Nr. 22. Lwów, Niedziela dnia 7. Czerwca 1891. Roi III1I.
SZCZUTE K
Prenum erata we Lwowie wynosi ca łoroczme 10 złr.. półrocznie 5 złr., ćwierć- roeznie 2 złr. 50 et., miesięcznie 85 et.
Numer pojedynczy kosztuje 20 et.
Dodatek zawiera łam igłówki, sza
rady, zadania szachowe i inseraty.
Inseraty drukują się za opłatą 6 et.
od wiersza drobnym drukiem w jednej szpalcie. Stronnica inseratowa zawiera cztery szpalty.
Inseraty przyjm ują: Administracja
„Szczutka“ przy ul. Łyczakowskiej 1. 3.
W Wiedniu Biura ogłoszeń: Haasen- steina & Voglera, Rudolfa Mossego i A.
Oppellika.
W P a ry ż u : Adam. Rue de St.
Peres 81.
S z c z u te k wyehodzi od roku 1868 Prenum erata zamiejscowa z przesyf- są pocztową wynosi całorocznie 10 złr., półrocznie 5 złr.. ćwierćroeznie 2 złr.
•>0 ct„ miesięcznie 85 ct.
W Wielkiem księstwie PoznansKiem 3 talary 50 fen.
We Francji. Szwajearji i Włoszech całorocznie 1<> franków.
Prenumerować można w Administra
cji r Szczutka" przy ulicy Łyczakowskiej 1. 3.. we wszystkich księgarniach i ajencjach dzienników i we wszystkich urzędach pocztowych.
Reklamacyj nie opłaca się.
Listy przyjmuje się tylko opłacone Manuskryptów nie zwraca się.
P I S M O S A T Y R Y G Z N O - P O L I T Y C Z N E .
• K i -
Strzeż mnie, Boże, od przyjaciół, lło z w r o g a m i ł a tw a r a d a ! Oto co nam, bracie Węgrze, Dzięki tobie w głowę w p a d a .
Słów nie szczędzisz sym patycznych, N i p r z y ja z n y c h oznak wielu,
A le r a d b y ś n a s obedrzeć, G dy się dam y, p rzy ja c ie lu !
Masz apetyt iście wilczy, A ż się u szy tobie t r z ę s ą ;
Czyż słow iańskie nie dość jeszcze P ożyw iło ciebie mięso ?
Chciałbyś drobnej choć a g re sją W dni, co się ospale wloką, Rozm aitość w la ć — w yc ią g n ą ć Ręce twe po Morskie oko.
Przeliczyłeś się jednakże,
Jesteś, Węgrze, n azbyt prędki, Zapom inasz, j a k daleko
Od życzenia j e s t do wędki.
Z apom inasz, że nam m a r n y Jest głos komitackich p ow ag, Że nie d a m y zjeść się w kaszy, J a k n a iw n y K ro a t, Słowak,
Wiemy ju ż, czem p r z y ja ź ń twoja, B a jem uczuć ci w yraźnie,
Że je d n a k ą płacim miara.
Z a szlachetne te p rzyjaźnie.
Chętnie krzyk n iem lobie „Eljen / “
I będziemy co nie m ia r a
Słodkich p r a w ić ci słów, — ale
Od Morskiego Oka w a r a !
-