• Nie Znaleziono Wyników

Monitor Warszawski. Nr 29 (1824)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Monitor Warszawski. Nr 29 (1824)"

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)

N - .

2 9

.

MONITOR W ARSZAWSKI.

z W A R S Z A W Y D N I A 10 K W I E T N I A i

8

a

4

R O K U W S O B O T Ę .

D o s t r z e z e m a m e t e 0 1 0 l o g i c z n e w W a r s z a w i e .

Dnia 5 Kwietnia

Zrana . . . 1’opoludniu . Wieczorem .

Ciepłomierz li. Barometr. /A i n t n . , Man Niehu.

Stopni zimna . — 1 Stopni ciepła . + 1 0 Stopni zimna . — 1

Culi »7 liniy 11,4

,, 11,0

1 1 * 5

Północny . Północno-wschodni Wschodni Północno-wschodni Wschodni Północno-wschodni

Słonce blade.

Słońce blade.

Gwiazdy.

6

Zrana . Popołudniu . Wiee/.orem .

Stopni ciepła . -+-4 Stopni ciepła . Stopni ciepła . -f-4

Cali 27 liniy 11, 4 ,» — i*,«

, , — 11, 0

Wschodni Pcilnocno-wscłiodiii Wschodni Północno-wschodni Wschodni Północno-w schodni

Pogoda.

Dżdżysto.

Xiężyc.

7

Zrana . . . Popołudniu , Wieczorem .

Stopni ciepła . -j-5 Stopni ciepła . Stopni ciepła . -¡-7

Cali 27 I ni i y 10,6

„ — 10,0

„ — 1 o ,ł

Wschodu i -P ółnocno wschodni Wschodni 1‘ ółnocno-wschodni

\\ schodni Północno-wschodni

Mgła.

Chmurno.

Chmurno.

8 .

Zrana . . . Popołudniu . Wieczorem .

Stopni ciepłu . -f- 5 Stopni ciepła . -j-ia Stopni ciepła . -)-G

Cali 27 Jiniy 9,8 1. — !)>a

„ — 8,0

Wschodni Południowo wschodni Wschodni Północno wschodni Wschodni Północno wsohodni

Mgła.

Słońce, Xiężyc.

W A R S Z A W A .

K o m m issa rz F a b r y k p r z y K o m m issy i R z ą ­ dow e y Spraw W ew n ętrzn y ch, i P o lic y i

P o d a ie n in ie y s z e m do w iad o m o ści p u b l i c z n e y, iż Pani Chovot, o t r z y m a w s z y od R z ą d u K r ó le s t w a P o ls k ie g o patent na z a p r o w a d z e n i e fa bry ki k w i a t ó w , o raz p o ­ tr z e b n ą do tego p o m o c , o t w o r z y ła od dnia i K w i e t n i a r. b. w H o te lu E u r o p y p r z y TJlicy M i o d o w e y M a g a z y n , w którym s p rz e d a w a n e b ęd ą k w iaty w s z e lk ie g o G a ­ t u n k u o d n ayp ro sts zych do n a y tr u d n ie y - s z y c h w r o b o c ie .— D o fa bryki te y sp raw a d z i ł a P a n i Chovot b ie g le z Paryża r o b o tn i­

c e , i p o ch le b ia so b ie ze ż y c z e n i o m p u ­ b li c z n o ś c i te m ła t w ie y d o g o d z i ć z d o ł a , g d y sobie za p o w in n o ś ć p rz y ję ła p r z e d a w a ć W yrobki s w o ie za c e n y n a y m ie r n ie y s z e .

w W a r s z a w ie d n ia 7 K w i e t n i a 1824 r.

( p o d p i s a n o ) S k ó rz e w s k i.

•— P o d a ie się do w ia d o m o ś c i p u b l i c z n e y że w d. 14 b . 111. w Z a b u d o w a n i a c h fabryki R z ą d o w ć y K o b i e r c ó w , p r z y U lic y S olec o g o d z i n i e

3

c ie y z p o łu d n ia o d b ę d z ie się L ie y tacy a p u b l i c z n a , in m i n u s , na rep e ra - cyą te go ż z a b u d o w a n ia . A n s z la g i w a r u n ­ ki są na m ie y sc u u K o n tr o le r a fabryki do p r z e j r z e n i a — V a d iu m Z h p Soo iest o z n a ­ c z o n e .

w W a r s z a w i e d. 8 K w ie t n ia 1824 r.

D n ia 7 111. b. o g o d z in ie w, pół d o iede- n astey zr a n a o d p ra w iło się ż a ło b n e u r o ­ c z ys te N a b o ż e ń s tw o w K o ś c i e l e P an ie n Sakram erite k na N o w e m m ie ście za duszę S w ię te y pam ięci L u d w ik i A d e la id y B o u r b o n , X ię ż n ic z k i de Condć, z m ą r łe y w Paryżu w

M a rcu r o k u b ie ż ą c e g o . — Z g r o m a d z e n i e P a ­ n ie n S a k r a m e n te k W a r s z a w s k i c h m ia ło z a ­ szczyt po siadać tę d ostoyną X i ę ż n i e * k ę s z c z e p u B o u r b o n ó w w g r o n ie sw o ie m przez lat blisko c z te r y . O d b y ła n a w e t w tym K l a s z t o r z e p r ó b ę u staw am i p r z e p is an ą i u - c z y n ila w nin> ś lu b y z a k o n n e . — L u d w ik a A d e laid a Bourbon X i ę z n i c z k a dc Condć p r z y b y ł a do W a r s z a w y d n ia 18. C z e r w c a 1801 w T o w a rz y s t w ie Z a k o n n ic y B e n e d y ­ ktynki , P a n n y de R o s ia ir e .— O ś w i a d c z y ­ w s z y p o w tó r n ie s w ó y zantiar p o ś w ię c e n ia się B o g u ( gd yż p ie rw e y i u 2, f w T u r y n i e o d N a y ia śn ie ysz e g o K ró la Jrnci F rn n c u s k ie - g o m iała na to p o z w o l e n i e ) p r z y ję ła h a ­ b it Z a k o n n y dnia ao. W r z e ś n ia 1801 z rąk J W . JX. J ózefa M iask o w sk io go Biskupa W a r s z a w s k ie g o w o b e c n o ś c i N . K ró la Jmci L u d w i k a X V I I I . lud zieź Xią/.ęcia i X ię ż n e y d Angouiem e b ę d ąc y c h p o d ó w cz a s w W a r ­

s z a w ie .— W R o k potem dnia 21 W r z e ś n i a I k o m i c y , w sp an a ły

j 8 o 2 u c z y n i ł a P ro le s s y ą z a k o n n ą na r e g u ­ łę P a n ie n B e n e d y k ty n e k , od u w i e l b ie n i a N a y ś w ię t s z e g o S ak r a m e n tu , S ak ram e ntk am i z w a n y c h , przed J W J X . Janem Ąlbertran- dun B is ku p e m Z e n o p o lita ń skini; którey u- r o c z y s t o ś c i o b e c u e m t r ó w n ie ż byli N . K r ó l Jmśc L u d w ik X V I I I i o b o i e X i ę s t w o d ’Angouieme z ca ły m D w o r e m . X i ę i i m z k a p r z y ję ła I m i ę z a k o n n e M atyi J ó z e fy , pod któ rym w K l a s t o r z e z o s t a j ą c , s p ia w o w a ła o - b o w i ą z k i M is t rz y n i P a n ie n ś w ie c k ic h o d ­ d a w a n y c h P P . S a k r a m e n ik o m na w y c h o ­ w a n i e . — K r ó t k i rys życia Xięż.n ic zki z te­

g o ż czasu , z a c h o w a n y w p a p ie ra ch Z g r o ­ m a d z e n i a , iest z b i o r e m cno t w szystk ich . P o k o rn a , p r z y ie m n a i m iło sie rn a , niedała się n ik o m u w y p r z e d z i ć w o b o w i ą z k a c h ; g o r l i w a n ad e w sz ystko o d o p e łn ie n ie ś w i ę ­ t y c h p o w in n o ś c i z a k o n u i u n ik a i.u a w s z y s tk ie g o co by p r z y p o m in a ć m o g ło w y ­ sokość Jey u r o d z e n i a . — P r z y k o ń c u ro k u

1802 o d w ie d z iła Ją w K la s z t o r z e K r ó l o w a Jmśc F r a n c u z k a M a łż o n k a N. L u d w ik a X V I I I , p r z y b y ł a n ie co p ó źn ie y z R z y m u do W a r s z a w y .

G d y tak X i ę ż n i c z k a p o ś w i ę c a ł a się Bogu, ty m c z as e m N ay w yższy goto w ał dla Jey r o ­ d z i n y in n e p r z e z n a c z e n i e . — O tr z y m a w s z y p o z w o l e n ie od O y ca Śgo P i U:U \ ]1 opu- s z c z e n ią K Jasztoiu W a r s z a w s k i e g o , udał.«

się w M a r c u r. 1 boó za F a m i li ą K r ó le w s k a do A n g l i i , z k;id im ała n a r e s z c i e to s z c z ę ­ ście powrócić' na ł o n o O y c z y z n y . Do kresu życia z a c lio w u ią c p a m ię ć poLiyiu s w o ie g o w W a r s z a w i e ; k iłk arazy z a s z c z y c iła P r z e ­ ło żo n e n ay p o e h le b n ie ysze in i w y ra z a m i p r z y ­ w ią z a n ia 1 w d z i ę c z n o ś c i d o k lad a iąc w każ­

dym liś cie , iż. p o p r z y s ię ż o n e y w i c h z g r o ­ m a d z e n iu r e g u ły ściśle d o c h o w u ie .

O b c h ó d ż a ło b n y o d b y ł się z e w szelk ą Czcią Jey w y s o k im C n o t o m należną; c e l e ­ b ro w a ł inszą S o le n n ą J W JX. W o y c i e c h Skarszewski Riskup L u be lsk i , A d m in is tra to r J en eraln y A r c h id y e c e z y i Waf>za w skiey, S e ­ n ato r K r ó le s tw a P o ls k ie g o .— K o n s e r w a t u - ryu m M u z y c z n e W a r s z a w s k i e , p o d D y re k - c z ą JP. E lsneia , o d eg rało z w ielką d o k ła ­ d n o ś cią Reijiiiein Jozefa Kozłow skiego, grane d a w m e y po raz p ie rw s z y po dczas o b r z ę d u p o ­ g r z e b o w e g o ś. p. K r ó l a Stanisława Augusta.

J W . J X . A d a m Prazmowski Riskup P ło ck i S e n a t o r K r ó le s t w a P o lskie go w p r z e m o w i e do g r o m a d z e n i a po E r a n c u z k u m ianćy w y s t a w ił o b ra z p r z y m i o t ó w , i d o sk o n ało ś ci życia z a k o n n e g o tey d o st o y n e y X ię ż n ic z k i.

K o ś c i ó ł P an ie n S ak ram e nte k W a r s z a w s k i c h n a p e łn io n y b y ł lu d em p o b o ż n y m .— W c h ó ­ r z e w y s t a w io n y został, iako dla P a n n y Za- hataf.d k lzę siste m

o ś w i e c o n y , i o z d o b i o n y m itr ą św iatłem

Xia/.ęcą.

L ic z n e g r o n o D a m z p ie rw s z y c h fa m iłiy, M in iste r P re z y d u in c y w K o m m is s y i W y z ­ nań R e lig iy n y clł i O ś w ie c e n ia P u b l i c z n e g o C t ł o n k i teyi.e K o m m i s s y i , U i z ę d n i c y r o z ­ m aitych W y d z i a ł ó w , i w ie le i n n y c h z n a ­ k o m ity ch osób z n a y d o w a ło się na ty m o b ­ c h o d z i e . — Z a p r o s z o n y p rzez Z g r o m a d z e n i a R e z yd e n t F r a n c u z k i Hrabia G a briel de Cor- dene z z u a yd u ia ce m i się w *Stolicy F r a n c u ­ za m i, n i e ' m ó g ł bydź o b e c n y m na n a b o ż e ń ­ stw ie /. p r z y c z y n y choroby,* le cz w pisa- n ym liście do P r i e ł o ż o n e y w n a y u p r z e y - m ie y s z y c h w y ra z a c h o ś w i n d c z y ł , tak Im ie n ie m S w e g o B z ą d u iako i sw o ie m , w d z i ę c z n o ś ć za tak c z u łą p a m iątkę z m a r - łey X ię ż n ic z c o p o ś w ię c o n ą .

Instytut (ifuchoniemych, * u c z u cie m s i c z e - rey w d z i ę c z n o ś c i , skład a p o d z ię k o w a n ie w sz y s tk im D o b r o c z y ń c o m , k t ó r z y O p i e k ą , R a d ą , P r a c ą , D a r a m i i P r z y c h y l n o ś c i ą r a ­ c z ą p rz y k ła d ać się do u tr z y m y w a n ia ¡ego.

W d z i ę c z n ą także, z a c h o w u je p a m ię ć ty c h R o d z i c ó w i O p ie k u n ó w , k tó r z y za d z ie c i na pensyę o d d a n e , re g u la rn ie i r z e te ln ie j k la - daią o p ł a t ę , p r z e z R z ą d n a z n a c z o n y lub p o d łu g u m o w y p r z y r z e c z o n a .

U p r a s z a iak n a y u s iln ie y ty c h , k t ó r z y n a- lef.ney od p e n s y o n a ry u s z ó w o p łaty n i e z ł o f y - li , o lito ść n ad soba.

Z m u s z o n y iest w y z n a ć , że z p r z y c z y n y n ie re gu larn ości i z a trz y m y w a n ia n a le ż n y c h o p ła t od p e n s y o n a ry u s z ó w , n ie tylko n ie iest w s t a n i e z a s p o k o ić isto tnych p n t r z e b , lecz nadto m ó g łb y ś c ią g n ą ć na siebie p la ­ mę p r z e z z a w i e d z e n i e Ł a s k a w y c h s w y c h K r e d y t o r ó w .

W z g lą d na stan ta k o w y I n s t y t u t u , w zglą d na s ł u s z n o ś ć , n ie c h p o b u d z i D e b e n t ó w a - b y w y p ła cili n a l e z y t o ś ć , którą o d z y s k a n ą , w n ag ły c h s w y c h p o trze bach I n s ty tu t z a D o b ro d z ie y s tw o u z n a.

•— W R a d o m iu w y c h o d z i ć b ę d z ie p ism o p e r y o d y c z n e p o d t y t u ł e m : K ariona ubogich, w y d a w a n e na k o r z y ś ć ta m te y s z e g o T o w a ­ r z y s t w o D o b r o c z y n n o ś c i.

— D z ie n n ik i P a r y z k ie m ó w ią z w ie lk ie n ii p o c h w a ła m i i o d ru g im K o n c e r c ie P. S ty - manowskiey. Pandora ch w a li ią w ię c e y ni/, w szy stk ie in n e p i s m a , a Constiiutionnel w y . raża i i „ p r z y b y ł a do na* P . Sij/nanow sk*

by nam p r z y p o m n ia ła lekką i m iłą (velou - t e ) grę P an i M ongeroult, i o w e n a tc h n ie ­ n ie m u z y c z n e iakieg o Rafael o b r a z o w i S.

C e c y lii u d z ie lił. “ — W s z y s t k i e z d a n ia ( k t ó ­ rych w całe y r o z c i ą g ł o ś c i , p r z e z brak inieyr sca , d a ć nie m o ż e m y ) na to się z g a d z a j ą , że Artystka nie tyle b ły s z c z y p r z e z w y c i ę -

(2)

— l 3 ü - i e n i e i n 1 rud u o ś c i , lak raczey w d z i ę k i e m

n ie w y m o w n y m i dokładności:) gry sw o ie y.

z

PETERSBURGA

10 (^

3

) M a r c a . X i ę / n i c z k a A n t o n i n a W i r t e m b e r g s k a , M a ł ż o n k a X i e c i a A l e x a n d r a W i r t e m b e r g - s k i c g o w N i e d z i e l ą o g o d z i n i e a . z p o ­ ł u d n i a i), m . z e s z ł a z t e g o Ś w i a t a w r o ­ k u ż y c i a

4

^ ty ni. Z t e y o k o l i c z n o ś c i D w ó r C e s a r s k i p r z y w d z i a ł ż a ł o b ę n a 6 T y g o d n i , l i c z ą c o d d n i a l\. b . n i.- Ż a ł o b a p o d z i e ­

l o n a n a w i e l k ą i m a ł a ; o b i e d w i e r ó w n o t r w a ć b e d a .v i

— U k a z e m w y d a n y m p o d d n i e m p i e r ­ w s z y m b . m . A s s e s s o r K o l l e g i a l n y Ł ci- b e n s k i, d r u g i S e k r e t a r z p r z y P o s e l s t w i e C e s a r s k i e m w P a r y ż u , m i a n o w a n y z o ­ s t a ł k a w a l e r e m o r d e r u S . A n n y i k l a s s y .

— U k a z e m p o d t a ż d a t ą , a d r e s s o w a - n y m d o K o l l e g i u m I n t e r e s s ó w z a g r a n i ­ c z n y c h , R a d c a h o n o r o w y R ic n r d , S e ­ k r e t a r z M i n i s t r a R e z y d e n t a J e g o C e s a r ­ s k o K r ó l e w s k i e y M o ś c i , w K r a k o w i e p o s t ą p i ł n a s t o p i e ń A s s e s s o r a .

— P a n T ro ffu n o w R a d c a S t a n u i S e ­ k r e t a r z S t a n u w R a d z i e P a ń s t w a , w y ­ w y ż s z o n y z o s t a ł n a s t o p i e ń R z e c z y w i ­ s t e g o R a d c y S t a n u .

— P ó ł k o w n i k D y m i t r Lw ów , m i a n o w a ­ n y R a d c ą K o l l e g i a l n y m i S z a m b M a n e m D w o r u C e s a r s k i e g o , u m i e s z c z o n y z o ­ s t a ł w E x p e d y r y i b u d o w l i K r r n d u .

— S z a m b e l a n B ib ik o w m i a n o w a n y z o s t a ł R a d c ą S t a n u i p r z y ł ą c z o n y d o M m i s t e r y u m S p r a w W e w n ę t r z ­ n y c h .

— B e z i m i e n n y , o f i a r o w a ł n a r ę c e X c i a G o lic y n n 17,0 0 0 R u b l i , d l a C e s a r s k i e g o T o w a r z y s t w a D o b r o c z y n n o ś c i , z w a r u n ­ k i e m , a ż e b y p r o c e n t a o il te y s u m m y u - ż y t e b y ł y n a u t r z y m a n i e w t y m i n s t y t u ­ c i e k o b i e t y m a i ą c ć y w y c h o w y w a ć c h ł o p c a i d z i e w c z y n ę u b o g i e g o s t a n u , a k t ó r e i u ż w y b r a n e z o s t a ł y p r z e z s z l a c h e t n a o - s o b ę n ie chcąc.-} w y d a ć s w e g o n a z w i s k a .

— K u p i e c

7

a c h a r y a s z C z e r n isz e w , w L i s t o p a d z i e w r o k u p r z e s z ł y m , p o d a r o ­

w a ł T o w a r z y s t w u D o b r o c z y n n o ś c i w M o s k w i e d o m m u r o w a n y z e w s z y s t k i e m i p r z y l e g ł o ś c i a m i , a b y b y ł s c h r o n i e n i e m s t a r y c h 1 s ł a b y c h o s ó b . D a r t e n p o ­ t w i e r d z o n y o d N . C e s a r z a z w d z i ę c z n o - ś c i g p r z y i ę t y z o s t a ł o d K o m i t e t u .

( Cons. Jmp.).

— C e s a r s k o - k r ó l e w s k i P o s e ł p r z y d w o ­ r z e t u t e y s z y m , B a r o n L e b z c lte r n , c h o r y ś m i e r t e l n i e o d d n i f). ( G . R z . P r . )

z P A R Y Ż A 2 7 M a r c a .

O t w a r c i e p o s i e d z e ń I z b p r a w o d a w c z y c h ( z D z ie n n ik a Sporów, )

U r z ą d z e n i e i o z d o b y Sali sa t J t te/, same c o i w ro k u p r z e s z ł y m . G a le ry e , chociaż o b s z e r n e , le d w ie m o g ły o b ią ć tłu m y w i ­ d z ó w . P ie r w s z y r z ą d ła w e k w y ż s z y c h z o ­ s t a w io n y iest d a m o m , m ę z c z y z n i stola za n ie m i. — P a r o w i e F r a n e y i i D e p u to w a n zayin,uią d w a r z ę d y ław e k w głę bi sali. Pa r o w i e p o p raw ey stro n ie tro n u , D e p u t o ­ w a n i p o le w ć y . P o m i ę d z y niemi a miey scem p r z e z n a c z o n e m dla ciała d y p lo m a ty cz n e g o , z n a y d u le się kilkanaście ła w e k g d z ie t y l k o sam e d a m y p rzystęp muią. —

T r y b u n a ciała d y p l o m a t y c z n e g o , g d z i e w r o k u p r z e s z ły m p o s tr z e g a n o n ie o b e cn o ś ć d w ó c h lub trzecłi a m b a s s a d o r ó w , stawiała o c z o m w s p a n ia ły w id o k : w s z y s c y c z ło n k o w i e po selstw z a g r a n ic z n y c h p r z y d w o r z e F r a n c u z k i m , z i.a y d o w a li się tam bez ża-

d n e g o w y i ą i k u . W te yż e s s m é y t r y b u n ie w i d z i a n o W ie l k i e g o S z a m b e la n a J. C- M . C e -

\ n . .

s ar/a R o s s y y s k ie g o . W i d o k tak u d e r z a ią - cy , p r z y w o d z i ł na m yśl sam e s p o k o y n e i c h l u b n e w s p o m n ie n ia .

W i d z o w i e po d w ó c h g o d z in a c h o c z e k i ­ w a n ia u y rz e li n areszcie p r z y b y «vaiacych c z ł o n ­ k ó w p ie rw s z y c h w ł a d z P ań stw a . P a r o w i e F r a n e y i , z g r o m a d z e n i r a z e m , w y ie c h a w s z y z P a ł a c u L u x e m b u r g s k i e g o , udali się n a ­ p r z ó d do o s o b n ćy sali , o c z e k u i ą c a b y ich w p r o w a d z o n o do K r ó le w s k ie y sali p o s ie ­ d z e ń . D e p u to w a n i p r z y b y li o d d z i e l n ie do d r u g i ć y sali.

O k o ło w pół do p i e r w s z e j , herold z a ­ w o ł a ł g ło ś n o : Izba Parów. N atych m iast P a r o w i e F r a n e y i w u r o cz y s t y m u b i o r z e w e ­ szli, m aiąc na c z e le sw o im K a n c l e r z a F r a n ­ c y !, a za soba W ie lk ie g o R e fe r e n d a rz a P a ­ na M a r g r a b ie g o n de Semonvillc. P a r o w ie F ra n e y i mieli wielki u b ió r o b r z ę d o w y , płaszcz z g r o n o s ta ió w i kap elusz H e n ry k a I Y . z

bialem i pióram i.

Iz bę D e p u to w a n y c h o z n a y m i o n o i w p r o ­ w a d z o n o 7. kolei. N a c z e le ich sze d ł P r e - z y d u ia c y n ayitarszy w ie k ie m i d w u d z ie s t u pięciu c z ło n k ó w , s k ład a ją cych dep u tacya w ybrana losem na z g ro m a d z e n iu S o b o tn ić m .

P r a w i e w s z y s c y d e p u t o w a n i, n a w e t z nay- d .d szy ch d e p arta m e n tó w , iuź p r z y b y li do P ary ża. N ig d y le s z c z e na p o sie d ze n iu K r ó - lew skićm lic z n ie y s z e g o nie b yło zgrotna- zenia. L e d w i e m ogli p o m ie ś c ic się w ła ­ wkach dla n ich p r z e z n a c z o n y c h ; u w a ż a n o że w m ałćy li c z b i e n ie o b e c n y c h z n a y d u le się tak/.e Hrabia La Bourdonnaye , P. M ar­

chan gy i ChUhaud dc la Rigaudie, w e z w a n y dla w i e k u s w e g o do t y m c z a s o w e g o p r e z y - lo w a n ia . P . Ravez p r z y ie e h a w s z y o negday do Paryża , u sia d ł p r z y P. MarUgnac , o- z d o b io n y w ielkim O r d e re m K a r o la HI.

O p ie rw s z ć y g o d z i n i e , w y s tr z a ły d z i a ł o ; w e w pałacu I n w a l i d ó w , o g ło s iły w y ia z d K . M . z z a m k u T u ille rie s . K r ó l p r z e ­ sze d ł w ielk ą gajeryą L u w r u i p r z y b y ł p rzez g aleryą A p p o lin a do p ie rw s z ć y sali, g d z ie ir z y i a ł w ie lk ie IJeputacye d w u n a s tu parów, i d w u d z ie s t u pię ciu d e p u t o w a n y c h , p r z y ­ p r o w a d z o n y c h p r z e z W . M istrza o b r z ę d ó w . O r s z a k w krotce w y r u s z y ł ; h e r o ld o w ie , szlachecka straż o b r z ę d o w a , o k r y t a tu n ik a ­ mi z ło te m i 1 sreb rn em i , z h a la b a r d a m i , stanęła w z d ł u ż w y s ta w y tronu.

X i c z n e Angnidênte, Berry i Orleanu z a ­ siadły w oso bn ćy try bu n ie z dam am i ich orszak składaiącem i po l e w ć y stro n ie tro ­ n u , któreg o sto p n ie zaięte b y ły p r z e z w i e l­

kich u r z ę d n i k ó w korony; M a r s z a łk ó w F r a n ­ eyi i d ep u tacya M in istró w S ta nu i ftadcó w S ta nu w y z n a c z o n ą p rzez K ró la. N a ław c e w y ź s z ć y z a s ie d li, K a n c l e r z F r a n e y i , Hrabia V d lcle , Prezes rady M in is t r ó w , H rabia P ey- ronet M in ister s p r a w ie d liw o ś c i, W i c e - H ra­

bia Chateaubriand M in ister interessów ze w n ę t r z n y c h , H rabia Corbière M in ister spraw w e w n ę t r z n y c h , lłaro n Damas M inister w o y ny, M argrabia Clermont - Tunnere M inister m arynarki i M argrabia Lauriston Minister d o m u K r ó le w s k ie g o .

M a rgrab ia D reux - Brezé W ie lk i M istrz o b rz ę d ó w i X ią ź e Talleyrand W ie lk i S z a m ­ belan stali p rzed tabu retam i s w o ie m i , p ie r ­ w szy po p ra w ey, drugi po le w ć y stronie t r o ­ nu. K r ó l i cała ie g o r o d z in a p o w itan a b y ­ ł a n a y ż y w s z e m i o k r z y k a m i. O d g ło s niech zyie K r ó l, niech i)'ią Burbonowie , niech zy- ie X ia ze Angoulcmc z a b r z m ia ł kilkakrotnie.

P a r o w ie F r a n e y i, d e p u to w a n i i w i d z o w i e po­

wstali. K r ó l usiadł na tro n ie m aiąc po pra w ć y ręce X i ę c i a H ra b ie g o d ’ Ajtois i X i ę - cia O rlea n u , po le w ć y X içc ia Angotdème

K r ó l b ył w u n if o r m i e M a rsz ałk a F ra n e y i a Xia/.çta w p ła s z c z a c h P a r ó w .

K r ó l ; Mości Panowie Parowie usiądźcie!

K a n c l e r z ; M ości P an ow ie Deputow ani K ró l wam p o r wała usiaśdż.

( T o ro z ró ż n ie n ie m a m ieysce s t ó i o w n i e do w y ra ź n e go A r t y k u łu prawa o r g a n i c z ­ nego z m iesiąca Sierp nia 1 8 1 4 - )

K r ó l o d k r y w s z y s w o ie dostoyr^e c z o ło , p o z d r o w i ł z g r o m a d z e n ie , n ak ry ł się zn:>- w u i o d c z y ta ł następu iąeą m o w ę :

M o ś c i P a n o w i e ! S z c z ę ś l i w y i e s t e m i ż w r a z z W a m i p o w i n s z o w a ć s o b i e m o g ę d o b r o d z l e y s t w , i a k i c m i O p a t r z n o ś ć , o d o s t a t n i e g o p o ­ s i e d z e n i a I z b , l u d m ó y , w o y s k o i f a m i ­ lią m o i ę h o y n i e o b s y p a ł a .

N a y s z l a c h e t n i e y s z ą , a o r a z n a j s p r a ­ w i e d l i w s z ą w y p r a w ę p o m y ś l n y u w i e ń ­ c z j ł s k u t e k .

F r a n c j ą , s p o k o j n ą w e w n ą t r z , i u ż s t a n p ó ł w y s p u b y n a y m n i e y n i e t r w o ż y ; a H i s z p a n i a w ł a s n e m u p o w r ó c o n a K r ó ­ l o w i , z r e s z t ą E u r o p y p o i e d n a n ą z o ­ s ta ła .

T r y u m f t e n , ta k p e w n ą p o r z ą d k o w i t o w a r z y s k i e m u p o d a j ą c y r ę k o j m i ą , w i n ­ n i ś m y k a r n o ś c i i m ę s t w u w o y s k f r a n - c u z k i e h , k t ó r ć m i S y n m ó y z r ó w n ą m ą ­ d r o ś c i ą i a k i m ę z t w e m d o w o d z i ł .

( T u iednozgodne uniesienia i zapal wyinwily się we wszystkich częściach sali ; wszystkich o- czy zwróciły się na Xięcia Angoulćme i na ie- go dostoynego oyca. Okrzyki niech zyie Król!

mech zyią Burbonowic ! niech zyie X iąze Angou- lem e! przerwały przez kilka minut mowę K r ó ­ lewską. )

C z ę ś ć t y c h w o y s k w r ó c i ł a i u ż n a ł o ­ n o F r a n c j i ; d r u g a p o z o s t a i e w H i s z p a ­ n i i n a c z a s p o t r z e b n y d o u s t a l e n i a i e y w e w n ę t r z n e g o p o k o it t .

W a m t o M o ś c i P a n o w i e , w a s z e m u p a - t r y o t y z m ó w i , c h c ę b y d ź w i n i e n u g r u n ­ t o w a n i e t a k z a s p o k a i a i ą c e g o s t a n u r z e ­ c z y . D z i e s i ę ć l a t d o ś w i a d c z e n i a p r z e -

t o n a ł o w s z y s t k i c h F r a n c u z ó w , i ż p r a - w d z i w ć y w o l n o ś c i o c z e k i w a ć m a i ą t y l - i o o d i n s t y t u c y y u s t a l o n y c h p r z e z e m n i e u s t a w ą k o n s t y t u c y j n ą . T o ż d o ś w i a d c z e ­ n i e p r z y w i o d ł o m i ę z a r a z e m d o u z n a ­ n i a n i e d o g o d n o ś c i i e d n e g o z r o z p o r z ą -

z e ń o r g a n i c z n y c h , k t ó r e d la u t w i e r d z e n i a m e g o d z i e ł a , z m o d y f i k o w a n e b y d ź m u s i .

S p o c z y n e k i u s t a l e n i e , są n a y p i e r w s z ą p o t r z e b ą F r a n e y i p o t y l u g w a ł t o w n y c h w s t r z ą ś n i e n i a c h . T e r a ź n i e y s z y s p o s ó b o d n a w i a n i a I z b y n i e o d p o w i a d a t e m u c e l o w i : p o d a n y W P a n o m b ę d z i e p r o i e k t w p r o w a d z a j ą c y n a t o m i a s t s i e d m i o l e ­ t n i e o d n o w i e n i e .

K r ó t k o ś ć w o j n y , p o m y ś l n y s t a n d o ­ c h o d ó w p u b l i c z n y c h , p o s t ę p k r e d y t u , p o d a i ą m i p r z y i c m n ą s p o s o b n o ś ć z a w i a ­ d o m i e n i a W M P a n ó w , i ż n a z a s p o k o i e - n i e w y d a t k ó w r o k u z e s z ł e g o , n i e p o ­ t r z e b a n a m b ę d z i e a n i p o d a t k ó w , a n i ż a d n e y n o w ć y p o ż y c z k i .

D o c h o d y p r z e z n a c z o n e n a w y d a t k i b i e ż ą c e , w y s t a r c z ą : a t a k w y d a t k i p o ­ p r z e d n i e n i e b ę d ą w c a l e t a m o w a ć z a ­ p e w n i e n i a s ł u ż b y n a r o k , k t ó r e g o b u d ­ ż e t b ę d z i e W M P a n o m p r z e ł o ż o n y .

Z w i ą z k i K i i ę d z y s p r z y m i e r z e ń c a m i m o - i c m i i m n ą i s t n ą c e , s t o s u n k i p r z y i a c i e l s - k i e z e w s z y s t k i e m i i n n e m i p a ń s t w a m i , z a - p e w n i a i ą n a m d ł u g i e u ż y w a n i e p o w s z e ­ c h n e g o p o k o i u . J n t e r e s i ż y c z e n i a m o ­ c a r s t w z g a d z a i ą s i ę w u ż y c i u ś r o d k ó w o d d a l a u j c y c h w s z y s t k o , c o k o l w i e k b y g o z a m i e s z a ć m o g ł o .

M a m n a d z i e i e ż e s p r a w a W s c h o d u i A m e r y k i H i s z p a ń s k i e y i P o r t u g a l s k i e y , z a ł a t w i o n a b ę d z i e z n a j w i ę k s z y m p o ż y t -

(3)

V i e m d l a k r a i ó w i l u d ó w k t ó r e o n * s / c z e g ó l n i ć y o b c h o d z i , t u d z i e ż z n a j k o ­ r z y s t n i e ) s z ć i n r o z w i n i ę c i e m s t o s u n k ó w h a n d l o w y c h c a ł e g o ś w i a t a .

J u z l i c z n e m i e y s c a o t w a r t e są d la p ł o - d ó w n a s z e g o r o l n i c t w a i n a s z e g o p i z e - l n y s ł u . D o s t a t e c z n a s i ł a m o r s k a z a j m u - ie s t a n o w i s k a n a y d o g o d m e y s z e d o d a n i a s k u t e c z n e g o w s p a r c i a t c n m h a n d l o w i .

P r z e d s i ę w z i ę t o ś r o d k i d lii z a p e w n i e - n i a z w r o t u K a p i t a ł u o b l i g a c y y w y d a ­ n y c h p r z e z R z ą d w c z a s a c h m n i e y k o ­ r z y s t n y c h , a l b o d la u z y s k a n i a i r h z a ­ m i a n y t a k , i z b y p r o c e n t o d n i c h w w i ę - k s z e y m ó g ł b y d ź z g o d z i e z p r o c e n t e m o d i n n y c h n a l e ż y t o ś c i .

( Alocnc oznaki ciekawości i natązoney uwagi. ) D z i a ł a n i e t o , k t ó r e p o m y ś l n y w p ł y w n a r o l n i c t w o i h a n d e l m i e e w i n n o , s k o i o u k o ń c z o n y m z o s t a n i e , p o z w o l i z m n i e y - s z y ć p o d a t k i , a t ć m s a m e m o s t a t n i e r a ­ n y r e w o l u c y i z a g o i ć .

( Alocnc poruszenie tv zgromadzeniu.)

W y n u r z y ł e m W M P a n o m m o i e c h ę c i i m o i e n a d z i e i e : w p o p r a w i e w e w n ę t r z n e ­ g o s t a n u n a s / e g o , s z u k a ć b ę d ę z a w s z e p o t ę g i p a ń s t w a i s ł a w y m e g o p a n o w a ­ n ia .

P o m o c w a s z a , M o ś c i P a n o w i e , i e s t m i p o t r z e b n ą , i s p u s z c z a m s i ę n a n ią . B O G w i d o c z n i e w s p i e r a ł n a s z e u s i ł o w a ­ n i a : o d w a s z a l e ż y i m i o n a w a s z e p r z y ­ w i ą z a ć d o e p o k i s z c z ę ś l i w c y i n a w i e k i d l a F r a n c y i p a m i ę t n ć y ; w y n i e o d r z u c i c i e t e g o z a s z c z y t u -

P o tey m o w ie p o w s ta ły m o c n e i p o w t a ­ r z a n e o k las ki. G d y nastąp iło m i l c z e n i e , r o z p o c z ę t o c z yn n o śc i b ęd ące p r z e d m io te m .t e g o p o siedzenia.

K a n c l e r z , o t r z y m a w s z y r o z k a z od K ró la r z e k ł s J. K . M . pozw ala Parom F r a n c ji mianowanym po ostatniem posiedzeniu Izb,

wykonać przysięgę h ó re y rotę przeczytam :

„ P r z y s i ę g a m ze będę w i e r n y K r ó l o w i , p o s łu s z n y u s ta w ie K o n s t y t u c y y n e y i p r a ­ w o m K ró le s tw a , i że w e w szystk iem p o ­ stępować' będę iak przystoi d o b re m u i p r a ­ w e m u P aro w i F ra n c y i. — P o cz e rń K a n c le r z w e z w a ł n o w n m ia n o w a n y c h P a r ó w ,

R ó w n i e ż w e z w a n o d e p u to w a n y c h do w y ­ ko n a n ia p r/ysieg i p o d łu g n astęp u iące y r o ­ ty : ,, P r z y s i ę g a m /e b ęd ę w ie r n y K r ó l o ­ w i , p o s łu s z n y u staw ie K o n s t y t u c y y n e y i p r a ­ w o m K r ó l e s t w a , i ze w e w szystk iem p o ­ stę p o w a ć będę , ink przystoi na d o b re g o i p r a w e g o D e p u t o w a n e g o z dep artam entu . “

M in ister sp raw w e w n ę t r z n y c h w e z w a ł i - , m ie n n ie D e p u t o w a n y c h p o d łu g p o rz ą d k u a b e c a d ło w e g o , w s z y s c y D e p u to w a n i p r z y ­ to m n i podnieśli rękę i rzekli.* Przys;ęgam.

N ie o b e c n i ie s z c z e w P ary żu w y k o n a i ą toż sarnę p rzysięgę p r z e d P r e z y d u ią c y m po o - sta tecznein u r z ą d z e n i u I z b y .

K a n c l e r z po raz ostatni o tr z y m a ł r o z k a j K r ó le w s k i i r z e k i :

O g ła s z a m za ro zk aze m K ró la żu p o s ie ­ d z e n ie I z b y P a r ó w i D e p u t o w a n y c h z d e ­ pa rtam e n tó w na rok 1824. iest otw arte.

P P . P a r o w i e K r ó le s tw a i P P . D e p u to w a n i I z g r o m a d z ą się iutro w p o łu d n ie w sw oich I z b a c h dla r o z p o c z ę c ia prac s w o ic h .

J- K . M . i X iąxęta krw i oddalili się wśród t y s ią c z n y c h o k r z y k ó w : Niech z y ia ; p o d o ­ b n ie ż o k r z yk i pow stały p r z y w y y ś c iu X i ę - ż n ic z e k .

I m s i ę w i ę c ć y z a s t a n a w i a m y n a d m o w ą J. K . M . m i a n a p r z y o t w a r c i u p o s i e d z e ń , t e m m o c n i e y u d e r z a n a s w s z y ­ s t k o c o s i ę w n i e y p i ę k n e g o i d o b r e - g o z n a y d u i e d la F r a n c y i . — J e y t o n ie st z u p e ł n i e p a r l a m e n t o w y ; p r o s t o t a w j r a -

ż e ń t y m w i ę k s z e y g o d n a t n y n g i , ź.e w s p r z e c z n o ś c i z o s t a i e z w i e l k o ś c i ą z d a ­ r z e ń w s p o m n i a n y c h w t e y m o w i e ; źa d n a o p i n i i a n ie ie s t w n i ć y o b r a ż o n a , a w i d o k p o m y ś l n o ś c i n a s z ć y w ) s t a w i o ­ n y b e z p o m i e s z a n i a z n i m g o r z k i c h p a ­ m i ą t e k . N a d z i e i e n o w y c h u l e p s z e ń d o - d a i ą n o w e y w a g i p o l e p s z e n i o m i u ż u s k u t e c z n i o n y m . N i g d y F r a n c y a z w i ę - k s z e n i w z r u s z e n i e m r u s z a n o w a n i e m i w d z i ę c z n o ś c i ą n i e s ł u c h a ł a s ł ó w M o n a r ­ c h y . S w o b o d y k t ó r e m i c i e s z y m y s i ę , p o k ó y z a b e z p i e c z o n y , s t o p i e ń z n a c z e ­ n i a d o k t ó r e g o w z n i o s ł a s i ę n a s z a o y - c z y z n a , w s z y s t k o ie s t d z i e ł e m K r ó l a , a p a n o w a n i e i e g o b ę d z i e i e d n e m z n a y - p a m i ę t n i f c y s z y c h i n a y c h w a l e b n i e y s z y c h w h i s t n r y i n a s z e y . ( D z - S/j.)

— P o d ł u g z w y k ł e g o p o r z ą d k u I z b a D e p u t o w a n y c h p r z y s t ą p i t e r a z n a j p r z ó d d o u t w o r z e n i a b i ó r r o z m a i t y c h , d o n o ­ m i n o w a n i a i c h P r e z e s ó w i S e k r e t a r z y , s p r a w d z e n i a 1 p e ł n o m o c n i c t w a D e p u t o ­ w a l i ) e h na P r e z e s ó w , a p o t e m d o m i a ­ n o w a n i a W i c e - P r e z y d e n t ó w i S e k r e t a ­ r z y I z b y , a n a o s t a t e k d o p i e r o z a j m i e s i ę a d r e s s e m d o K r ó l a , k t ó r y m a b y d ź o d p o w i e d z i ą n a m o w ę i e g o . R o z p o c z ę ­ t o i u ż te p r a c e n a p o s i e d z e n i u d n i a p o d p r e z y d e n c y ą P. C h ilh a u d de la I n ­ g a a d i e n a j s t a r s z e g o c z ł o n k a I z b y . —

G o d n ą b y ł o r z e c z ą u w a g i iż o d d z i a ł z ł o ­ ż o n y z s z e ś c i u r ó ż n y c h r o y a l i s t ó w u d a ł s i ę z s t r o n y p r a w e y n a l e w ą i z a s i a d ł t a m ż e n a p i e r w s z ć y ł a w c e . P. B e n i a ­ m i n C o n sta n t n i e m a ł o s i ę z a d z i w i ł , g d y , w s z e d ł s z y d o sa li , z n a l a z ł te m iey sca o d la ta ch o s ó b z a i e t e ; u s i a d ł 011 o b o k J e ­ n e r a ł a T h ia r s , n a o s t a t n i e y ł a w c e p o l e w ć y s t r o n i e . — N a p o s i e d z e n i u I z b y P a r ó w , z l e c o n o w y g o t o w a n i e a d r e s s u d o K r ó l a X i ą ż ę t o m A lon tm oren cy, U o u d e a u - viIle i F l i z - J a m e s , M a r k i z o w i P a sto ret i B i s k u p o w i H erm opolitańskiem u.

•— Z D e p u t o w a n y c h s k ł a d a j ą c y c h w r o ­ k u z e s z ł y m I z b ę , n i e o b r a n o t e r a z i/^a.

■jmiu m i a n o w a n o P a r a m i , a

5

u m a r ł o o d c z a s u z a m k n i ę c i a o s t a t n i e g o p o s i e d z e n i a .

— O d e b r a l i ś m y w i a d o m o ś c i z M a d r y t u d o d n i a 1 6 : z a w i e r a i a 1 i w s o b i e K r ó l e - s k i r o z k a z d o M i n i s t r a w o y n y b a r d z o w a ż n y w o b e c n y c h o k o l i c z n o ś c i a c h ; z a ­ b e z p i e c z a l o s w s z y s t k i c h w o y s k o w y c h k t ó r z y n a l e ż e l i L y l i d o w o ) s k K o n s t y ­ t u c y j n y c h : c z y l i t o d o b r o w o l n i e ie o- p u ś c i l i , c z y l i b y l i w z i ę c i w n i e w o l ą l u b o b i ę c i w k a p i t u l a c y a c h . J e s t t o p r a ­ w d z i w a a m n e s t y a w o j s k o w a . N i e t y l ­ k o ie st r z e c z y w i s t ć m p r z e b a c z e n i e m p r z e ­ s z ł o ś c i , ( z l e d n j m w a r u n k i e m a b y n ie m i e s z k a l i w M a d r y c i e a n i w m i e y s c a o h r e z y d e u c y i K r ó l e w s k i e y ) l e c z i e s z c z e t \ m ż e w o j s k o w y m w s k a z u i e n a d z i e l ę w e j ś c i a n a p o w r o t d o s ł u ż b y , a t y m ­ c z a s o w o u s t a n a w i a i c h p ł a c e , t o iest: p o ­ ł o w ę ż o ł d u d l a k a p i t a n ó w 1 w y ż s z y c h O f f i c e r ó w , a d w i e t r z e c i e c z ę ś c i d l a n i ż ­ s z y c h .

T a w o y s k o w a a m n e s t y a w c i c h o ś c i p r z y g o t o w a n ą b y ł a . w M a d r y c i e w r a ­ d z i e M i n i s t r ó w ; z a y m o w a ł a s i ę n i ą o d

m i e s i ą c a r a d a w o i e n n a , z ł o ż o n a z d a ­ w n y c h w o y s k o w y c h n i e u w i e d z i o n y c h n a m i ę t n o ś c i a m i i d u c h e m s t r o n n i c t w a i z n a i ą c y c h , ż e m n ó s t w a l u d z i n i e t r z e b a d o r o z p a c z y p r z y w o d z i ć .

S p o d z i e w a ć s i ę n a l e ż y , ż e z a tą a - m n e s t y ą w o j s k o w ą w k r o t c e n a s t ą p i c y ­

— 1 3 tj —

w i l n a , i ż e t y m s p o s o b e m n is z c z ą Si<?

w s z y s t k i e ż y c z e n i a K r ó l a i X i ę c i a N a ­ c z e l n e g o W o d z a w z g l ę d e m p o m y ś l n o ś c i i s p o k o y n o ś c i H i s z p a n i i . — T a w i a d o ­ m o ś ć , t a k p r z y i e m n a w s z y s t k i m n i e ­ p r z y j a c i o ł o m p r z e ś l a d o w a n i a i z e m s t y , d o s z ł a d o n a s w s a m d z i e ń o t w o r z e ­ n ia p o s i e d z e ń D b y , i a k o d a l s z y c i ą g n a ­ s z e g o s z c z ę ś c i a i i a k o n o w e d o b r o d z i e y - s t w o b ę d ą c e o w o c e m m ą d r o ś c i n a s z e g o d o s t o j n e g o M o n a r c h y . ( D z- Sp.)

— Z p o w o d u S p o r ó w o z a m k n i ę c i e S z k o ł y w S o r e z e i p o c i s k ó w m i o t a ­

n y c h ’w t e y o k o l i c z n o ś c i p r z e c i w W . M i ­ s t r z o w i U n i w e r s ) l e t u , r z e k ł K r ó l n a p o ­ l a n a c h d o B i s k u p a H e r m o p o l i t a ń s k i e g o : D o W P a n a m o ż n a z a s t ó s o w i ć ó w w i e r s z H o r a c e g o : J u st urn et tenaceni p ro p o siti V i runi.

f f y s p y Z a c h o d n io - J n d y y skie.

W e d ł u g lis tó w k u p ie c k ich -z z a c h o d n ic h J n d y y , p a n o w a ła tam od n ie ia k ie g o c z a s u w ielka o b aw a , z p o w o d u s z e r z ą c e g o się m ię d z y m u r z y n a m i z a b u r z e n i a , kió re sz c z e g ó ł niey , iak teraz w i a d o m o , m u laci po dniecali. D u c h nie sp o ko yn ości nie o g r a ­ n ic za ł się ty lko iedną lu b d ru g ą w y s p ą , ani tc<- osadami ie d n e g o m ocarstw a , łeo*

og arnął całe A n t y l l c , z a r ó w n o osady A n ­ g lik ó w iako i H i s z p a n ó w , F r a n c u z ó w , N id e r la n ilc z y k ó w i D u ń c z y k ó w . W s p ó l n y m p rzeto w s z y s tk ic h m ocarstw interesem b yd ź p o w i n n o , starać się z a ło ż y ć tamę r o z r u ­ c h o m , n ie z trafu w s z c z ę t y m , le c z u m y ­ ślnie i r o z w a ż n i e p r z y g o t o w a n y m ; skutki ich b o w ie m o b s z e r n i e y r o z w i n i ę t e , stałyby się nie tylko b a r d z o s z k o d l i w e m i , nie nad to z g u b n e m i dla w ła d z y E u r o p e y c z y k ó w nad A n ty lla m i. Z w y p a d k ó w które się na ia w w y d a ł y , d o w i e d z i a n o s i ę , ze r o z r u c h y w s z y s tk ie z Ila yti c zyli St. Domingo p o ­ c h o d z ą ; i że w e d ł u g w sze lk ie g o do p r a w d y p o d o bie ństw a , r z ą d o w i w s p o m n io n e y w y ­ spy ta y n e m i b yd ź nie m og ą. Istotnie p r z e ­ k o na n o s i ę , że na te yże w y s p ie o d d z ie liły iest K o m i t e t , który iak się z d aie , n;iy- n a y w y ż s z y ma kieru nek w tey sp raw ie, l l z e c z o n y K o m i t e t , z a p e w n e n ic b ez po«

zw o le n ia r z ą d u Iła y tyy s k ie g o i s i t i a c y , w y - sył.ił a g e n t ó w do r ó ż n y c h w y s p , u t r z y m y ­ w ał k o r re s p o m łe n e y e z ich m ie szk a ń cam i a n ay w ię ce y m ulatam i , które s z c z ę ś liw y m trafe m po czę ści o d k ry to . Z d a ie się że i e d y n e m p r z e d s ię w z ię c ia tego celem b yło , w z b u d z ić p o d 'k ie ru n k ie m m u la t ó w o g ó ln a p o w sta n ie i w y p ę d z i ć E u r o p e y c z y k ó w z e w s zy stk ich w y s p . W ty m w z g l ę d z i e p o c z y ­ n io n o bardzo w a ż n e o d k r y c i a , które i n ­ te re s o w an y m r z ą d o m p r z e s ł a n o ; p rze k o n ać o n e w i n n y k a ż d e g o , iak n ie z b ę d n ą iest r z e c z ą w ścisłem d z ia ła ć p o r o z u m ie n iu , a by z n i w e c z y ć plany tak s z k o d liw e in t e - teresom E u r o p e y s k ic h m ocarstw ; bo c h o ­ ciaż na te raz ( m oże n a w e t nie w c a łe y o b s z e r n o ś c i ) o d k ry t e i s tłu m io n e z o s t a ł y , nioga ied n ak na n o w o b yd ź p o w z i ę t e m i , a s p ra w c y c z e k a ć sp o so b ne y p o ry d o ich sp ełnienia nio o m ie s z k a ią . C o p o d o b n t e y - szem do p r a w d y b y ło b y , g d y b y się o k a zać m i a ł o , że r z ą d Ila yti b y ł n a c z e ln ik ie m tych p r z e d s ię w z ię ć . C z y l i , iak t w i e r d z ą , nie które o s o b y S t a n ó w Z je d n o c z o n y c łi cło togo* z m ie r z a ły c e łu p czas o k a z a ć musi.

( Do. Au.')

z NORYMBERGI 3. Marca.

R z ą d X i ę z t w a S a s k o G o t h a y s k i e g o z a ­ k a z a ł u c z n i o m b y w a ć na p u b l i c z n y c h t a ń c a c h w s z y n k o w n i i k a r c z m i e , c o ie s t p r z y c z y n ą z a n i e d b a n i a n a u k i z e p s u c i u o b y c z a i ó w . Z a l e c i ł o r a z g m i n o m w i e y - s k i m , g d z i e t e n z a s t a r z a ł y z w y c z a y p a -

(4)

I / |0 — m i i e a b y k o l e y n o n a u c z y c i e l o w i s z k ó ł ­

k i d a w a ł y m i e s z k a n i e i ż y w n o ś ć w d o ­ m ac h p r y w a t n y c h , d l a u c h y l e n i a t e y z d r o i n o ś c i .

— G a z e t a R z ą d o w a S z t u ł t g a r d z k a o - g ł o s i ł a s t a n d ł u g u k r u l o w e g o ; w y n o s i o n a

4

, i

5

a , o

35

Z ł. R e ń . 'ÓĄ łvr.

K orrispondent, d z ie n n ik t u t e y s z y , o- s o h liw s z e c z y n i d o m y s ł y z p o w o d u w y p o ­ w ie d z e n ia w o y h y D e j o w i A lg ie rs kie m u przez A n g lią ; w y p o w i e d z e n i a , m ó w i on , tak n a ­ g łe g o i w y d a n e g o w sp o so b ie tak r a p to ­ w n y m , p r z e z z n is z c z e n i e statku w o j e n n e ­ g o a lg ie rs k ie g o . P o w ó d , iaki A n g lia dnie, n ie b a r d z o u c h o d z i . D e y A lg ie rs ki n ie d o - piero g w a łc i traktat w z h r a n ia ia c y m u o b ­ c h o d z i ć się z ieńcam i c h rz e ś c ia ń s k ic m i ia- ko z n ie w o l n i k a m i ; n ie d o p e łn iał o n n ig d y te g o Wnrunku. M o z n a b y w i ę c m n i e m a ć iż A n g l i c y szu k a li ie d y n ie p o z o r u dla w y ­ siania n o w e y siły m o rsk ie y na m o r z e ś r ó d ­

z ie m n e .

W IA D O M O Ś C I L IT E ­ RACKIE.

/sto ry ia H osltda rstw a R o ssy y ska h o

7

V. M.

K a r a n u y u a . ./z d a n ie w toroie. S a n k tP ie • /ierburh w T y p a h ra fil IV. J Ir e c z a 1 8 1 8 . H isto r y a Cesarstw a U ossyyskit g o p r z e z M ik o ła ia K a r a m z y n a . I V P etersburgu w D rukarn i M ik . G r e c za . *)

H istorya Rossyyska K a ra m i)n a w o y c z y - stym ię z y k u w y d a n a , w kró tkim p r z e c ią g u c z a s u została w y t ł ó m a ę z o n a p r z e z F r a n c u ­ z ó w , W ł o c h ó w i N i e m c ó w . M ó w ią o nie y l i c z n e pisma p e r y o d y c z n e , i m ó w ią z p o ­ c h w a ła , na która z e w s z e c h w z g l ę d ó w za słu g u - e . S ł u s z n ą i e s t r z e c z ą , aże b yśm y o niey w s p o m n i e l i , do iey czytan ia z a c h ę c i l i : tćin b a rd z ie y , ze w w ie lu w a ż n y c h pu n ktach d z ie - i ó w n aszych z n a y d z i e m y tam w y ł u s z e z e - liia , i n ie ie d n o k r o tn ą o sołjie w z m ia n k ę . T ł u m a c z e F r a n c u s c y Jauffret i St. Thomas m ó w ią o tein d z ie le iest to p o m n ik n a ­ r o d o w y , którym R o ssya p y s z n ić się ma p r a w o , iest to księga k tó ra w literatu rze te g o k raiu e p o k ę s t a n o w ić b ę d z ie . “ Daley w s p o m n i a w s z y o historyi R o s s y ys k ie y Lćve- t/ua , p r z e c h o d z ą do Katam zyna w ten spo­

sób : ,, P o i a w i ł się C zło w iek o d n atu ry o b ­ d a r z o n y ognistą d u szą , w y o b ra ź n ią ś w i e ­ tną przy u m ia r k o w a n iu , g łę b o k o ś cią nauk i d o ś w ia d cz e n ia , r z u c d się w p r z e s t r z e ń , i p o m ię d z y n a y s ła w n ;e y s z y m i d z ie io p is am i stanąć z d o ł a ł : c z t e r n a ś c ie lat życia s w e g o p r z e p y d z ił na w a rto w a n iu starożytnych K r o nik , na p o s z u k iw a n iu w A r c h i w a c h n a ­ r o d o w y c h i r o z m a it y c h B ib lio te k a c h d o ­ w o d ó w starożytne y kraiu św ietno ści ,• ia- k oż to d z i e ł o p r z y ią ł z u p o d o b a n ie m M o ­ n arch a u tn ieiący c e n ić p r a w d z i w y talent, p r z y i ą ł z z a p a łe m cały n aró d l l o s s y y s k i , i to b yło p ie rw s z ą prac pisarza n ag ro d ą . l i ­ c z o n e i g łę b o k ie d o cie k an ia o p o c z ą tk u Ilos- syan i starożytno ści ich b y t u ; styl w y n i o ­ s ł y , k ra so m o w s ki i p o r y w a ią c y ; z w i ą z e k

d o s k o n a ły c o do p la n u i w y ł u s z c z e n i a m y ­ śli p i s a r z a ; ta ż y w o ś ć u c z u ć d o b y w a ią ca się z 6crca m iło ścią o y c z y z n y r o z o g n i o n e ­

g o : w sz y s tk o to r a z e m p o łą c z o n e , r o z l e w a n a y w y z s z y p o w a b na te księgi , w których g r u n t o w n o ś ć d o y r z a łe g o w i e k u z sa p a łem m ł o d z i e ń c z y m p o łą c z o n a . “

S p o s ó b tłu m a cz e n ia się K aram zyna, cel ia- l i sobie z a ło ż y ł, tudzież, c h arakter m o r a ln y t e ­ go d z ie ła i w i e k o p o m n e g o ie g o A u t o r a n a y - le p ie y o k a -e m y , m ie s z c z ą c t u tłu m a c z e n ie p r z e d m o w y ie g o , ć e n io n e y p o w s z e c h n i e . P ó ź n ie y n ie co , o p r ó c z n ie k t ó ry c h bliź.ey i n - te res su iący ch [ w y i ą t k ó w z sa m ego d z i e ł a , u d z ie la ć b ę d z ie m y c z y t e ln ik o m n a s z y m , c h lu b n e dla o b u pisarzy, p o ró w n a n ie K a ­ ramzyna z Naruszewiczem p r z e z Joachim a Lelewela c z y n i o n e , i cząstko w o w p e r y o - d y c z n e m p iśm ie R o s s y y s k i e m , p r z e z B u ł- h aryna p o d tytu łem Siewiernyy Archiw w y - d a w a n e m , u m ie s z c z a n e . T o p o ró w n a n ie (trafn e b ard z o ) p o d o b ie ń s t w a i ró ż n ic e o b u tych z n a k o m i t y c h d z ie jo p is a r z y w e w s z e l ­ kim w z g lę d z i e okazuit* , w z a ie m n ą ich nad sobą p r z e w a g ę w y ś le d z a , d o o c e n ie n ia ich pracy i g łę b s z e g o p o zn a n ia w ie lc e iest p r z y - datnćni.

*) P ie r w s z e ośm T o m ó w w y s z ł y r. 1 8 1 6 — 18 18 w P ete rsb u rg u , a d ru g ie ich w y d a ­ n ie tam że r. 1 8 1 9 — 1820.— T o m I X w y ­ d any r. i f t a i k o ń c z y się śm iercią Cara Iw a n a B a z y le w ic z a G r o ź n e g o w r. i

584

-

— D z i e n n i k i wszystkie o g łaszaiu teraz w ła ś n ie żo w y s z e d ł z d r n k u T o m X i X I . O b e y m u ia o n e p a n o w an ia Fiedora Iwano- w icza, Borysa Godunowa, Syn a iego F ie ­ dora. i Dimitra S a m o z w a ń c a . — R o z p o ­ c z ę t o iuż. w W a r s z a w ie d ru k t ł u m a c z e ­ nia H istoryi P. K a ra m zjn a.

P rzem o w a K a r a m zy n a d o H is to r y i P a ń ­ stw a R os sy y s k ie g o , w y d a n ey w P e te r z -

b u r g u , i/i 8vo.

H istorya iest g ł ó w n ą , n ie o d h ic ie p o t r z e ­ bną , a w p e w n y m w z g lę d z ie św iętą n a ­ ro d ó w k się g ą; iest z w ie r c ia d łe m ijjh bytu i c z y n ó w , ta blicą podań i z u s a d , te s ta m e n ­ tem p o lit y c z n y m p rzo d k ó w dla p o to m n o ści, u z u p e ł n i e n i e m i w y k a z e m r z e c z y o b e c n y c h , p rz y k ła d e m n astęp n ych .

W ł a d c y k ra ió w i p r a w o d a w c y działaią p o d łu g s k a z ó w e k H isto ry i , w le p ia ia o c z y w iey k a r t y , jak ż e g la r z e w r ysu n e k m o ­ rza. L u d z k a m ą dro ść p o trz e b n ie op ie ra ć się na d o ś w i a d c z e n i a c h , a ż y cie c z ł o w i e ­ ka tak iest kró tkie m . W i e d z i e ć n a le ż y , iak oil n ie p a m ię tn yc h c z a s ó w , n ie p o w ś c i ą ­ g liw e n am iętno ści m ie s z a ły sp o k o y n o ś ć k ra ­ i ó w , i iakiem i sp osob y d o b r o c z y n n a r o z u ­ m u potęga h a m o w a ła b u r z l i w e ich z a p ę ­ dy , a by p o rz ą d e k u s t a l i ć , k o r z y ś c i m i e s z ­ k ań có w p o g o d z i ć , i s z c z ę ś c i e m , ia kie g o na z ie m i d o z n a w a ć m o ż n a , ich obdarzyć'.

L e c z i p o sp olity m ie s z k a n ie c kraiu his- toryą c z y t a ć p o w in ie n . O na go p r z e ie d n y - wa z n ie d o sk o n ało śc ią w id z ia ln e g o lu d z k ic h r z e c z y p o r z ą d k u , iako z z w y c z a y n ć m w e w szy stk ich w ie k a c h z i a w i s k i c m ; p o cie s z a w z łey doli kraiu p r z y n o s z ą c to ś w ia d e c t w o , żo i d a w n ie y b y w a ł y p o d o b n e , b y w a ł y n a ­ w e t s t r a s z liw s z e n ie s z c z ę ś c ia , a p r z e c ie ż nie u p a d a ło p a ń stw o p o d i m b r z e m ie n ie m ; ona r o z w i i a m oraln e u c z u c ia n asze , i sp ra ­ w ie d liw o ś c ią w y r o k ó w s w y c h skłan ia do tey p r a w o ś c i , która p o m y ś ln o ś ć naszę i z g o d ę sp o łe c ze ń s tw a u tw ierd za .

Otóż. są iey k o r z y ś c i ; ileż. p r z y te m dla serca i r o z u m u s p ra w u ie p r / y i e m n o ś c i ! C i e ­ k a w o ś ć i d z i k i e m u i •ośw ieconem u c z ł o w i e ­ k owi w r o d z o n a . W ś r ó d ig rz y s k O lim p iy s k ic h s ła w io n y c h t y l e , z g ie łk wśzela<ki n i k n ą ł , i n ie z l ic z o n y tłum lu d u w m ilcz e n iu g lę b o - kiein o k rąża ł H e ro do ta c z y t a ią c e g o podania w ie k ó w . N a r o d y j e s z c z e nie z n aią ce u ż y ­ cia l i t e r , iu ż lu b ią H istorya •• starzec w s k a - z u i e m ł o d z i e ń c o w i Hiogiłę w ysoką i o p o ­ w iad a c z y n y s p o c z y w a ją c e g o w niey h olia- tyra. P ie r w s z e p r z o d k ó w n a s z y c h u s iło w a ­ nia w s ztu ce p iś m ie n n ictw a , p o ś w ię c o n e B o g u i k re ś le n iu d z i e i ó w : g r u b ą n ie w ia - d o m o ś c i p o m ro k ą lud o s ło n io n y z c h c i w o - ' ścią p o r y w a ł L a to p is a rz ó w p o w ie śc i. I z m y ­ ślenia z w y k ł y p o d o b a ć s i ę ; le c z a ż e b y wf n ic h r z e c z y w i s t ą z n a y d o w a ć p r z y i e m n o ś ć , p o trze b a s ieb ie sam ego z w o d z i ć , i p r z y ­ p u s z c z a ć i e to b y ło w isto cie. H istorya g r o b y o tw ie ra , w sk rze sza u m a rły c h , o ż y ­

wia ich s e r c a , w usta k ła d z i e - I o w a , z z n i ­ s z c z e n i a na n o w o ia k o b y wrzn o si m ocarstw a, a p rz e d s t a w u ią c w y o b ra ź n i s z e re g w i e k ó w i o d z n a c z a ją c e ie n am iętności, o b y c z a ie , dzia*

ła n i a , r o z s z e r z a z a k re sy nasze go i s t n i e n i a ; ićy tw ó rc zą siłą ż y i e m y z ludźmi n a y o d d a - l e ń s z y c h c z a s ó w , w i d z i m y i e h , słyszym y, k o c h am y alb o b r z y d z i m y się n ie m i ; a n ie za s ta n a w ia ia c się i e s z c z e nad k o rzyścią iak a zta d o d n o s ić m a m y, a s ło d y c z ą n ap aw a m y się w id o w is k ie m r o z l i c z n y c h z d a r z e ń i cha-»

r a k te r ó w o s ó b , które u m y s ł n asz z a y m u ia lu b w z ru s z aią tk liw o ść.

Jeśli w s z e lk a H i s t o r y a , m n i ć y z a c h w y c a ­ j ą c y m n aw e t sp o s o b e m n ap is an a, p r z y ie m n a b y w a , iak m ó w i P lin iu s z : tein w i ę c ć y n ia b ę d zie o y c z ys ta. P r a w d z iw y k o sm o p o lita iest m e t a fiz y cz n ą i s t o t ą , albo z ia w is k ie m tak n a d z w y c z a y n ć m , ż e nio w i d z ę p o t r z e b y m ó w i ć o n i m , w y c h w a l a ć go lu b p o tę p ia ć . M y w szy scy w E u r o p i e c z y w In d y i, w M e - x y k u c z y w A b i s s y n i i , obywatelami ie ste - śuiy; o so bistość każd e go ściśle ápoiona z o y - c z y z n ą : k o c h a m y ią , bo s ieb ie sam ych k o ­ c h am y . N ie c h G r e c y i R z y m i a n i e z a c h w y ­ cała umysł, oni należą do w i e lk i ć y r o d z i n y lu d z k ie g o p le m ie n ia , nie są dla nas o b c y m i z cno t s w o ic h i s ł a b o ś c i , z s ła w y i nie szęść;

ied n ak im ię R o ssyan ina ma dla nas p o ­ w a b s z c z e g ó ln ie y s z y : ś ilnićy b iie mi serce na w z m i a n k ę o Po/.arskim, iak na w s p o m n ie ­ nie T e m is t o k le s a lu b S cy p io n a . D z i e i e p o ­ w s z e c h n e o b ra z e m w ie lk ic h c z y n ó w z d o b ią świat w myśli c z ło w ie k a ; R o ssyyskie u p i ę - kniaią dla nas o y c z y z n ę , w k tó r ćy ż y ie m y 1 o d d y ch a m y . Ja»iz dla nas m aia p o cią g o — kol ice W o ł c h u w a , D n ie p r u i D o n u , k ie d y w i e m y , co się u b r z e g ó w ich d z ia ło w o d - l e g łć y starożytności ! N ie sam tylko N0W0- g ro d , K i i ó w , W ł o d z i m i e r z ; le c z i c h a t k i Jelca , K o z ie ls k a , H a licza , o k a z u ia dla nas pam iętniki c i e k a w e , i n ie m e p r z e d m i o t y staią się w y m ó w n e m i . C ie n ie u p l y n io n y c h w i e k ó w , w szędzie p rzed n aszćm o k ie m k re ­ ślą o b r a z y p o ru s z a jąc e .

P r ó c z o d d z i e l n ć y dla nas c h lu b y iako sy­

n ó w llo ssyi , w ić y r o c z n i k a c h d o strze g a

• ” i

się i o g ó ln e w z g lę d y . W e y r z y y m y na r o z ­ l e g ło ś ć tego M o ca rs tw a ie d y n e g o : u m y s ł w z a c h w y c e n ie w p a d a ; n ig d y R z y m na s z c z y ­ c ie s w ć y potęgi n ie m ó g ł się z n im r ó w n a ć , ani n a w e t w te n c z a s kiedy od T y b r u do K a u ­ k azu , od E l b y do p ia s z c z ys ty ch ste p ó w A fr y k a ń s k ic h p a n o w an ie s w e rozciagn ł. N ie wzniecaż. p o d z iw i e n i a , iak z ie m ie w i e c z y - stemi od n atu r y r o z d z ie lo n e g r a n i c a m i , i te które o d o s o b n iaią n ie z m i e r z o n e pustynie, n ie p r z e b yt e la s y , m ro źn e i s k w a r li w e stre­

f y ; iak A stra ch an i L a p o n i a , S y b e r y a i B e s - arabia z IMoskwą w ie d n o z la ć się m o g ł y ciało ? nie iestze r ó w n ie c u d o w n ć m to z m i e ­ s z a n ie r ó ż n e g o ple m ie nia , oddzielne¿ro k s z t a ł t u , i tak dalekich od siebie c o do sto pnia c y w ih z a c y i m ie szk a ń có w ? P o d o b n a w tey m ie r z e A m e r y c e , ma R o ssya s w o ic h d z ik ic h l u d z i ; p o d o b n a in n y m E u ro p e y s k iin kraiom , p rzed staw ia p ło d y d łu g o w i e c z n e ­ go życia s p o łe c z n e g o . N ie tr z e b a b y ć l l o s - syaninem , d o s y ć iest ty lko u m i e ć m y ś l i ć , a żeb y z c ie k a w o ś cią c z y t a ć p o d an ia o n a ­ ro d z ie , który śm iało ścią i m ęstw em u z y s ­ kał p a n o w an ie n ad d z i e w i ą t ą c z ę ś c ią św ia -v « • i c ta , o d k ry ł n ie z n a n e d o tą d n ik o m u stro n y , w ł ą c z y ł ie w’ o g ó ln y system at geog rafii i histo ryi , o ś w ie c ił b o sk ie m i w ia r y p r a w id ła ­ mi , sam em tylko o k a z a n ie m le p s z e g o p r z y ­ k ła d u , b e z p r z y m u s u i g w a łt o w n o ś c i , ia kich się g d z i e in d z i ć y g o r liw i R o z s z e r z y c ie le C h rz e ś c ia ń s tw a w E u r o p i e i A m e r y c e don p u s zczali.

(.D o k o ń czen ie w D o d a tk u .)

Cytaty

Powiązane dokumenty

chnie oznaymione rozmaitemi sposobami z okoliczności przywrócenia moiego do wszystkich praw moich monarchicznych, że żadna inna konstytucya nie może bydź ani ba

Nuprzykład g d j- nowicie w Anglii, opierały się dotąd temu by nie było nieiaką osobliwością mówić o so- zepsuciu poważnego i surowego oddziału bie samym,

« Prezemnie do Oyca. do rozwiązania i do nagrody następuiące zagadnienie: « Wskazać laki iest sposóbptze- koriania się o prawdziwem ubóstwie i inki sposób

Słońce pobiega. Kommissja Rządowa Sprawiedliwości. Ogłasza iż Xiąź« Namiestnik Króleski postanowieniem z clnit»t 16. Grudnia.) Wagner Jakób kupiec z Frankfurtu —

stkich częściach nauki duchen! Boskim na- tclmioney.. nała, nie mogła bydź tylko dziełem samego BOGA. Ten wstęp dzieli się na trzy czę­.. ści : pierwsza

kolwiek z Ameryki pochodzi, zdało im się tak wielkiem grozie niebespieczeństwem , iż za rzecz nierozsądną poczytywali, zwiększać ie przez mieszanie się do

Rozszerzyła się wieść, iż Szach żądał wydania Baszy i wzbraniał się ratyfikować traktat zawarty w E rzerum , dopóki żądanie iego skutku.. nie

więc części zie m i, mogły się rozwinąć sa- różnią się kształtem do drzew palmowych me tylko istoty organiczne, zdolne wytrzy- podobnym; około pnia îego