• Nie Znaleziono Wyników

Drugi typ definicji argumentów równi pochyłej

po równi pochyłej

3. Argumenty równi pochyłej*

3.1.2. Drugi typ definicji argumentów równi pochyłej

Definicje argumentu równi pochyłej kładące nacisk na ciąg wydarzeń, które prowadzą od niewinnego początku do niepożądanego skutku, choć niewątpliwie najczęściej formułowane, nie są jedynymi, na jakie można na-trafić w literaturze. Jest jeszcze druga grupa definicji tego argumentu, któ-rych autorzy skupiają się na jego zupełnie innych aspektach. Istoty równi pochyłej dopatrują się oni nie w ciągu następujących po sobie wydarzeń czy też działań, lecz w tym, że poszczególne ogniwa łańcucha, o którym jest mowa w przesłankach tego argumentu, są praktycznie od siebie nie-odróżnialne. Przykład takiej definicji znajdujemy w pracy M.H. Salmon:

5 Argumenty te pochodzą z pracy T. Hołówk i: Kultura logiczna w przykładach.

Warszawa, Wydawnictwo Naukowe PWN, 2005, s. 127—129.

„Równia pochyła: pojawia się, gdy ktoś zaprzecza możliwości uczynienia jakiegokolwiek rozróżnienia, ponieważ każde możliwe rozróżnienie stano-wiłoby arbitralnie ustanowioną linię graniczną na kontinuum podobnych do siebie obiektów”6.

Jako przykład równi pochyłej M.H. Salmon przytacza następujący ar-gument:

ARP 3.3: Ponieważ czymś oczywiście złym jest zabicie istoty ludzkiej w dniu, w którym się ona rodzi, i ponieważ płód jest tą samą osobą dzień przed urodzeniem, jak i w dniu, w którym się rodzi, to również złem jest zabicie go w dniu poprzedzającym narodziny, a także dwa dni przed porodem, trzy dni przed, i tak dalej, aż do momentu poczęcia7. Bardzo podobną charakterystykę równi pochyłej i przykład tego argu-mentu zawiera artykuł J.J. Thomson A Defence of Abortion. J.J. Thomson zauważa, że wielu przeciwników aborcji, którzy twierdzą, iż zarodek jest człowiekiem od momentu poczęcia, uzasadnia tę tezę za pomocą następu-jącego argumentu:

ARP 3.4: Prosi się nas, abyśmy zauważyli, że rozwój istoty ludzkiej od poczęcia przez poród do dzieciństwa przebiega w sposób ciągły;

a zatem mówi się nam, że nakreślenie linii, wybranie momentu tego rozwoju i powiedzenie „przed tym punktem ta rzecz nie jest człowie-kiem, a po jego przekroczeniu jest nim”, byłoby arbitralną decyzją, do której podjęcia, z natury rzeczy, nie mamy racjonalnych podstaw.

Wyciąga się z tego wniosek, że zarodek jest człowiekiem od momentu poczęcia. […] Argumenty o takiej formie określane są czasem jako

„argumenty równi pochyłej” […]8.

Zbliżone podejście do równi pochyłej znajdziemy również w pracach takich autorów jak D. Jacquette, R.J. Fogelin czy M. Scriven9. R.J. Fogelin, na przykład, jest zdania, że argumenty równi pochyłej odwołują się do na-stępujących dwóch zasad:

6 M.H. Sa lmon: Logic and Critical Thinking. Forth Worth, Philadelphia, Harcourt and Brace College Publishes, 1995, s. 144.

7 Ibidem, s. 129. Podobny przykład stanowi argument ARP 1.1 zamieszczony w roz-dziale 1.

8 J.J. Thomson: A Defense of Abortion. In: R.J. Fogelin: Understanding Arguments.

An Introduction to Informal Logic. New York, Harcourt Brace Jovanovich, 1978, s. 243.

9 D. Jacquette: The Hidden Logic of Slippery Slope Arguments. „Philosophy and Rhe-toric” 1989, vol. 22, no. 1, s. 59—70; R.J. Fogelin: Understanding Arguments…; M. Scri-ven: Reasoning. New York, MacGraw -Hill, 1976.

95

3.1. Definicje argumentów równi pochyłej

1. Nie da się w sposób ostry rozgraniczyć przypadków, które nie różnią się w sposób istotny.

2. Jeśli A nie różni się znacząco od B, a B nie różni się znacząco od C, to A nie różni się znacząco od C10.

Autor ten zauważa, że argumenty slippery slope wykazują bliskie po-krewieństwo ze wspomnianym w rozdziale 1. paradoksem łysego. Jedyna różnica między nimi polega na tym, że o ile w oryginalnym paradoksie ły-sego próbuje się dowieść z jednej strony, że każdy jest łysy, lub z drugiej strony — że łysi ludzie nie istnieją, to oparte na podobnym rozumowaniu argumenty równi pochyłej służą raczej wykazaniu, że osoba łysa nie różni się od niełysej11. Współczesne argumenty tego typu prowadzą, zdaniem Fo-gelina, do konkluzji takich, jak choćby te, że nie ma istotnej różnicy między człowiekiem rozsądnym a szalonym, chorym a zdrowym, sportowcem ama-torem a profesjonalistą itp.

Bardzo podobnie traktuje równię pochyłą M. Scriven. Autor ten nie po-daje wprawdzie nigdzie ścisłej definicji tego argumentu, jednakże z przyta-czanych przykładów, można wywnioskować, że rozumie go w sposób zbli-żony do M.H. Salmon i J.J. Thomson czy R.J. Fogelina. Jako jedną z ilustracji równi pochyłej podaje M. Scriven następujące rozumowanie, którego celem miałoby być pozyskanie akceptacji stosowania tortur w trakcie przesłuchań zbrodniarzy lub jeńców wojennych12.

ARP 3.5: Wszyscy uznajemy za dopuszczalne brutalne metody prze-słuchań zbrodniarzy czy jeńców wojennych polegające na krzyczeniu na przesłuchiwanego lub świeceniu mu lampą w oczy itp. Trudno jest jednak wskazać jednoznaczną, ostrą granicę między powyższymi do-zwolonymi zachowaniami a działaniami takimi, jak policzkowanie więźnia, przykładanie mu ostrza noża do gardła, zaciskanie drutu dookoła szyi, podłączanie elektrod z prądem do genitaliów, a w dal-szej kolejności odcięcie palca czy też odstrzelenie ucha. Skoro zga-dzamy się na te pierwsze metody, to dlaczego mielibyśmy powstrzy-mywać się przed drugimi?

Nietrudno zauważyć, że różnice między zaprezentowanymi tu koncep-cjami równi pochyłej mogą prowadzić do sporego zamieszania. Argumenty, które moglibyśmy określić jako „równia pochyła” na mocy definicji jednego rodzaju, nie zasługiwałyby zupełnie na to miano, gdybyśmy posłużyli się

10 R.J. Fogelin: Understanding Arguments…, s. 79.

11 Ibidem, s. 78.

12 M. Scriven: Reasoning…, s. 118—119. Należy zaznaczyć, że M. Scriven nie przed-stawia tego argumentu wprost, w takiej postaci jak ARP 3.5; ogranicza się tylko do jego ogólnego opisu.

definicją innego typu. Przykładowo, przytoczony tu argument, który klasy-fikuje jako slippery slope na przykład T. Govier, trudno by było zaliczyć do tego typu na mocy definicji z grupy drugiej, czyli tych, które wiążą równię pochyłą z rozumowaniami zbliżonymi do paradoksu łysego.

ARP 3.6: Zagwarantowanie każdemu człowiekowi minimalnego do-chodu może wydawać się działaniem słusznym. Jednakże decyzja ta przyniesie skutki przeciwne do zamierzonych. W jej wyniku wiele osób straci motywację do pracy, zadowalając się przyznanym im za-siłkiem. Liczba bezrobotnych będzie więc rosła, co zwiększy obciąże-nia tych, którzy pracują i płacą podatki. Obciążeobciąże-nia te sprawią, że firmy zaczną bankrutować, a ich pracownicy wylądują na zasiłkach.

Państwo nie będzie jednak miało ich z czego płacić13.

Podobnie, trudno aby posługując się definicjami z grupy drugiej, od-nieść termin „równia pochyła” do takich argumentów jak cytowane w roz-dziale 1. ARP 1.2 i ARP 1.6, choć oczywiście można by to zrobić, przyjmując za punkt wyjścia definicje pierwszego typu. Z kolei w takich argumentach, jak podane przez M. Salmon czy J.J. Thomson ARP 3.3 i ARP 3.4, nie ma mowy o jakimkolwiek ciągu zdarzeń, a więc można by je uznać za rów-nie pochyłe tylko wtedy, gdybyśmy przyjęli taką definicję tego argumentu, która doszukuje się jego istoty w niemożności dokładnego odróżnienia od siebie zbliżonych przypadków.

Co ciekawe, zdarza się również takie podejście do argumentów rów-ni pochyłej, które rów-nie pozwoliłoby zaliczyć do ich grona arów-ni ARP 3.3 lub ARP 3.4, ani też ARP 3.6, ARP 1.2 czy ARP 1.6. Za takim stanowiskiem opowiada się na przykład D. Enoch, którego zdaniem argumenty slippery slope powinny się charakteryzować jednocześnie cechami wymienionymi w definicjach z obu przedstawionych wcześniej grup: powinny one mówić o łańcuchu działań, ale jedynie o takim, którego powstanie jest wynikiem trudności z odróżnieniem od siebie podobnych przypadków.

„Argument równi pochyłej to argument przeciwko podjęciu niekwe-stionowanego samego w sobie działania A na podstawie stwierdzenia, że wykonanie go doprowadzi (przez B, które doprowadzi do C, itd.) do inne-go, niepożądanego działania Z, ponieważ mamy skłonności do pomijania właściwych różnic między A i Z”14.

Jako przykład takiego argumentu podaje D. Enoch często formułowa-ne w różnych dyskusjach ostrzeżenie przed zezwoleniem na dokonywanie

13 T. Gov ier: What’s Wrong with Slippery Slope Arguments?. In: Eadem: The Philo-sophy of Argument. Newport News, Virginia, Vale Press, 1999, s. 77.

14 D. Enoch: Once You Start Using Slippery Slope Arguments, You’re on a Very Slippe-ry Slope. „Oxford Journal of Legal Studies” 2001, vol. 21, no. 4, s. 631.

97