• Nie Znaleziono Wyników

i równie empiryczne (psychologiczne)

3.4. Ostateczny podział argumentów równi pochyłej

3.4.1. Równie logiczne

Za podstawową cechę logicznych (pojęciowych) równi pochyłych uzna-wać będziemy to, że opisywana w nich droga między dwoma punktami nie wiąże się z żadnymi wydarzeniami. Argumenty tego typu nie przedstawiają scenariusza pokazującego, jak uczynienie (spowodowanie, dopuszczenie itp.) czegoś doprowadzi z czasem do kolejnych wypadków. Nie zawierają one żad-nego przewidywania, nie mówią, że coś się wydarzy. Obecne w takich ar-gumentach rozumowanie jest w pełni abstrakcyjne — pokazuje ono jedynie konsekwencje pomyślenia czegoś, przyjęcia jakiegoś poglądu itp. Owe skutki, o których mówi konkluzja argumentu, przedstawiane są jako konieczność przyjęcia kolejnego poglądu, uznania za słuszne jakiegoś twierdzenia itp.

Mówiąc krótko, logiczne równie pochyłe pokazują, jak akceptacja pewnego twierdzenia, krok po kroku wymusza, zdaniem osoby argumentującej, przy-jęcie kolejnej tezy. Kluczowe dla argumentów tego typu są dwie przesłanki:

jedna, mówiąca, że pewną liczbę przypadków, których dotyczy rozumowa-nie, można ustawić w charakterystyczny dla równi pochyłej ciąg, i druga, stwierdzająca, że różnice między sąsiadującymi elementami tego ciągu są nieistotne (bardzo małe, niezauważalne itp.). Przesłanki te mogą być użyte w różnych celach, co znajduje odzwierciedlenie w kilku wariantach logicz-nych równi pochyłych.

Jeśli argument przybiera postać analogiczną do starożytnego paradoksu łysego bądź stosu, otrzymujemy rozumowanie dające się ująć w następujący schemat SL1, stanowiący niewielką modyfikację przedstawionego już sche-matu autorstwa T. Govier:

P1: Przypadek A1 należy do kategorii K.

P2: Przypadki od A1 do An tworzą ciąg, w którym każdy kolejny element różni się od poprzedniego tylko o r.

P3: Różnica r rozpatrywana sama w sobie nie jest w danym kon-tekście znacząca.

K: Zatem wszystkie przypadki od A1 do An należą do kategorii K.

Nietrudno zauważyć, że wszystkie trzy przesłanki argumentów opiera-jących się na podanym schemacie wspierają konkluzję łącznie.

Pod schemat SL1 podpada na przykład argument ARP 3.3, który podaje M.H. Salmon:

P1: Zabicie istoty ludzkiej tuż przed jej urodzeniem jest czymś złym.

P2: Możemy utworzyć ciąg, którego pierwszy element będzie stano-wić dziecko tuż przed urodzeniem, a każdym kolejnym elemen-tem będzie istota ludzka o jeden dzień młodsza od poprzedniej.

121

3.4. Ostateczny podział argumentów równi pochyłej

P3: Różnica jednego dnia nie ma w danym kontekście znaczenia.

Jeśli złem jest zabicie jakiejś istoty ludzkiej, to również złem jest zabicie podobnej istoty młodszej o jeden dzień.

K: Pozbawienie życia dopiero co zapłodnionej komórki jajowej jest czymś złym.

Bardzo łatwo w podobny sposób przedstawić również na przykład argu-ment ARP 3.571 bądź którykolwiek ze starożytnych paradoksów.

Schemat SL1 nie jest jedyną formą, jaką mogą przybierać logiczne rów-nie pochyłe. Pewną jego modyfikację stanowi taki schemat, w którym to, że jakieś obiekty należą do pewnej kategorii K (czyli przesłanka P1 w SL1), nie zostaje kategorycznie stwierdzone. Na podstawie braku istotnych różnic między kolejnymi ogniwami pewnego łańcucha zostaje wtedy wyciągnięta warunkowa konkluzja, że jeśli pierwszy element tego ciągu ma pewną ce-chę, to ma ją również element ostatni. Schemat takiego argumentu, SL2, wyglądałby następująco72:

P1: Przypadki od A1 do An tworzą ciąg, w którym każdy kolejny element różni się od poprzedniego tylko o r.

P2: Różnica r rozpatrywana sama w sobie nie jest w danym kon-tekście znacząca.

K: Zatem jeśli zaliczymy A1 do kategorii K, to będziemy musieli zaliczyć do K również An.

Jak się wydaje, argumenty zawierające rozumowanie opisane w schema-cie SL2 są często rozbudowywane. W takich przypadkach SL2 stanowi tylko podargument, do którego zostaje dodana kolejna przesłanka mówiąca, iż za-liczenie An do K jest z jakichś powodów niemożliwe (byłoby to absurdalne, jawnie fałszywe, niebezpieczne itp.), z czego wyciąga się ostateczną konkluzję:

nie należy do K zaliczać A1. Otrzymujemy wtedy następujący schemat SL3:

P1: Przypadki od A1 do An tworzą ciąg, w którym każdy kolejny element różni się od poprzedniego tylko o r.

P2: Różnica r rozpatrywana sama w sobie nie jest w danym kon-tekście znacząca.

P3 (Konkluzja pośrednia): Jeśli zaliczymy A1 do kategorii K, to bę-dziemy musieli zaliczyć do K również An.

71 Zob. podrozdział 5.1.1.

72 Warto zauważyć, że pomimo iż SL1 i SL2 wyglądają nieco inaczej, to są one logicz-nie równoważne. Na mocy praw logiki reguła, zgodlogicz-nie z którą z przesłanek A, B, C wycią-gany jest wniosek D, jest równoważna takiej, w której z przesłanek B, C wyprowadzamy konkluzję o postaci: jeśli A, to D.

P4: Nie jest możliwe zaliczenie An do K.

K: Zatem nie należy zaliczać A1 do K.

Strukturę argumentów opartych na schemacie SL3 pokazuje rysu- nek 3.1.

P1 P2

P3

K P4

Rysunek 3.1. Argument oparty na schemacie SL3

Formę taką przybierają argumenty równi pochyłej wysuwane w cha-rakterze ad absurdum73, stanowiące ostrzeżenie przed przyjęciem pewnego poglądu ze względu na wynikające z niego absurdalne konsekwencje (na przykład ARP 1.4). Do schematu SL3 można też na pewno sprowadzić na-stępujący argument, który sformułował biskup J.V. Sullivan, a przytaczają go między innymi J. Rachels i E. Lode:

ARP 3.14: Kiedy człowiekowi da się prawo decydowania o zabiciu innego niewinnego człowieka, nie ma możliwości, aby powstrzymać dalszy ruch wbitego w ten sposób klina. Nie ma racjonalnych pod-staw, aby powiedzieć, że klina tego nie można zagłębiać dalej. Kiedy uczyni się jeden wyjątek, jest już za późno; dlatego najmniejszego wyjątku uczynić nie można. To jest powód, dla którego eutanazję należy potępić niezależnie od okoliczności74.

73 Por. podrozdział 4.3.

74 J. Rachels: The End of Life…, s. 171; E. Lode: Slippery Slope Arguments…, s. 1486.

Nietrudno zauważyć, że w argumencie tym wiele elementów pozostaje domyślnych i spro-wadzenie go do schematu SL3 wymaga odpowiedniej standaryzacji. Jak jednak słusznie zauważa E. Lode, biskup Sullivan najwyraźniej zakłada, że nie można wyznaczyć dającej się racjonalnie obronić granicy pomiędzy kolejnymi przypadkami ciągu zaczynającego się od przypadku zezwolenia na eutanazję osoby, która cierpi tak bardzo, że chce zakończyć swoje życie, a kończącego się zabijaniem ludzi, którzy nie cierpią tak mocno i wcale nie chcą umierać. Z faktu tego można wyciągnąć wniosek, że jeśli dopuścimy jakąkolwiek for-mę aktywnej eutanazji, to nie będziemy mieli racjonalnych podstaw, aby nie zgadzać się na eutanazję w kolejnych, coraz bardziej kontrowersyjnych przypadkach, aż do takich, które są jawnie niemożliwe do zaakceptowania.

123

3.4. Ostateczny podział argumentów równi pochyłej

Oprócz trzech dotąd zaprezentowanych odmian logicznej równi po-chyłej zdarza się czasem jeszcze jedna. Autorzy takich argumentów nie próbują w ich konkluzjach (ostatecznych lub pośrednich) utożsamiać dwóch pojęć bądź ich reprezentantów — nie twierdzą, że A1 i An należą do tej samej kategorii albo że zasadniczo nie różnią się od siebie. Przy-znają, że między A1 i An zachodzą różnice, być może nawet istotne i wi-doczne na pierwszy rzut oka, ale stwierdzają jednocześnie, że ze względu na możliwość przejścia od jednego do drugiego za pomocą wielu niemal niezauważalnych kroków — nie da się wyznaczyć między nimi wyraźnej, jednoznacznej i jednocześnie niearbitralnej granicy. Jak pisze B. Willams, w wypadku argumentów takiego typu „można by utrzymywać, że choć wprawdzie pewne rozróżnienie między A i B daje się, rozsądnie biorąc, obronić (jest jakiś rzetelny argument na rzecz ich odróżnienia), to nie sposób odróżnić ich efektywnie […]”75. Schemat takich argumentów, SL4, przedstawia się następująco:

P1: Przypadki od A1 do An tworzą ciąg, w którym każdy kolejny element różni się od poprzedniego tylko o r.

P2: Różnica r rozpatrywana sama w sobie nie jest w danym kon-tekście znacząca.

K: Zatem nie jest możliwe ustalenie jasnej (wyraźnej, jednoznacz-nej itp.) granicy pomiędzy A1 i An.

Argumenty podpadające pod taki schemat, podobnie jak inne logicz-ne równie pochyłe, wysuwalogicz-ne są często w kontekście sporów na temat do-puszczalności aborcji. Ich autorzy godzą się z tezą, że między zapłodnioną komórką jajową a w pełni ukształtowanym płodem lub noworodkiem jest wiele różnic, nie można więc twierdzić, że są one tym samym. Niemniej jednak uważają jednocześnie, że względu na to, iż przejście od dopiero co zapłodnionej komórki do w pełni ukształtowanego dziecka następuje nie-zauważalnie, nie sposób ustalić, w którym momencie dokładnie zaczyna się życie ludzkie76.

Inny przykład argumentu dającego się sprowadzić do schematu SL4 sta-nowi cytowane przez E. Lode’a ostrzeżenie przed pozwoleniem na jakąkol-wiek formę terapii genowej.

75 B. Williams: Kiedy stajemy…, s. 131. Zob. też E. Lode: Slippery Slope Argu-ments…, s. 1488.

76 Jak zobaczymy później, argumenty tego typu mogą występować jako podargumen-ty niektórych empirycznych równi pochyłych, wysuwanych w celu uzasadnienia konkluzji, że jakakolwiek próba wyznaczenia granicy między A1 i An zakończy się porażką — granica ta będzie kwestionowana, dowolnie przesuwana itp. Zob. podrozdział 3.4.2.2.2.

ARP 3.15: Naprawienie defektu to jedno, ale gdy takie praktyki staną się powszechne, o wiele trudniej będzie protestować przeciw dodawa-niu ludziom genów niosących pożądane cechy, takie jak lepsze zdro-wie, wygląd czy bystrzejszy umysł. Nie da się nakreślić wyraźnej linii pomiędzy naprawianiem genetycznych defektów a udoskonalaniem gatunku77.