• Nie Znaleziono Wyników

Dysfunkcje i patologie procesów prywatyzacji

W dokumencie Biznes, Prawo, Etyka (Stron 98-101)

rOLa prawa i etyKi

1. PAToLoGIA SPRAWoWANIA WłADZy uSTAWoDAWCZeJ

3.1. Dysfunkcje i patologie procesów prywatyzacji

Do patologicznych powiązań między polityką a biznesem najczęściej do-chodzi na polu prywatyzacji. Negatywne oceny procesu prywatyzacji, formułowane na podstawie prowadzonych badań i analiz19, skupiają się wokół krytycznych określeń kojarzonych z omawianym procesem, ta-kich jak marnotrawstwo majątku narodowego, ograniczanie suweren-ności gospodarczej kraju, masowa likwidacja miejsc pracy, nieuczciwe bogacenie się nabywców majątku prywatyzowanych przedsiębiorstw, korupcja przedstawicieli władzy towarzysząca transakcjom sprzedaży majątku narodowego, zawłaszczanie dobra publicznego itp.

Jasnym jest, że proces prywatyzacji powinien poprawiać stan bu-dżetu państwa. Jest to realne, gdy zostanie spełniony warunek spro-wadzający się do uczciwej wyceny majątku firmy. Niestety negatywne opinie skupione wokół procesu prywatyzacji polskich przedsiębiorstw wynikają z przekonania o występującej właśnie w tym miejscu patolo-gii. Istnieje dużo dowodów (popartych wynikami kontroli NIK i działań 19 M. Jarosz, Wstęp: dylematy prywatyzacji, w: M. Jarosz (red.), Pułapki prywatyzacji, Instytut Studiów Politycznych PAN, Warszawa 2003; C. Kosikowski, Prawne aspekty

prywatyzacji w Polsce w latach 1990–2002, w: M. Jarosz (red.), Pułapki prywatyzacji; Opinie o przemianach w polskiej gospodarce, CBOS, Warszawa 2001; Materiały

po-kontrolne dotyczące kontroli Fabryki Osprzętu Samochodowego „Polmo” S.A. w Ło-dzi, NIK Delegatura w ŁoŁo-dzi, czerwiec 2002.

prokuratorskich), świadomego zaniżania wartości majątku przedsię-biorstw, które przynosi jednocześnie korzyści materialne nieuczciwym nabywcom i tym, którzy podejmowali decyzje o prywatyzacji. Analiza prowadzonej polityki prywatyzacyjnej w naszym kraju dowiodła, że przy-jęty podział zadań i kompetencji prywatyzacyjnych sprzyjał scharakte-ryzowanym działaniom. Był on tylko pozornie przejrzysty i prawidło-wy20. Działania organów prywatyzacyjnych, tj. ministra przekształceń własnościowych, Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa, a później ministra skarbu i Agencji Prywatyzacji nie były jednolite. Przez wszyst-kie lata obciążały je liczne nieprawidłowości. Najmocniejszy zarzut, któ-ry można wobec nich sformułować odnosi się do nieprzywiązywania wy-starczającej wagi do prawidłowej wyceny wartości przedsiębiorstw. Choć te fakty wielokrotnie były udowadniane przez NIK i organy ścigania, nie spotkały się jednak z negatywną oceną w postaci odpowiedzialności karnej, w takich sytuacjach stosowano jedynie odpowiedzialność służ-bową. Negatywną opinię należy wyrazić na temat Agencji Prywatyza-cji, która stanowiła odrębną jednostkę organizacyjną i choć podlegała nadzorowi ministra Skarbu Państwa prowadziła samodzielną politykę prywatyzacyjną nie zawsze zgodną z interesem państwowym. Można za-tem wysnuć wniosek, że w całym okresie prywatyzacji chodziło głównie o wpływy do budżetu oraz często zaspokojenie potrzeb wielu grup inte-resu, nie dostrzegano natomiast źródła wielu konsekwencji społecznych (bezrobocia, załamania koniunktury gospodarczej itp.).

W ostatnich latach coraz bardziej widocznym stał się fakt tworzenia różnorodnych grup zainteresowanych przejęciem majątku państwowe-go21. Można zatem wyodrębnić kilka typowych schematów tworzenia ta-kich grup:

zarząd spółki, przekonuje do prywatyzacji związki zawodowe

(obie-t

cując korzyści dla załogi) i uzyskuje poparcie wpływowych pracowni-ków organu założycielskiego w celu utworzenia spółki pracowniczej (ku zadowoleniu współwłaścicieli i zaangażowania na rzecz rozwoju firmy);

polscy lub zagraniczni inwestorzy strategiczni starają się o poparcie

t

załogi przy kupnie przedsiębiorstwa; w konsekwencji zaangażowanie kapitału umożliwia pożądaną restrukturyzację i rozwój firmy; grupa przedstawicieli biznesu, polskiego lub zagranicznego, dzięki

t

bezpośrednim kontaktom z przedstawicielami organu założycielskie-go (ministra skarbu, wojewody lub gminy) na korzystnych warun-kach dokonują zakupu przedsiębiorstwa (zazwyczaj po zaniżonej ce-nie, często otrzymując jeszcze korzystne wsparcie kredytowe).

20 C. Kosikowski, Prawne aspekty prywatyzacji…

21 Dynamika przekształceń własnościowych, Ministerstwo Skarbu Państwa,

Taka sytuacja ma również miejsce, kiedy pomysł świadomego obni-żania wartości przedsiębiorstwa powstaje w głowach naczelnego kierow-nictwa firmy, często „zsyłanego” przez organ założycielski (wojewodę, firmę zarządzającą, reprezentującą Narodowy Fundusz Inwestycyjny itp.), którego intencje wobec przedsiębiorstwa od początku nie są uczci-we. Wówczas to kierownictwo stopniowo przygotowuje proces likwidacji poprzez ograniczenie produkcji i zatrudnienia. Znamienna w tym wzglę-dzie jest wypowiedź prezesa NIK-u Janusza Wojciechowskiego z 1999 ro-ku „jeśli potencjalny inwestor dogada się z firmą konsultingową, która dokonuje wyceny i z urzędnikiem w ministerstwie, odpowiedzialnym za przeprowadzenie prywatyzacji, to możliwości oszustw i nadużyć są nie-ograniczone”22. Jak podkreśla badaczka procesów prywatyzacji M. Ja-rosz23, Skarb Państwa nie przyjął wobec podmiotów gospodarczych ro-li właściciela, lecz sprzedawcy, który chce się pozbyć towaru, ponieważ prywatyzację w Polsce rozpoczęto od najlepszych przedsiębiorstw, któ-re można było łatwo i korzystnie sprzedać. Prowadzone kontrole NIK-u i postępowania prokuratorskie potwierdzają, że o zakupie firmy nie de-cydowały potrzeby jej rozwoju, a wręcz przeciwnie, zamysł jej stopniowej likwidacji i nieuczciwego wzbogacenia się dzięki wyprzedaży majątku, często z atrakcyjnym terenem.

Tego typu przypadki (a jest ich wiele) świadczą o czerpaniu osobi-stych korzyści finansowych i pozafinansowych z racji sprawowania wła-dzy, a więc tym samym dostępu do informacji (o stanie gospodarki, branż i sektorów, kontaktów z partnerami zagranicznymi niemożliwej do uzy-skania przez przeciętnego członka społeczeństwa) i posiadania upraw-nień do podejmowania kluczowych w tych kwestiach decyzji.

Takie działania prowadzą do niewyobrażalnych skutków społeczno-ekonomicznych, tj. często bezpowrotnej utraty pracy przez kilkusetoso-bową załogę, narażenie Skarbu Państwa na koszty związane z pokry-waniem najczęściej niewypłaconych w terminie wynagrodzeń i odpraw pracowniczych, likwidację atrakcyjnej do niedawna produkcji, a często i branży (rynek, klienci, miejsca pracy kooperantów itp.). Skutki gospo-darcze odnoszą się do wymiernych strat finansowych, które ponosi Skarb Państwa, pogarszania się reputacji gospodarki w opiniach inwestorów zagranicznych, a w rezultacie osłabienia wzrostu gospodarczego24.

Poniżej został zaprezentowany przypadek dowodzący ewidentnej pa-tologii prywatyzacji. Zgodnie z wcześniej sformułowanymi mechani-zmami korupcjogennymi mamy tutaj do czynienia z bezceremonialny-mi działaniabezceremonialny-mi wynikającybezceremonialny-mi z posiadania władzy, tj. pełnego dostępu 22 K. Jasiecki, Korupcja w procesie transformacji, w: M. Jarosz (red.), Pułapki

prywa-tyzacji, s. 60.

23 M. Jarosz, Wstęp: dylematy prywatyzacji, w: M. Jarosz (red.), Pułapki prywatyzacji.

24 D. Walczak-Duraj, Ład etyczny w gospodarce rynkowej. Doświadczenia polskiej

do informacji, dowolności w podejmowaniu decyzji i skupieniu ich w rę-ku dobranej grupy osób oraz brarę-ku ponoszenia odpowiedzialności oso-bistej. W opisywanych przypadkach działania patologiczne dowodzą ścisłych powiązań organów centralnych (Ministerstwa Skarbu, Agencji Prywatyzacji, Narodowych Funduszy Inwestycyjnych) z ludźmi z gro-na biznesu.

„PoLMo” łódź S.A. (NIK, 2004)

25

W dokumencie Biznes, Prawo, Etyka (Stron 98-101)