• Nie Znaleziono Wyników

Działalno´s´c handlowa wydawnictwa

W dokumencie Ze skarbnicy świadectw III (Stron 157-164)

Pan polecił zakłada´c wydawnictwa w celu upowszechnienia prawdy na obecny czas i dał wskazówki co do prowadzenia ró˙znego rodzaju spraw handlowych, zwi ˛azanych z tym przedsi˛ewzi˛eciem.

Jednocze´snie wydawnictwa powinny mie´c styczno´s´c ze ´swiatem,

aby prawda, niczym postawiona na ´swieczniku lampa, dostarczała [115]

´swiatła wszystkim domownikom. Dzi˛eki opatrzno´sci Bo˙zej Daniel i jego współtowarzysze mieli kontakt z wielkimi m˛e˙zami Babilonu po to, by ci m˛e˙zowie mogli pozna´c religi˛e Hebrajczyków i dowiedzie´c si˛e, ˙ze to Bóg włada wszystkimi królestwami.

Daniel otrzymał w Babilonie najodpowiedniejsze stanowisko;

wiernie pełni ˛ac swe obowi ˛azki m˛e˙za stanu stanowczo odrzucił pro-pozycj˛e uczynienia czegokolwiek, co by skierowane było przeciwko Bogu. Takie post˛epowanie Daniela doprowadziło do rozmów, dzi˛eki którym Pan chciał zwróci´c uwag˛e króla Babilonu na wiar˛e Daniela.

Bóg miał ´swiatło dla Nebukadnesera. Za po´srednictwem Daniela przedstawił królowi w proroctwach wydarzenia dotycz ˛ace Babilonu i innych królestw. Obja´snienie jego snu spowodowało, ˙ze Jahwe był chwalony wi˛ecej ni˙z wszyscy władcy ziemi. W ten sposób dzi˛eki wierno´sci Daniela Bóg został uczczony. Pan pragnie, by w podobny sposób wydawały o Nim ´swiadectwo nasze wydawnictwa.

Mo˙zliwo´sci w interesach handlowych

Jednym ze ´srodków kontaktowania si˛e naszych instytucji za

´swiatem s ˛a interesy handlowe. Otwieraj ˛a one drzwi szerzeniu ´swia-tła prawdy.

Pracownikom mo˙ze si˛e wydawa´c, ˙ze załatwiaj ˛a sprawy jedynie o charakterze ´swieckim, a wła´snie wtedy spełniaj ˛a czynno´sci, które pobudzaj ˛a do zadawania pyta´n na temat wiary przez nich wyznawa-nej i zasad, których si˛e trzymaj ˛a. Je˙zeli s ˛a lud´zmi prawego ducha, to b˛ed ˛a umieli znale´z´c wła´sciwe słowa w odpowiednim czasie.

Je-˙zeli jest w nich ´swiatło niebia´nskiej prawdy i miło´sci, nie mog ˛a nie 153

154 Ze skarbnicy ´swiadectw III

´swieci´c. Sam sposób prowadzenia interesu b˛edzie objawia´c dzia-łanie boskich zasad. O naszych pracownikach mo˙zna powiedzie´c to, co powiedziano o zdolnym rzemie´slniku w dawnych czasach: „I napełniłem go duchem Bo˙zym, m ˛adro´sci ˛a, rozumem, poznaniem, wszechstronn ˛a zr˛eczno´sci ˛a w rzemio´sle”. 2 Moj˙zeszowa 31,3.

Nie na pierwszym miejscu

W ˙zadnym razie głównym celem w naszych wydawnictwach nie powinna by´c działalno´s´c kupiecko-handlowa. Gdy to zadanie postawi si˛e na pierwszym miejscu, pracownicy wydawnictw zgubi ˛a z oczu cel, dla którego zostały one zało˙zone i praca ich straci na warto´sci.

Istnieje niebezpiecze´nstwo, ˙ze kierownicy działu handlowego, fałszywie to rozumiej ˛acy, b˛ed ˛a zawiera´c umowy i publikowa´c rzeczy w ˛atpłi- wej warto´sci jedynie my´sl ˛ac o własnym interesie. W wy-[116]

niku takich posuni˛e´c traci si˛e z oczu cel, dla którego wydawnictwo zostało zało˙zone i instytucj˛e t˛e b˛edzie si˛e traktowa´c jak ka˙zde inne przedsi˛ebiorstwo handlowe. W ten sposób zniewa˙za si˛e Boga.

W niektórych naszych wydawnictwach wła´snie konieczno´s´c handlowa nieustannie wymaga nowych kosztownych maszyn i roz-maitych urz ˛adze´n. Pieni ˛adze na takie wydatki s ˛a dla wydawnictwa du˙zym obci ˛a˙zeniem finansowym. Zwi˛ekszona produkcja wymaga nie tylko wi˛ekszego kapitału, ale i wi˛ekszej siły roboczej, ni˙z mo˙zna było gruntownie wyszkoli´c.

Twierdzi si˛e, ˙ze przedsi˛ebiorstwa handlowe — to korzy´sci fi-nansowe dla zakładu. Odwieczny Fachowiec sporz ˛adził kosztorys, i to bardzo dokładny, w naszych priorytetowych wydawnictwach.

Przedstawił bilans i wykazał, ˙ze straty przewy˙zszaj ˛a zyski, a tego rodzaju praca wprowadza zatrudnionych w atmosfer˛e stałego nie-pokoju i po´spiechu. A wtedy w gonitwie i zamieszaniu, w zgiełku spraw handlowych, znikaj ˛a prawdziwa pobo˙zno´s´c i poddanie si˛e Bogu.

Nie jest te˙z rzecz ˛a konieczn ˛a, by nasze wydawnictwa całkowi-cie zrezygnowały z prowadzenia interesów handlowych, poniewa˙z zamkn˛ełoby to drzwi promieniom ´swiatła, które powinny dotrze´c do ´swiata. Pracownicy, kontaktuj ˛ac si˛e ze ´swiatem zewn˛etrznym nie powinni doznawa´c uszczerbku, tak jak działalno´s´c Daniela jako

Działalno´s´c handlowa wydawnictwa 155

m˛e˙za stanu nie zaszkodziła jego wierze, nie wpłyn˛eła na jego zasady.

Jednak gdy taka działalno´s´c zacznie bra´c gór˛e nad sprawami du-chowymi, powinno si˛e przerwa´c wszelk ˛a prac˛e na zewn ˛atrz. Dzieło Bo˙ze musi ´swiadczy´c o prawdzie. Ta rzecz powinna by´c zawsze na pierwszym miejscu, a sprawy handlowe na drugim. Naszym zadaniem jest głosi´c ´swiatu prawd˛e i poselstwo Bo˙zej łaski.

Uczciwy zysk

W d ˛a˙zeniu do pozyskania czytelników w ´swiecie i uwolnienia wydawnictw od finansowych kłopotów ceny zostały ustalone na tak niskim poziomie, ˙ze praca nie dawała ˙zadnego zysku. Ci, którzy chełpili si˛e osi ˛agni˛etym zyskiem, nie sporz ˛adzili dokładnego ze-stawienia kosztów. Nie obni˙zajcie cen, chc ˛ac zdoby´c zamówienia.

Przyjmujcie tylko te, które przynios ˛a uczciwy zysk!

W naszych przedsi˛ewzi˛eciach nie mo˙ze by´c nawet cienia sa-molubstwa czy nieuczciwo´sci. Nikomu nie wolno wykorzystywa´c czyjejkolwiek nie´swiadomo´sci czy sytuacji i ˙z ˛ada´c nadmiernie wy-sokiej ceny za wykonan ˛a prac˛e i sprzedany towar. Wystawieni

je-ste´smy na siln ˛a pokus˛e zboczenia z prostej ´scie˙zki post˛epowania, [117]

nie brak niezliczonych, a prawie narzucaj ˛acych si˛e argumentów na rzecz dostosowania si˛e do zwyczajów ´swiata i przyj˛ecia praktyk w rzeczy samej nieuczciwych. Niektórzy s ˛a zdania, ˙ze maj ˛ac do czy-nienia z oszustami, trzeba si˛e dostosowa´c do ich obyczajów, gdy˙z w przeciwnym razie, kieruj ˛ac si˛e skrupulatn ˛a uczciwo´sci ˛a, mo˙zna doprowadzi´c swoje przedsi˛ebiorstwo do ruiny i nie zarobi´c na utrzy-manie. Gdzie si˛e podziało nasze zaufanie do Boga? On przyj ˛ał nas za synów i córki pod warunkiem, ˙ze wyjdziemy ze ´swiata, prze-ciwstawimy si˛e jego wpływowi i nie dotkniemy niczego, co jest nieczyste. Zarówno do ka˙zdego chrze´scijanina, jak i do instytucji chrze´scija´nskiej odnosz ˛a si˛e słowa: „Szukajcie najpierw Królestwa Bo˙zego i sprawiedliwo´sci jego” — a nale˙z ˛aca do nich obietnica,

˙ze wszystkie rzeczy potrzebne w ˙zyciu doczesnym b˛ed ˛a nam do-dane, jest pewna. Wypiszcie na swoim sumieniu, niczym rylcem na skale, ognistymi zgłoskami, ˙ze prawdziwe sukcesy czy powodzenie w ˙zyciu doczesnym i przyszłym zdobywa si˛e jedynie w wyniku sumiennego zachowywania odwiecznych zasad sprawiedliwo´sci.

156 Ze skarbnicy ´swiadectw III

Szkodliwa literatura

Gdy nasze wydawnictwa realizuj ˛a du˙z ˛a liczb˛e zlece´n, grozi im wielkie niebezpiecze´nstwo wprowadzenia pewnego rodzaju litera-tury szkodliwej. Przy pewnej okazji, gdy zwrócono mi na to uwag˛e, mój przewodnik zagadn ˛ał kogo´s, kto zajmował powa˙zne stanowisko w instytucji wydawniczej, pytaj ˛ac: „Jak ˛a zapłat˛e otrzymujecie za t˛e prac˛e?” Wymieniono mu okre´slone sumy. Powiedział: „To za mało. Je˙zeli tak b˛edziecie prowadzi´c przedsi˛ebiorstwo, poniesiecie strat˛e. Ale nawet gdyby´scie otrzymali o wiele wi˛eksze sumy, to tego rodzaju literatur˛e mo˙zecie wydawa´c tylko z wielk ˛a strat ˛a. Wpływ wywierany przez ni ˛a na pracowników mo˙ze by´c demoralizuj ˛acy.

Wszelkie przekazane im przez Boga poselstwa, przedstawiaj ˛ace

´swi˛eto´s´c dzieła, mog ˛a by´c bezskuteczne, poniewa˙z pozwalacie dru-kowa´c takie rzeczy”.

´Swiat zalewaj ˛a ksi ˛a˙zki, których spalenie przyniosłoby wi˛ekszy po˙zytek ni˙z rozpowszechnianie. Ksi ˛a˙zki o walkach z Indianami i na podobne temu tematy były drukowane i rozpowszechniane tylko dla zdobycia pieni˛edzy i mogłyby nigdy nie by´c czytane. W takich ksi ˛a˙zkach jest co´s szata´nsko fascynuj ˛acego. Wywołuj ˛ace dreszcz i bicie serc opowie´sci o zbrodniach i okropno´sciach wywieraj ˛a na młodzie˙z magiczny wpływ. Budz ˛a w nich pragnienie stania si˛e sław-nymi za cen˛e popełnienia najbardziej nawet niegodziwych czynów.

S ˛a te˙z ksi ˛a˙zki o innej tematyce, ale ich wpływ jest niewiele lepszy.

Opisywane w nich obrzydliwo´sci, okrucie´nstwa, rozwi ˛azłe praktyki, [118]

działaj ˛a jak zakwas i zatruły ju˙z wiele umysłów oraz przywiodły lu-dzi do popełniania podobnych czynów. Ksi ˛a˙zki, opisuj ˛ace szata´nskie praktyki ludzi, wydawane jako popularne dzieła, wykonuj ˛a zł ˛a prac˛e.

Przera˙zaj ˛ace szczegóły zbrodni czy nikczemno´sci nie powinny by´c utrwalone w my´slach i nikt, kto wierzy w prawd˛e na obecny czas, nie powinien przyczynia´c si˛e do zachowania ich w pami˛eci.

Romanse i bezwarto´sciowe, podniecaj ˛ace opowiadania to inny gatunek ksi ˛a˙zek b˛ed ˛acych przekle´nstwem dla ka˙zdego czytelnika.

Autor mo˙ze wi ˛aza´c je z nauk ˛a moraln ˛a i cał ˛a ksi ˛a˙zk˛e naszpikowa´c cytatami i uczuciami religijnymi, a mimo to w wi˛ekszo´sci wypad-ków jest to tylko szatan odziany w anielskie szaty, aby skuteczniej mógł zwodzi´c, wabi´c i oszukiwa´c. Człowiek najbardziej lubi to, czym si˛e zajmuje jego umysł. Czytelnicy frywolnych, podniecaj ˛

a-Działalno´s´c handlowa wydawnictwa 157

cych opowiada´n staj ˛a si˛e niezdolni do wykonywania nało˙zonych na nich obowi ˛azków. ˙Zyj ˛a nierzeczywistym ˙zyciem, nie maj ˛a ochoty zgł˛ebia´c Pisma ´Swi˛etego ani spo˙zywa´c niebia´nskiej manny. Ich umysły słabn ˛a i trac ˛a moc rozwa˙zania doniosłych spraw zwi ˛azanych z obowi ˛azkiem i przeznaczeniem.

Pokazano mi, ˙ze młodzie˙zy zagra˙za wielkie niebezpiecze´nstwo, płyn ˛ace z czytania niemoralnych ksi ˛a˙zek. Szatan ustawicznie skłania zarówno młodych, jak i dojrzałych ludzi do poddawania si˛e urokowi bezwarto´sciowych opowiada´n. Gdyby mo˙zna było cz˛e´s´c publiko-wanych ksi ˛a˙zek zniszczy´c w ogniu, zahamowano by plag˛e, której straszliwym dziełem s ˛a osłabienie umysłu i zepsucie serca. Nikt nie utwierdził si˛e tak mocno w prawych zasadach post˛epowania, by by´c uwolnionym od pokusy. Przesta´ncie wreszcie, i to stanowczo, czyta´c brukow ˛a literatur˛e i bezwarto´sciowe rzeczy.

Nie mamy ˙zadnego pozwolenia od Pana na drukowanie, a tym bardziej sprzedawanie tego rodzaju ksi ˛a˙zek, gdy˙z s ˛a to ´srodki nisz-cz ˛ace dusze. Wiem, co pisz˛e, poniewa˙z odsłoni˛eto przede mn ˛a cał ˛a t˛e spraw˛e. Nikomu, kto wierzy w poselstwo na obecny czas, nie wolno bra´c udziału w takich poczynaniach z zamiarem zarobienia pieni˛edzy! ´Srodki w ten sposób uzyskane Pan zniweczy; rozproszy wi˛ecej ni˙z zdoła si˛e zebra´c.

Istnieje jeszcze inny rodzaj ksi ˛a˙zek, gorszy ni˙z zaraza, strasz-liwszy ni˙z plagi egipskie, którego nieustannie wystrzega´c si˛e musz ˛a nasze wydawnictwa. Przyjmuj ˛ac zamówienia niech uwa˙zaj ˛a, by w naszych instytucjach nie znalazły si˛e ksi ˛a˙zki o tre´sciach przedstawia-j ˛acych nauki samego szatana, niszcz ˛ace dusz˛e, takie jak hipnotyzm, spirytyzm, rzymsko- katolicyzm czy inne tajemnice nieprawo´sci.

Pracownicy wydawnictw nie powinni zajmowa´c si˛e czymkol-wiek, co by mogło zasia´c cho´cby najmniejsze ziarno zw ˛atpienia co do znaczenia i czysto´sci Pisma ´Swi˛etego. Pod ˙zadnym warunkiem nie wolno podsuwa´c młodzie˙zy — skłonnej chwyta´c i wchłania´c

ka˙zd ˛a nowo´s´c — my´sli o niewierze. Cho´cby za to płacono naj- [119]

wy˙zsze ceny, publikowanie tego przyniesie jedynie nieobliczaln ˛a szkod˛e.

Pozwolenie na to, by tego rodzaju literatura przechodziła przez nasze instytucje, jest wło˙zeniem do r ˛ak pracowników owocu z zaka-zanego drzewa poznania dobra i zła, a potem oferowaniem go ´swiatu.

To zaproszenie szatana, by przybył z cał ˛a swoj ˛a czarown ˛a wiedz ˛a i

158 Ze skarbnicy ´swiadectw III

przemycił swoje zasady nawet do tych instytucji, których zadaniem jest słu˙zenie ´swi˛etemu dziełu Bo˙zemu. Wydawanie tego rodzaju ksi ˛a˙zek byłoby nabiciem armat nieprzyjaciela i przekazaniem ich w jego r˛ece, by zostały u˙zyte przeciwko prawdzie.

Pomy´slcie, czy Jezus b˛edzie przebywał w takim wydawnictwie, by działa´c za po´srednictwem ludzkich umysłów przez swoich go-towych do słu˙zenia aniołów? Czy s ˛adzicie, ˙ze nada On prawdzie wychodz ˛acej spod pras drukarskich sił˛e i moc, które by mogły ostrze-ga´c ´swiat, je˙zeli jednocze´snie pozwala si˛e szatanowi niszczy´c ducha pracowników tych instytucji? Czy błogosławie´nstwo mo˙ze towarzy-szy´c publikacjom wychodz ˛acym spod tych samych, co szata´nskie bł˛edy i omamienia, pras drukarskich? „Czy ´zródło wydaje z tego samego otworu wod˛e słodk ˛a i gorzk ˛a?”Jakuba 3,11.

Kierownicy naszych instytucji musz ˛a wiedzie´c, ˙ze z chwil ˛a przy-j˛ecia stanowiska w naszym wydawnictwie s ˛a odpowiedzialni za pokarm duchowy dostarczany pracownikom w czasie ich zaj˛e´c. Od-powiadaj ˛a przecie˙z za literatur˛e, która wychodzi spod pras drukar-skich. B˛ed ˛a wezwani do zło˙zenia rachunku za wpływ, jaki wywieraj ˛a przez drukowane pozycje, które przynosz ˛a wstyd wydawnictwu, a pracowników lub ´swiat sprowadzaj ˛a na manowce.

Je˙zeli pozwoli si˛e, ˙zeby takie pozycje ukazywały si˛e nakładem naszych wydawnictw, stwierdzimy, ˙ze podst˛epnej, a przenikliwej mocy szata´nskiej nie da si˛e tak łatwo opanowa´c. Je˙zeli pozwoli si˛e kusicielowi rozsiewa´c ziarno zła, ono wzejdzie i wyda owoc. Dla niego b˛edzie dojrzewało ˙zniwo wła´snie w instytucji zało˙zonej z darów ludu Bo˙zego przeznaczonych na rozwój dzieła Bo˙zego. W rezultacie zamiast chrze´scija´nskich pracowników b˛ed ˛a wysłani w

´swiat wykształceni niewierni ludzie.

W tych sprawach odpowiedzialno´s´c spoczywa nie tylko na kie-rownikach, ale równie˙z na pracownikach. Mam par˛e słów do pra-cowników wszystkich naszych wydawnictw: je˙zeli miłujecie Boga i l˛ekacie si˛e Go, odmawiajcie czynienia czegokolwiek, co ma ł ˛ acz-no´s´c z t ˛a wiedz ˛a, przed któr ˛a Bóg ostrzegał Adama! Niech zecerzy nie zgadzaj ˛a si˛e składa´c, korektorzy niech nie czytaj ˛a, drukarze nie zgadzaj ˛a si˛e drukowa´c, a introligatorzy niech czego´s takiego nie oprawiaj ˛a. Je˙zeli ˙z ˛ada´c si˛e od was b˛edzie opracowania takiego mate-riału, zwołajcie zebranie pracowników, na którym wyja´snicie wasze post˛epowanie. Dyrektorzy wydawnictwa mog ˛a odpowiedzie´c, ˙ze to [120]

Działalno´s´c handlowa wydawnictwa 159

nie wy jeste´scie za to odpowiedzialni, ˙ze kierownictwo jest powołane do regulowania tych spraw. Jednak to wy jeste´scie odpowiedzialni, wy ponosicie odpowiedzialno´s´c za u˙zywanie waszych oczu, r ˛ak i umysłów. S ˛a one wam dane od Boga, by´scie u˙zywali je w Jego słu˙zbie, a nie w słu˙zbie szatana.

Gdy w naszych wydawnictwach b˛edzie si˛e drukowa´c pisma opisuj ˛ace zło lub zwalczaj ˛ace dzieło Bo˙ze, Bóg poci ˛agnie do odpo-wiedzialno´sci nie tylko tych, którzy pozwalaj ˛a szatanowi zastawi´c w wydawnictwie sidła, ale wszystkich, którzy w jakikolwiek sposób współuczestniczyli w tym zwodzeniu.

Bracia na odpowiedzialnych stanowiskach! Strze˙zcie si˛e wprz˛e-ga´c waszych pracowników do wozu zabobonu i niemoralnych rzeczy.

Nie pozwólcie, by instytucje powołane przez Boga do wysłania w

´swiat ˙zyciodajnych prawd przekształciły si˛e w narz˛edzia słu˙z ˛ace do szerzenia grzechów niszcz ˛acych dusze.

Nasze wydawnictwa — od najmniejszego do najwi˛ekszego — powinny nie wyra˙za´c zgody na druk jednego cho´cby wiersza z psu-j ˛acych dusz˛e pism. Wszyscy, z którymi mamy do czynienia, powinni wiedzie´c, ˙ze nasze wydawnictwa nie wydadz ˛a ksi ˛a˙zek zawieraj ˛acych nauki szata´nskie.

Nie po to wchodzimy w ł ˛aczno´s´c ze ´swiatem, by da´c si˛e zatru´c jego grzechami, ale po to, by jak zaczyn przenikn ˛a´c ´swiat prawd ˛a Bo˙z ˛a.

W dokumencie Ze skarbnicy świadectw III (Stron 157-164)