• Nie Znaleziono Wyników

Ko´sciół i słu˙zba kaznodziejska

W dokumencie Ze skarbnicy świadectw III (Stron 54-59)

Jest teraz najwy˙zszy czas, ˙zeby członkowie zborów podj˛eli szcze-gólne wysiłki, by wspiera´c m˛e˙zów, którzy głosz ˛a ´swiatu ostatnie poselstwo łaski. Członkowie zborów, wykazuj ˛acy si˛e praktyczn ˛a chrze´scija´nsk ˛a religijno´sci ˛a, dadz ˛a wag˛e poselstwu przestrogi, jakie obwieszczaj ˛a ´swiatu posłowie Boga. My´sl ˛acych ludzi niepokoi, i to bardzo, widok tego, co si˛e dzieje na ´swiecie. Je˙zeli ci, którzy maj ˛a znajomo´s´c prawdy, stosuj ˛a w praktyce zasady Biblii i tym samym wykazuj ˛a, ˙ze prawda ich u´swi˛eciła i s ˛a teraz prawdziwymi, wier-nymi na´sladowcami łagodnego i cichego Zbawiciela, b˛ed ˛a wywiera´c taki wpływ, który b˛edzie zdobywał dusze dla Chrystusa.

Je´sli słu˙zymy naszemu Mistrzowi mniej gorliwie i szczerze — to zapieramy si˛e naszego wyznania wiary. Tylko chrze´scija´nstwo objawione w usilnym, praktycznym działaniu wywiera wpływ na [37]

ludzi martwych przez wyst˛epki i grzechy. Modl ˛acy si˛e, skromni, silni w wierze chrze´scijanie, których czyny daj ˛a ´swiadectwo temu, ˙ze ich najwi˛ekszym pragnieniem jest przedstawi´c zbawienn ˛a prawd˛e, poddaj ˛ac ˛a próbie wszystkich ludzi, zbior ˛a bogate ˙zniwo dusz dla Mistrza.

O˙zywienie w pozyskiwaniu dusz

Musimy przełama´c jednostajno´s´c w naszej pracy nad zbawie-niem dusz. Co prawda spełniamy pewne zadanie w ´swiecie, ale nie wykazujemy wystarczaj ˛aco du˙zo energii i zapału. Gdyby nas o˙zywiło silniejsze pragnienie, ludzie by si˛e przekonali do prawdy naszego poselstwa. Bezsilno´s´c i monotonia naszej słu˙zby dla Pana odpychaj ˛a wielu z wy˙zszych grup społecznych, nie widz ˛a oni bo-wiem ˙zarliwego i ´swi˛etego zapału. Religia ustawowa nie wystar-cza w naszym obecnym wystar-czasie. Mo˙zemy spełnia´c wszystkie ze-wn˛etrzne formy słu˙zby Bo˙zej, a mimo to by´c pozbawieni o˙zywia-j ˛acego wpływu Ducha ´Swi˛etego, podobnie jak wzgórza w Gilboa pozbawione były rosy i deszczu. Wszystkim nam potrzeba

ducho-50

Ko´sciół i słu˙zba kaznodziejska 51

wego pokrzepienia, a tak˙ze potrzebujemy jasnych promieni Sło´nca Sprawiedliwo´sci, aby zmi˛ekczyły i podporz ˛adkowały sobie nasze serca. Twardzi jak skała mamy by´c tylko wobec zasad Biblii. To znaczy, mamy uczy´c jej zasad i podbudowywa´c je swoim ´swi˛etym

˙zyciem.

M˛e˙zowie, pozostaj ˛acy w słu˙zbie Bo˙zej, musz ˛a wykazywa´c ener-gi˛e i zdecydowanie w dziele pozyskiwania dusz. Pami˛etajcie, ˙ze ludzie pójd ˛a na zginienie, dlatego ˙ze my, narz˛edzia Boga, nie pra-cujemy ze stanowczo´sci ˛a, jakiej nic osłabi´c nie jest w stanie, ˙ze pozwalamy si˛e zniech˛eci´c. Naszym ustawicznym oparciem ma by´c tron łaski.

Nie ma ˙zadnego usprawiedliwienia dla słabego i chwiejnego

˙zycia duchowego naszych zborów. „Wró´ccie do twierdzy, wy wi˛e´z-niowie, którzy jeszcze macie nadziej˛e!”Zachariasza 9,12. Chrystus ma w pogotowiu moc dla nas. Jest naszym Or˛edownikiem przed Ojcem. Wysyła posłów do wszystkich cz˛e´sci swego pa´nstwa, by powiadomi´c swój lud o swej woli. Przechadza si˛e w´sród zborów i chce oczy´sci´c, u´swi˛eci´c i uszlachetni´c swych na´sladowców. Wpływ tych, którzy prawdziwie w Niego wierz ˛a, b˛edzie dla ´swiata woni ˛a

˙zycia ku ˙zyciu. Chrystus dzier˙zy gwiazdy w swej prawicy i pragnie, by za ich po´srednictwem ´swiatło padało na cały ´swiat. Chciałby przygotowa´c swój lud do pełnienia wy˙zszej słu˙zby w niebieskim Ko´sciele. Zlecił nam wielkie zadanie. Wykonujmy je dokładnie i energicznie! Wyka˙zmy naszym post˛epowaniem, co prawda dla nas uczyniła.

„To mówi Ten, który trzyma siedem gwiazd w prawicy swojej, który si˛e przechadza po´sród siedmiu złotych ´swieczników”.

Ob-jawienie 2,1. Ten tekst mówi o stosunku Chrystusa do Ko´scioła. [38]

Przechadza si˛e On w´sród swoich zborów na całej kuli ziemskiej.

Z baczn ˛a uwag ˛a spogl ˛ada na nie, chc ˛ac wiedzie´c, czy ich stan du-chowy, usposobienie uczyni ˛a ich zdolnymi do poszerzenia Jego królestwa. Chrystus jest obecny w ka˙zdym zgromadzeniu zboru.

Zna ka˙zdego, kto jest zwi ˛azany z Jego słu˙zb ˛a. Zna tak˙ze serca tych, których mo˙ze napełni´c ´swi˛etym olejem, aby go przekazywali innym.

Nad wyraz cenni s ˛a w Jego oczach ci, którzy wiernie spełniaj ˛a dzieło Chrystusa na ´swiecie, słowem i czynem przedstawiaj ˛ac charakter Bo˙zy, urzeczywistniaj ˛ac zamierzenia, jakie Pan ˙zywi wobec nich.

Chrystus znajduje upodobanie w nich, tak jak człowiek z

upodo-52 Ze skarbnicy ´swiadectw III

baniem spogl ˛ada na dobrze uprawiony ogród i cieszy si˛e woni ˛a kwiatów przez siebie zasadzonych.

Co mo˙zna by zrobi´c?

Doprowadzenie rozmaitych przedsi˛ewzi˛e´c misyjnych do stanu, w jakim znajduj ˛a si˛e obecnie, kosztowało wiele wyrzecze´n, ofiar, nieposkromionej energii i wielu modłów. Istnieje niebezpiecze´n-stwo, ˙ze niektórzy współpracownicy wkraczaj ˛acy obecnie na pole pracy zadowol ˛a si˛e mniejszymi czynami my´sl ˛ac, ˙ze ju˙z nie zachodzi tak wielka potrzeba wyrzecze´n i pilno´sci, potrzeba tak ci˛e˙zkiej i niewdzi˛ecznej pracy, jakiej wymagano od pionierów dzieła. Dojd ˛a do wniosku, ˙ze czasy si˛e przecie˙z zmieniły i odk ˛ad dzieło Bo˙ze dysponuje wi˛ekszymi ´srodkami nie jest rzecz ˛a konieczn ˛a nara˙za´c si˛e na niesprzyjaj ˛ace warunki i okoliczno´sci, jakie były konieczne na pocz ˛atku ruchu adwentowego.

Gdyby taka sama pilno´s´c i takie samo oddanie towarzyszyły obecnemu stopniowi rozwoju dzieła jak na pocz ˛atku, stokrotnie wi˛ecej mogliby´smy uczyni´c.

Je˙zeli dzieło ma by´c prowadzone z tak ˛a sam ˛a spr˛e˙zysto´sci ˛a, z jak ˛a było zaczynane, to sił moralnych nie mo˙ze ubywa´c. Wewn˛etrzne

´zródła mocy i siły moralnej musz ˛a by´c bezustannie zasilane. Pracow-nicy, którzy obecnie przyst˛epuj ˛a do pracy w dziele, b˛ed ˛a zdania, ˙ze mog ˛a sobie pozwoli´c na osłabienie wysiłków, ˙ze wyrzeczenia i ´sci-sły podział nie tylko ´srodków, lecz i czasu nie jest a˙z tak potrzebny

— dzieło Bo˙ze zacznie si˛e cofa´c. Dzisiejsi pracownicy musz ˛a w tej samej mierze wykazywa´c pobo˙zno´s´c, energi˛e i wytrwało´s´c co ich poprzednicy — pionierzy.

Dzieło rozwin˛eło si˛e w takim stopniu, ˙ze obejmuje du˙ze teryto-ria, wielokrotnie te˙z wzrosła liczba wiernych. A jednak wiele jeszcze brakuje do doskonało´sci, jako ˙ze daleko wi˛eksz ˛a rzecz mo˙zna by uczyni´c, gdyby objawił si˛e ten sam duch misyjny co na pocz ˛atku.

Bez tego ducha b˛ed ˛a pracownicy sprawy Bo˙zej jedynie j ˛a psuli i zniekształcali. Dzieło cofa si˛e zamiast post˛epowa´c naprzód, zgodnie [39]

z tym, co Bóg ustalił. Obecna liczba członków i dzisiejszy zasi˛eg dzieła nie odpowiadaj ˛a temu, co zapowiadało si˛e na pocz ˛atku. Za-stanówmy si˛e nad tym, co by mo˙zna było zdziała´c, gdyby ka˙zdy

Ko´sciół i słu˙zba kaznodziejska 53

pracownik po´swi˛ecił siebie — dusz˛e, ciało i ducha — Bogu, jak to powinien był uczyni´c...

Jak nigdy przedtem, powinni´smy modli´c si˛e o to, by ˙ze´ncy wy-słani zostali na wielkie pole ˙zniw, a my, ˙zeby´smy posiedli zrozu-mienie prawdy, przyj˛eli poselstwo i powa˙zali posła, który t˛e prawd˛e przyniósł.

* * * * *

Kaznodzieje a kwestia interesów. Kaznodzieje ewangelii po-winni sprawowa´c swoj ˛a słu˙zb˛e b˛ed ˛ac wolnymi od wszystkich spraw

´swieckich i politycznych, wykorzystuj ˛ac cały swój czas i wszystkie talenty na głoszenie ewangelii. —Testimonies for the Church VII, 252 (1902).

* * * * *

Przykuwanie kaznodziei do jednego miejsca i obarczanie go pil-nowaniem rozmaitych interesów, zwi ˛azanych z działalno´sci ˛a zboru, nie słu˙zy jego ˙zyciu duchowemu. Równie˙z nie jest to zgodne z biblijnym planem, podanym w szóstym rozdziale Dziejów Apostol-skich. Zastanówcie si˛e nad nim, jest on uznany przez Boga. B ˛ad´zcie posłuszni Słowu! — Tam˙ze 252.

* * * * *

Kto głosi słowo ˙zywota, na tego nie wolno nakłada´c zbyt wielu ci˛e˙zarów. Musi mie´c czas na studiowanie Biblii i do´swiadczanie siebie. Je˙zeli dokładnie zbada własne serce i całkowicie odda siebie Panu, b˛edzie w stanie lepiej poj ˛a´c boskie, ukryte rzeczy. —Tam˙ze 252.

* * * * *

Nasi kaznodzieje musz ˛a zrozumie´c, ˙ze do nich nie nale˙z ˛a inte-resy i sprawy finansowe. Wci ˛a˙z pouczano mnie, ˙ze to nie jest zada-niem słu˙zby kaznodziejskiej. Równie˙z pracuj ˛ac w du˙zym mie´scie kaznodzieja nie powinien obci ˛a˙za´c si˛e zbytnio finansami i intere-sami, powinien bra´c udział w zebraniach obozowych i odwiedza´c

54 Ze skarbnicy ´swiadectw III

te miejscowo´sci, gdzie zrodziło si˛e zainteresowanie poselstwem. W czasie tych wspólnych spotka´n nasi kaznodzieje nie powinni pozo-stawa´c w miastach, by załatwia´c interesy zwi ˛azane z rozmaitymi kierunkami pracy w mie´scie, nie powinni te˙z opuszcza´c szybko zebra´n obozowych w celu wykonywania tego rodzaju zaj˛e´c.

Przewodnicz ˛acy zjednocze´n powinni wyszuka´c ludzi znaj ˛acych si˛e na interesach i niech oni troszcz ˛a si˛e o sprawy zwi ˛azane z dzia-łalno´sci ˛a w du˙zym mie´scie. Je˙zeli nie da si˛e znale´z´c takich ludzi, postarajcie si˛e o mo˙zliwo´s´c wykształcenia m˛e˙zów, którzy by d´zwi-gali te ci˛e˙zary. — Tam˙ze 252.253.

* * * * *

Zamiast wybiera´c prac˛e, która nam si˛e najbardziej podoba, a odmawia´c wykonania tej, któr ˛a zdaniem naszych braci

powinni-´smy wykonywa´c, nale˙zy zapyta´c: „Panie! Co chcesz, abym czynił?”

[40]

Zamiast wybiera´c drog˛e, która odpowiada naszym przyrodzonym skłonno´sciom, winni´smy si˛e modli´c: „Naucz mnie, Panie, drogi swojej i prowad´z mnie ´scie˙zk ˛a prost ˛a z powodu wrogów moich!”.

Psalmów 27,11. —Tam˙ze 252.

W dokumencie Ze skarbnicy świadectw III (Stron 54-59)