• Nie Znaleziono Wyników

Edukacja m iędzykulturowa w trzech układach kultury

W e współczesnym świecie p o g łę b ia się zjawisko zró żn ico w a ń kulturow ych poszczególnych o b s z a ró w czy społeczeństw, głó w n ie w w yniku nasilania się procesów m igracyjnych, w y tw a rz a ją c y c h nowe etniczne i ku lturow e podziały, których sieć n a k ła d a się na sieć dawnych, tradycyjnych p o d z ia łó w etniczno- -naro d o w ych św iata, a zwłaszcza Europy.

Sytuacja ta rodzi pytanie - w jaki sposób możliwe jest współżycie i współdzia­ łanie ta k różnych grup ludzkich w obrębie kontynentu, poszczególnych krajów czy regionów Europy. Przecież nie bez znaczenia jest fakt, że podziały te tradycyjnie stanowiły realne lub przynajmniej potencjalne źródło podziałów społecznych, kon­ fliktów na tle kulturowym i aktów otw artej agresji. W najm niej nasilonej form ie były źródłem mniejszych lub większych barier w procesach integracji, tworzenia się więzi społecznych i współdziałania, a więc pożądanego w ytw arzania się bez­ konfliktowej płaszczyzny życia i współdziałania ludzi i grup społecznych, o p artego na zasadzie w zajem nego poszanowania tożsamości zbiorowych, własnych tra d y ­ cji, n a w y k o w i upodobań, przy zachowaniu równego statusu praw.

W osta tn ich d e kadach sytuacja ta je s t p o strze g a n a ja k o u rą g a ją c a idei p ra w człowieka i ja k o w y ra z u m a c n ia n ia się w ś w ia d o m o ś c i cyw ilizacji za­ chodniej idei posza n o w a n ia godności z je d n e j strony, z d ru g ie j n a to m ia s t ja k o pow ażna przeszkoda na drodze do realizacji idei integracyjnych. W poszuki­ w a n iu s p o so b ó w wyjścia z te g o kryzysu poza podjęciem działań ty p u fo rm a l- no-p ra w n e g o (w Unii Europejskiej) sięg n ię to do metod, które od p o d s ta w m o­ g łyby p rz e b u d o w a ć relacje m ię d zyku ltu ro w e sp o łeczeństw europejskich. To w ła śn ie je s t ź ró d ło idei edukacji m iędzykulturow ej.

Edukacja m ię d z y k u ltu ro w a p o m yślana je s t ja k o m e to d a p rze ciw sta w ie n ia się d o m in u ją c e j w tra d y c y jn y m system ie o ś w ia to w y m zasadzie re p ro d u k o w a ­ nia w procesie w ycho w a w czym i e d ukacyjnym tzw. k u ltu ry d o m in u ją ce j. Ce­ lem, do któ re g o dąży ten p ro g ra m edukacyjny, je s t po pierwsze s tw orzenie

w a ru n k ó w dla in te g ra c ji dzieci i m łodzieży z lokalnych śro d o w isk w ie lo k u ltu ­ rowych, w ra m a c h działalności rozw ijanych przez szkołę. Po d ru g ie - ta kie u k ształtow anie w ychow anków , które s tw o rz y im m ożliw ość za c h o w a n ia i kul­ ty w o w a n ia w łasnej tradycji, o tw ie r a ją c ich rów nocześnie poznawczo, społecz­ nie i e m o c jo n a ln ie na zjawisko o d m ie n n o ś c i kulturow ej. Z a k ła d a się, że ludzie ta k ukszta łto w a n i p o tra fią o d n a le ź ć się w sensie społecznym i ku ltu ro w ym ja k o p o d m io ty zdolne do w łą cze n ia się w procesy inte g ra cji. Słusznie s tw ie r­ d za ją Z. M e lo s ik i T. S zkudlarek1, że edukacja s ta n o w i o fe rtę wejścia w ś w ia t w ielu rzeczywistości. Kształci ona nawyki „p rz e s k a k iw a n ia ze ś w ia ta do ś w ia ­ ta ". Inna kultura nie musi być p o strz e g a n a ja k o zagrożenie, lecz ja k o okno na nowy krajobraz, na nowe przestrzenie; szansa na w z b o g a c e n ie d o tychczaso­ wych fo rm w id ze n ia św iata. Edukacja s ta n o w i fo r m ę „w p ro w a d z e n ia człow ie­ ka poza o b rę b je g o o s w o jo n e g o d o św ia d c z e n ia " - co d o k ła d n ie w ynika z e ty ­ m o lo g ii te g o słowa.

M o d e l kulturow ości oznacza tw o rz e n ie się w nastę p stw ie trw a ły c h kon­ ta k tó w m ię d zyku ltu ro w ych nowej całości kulturow ej - tre ścio w o zró ż n ic o w a ­ nej, ale takiej, która g e neruje m e c h a n iz m y in te g ra c ji w e w n ę trz n e j. Słusznie podkreśla J. Smolicz, iż „ w społeczeństw ie w ie loe tn iczn ym k u ltu ry g ru p w ięk­ szościowych i mniejszościowych tw o rz ą zasób w a rto ś c i kulturow ych, z których członkow ie m o g ą czerpać, a b y tw o rz y ć swoje osobiste system y ku ltu ro w e - w y b ie ra ją niektóre części dzie d zictw a swojej grupy, z e s ta w ia ją c je z w a r to ś ­ ciam i innych g ru p i p rz e fo rm u ło w u ją c w sposób, k tó ry uznają za stosow ny w istniejących okolicznościach"". W skali g lo b a ln e j w ażne je s t o tw a rc ie się na innych, z ro zu m ie n ie „In n e g o " poprzez d ia lo g z jed n o cze sn ym posza n o w a ­ niem różnic. A b y iść do przodu, trz e b a u m ie ć w s p ó łp ra c o w a ć z ludźm i, którzy różnią się z a p ro g ra m o w a n ie m kultu ro w ym .

Stw ierdzenie „M yśl globa ln ie , działaj lokalnie" nie je s t chyba najb a rd zie j tra fn e . Sugeruje ono, że wszyscy ludzie myślą p odobnie; p o w in n o być od­ w ro tn ie - należy myśleć lokalnie, a d z ia ła ć globa ln ie . Z d a w a ć sobie sp ra w ę z różnic, ale unikać w a rto ś c io w a n ia i uczyć się w s p ó łp ra c y dla o siągnięcia w spólnych celów. C hodzi przecież o to, żeby od siebie coś d a ć - coś innego, specyficznego, ciekawego, interesującego. Interesującego cho cia żb y przez sw oją o dm ienność. N ajg o rsze je s t u p o d a b n ia n ie się, dążenie do unifikacji - s tw ierd za A r t u r M a jk a 0. „Przede wszystkim liczy się stosunek do d ru g ie g o

1 Z. Melosik, T. Szkudlarek, Kultura, tożsam ość i edukacja. M ig o ta n ie znaczeń, Kraków 1998, s. 37. 2 I. M achaj, Pogranicze. Encyklopedia so cjo log ii, t. III, Komitet Redakcyjny pod przewodnictwem Władysława Kwaśniewicza, W arszawa 2 0 0 0 , s. 127; J. Smolicz, D ziedzictw o, w a rto ści p od staw o w e i roz­

w ój k u ltu ra ln y w społeczeństwach w ieloetnicznych, „Kultura i Społeczeństwo" 199 2 , n r 3 .

człowieka, reakcja na kogoś, kto je s t obok. W szyscy tw o rz y m y je d n o istnienie - człow ieka". Edukacja p o jm o w a n a ja k o e dukacja człowieka, w w a ru n k a c h dobrze znanych uw ikłań i zagrożeń, je s t e d u ka cją hum a n istyczn ą , a w ięc z o rie n to w a n ą ku w a rto ś c io m człow ieczeństwa. A n a liz u ją c system w artości, w y m ie n ia się sześć p o d staw ow ych, ważnych dla p a ń s tw i n a ro d ó w żyjących w Europie. Są to m iędzy innym i: p ra w a człowieka, bezpieczeństwo, jedność, równość, w oln o ś ć i solidarność.

Z n a jo m o ś ć innych k u ltu r pozw ala p o znać specyfikę w ła sn e j kultury, a ta k ­ że w spó ln e d ziedzictw o kulturow e. O d k r y w a n ie w spólnych w a rto ś c i może tw o rz y ć fu n d a m e n t „so lid a rn o ści in te le k tu a ln e j i m o ra ln e j ludzkości" - p o d ­ kreśla się w Raporcie J. Delorsa. Solidarność inte le k tu a ln a i m o ra ln a to, ina ­ czej m ów iąc, in te g ra c ja k u ltu ra ln a i społeczna różnych narodów , która jest głó w n ym celem edukacji m iędzykulturow ej.

W a r to zw ró c ić uwagę, że proces edukacji m ię d zyku ltu ro w e j w poszczegól­ nych społeczeństw ach dokonuje się w zróżnicow anych u kładach kulturow ych. Posłużę się m o d e le m tra n s m is ji kulturow ej A n to n in y Kłoskowskiej4. Jest to tzw. m odel trzech u k ła d ó w kultury, które op isu ją zależności procesu przepływ u treści ku lturow ych od s tr u k tu r społecznych, w których się on dokonuje.

Pierwszy układ a u to rk a nazywa p ie rw o tn y m ukła d e m kultury. Zalicza do niego k u ltu ry p ie rw o tn e i k u ltu ry w s p ó ln o t tra d y c y jn e g o ty p u (m ała społecz­ ność lokalna, wieś, sąsiedztwo). Pierw otny układ k u ltu ry w yró żn ia A. Kło- skowska ze w z glę d u na c h a ra k te r ra m y społecznej, c h a ra k te r styczności społecznych i p o d w ó jn e ro zum ienie pie rw o tn o ści k ontaktu w t y m układzie. Kon­ ta k ty m iędzyludzkie są tu p ie rw o tn e z a ró w n o w sensie c h ronologicznym , ja k i w ty m sensie, iż są n a jb a rd zie j e le m e n ta rn e . U kła d ten c h a ra k te ry z u je się p rz e w a g ą styczności bezpośrednich (face to face) i nie fo rm a ln ych . K om uniko­ w a n ie w takich w s p ó ln o ta c h je s t u ła tw io n e dzięki bliskości psychofizycznej jej członków, p o d o b ie ń s tw u ich życiowych losów i dośw iadczeń. „W p ierw otnych g ru p a c h n a turalnych, zwłaszcza w rodzinie i g ru p a c h rówieśniczych dzieci ora z młodzieży, dokonuje się e le m e n ta rn a inicjacja kultu ra ln a , która w y p rz e ­ dza in s ty tu c jo n a ln e w p ro w a d z a n ie w kulturę, a tow a rzyszą c w czesnem u dzia­ ła n iu elektronicznych mediów, określa także zwykle z a sa d y w y b o ru i oceny ich treści"'J. A u to rk a podkreśla, że ża d n a n o rm a ln a je d n o s tk a nie je s t w yłączona spod w p ły w ó w te g o układu.

Drugi układ (instytucjonalny) o p a rty je s t również na stycznościach bezpo­ średnich, lecz realizowany w kontaktach form alnych tzn. przy równoczesnym w y ­

4 A. Kłoskowska, Społeczne ra m y kultury. M o n o g ra fia socjologiczna, W arszawa 1972.

stępow aniu kontaktów form alnych pom iędzy ludźm i w ystępującym i w stosun­ ku do siebie w określonych rolach. Interakcja pom iędzy osobnikam i przybiera tu c h a ra k te r zinstytucjonalizowany, nie m a c harakteru dow olnego i przypadko­ w ego (nauczyciel - uczeń). N a d a w c y i o d b io rcy w ystę p u ją w sformalizowanych, społecznie określonych rolach, przy czym role te odnoszą się do ich funkcji w procesie kom unikowania. Funkcja na d a w cy ma c h a ra k te r profesjonalny - określa ona je g o rolę społeczną. Rola odbiorcy nie jest rówie trw a ła . Drugi układ o bejm uje treści tw o rzo n e i przekazywane w bezpośrednich kontaktach, ale w ram ach określonych instytucji np. szkoła, kościół, dom kultury.

Trzeci układ, układ styczności pośrednich, o p ie ra się g łó w n ie na środkach pośre d n ie g o k o m u n iko w a n ia . U kła d ten w yróżnia, w e d łu g A. Kłoskowskiej, pośredni ko n ta kt m iędzy n a d a w c ą i o d b io rc ą zw ią z a n y z p o ś re d n im i ś ro d ka ­ mi ko m u n ik o w a n ia (masowe, przede wszystkim elektroniczne, media). N a po­ ziom ie n a d a w c y istnieje znacząca fo rm a liz a c ja , n a to m ia s t na b iegunie o d ­ b io rc ó w trzeci układ ma c h a ra k te r n ie fo rm a ln y (czytelnik, widz). N a d a w c y s ta ją się k a te g o rią złożo n ą z tw ó rc ó w i po śre d n ikó w (w y d a w c ó w gazet, p ro d u ­ c e n tó w film o w y c h i telewizyjnych i ty m podobnych). W y d a je się, że w trze cim układzie k u ltu ry m o ż e m y obse rw o w a ć, ja k silny bodziec ku ltu ro tw ó rc z y daje n a stępna po opisanej przez A. Kłoskowską faza rozwoju cywilizacji. Chodzi o m ożliw ość in d y w id u a ln e g o d ostępu do takich o s ią g n ię ć technicznych, ja k sieci k o m puterow e, nie m ó w ią c o zw ykłym kserografie.

W trzecim układzie ku ltu ry pokazano, że użycie środków technicznych nie musi się w ią z a ć ze w zrostem instytucjonalizacji nadawców, a wręcz przeciwnie - może sprzyjać p o m nażaniu treści skrajnie zindyw idualizow anych, upublicz- nianiu najbardziej pryw atnych ekspresji osób - kom unikatów. O d b io rc y w trze­ cim układzie kultury, ja k zauważa A. Kłoskowską, są w odróżnieniu od o d b io r­ ców z układu drugiego, a naw et pierwszego - bardziej sw obodni. Korzystając z elektronicznych mediów, na przykład, nie są bowiem krępow ani relacją face

to face, jeśli chodzi o sw obodę w inicjowaniu i zaprzestaniu odbioru.

Proces edukacji m ię d zyku ltu ro w e j nie o d b y w a się w próżni. Jest on głę­ boko osadzony w środow isku i zależny od niego. D la te g o też część o d p o ­ w iedzia ln o ści za realizację celów edukacji m iędzykulturow ej, a m ia n o w ic ie inte g ra cji kulturow ej i społecznej, czyli b u d o w a n ia z in te g ro w a n e g o społeczeń­ stw a w ie lo k u ltu ro w e g o , spoczywa na d o m u - rodzinie, szkole, społeczności lokalnej ora z środkach m a so w e g o przekazu. Dla inte g ra cji kulturow ej i spo­ łecznej znacząca je s t rola i o d p o w ie d z ia ln o ś ć wszystkich bez w y ją tk u in s ty tu ­ cji, które w ja k ie jk o lw ie k fo rm ie p ełnią funkcje w ychow aw cze. W a ż n ą misję in­ te g ra c y jn ą s p e łn ia ją rów nież o rg a n iz a c je społeczne i kulturow o-ośw iatow e, gdzie realizow ane są konkretne p ro g ra m y edukacji m iędzyku ltu ro w e j. D o ty ­

czy to zwłaszcza szkoły, ja k o tej instytu cji b e z pośredniego w y c h o w a n ia inte n ­ cjon a ln e g o . Rodzina, społeczność lokalna, ro zu m ia n e ja k o środow iska socjali- zująco-w ychow aw cze ora z środki m a so w e g o przekazu, m o g ą s p e łn ia ć w a ż n ą misję in te g ra c y jn ą w w ie lo k u ltu ro w y m społeczeństwie, ale m o g ą też przyczy­ niać się sw ą d zia ła ln o ścią do jej niepow odzeń.

N ależy m ieć św ia d o m o ść, że jed y n ie niesprzeczna w ew n ę trz n ie d z ia ła l­ ność trzech u k ła d ó w kultury, p o d p o rz ą d k o w a n a g łó w n e m u celowi edukacji m ię d zyku ltu ro w e j - idei inte g ra cji kulturow ej i społecznej - może dopiero, po ja k im ś czasie, d o p ro w a d z ić do tego, że przyszłe pokolenia nie b ę d ą w y o b ­ rażały siebie ani a k c e p to w a ły życia w świecie złożonym z he rm e tyczn ie za­ m kniętych e n k la w narodow ych.

M o d e l e d u k a c ji m ię d z y k u ltu r o w e j w k ontekście trz e c h u k ła d ó w k u ltu ry