• Nie Znaleziono Wyników

Humanizm antyteistyczny

W dokumencie CZŁOWIEKA ZACZNIJMY OD (Stron 51-54)

Człowiek w postmodernizmie

2. Redukcjonistyczne antropologie postmodernistyczne

2.1. Humanizm antyteistyczny

Od czasów Oświecenia toczy się spór pomiędzy dwiema odmianami humanizmu – humanizmem religijnym i humani-zmem ateistycznym. Obydwa stanowiska uznają wyjątkowość człowieka w  stosunku do otaczającej przyrody, obydwie wizje kreślą człowieka jako istotę rozumną. Humanizm w  wydaniu postmodernistycznym nie uznaje bytu transcendentnego (Ab-solutu), a co za tym idzie – nie przykłada też wagi do warto-ści duchowych. Wartość człowieka nie bierze się z  racji jego pochodzenia (stworzony przez Boga), ale z faktu, że człowiek posiada wrodzone talenty. Człowiek jest widziany tylko w wy-miarze materialnym, a nie duchowym. To, co posiada, zawdzię-cza praktycznie samemu sobie. Również dobro jest postrzegane w kategoriach materialistycznych. Humanizm w pewnym sensie ubóstwia człowieka, dostrzega tylko jego znaczenie i  pokłada tylko w nim swoją nadzieję, co więcej, redukuje wizję życia do wymiaru czysto horyzontalnego. Człowiek w  tym kontekście

73 Cz. Bartnik, Kultura i świat osoby, Lublin 1999, s. 89.

jest głównym sprawcą i bohaterem. Od kilkudziesięciu już lat promowana jest w Europie i w Polsce taka wizja człowieka, któ-rą można nazwać humanizmem ateistycznym, czerpiącym swo-je wzory w pedagogice z myśli J.J. Rousseau, a w psychologii, z poglądów C. Rogersa. Humanizm antyteistyczny wpisuje się w  nurt egzystencjalizmu. Znanym przedstawicielem tego kie-runku jest J.P. Sartre. W jego poglądach łatwo dostrzec niektó-re pierwiastki antyteistyczne: np. to, że człowiek może istnieć i rozwijać się tylko pod warunkiem, że odrzuci Boga74. W huma-nizmie antyteistycznym człowiek jest zredukowany do wymiaru cielesnego-emocjonalnego. Za najwyższe dobro uznaje się dąże-nie do przyjemności (postawa hedonistyczna), najważdąże-niejszą zaś prawdą jest natomiast przekonanie, że nie ma żadnej obiektyw-nej prawdy. W wizji człowieka tak pojętej, to nie sam człowiek staje się wartością, ale wszystko to, co jest poza nim (demokracja, tolerancja, bezdyskusyjna akceptacja własnych ułomności i po-staw np. homoseksualizm). Człowiek więc może decydować, co można, a czego nie można, kogo można legalnie zabijać, a kogo trzeba chronić. Zbliżone idee do filozofii J.P. Sartre’a wygłaszał także A. Camus oraz M. Merleau-Ponty. Ten ostatni twierdził, że człowiek niknie, kiedy oddaje się jakiemukolwiek Absolutowi.

Prawdziwa wielkośc człowieka objawi się tylko wówczas, kiedy zostanie usunięta hipoteza Boga, mającego stanowić przeszkodę wszelkiej prawdy i wartości75. Tak widziany humanizm ma też swoiste pojęcie, jeśli chodzi o wychowanie. Lansując mit o spon-tanicznej samorealizacji, o wychowaniu bez stresów czy o struk-turach szkolnych światopoglądowo neutralnych, praktycznie po-mijana jest cała sfera duchowa, moralna i religijna człowieka, nie wspominając o tej aksjologicznej i o odniesieniach do miłości i  odpowiedzialności. Jakże odmienne stanowisko przyjmował humanizm w okresie odrodzenia, jak również i w późniejszych epokach. Istnienie człowieka wypływało z jego relacji do Boga.

Humanizm odrodzeniowy podkreślał wielkość człowieka, gdyż

74 Zob. W. Granat, Personalizm chrześcijański. Teologia osoby ludzkiej, Po-znań 1985, s. 359-368.

75 Tamże, s. 369.

jego istnienie było zakorzenione w Bogu. Wychwala człowieka, ale wskazuje na Boga jako głównego Bohatera76. Współcześnie dostrzegamy pewną kontynuację humanizmu odrodzeniowego ujawniającego się pod nazwą humanizmu religijnego77. Począw-szy od oświecenia, coraz bardziej eksponowany był obraz czło-wieka skoncentrowanego na sobie samym, a nie tylko na Bogu lub universum. Mówiono w związku z tym o „człowieku koperni-kańskim”, w sensie postawienia siebie w centrum, wokół którego miałoby się poruszać wszystko inne. Oddala się w ten sposób perspektywa człowieka jako stworzenia, jako części wszech-świata. Człowiek zostaje ubezwłasnowolniony przez technikę, prawa fizyki, chemii, biologii, co prowadzi do jego dehumani-zacji78. Człowiek sam wywyższa swoją godność, podmiotowość i staje się konstruktorem swojego przeznaczenia przez własne działanie i energię swojej racjonalności (homo faber, tzn. budow-niczy, a nie wykonawca czy użytkownik jedynie tego świata)79. Człowiek rezygnując z transcendencji, ogranicza samego siebie, spłyca swoją egzystencję do wymiaru li tylko horyzontalnego, zrywa z duchowością, która jest charakterystyczna tylko dla istot ludzkich.

76 Dla zobrazowania idei Humanizmu odrodzeniowego wystarczy popa-trzeć na dzieła kultury stworzone w tamtym okresie. Zarówno dzieła sztuki, ar-chitektura jak też i literatura wskazują na wielkość człowieka, jego piękne rysy ciała, mądrość itp., ale jest to człowiek rozpatrywany w ścisłej relacji z Bytem absolutnym. Jemu zawdzięcza te przymioty i On staje się głównym ideałem i inspiratorem do tworzenia dobra.

77 Przykładem stanowiska humanizmu religijnego jest postać J.M.  Bo-cheńskiego (1902-1995). Autor ten stwierdza: „Każdy człowiek jest istotą za-sadniczo wyższą od wszystkich innych istot w świecie”. Ta wyższość ma też m.in. polegać na tym, iż człowiek jest istotą zasadniczo „bogatszą, lepszą, god-niejszą od innych istot w świecie” – J.M. Bocheński, Przeciw humanizmowi, [w:] tenże, Sens życia i inne eseje, Kraków 1993, s. 25-26.

78 Zob. M. Bierdiajew, Królestwo Ducha i królestwo cesarza, tłum. H. Pa-procki, Kęty 2003, s. 25-29.

79 M. Nowak, Filozofia człowieka podstawą filozofii wychowania, w: Wy-chowanie personalistyczne. Wybór tekstów, red. F. Adamski, Kraków 2005, s. 147.

2.2. Racjonalizm

W ujęciu chrześcijańskim rozum jest tym wymiarem człowie-ka, który wyróżnia go od świata zwierząt. Zdolność logicznego myślenia, argumentowania, opierania swojej egzystencji o wytłu-maczenia racjonalne to coś, co w pewnym sensie wywyższa czło-wieka ponad świat zwierząt.

W racjonalizmie współczesnym rozum jest głównym źródłem i kryterium poznania. Wizja taka sprzyja przyjmowaniu postaw indywidualistycznych, podkreśla wagę mojego umysłu, jak też i  umysłu każdego człowieka z  osobna. Jednak niesie to z sobą pewne konsekwencje, a mianowicie racjonalizm odrzuca wszyst-ko to, co nie daje się wytłumaczyć w sposób racjonalny. Reduku-je rolę wiary i mądrości. Zdaniem wyznawców tego poglądu, to, co najbardziej liczy się w człowieku, to właśnie rozum. Człowiek więc widziany jest i doceniany tylko przez pryzmat swojej racjo-nalności. Ma to swoje reperkusje np. na polu etyki. Racjonaliści podtrzymują, że ostatnią instancją w ocenie czynu i wartościowa-niu postępowania jest rozum, a nie odniesienie np. do prawa natu-ralnego, które jest odczytywane czy też odkrywane przez intelekt.

Wielu pedagogów podtrzymuje tezę, iż patrzenie na człowieka tylko pod kątem jego racjonalności jest myśleniem niezmiernie redukującym istotę człowieka i człowieczeństwa. Człowieka bo-wiem nie można utożsamiać z jednym z wymiarów jego człowie-czeństwa, jakim są jego zdolności intelektualne, możliwości po-znawcze i argumentacyjne.

W dokumencie CZŁOWIEKA ZACZNIJMY OD (Stron 51-54)