• Nie Znaleziono Wyników

Religia i religijność w defensywie?

W dokumencie CZŁOWIEKA ZACZNIJMY OD (Stron 30-34)

Współczesne środowisko europejskie i polskie

3. Religia i religijność w defensywie?

Społeczeństwo polskie od wieków zwykło budować swoje życie na wartościach chrześcijańskich, gdzie religia stawała się nośnikiem wartości zarówno tych transcendentnych (wertykalnych), jak rów-nież wartości horyzontalnych kształtujących współżycie między-ludzkie. Lansowana od wieków koncepcja człowieka wpisuje się w tę opierającą się na filozofii chrześcijańskiej, personalistycznej, która postrzega człowieka jako byt przygodny (materialne ciało i nieśmiertelna dusza). Tak widziany człowiek posiada swoją tożsa-mość i swoją godność jako byt stworzony na obraz i podobieństwo Boga. Usytuowanie człowieka w perspektywie nadprzyrodzoności określa również jego cel i sens życia. Jest nim troska o formację su-mienia, o zdrowie duchowe, ukierunkowanie na dobro, doświad-czanie i  dzielenie się miłością. Dążenie do wzrostu duchowego, doskonalenie swojej osobowości to wysoko postawiona poprzeczka w tym byciu człowiekiem, chrześcijaninem.

21 Zob. M. Maffesoli, L’Instant éternel, Paris 2000, s. 42.

22 Ch. Delsol, Esej o człowieku późnej nowoczesności, tłum. z j. fr. M. Ko-walska, Kraków 2003, s. 148.

Od wieków Europa jest terenem ścierania się z sobą chrześci-jańskiej wizji życia z takimi, które w zależności od okresu histo-rycznego przybierają różne zabarwienie i moc: od starożytnego Rzymu poprzez wizje oświeceniowe i te promowane w XIX i XX wieku (socjalizm, komunizm, nazizm itp.)23. Pierwsza dekada XXI wieku jest również świadkiem silnych prądów szerzącej się laicy-zacji społeczeństwa. Zauważa się dość powszechne oznaki margi-nalizowania czynnika religijnego w życiu człowieka i rugowania wartości chrześcijańskich z  przestrzeni społecznej24. Następuje świadome, przemyślane i  wyreżyserowane przez świat mediów wypieranie Boga z życia publicznego. Często rolę księdza spro-wadza się do li tylko funkcji liturgicznej (odprawianie mszy św., nabożeństwa itp.). W takiej perspektywie rola duchownego ogra-niczałaby się tylko do przysłowiowego okadzania. Religia spro-wadzana do wymiaru ściśle socjologicznego byłaby interpretowa-na jako jeden z przejawów działalności ludzkiej interpretowa-na płaszczyźnie horyzontalnej. Marginalizowanie prawdziwego znaczenia religii utrudniałoby w tym kontekście przylgnięcie do wartości nadprzy-rodzonych i budowanie życia w oparciu o wspomniane wartości25. W dzisiejszym społeczeństwie coraz częściej mówi się o lansowa-nej niegdyś przez F. Nietschego „śmierci Boga”. Usunięcie Boga

23 Zob. więcej na ten temat w: J. Maritain, The Twilight of Civilization, London 1946.

24 Zob. J.  Gowin, Zabobonna Europa, „Europatria  – Unia suwerennych ojczyzn” dodatek do Wprost z 25 września 2005, s. 19.

25 Religia (z j. łac.) – zjawisko określane jako relacja człowieka do sacrum. Wg Cycerona pojęcie religia pochodzi od łac. relegare – odczytywać ponownie, tzn. pilnie przestrzegać tego, co ma związek z czcią Bożą. Wg. Laktancjusza, religare (łac.) – ponowanie powiązać, czyli połączenie i związanie z Bogiem. Natomiast św. Augu-styn przyjmował termin łac. reeligare –wybierać ponownie, w znaczeniu obierać so-bie Boga za przedmiot czci. Św. Tomasz określa religię jako zjednoczenie, unię, więź z Bogiem (osobowe odniesienie człowieka do osobowego Boga. Religia manifestuje się w wymiarze doktrynalnym (wiara), w wymiarze liturgicznym tzn. czynności reli-gijne (kult), w sferze organizacyjnej (wspólnota kościoła, diecezje itp.), oraz w sferze religijności indywidualnej (np. mistyka). W nowożytnych i współczesnych okre-śleniach religii akcentuje się zwykle element subiektywny: poznawczy, wolitywny, emocjonalny. Zob. Z. Zdybicka, Transcendentne odniesienie człowieka, w: Wychowanie personalistyczne. Wybór tekstów, red. F. Adamski, Kraków 2005, s. 71.

z przestrzeni publicznej, z ludzkiego myślenia, wytwarza religijną pustkę, która na dłuższą metę jest nie do zniesienia26.

Proces wypierania Boga z przestrzeni publicznej sprzyja lanso-waniu legalizmu prawnego, czyli prawo stworzone w parlamen-cie, sejmie itd. ma pozostać na użytek człowieka bez klarownego odniesienia do wartości transcendentnych. Proces przewartoś-ciowania prawa pozytywnego sprzyja wypieraniu prawa natu-ralnego z życia współczesnego społeczeństwa (patrz lansowanie idei powszechnego wprowadzania aborcji czy eutanazji). Opie-ranie życia społecznego tylko na prawie pozytywnym prowadzi w konsekwencji do marginalizowania znaczenia sumienia w życiu poszczególnych indywiduów, bowiem mają być oni jedynie wy-konawcami prawa stanowionego przez człowieka, które staje się priorytetem27. Ciągłe próby gwałcenia klauzuli sumienia w sto-sunku do lekarzy są tego namacalnym przykładem28.

Innym przejawem kryzysu w sferze religijności w społeczeń-stwie polskim są tendencje antyklerykalne, które często przybie-rają formę wręcz otwartej walki z  wartościami, których religia jest nośnikiem. Paradoksem tychże sił antyklerykalnych jest fakt, że z jednej strony nawołują one do tolerancji różnych zachowań

26 Zob. J. Mazur, Aby ocalić dobro wspólne. Wokół myśli społecznej Jana Pa-wła Wielkiego, Częstochowa 2011, s. 79.

27 Coraz częściej autorzy z Zachodniej Europy mówią o marszu w kierunku totalitaryzmu. R. De Mattei w tym procesie wyróżnia trzy etapy: a) negacja prawa i prawdy obiektywnej, czego konsekwencjami jest fenomen zrównywania dobra ze złem, grzechu z cnotą itp.; b) instytucjonalizacja dewiacji moralnych, objawiająca się w przemianie prywatnej niegodziwości w publiczną cnotę; c) wprowadzenie ostracyzmu społecznego i prawnej karalności dobra. Autor stwierdza, że „żyjemy w społeczeństwie hołdującym swoistemu antydekalogowi, w którym dozwolone jest wszystko poza publicznym deklarowaniem wierności zasadom porządku na-turalnego i chrześcijańskiego”. Zob. R. De Mattei, Dyktatura relatywizmu, tłum.

z j. włoskiego P. Toboła-Pertkiewicz i E. Turlińska, Warszawa 2009, s. 44-45.

28 W tej perspektywie lekarz, będąc pracownikiem szpitala na podstawie umowy o  pracę, jest zobowiązany, zgodnie z  postanowieniami prawa pozy-tywnego, do podporządkowania się pracodawcy. Ewidentne stają się więc tu-taj tendencje do marginalizowania roli sumienia w życiu człowieka na rzecz odgórnych postanowień ustawodawców, co jest, najprościej ujmując, również pogwałceniem praw do wolności i światopoglądu człowieka.

często sprzecznych z  prawem naturalnym (patrz homoseksua-lizm, adopcja dzieci przez dwóch mężczyzn, którym przypisuje się miano rodziców itp.)29, a z drugiej strony nie tolerują w prze-strzeni publicznej instytucji i  osób prawnie zarejestrowanych i  upoważnionych do sprawowania swojej działalności na rzecz innych w  obszarze państwa demokratycznego inspirującego się w swych ideowych deklaracjach na wartościach chrześcijańskich.

W  obliczu tego typu mentalności pod znakiem zapytania staje klasyczna zasada i wymóg przestrzegania tolerancji, bowiem war-tość ta sama w sobie oderwana od dobra, prawdy i piękna staje się zwykłym terminem ukutym na potrzeby ideologii czy grupy ludzi działających pod sztandarami różnego rodzaju lobby.

Reasumując, można stwierdzić, że wiele problemów współczes-nego społeczeństwa europejskiego i  zarazem polskiego posiada wspólny mianownik. Jest nim dechrystianizacja jako efekt postępu-jącej laicyzacji społeczeństwa zachodniego i powolne odchodzenie od chrześcijańskich korzeni naszej europejskiej cywilizacji. Dechry-stianizacja niekoniecznie musi być wyjaśniana za pomocą ewolu-cjonistycznych tez o  konieczności ewolucji ludzkości wynikającej z deterministycznych praw historii. Proces dechrystianizacji może być głównie postrzegany jako wynik wolnych i rozumnych działań człowieka. Powojenne zachłyśnięcie się rozwojem technologicznym i rosnącym dobrobytem z pewnością przyczyniło się do przyjmo-wania postaw utylitarystycznych, subiektywistycznych i tych opar-tych na relatywizmie. Dechrystianizacja, jak zauważa Jan Paweł II, nie tylko powoduje utratę wiary, sposobu patrzenia na świat przez pryzmat wartości chrześcijańskich, ale przede wszystkim pozbawia człowieka pewnego zmysłu moralnego, wyczulenia na dobro i zło, odrzucania w cień fundamentalnych zasad i wartości etycznych30. Trendy dechrystianizacyjne rodzą więc kryzys wartości bądź też, ściślej mówiąc, kryzys przeżywania tychże wartości, gdyż – jak uwa-ża W. Stróżewski – świat wartości to obiektywna, autonomiczna

29 W Anglii oraz w Hiszpanii popularna już staje się terminologia, która określa dwie osoby tej samej płci, którzy sprawują opiekę nad dzieckiem jako rodzic A i rodzic B.

30 Jan Paweł II, Veritatis Splendor, Poznań 1993, nr 106.

dziedzina rzeczywistości, rządząca się własnymi, dobrze ugrunto-wanymi i nienaruszalnymi prawami. Prawda zawsze będzie prawdą, dobro dobrem, a piękno pięknem. Nie można, zatem mówić o kry-zysie wartości, ale jedynie o kryo kry-zysie życia wg tych wartości31.

4. Rozdarcie pomiędzy etyką/moralnością

W dokumencie CZŁOWIEKA ZACZNIJMY OD (Stron 30-34)