• Nie Znaleziono Wyników

Kryzys kulturalny, polityczny i prawny współczesnego społeczeństwa

W dokumencie CZŁOWIEKA ZACZNIJMY OD (Stron 27-30)

Współczesne środowisko europejskie i polskie

2. Kryzys kulturalny, polityczny i prawny współczesnego społeczeństwa

Współczesne społeczeństwo żyje jeszcze skutkami tych prze-mian zapoczątkowanych we Francji pod koniec XVIII wieku.

Wielu światłych ludzi dostrzega, iż tzw. „osiągnięcia” encyklo-pedystów, oświecenia, a  przede wszystkim rewolucji francuskiej wpłynęły nie tylko na mentalność współczesnego człowieka, ale zaczęły zmieniać całą rzeczywistość kulturowo-cywilizacyjną.

Znany polski filozof zmarły kilka lat temu A.M. Krąpiec, tak oto powiedział: „Epoka nowożytna poczęła wprowadzać reformy re-wolucyjne: w filozofii – subiektywizm; w teorii nauki – korzyść i tzw. postęp; w gospodarce liberalizm; w polityce – terror rewo-lucji (rewolucja francuska i jej podobne „uszczęśliwiania” ludzko-ści, zwłaszcza wielka rewolucja bolszewicka). Rozpoczęły się też nieustające reformy programów nauczania i wychowania według apriorycznych idei, mających uszczęśliwić człowieka. Reformy te powodują upadek kultury humanistycznej, albowiem narzucona ideologia nie przystaje do człowieka”15.

Współczesna kultura jest, zdaniem P.  Sztompki, pod wpły-wem czterech wielkich procesów: globalizacji, integracji, zmiany pokoleń i transformacji ustrojowej16. Procesy te w pewien sposób wpływają na pewne negatywne trendy kształtujące

współczes-14 Por. W. Kawecki, Kultura popularna a wychowanie do kultury wysokiej, w: Wychowanie a wyzwania ponowoczesności, red. E. Osewska, Warszawa 2011, s. 32.

15 Rozmowa ks. J. Sochonia z Mieczysławem A. Krąpcem, Porzucić świat absurdów, Lublin 2002, s. 46-47.

16 Por. P. Sztompka, Adres: Kultura (Opracowanie przygotowane na Kon-gres Kultury Polskiej w Krakowie w 2009 roku), Warszawa 2009, s. 10.

ne społeczeństwo, jego mentalność, sposób wartościowania itp.

Pierwszym z nich jest zatracanie sensu wspólnoty. Swego rodza-ju mechanizmy, które gwarantowały od wieków przekaz tradycji i wartości, w chwili obecnej ulegają silnej korozji. Obserwuje się w społeczeństwie pewne zagubienie, osamotnienie osób. Relacje międzyludzkie bez autentycznych wyrazistych treści. Liczne spo-soby i techniki komunikowania typu SMS, Internet, telefon itp., nie przyczyniają się do poprawienia jakości relacji pomiędzy ludź-mi17. Do tego dodać należy osłabienie instytucji wychowawczych, zwyczajów i reguł, na których bazuje społeczeństwo. Społeczeń-stwo w pewnym sensie prezentuje się jako agregacja indywiduów odizolowanych od siebie, gdzie relacje międzyludzkie coraz ciej przybierają formę formalnych, „legalistycznych”. Coraz częś-ciej do głosu dochodzi indywidualizm egoistyczny charakteryzu-jący się poszukiwaniem korzyści osobistych, a relacje pomiędzy ludźmi uzależniane i alimentowane interesem prywatnym.

Z łatwością można zaobserwować liczne oznaki kryzysu w społeczeństwie: coraz to większą liczbę rozwodów przy male-jącej liczbie zawieranych małżeństw, wzrastający odsetek matek samotnie wychowujących dzieci, rosnącą liczbę dzieci pozamał-żeńskich, lansowane dość konsekwentnie przez środki przekazu, głównie te mainstreamowe, „mody” na zachowania homoseksual-ne18 i biseksualne. Na płaszczyźnie politycznej obserwuje się pew-ne zniechęcenie do świata polityki i instytucji politycznych. Nie-którzy podkreślają również pewien kryzys demokracji, bowiem

17 Zob. M. Kwapiszewska-Antas, Internet a wartości młodzieży, w: Warto-ści a współczesne państwo, red. L. Kacprzak, J. Knopek, D. Mierzejewski, Piła 2009, s. 129-141.

18 Jeszcze w latach 60. ubiegłego wieku homoseksualizm uznawany był za głęboką patologię. Zob. Z. Lew-Starowicz, M. Lew-Starowicz, Homosek-sualizm, Warszawa 1999, s. 79-80. W podręcznikach z lat 80. omawiających zagadnienia seksualizmu człowieka, homoseksualizm określany był jako dewia-cja seksualna. Zob. I. Obuchowska, A. Jaczewski, Rozwój erotyczny, Warszawa 1982, s.  163. W  latach 80. pod naciskiem lobby homoseksualnego, głównie w USA, Światowa Organizacja Zdrowia wydaje w 1993 roku oświadczenie, w którym przyjmuje, iż „orientacja seksualna (hetero czy homoseksualna) nie może być rozpatrywana jako zaburzenie. Zob. Leksykon psychiatrii, red. S. Pu-żyński, Warszawa 1993, s. 173.

lud nie odczuwa, iż jest reprezentowany przez swoich polityków.

Mówi się o wielkiej przepaści pomiędzy rządzącymi a rządzony-mi. Z tego względu coraz częściej stawia się nacisk na demokrację partycypacyjną19.

Największym jednak problemem współczesnych społeczeństw kultury zachodniej jest zagubienie aksjologiczne i uzurpacje nie-których środowisk do zaspokojenia każdego żądania, które au-tomatycznie staje się „prawem do…”. Każda osoba połączona w grupę charakteryzującą się wspólnymi dążeniami, stara się, by jej pragnienia były zaspokojone. Każdy domaga się praw dosto-sowanych do jego wizji i sposobu życia, do jego kultury. Sytuacja roszczeniowa każdego z osobna, a w konsekwencji każdej mniej-szości, sprawia, że prawo ma odpowiadać i być podporządkowa-ne interesom poszczególnych grup. Niechęć do oparcia prawa na uniwersalnych przesłaniach sprawia, że nie ma już żadnego powodu, aby nie zaspokoić grup domagających się „praw” party-kularnych. Istnienie jednego prawa wymaga, by obywatele nadali pewną określoną treść dobru wspólnemu, by nie byli wpatrzeni tylko w  partykularne interesy własnej grupy. Uniwersalne tre-ści mogą wynikać z  inspiracji moralnej, religijnej czy antropo-logicznej lub pewnej wizji życia i  świata. W  mentalności czło-wieka ponowoczesnego, gdzie subiektywizm i tolerancja urastają do rangi wartości nadrzędnych, trudno jest w tej sytuacji mówić o stworzeniu społeczeństwa, które miałoby odniesienie do jakiejś prawdy o człowieku w wymiarze szerszym niż ten horyzontalny20.

19 Zob. S.  Mrozowska, Partycypacja polityczna jako wartość w integrują-cej się Europie, w: Wartości a współczesne państwo, red. L. Kacprzak, J. Knopek, D. Mierzejewski, Piła 2009, s. 121-128.

20 Problem tkwi również w tym, że zapomina się, iż nauka jest jedynie po-chodną ludzkiego myślenia. Zarówno prawo pozytywne, jak i nauka są wytworem wtórnym wobec człowieka i jego myślenia. Dlatego zawsze stanowią pochodną jego wartości i poglądów. Wystarczy wspomnieć ingerencję państwowego apara-tu ideologicznego w naukę, jakich dopuszczano się w nazistowskich Niemczech, ZSRR czy w  Polsce, aby zrozumieć konsekwencje takiego odwrócenia relacji człowiek-prawo. Tę tendencję narzucania światu kształtu własnego wyobrażenia zauważa A.M. Krąpiec. Rozróżnia on pomiędzy rozwojem myśli a rozumieniem realnej rzeczywistości. Jego zdaniem, ci tzw. wielcy filozofowie żyją logiką swoich myśli. Szerzej w: M.A. Krąpiec, Porzucić Świat Absurdów, dz. cyt.

Opierając demokrację na tolerancji rozumianej jako przyznanie jednakowej wartości wszystkim poglądom, pcha społeczeństwo w  przekonanie, że jedyną wartością, którą uznają wszyscy jest materializm i  biologiczny dobrobyt. Dwudziestowieczny tota-litaryzm podporządkował sobie jednostkę, nawet jeśli ta miała charakter konglomeratu. Zanegowano godność tych jednostek, pozbawiono podmiotowości, bo ograniczano bądź udaremniano wolności myśli i autonomii decydowania o sobie. Również spo-łeczeństwa żyjące w ponowoczesności hołdują tendencjom, że to jednostka utwierdza świadomość zbiorową i unika przed własną odpowiedzialnością21. W pewnym sensie przypomina to totalita-ryzm, gdyż „buduje kolektyw masy, a usuwa osobę, pozbawiając jednostkę właściwego stosunku do odrębności i wpisując ją w he-teronomię grupy”22.

W dokumencie CZŁOWIEKA ZACZNIJMY OD (Stron 27-30)