• Nie Znaleziono Wyników

Jarosław Horobiowski

W związku z wejściem w życie z dniem 1 stycznia 2016 r. ustawy z dnia 15 maja 2015 r. ‒ Prawo Re-strukturyzacyjne2, która istotnie zmieniła ustawę z dnia 28 lutego 2003 r. ‒ Prawo Upadłościowe i Naprawcze, przywracając jej starą (funkcjonującą do 30 września 2003 r.) nazwę ‒ Prawo upadłościowe, wróciliśmy do istniejącej w systemie ustawodawstwa polskiego do dnia 30 września 2003 r. dychotomii w obrębie usta-wowych regulacji procedur restrukturyzacyjnych i upa-dłościowych. W miejsce obowiązującej dotychczas procedury upadłościowej realizowanej w opcji likwi-dacyjnej lub układowej oraz martwego w praktyce po-stępowania naprawczego mamy obecnie do dyspozycji cztery postępowania restrukturyzacyjne oraz upadłość odpowiadającą wcześniejszej upadłości obejmują-cej likwidację majątku dłużnika z ustanowioną – jako wentyl bezpieczeństwa – możliwością dopuszczenia upadłego do układu, co stanowi reaktywację rozwią-zania przyjętego jeszcze w rozporządzeniu Prezyden-ta Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 24 października 1934 r. – Prawo Upadłościowe3. Podstawowym zało-żeniem wprowadzonych zmian była bowiem potrzeba usunięcia zjawiska stygmatyzacji dłużnika już z samego powodu wszczęcia wobec niego postępowania upa-dłościowego, chociażby w opcji układowej, oraz po-trzeba wyeliminowania niebezpieczeństwa wdrożenia przez sąd upadłości likwidacyjnej na skutek wniosku dłużnika, który żądał jednak restrukturyzacji w ramach upadłości w opcji układowej. Zmiany te mają zatem zachęcać dłużników do częstszego i szybszego wystę-powania o wszczęcie w stosunku do nich postępowań

restrukturyzacyjnych, których otwarcie – z wyjątkiem postępowania sanacyjnego wobec dłużnika niebędą-cego osobą fizyczną prowadzącą działalność gospo-darczą – może nastąpić wyłącznie na skutek ich wła-snego wniosku4.

Badania akt upadłościowych, realizowane w ra-mach przedmiotowego projektu badawczego, bę-dącego przedmiotem niniejszej konferencji, wyka-zały, że postępowań upadłościowych z możliwością zawarcia układów było stosunkowo niewiele. Moje własne szacunki ‒ oparte na praktyce wrocławskie-go sądu upadłościowewrocławskie-go ‒ wskazują, że liczba upa-dłości układowych zasadniczo nie przekraczała 10%

ogółu, a nierzadko oscylowała w granicach około 5%

ogółu ogłaszanych upadłości. Wynikało to głównie z faktu, że wnioski o upadłość, bez względu na żąda-ną przez wnioskodawcę opcję, były zgłaszane zdecy-dowanie za późno, czasami nie o miesiące, lecz o całe lata. Rozmaite badania wykazują, że jesteśmy krajem o dosyć niskim poziomie zaufania społecznego, co się przekłada na wszystkie dziedziny gospodarki i życia, w tym poziom zaufania społecznego w stosunku do organów państwa, także do sądów. Dłużnicy uważali i wciąż skłonni są uważać, że sami lepiej sobie poradzą z problemem własnej niewypłacalności, czyli bez ko-rzystania ze wsparcia aparatu państwowego w ramach procedur restrukturyzacyjno-upadłościowych. Istotną rolę odgrywa tutaj również czynnik ignorancji praw-nej. Wiele osób nie zdaje sobie sprawy z tego, kiedy trzeba złożyć wniosek o ogłoszenie upadłości, chociaż generalnie wiedzą, że coś takiego jak upadłość istnieje.

1 Nie ma innego określenia, którym zbiorczo można byłoby nazwać wszystkie funkcjonujące w uprzednio i obecnie obowiązującym stanie prawnym w Polsce postępowania upadłościowe, układowe, naprawcze i restrukturyzacyjne, a zatem autor odwołał się do funkcjonującego w wielu systemach prawnych innych państw przymiotnika „insolwencyjny” (związany z niewypłacalnością), który wprawdzie często w tłumaczeniach na język polski przekładany jest jako „upadłościowy”, lecz ma szersze znaczenie. W końcu do niewypłacalnych dłużników mają również zastosowanie postępowania restrukturyzacyjne (por. art. 1 pkt 1 ustawy – Prawo restrukturyzacyjne).

2 Opublikowana w Dz.U. z 2015 r., poz. 978.

3 Por. art. 171–202 powołanego rozporządzenia (t.j. Dz.U. z 1991 r. nr 118, poz. 512 z późn. zm.) oraz art. 266a–266f ustawy z dnia 28 lutego 2003 r. – Prawo upadłościowe (por. Dz.U. z 2015 r. poz. 233 i 978).

4 Por. art. 7 ust. 1 i art. 283 ust. 2 prawa restrukturyzacyjnego.

W WIERZYCIELI A ZMIANY W PRAWIE UPADŁOŚCIOWYMWCZYM. PRAWO RESTRUKTURYZACYJNE

Ich wiedza w tym zakresie jest słaba, a taka ignoran-cja oczywiście wcześniej czy później szkodzi, zgodnie z rzymską premią: ignorantia iuris nocet.

Sytuacja ta jednak szybko się nie zmieni i to pomimo nowych regulacji, które zostały niedawno wprowadzo-ne, oraz zapewnienia w ich ramach aż czterech pro-cedur restrukturyzacyjnych dla dłużników5. Procedur – co należy podkreślić – niestygmatyzujących, gdyż wyłączonych poza ramy postępowania upadłościowe-go, a także nierodzących ryzyka ogłoszenia upadłości w razie braku stwierdzenia przez sąd dostatecznych podstaw do otwarcia wnioskowanego postępowa-nia restrukturyzacyjnego. Poprzednio bowiem upa-dły z możliwością zawarcia układu mimo ujawnienia w jego nazwie (firmie) oraz w Krajowym Rejestrze Są-dowym dopisku: „w upadłości z możliwością zawarcia układu”, wskazującego na objęcie go procedurą zmie-rzającą do przywrócenia mu zdolności konkurowania na rynku, był jednak nierzadko negatywnie postrzega-ny przez wielu uczestników obrotu prawnego. Zresztą już samo słowo „upadłość” było na tyle stygmatyzu-jące w obrocie gospodarczym, że niektórzy dłużnicy unikali za wszelką cenę tego postępowania. Co więcej, stygmatyzowało i dyskryminowało także samo prawo przewidujące również dla upadłych w opcji układowej istotne ograniczenia ich funkcjonowania w niektórych segmentach rynku, w tym zwłaszcza w zakresie zamó-wień publicznych, co istotnie zmniejszało ich szanse na odzyskanie tej zdolności. Równolegle do tych pro-blemów również postępowanie naprawcze w praktyce nie działało, będąc martwą literą prawa. W pierwotnej wersji obowiązującej w okresie 1 października 2003 r.

– 1 maja 2009 r. podstawą jego wszczęcia było wy-łącznie zagrożenie niewypłacalnością, podczas gdy wnioskowali o to niemal wyłącznie już głęboko niewy-płacalni przedsiębiorcy. Wprawdzie od 2 maja 2009 r.

wprowadzono rozwiązanie legislacyjne zmierzające w swoim założeniu ku ożywieniu tej instytucji, jednak nie udało się tego celu osiągnąć. Dobrodziejstwa tego postępowania przewidziano także dla dłużnika niewy-płacalnego w niewielkim stopniu. Jego wymagalne zo-bowiązania pieniężne nie mogły zatem mieć przekro-czonych terminów płatności o więcej niż 3 miesiące, a łącznie nie mogły przewyższać 10% jego sumy bilan-sowej. Dłużnik musiał w takiej sytuacji złożyć wniosek o ogłoszenie upadłości, a jednocześnie zażądać, aby sąd oddalił ten wniosek i zezwolił mu na wszczęcie postępowania naprawczego, co było jednak fakulta-tywne6. Tak sformułowany wniosek do wrocławskiego sądu upadłościowego zresztą nigdy nie wpłynął. Moż-na zakładać, że dłużnicy kwalifikujący się ewentualnie do uwzględnienia takiego żądania obawiali się ryzyka ogłoszenia ich upadłości likwidacyjnej na skutek tego typu wniosku.

Dzisiaj, po nieco ponad pięciu miesiącach obowią-zywania nowej ustawy – Prawo restrukturyzacyjne, przykładowo do wrocławskiego sądu upadłościowe-go wpłynęło 14 wniosków o wszczęcie postępowań restrukturyzacyjnych, z czego cztery postępowania restrukturyzacyjne zostały otwarte, niektóre zwróco-no, niektóre oddalozwróco-no, część natomiast jest w fazie rozpoznawania. Nie ma zatem, w przeciwieństwie do upadłości konsumenckiej, zalewu wielką falą postępo-wań restrukturyzacyjnych. Na razie dłużnicy raczej te-stują możliwość skorzystania z nowych rozwiązań i zastanawiają się nad nią. To jest właśnie wspomniana kwestia budowy czy nabierania zaufania do organów państwa przez przedsiębiorców w sprawach restruk-turyzacyjnych. Nie chodzi tutaj zresztą tylko o sądow-nictwo upadłościowe, lecz również o postawę prezen-towaną wobec potrzeb restrukturyzacyjnych dłużnika przez organy skarbowe, celne i ZUS, a to w kontekście przede wszystkim rygorów pomocy publicznej, której normatywne ramy inkorporowano w szerokim zakre-sie do prawa restrukturyzacyjnego. Poziom wpły-wu spraw restrukturyzacyjnych do czerwca 2016 r., z uwzględnieniem odpowiednich proporcji, kształto-wał się podobnie także przed innymi sądami. Jest to po kilkanaście, najwyżej 20 tych wniosków, a i wszczęte postępowania są raczej pojedyncze – w liczbie od kilku do kilkunastu. Ustawa daje możliwość przeprowadze-nia dosyć szybkiej restrukturyzacji, co jest obecnie te-stowane. W jednym z takich postępowań przed sądem wrocławskim jest już wyznaczone zgromadzenie wie-rzycieli tuż przed wakacjami. Być może udać się urato-wać przedsiębiorstwo osoby fizycznej, które na rynku funkcjonuje już ponad 25 lat, a produkuje dobrej jako-ści specjalistyczny sprzęt z wykorzystaniem własnych oryginalnych rozwiązań inżynierskich. Potrzebuje ono wsparcia przede wszystkim ze strony trzech głów-nych wierzycieli zabezpieczogłów-nych rzeczowo w postaci dwóch banków i firmy leasingowej, a następnie tak-że pozostałych wierzycieli. Oczekiwaną i zasadniczą, a wstępnie ocenioną przez nadzorcę sądowego jako wystarczająca, formą wsparcia dla dłużnika jest w tym konkretnym przypadku odroczenie terminów płatno-ści, a ściślej przesunięcie w czasie płatności rat kredy-towych i leasingowych.

Wniosków o ogłoszenie upadłości i upadłości przed-siębiorców jest obecnie mniej więcej tyle, ile było do-tychczas, z pewną tendencją zniżkową w porównaniu z zeszłym rokiem i sytuacją sprzed dwóch lat z uwagi na lepszą koniunkturę gospodarczą. Dłużnicy to czują i nie składają wniosków o ogłoszenie upadłości. Wie-rzyciele zaś w tej sytuacji gospodarczej też są bardziej wyrozumiali i wniosków o upadłość swoich dłużników również tak dużo nie składają. Sądy upadłościowe są jednak zalewane przez upadłości konsumenckie.

5 Procedury te to: postępowanie o zatwierdzenie układu (oparte na dawnym postępowaniu naprawczym uregulowanym w przepi-sach art. 492–521 prawa upadłościowego i naprawczego), przyspieszone postępowanie układowe (oparte na modelu zawarcia układu na wstępnym zgromadzeniu wierzycieli uregulowanym w przepisach art. 44–48 prawa upadłościowego i naprawczego), postępowanie układowe (oparte na dotychczasowym modelu upadłości układowej uregulowanym zasadniczo w przepisach art.

87–90, art. 1371–143 oraz art. 267-305 prawa upadłościowego i naprawczego) i postępowanie sanacyjne (oparte na modelu upadłości układowej poprzedzonej uprzednią restrukturyzacją zatrudnienia, zbędnego majątku i zobowiązań upadłego w ramach upadłości likwidacyjnej). Por. też art. 2 i art. 3 prawa restrukturyzacyjnego.

6 Por. art. 12 prawa upadłościowego i naprawczego.

Obecnie mniej więcej ok. 75–80 % ogłaszanych upa-dłości dotyczy konsumentów. W maju 2016 r. 90%

upadłości ogłoszonych we wrocławskim sądzie upa-dłościowym stanowiły upadłości konsumenckie7. Niekoniecznie są to proste postępowania. Jest w nich także sporo standardowych czynności do wykona-nia. Polski model upadłościowy opiera się na aktyw-nym nadzorze ze strony sędziego komisarza. Takiego organu sądowego nie ma przykładowo w Niemczech i m.in. dlatego tam tych postępowań może się toczyć i w praktyce toczy się 10-krotnie więcej niż w Polsce.

W niemieckim prawie insolwencyjnym nadzór nad syn-dykiem nie jest tak aktywny jak w prawie polskim. Tam nawet jedna kancelaria potrafi prowadzić 200 upadło-ści konsumenckich. Odkąd z 31 grudnia 2014 r. wpro-wadzono możliwości prawne ogłaszania upadłości na szeroką skalę, wciąż jeszcze jesteśmy w fazie testo-wania tej instytucji i ustalania odpowiedniej praktyki orzeczniczej w tym zakresie. Trzeba też wyraźnie pod-kreślić, że 70 sędziów upadłościowych w Polsce – bo tyle mniej więcej jest sędziów orzekających w wydzia-łach i sekcjach upadłościowych sądów gospodarczych – nie rozwiąże problemu ok. 0,5 mln niewypłacalnych konsumentów. W tym względzie potrzeba rozwiązań bardziej systemowych, także prawnych, regulujących poszczególne obszary tematyczne niewypłacalności konsumenckiej, jak choćby odnoszące się do klientów banków, którzy utracili lub tracą zdolność obsługi kre-dytów denominowanych w obcych walutach. Obec-nie nasza konsumencka procedura upadłościowa jest w założeniach jej funkcjonowania niejako półautoma-tyczna. Niewykluczone, że wkrótce trzeba ją będzie jeszcze bardziej zautomatyzować. Były zresztą postu-laty de lege ferenda zmierzające w tym kierunku. Osta-tecznie zespół specjalistów opracowujących założenia nowelizacji prawa upadłościowego i naprawczego postanowił wybrać coś pośredniego pomiędzy tym systemem, który był wcześniej, czyli w praktyce mar-twej upadłości konsumenckiej, a systemem, w ramach którego każdy niewypłacalny konsument może otrzy-mać szansę oddłużenia. Rzeczywiście udało się bardzo ożywić tę instytucję, gdyż postępowania w skali kraju można już liczyć w tysiącach i będzie ich coraz więcej.

Upadłości te zaczynają jednak zatykać sądownictwo upadłościowe i jeśli nie zostanie wkrótce wypraco-wana praktyka orzecznicza i techniczno-organizacyj-na, która będzie sankcjonowała pewne uproszczenia, zwłaszcza jeżeli chodzi o rozmiar i zakres uzasadnień postanowień w tych sprawach pod kątem ich zaskar-żalności, to wkrótce sądy upadłościowe mogą stać się nieefektywne w upadłościach przedsiębiorców, a przede wszystkim w restrukturyzacjach. Rozwiąza-niem mogłoby być przeniesienie spraw

upadłościo-wych konsumentów do wydziałów cywilnych, a nawet może wydziałów rodzinnych sądów rejonowych, dlate-go że w tych sprawach materia jest zasadniczo praw-no-rodzinna, cywilistyczna, alimentacyjna, a czasami wręcz syndyk pełni funkcję opiekuna czy kuratora dla upadłych konsumentów. Nierzadko są to osoby chore, z problemami z zakresu zdrowia psychicznego, więc tutaj potrzeba sporo wszechstronnej opieki, także psy-chiczno-duchowej, w rozumieniu tak zwanego matko-wania, poprowadzenia tej osoby w wielu jej zwykłych sprawach, tak aby odzyskała niezbędną wiarę w siebie oraz nauczyła się radzić sobie na co dzień. Z tego typu materią prawdopodobnie lepiej by sobie poradził sąd cywilny czy sąd rodzinny i należałoby to rozwiązanie ponownie rozważyć. Było ono bowiem postulowane docelowo, ale ustawodawca – miejmy nadzieję, że jednak tymczasowo – bardziej zaufał doświadczeniu funkcjonalnemu gospodarczych sądów upadłościo-wych. W krótkim okresie, przez dwa, trzy lata można poprzestać na obsłudze i zasobach kadrowych sądów upadłościowych (gospodarczych), ale w dłuższym na-leży sprawy te przekazać do właściwości rzeczowej tych wydziałów sądów, które są kadrowo najliczniejsze i najbliżej zwykłych ludzi, czyli wydziałów cywilnych.

Tam jest przeciętnie 10 razy więcej sędziów, a zatem na każdego z nich przypadałaby co najwyżej 1/10 tych spraw, które w gospodarczych sądach upadłościo-wych rozkładają się generalnie na tych kilkudziesięciu sędziów upadłościowych w Polsce, którzy powinni przede wszystkim zajmować się obsługą gospodar-ki, czyli restrukturyzacją i likwidacją niewypłacalnych przedsiębiorstw. Obecnie bowiem nierzadko podczas jednej sesji upadłościowej rozstrzyga się przykładowo w praktyce kilka procesów inwestycyjnych połączo-nych w ramach sprzeciwu od listy wierzytelności, prze-ciwdziała możliwości wrogich przejęć czy nieuczci-wemu zwalczaniu konkurencji z wykorzystywaniem do tego celu instrumentów upadłościowych, zwalcza praktykę upadłości wyreżyserowanych, by za chwilę przestawić się na sprawę chorej matki z dwojgiem czy trojgiem dzieci, którą opuścił właśnie mąż, i badać hi-storię powstawania i kształtowania się jej zadłużenia.

W przeprowadzonych w ramach przedmiotowe-go grantu badaniach aktowych wykazano dużą licz-bę zwrotów wniosków o ogłoszenie upadłości, co wymaga szczególnego wyjaśnienia. Przepisy ustawy – Prawo upadłościowe i naprawcze w brzmieniu obo-wiązującym od 1 października 2003 r. do 31 grudnia 2015 r. oraz jej znowelizowanej postaci z tytułem – Prawo upadłościowe w brzmieniu obowiązującym od 1 stycznia 2016 r. wprowadziły wiele szczegółowych wymogów formalnych wniosku o ogłoszenie upadło-ści, które trzeba spełnić, aby sąd mógł przystąpić do

7 Procedury te to: postępowanie o zatwierdzenie układu (oparte na dawnym postępowaniu naprawczym uregulowanym w przepi-sach art. 492–521 prawa upadłościowego i naprawczego), przyspieszone postępowanie układowe (oparte na modelu zawarcia układu na wstępnym zgromadzeniu wierzycieli uregulowanym w przepisach art. 44–48 prawa upadłościowego i naprawczego), postępowanie układowe (oparte na dotychczasowym modelu upadłości układowej uregulowanym zasadniczo w przepisach art.

87–90, art. 1371–143 oraz art. 267-305 prawa upadłościowego i naprawczego) i postępowanie sanacyjne (oparte na modelu upadłości układowej poprzedzonej uprzednią restrukturyzacją zatrudnienia, zbędnego majątku i zobowiązań upadłego w ramach upadłości likwidacyjnej). Por. też art. 2 i art. 3 prawa restrukturyzacyjnego.

W WIERZYCIELI A ZMIANY W PRAWIE UPADŁOŚCIOWYMWCZYM. PRAWO RESTRUKTURYZACYJNE

jego merytorycznego rozpoznania, zwłaszcza w od-niesieniu do wniosków własnych dłużników8. Rozbu-dowane w ustawie wymogi formalne były trudne do zachowania nawet dla radców prawnych i adwokatów, zwłaszcza w ciągu wstępnego okresu obowiązywania ustawy – Prawo Upadłościowe i Naprawcze. Także obec-nie radcowie prawni i adwokaci obec-nierzadko obec-nie spełniają wszystkich wymogów formalnych, co jest przyczyną zwrotu składanych przez nich wniosków o upadłość a limine, to znaczy bez uprzedniego wezwania przez przewodniczącego składu sądu do uzupełnienia bra-ków wniosku w terminie tygodniowym na podstawie art. 28 ust. 1 prawa upadłościowego, który to prze-pis występował także w prawie upadłościowym i na-prawczym9. Instytucja ta ma za zadanie przyspieszenie postępowania w przedmiocie ogłoszenia upadłości oraz zmotywowanie radców prawnych i adwokatów do tego, aby staranniej przygotowywali i skutecznie składali wnioski o ogłoszenie upadłości10. Zachodzą-ce faktycznie w danym przypadku, chociaż niemająZachodzą-ce istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy, braki formalne wniosku o ogłoszenie upadłości nie powin-ny być jednak brane pod uwagę przez sąd. Procedury upadłościowe i restrukturyzacyjne są bowiem służeb-ne wobec ekonomii oraz potrzeb życia gospodarczego i sądy powinny tak stosować te procedury, żeby jak najlepiej służyły one obrotowi gospodarczemu. Jaka-kolwiek interpretacja przepisów prawa gospodarczego, w tym szczególnie prawa restrukturyzacyjnego i prawa upadłościowego, bez względu na to, kto ją przyjmuje, łącznie z Trybunałem Konstytucyjnym i Sądem Najwyż-szym na czele, powinna być akceptowana wówczas, gdy

– spośród innych – zapewnia najlepszą realizację postu-latów stabilności, pewności i zrównoważonego rozwoju obrotu gospodarczego11. Rosnący poziom specjalizacji w sprawach upadłościowych i restrukturyzacyjnych wielu radców prawnych i adwokatów oraz spora liczba i tworzenie się nowych skonsolidowanych kancelarii prawa upadłościowego powinny sprzyjać zmniejszaniu się liczby zwrotów wniosków o ogłoszenie upadłości, a także wniosków o otwarcie postępowania restruktu-ryzacyjnego. Jeżeli przyjrzeć się temu bliżej i przeprowa-dzić bardziej szczegółowe badania, to wydaje mi się, że liczba zwrotów od 1 października 2003 r. sukcesywnie malała – i ta tendencja powinna się utrzymać.

Obecnie we wrocławskim sądzie wzrosła liczba zwrotów wniosków o upadłość, lecz odnosi się to do upadłości konsumenckich. Otóż w prawie upadło-ściowym występuje specyficzna instytucja, która jest pewną protezą, środkiem zastępczym wobec obowią-zującego w postępowaniu upadłościowym zakazu za-wieszania postępowania12. W normalnym procesie cy-wilnym można zawiesić postępowanie z powodu braku wskazania adresu pozwanego, w tym wypadku dłużni-ka, bądź z powodu niewykonania innych zarządzeń, nie można nadać sprawie dalszego biegu i wydać rozstrzy-gnięcia merytorycznego13. Z uwagi na ustawowy zakaz zawieszania postępowania, zarówno w przedmiocie ogłoszenia upadłości, jak i właściwego postępowa-nia upadłościowego, ustawodawca przewidział w art.

29 prawa upadłościowego instytucję zwrotu wniosku o ogłoszenie upadłości w tego typu przypadkach14. Podkreślić należy, że odbywa się to nie z tego powo-du, że wniosek nie spełnia wymogów formalnych, ale

8 Por. art. 22–25 ustawy – Prawo Upadłościowe i Naprawcze oraz art. 22–25 ustawy – Prawo Upadłościowe, w tym dodany z 1 stycz-nia 2016 r. art. 22a statuujący dodatkowy ustawowy wymóg wpłacestycz-nia przez wnioskodawcę ogłoszestycz-nia upadłości zaliczki na koszty postępowania w przedmiocie ogłoszenia upadłości we wskazanej w tym przepisie wysokości pod rygorem zwrotu wniosku w razie braku jej uiszczenia w terminie tygodnia od wezwania przez przewodniczącego składu sądu (w przypadku wnioskodawcy) albo pod rygorem zwrotu bez dodatkowego wezwania, gdy wnioskodawca jest reprezentowany przez pełnomocnika będącego radcą prawnym lub adwokatem (art. 22a zdanie 1 w związku z art. 28 ust. 1 prawa upadłościowego).

9 W praktyce występują różnice w odniesieniu do kwestii, czy zwrot wniosku złożonego przez radcę prawnego albo adwokata jest zaskarżalny, czy też nie. Osobiście opowiadam się za tym drugim rozwiązaniem i taki też pogląd przeważa w praktyce wrocław-skiego sądu upadłościowego. Wynika to z dyspozycji ust. 2 art. 28 prawa upadłościowego, która przewiduje możliwość wniesienia w terminie tygodniowym od dnia zwrotu ponownie tego samego wniosku, przy czym jeżeli będzie on spełniał wymogi określone w ustawie, to wywoła skutki prawne od dnia złożenia pierwotnego wniosku. Tak dokonany zwrot nie stanowi dla wnioskodawcy żadnego pokrzywdzenia, jeśli sąd wskaże w zarządzeniu o zwrocie wymogi, których zwracany wniosek nie spełnia. Przy ponow-nym wniesieniu wniosku radca prawny albo adwokat ma też możliwość przekonania sądu i wykazania, że wniosek jest prawidło-wy, a braki jednak nie występują. Jeśli sąd nie podzieli jego zapatrywania w tym zakresie, pełnomocnik może zaskarżyć kolejne zarządzenie o zwrocie wniosku o upadłość, kwestionując przy tym zasadność pierwszego zarządzenia o zwrocie. Kiedy sąd drugiej instancji przychyli się do zażalenia i uchyli zaskarżone zarządzenie w przedmiocie ponownego zwrotu, wówczas również skutki prawne należy wiązać z datą pierwotnego złożenia wniosku.

9 W praktyce występują różnice w odniesieniu do kwestii, czy zwrot wniosku złożonego przez radcę prawnego albo adwokata jest zaskarżalny, czy też nie. Osobiście opowiadam się za tym drugim rozwiązaniem i taki też pogląd przeważa w praktyce wrocław-skiego sądu upadłościowego. Wynika to z dyspozycji ust. 2 art. 28 prawa upadłościowego, która przewiduje możliwość wniesienia w terminie tygodniowym od dnia zwrotu ponownie tego samego wniosku, przy czym jeżeli będzie on spełniał wymogi określone w ustawie, to wywoła skutki prawne od dnia złożenia pierwotnego wniosku. Tak dokonany zwrot nie stanowi dla wnioskodawcy żadnego pokrzywdzenia, jeśli sąd wskaże w zarządzeniu o zwrocie wymogi, których zwracany wniosek nie spełnia. Przy ponow-nym wniesieniu wniosku radca prawny albo adwokat ma też możliwość przekonania sądu i wykazania, że wniosek jest prawidło-wy, a braki jednak nie występują. Jeśli sąd nie podzieli jego zapatrywania w tym zakresie, pełnomocnik może zaskarżyć kolejne zarządzenie o zwrocie wniosku o upadłość, kwestionując przy tym zasadność pierwszego zarządzenia o zwrocie. Kiedy sąd drugiej instancji przychyli się do zażalenia i uchyli zaskarżone zarządzenie w przedmiocie ponownego zwrotu, wówczas również skutki prawne należy wiązać z datą pierwotnego złożenia wniosku.