• Nie Znaleziono Wyników

Sposoby regulacji transakcji, w tym ochro-ny i dochodzenia praw wierzycieli

W działalności gospodarczej oraz we wszelkiej innej działalności wykorzystującej metody ekonomii ich pro-wadzenia mamy do czynienia z całym zbiorem (łańcu-chem) transakcji. Z transakcjami mamy do czynienia także przy zbieraniu informacji koniecznych do rozstrzy-gnięcia sporów sądowych, w tym dochodzenia swoich praw przez wierzycieli. W związku z tym postawmy py-tanie: jakie są sposoby regulacji transakcji? Odpowiada-jąc na nie, możemy stwierdzić, że ogólnie rzecz biorąc, występują dwa skrajne sposoby regulacji czy też koor-dynacji transakcji. Pierwszy to koordynacja rynkowa, aź-drugi to koordynacja administracyjno-prawna. Rynkowa odwołuje się do doskonałego rynku, który oznacza, że żadnych kosztów transakcyjnych nie ma. Po prostu, jeśli jest produkt lub usługa, to musi być sprzedany.

Występowanie korzyści skali w obszarze jednost-kowych kosztów transakcyjnych podważa tym samym jedno z podstawowych założeń ekonomii neoklasycz-nej, że jedynie wymiana rynkowa (przez ceny) zapewnia optymalną alokację zasobów, co prowadziło do wniosku o zerowych kosztach transakcyjnych. Z czasem założe-nie to, tak jak przyjmowała to szkoła neoklasyczna, zo-stało uchylone. Tylko w idealnym świecie koszty trans-akcji są zerowe, w świecie rzeczywistym zawsze istnieją pewne koszty zbierania informacji, negocjowania umów, ustalania ich treści, ich egzekwowania. Działanie rynku kosztuje. Utworzenie przedsiębiorstwa pozwala część z tych kosztów zaoszczędzić. Przedsiębiorca ponosi niższe koszty w porównaniu z kosztami wynikającymi z koordynacji samego rynku. Ponadto przecież zawsze można wrócić do koordynacji rynkowej. Ale jeśli przyj-miemy założenie o rynku niedoskonałym, to rynkowa koordynacja oznaczałaby koordynację transakcji bez zbędnych zaświadczeń, bez zbędnych procedur i tak da-lej. Taka koordynacja jest możliwa i jest stosowana. Od czego to zależy? Od skomplikowalności transakcji. Jeżeli jest prosta – pożyczymy komuś niewielką kwotę

pienię-dzy, a dłużnik odda zgodnie z ustną umową – to wszyst-ko jest w porządku. Natomiast gros transakcji musi być uregulowana w sposób prawny. Dobrze byłoby, żeby to prawo służyło i wierzycielom, i dłużnikom. Gorącym te-matem od ponad roku jest problem kredytów zaciągnię-tych we frankach szwajcarskich. Kto ma ponieść koszty ryzyka kursowego? Rynek, wspomagany rozwiązaniami prawnymi (w postaci umów kredytowych) powiada, że obie strony ponoszą koszty ryzyka. Jednak zmiana kursu CHF, polegająca na wyraźnym umocnieniu się jego war-tości w stosunku do złotego, spowodowała, że koszty ryzyka przeszły na stronę dłużników. Ale gdyby było inaczej, tzn. kurs CHF spadłby w stosunku do złotego, to koszty ryzyka kursowego przeszłyby na banki. Czy zatem powinno się zastosować regulację prawno-admi-nistracyjną post factum, by wspomóc kredytobiorców?

Koszty transakcyjne i ich klasyfikacja Prekursorem ujęcia gospodarki, w której transakcje odgrywają kluczową rolę, był J.R. Commons, który zwró-cił uwagę na to, że gospodarka nie składa się z sumy indywidualnych działań (akcji) podmiotów (producen-tów, konsumentów) i wymiany dóbr, a z wzajemnych akcji – trans-akcji1. Stwierdził, że klasyczni ekonomiści bazowali na relacji człowieka do natury, instytucjona-lizm zaś jest relacją człowieka do człowieka2. Pojęcie kosztów transakcyjnych i oparta na nich teoria pojawiła się w ekonomii później. Za ojca teorii kosztów transak-cyjnych uznawany jest Ronald H. Coase. Dowodził on, że każdej zawieranej w gospodarce transakcji towarzy-szą różnorodne koszty, które zsumowane odpowiadają siłom tarcia w układzie fizycznym. Za dostrzeżenie roli kosztów transakcyjnych jako fundamentalnego proble-mu niezbędnego do zrozumienia funkcji przedsiębior-stwa w dojrzałej gospodarce rynkowej otrzymał Nagro-dę Banku Szwecji im. A. Nobla w dziedzinie ekonomii (1991). Rynek i przedsiębiorstwo to według niego dwie alternatywne formy alokacji ograniczonych zasobów3. Podjęta przez niego w 1937 r. problematyka kosztów transakcyjnych po latach doczekała się renesansu. Jej

1 Należy zaznaczyć, że teoria kosztów transakcyjnych jest wykorzystywana do wyjaśniania wielu zachowań, nie tylko zwią-zanych z transakcjami rynkowymi typu kupno/sprzedaż, ale także codziennymi emocjonalnymi interakcjami, nieformalną wymianą prezentów itp.

2 Więcej na ten temat: G. Sobiecki, Technologie Informacyjne i Telekomunikacyjne (ICT) a zmiany kosztów transakcyjnych, w: Uwa-runkowania zmian kosztów transakcyjnych, red. naukowa R. Sobiecki, J.W. Pietrewicz, OW SGH, Warszawa, 2011, s. 135–155.

3 W. Szymański, Zmiany kosztów transakcyjnych w dostosowywaniu przedsiębiorstw do wyzwań współczesnej gospodarki, w: Koszty transakcyjne. Skutki zmian dla przedsiębiorstw, red. naukowa R. Sobiecki, J.W. Pietrewicz, OW SGH, Warszawa, 2011, s. 15.

WA WIERZYCIELI W KONTEKŚCIE FUNKCJONOWANIA GOSPODARKI twórcze rozwinięcie dokonane przez Olivera

Williamso-na także uhonorowane zostało w 2009 r. Nagrodą Ban-ku Szwecji im. A. Nobla w dziedzinie ekonomii.

Zasługą R. Coase’a, autora powszechnie przywoły-wanego artykułu opublikoprzywoły-wanego w 1937 r. pt. „The Nature of the Firm”, było zwrócenie uwagi na wystę-powanie kosztów transakcyjnych, które wbrew teo-rii neoklasycznej są wyższe od zera. Dowodził on, że każdej zawieranej w gospodarce transakcji towarzyszą różnorodne koszty, które zsumowane odpowiadają si-łom tarcia w układzie fizycznym. Rynek i przedsiębiorcy (przedsiębiorstwa) to według Coase’a dwa alternatyw-ne sposoby alokacji ograniczonych zasobów. Najistot-niejszymi kosztami związanymi z organizacją produkcji przez rynek są koszty odkrycia i ustalania adekwatnych cen, koszty negocjacji i zawierania kontraktów dla każ-dej transakcji wymiany zachodzącej na rynku. Przedsię-biorstwo powinno być zatem rozpatrywane jako okre-ślona struktura regulacji, której celem jest minimalizacja kosztów transakcyjnych (dokładniej: minimalizacja sumy kosztów produkcji i kosztów transakcyjnych)4.

Zgodnie z neoklasyczną teorią akonomii na doskona-łych rynkach koszty transakcyjne (koordynacji) powinny być zerowe, co oznaczałoby brak hierarchii przedsię-biorstw. Jednak w rzeczywistym świecie istnieje asyme-tria informacji i innych czynników wpływających na ilość kosztów transakcyjnych. Koordynacja administracyjna prowadzona przez przedsiębiorstwa może niekiedy zmniejszać koszty transakcji. Ostateczny wniosek Co-ase’a sprowadzał się do tezy, iż w sytuacjach gdy koszty koordynacji przez ceny (czyli przez sam rynek) są wyższe niż koszty koordynacji przez przedsiębiorstwo, to istnie-je ekonomiczne uzasadnienie dla tworzenia przedsię-biorstw na rynku, a centralny problem sprowadza się do koordynacji alokacji zasobów5.

Koszty transakcyjne rozpatruje się, przyjmując dwa założenia behawioralne: zachowanie ludzkie charakte-ryzują oportunizm i ograniczona racjonalność.

Oportunizm obejmuje podstępność w poszukiwaniu własnych interesów. Przez własny egoizm ludzie nie zawsze są do końca uczciwi i prawdomówni o swoich zamiarach. Istnieje zagrożenie wykorzystania niedomó-wień, braku precyzji w kontraktach do własnych celów.

Wygrywa silniejszy, sprytniejszy, który „drobnym dru-kiem” zapisał korzystną dla siebie klauzulę.

Ograniczona racjonalność to ograniczona zdolność ludzi do przewidywania lub rozwiązywania złożonych problemów. Homo economicus w rzeczywistości nie istnieje. Zachowanie człowieka jest racjonalne tylko w ograniczonym zakresie, wynika bowiem z ogranicze-nia poznawczego i percepcyjnego, ograniczeogranicze-nia języka.

Ludzie mają zbyt ograniczoną pamięć i zdolność pozna-nia świadomego integrowapozna-nia wszystkich informacji, odnajdywania współzależności i wyciągania wniosków.

Ponadto należy zwrócić uwagę na to, iż kontrakty termi-nowe zawierane są na przyszłość. Przyszłość jest obar-czona ryzykiem (przykład frankowiczów).

Spełnienie obu założeń warunkuje wystąpienie kosz-tów transakcyjnych. Im większy oportunizm i mniejsza racjonalność podejmowania decyzji, tym większe będą koszty transakcyjne. Natomiast ograniczanie tych zało-żeń, czyli poprawa racjonalności decyzji, uczciwości i pra-wości, zmniejszenie oportunizmu (postępowania według reguł, a nie uzależniania decyzji od okoliczności – prze-ciwieństwo oportunizmu), lub ograniczenie ich występo-wania i wpływu powinny redukować koszty transakcyjne.

Koszty transakcyjne można klasyfikować według róż-nych kryteriów. Ze względu na zakres przedmiotowy koszty te dzielimy na trzy grupy:

n koszty poszukiwania informacji – potrzebne do spraw-dzenia, czy dane dobro jest potrzebne na rynku, czy znaj-dą się nabywcy, za ile bęznaj-dą gotowi kupić, czy ktoś już oferuje podobne dobro, na jakich warunkach itp. Są to typowe koszty badania rynku i planowania umów, n koszty zarządzania i zawierania kontraktów – po-trzebne, aby doprowadzić do zaistnienia transakcji, n koszty egzekwowania zobowiązań – ponoszone na dopilnowanie, aby druga strona wywiązała się z warun-ków kontraktu. Mogą to być wszelkie koszty zarządzania, kontroli, monitorowania procesów i wyników, ubezpie-czenia od strat spowodowanych korupcją i oportuni-zmem. Są to zatem koszty dochodzenia praw wierzycieli.

Ze względu na fazę przebiegu transakcji koszty trans-akcyjne dzielimy na: koszty przygotowania (doprowa-dzenia i realizacji transakcji) oraz zamknięcia (także po zamknięciu) transakcji6. Rozwijając ten podział kosztów transakcyjnych, wyodrębnimy:

n koszty transakcyjne ex-ante (ponoszone przed zawar-ciem transakcji), – koszty przygotowania lub doprowa-dzenia do transakcji, poniesione i planowane do ponie-sienia podczas przygotowania umowy. Obejmują one:

l koszty procesu podejmowania decyzji o wyborze najlepszej opcji (hierarchia wartości);

l koszty wszelkich ustaleń wzajemnych zobowiązań i uprawnień, warunków (np. wzajemnych zastawów);

l koszty negocjacji szczegółowych warunków trans-akcji, w tym zwłaszcza ceny, ilości, jakości;

l koszty informowania o obecności partnerów na rynku oraz o ofertach;

l koszty pozyskania informacji (poszukiwanie, rozpo-znawanie, analiza, ocena) dotyczące:

r zamierzeń konkurentów, zamierzeń władz pań-stwowych i samorządowych, nowych technologii,

r ofert dostępnych na rynku m.in. pod kątem ja-kości i ceny, dostępnej ilości, warunków wynikających przede wszystkim z niekompletności i asymetrii infor-macji (zróżnicowania dostępu do inforinfor-macji pomiędzy stronami kontraktu): znalezienia partnera,

4 R. Coase i autorzy rozwijający jego teorię (w tym K. J. Arrow, H. Simon, O. Williamson, G.A. Akerlof) zwrócili uwagę na nieadekwatność założeń dotychczasowych teorii – racjonalność, stabilność i spójność wyborów konsumenta – na założe-nie pełnej informacji. Podkreślano, że koordynacja rynkowa w rzeczywistości wymaga ponoszenia koszów związanych z asymetrią informacji, oportunizmem i ograniczoną racjonalnością.

5 M. Gorynia, Przedsiębiorstwo w nowej ekonomii instytucjonalnej, Ekonomista, nr 6/1999, s. 777, http://goo.gl/lMiJ4.

6 T. Gruszecki, Współczesne teorie przedsiębiorstwa, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2002; O. Williamson, Instytucje ekonomiczne kapitalizmu, Wydawnictwo Naukowe PWN, 1998

r badania rynku i planowania umów;

l koszty pomiaru wartościowych cech pożądanych dóbr7:

l fizycznych uprawnień będących przedmiotem wy-miany (koloru, wielkości, wagi, liczby itd.)8,

l wymiarów praw własności (uprawnień definiujących użycie, uzyskiwany dochód i przeniesienie własności);

l koszty znalezienia i utrzymania miejsca wymiany;

l koszty zawarcia transakcji, w tym sformułowanie warunków umowy, zarządzania kontraktami;

l koszty powtórnych negocjacji przed ponownym za-warciem kontraktu na kolejny okres;

l koszty motywacji do zawarcia transakcji9;

n koszty transakcyjne ex-post (ponoszone po zrealizo-waniu transakcji lub po jej zerzrealizo-waniu albo niedojściu do skutku) nazywane też kosztami zabezpieczenia. Obej-mują one:

l koszty wynikające z niedoskonałości (lub wad) kon-traktów skutkujące zazwyczaj utratą określonych korzy-ści i koniecznokorzy-ścią dodatkowych negocjacji:

r koszty braku uwzględnienia niektórych sytuacji i ich zmian po zawarciu transakcji,

r koszty wynikające z utrudnień w pomiarze wyni-ków transakcji,

r koszty wynikające z niedoprecyzowania zasad współpracy przy realizacji transakcji oraz ich zmian na okoliczność nieprzewidzianych sytuacji,

r koszty wynikające z braku możliwości wycofania się jednej ze stron przed upływem terminu związania kontraktem;

l koszty kontroli kontraktów (monitorowania reali-zacji kontraktów, egzekucji postanowień) dotyczące zazwyczaj rozbieżności pomiędzy ulegającymi zmianom potrzebami stron a treścią kontraktów. Są to

r koszty rozstrzygania sporów,

r koszty rekompensowania wyrządzonych szkód, r koszty zarządzania procesem dochodzenia swoich

praw,

r koszty kontroli, monitorowania procesów i wyników, r koszty ubezpieczenia od strat spowodowanych

korupcją i oportunizmem,

r koszty ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej;

l koszty płatności (transferu środków pieniężnych, koszt usług pośredników finansowych, koszty wymiany walut) – są zależne nie od produktu, ale od konkretnego kontraktu;

l koszty transportu – zależą od sposobu dostawy ustalonego w kontrakcie, a ściślej od warunków danego kontraktu; koszty z nim związane mogą być poniesione zarówno przez jedną, jak i drugą stronę10.

Ze względu na podmiot, który je ponosi, koszty trans-akcyjne dzielimy na:

n koszty transakcyjne konsumenta, n koszty transakcyjne producenta:

l wewnętrzne (związane z relacjami pracowników wewnątrz organizacji);

l zewnętrzne (związane z relacjami z otoczeniem:

z klientami, dostawcami i innymi interesariuszami).

Należy zwrócić uwagę na to, że w praktyce różne ka-tegorie kosztów mogą być ponoszone niezależnie przez strony transakcji.

Koszty transakcyjne można rozpatrywać nie tylko z punktu widzenia konkretnego podmiotu gospodarcze-go, ale i całej gospodarki. Ogólny poziom kosztów trans-akcyjnych zależy od siedmiu podstawowych czynników:

charakteru gospodarki, liczby uczestników zawieranych transakcji i ograniczonej racjonalności ich postępowa-nia, struktury rynkowej (konkurencja, monopol), cha-rakterystyki występujących w transakcjach zasobów i aktywów, rodzaju zawieranych kontraktów, zakresu niepewności postępowania partnerów transakcji (opor-tunistyczne zachowania) oraz typu i formy własności11.

Uszczegółowiając zagadnienie wpływu czynników na poziom kosztów transakcyjnych, można wyróżnić takie, które wpływają na wzrost, i takie, które przyczyniają się do obniżenia kosztów transakcyjnych. Do czynników wpływających na wzrost ogólnych kosztów transakcyj-nych w gospodarce należą:

n złożoność instytucji (system prawny, relacje społeczne), n niepewność,

n asymetria informacji,

n ryzyko zachowań oportunistycznych,

n specyficzne inwestycje niezbędne do przeprowadze-nia transakcji (specyfika lokalizacji, specyfika aktywów materialnych, aktywa konkretnego przeznaczenia, kapi-tał ludzki),

n większa liczba przedsiębiorstw (która prowadzi do większej niepewności).

Czynnikami sprzyjającymi redukcji ogólnych kosztów transakcyjnych są:

n wzrost zaufania (pozwala uniknąć lub rozwiązywać problemy związane z konkurencją kooperantów lub ze złożonością sieci),

n transparentność, przejrzystość, otwartość i spójność działań stron transakcji (wymiana informacji bez restryk-cji, aktywne wzajemne informowanie),

n uczestnictwo w innowacyjności, n rosnąca standaryzacja,

n upowszechnianie w społeczeństwie, w tym u kon-trahentów, postaw charakteryzujących się: szczerością, uczciwością, prawością,

n zwiększanie zdolności poznawczych

n wykorzystywanie technologii informacyjnych i tele-komunikacyjnych (ICT).

7 C.N. Douglas (tłum. D. Milczarek-Andrzejewska), Instytucje, ideologia i wyniki gospodarcze, Forum Obywatelskiego Rozwoju, War-szawa, październik 2007, http://www.for.org.pl/upload/File/Instytucje_%20ideologia_%20i_%20wyniki_%20gospodarcze1.pdf.

8 Jeśli nie jesteśmy w stanie zmierzyć cech dobra lub usługi, to wzrasta niepewność i koszty transakcyjne.

9 Bierzemy pod uwagę jedynie formy motywacji zgodne z prawem.

10 Singh Nirvikar, Transaction Costs, Information Technology and Development, Munich Personal RePEc Archive, MPRA Paper No.

9095, posted 11 June 2008 (RevisedJune 2008, primary version: 2004), http://mpra.ub.uni-muenchen.de/9095/1/MPRA_

paper_9095.pdf.

11 Z. Staniek, Koszty transakcyjne jako przedmiot analizy ekonomii instytucjonalnej, w: Uwarunkowania zmian kosztów transakcyj-nych, red. naukowa R. Sobiecki, J.W. Pietrewicz, OW SGH, Warszawa, 2011, s. 16.

WA WIERZYCIELI W KONTEKŚCIE FUNKCJONOWANIA GOSPODARKI

Wykorzystanie teorii kosztów transakcyjnych do ochrony i dochodzenia praw wierzycieli

Teoria kosztów transakcyjnych posiada wartość apli-kacyjną nie tylko w sektorze przedsiębiorstw, gdzie dokonuje się transakcje kupna-sprzedaży towarów i usług. Może i powinna być wdrożona także w innych sektorach: usług finansowych, administracji publicznej i samorządowej, w tym w wymiarze sprawiedliwości. Na poziom kosztów transakcyjnych wpływają wzajemne relacje pomiędzy różnymi instytucjami. Na przykład na obciążenia sądów gospodarczych mają wpływ zacho-wania uczestników zawierania transakcji kupna-sprze-daży towarów i usług. Złożoność i niejednoznaczność tych zachowań, a także oportunizm komplikują relacje pomiędzy kontrahentami, a tym samych komplikują ewentualne spory i zwiększają koszty dochodzenia praw wierzycieli. Mogą przyczyniać się do zróżnicowania ob-ciążeń poszczególnych sądów i tym samym wpłynąć na zróżnicowanie kosztów prowadzenia procesów12. Jak widać, istnieje ścisły związek pomiędzy zabezpie-czeniem wierzytelności, ochroną i odzyskiwaniem oraz kosztami transakcyjnymi.

Najprościej można powiedzieć, że koszty transakcyjne to są wszystkie koszty związane z przygotowaniem i re-alizacją transakcji. Z tego punktu widzenia koszt przygo-towania przedmiotu transakcji, czyli samego produktu, usługi, nie jest kosztem transakcyjnym. Tak samo jak nie jest kosztem transakcyjnym koszt funkcjonowania or-ganizacji jako takiej, która się zajmuje tą produkcją lub świadczeniem usług.

Do zabezpieczania, a następnie do dochodzenia praw wierzycieli mają zastosowanie właściwie wszystkie wy-mienione w p. 2 rodzaje kosztów transakcyjnych. Przede wszystkim należy wskazać na koszty transakcyjne ex--ante i koszty ex-post. Jeśli analizujemy koszty docho-dzenia praw, to powinniśmy brać pod uwagę koszty ex-post. Ich obliczenie pozwala na ocenę efektywności dochodzenia praw wierzycieli. Na przykład jeśli w celu odzyskania wierzytelności w wysokości 10 tys. zł wie-rzyciel musi ponieść różnego rodzaju koszty transak-cyjne w wysokości 12 tys. zł, to takie dochodzenie jest absolutnie nieefektywne. Jeśli natomiast koszty te wy-niosłyby 5 tys. zł, to byłoby to efektywne ekonomiczne.

Warto pamiętać o tym, że im dokładniej sprecyzu-jemy, dookreślimy koszty transakcyjne ex-ante i doko-namy tych wszystkich zabezpieczeń i ubezpieczeń, tym koszty transakcyjne ex-post powinny być mniejsze13. Będzie prościej dochodzić, co powinno przełożyć się na poziom tych kosztów. Dlaczego ważne jest zwró-cenie szczególnej uwagi na koszty ex-ante. Powód jest oczywisty, to, co ponosimy z góry, łatwiej jest obliczyć (przynajmniej oszacować). To pozwala na dokładniejszą ocenę efektywności transakcji, choć nie jest ona pozba-wiona ryzyka. Natomiast koszty transakcyjne ex-post

trudniej jest przewidzieć i tym samym trudniej z góry ocenić efektywność ekonomiczną dochodzenia swoich praw. Koszty ex-post nie tylko są obarczone większym ryzykiem (można obliczyć prawdopodobieństwo wy-stąpienia określonego zdarzenia), ale przede wszystkim obarczone są niepewnością (nie można obliczyć praw-dopodobieństwa wystąpienia określonego zdarzenia).

To wszystko zwiększa trudność oceny efektywności ekonomicznej dochodzenia praw wierzycieli.

Z czego wynika konieczność rozległego zabezpiecze-nia formalno-prawnego? Otóż wynika ono, poza dzia-łaniem obiektywnych czynników trudno przewidywal-nych w przyszłości, z oportunizmu. Zachowania ludzkie charakteryzują się oportunizmem. Im mniej byłoby tego oportunizmu, tym mniejsze byłyby koszty transakcyjne.

Im mniej zaufania, tym bardziej się trzeba zabezpieczać, ubezpieczać, tym koszty transakcyjne rosną. Czy jest sposób na ograniczanie wpływu oportunizmu na koszty transakcyjne? Sposobów należy poszukiwać w precyzo-waniu identyfikowania kosztów i obliczaniu ryzyka. Na przykład bank, udzielając kredytu, zna wskaźnik niewy-płacalności swoich klientów, który wynosi powiedzmy 3%, czyli zdaje sobie sprawę, że 3% wierzytelności nie wpłynie do banku. Jednak w momencie zawierania umowy z konkretnymi klientami dokładnie nie wie, którzy kredytobiorcy nie spłacą zaciągniętego kredytu.

Wśród tych klientów są klienci nieuczciwi, tzw. wyłu-dzacze kredytu, którzy nie zamierzają go spłacać. Dla-tego ważna jest znajomość ogólnych kosztów, bo one będą podstawą oceny efektywności funkcjonowania tego banku. Ale też doprecyzowanie warunków umowy, w tym zabezpieczeń, które przynajmniej utrudniłoby unikanie spłaty zadłużenia.

W procesach gospodarowania zawsze występuje też problem mierzenia efektów, jak i nakładów, tak w ujęciu rzeczowym, jak i pieniężnym. Do kosztów transakcyj-nych, poza kosztami wyrażonymi w pieniądzu, trzeba też zaliczyć koszty, których się nie da wyrazić w pieniądzu.

Na przykład stres, jaki ktoś przechodzi, czasami utrata zdrowia z powodu dochodzenia swoich praw, utrata reputacji itp. Koszty mierzenia w węższym rozumieniu to między innymi koszty rzeczoznawstwa, tworzenie systemu miar i wag, koszty certyfikacji i kształtowania znaków jakości, koszty pomiaru produktywności pra-cowników, koszty stosowania różnych form rachunku ekonomicznego, koszty mierzenia ryzyka czy koszty mierzenia instytucji tak formalnych, jak i nieformalnych.

Generalnym problemem są tu trudności kwantyfikacji.

W. Stankiewicz wymienia np. trzy rodzaje dóbr: stan-dardowe, czyli rozpoznawalne przez odbiorców, konsu-mentów; doświadczalne (wysokie koszty pomiaru przed ich pozyskaniem) oraz tzw. dobra wiarygodne (wymaga-jące kosztów mierzenia ex-ante jak i ex-post, tj. po ich nabyciu)14.

12 Na temat funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości jako zrównoważonego systemu pod względem prawnym, zarządczym i fi-nansowym szerzej napisali: R. Sobiecki, S. Morawska, Wymiar sprawiedliwości jako zrównoważony system pod względem prawnym, zarządczym i finansowym, w: Budowa wartości wymiaru sprawiedliwości. Wymiar prawny, zarządczy i ekonomiczny, red. naukowa P. Banasik, Kowalewski & Wolff, 2015, s. 324–343.%20gospodarcze1.pdf.

13 Działania profilaktyczne najczęściej są efektywniejsze (i skuteczniejsze) od działań naprawczych.

14 W. Stankiewicz, Ekonomika instytucjonalna. Zarys wykładu, Wydawnictwo Prywatnej Wyższej Szkoły Businessu i Administra-cji, Warszawa 2005, s. 82.

Ocena poziomu rzeczywistej ochrony