• Nie Znaleziono Wyników

Charakteryzując kontekst społeczny działalności i kształtowania się poczu-cia świadomości grupowej urzędników, zwrócę uwagę na strukturę społeczną i dystans między klasami i warstwami społecznymi. W polskim międzywojen-nym społeczeństwie urzędnicy byli ważną i najliczniejszą kategorią zawodową inteligencji, dlatego w charakterystyce kontekstu społecznego skupię się na tej właśnie warstwie społecznej. Badacze inteligencji polskiej zwracają uwagę na jej specyfi czny rodowód, związany z jednej strony z procesami przeobrażenia społe-czeństwa feudalnego w warunkach peryferyjności i opóźnienia procesów moder-nizacyjnych, z drugiej zaś z brakiem polskiej państwowości w okresie zaborów, co powodowało, że kształtująca się warstwa inteligencji pełniła przywództwo na-rodowe, a pojęcie „służby” stało się ważnym elementem inteligenckiego etosu.

Brak własnej państwowości w poważnym stopniu ograniczał aktywność, moż-liwości rozwoju i kariery zawodowej inteligencji. Niemożność zrobienia karie-ry zawodowej w dziedzinie administracji, nauki i edukacji, z wyjątkiem zaboru austriackiego w okresie autonomii, oraz niski poziom rozwoju gospodarczego i dominacja obcego kapitału powodowały, że w okresie przed odzyskaniem nie-podległości wśród polskiej inteligencji dominowały osoby z wykształceniem hu-manistycznym oraz przedstawiciele wolnych zawodów.

Na kształt polskiej inteligencji w okresie międzywojennym wpłynęły nastę-pujące czynniki. Po pierwsze, dziedzictwo zaborów, które stopniowo było prze-zwyciężane dzięki rozbudowie państwa i jego agend. Złożyły się na to nie tylko dominacja przedstawicieli kategorii zawodowych, o których wspomniałem, ale także niski poziom oświaty polskiego społeczeństwa, zwłaszcza w byłym zabo-rze rosyjskim, oraz niski poziom rozwoju cywilizacyjnego, co ukształtowało sto-sunkowo skromny rynek pracy dla specjalistów pracujących w edukacji, służbie zdrowia czy gospodarce. Jest to widoczne przy porównaniu odsetka pracowników umysłowych w poszczególnych zaborach obliczonego w stosunku do ludności zawodowo czynnej. Jak podaje Janusz Żarnowski, w zaborze pruskim wynosił on 4,8%, w Kongresówce 2,7%, a w Galicji 1,9%, przy czym w zaborze austriackim

było więcej urzędników i nauczycieli niż w zaborze rosyjskim42. Po drugie, na zmiany dokonujące się w latach 1919–1939 wywarły wpływ odzyskanie niepod-ległości, budowa niepodległego państwa, a wraz z nim administracji oraz sfe-ry instytucji związanych z państwem, co powodowało, że dominującą kategorią wśród inteligencji tego okresu stali się urzędnicy oraz pracownicy instytucji po-wiązanych z państwem: oświaty, służby zdrowia, państwowych przedsiębiorstw komunikacyjnych czy przemysłowych. Po trzecie wreszcie, w istotny sposób na przeobrażenia inteligencji w tym okresie wpłynęły zmiany modernizacyjne spo-łeczeństwa, wzrost kształconej młodzieży, w tym również na poziomie wyższym, oraz proces różnicowania się inteligencji, szczególnie w kierunku jej profesjona-lizacji.

Prowadząc zatem badania poświęcone urzędnikom państwowym, należy zwrócić uwagę na zróżnicowanie międzyzaborowe, zwłaszcza w pierwszym okresie po odzyskaniu niepodległości, które przekładało się na różnice kulturowe.

Należy także uwzględnić migracje wewnętrzne, szczególnie z najbardziej zasob-nej pod względem liczby osób wykształconych Galicji do innych części kraju.

Początkowo rodziło to pewne konfl ikty między ludnością miejscową a przyby-szami, lecz z czasem różnice te ulegały zatarciu, a udział w życiu społeczności lokalnej i świadomość przynależności do kategorii zawodowych wykraczających poza lokalne środowiska tworzyły nowe więzi43.

Należy zwrócić uwagę na zmiany w sytuacji materialnej inteligencji i jej róż-nicowanie się, przede wszystkim związane z profesjonalizacją pewnych kategorii zawodowych wyodrębnionych na podstawie zarówno wykształcenia niezbędnego do wykonywania zawodu, jak i czynności związanych z określonymi stanowiska-mi i organizacjastanowiska-mi. Do takich kategorii należeli inżynierowie, ale także specja-liści, w sposób wyraźny odcinający się od szeregowych pracowników umysło-wych. W przypadku urzędników był to złożony, wieloaspektowy proces, gdyż obejmował nie tylko sferę wymagań stawianych przed osobami zajmującymi określone stanowiska w administracji publicznej, ale także sferę obyczajowości, wzorów zachowań, uczestnictwa w stowarzyszeniach, jak również, co szcze-gólnie ważne dla urzędników, regulacji prawnych dotyczących zaszeregowania różnych kategorii pracowników państwowych oraz form ich zatrudnienia. Zmie-niał się też charakter pracy lekarzy, którzy wraz z rozwojem państwowej służby zdrowia stawali się coraz częściej pracownikami najemnymi, a nie osobami wy-konującymi wolny zawód. Jak podaje Żarnowski, w okresie międzywojennym do pracowników umysłowych należały osoby wykonujące następujące zawody44:

42 Por. J. Żarnowski, Struktura społeczna inteligencji w Polsce w latach 1918–1939, Warszawa 1964, s. 100–103.

43 Por. M. Wanatowicz, Inteligencja polska na Śląsku w okresie międzywojennym, Katowice 1986; K. Baranowski, Inteligencja łódzka w latach II RP, Wydawnictwo Politechniki Łódzkiej, Łódź 1996; W. Mędrzecki, op. cit.

44 Por. J. Żarnowski, op. cit., s. 126.

1) spełniające czynności administracyjne lub nadzorcze, kierownicy przedsię-biorstw, inżynierowie, sztygarzy, kontrolerzy, majstrowie,

2) uprawiające sztuki wyzwolone, 3) dziennikarze,

4) lekarze, dentyści,

5) spełniające czynności biurowe, kancelaryjne, rachunkowe, rysunkowe, 6) telefoniści i telegrafi ści,

7) farmaceuci, drogiści, komiwojażerowie, akwizytorzy, 8) sprzedawcy, pracujący w handlu z tzw. małą maturą, 9) nauczyciele i wychowawcy,

10) ofi cerowie marynarki.

Pracowników umysłowych zaliczanych do wskazanych powyżej kategorii za-wodowych było pod koniec lat trzydziestych ok. 800 tysięcy, podczas gdy na początku tej dekady tylko 664,5 tysiąca45. Mimo wzrostu, odsetek pracowników umysłowych w Polsce był daleko mniejszy niż w rozwiniętych krajach kapitali-stycznych46. Struktura zawodowa pracowników umysłowych różniła się jednak od struktury zawodowej całej ludności, gdzie zdecydowana większość pracowała w rolnictwie. Najwięcej pracowników umysłowych było zatrudnionych w służbie publicznej i kościelnej, szkolnictwie i lecznictwie. W działach tych stanowili oni przeważającą lub przekraczającą trzecią część ogółu zatrudnionych47.

W okresie międzywojennym dokonał się nie tylko wzrost ilościowy pracowni-ków umysłowych, ale także doszło do zmiany jakościowej, zmiany pokoleniowej i zmian wywołanych kryzysem, które spowodowały wzrost poziomu wykształ-cenia pracowników umysłowych48. Postępowało także zróżnicowanie material-ne. Zdaniem Żarnowskiego w okresie po odzyskaniu niepodległości pracownicy umysłowi przeżyli prawdziwy szok, gdyż rosnąca infl acja dorowadziła do tego, iż realna wartość ich płac była znacznie niższa niż w 1914 roku. Płace niższych kategorii zawodowych pracowników umysłowych były niższe niż robotników, co rodziło niezadowolenie i poczucie degradacji materialnej i społecznej. W okresie kryzysu lat trzydziestych bezrobocie pracowników umysłowych, szczególnie pra-cowników państwowych, było mniejsze niż prapra-cowników w przemyśle, niemniej jednak sięgało 20% zatrudnionych. Odsetek ten wyższy był wśród kobiet oraz wśród osób o niższych kwalifi kacjach49.

Z badań Tadeusza Bartnickiego i Tadeusza Czajkowskiego wynika, że naj-wyższe zarobki osiągali pracownicy (mężczyźni) z wykształceniem wyższym technicznym, w dalszej kolejności sytuowali się mężczyźni z wykształceniem

45 Por. ibidem, s. 124–125.

46 Por. ibidem, s. 137.

47 Por. ibidem, s. 143.

48 T. Bartnicki, T. Czajkowski, Struktura zatrudnienia i zarobki pracowników umysłowych, War-szawa 1936, s. 77–78.

49 Por. T. Czajkowski, J. Derengowski, Bezrobocie pracowników umysłowych w Polsce w latach 1927–1932, Warszawa 1933.

prawniczym, handlowym, fi lozofi cznym i lekarskim. Po przezwyciężeniu kry-zysu gospodarczego najwyższe płace uzyskiwali pracownicy zatrudnieni przez prywatnych pracodawców oraz pracownicy ubezpieczeń społecznych. Dane przedstawione przez autorów dobitnie świadczą nie tylko o różnicowaniu się za-robków w zależności od rodzaju wykształcenia, zajmowanego stanowiska i bran-ży, w której byli zatrudnieni, ale także o postępującym procesie profesjonalizacji zawodów inteligenckich oraz wyraźnym oddzielaniu się kategorii specjalistów od pracowników umysłowych wykonujących prace pomocnicze50.

Zmiany zachodzące w kategorii pracowników umysłowych w okresie mię-dzywojennym dotyczyły nie tylko wspomnianych powyżej aspektów, ale także zagadnień związanych z bazą społeczną, z której się rekrutowali, co z kolei wpły-wało na sferę kultury, wzorów zachowań, sferę świadomości społecznej. Mimo rozwoju szkolnictwa, w tym również szkolnictwa wyższego (liczba uniwersyte-tów podwoiła się, powstały wyższe szkoły techniczne, handlowe i artystyczne), nadal istniały bariery edukacyjne, w poważnym stopniu utrudniające korzystanie z oświaty przez młodzież pochodzącą z niższych warstw społecznych51. Prowa-dziło to w znacznym stopniu do samoreprodukcji warstwy inteligenckiej. Na te niekorzystne z punktu widzenia społeczeństwa zjawiska, zwłaszcza mechani-zmów mobilności społecznej i zasad kształtowania się elity społecznej, zwracał uwagę Stanisław Rychliński52.

Międzywojenni socjologowie dostrzegali zmiany dokonujące się już od cza-sów I wojny światowej w warstwie inteligenckiej53. Wskazywali nie tylko na znaczenie odzyskania niepodległości i „urzędniczenie” inteligencji, wyzbycie się przez nią radykalizmu społecznego, choć ten najbardziej widoczny był wśród in-teligencji królewiackiej, ale przede wszystkim na obniżenie poziomu aktywności kulturalnej. Wpłynęły na to – zdaniem Aleksandra Hertza – nie tylko ubożenie inteligencji, ale przede wszystkim inwazja wzorów i systemów wartości drob-nomieszczańskich, kryzys społeczny oraz rozwój kultury masowej. Zagrażało to, jego zdaniem, realizacji funkcji wzorcotwórczych przez inteligenckie elity.

Powodowało, że do głosu dochodziły tendencje totalitarne, bolszewizm i nacjo-nalizm.

Ważnymi jednak instytucjami wpływającymi na kształtowanie się osobowości społecznej międzywojennych inteligentów były szkoły średnie i szkoły wyższe.

Ich znaczenie i wynik oddziaływania przedstawił Florian Znaniecki, charaktery-zując wzór człowieka „dobrze wychowanego”. Jedną z jego cech była nieumie-jętność współdziałania, uznanie dla ustalonych norm i zasad społecznych, dzięki czemu można uważać je za element stabilizujący liberalny porządek społeczny.

50 Por. T. Bartnicki, T. Czajkowski, op. cit.

51 Por. M. Falski, Środowisko społeczne młodzieży a jej wykształcenie, Warszawa 1937.

52 Por. S. Rychliński, Selekcje społeczne w szkolnictwie [w:] idem, Wybór pism, PWN, Warsza-wa 1976.

53 Więcej na ten temat, por. P. Górski, Problematyka inteligencji w pracach polskich socjologów okresu międzywojennego, „Kwartalnik Historii Nauki i Techniki” 2007 nr 3–4.

Oczywiście w czasach zawirowań społecznych i wobec wyzwań stojących przed społeczeństwami w tym czasie „ludzie dobrze wychowani” w opinii Znanieckie-go nie byli w stanie im sprostać.

Niewielkie zainteresowanie działalnością na polu gospodarczym, wskazywa-ne w dyskusjach poświęconych inteligencji w okresie międzywojennym54, znaj-dowało odzwierciedlenie w debatach dotyczących szkół wyższych. Nadal przez wielu podzielane było stanowisko reprezentowane przez Stanisława Łempickie-go:

Należy stwierdzić, że im silniejszy jest napór w kierunku dawania wykształcenia zawo-dowego przez uniwersytety, tym mniejsza jest ich wartość w ogóle i tym mniejsza wartość przede wszystkim w zakresie przygotowania zawodowego55.

Stanowisko przeciwne reprezentowali ludzie związani z gospodarką, na przy-kład środowisko naukowej organizacji56, a także środowiska inteligenckie sympa-tyzujące z obozem pomajowym, głoszące, że państwu nie tyle potrzebny jest in-teligent–kawiarniany erudyta, ile inteligent–fachowiec. Należy jednak zauważyć, że preferencje Polaków dotyczące aktywności zawodowej zmieniały się stosun-kowo wolno, o czym świadczą badania Bronisława Biegeleisena57 oraz opraco-wanie Felicji Felhorskiej i Stanisława Studenckiego58. Inicjatywy podejmowane przez środowiska związane z gospodarką i propagowanie przez nauczycieli pracy w handlu i przemyśle zaczęły przynosić rezultaty dopiero po przezwyciężeniu kryzysu gospodarczego lat trzydziestych. Podkreślanie znaczenia wiedzy i od-powiedzialności związanej z wykonywaniem tych zawodów miało, w zamiarze propagatorów aktywności zawodowej w gospodarce, pomóc w przezwyciężaniu stereotypowych podziałów na zawody lepsze – inteligenckie – i gorsze, związane z pracą manualną.

Biuralistę, szukającego błędu w kolumnach cyfrowych, uważa się za inteligenta, ale monter poszukujący błędu w precyzyjnym i skomplikowanym aparacie nie może u nas dziś według kastowych pojęć rościć sobie prawa do takiego samego tytułu

– pisał Benedykt Nawrocki59 przekonany, że argumenty te pozwolą przeła-mać opory rodziców podejmujących decyzje dotyczące kształcenia dzieci w tych zawodach. Niemniej jednak nadal żywe było pragnienie, zarówno rodziców, jak

54 Por. P. Górski, Inteligencja, jej pozycja i rola w społeczeństwie w świetle dyskusji nad inteli-gencją polską w okresie międzywojennym [w:] Inteligencja. Między tradycją a wyzwaniami współ-czesności, J. Mikułowski-Pomorski (red.), AE, Kraków 2005.

55 S. Łempicki, Szkoły Akademickie [w:] Encyklopedia Wychowania, t. III, Warszawa 1937, s. 145.

56 Por. P. Górski, Między inteligencką...

57 Por. B. Biegeleisen, Z psychologii przyszłej sprzedawczyni (Badania psychotechniczne w Żeńskim Gimnazjum Kupieckim w Krakowie (b.d.m.w.)).

58 Por. F. Felhorska, S. Studencki, Plany i marzenia młodzieży o przyszłości. Studium psycho-logiczne na podstawie ankiety Józefy Joteyko w sprawie wyboru zawodu, Warszawa–Lwów 1933.

59 B. Nawrocki, Przyszłość w zawodzie, Warszawa 1937/1938, s. 11.

i młodzieży, uzyskania posady urzędnika, pracownika opłacanego z budżetu pań-stwa, gdyż dawało to prestiż i poczucie pewności60.

Co ciekawe, o ile współcześni zwracali uwagę na upadek poziomu aktywności kulturalnej i poziomu wiedzy inteligencji, o tyle w wyobrażeniach powojennej inteligencji o inteligencji międzywojennej utrwaliło się przekonanie przypisują-ce tej ostatniej wysoki poziom kultury osobistej, wiedzy ogólnej oraz prestiż61. Aleksander Hertz z niepokojem obserwował nie tyle obniżenie poziomu wiedzy ogólnej inteligencji, ile zanik krytycyzmu myślenia i postaw wspartych na tra-dycji racjonalizmu, co przy dominacji wzorów kultury drobnomieszczańskiej i zagrożeniach totalitaryzmem kazało mu wątpić w możliwości pełnienia funkcji wzorcotwórczych przez inteligencję62. Z kolei Zdzisław Dębicki postulował kul-tywowanie wzorów człowieka wykształconego, ceniącego literaturę i umiejącego z niej korzystać, aby przynajmniej stwarzać odpowiednie środowisko wycho-wawcze w rodzinie inteligenckiej63.

Spośród badań odnoszących się do życia codziennego międzywojennej inte-ligencji na uwagę zasługują te, które dotyczą przeobrażeń inteligenckiej rodziny i materialnych warunków życia inteligencji. Ta sfera mikrospołeczna jest ważna, gdyż po pierwsze, ma swój własny rytm przemian niedostosowany do rytmu prze-obrażeń politycznych czy makrospołecznych. Po drugie, to w środowisku rodzin-nym zachodziły procesy socjalizacji inteligencji. Wartości i normy uznawane w tych środowiskach stanowiły podstawę do kształtowania przez nią instytucji oświatowych, w których przebiegała socjalizacja nie tylko młodzieży pochodzą-cej z rodzin inteligenckich, ale także młodzieży z innych środowisk kształcąpochodzą-cej się szczególnie w szkole średniej. Po trzecie, wzorce ukształtowane w rodzinie przenoszone były do środowisk zawodowych i stowarzyszeń tworzonych przez inteligencję. Po czwarte, to w mikrostrukturach i bezpośrednich relacjach mię-dzyludzkich realizowane były wzorce określające prestiż osób należących do inteligencji. Dzięki temu nie tylko doświadczały one reakcji na swoją pozycję społeczną, czasami na jej degradację, ale – co ważne – tworzyły odniesienie do podejmowanych działań, do oddziaływania na inne środowiska społeczne.

Z badań Anny Żarnowskiej i Katarzyny Sierakowskiej wynika, że przemia-ny wzorca obyczajowości i modelu życia rodziprzemia-ny inteligenckiej w Polsce uległy przyspieszeniu pod koniec XIX stulecia64. Zaczęły pojawiać się wyraźne cechy odróżniające rodzinę inteligencką od rodzin ziemiańskich jak i innych rodzin

60 Por. B. Biegeleisen, op. cit.

61 Por. B. Nowak, Inteligencja współczesna w opinii ludzi z wyższym wykształceniem [w:] Pol-ska inteligencja współczesna. Z problematyki samowiedzy, A. Borucki (red.), IFiS PAN IS UŁ, War-szawa 1980, s. 47.

62 Por. A. Hertz, Socjologia nieprzedawniona, PIW, Warszawa 1992.

63 Por. P. Górski, Wzór osobowy inteligenta w świetle wspomnień i publicystyki Zdzisława Dę-bickiego, „Tyczyńskie Zeszyty Naukowe” 2001 nr 2.

64 Por. A. Żarnowska, K. Sierakowska, Stare i nowe wzorce i obyczaje rodziny inteligenckiej w Polsce i Europie Środkowo-Wschodniej. Rodzina inteligencka. Cyt. za: http://jazon.hist.uj.edu.pl/

zjazd/materialy/zarnowska_sierakowska.pdf (18.04.2011).

miejskich. Oczywiście wynikało to z charakteru pracy inteligencji. Ponadto częstsze niż w przypadku innych środowisk migracje związane z pracą i kontakty zawodowo-towarzyskie powodowały stopniowe upodabnianie się tych wzorców w skali ogólnopolskiej. To, co wyróżniało rodziny inteligenckie, to:

– wzrastająca rola kobiety i coraz częstsze przypadki aktywności zawodowej kobiet w zawodach inteligenckich,

– rosnąca aktywność kobiet w sferze pozadomowej i pozazawodowej w róż-nego rodzaju stowarzyszeniach,

– zdecydowanie mniejsza liczba potomstwa i ukształtowanie się modelu ro-dziny dwupokoleniowej,

– inne niż w rodzinach robotniczych i chłopskich podejście do wychowania dzieci, podmiotowe traktowanie dziecka, zwrócenie uwagi na jego eduka-cję pojmowaną nie tylko jako gwaraneduka-cję zachowania pozycji społecznej, ale także jako podstawę dla przyszłej pracy zawodowej,

– otwartość na osiągnięcia nauki, medycyny, higieny, pedagogiki i wyko-rzystywanie formułowanych przez specjalistów z tych dziedzin zaleceń do prowadzenia gospodarstwa domowego i wychowania dzieci.

Cechy te odnajdywały swoje odzwierciedlenie w sferze wzorów zachowań oraz organizacji domu, jego wyposażenia i estetyki. Znajdowało to wyraz nie tylko w wielkości mieszkania, ale przede wszystkim w pomieszczeniach składających się na mieszkanie rodziny inteligenckiej, w którym było miejsce na gabinet do pracy, na księgozbiór, salonik dla przyjmowania gości, a także osobne pokoje dla dzieci oraz łazienkę. Opisując Warszawską Spółdzielnię Mieszkaniową z okresu międzywojennego, Elżbieta Mazur wskazuje na różnice między mieszkaniami robotniczymi i inteligenckimi65. W tych pierwszych najważniejszym pomieszcze-niem, w którym koncentrowało się życie rodzinne, była kuchnia, podczas gdy w mieszkaniu rodziny inteligenckiej pokój, w którym obok książek nierzadko znajdowało się również radio. Mieszkania rodzin inteligenckich ponadto miały coraz częściej funkcjonalne wyposażenie i meble, kilimy oraz ozdoby produko-wane przez prowadzoną przez państwowotwórczych artystów spółdzielnię „Ład”, co wyraźnie kontrastowało z przysłowiową pluszową kanapą, przedmiotem po-żądanym przez rodziny robotnicze, charakterystycznym dla wyposażenia domów drobnomieszczańskich, natomiast w rodzinach inteligenckich uchodzącym za symbol złego gustu.

Z opracowania Elżbiety Mazur wynika również znacznie częstsze korzysta-nie przez rodziny inteligenckie niż robotnicze z takich udogodkorzysta-nień, jak pralnia czy pomieszczenia przeznaczone do kąpieli. Tym jednak, co w sposób wyraźny i dostrzegalny na zewnątrz wyróżniało rodziny inteligenckie, było korzystanie z pomocy służącej. Wyrażało się to w samej organizacji przestrzennej mieszkania, gdyż mieszkania przeznaczone dla rodzin inteligenckich miały jeśli nie osobne

65 Por. E. Mazur, Warszawska Spółdzielnia Mieszkaniowa. Materialne warunki bytu robotników i inteligencji, Instytut Archeologii i Etnologii PAN, Warszawa 1993.

pomieszczenie dla służącej, to przynajmniej wnękę w kuchni, w której mieściło się łóżko i szafa dla niej.

Cechą charakterystyczną międzywojennej inteligencji było zróżnicowanie ideowe oraz aktywność obywatelska. Aktywność ta była z jednej strony dzie-dzictwem etosu inteligenckiego czasów zaborów, z drugiej – odpowiedzią na wezwania pomajowych ekip rządowych, które w inteligencji upatrywały ważny czynnik kształtowania postaw państwowotwórczych. Co ciekawe, środowiska państwowotwórcze, nawiązując do idei służby społecznej, budowały instytucje nowego, młodego państwa, przedstawiały programy przebudowy kultury i edu-kacji. Jak pokazuje Agnieszka Chmielewska, wskazując na państwowotwórczych artystów-plastyków w II Rzeczypospolitej, to właśnie sami plastycy formułowali programy i podejmowali działania dotyczące roli artystów i sztuk plastycznych w edukacji społeczeństwa, jego modernizacji oraz kształtowaniu postaw integru-jących wielonarodowe społeczeństwo wokół idei państwa. Oferując swoje usłu-gi państwu, wypracowując wzór artysty fachowca, nie opowiadali się jednak za rozwiązaniami totalitarnymi, podporządkowania sztuki ideologii, a jedynie wy-rażali żal z powodu małego zainteresowania władz państwowych składanymi przez nich propozycjami66. Z podobną postawą spotykamy się wśród propagato-rów naukowej organizacji upatrujących w tej nowej dziedzinie wiedzy szansę na przyspieszenie procesu modernizacji społecznej oraz podniesienie efektywności gospodarowania67.

Z badań poświęconych międzywojennej inteligencji na Śląsku, Wołyniu czy w Łodzi wyłania się obraz aktywności stowarzyszeniowej środowisk inteligen-ckich. Specjaliści, na przykład lekarze czy inżynierowie, mieli swoje stowarzy-szenia zawodowe integrujące środowiska, sprzyjające podejmowaniu działań zorientowanych na realizację celów związanych z modernizacją społeczeństwa i oddziałujących na kształtowanie swojego wizerunku w społeczeństwie. Obok nich powstawało wiele stowarzyszeń kulturalno-oświatowych, w których in-teligencja pełniła rolę liderów. Organizacje te zorientowane były na integrację różnych środowisk wokół idei państwa. Stanowiły narzędzie realizacji polityki pomajowej i były pewną alternatywą wobec organizacji o orientacji katolickiej.

Dało się to zauważyć szczególnie w środowisku polskiej inteligencji na Woły-niu opisywanej przez Mędrzeckiego. Ważną formą ich działalności były obchody patriotycznych świąt i rocznic Konstytucji 3 Maja, święta żołnierza, odzyskania niepodległości czy imienin marszałka Piłsudskiego. Wreszcie trzeci rodzaj or-ganizacji, szczególnie powszechny wśród niższych kategorii pracowników pań-stwowych, to tzw. rodziny urzędnicze, rodziny policyjne czy wojskowe. Spełniały one z jednej strony funkcje integrujące środowisko, a z drugiej były narzędziem

Dało się to zauważyć szczególnie w środowisku polskiej inteligencji na Woły-niu opisywanej przez Mędrzeckiego. Ważną formą ich działalności były obchody patriotycznych świąt i rocznic Konstytucji 3 Maja, święta żołnierza, odzyskania niepodległości czy imienin marszałka Piłsudskiego. Wreszcie trzeci rodzaj or-ganizacji, szczególnie powszechny wśród niższych kategorii pracowników pań-stwowych, to tzw. rodziny urzędnicze, rodziny policyjne czy wojskowe. Spełniały one z jednej strony funkcje integrujące środowisko, a z drugiej były narzędziem