• Nie Znaleziono Wyników

STOWARZYSZENIE URZĘDNIKÓW PAŃSTWOWYCH RP – CHARAKTERYSTYKA ORGANIZACJI

7.1. STRUKTURY ORGANIZACYJNE, WŁADZE, CZŁONKOWIE

Stowarzyszenie Urzędników Państwowych (dalej SUP) było nie tylko organi-zacją o charakterze ogólnopolskim, ale także organiorgani-zacją skupiającą wszystkich urzędników państwowych bez względu na poziom wykształcenia czy zajmowane stanowisko. Przez cały okres międzywojenny opowiadało się za jedną reprezen-tacją zawodową urzędników państwowych i dlatego występowało przeciw roz-drobnieniu urzędniczych stowarzyszeń zawodowych. SUP swój początek wzięło z inicjatywy warszawskiego środowiska urzędniczego, które na przełomie 1918 i 1919 roku utworzyło Międzyministerialną Komisję Porozumiewawczą, która na początku 1920 roku została przekształcona w Stowarzyszenie Urzędników Państwowych, liczące początkowo 500 członków417, a pod koniec 1921 roku aż 6660418.

Podstawowymi jednostkami organizacyjnymi SUP były koła, których człon-kowie pracowali w jednej instytucji, na przykład w ministerstwie. W wypadku miast wojewódzkich czy powiatowych członkami koła byli urzędnicy państwowi pracujący w instytucjach danego miasta. Przez pewien czas koła tworzyły okręgi, które zlikwidowano w 1928 roku419. W drugiej połowie lat trzydziestych, gdy zaczęła rosnąć liczba członków stowarzyszenia, powrócono do idei budowania pośredniego szczebla struktury organizacyjnej, jaką były okręgi420. Władza sto-warzyszenia spoczywała w ręku delegatów kół, którzy na dorocznym zebraniu wybierali członków Zarządu Głównego, spośród których konstytuował się zarząd i komisje. Na łamach „Życia Urzędniczego” zamieszczano coroczne sprawozda-nia ze zjazdów delegatów kół i publikowano sprawozdasprawozda-nia Zarządu Głównego i Komisji Rewizyjnej, lecz nie podawano w nich nigdy liczebności członków sto-warzyszenia. Jedynymi zawartymi w sprawozdaniach informacjami były te, które dotyczyły liczby kół i na podstawie tych danych można było wnioskować o zmia-nach w wielkości stowarzyszenia. Na przykład na przełomie lat dwudziestych i trzydziestych, w okresie napiętych stosunków między rządem a środowiskiem urzędniczym, nastąpił spadek liczebności kół i członków związku. Na początku lat trzydziestych, zwłaszcza na prowincji, liczba kół i członków w dużej mierze

416 Por. Na marginesie listu otwartego, „ŻU”1931 nr 8.

417 Por. Na marginesie powstania i rozwoju SUP, „ŻU”1928 nr 18, s. 3.

418 L. Hass, Pracownicze organizacje zawodowe w Polsce 1918–1939, „Roczniki Dziejów Spo-łecznych i Gospodarczych” t. XXV, rok 1963.

419 Por. Walny Zjazd Delegatów Kół SUP, „ŻU”1928 nr 10, s. 4.

420 Por. Kronika organizacyjna, „ŻU”1927 nr 8, s. 4.

zależała od aktywności lokalnych zarządów. Jedne koła ulegały likwidacji, co spowodowane było słabą aktywnością członków i zarządów, lecz w innych miej-scowościach powstawały nowe. W dziale poświęconym działalności kół „Życie Urzędnicze” informowało na przykład, że w Kielcach „dzięki intensywnej pracy Zarządu Koła liczba członków wzrosła z 245 do 435”421. W 1933 roku przestało istnieć 8 kół, „odpadło około 200 członków, lecz – jak informowało czasopismo – w skali stowarzyszenia nie nastąpił uszczerbek, gdyż przybyli nowo wstępujący do istniejących kół”422. O wzroście liczebności członków stowarzyszenia może świadczyć to, że w zjeździe delegatów w 1933 roku uczestniczyli przedstawi-ciele 36 kół, a w rok później w skali kraju było ich już 67423. Wzrost liczebności członków SUP był związany z działalnością propagandową i konsolidacją ruchu zawodowego pracowników umysłowych w obronie swoich interesów zawodo-wych. Przykładem takich działań prowadzonych przez SUP może być ogłoszenie miesiąca propagandy związkowej, wezwanie, by „każdy członek stał się żywym źródłem propagandy SUP”424. Niemniej jednak w porównaniu z połową lat trzy-dziestych liczba kół w 1938 roku nie była dużo większa, obejmowały one więk-szość miast wojewódzkich i część powiatowych. Na dzień 6 marca 1938 roku SUP liczyło 76 kół – 17 w Warszawie i 59 na prowincji. Z miast wojewódzkich nie było kół w Poznaniu i Nowogródku425. Zatem w porównaniu do lat dwudzie-stych w drugiej połowie lat trzydziedwudzie-stych zwiększyła się aktywność organizacji w terenie.

Najliczniejsze były koła stołeczne. Ich członkami byli w większości urzędni-cy ministerstw, urzędów centralnych, wyższych uczelni, na przykład Głównego Urzędu Statystycznego czy Uniwersytetu Warszawskiego. W 1936 roku nastąpił wzrost liczby członków Koła SUP przy Głównym Urzędzie Statystycznym z 87 do 170426. Na prowincji, w miastach wojewódzkich, jak choćby w Toruniu, sto-licy województwa pomorskiego czy w Lublinie większość członków SUP sta-nowili pracownicy urzędów wojewódzkich. W 1936 roku koło toruńskie liczyło 70427, a lubelskie 167 członków428. W mniejszych miastach koła zakładane były w siedzibach starostw, a ich członkami byli pracownicy starostwa (ale także, jak w Radomsku, Inspektoratu Szkolnego, Powiatowego Urzędu Ziemskiego) czy urzędnicy skarbowi429. Wśród miast powiatowych, w których działały koła SUP, wymieniane były takie miejscowości, jak Łomża, Pińczów, Turek, Sanok czy Ba-ranowicze. Ich liczebność wahała się od 20 do 50 członków.

421 Z życia SUP, „ŻU”1931 nr 8, s. 4.

422 Sprawozdanie Zarządu Głównego SUP z działalności w 1933 roku, „ŻU”1934 nr 7–8.

423 Ibidem.

424 Podwajamy liczbę członków, „ŻU”1937 nr 8, s. 1

425 Por. Sprawozdanie z działalności ZG SUP za rok 1937/3, „ŻU”1937 nr 5–6.

426 Por. Z życia Koła SUP przy Głównym Urzędzie Statystycznym, „ŻU”1936 nr 5.

427 Por. Walne Zebranie Koła SUP w Toruniu, „ŻU”1936 nr 5, s. 8.

428 Z życia i działalności Koła w Lublinie, „ŻU”1936 nr 6, s. 11.

429 Por. Z życia SUP, „ŻU” 1930 nr 17.

Jeżeli koła stołeczne stanowiły około 1/3 wszystkich kół, to biorąc pod uwagę ich liczebność, można jednak z powodzeniem przyjąć, że udział urzędników sto-łecznych był większy, choć w drugiej połowie lat trzydziestych wzrosła liczba kół i członków na prowincji. Niestety nie dysponuję danymi mogącymi potwierdzić to przypuszczenie. Znaczenie stołecznych członków SUP było natomiast widocz-ne we władzach stowarzyszenia. W 1927 roku w 28-osobowym składzie Zarządu Głównego zasiadało 16 członków reprezentujących koła z Warszawy i 12 z pro-wincji430, a w 10 lat później 23 przedstawicieli z Warszawy oraz 14 z prowincji431. W ostatnim składzie Zarządu Głównego SUP było 14 członków z Warszawy i 13 z prowincji432, co oznaczało, że w związku z rozwojem organizacji w terenie pro-porcje we władzach stowarzyszenia ulegały zmianie.

Stowarzyszenie Urzędników Państwowych, co przedstawię w dalszych roz-działach, starało się z jednej strony dbać o profesjonalizm i wizerunek urzęd-ników państwowych, a z drugiej nie tylko ich reprezentować, ale i bronić ich interesów. Obrona interesów oznaczała wchodzenie w spór z władzami państwo-wymi będącymi w zhierarchizowanych stosunkach urzędniczych z przełożonymi przywódców związkowych. Starając się godzić oba cele miano świadomość, że opowiadając się za ogólnopolską, wspólną organizacją wszystkich urzędników państwowych, broniono interesów głównie urzędników zajmujących niższe sta-nowiska w hierarchii służbowej. Przywódcami stowarzyszenia byli jednak ludzie zajmujący wyższe stanowiska urzędnicze. Część z nich, należąca do starszego pokolenia, związana była z obozem niepodległościowym, głównie peowiackim i sympatyzowała z obozem belwederskim. Wieloletnim prezesem SUP był Sta-nisław Warmski, rocznik 1874, prawnik po studiach w lwowskim uniwersytecie, działacz spółdzielczy, dyrektor departamentu w Ministerstwie Sprawiedliwości.

Funkcję wiceprezesa w latach dwudziestych pełnił Stanisław Sasorski, rocznik 1887, zarzewiak, dyrektor Zakładu Ubezpieczeń Pracowników Umysłowych w Warszawie. Wieloletnim członkiem Zarządu Głównego SUP był Józef Stypiń-ski, rocznik 1880, absolwent Politechniki Warszawskiej, działacz „Zet”, pedagog i działacz ZNP, w latach 1928–1930 poseł na sejm z listy BBWR; w 1936 roku został kuratorem Krakowskiego Okręgu Szkolnego. Również posłem z tej samej listy był Gustaw Zieliński, wieloletni członek Zarządu Głównego, w 1937 roku zajmował stanowisko naczelnika wydziału w Ministerstwie Opieki Społecznej.

W połowie lat trzydziestych do głosu dochodzi młodsze pokolenie działaczy urzędniczych. Do jednych z nich zaliczał się Marian Józefkowicz, rocznik 1900, uczestnik wojny bolszewickiej, wiceprezes SUP od połowy lat trzydziestych, kandydujący na posła z ramienia środowisk pracowników umysłowych w wy-borach parlamentarnych w 1938 roku; w 1938 roku był wiceprzewodniczącym

430 Por. Nadzwyczajny Zjazd Delegatów Kół Stowarzyszenia Urzędników Państwowych w dn. 2 i 3 października 1927 w Warszawie, „ŻU” 1927 nr 17.

431 Por. Obrady delegatów kół SUP, „ŻU” 1937 nr 4.

432 Por. Sprawozdanie z działalności Zarządu Głównego za rok 1937/1938, „ŻU” 1938 nr 5–6, s. 2.

ZG SUP i przewodniczącym Centralnej Komisji Porozumiewawczej Związków Zawodowych Pracowników Umysłowych. W połowie lat trzydziestych został na-czelnikiem wydziału ogólnego w Ministerstwie Reform Rolnych.

Wzrost napięcia w stosunkach z władzami państwowymi powodował, że wo-bec działaczy SUP jako urzędników państwowych ich zwierzchnicy podejmowali decyzje odbierane jako szykany za ich działalność związkową. Aktywny działacz SUP, członek Zarządu Głównego w latach dwudziestych, Zenobiusz Duda, nie uzyskał zgody przełożonych na urlop bezpłatny dla podjęcia obowiązków pra-cownika etatowego w stowarzyszeniu. Ponadto został służbowo przeniesiony do urzędu prowincjonalnego. Duda stanął zatem przed dylematem, czy zrezygno-wać ze służby państwowej, czy z działalności związkowej. Zrezygnował z pracy urzędnika państwowego, poświęcając się działalności związkowej. Wydarzenie to tak komentowano na łamach „Życia Urzędniczego”: „Lecz przykry ten sam w sobie fakt zawiera inną bolesną nutę. Utrudnia niepomiernie współpracę urzęd-niczego ruchu zawodowego z czynnikami rządowymi”433.

Wiceprezes SUP, Marian Józefkowicz, bardzo aktywny w strukturach orga-nizacji pracowników umysłowych krytycznych wobec polityki rządu, w drugiej połowie lat trzydziestych został przeniesiony ze stanowiska naczelnika wydziału ogólnego w Ministerstwie Reform Rolnych na stanowisko radcy do urzędu woje-wódzkiego w Warszawie i pozbawiony dotychczasowego dodatku funkcyjnego, co zostało skomentowane na łamach „Życia Urzędniczego” jako „nieprzyjemna sprawa”434. Tadeusz Oblat, działacz SUP w Przemyślu, został służbowo przenie-siony do Sanoka podobno – jak zauważało „Życie Urzędnicze” – za działalność związkową, co „skomplikowało mu życie”435. Jednakże nie tylko nie zaprzestał działalności związkowej, ale zorganizował w Sanoku nowe koło SUP436. Działa-nia zwierzchników, które można by potraktować jako szykany wobec działaczy SUP, były rzadkie i niezbyt dotkliwe i nie mogły być kwalifi kowane jako represje.

Pod tym względem rządy sanacyjne były w stosunku do pracowników państwo-wych o krytycznych wobec władz poglądach znacznie bardziej tolerancyjne niż późniejsze rządy komunistyczne. Nie tylko poglądy polityczne, ale i działalność pracowników państwowych, nawet mimo jawnych deklaracji komunistycznych, nie prowadziła do pozbawienia ich pracy funkcjonariusza państwowego. Przykła-dem może być wyrażający swoje komunistyczne sympatie Ignacy Fik, pracują-cy jako nauczyciel gimnazjalny w Oświęcimiu czy Marian Spychalski, architekt i urbanista, działacz polityczny czasów PRL, pracujący w okresie międzywojen-nym jako urzędnik samorządowy w Poznaniu i Warszawie. Działacze SUP, mimo krytycznego stanowiska wobec polityki rządu, szczególnie w drugiej połowie lat trzydziestych, nie reprezentowali jednak tak lewicowych poglądów, jak osoby wspomniane powyżej. Ich dyskomfort polegał nie na tym, że byli przekonani, iż

433 Przykra sprawa, „ŻU” 1928 nr 5–6, s. 6.

434 Por. Nieprzyjemna sprawa, „ŻU” 1936 nr 8.

435 Por. Z życia organizacji, „ŻU” 1936 nr 9.

436 Por. Z życia organizacji, „ŻU” 1937 nr 5, s. 9.

są represjonowani, lecz na świadomości, że reprezentują interesy patriotycznych rzesz pracowników przyczyniających się do budowy i umacniania polskiej pań-stwowości, które są przez władze tego państwa niedoceniane, pozbawione należ-nych im gwarancji statusu zawodowego, żyjące w trudnej sytuacji materialnej.

Jako urzędnicy państwowi i lojalni obywatele musieli wdawać się w spory z wła-dzą państwową i wielokrotnie protestować przeciw polityce rządu.