• Nie Znaleziono Wyników

II. Sukces naukowy w teorii

2.4 Współpraca i rywalizacja w nauce

2.4.4 Koszty współpracy

Współpraca między badaczami, choć pożądana, stanowi jednak często duże wyzwane i niesie za sobą istotne koszty. Easley i Kleinberg zwracają uwagę, że choć sieciom współpracy przypisuje się na ogół pozytywne konotacje, w większości z nich pojawiają się również negatywne efekty. Cześć relacji między badaczami jest przyjazna i wspierająca, ale są też relacje mniej lub bardziej wrogie. Interakcje w nauce są więc często pełne kontrowersji, niezgody a nawet otwartych konfliktów [Easley, Kleinberg: 2010]. Wyzwanie stanowi odmienność kultury pracy, oczekiwań, osobistych przekonań, specjalistycznego języka, a także indywidualnych celów (Hara et al.: 2003). Sonnenwald mówi w tym kontekście o

“bojkotowanej współpracy”, gdy niezgodność między uczestnikami uniemożliwia współdziałanie i dzielenie się wiedzą [Sonnenwald: 1995].

a. Konflikty

Jeśli definicje współpracy obejmują na ogół dwa komponenty: (1) wspólną pracę dla wspólnego celu oraz (2) wymianę wiedzy, oba w praktyce okazują się dużym wyzwaniem.

Nie jest łatwa ani wspólna praca, ani ustalenie wspólnego celu, ani tym bardziej dzielenie się

129

wiedzą, zasobami, odpowiedzialnością i zasługami. Pole do konfliktów jest szerokie, gdy nieustannie trzeba uzgadniać sposób wykorzystania zasobów, harmonogramy, budżety, koncepcje ogólne i szczegóły techniczne. [Shrum, Chompalov, Genuth: 2001; Cline: 2008]

Zwłaszcza gdy w grę wchodzi własna kariera i reputacja badaczy [Hara et al.: 2003; Dirks, Ferrin: 2001]

(…) członkowie [zespołu badawczego] pracują twarzą w twarz, dzieląc przestrzeń, materiały, technologie, cele, hipotezy i, w dużym stopniu, osobistą reputacje i los.

Jednocześnie pod powierzchnia solidarności i wspólnego celu grupy badawczej ścierają się strukturalne siły , które rozdzielają interes lidera grupy i jej członków, rodzą rywalizacje obok współpracy, nadwyrężają mechanizmy kontroli i zmieniają partycypacyjny styl podejmowania decyzji w autokrację. To nie są patologie, ale nieuniknione i trwałe napięcia , które pojawiają się w każdej grupie badawczej , a kierunek w jakim podąża grupa i jej los zależą od dokonanych wyborów. [Hackett:

2005]

Praca zespołowa wiąże się z problemem adekwatnego uznania zasług i wkładu poszczególnych badaczy. Dotyczy to również współpracy młodych badaczy z opiekunami naukowymi. Zuckerman zauważa, że współpraca z wybitnym badaczem z jednej strony stwarza dla początkującego naukowca ogromne szanse zaistnienia w nauce, ale z drugiej niesie za sobą ryzyko przypisania całego sukcesu osobie bardziej znanej w środowisku. Przy bardzo zróżnicowanym statusie badaczy honorowanie zasług mniej rozpoznawalnych kolegów czy podwładnych zależy od dobrej woli badaczy cieszących się silniejszą pozycją, a ci w różnym stopniu respektują zasadę „noblesse oblige” [ Zuckerman: 1977; Wagner:].

Bozeman podkreśla, że korzyści ze współpracy nie zawsze są symetryczne, na przykład gdy doświadczeni badacze współpracują z początkującymi, żeby wspomóc efektywność tych młodszych, ich własny dorobek nie zawsze na tym nie zyskuje. [Lee, Bozeman: 2009].

Bozeman uświadamia również, iż korzyści ze współpracy wyglądają inaczej z perspektywy:

indywidualnego badacza, zespołu czy obszaru badań. Współpraca może wartościowa dla grupy badawczej czy obszaru badań, ale niezbyt korzystna z punktu widzenia pojedynczego badacza. Na podobny problem zwraca uwagę Adams: nagrodę Nobla za to samo dokonanie może otrzymać najwyżej trzech badaczy, choć wymaga to pracy bez porównania większej liczby osób. Innymi słowy, współpraca, która przynosi spektakularny efekt nie przekłada się w równym stopniu na sukcesy naukowców [Adams: 2012]

b. Nakłady

Współpraca oznacza również zupełnie wymierne koszty. Choć może oznaczać oszczędność dla instytucji finansujących naukę, z punktu widzenia badaczy wiąże się często z dodatkowymi kosztami, zwłaszcza gdy przypadku współpracy ponadlokalnej, np.

międzynarodowej. W grę wchodzą nie tylko koszty podróży samych badaczy, ale również koszty związane z transportem, zabezpieczeniem i obsługą aparatury oraz materiału badawczego. Współpraca pochłania czas, który jest dla badaczy bardzo cennym zasobem.

Przygotowywanie wspólnych projektów, wspólne aplikowanie o granty, wypracowywanie wspólnej koncepcji oraz szczegółów badań wymaga czasu. Czasochłonna bywa również

130

koordynacja działań przeprowadzanych w różnych terminach i w różnych ośrodkach. Czasu wymaga również sprawna komunikacja między partnerami, którzy powinni być na bieżąco informowani o postępach prac i ewentualnych problemach. A gdy pojawiają się - nieuniknione zazwyczaj w tego typu relacjach - różnice zdań, czas potrzebny jest na przyjazne rozwiązywanie problemów. Również przygotowanie publikacji z wyników w partnerstwie może okazać się bardzie czasochłonne niż w pojedynkę. Oczekiwanie na akceptację czy komentarz drugiej strony znacznie wydłuża proces raportowania wyników i publikowania [Lee, Bozeman: 2009]. Tu również dochodzą do głosu różnice zdań poszczególnych uczestników oraz trudne niekiedy kwestie współautorstwa i kolejności autorów wymienianych pod publikacją. Do tego dochodzą pośrednie koszty w postaci czasu

„straconego” w związku z podróżami, pracą w obcym otoczeniu, czy nawiązywaniem nowych znajomości [Kleinberg: 2010]. Kolejny koszt związany ze współpracą to zwiększona administracja. Większa liczba osób, sprzętu wymaga większej obsługi. Zwłaszcza gdy chodzi o współpracę między instytucjami i koordynację obsługi administracyjnej w każdej z nich.

Często w takich przypadkach pojawia się problem nadmiernej biurokracji, która budzi zazwyczaj zniecierpliwienie badaczy i zniechęca ich do współpracy. Problem narasta, gdy instytucje zaangażowane we współpracę różnią się pod względem zarządzania, systemów finansowania badań i wynagradzania badaczy, podejścia do praw autorskich.

c. Ograniczenie różnorodności badań

Jonathan Adams na łamach „Nature” zwraca uwagę na inny jeszcze koszt współpracy naukowej: jej wszechobecność ogranicza różnorodność prowadzonych badań, ponieważ naukowcy koncentrują swoje wysiłki na kilku zaledwie tematach wybranych przez recenzentów największych agencji finansujących badania.

Istnieje ryzyko, że międzynarodowe, narodowe i lokalne agencje będą wspierać tę sama mieszankę badań usankcjonowanych przez konsensus. Ta globalna tendencja do konwergencji stała się oczywista gdy w 1997 r. Tony Blair, ówczesny premier Wielkiej Brytanii, przyjął te same priorytety technologiczne, które Bill Clinton i Al Gore wyznaczyli w swojej kampanii wyborczej, a które obejmowały biotechnologie, zdrowie i środowisko. Do 2000 r. brytyjskie agencje rozwoju regionalnego wspierały tę samą misję, nie oglądając się na mocne strony własnych uniwersytetów. Te same obszary badań pojawiły się w strategiach wiodących uniwersytetów w Ameryce Północnej, Europie i Azji. Trudno jest podążać własną drogą w wiosce, nawet gdy jest ona globalna. [Adams: 2012]

Naukowcy narzekają także, że choć oczekuje się od nich współpracy, ich wysiłki w tym kierunku nie są odpowiednio wspierane. Dotyczy to przede wszystkim współpracy interdyscyplinarnej, która z jednej strony cieszy się dużym zainteresowaniem instytucji finansujących badania, ale z drugiej natrafia na duże przeszkody pod względem finansowania [Jeffrey: 2003]. Problem polega przede wszystkim na problemach z oceną wniosków interdyscyplinarnych. Wykorzystywany przez większość instytucji finansujących proces peer review opiera się z zasady na ocenie pracy naukowej przez specjalistów w odpowiedniej dziedzinie, tymczasem w przypadku badań interdyscyplinarnych jest to niezwykle trudne, a

131

oceny specjalistów z poszczególnych dziedzin okazują się niezgodne lub nieadekwatne. W rezultacie wnioski interdyscyplinarne mają mniejsze szanse na uzyskanie finansowania [Knorr-Cetina: 1981; Klein: 2006; Mansilla, Feller, Gardner: 2006; Laudel, Origgi: 2006;

Lamont, Mallard, Guetzkow: 2006; Laudel: 2006b; Langfeldt: 2001; Travis, Collins: 1991].

Podsumowując, warto zauważyć, że współpraca w nauce nie jest łatwo osiągalna i nie daje gwarancji sukcesu. Nie wszystkie wysiłki tego rodzaju przynoszą oczekiwane efekty i wiele z nich kończy się rozczarowaniem [Hara et al.: 2003]. Obok niewątpliwych korzyści współpraca naukowa generuje też znaczne obciążenia i ryzyko, co jednak często pomija się w dyskusji na ten temat.

Naukowcy, agencje finansujące naukę oraz osoby tworzące politykę naukową, rozważając współpracę, często myślą wyłącznie o korzyściach i w związku z tym widza współpracę jako „dobrą rzecz”, wartą powszechnego wsparcia. (…) Musimy zdawać sobie sprawę z tego, ze w niektórych przypadkach koszty mogą znacznie przewyższać korzyści. [Katz, Martin: 1997]