• Nie Znaleziono Wyników

Model apelacji pełnej

W dokumencie Zeszyty naukowe (Stron 166-169)

Strona pozwana zaskarżyła wyrok Sadu Apelacyjnego w całości, opie-rając go zarówno na naruszeniu przepisów postępowania, mających jej zdaniem wpływ na rozstrzygnięcie, jak i przepisów prawa materialnego.

W pierwszej kolejności wskazała na naruszenie art. 381 k.p.c. w związ-ku z odmową dopuszczenia dowodów dołączonych do apelacji i uzna-niem, że nie wykazała tego, że potrzeba uwzględnienia spornych dowo-dów wynikła później, a także, że nie uzasadniła ich uwzględnienia na etapie apelacji. Podstawowy zarzut proceduralny dotyczył wybiórczego i  jednostronnego podejścia Sądu drugiej instancji w  kwestii nienada-wania istotnego znaczenia argumentacji przekładanej przez skarżącą wraz z nieuwzględnianiem wskazywanych przez nią dowodów. Gdyby je uwzględniono Sąd drugiej instancji musiałby zreformować swoje podej-ście w kwestii uznania ustaleń Sądu pierwszej instancji za własne.

We wniesionej kasacji podniosła ponadto zarzut naruszenia prawa ma-terialnego odnośnie do odpowiedzialności pozwanej w trybie art. 299 k.s.h.

za zobowiązania spółki G. Szkoda, której wyrównania może się domagać od zarządu wierzyciel spółki w razie jej upadłości, obejmuje tylko straty spowodowane spóźnionym zgłoszeniem upadłości; inaczej mówiąc, nie wszystko, co wierzycielowi należało się od spółki, jest stratą, za którą odpo-wiada zarząd. Sąd Najwyższy, na wstępie podniósł, że dla oceny przedmio-towych naruszeń, zwłaszcza prawidłowości zastosowania przez sąd wska-zanego przepisu, miarodajne są ustalenia faktyczne sądu drugiej instancji.

Zwrócił uwagę, że w obowiązującym obecnie modelu apelacji pełnej, sąd apelacyjny ma obowiązek samodzielnie ocenić zgromadzone w  sprawie dowody i na ich podstawie dokonać własnych, nie budzących wątpliwości

wzmocnieniu pozycji przetargowej wierzycieli służyć mogłaby, postulowana przez część doktryny nowelizacja art. 299 k.s.h., zmierzająca w kierunku objęcia odpowie-dzialnością osobistą wspólników spółki, działających w złej wierze, tj. uzyskujący korzyści przy pełnej wiedzy o złej kondycji spółki.

GL OS Y

i stabilnych ustaleń faktycznych oraz subsumcji stanu faktycznego do wła-ściwej normy prawa materialnego. Kładąc akcent na niniejszy wzorzec ape-lacji, nawiązał dodatkowo do uchwały Sądu Najwyższego z dnia 31 stycz-nia 2008 r.24 W jej uzasadnieniu Sąd zdefiniował taką apelację w sposób następujący: „apelacja pełna polega na tym, że sąd drugiej instancji rozpa-truje sprawę ponownie. Innymi słowy, przedstawione pod osąd roszczenie procesowe jest rozpoznawane po raz wtóry cum beneficio novorum, a pro-wadzona przez sąd rozprawa stanowi kontynuację rozprawy rozpoczętej przed sądem pierwszej instancji”. W uzasadnieniu przedmiotowej uchwały podkreślono ponadto, że zasadniczym celem pełnego postępowania ape-lacyjnego jest naprawienie błędów popełnionych zarówno przez sąd, jak i przez strony oraz bez względu na ich naturę prawną lub faktyczną. Nieod-łącznym elementem tak szeroko ujmowanej apelacji jest także możliwość powoływania w jej ramach dowodów niezgłoszonych wcześniej. Apelacja pełna, oderwana od podstaw, zatem reglamentowana przez prawodawcę li-sta możliwych zarzutów, nie krępuje sądu drugiej inli-stancji, zachowującego w zasadzie nieograniczone kompetencje rozpoznawcze. Natomiast inaczej przedstawia się zakres kompetencji Sądu drugiej instancji w wypadku ape-lacji ograniczonej. Ze względu na jej specyfikę ściśle kontrolną, jej funkcją nie jest ponowne rozpoznanie sprawy, zakres kompetencji kontrolnych zo-staje zredukowany do tego, co w apelacji zarzuca skarżący.

Przekładając powyższe uwagi na omawiane studium przypadku, należy przyjąć, na bazie modelu pełnej apelacji, niezbędność odniesienia Sądu do zarzutów skarżącej, i to zarówno z zakresu prawa procesowego, jak i naru-szeń odnoszących się do prawa materialnego. Ocena prawidłowości wykład-ni i metodologii zastosowawykład-nia, wskazanego w ramach podstawy kasacyjnej, przepisu prawa materialnego, tj. art. 299 k.s.h. jest możliwa tylko w okolicz-nościach, gdy pozwalają na to stosowne ustalenia Sądu Apelacyjnego, stano-wiące podstawę wydania wyroku. Ten zaś został zaskarżony w omawianym wypadku kasacją, która została uwzględniona w oparciu o art. 39815 k.p.c.

W omawianym tu wyroku z dnia 14 kwietnia 2016 r. Sąd Najwyższy uchylił zaskarżony wyrok i przekazał sprawę Sądowi Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania. Uznał bowiem, że w zaistniałych okolicznościach odniesienie do wszystkich zarzutów skargi byłoby przedwczesne. Niewątpliwą zaletą

24 III CZP 49/07, Orzecznictwo Sądu Najwyższego Izba Cywilna 2008, nr 6, s. 55.

GL OS Y

uzasadnienia wyroku było położenie przez Sąd Najwyższy akcentu na rze-telność podejścia sądów rozstrzygających merytorycznie do wskazywanych przez strony dowodów i poszanowanie wymogów aksjologicznych równego traktowania obydwu stron powstałego sporu. Nie ulega wątpliwości, że sto-sowane procedury w postępowaniu sądowym mają pełnić użyteczną funk-cję w  stosunku do zakładanych standardów prawa materialnego. Wobec zaistniałego sporu, którego rozwiązanie w pewnym sensie przekładać się miało na rozstrzygnięcie finalne, zdaniem Sądu Najwyższego zasadniczym punktem wyjścia, poprzedzającym dalsze ustalenia, powinna być kwestia dookreślenia i dochowania terminu złożenia wniosku o upadłość, a dopie-ro w dalszej kolejności odniesienia się do potencjalnej szkody, wyrządzonej brakiem staranności w omawianym zakresie członków zarządu. Zdaniem Sądu kasacyjnego ustalenia poczynione w postępowaniu instancyjnym nie pozwalają na rozstrzygnięcie, czy w  procedurze postępowania apelacyj-nego dokonano prawidłowej subsumpcji stanu faktyczapelacyj-nego do wskazanej normy prawnej. Sąd pierwszej instancji przyjął za początek stanu niewypła-calności koniec października 2006 r.25 Zważywszy na fakt, że Sąd drugiej instancji uznał za trafne ustalenia Sądu Okręgowego, przyjął je za własne, to tym samym uznać należało za racjonalne trzymanie się tej linii argumen-tacji w całym postępowaniu. Jednak konstrukcja uzasadnienia orzeczenia Sądu drugiej instancji nie zawiera skonkretyzowanych odniesień do ustaleń Sądu pierwszej instancji, uznanych za trafne, w tym do obranej linii dowo-dzenia. Według oceny przedstawionej przez Sąd pierwszej instancji znacze-nie dla określenia początku odpowiedzialności należy przypisać opiniom i  dokumentom przedstawionym w  związku z  prowadzeniem innego po-stępowania, w tym wypadku karnego. Te ostatnie dowody wykluczył na-tomiast Sąd Apelacyjny, czego pokłosiem jest pozbawienie podstawy jego rozumowania odnośnie uznania za trafne rozstrzygnięcia Sądu pierwszej instancji. Konstrukcja uzasadnienia stanowiska Sądu drugiej instancji zo-stała zasadniczo skupiona na obowiązkach procesowych strony pozwanej.

Z takim ograniczeniem metodologii procedowania nie zgadza się skarżąca.

Zdaniem Sądu Najwyższego słusznie podnosi ona, że przy ustaleniach na

25 Według ustaleń przedstawionych przez Sąd Okręgowy aktywa spółki G wynosiły wtedy ponad 4 mln. zł a pasywa ponad 13 mln. zł. Sąd Apelacyjny nie zmienił tego ustalenia ani nie wskazał, że w ramach podstawy faktycznej swojego rozstrzygnięcia wyłącza wskazane ustalenie w całości lub w części.

GL OS Y

etapie postępowania pierwszoinstancyjnego wykorzystano opinię biegłych odnośnie niewypłacalności spółki. Fakt, że została ona przygotowana na potrzeby sprawy karnej, nie wyłącza możliwości sięgnięcia do takiego do-wodu na etapie apelacji, szczególnie, dlatego, że relewantność prawną takiej opinii uznał Sąd pierwszej instancji, a jego wyrok zaakceptowano w apela-cji. Sąd Apelacyjny stwierdził, że opinie wydane, m.in w sprawach karnych, a więc sporządzone na użytek innych postępowań, należy uznać za nieprzy-datne w postępowaniu cywilnym26.

W dokumencie Zeszyty naukowe (Stron 166-169)