• Nie Znaleziono Wyników

REGIONÓW POLSKI I UNII EUROPEJSKIEJ

4. ISTOTA I MODELE INNOWACJI

4.4. MODELE INNOWACJI

Rozumienie innowacji jako procesu przekształcania pomysłów w efektywne rozwiązania wiąże się z potrzebą wyjaśnienia przebiegu tej transformacji. Badacze opracowali wiele modeli, które pozwalają lepiej lub gorzej zrozumieć sekwencję poszczególnych etapów, zdarzeń. Poniżej zaprezentowano charakterystykę sześciu podstawowych generacji tych modeli: czarnej skrzynki, liniowego, sprzężeniowego, systemowego, ewolucyjnego i środowiskowego (innovative milieux) [6, s. 44-53].

Model czarnej skrzynki, sformułowanie zostało zapożyczone z cybernetyki,

oparty jest na założeniu, że ważny jest nie sam proces innowacyjny, a nakłady i rezultaty, jakie z nich wynikają. Innowacje zostają docenione, ale nieobjaśnione. Jedną z najistotniejszych konstatacji jest ta, że nakładem zapewniającym pożądane wyniki są wydatki na prace badawczo-rozwojowe (B+R). Początek tej koncepcji stanowiło wykazanie przez R. Solowa, że samym przyrostem kapitału i pracy nie można wytłumaczyć wzrostu produktywności i przypisanie tego wzrostu w 90% postępowi technicznemu (innowacjom), którego pojawianie się miało mieć ścisły związek ze sprawnością mechanizmów rynkowych [6, s. 45–46].

Model liniowy był pierwszą podjętą przez badaczy próbą wyjaśnienia

przebie-gu mechanizmu innowacji, która zaowocowała dwiema, często przeciwstawianymi sobie koncepcjami: pchnięcia technologicznego i ciągnienia popytem. Pierwszy z modeli wiązano z nazwiskiem J. Schumpetera, drugi po raz pierwszy został za-prezentowany przez J. Schmooklera [6, s. 46]. Typowy przebieg w pierwszym procesie to:

4 „Asking the right question is freqently more than halfway to the solution of the prob-lem”, W. Heisenberg za: 6, s. 171.

5 „Innovation is a proces sof turning opportunity into new ideas ad of putting these ideas into widely used practice” [14, s. 16].

– Badania podstawowe → Badania stosowane i Prace rozwojowe → Produkcja → Marketing → Sprzedaż

Typowy przebieg drugiego procesu to:

– Rynek (Popyt) → Rozwój technologiczny → Produkcja → Sprzedaż.

Ten model objaśniający mechanizm innowacji był stosunkowo prosty i łatwy do zrozumienia, stąd chętnie przyjmowany i często do dzisiaj aktualny w deklaracjach polityków (politycznych decydentów) i właścicieli firm wydających duże pieniądze na badania i niedoczekujących się ich ekonomicznych rezultatów. Wbrew zwolen-nikom jednej czy drugiej opcji są to dwie strony tego samego medalu. Aby inno-wacje mogły być z powodzeniem realizowane, muszą być spełnione warunki doty-czące obydwu stron [5, s. 42-43]. W długim okresie większą rolę mają do odegra-nia czynniki podażowe.

Model interakcyjny, zwany też sprzężeniowym, był próbą przezwyciężenia

ograniczeń poprzedniego i odwzorowania rzeczywistego przebiegu powiązań wy-stępujących w procesach innowacyjnych. Klasyczny model sprzężeniowy opraco-wali R. Rothwell i W. Zegveld, a nieco później wersję tego modelu, zwaną mode-lem związanego łańcucha S.J. Kline, N. Rosenberg [6, s. 47; 16 s. 45–51]. Niewąt-pliwie daje on bardziej spójną, kompletną wizję procesu z udziałem większej licz-by czynników, ale nie do końca pozwala wyjaśnić, co odgrywa rolę źródła, siły napędowej innowacji, co decyduje o tym, że jedne firmy są lepsze od pozostałych.

Model systemowy pozwala zwrócić uwagę nie tylko na większą liczbę

czynni-ków i podmiotów zaangażowanych w innowacje, ale uwzględnia szczególne związki pomiędzy nimi, zarówno dotyczące danej grupy podmiotów, np. przedsię-biorstw, które konkurują ze sobą, ale mogą też współpracować, jak i związków z innymi podmiotami, zwłaszcza finansowymi, państwem i instytucjami otoczenia biznesu, tu, w kontekście innowacji określonymi mianem infrastruktury innowa-cyjności. Szczególnie interesującą postacią modelu systemowego jest narodowy

system innowacji [6, s. 47–49]. Korzystanie z doświadczeń tych, którzy wcześniej

od nas rozwiązywali interesujące nas problemy, pozwala niejednokrotnie w krót-szym czasie osiągnąć podobne korzyści, ale często ważniejsze jest wykorzystanie własnej specyfiki, historii, kultury itp., aby zbudować oryginalne, własne rozwią-zania, tak jak to w swoim czasie zrobili Japończycy czy Skandynawowie. Takie systemowe rozwiązania – szczególną ich postacią są rozwiązania sieciowe, także na poziomie regionalnym i lokalnym – mogą szczególnie dobrze służyć tym obsza-rom, które mają dużo do nadrobienia w stosunku do liderów. Ważną i kontrower-syjną kwestią w tym obszarze modelowym pozostaje rola państwa, władzy pu-blicznej (również w wymiarze ponadnarodowym: Unia Europejska), jego roli jako inicjatora wielu działań, podmiotu polityki innowacyjnej i podmiotu gospodarki rynkowej.

Model ewolucyjny po części nawiązuje do Darwinowskiej teorii ewolucji, ale

nie jest to jedyna podstawa jego popularności [6, s. 49–50]. Punktem wyjścia w tym modelu jest fakt, że innowacje są dziełem człowieka, a rozwój człowieka jako gatunku odbywa się według reguł, praw ewolucji w większym stopniu niż na

skutek przemyślanych, planowych i racjonalnych działań tworzących nowe idee twórczych i utalentowanych jednostek [6, s. 54–76]. Różnorodność innowacji jest odpowiednikiem mutacji: nowych produktów i technologii, które zastępują stare; mechanizm wyboru, selekcji to wybór produktów, technologii, wreszcie firm, które przeżywają; reprodukcja i dziedziczenie odbywa się poprzez kontynuację, trwanie; elementarnymi interakcjami są konkurencja i również współpraca itp. W modelu ewolucyjnym mamy do czynienia z wyraźnym odejściem od fetyszu równowagi rynkowej i doskonałej informacji do świata ciągłych zmian, niepełnych informacji, niepewności i ograniczonej racjonalności. Wśród praktycznych sugestii ewolucjo-nistów znajdujemy m.in. rekomendowanie zwiększania liczebności innowacyjnych firm, tworzenie warunków sprzyjających procesom innowacyjnym przez działanie na rzecz rozwoju powiązań, stymulowania uczenia, wymiany doświadczeń, także równoważenia działań na rzecz konkurencji i współpracy. Wykorzystanie tego stanowiska wiąże się z zasadnością polegania w większym stopniu na innowacyj-nych społecznościach, ich tradycjach i doświadczeniach niż na twórczych genial-nych jednostkach.

Ostatnim z prezentowanych jest model środowiska innowacyjnego (innovative

milieux), będący w głównej mierze wkładem geografów, specjalistów od

ekonomi-ki regionalnej oraz urbanistów [6, s. 50-51]. Model ten opiera się na uznaniu istot-nej roli otoczenia, w którym znajdują się instytucje firmy rozwijające innowacje, przy czym otoczenie, o którym mowa, to nie tylko środowisko naturalne, ale i spo-łeczne, i to stworzone przez ludzi. Podkreśla rolę przestrzeni, w jakiej odbywają się działania, która nadaje im specyficzny, często niepowtarzalny kształt. Na tę prze-strzeń składają się [6, s. 50]:

– system gospodarczy, innowacyjne przedsiębiorstwa obecne w tej przestrzeni; – aktywne powiązania pomiędzy przedsiębiorstwami, wewnątrz nich i pomiędzy

nimi wspierające innowacje;

– różnorodność rozlokowanych w przestrzeni podmiotów: prywatnych i publicz-nych instytucji sprzyjających i wspierających innowacje;

– specyficzna kultura i wizerunek;

– dynamiczny proces wspólnego (zbiorowego) uczenia się.

W tym modelu podkreśla się wagę nie tyle mechanizmów rynkowych i sforma-lizowanych procesów, ale również mniej sformasforma-lizowanych sposobów porozumie-wania się, przekazyporozumie-wania informacji, wiedzy, opartych w dużym stopniu na łatwo-ści kontaktów i zaufaniu. Najbardziej znaną formą zbliżoną do tego modelu są klastry innowacyjne. Szczególnie użytecznym zastosowaniem wydaje się być moż-liwość tworzenia i rozwoju takich „innowacyjnych środowisk”, lub też przynajm-niej sprzyjania ich rozwojowi w specyficznych i często odmiennych warunkach otoczenia, a także powstawania nowych wzorców dróg rozwoju innowacji. „Krzemo-wej doliny” nie da się przenieść w inne realia geograficzno-społeczno-ekonomiczne, ale innowacyjne sukcesy wielu regionów Europejskiego Obszaru Gospodarczego i poszczególnych gospodarek dowodzą istnienia licznych szans, możliwości i dróg innowacyjnego rozwoju.

Przegląd powyższych modeli innowacji ułatwia częściowe zrozumienie złożo-ności innowacji. Najbardziej istotnym wnioskiem wydaje się być wyraźne rozsze-rzenie liczby i zmiana usytuowania czynników determinujących procesy innowa-cyjne. Początkowo badacze koncentrowali się na czynnikach znajdujących się cał-kowicie, bądź do pewnego stopnia, pod kontrolą firm: zarządzaniem działalnością badawczo-rozwojową, samymi innowacjami, marketingiem czy środkami finanso-wymi niezbędnymi dla realizacji przedsięwzięć innowacyjnych. Teraz jednak w coraz większym stopniu odkrywają znaczną i rosnącą wagę czynników ze-wnętrznych wobec przedsiębiorstw i innych instytucji innowacyjnych, takich jak sieci przedsiębiorstw, polityka innowacyjna rządów (także Unii Europejskiej), publiczne: centralne i lokalne instytucje, kultura i geografia [6, s. 51]. Jednak peł-niejszy wgląd w mechanizmy innowacyjności nie jest możliwy w oparciu o żaden z prezentowanych modeli. Pozwalają one w miarę swego rozwoju coraz lepiej rozu-mieć specyfikę i złożoność procesów innowacyjnych, ale nie udzielają odpowiedzi na wszystkie pytania, bowiem są tej innowacyjnej rzeczywistości teoretycznym, modelowym uproszczeniem.