• Nie Znaleziono Wyników

Epoka Francisco Gómeza Jordany (wrzesień 1942–sierpień 1944)

4.5. Realizacja Planu D

4.5.5. Negocjacje z Trzecią Rzeszą

Analizując zagadnienie Planu D, nie sposób nie pochylić się nad stosunkiem do niego państwa, którego hiszpańska inicjatywa tyczyła się bezpośrednio, czyli hitlerowskich Niemiec. Już bowiem w 1943 r. generał Franco był oskarżany o realizowanie interesów Trzeciej Rze-szy, która zdając sobie sprawę z coraz trudniejszej swojej sytuacji mi-litarnej, miała wyrażać zainteresowanie pokojem kompromisowym, by w ten sposób uratować co się da i uniknąć rozgromienia. Tego typu niepokój wyrażał m.in. poseł Rzeczypospolitej w Lizbonie, Karol Du-bicz-Penther, zastanawiając się, czy wezwanie do pokoju wypowiedzia-ne przez hrabiego Jordanę w grudniu 1942 r. przy okazji formowania Bloku Iberyjskiego nie było inspirowane z Berlina158. Przez taki sam pryzmat barcelońskie przemówienie ministra oceniał amerykański „New York Times”159, a Samuel Hoare nazwał je nawet „hiszpańską wersją instrukcji wydanych z niemieckiej centrali propagandy”160. O podobnych wątpliwościach Brytyjczyków informował również książę Alba w kontekście nieco późniejszego (9 maja), ale bardzo podobnego wystąpienia Caudillo w Almeríi161. Ze swojej niezręcznej sytuacji do-brze zdawali sobie sprawę również Hiszpanie i dlatego też Palacio de Santa Cruz wydało swoim placówkom dyplomatycznym polecenie, by dementować wszelkie pogłoski dotyczące rzekomej współpracy

hisz-156 FNFF, dok. nr 27358, Bárcenas do Jordany, 25.06.1943; Documentos Inédi-tos…, vol. IV, s. 316, Bárcenas do Jordany, 25.06.1943.

157 Z tego faktu dobrze zdawał sobie sprawę również hrabia Jordana, który w po-łowie lipca w liście do Vidala stwierdził, iż Hiszpania „nie powinna bać się negatywnej odpowiedzi”, bo celem jej działania powinno być nie tyle zakończenie inicjatywy sukce-sem, ile uzyskanie korzyści politycznych i wizerunkowych przez samo poruszanie tego zagadnienia. AMAE R 2304/1, Jordana do Vidala, 26.07.1943.

158 HIA, 800/42/0/21/dok. 465, Dubicz-Penther do Raczyńskiego, 28.12.1942.

159 E. Sáenz-Francés, op. cit., s. 756.

160 Corespondência de Pedro Teotónio Pereira para Oliveira Salazar, vol. IV (1943), Lisboa 1990, s. 122, Pereira do Salazara, 18.04.1943.

161 PL, Alba do Jordany, 26.05.1943. Szerzej na temat wystąpienia Franco w Al-meríi zob. m.in. A. Ruiz García, La visita del General Franco a Almería el 9 de mayo de 1943 y la escenografía propagandistica, „Boletín del Instituto de Estudios Almerien-ses” 1992–1993, n. 11–12, s. 147–160.

pańsko-niemieckiej przy realizacji idei pokoju separatystycznego162. Na tę sprawę w osobistym liście do Vidala zwrócił również uwagę hrabia Jordana, szczerze przyznając: „zależy mi, by wszyscy poznali, że nie je-steśmy satelitą nikogo i że nasz ustrój nie jest kalką żadnego innego”163. Wszystkie te oskarżenia pozostają bezzasadne, jako że hiszpańska oferta spotkała się w Berlinie z takim samym oporem jak w Londynie czy Waszyngtonie. Mowa barcelońska doczekała się nawet oficjalne-go protestu ze strony Joachima von Ribbentropa, gdyż zdaniem sze-fa Auswärtiges Amt stawiała ona Trzecią Rzeszę w złym świetle: jako kraj, który w oczach Madrytu nie ma szans na zwycięstwo w wojnie164. Na prośbę Berlina problem ten 15 czerwca 1943 r. powtórnie poruszył nowy niemiecki ambasador w Hiszpanii, Hans von Dieckhoff, zapew-niając Caudillo o niemieckiej gotowości do odniesienia „całkowitego zwycięstwa” i prosząc go jednocześnie, by „nie podejmował inicjatyw pokojowych, które mogłyby uniemożliwić osiągnięcie tych celów”165.

Niemniej jednak akcje niemieckie na Półwyspie Iberyjskim ulegały systematycznemu osłabieniu, a to w dużym stopniu również ze wzglę-du na okrutną politykę Trzeciej Rzeszy względem ludności podbitej i Kościoła katolickiego. Jak raportował ambasador państwa Vichy w Ma-drycie, François Piétri, doniesienia te skutecznie ochłodziły wizerunek Niemiec nie tylko pośród hiszpańskich katolików, ale także u zdecydo-wanie proniemieckich do niedawna falangistów166. Mając świadomość, że niemieckie represje wobec krajów okupowanych mogą uniemożliwić podjęcie konstruktywnej dyskusji na temat pokoju ze stroną aliancką, Hiszpania podjęła próbę odwiedzenia Berlina od jego szaleńczych za-miarów167. Dlatego też Jordana 1 czerwca 1943 r. wysłał odpowiednie instrukcje do ambasadora Vidala z poleceniem, by upomniał się on o los prześladowanego przez Rzeszę Kościoła katolickiego168. Jeszcze dalej 162 Takie wytyczne otrzymał m.in. hiszpański poseł w San José (Kostaryka). NA, FO 371/34810, Patron do Edena, 2.02.1943.

163 AMAE R 2304/1, Jordana do Vidala, 22.04.1943.

164 L. Suárez Fernández, España, Franco y la Segunda Guerra Mundial.., s. 476. AMAE R 2304/1, Vidal do Jordany, 19.04.1943.

165 AMAE R 2304/1, Zapis rozmowy Franco z Dieckhoffem, 15.06.1943, ADAP, vol. VI, Dieckhoff do Ribbentropa, s. 179–181, 16.06.1943.

166 Archives des Affaires Étrangères, Paris (dalej: AAE), Guerre 1939–1945, Vichy 249, Piétri do Lavala, 7.10.1942.

167 Informacje o eksterminacyjnej polityce wobec ludności polskiej przekazywał rządowi w Madrycie m.in. ambasador Ginés Vidal, który szacował, że liczba Polaków „zaginionych” w niemieckich obozach koncentracyjnych może wynosić ok. 1 mln, bez uwzględnienia w niej polskich Żydów. AMAE R 1375/13, Vidal do Jordany, 7.05.1943.

poszedł Franco, który podczas wspomnianej już rozmowy z Dieckhof-fem, najwyraźniej nie zważając na różnice potencjałów między oboma krajami, niemiecką politykę religijną nazwał „obłędną” i „wielce szko-dliwą”. Podkreślał, że przez nią od Niemców odwróciła się sympatia świata katolickiego, a tylko reprezentowany przez Kościół system war-tości stanowi autentyczną opozycję wobec komunizmu169.

Madryt wziął więc w swą obronę prześladowany w Rzeszy Kościół katolicki, choć nie wszyscy zgadzali się z tą strategią. Ambasador Włoch w Berlinie starał się odwieść Vidala od tego zamiaru, a nun-cjusz papieski ostrzegał go, że hiszpańska inicjatywa „nie tylko okaże się nieużyteczna i całkowicie nieskuteczna, ale może być niszcząca dla samych interesów Kościoła, jeśli [Niemcy] – mylnie – nabiorą podej-rzeń, że Watykan miał jakikolwiek wpływ na tę interwencję”170. Peł-ny wątpliwości co do słuszności hiszpańskiej inicjatywy Vidal podzielił się swymi spostrzeżeniami z Jordaną, który pozostał przy pierwotnym zdaniu171. Ponadto postawa Franco podczas rozmowy z Dieckhoffem sprawiła, że od raz obranej drogi nie było już odwrotu. Podjęte przez hiszpańskich dyplomatów próby uczynienia z Trzeciej Rzeszy akcep-towalnego partnera do prowadzenia rozmów na temat pokoju i prze-konania Berlina do zaniechania prześladowań Kościoła, potencjalnego sojusznika przeciwko Związkowi Sowieckiemu, spełzły jednak na ni-czym wobec nazistowskich zamiarów eksterminacji narodu polskiego i zniszczenia utożsamianego z nim katolicyzmu. Politycy Trzeciej Rze-szy próbowali odpowiedzialnością za napięte stosunki obarczyć Stolicę Apostolską, jednak jak przytomnie zauważył Jordana, „jeśli narodowy socjalizm przybiera postawę wrogą Kościołowi katolickiemu, nie można zrzucić winy na Watykan”172.

169 AMAE R 2304/1, Zapis rozmowy Franco z Dieckhoffem, 15.06.1943, ADAP, vol. VI, Dieckhoff do Ribbentropa, s. 179–181, 16.06.1943.

170 AMAE R 2304/1, Vidal do Jordany, 18.06.1943.

171 Jakkolwiek nie jest moim celem w niniejszej książce przeprowadzenie analizy dyplomacji watykańskiej okresu drugiej wojny światowej, warto jednak na powyższym przykładzie postawy nuncjusza papieskiego w Berlinie zauważyć, że krytykowany za „milczenie” w sprawie holocaustu Żydów Pius XII realizował podobną taktykę również wobec katolików prześladowanych przez Trzecią Rzeszę, uważając, że otwarty protest może odnieść zupełnie odwrotny skutek od zamierzonego. Przytoczona tu polemika między Vidalem a Jordaną stanowi więc hiszpańskie odbicie różnicy opinii, jakie pa-nowały na ten temat w samym Watykanie w okresie wojny i jakich po dzień dzisiejszy nie brakuje pośród badających to zagadnienie historyków. Szerzej na ten temat zob. Pius XII. Papież w epoce totalitaryzmów: historiografia i polityka, red. M. Kornat, Kra-ków 2010.

Jakkolwiek oficjalne Niemcy odrzucały możliwość pokoju kompro-misowego, to jednak poparcia hiszpańskiej inicjatywie udzielali przed-stawiciele opozycji antynazistowskiej. Między nimi szczególne miejsce zajmował Franz von Papen, ambasador Trzeciej Rzeszy w Turcji, który dość krytycznie oceniał reżim Hitlera, choć w dalszym ciągu zajmował istotne stanowisko w jego dyplomacji. Jak to już zostało wspomniane, w pierwszych miesiącach 1943 r. próbował on wejść w kontakt z arcy-biskupem Nowego Jorku Francisem Spellmanem i nie zaprzestał prób nawiązania relacji z drugą stroną, gdy Ribbentrop wyraził swój zde-cydowany sprzeciw. Pod koniec kwietnia, podczas pobytu w Berlinie, spotkał się z Vidalem i dość wyraźnie dał mu do zrozumienia, że soli-daryzuje się z hiszpańskimi działaniami. Obaj rozmówcy zgodzili się, że Związek Sowiecki, jeśli nie da się go pokonać, powinien zostać okro-jony terytorialnie oraz osłabiony do tego stopnia, by nie mógł podej-mować żadnej ekspansji kosztem swych sąsiadów. Odnosząc się zaś do przemówienia wygłoszonego przez Jordanę w Barcelonie, „całkowicie poparł nasz [tj. hiszpański – B.K.] punkt widzenia i zgodził się, że byłoby dobrze dla wszystkich, gdyby ta idea została zrealizowana”173. Vidal nabrał zaś przekonania, że jedynym powodem wizyty Papena była chęć wysondowania stanowiska Hiszpanii w sprawie pokoju se-paratystycznego174.

Swoją niezależność od władz w Berlinie von Papen zademonstro-wał również w czerwcu 1943 r., gdy poprosił przenoszącego się z An-kary do Helsinek posła Pedro Prata o doręczenie generałowi Franco następującego komunikatu:

Proszę o przesłanie wiadomości w moim imieniu z wyrazami wielkiego podziwu i najwyższego szacunku dla Jego Ekscelencji. Pozostając w pełnej zgodzie z przed-stawionym przez niego punktem widzenia, pragnę zapewnić, że odtąd wszystkie moje tutejsze wysiłki będą polegały na oczyszczeniu terenu z przeszkód, które nas oddzielają od naszych przeciwników i przy użyciu dostępnych mi środków do przy-gotowania drogi pokojowi, celem uniknięcia zniszczenia Europy175.

Podczas pożegnania z Pratem Papen nie ukrywał swojego smutku z powodu wyjazdu hiszpańskiego posła. Razem w Turcji przez wiele lat podejmowali owocną współpracę na niwie antykomunistycznej, a osiąg-nięcia Prata w ramach Servicio de Información Rusa zostały szerzej opi-sane w poprzednim rozdziale. Wszystko wskazuje na to, że w ramach tych działań, obaj dżentelmeni również trudnili się „przygotowaniem

173 AMAE R 2304/1, Vidal do Jordany, 30.04.1943.

174 Ibidem.

drogi pokojowi”. Prat zwierzał się nawet Jordanie, że jeden z brytyj-skich dyplomatów wspominał żonie posła, iż jego wyjazd z Turcji będzie miał negatywne konsekwencje, gdyż mógł on tutaj „odegrać ważną rolę w służbie obu walczących sił”176. Nie należy jednak zapominać, że to właśnie brytyjskie protesty wobec jego bałkańskiej działalności stały za decyzją o przeniesieniu Prata do Helsinek, a skoro rząd hiszpański zde-cydował się go poświęcić na ołtarzu dobrych relacji z Londynem, może to oznaczać, że możliwości wpływów ankarskiego posła na realizację Planu D były jednak zdecydowanie mniejsze, niż mogło się to wydawać jemu samemu.

Papen swoją grę kontynuował bez Prata równie dobrze. Według słów brytyjskiego ambasadora, Hugha Knatchbulla-Hugessena, był przekonany, że wkrótce zdymisjonowany zostanie Ribbentrop i on zaj-mie jego zaj-miejsce. Raporty amerykańskiego Office of Strategic Services wspominały, że liczył on nawet na przejęcie schedy po Hitlerze i zawar-cie wynegocjowanego pokoju177.

W połowie 1943 r. w Hiszpanii dobrze już wiedziano, że żadne ne-gocjacje pokojowe nie będą miały szansy powodzenia, dopóki za sterami Trzeciej Rzeszy wciąż będzie stać Adolf Hitler. Z pewnością pamiętano też o słowach Piusa XII przekazanych Bárcenasowi, że jedynie zmiana władzy w Niemczech może skusić Wielką Brytanię i Stany Zjednoczo-ne do rozpoczęcia Zjednoczo-negocjacji. Nietrudno było sobie wyobrazić, jak do tej zmiany mogłoby dojść. Opozycja antynazistowska próbowała już swych sił w tym aspekcie w marcu 1943 r., gdy na lotnisku w Smoleń-sku z inicjatywy Fabiana von Schlabrendorffa zainstalowano bombę w samolocie, którym do Niemiec wracać miał Adolf Hitler178. Gdyby ten zamach się powiódł, historia Trzeciej Rzeszy potoczyłaby się zapewne zdecydowanie inaczej i całkiem niewykluczone, że do władzy doszliby zwolennicy negocjacji pokroju Papena. Z pewnością taki tok myślenia przyświecał generałowi Franco, gdy przygotowywał jeden z najtajniej-szych planów, mający na celu wyeliminowanie Führera Trzeciej Rze-szy. Plan, którego ofiarą miał być niemiecki przywódca, ale który tak naprawdę wymierzony był w Sowietów, bo miał dać Niemcom nowe władze, które zrezygnowawszy z wojny z Zachodem skoncentrowałyby się głównie na powstrzymaniu zagrożenia ze strony Moskwy.

23 sierpnia 1943 r. do posiadłości Wilhelma von Leeba w Bawarii przybył z polecenia Franco kapucyn Konrad Simonsen, by zachęcić

feld-176 Ibidem.

177 R. Bassett, op. cit., s. 176.

178 Revolt Against Hitler: The Personal Account of Fabian Von Schlabrendorff, ed. G. von Schulze Gaevernitz, London 1948, s. 84–85.

marszałka do odegrania roli niemieckiego Badoglio179 i obalenia rządów Adolfa Hitlera180. Von Leeb miał odpowiedni życiorys do przeprowa-dzenia takiej akcji. Znany był ze swojej rezerwy wobec Führera, który zresztą w 1934 r. uznał go za „niepoprawnego antynazistę”181. Zmuszo-ny do przejścia na emeryturę w 1938 r. powrócił do służby w związku z wybuchem drugiej wojny światowej, ale już w 1940 r. znalazł w sobie wystarczająco dużo odwagi, by protestować przeciwko agresji na neu-tralną Belgię „po raz drugi w przeciągu ostatnich 25 lat”182. Po ataku na Związek Sowiecki był dowódcą Grupy Armii Północ, w skład której wchodziła m.in. Błękitna Dywizja i pomimo znacznych sukcesów został zwolniony ze służby na początku 1942 r. z powodu niezdobycia Lenin-gradu. Osiadłszy w swojej rezydencji w Bawarii, wciąż był darzony es-tymą przez żołnierzy, nic więc dziwnego, że to właśnie jego wytypował Franco do odegrania roli przywódcy spisku antynazistowskiego, który następnie po przejęciu władzy poprosiłby aliantów o pokój. „Pod takimi warunkami jestem do dyspozycji” – miał odpowiedzieć ojcu Simonse-nowi, jednak równocześnie dał wyraz swoich wątpliwości co do moż-liwości przeprowadzenia zamachu stanu183. Wobec niezdecydowania von Leeba cały plan zakończył się fiaskiem, a wraz z nim hiszpańskie działania mające na celu doprowadzenie do pokoju kompromisowego między państwami Osi i zachodnimi aliantami.