• Nie Znaleziono Wyników

Operacjonalizacja zjawiska tożsamości

W dokumencie Nowoczesne metody badawcze w psychologii (Stron 172-175)

Wielowymiarowy Kwestionariusz Tożsamości *

2. Operacjonalizacja zjawiska tożsamości

Najbardziej znaną i – jak się wydaje – najbardziej szczegółową koncepcją, któ-ra opisuje proces kształtowania się tożsamości w cyklu życia człowieka, jest koncepcja Eriksona (1997; 2002; 2004). Wyodrębnił on osiem etapów życia jednostki, z których pierwsze cztery przypadają na lata dzieciństwa, piątemu odpowiada okres adolescencji, a pozostałe trzy obejmują dorosłość. W każdym stadium jednostka staje w obliczu normatywnego kryzysu, będącego swoistym punktem zwrotnym w rozwoju. Tożsamość stanowi wiodącą treść kryzysu piątej fazy rozwojowej (krystalizacja tożsamości vs. rozproszenie ról), jednak zgodnie z zasadą epigenetyczną obecna jest w każdym ze stadiów. Ustalenia Eriksona dotyczące procesu poszukiwania tożsamości wzbogacił6 Marcia (1966), opisując jego możliwe stany docelowe. Koncentrując się na dwóch procesach obecnych w rozwoju osobowej tożsamości, a mianowicie na eksplorowaniu7 różnych alternatywnych opcji zawodowych, politycznych, ideologicznych, a także zwią-zanych z rolą płciową jako potencjalnych składników tożsamości oraz na zaan-gażowaniu w wartości i działania w każdej z tych sfer, Marcia wyróżnił cztery statusy tożsamości: tożsamość osiągniętą, moratoryjną, przejętą i rozproszoną.

Odpowiadają one czterem różnym stylom radzenia sobie z kryzysem tożsamości (Marcia i Friedman, 1970; Slugoski, 1981; Yoder, 2000; Kroger, 2004)8. Tym,

 Innego zdania są Blasi i Glodis (1995), Côté i Levine (1983) czy van Hoof (1999), poświę-cający wiele miejsca dowodzeniu fundamentalnych różnic w podejściu Eriksona i Marcii, a także różnic między teoretycznym ujęciem tożsamości Marcii a zaproponowanym przez niego mode- lem statusów tożsamości.

 Etap ten bywa także określany jako „bycie w kryzysie”, a w ujęciu Eriksona (2004) odpo-wiada „psychospołecznemu moratorium”, w którym jednostka aktywnie i swobodnie ekspe-rymentuje oraz „bawi się” alternatywnymi rolami.

 Model Marcii wzbogacili Luyckx, Goossens, Soenens i Beyers (2006), opisaną przez Marcię eksplorację określając mianem eksploracji wszerz (exploration in breadth), oraz wprowadzając drugi jej typ – eksplorację w głąb (exploration in depth), dotyczącą zasadniczo aktualnych zobo-wiązań jednostki. Autorzy proponują także odróżnienie podejmowania zobozobo-wiązań (commitment making) od stopnia identyfikacji z nimi i poczucia pewności względem dokonanych wyborów (identification with commitment). Piątą dymensją w modelu Luyckxa i współpracowników (2008)

co wyróżnia model statusów tożsamości od innych jej ujęć, jest „wyjście poza rzeczywistość intrapsychiczną i fenomenologiczną do empirycznej. Zadanie to wymaga wyciągnięcia tożsamości na światło dzienne tak, by stała się mniej lub bardziej wyraźnie dostrzegalna dla mniej lub bardziej wyszkolonego obserwa-tora” (Marcia, 1993, ss. 8-9, za: van Hoof, 1999). Pionierskość propozycji Marcii zasadzała się więc na udostępnieniu tożsamości systematycznym badaniom empirycznym. Najczęściej wykorzystywanymi narzędziami pomiaru statusów tożsamości stały się opracowany przez Marcię (1966) Identity Status Interview (ISI), będący częściowo ustrukturyzowanym i częściowo standaryzowanym wy-wiadem, oraz Extended Objective Measure of Ego Identity Status (EOM-EIS-2), kwestionariusz opracowany przez Benniona i Adamsa (1986, za: Adams, 1998).

Obie metody mają zarówno zalety, jak i wady, na co wskazują m.in. Grotevant (1986), Craig-Bray i Adams (1986) czy van Hoof (1999)9. Ujęcie Marcii stanowiło pierwszą próbę operacjonalizacji zjawiska tożsamości i w kolejnych dekadach, w dużej mierze dzięki swej prostocie i elegancji, było dominującym paradyg-matem badawczym w dziedzinie tożsamości.

Model statusów tożsamości, jakkolwiek trudno mu odmówić wartości, w niewielkim stopniu wskazuje na właściwości struktury tożsamości10. Na ten aspekt propozycji Marcii zwróciła uwagę Kroger (2003), stwierdzając, że statusy tożsamości same w sobie nie stanowią struktur (ani w sensie opisowym, ani funkcjonalnym), choć struktura tożsamości leżąca u ich podstawy winna dać się z nich wyprowadzić (por. Marcia, 2001)11. Kroger dodaje jednocześnie, że przy obecnym stanie wiedzy precyzyjne określenie właściwości strukturalnych przynależnych poszczególnym statusom nastręcza trudności (por. Levine, 2003).

W podobny sposób wypowiada się van Hoof (1999), wskazując, że eksploracja i zobowiązanie stanowią czysto behawioralne aspekty tożsamości. Van Hoof zwraca też uwagę, że mimo ponad 30 lat badań empirycznych w paradygmacie statusów tożsamości kwestia ich związków z formalnymi charakterystykami tożsamości nie znalazła rozwiązania. Nie powinno to dziwić, skoro spośród kilkuset prac podejmujących zagadnienia statusów tożsamości jedynie kilka stawiało pytanie o strukturę tożsamości, najczęściej mając na myśli jej

spój-jest ruminacyjna eksploracja (ruminative exploration) opisująca proces eksploracji znaczony silnymi wątpliwościami i bezdecyzyjnością.

9 Z teoretycznych i klinicznych obserwacji Eriksona (bezpośrednio lub w opracowaniu Mar- cii) wyrosły także inne, mniej popularne metody, np. Ego Identity Process Questionnaire (EIPQ;

Balistreri, Busch-Rossnagel i Geisinger, 1995); Erikson Psychosocial Stage Inventory (EPSI; Ro-senthal, Gurney i Moore, 1981, za: Schwartz, Zamboanga, Wang i Olthuis, 2009); Dimensions of Identity Development Scale (DIDS; Luyckx i in., 2008); Utrecht-Management of Identity Com- mitments Scale (U-MICS; Crocetti, Rubini i Meeus, 2008).

0 Zarzut ten zasadniczo dotyczy większości modeli wyrosłych na gruncie koncepcji Eriksona czy Marcii.

 Podobnie domniemany charakter mają założenia dotyczące strukturalnych aspektów toż- samości w koncepcji stylów tożsamości Berzonsky’ego (np. 2003; 2004).

ność i stabilność (a więc sine qua non tożsamości ego)12. Pominięcie kwestii struktury widoczne jest także w tendencji do przypisywania i analizowania statusów tożsamości oddzielnie dla każdego z obszarów zobowiązań13. Przyjęcie takiej perspektywy jest wyrazem swoistego „odstrukturalizowania” statusów tożsamości – struktura tożsamości nie może być bowiem funkcją jej zawarto-ści, tzn. nie może zmieniać się wraz ze zmianą dziedziny, do której się odnosi.

Przeciwnie, ma charakter nadrzędny i winna odnosić się do sposobu organi-zowania i jednoczenia (w sensowny sposób) poszczególnych, zróżnicowanych treściowo komponentów (por. Mallory, 1989; van Hoof, 1999). Ten sposób myślenia bliski jest stanowisku Berzonsky’ego (2005), który pojęcie wielorakiej tożsamości uznaje za oksymoron. Wskazuje on, iż tożsamość z samej definicji zakłada pojedynczość na pewnym wymiarze, niezależnie od czasu i przestrzeni.

Można zatem mówić o wielorakich aspektach tożsamości, natomiast pojęcie wielorakiej tożsamości zestawia terminy wzajemnie się wykluczające (za:

Batory, 2008).

Także inne, opisywane w literaturze, metody pomiaru właściwości tożsa-mości budzą wątpliwości. W badaniach, w których problematyka ta jest po-dejmowana, dominuje perspektywa przedmiotowa, a spójność, stabilność czy odrębność tożsamości (te aspekty strukturalne najczęściej stanowią przedmiot zainteresowania badaczy) obliczane są często z wzoru matematycznego. Dla przykładu spójność oraz stabilność14 tożsamości szacowane są przez stopień podobieństwa samoopisów (powtarzalności autocharakterystyk) w różnych kontekstach (np. Reich, 2000; van Hoof i Raaijmakers, 2002; Dunkel, 2005).

Z kolei odrębność określana jest przez stopień podobieństwa charakterystyk przypisywanych sobie i innym ludziom lub przez stosunek cech uznanych za różnicujące do cech dzielonych z innymi (np. Braun, 1988;

Mandrosz-Wrób- Wśród nich znajdują się prace autorstwa: Archer (1985); Bosmy (1985); Müllges (za: Bo- sma, 1992); Hauser (1972, 1976); van Hoof (1997); Grotevant (1993, 1997) (za: van Hoof, 1999).

 Większość badaczy, wśród nich Bosma (1985, za: Nurmi, Poole i Kalakoski, 1996), Gro-tevant, Thorbecke i Meyer (1982), a także Goossens (2001), sugeruje, że w analizach formowania tożsamości, gdzie to tylko możliwe, przyjęcie perspektywy stopnia zaangażowania w rozmaite sfery życia (domain-specific identity) jest dalece bardziej wartościowe niż perspektywa global-nych statusów tożsamości (global identity). Inni są zdania, że ich użyteczność zależy od celu badania. Dla przykładu w badaniach zmierzających do odkrycia różnic w statusach tożsamości między różnymi populacjami lub określenia ich rozwojowej dynamiki może być preferowana perspektywa statusów specyficznych dla dziedziny, natomiast w badaniach opisujących osobo-wościowe korelaty tożsamości wartość zyskuje perspektywa globalnych statusów tożsamości (Goossens, 2001).

 W literaturze spójność i stabilność tożsamości są często ujmowane pod wspólnym ter-minem ciągłości czasowo-przestrzennej (temporal-spatial continuity) i szacowane przy użyciu tych samych metod. Zakłada się bowiem, że integracja znaczących obrazów siebie (spójność przestrzenna) z konieczności dotyka wymiaru czasowego, gdyż ich spełnianie się ma miejsce w różnych momentach czasowych (van Hoof, 1999; van Hoof i Raaijmakers, 2002).

lewska, 1988). Prócz oczywistego pomijania perspektywy podmiotowej (su-biektywnych poczuć) zastrzeżenia budzą także inne kwestie. Po pierwsze, trudno oprzeć się wrażeniu, że pojęcia spójności, stabilności czy odrębności tożsamości pozostają w tych ujęciach „niedoreprezentowane”. Spójności oraz stabilności tożsamości nie należy bowiem redukować do prostej identyczności.

Sam Erikson (2004) podkreślał, iż siła ego tkwi w zdolności do syntezy różno-rodnych obrazów siebie, a tożsamość (ego) rozwija się z integracji wszystkich identyfikacji, będącej czymś więcej niż prostą ich sumą. Podobnie odrębność nie wydaje się tożsama z niepodobieństwem. Dana osoba może wszak uzna-wać samą siebie za podobną do innych osób, mając jednocześnie wyraźną świadomość własnych granic. Wątpliwości budzi także kwestia rozróżnienia między tożsamością a koncepcją siebie (czy ogólniej – Ja). Nie jest bowiem jasne, co jest przedmiotem badania w przywołanych metodach. Jak wskazuje Oleś (2008), koncepcja siebie „może zawierać wiele rozmaitych charaktery-styk, o różnym stopniu subiektywnej ważności, niekoniecznie spójnych”, zaś tożsamość zawiera „tylko te elementy koncepcji siebie, które są subiektywnie ważne i są traktowane przez osobę jako identyfikatory Ja” (s. 50). Tymczasem kryterium subiektywnej ważności charakterystyk jest w badaniach zazwyczaj pomijane15 – w metodzie Mandrosz-Wróblewskiej (1988) nawet lista cech przedstawianych osobom badanym ma charakter zamknięty (gotowy spis przymiotników, wytypowanych z uwagi na ich pozytywność oraz możliwość klasyfikacji na wymiarze osobistym i społecznym).

Wskazane wyżej niedostatki dostępnych operacyjnych ujęć tożsamości, polegające na ignorowaniu perspektywy podmiotowej tożsamości, a w przy-padku ujęć strukturalnych – redukcji zakresu poszczególnych poczuć tożsa-mościowych, pozwalają wysnuć wniosek, że pojęcie struktury tożsamości nie doczekało się dotąd satysfakcjonującej oraz pełnej operacjonalizacji. Odrębnym problemem jest wykorzystywanie analogicznych metod do badania struktury tożsamości i struktury Ja, czego skutkiem bywa często pomieszanie zakresów obu pojęć. Wszystko to wskazuje na potrzebę nowego narzędzia. Wielowymia-rowy Kwestionariusz Tożsamości (WKT) stanowi jego propozycję.

W dokumencie Nowoczesne metody badawcze w psychologii (Stron 172-175)