W okresie do 1989 roku włącznie działalność chóru ściśle wiązała się z po
staciami kolejnych organistów, będących równocześnie jego dyrygentami. Warto zaznaczyć, iż osoby te zdobyły solidne wykształcenie muzyczne, umożliwiające im nie tylko poprawny akompaniament do śpiewu liturgicznego, ale także pre
zentowanie swoich uzdolnień w ramach działalności koncertowej. Przeprowa
15 Ibidem, s. 328— 342.
dzone badania wykazały, że piekarscy organiści byli również kompozytorami, twórcami opracowań harmonicznych, a także nauczycielami gry na organach i innych instrumentach16. Wielu z czynnych dzisiaj muzyków kościelnych ar
chidiecezji katowickiej pośrednio lub bezpośrednio zetknęło się z najwybitniej
szymi organistami piekarskimi tego okresu: Janem Latochą (1910— 1956)17 i Pawłem Kapłankiem (ur. 1937)18. Ich wszechstronność, poziom muzycznych
16 Ibidem, s. 294— 307.
17 J. Latocha był artystą, którego sława jako solisty przekraczała granice diecezji. Recitale or
ganowe organizowane przez niego dla uczczenia Maryi Królowej Maja pokazują, iż miał on w swoim repertuarze całą gamę utworów, od Bacha począwszy, na dziełach współczesnych skoń
czywszy. Wybitne umiejętności i wrażliwość pozwalały mu w programie koncertów umieszczać utwory solowe, instrumentalne, instrumentalno-wokalne, co niewątpliwie wpływało na ich popu
larność i atrakcyjność. Innym dziełem Latochy był chorał, w którym umieszczał własne opraco
wania znanych i zapomnianych pieśni kościelnych. Jedną z najpopularniejszych kompozycji jego autorstwa jest wykonywana po dzień dzisiejszy pieśń Tam wśród dymów kopalń śląskich. Inne pieśni, które najprawdopodobniej skomponował, to: Muzyka dla M aryi; D ziś biegną co sił do Cie
bie, Matko. O jego niezwykłym talencie i muzycznej pamięci świadczy fakt, iż kilka miesięcy przed śmiercią artysta przyjął w swoim mieszkaniu chórzystów, dla których grał z pamięci całą Halką S. Moniuszki w formie transkrypcji na fortepian. Por. ibidem, s. 296— 299.
18 Podczas choroby Latochy w 1956 roku P. Kapłanek grał po raz pierwszy podczas mszy na piekarskich organach. Decyzją rady parafialnej i ks. proboszcza A. Godźka z 1 stycznia 1957 roku został zatwierdzony na stanowisku organisty i dyrygenta chóru piekarskiego. Pobierał wtedy prywatne lekcje gry na organach u Henryka Klaji, ówczesnego organisty w parafii św. Wojciecha w Bytomiu, późniejszego dziekana wydziału organowego Akademii Muzycznej w Katowicach, a równocześnie rozpoczął naukę na kursie organistowskim przy Kurii Częstochowskiej; w 1965 roku przeniósł się na zajęcia na podobny kurs do Katowic. Formację dyrygencką zdobył najpierw jako członek chóru „Halka”, do którego należał jeszcze jako uczeń szkoły muzycznej. W tym czasie dyrygentem tego zespołu był K. Kula, kierownik Szkoły Podstawowej nr 5 w Piekarach.
Kapłanek miał okazję dzielić batutę dyrygencką z R. Dwornikiem i J. Jakacem. Doświadczenie i rzetelność w wypełnianiu powierzanych mu obowiązków sprawiały, iż wielokrotnie pełnił funk
cję organisty czy dyrygenta na ważnych uroczystościach religijnych i muzycznych. Do takich na
leżały diecezjalne pielgrzymki stanowe, a także inne inicjatywy o zasięgu diecezjalnym. Grał na
ski dzwon, Królowo Piekar, O Piekarska nasza Pani, Podążamy dziś Maryjo przed cudowny obraz Twój, Przed trzystu laty do zwyciąstwa w iodłaś króla. Również on rozpisywał własnoręcznie nuty dla orkiestry, był też autorem opracowania harmonicznego pieśni ks. bpa Cz. Domina Z śląskich kopalń, p ó l i hut, którą wykonano w czasie nabożeństwa papieskiego. W latach 1961— 1977 współpracował z o. Henrykiem Paruzelem. Kapłanek przetransponował w iele utworów muzycz
nych na nowy zapis, a sam w praktyce pedagogicznej (w ognisku muzycznym, a także prywatnie, ucząc siostry boromeuszki i księży) nauczał posługiwania się nim. Był inicjatorem wydania w „Muzilo” całego chorału. Również chór piekarski był zaangażowany w rozpowszechnianie no
wego pisma przez uczestnictwo w zjazdach esperantystów i wykonywanie w języku esperanto oraz zapisie muzycznym „Muzilo” utworów wokalnych. Zwieńczeniem całej działalności piekar
uzdolnień, poświęcenie się bez reszty sprawie muzyki kościelnej, a także żywa po dzień dzisiejszy spuścizna kompozytorska oraz w sumie ponad 60-letni okres pełnienia powierzonych im funkcji uprawniają do zaliczenia ich w grono wybitnych muzyków kościelnych Górnego Śląska.
Sanktuarium piekarskie było również miejscem pielęgnowania muzyki in
strumentalnej. Nowe organy, skonstruowane w połowie lat dwudziestych, a na
stępnie rozbudowane pod koniec lat osiemdziesiątych XX wieku, stwarzały ko
rzystne do tego warunki19. Zachowane programy koncertów organowych pozwalają stwierdzić, iż słuchaczom proponowano bogaty repertuar muzyczny, zarówno rodzimy, jak i światowy. Z pierwszym recitalem organowym na instru
mencie wystąpił 3 sierpnia 1927 roku profesor Feliks Nowowiejski. Odtąd mu
zyka organowa nie tylko stanowiła akompaniament do liturgii, organy stały się także instrumentem koncertowym. Na podstawie dostępnych dokumentów moż
na odtworzyć fragmentaryczny obraz historii koncertów organowych w sank
tuarium. Instrument rybnickich organmistrzów stał się bowiem pretekstem do organizowania recitali ku czci Matki Bożej Królowej Maja (1939, 1944, 1946, 1948). Liczne koncerty organowe przygotowywali organiści piekarscy (J. Lato
cha i P. Kapłanek). Na początku lat siedemdziesiątych odbyły się dwa koncerty muzyki religijnej, w których wystąpił chór „Cecylia”, prezentując opracowania wokalne na przemian z dziełami instrumentalnymi, wśród których znalazły się utwory przeznaczone na organy. Po remoncie w 1974 roku odbył się cykl recita
li organowych. W dniu 21 sierpnia koncertował w Piekarach Heinz Bernhard Orliński z Diisseldorfu, 15 września prof. Henryk Klaja, cykl zamykał prof. Fe
liks Rączkowski, który wystąpił w sanktuarium jeszcze raz 27 sierpnia 1983 roku z flecistą Janem Baytlem. W czasie koncertu prof. Rączkowski wykonał następujący program: J.S. Bach — Preludium i fugę f-moll (BWV 534), Prelu
dium chorałowe h-moll (BWV 727), F. Haendel — Sonata na 1 a-moll na flet i basso continue, A. Freyer — Temat z wariacjami f-moll op. 3, Chorał G-dur, M. Surzyński — Improwizacja nt. Święty Boże op. 38, F. Rączkowski — Prelu
dium nt. Bogurodzica, K. Stromenger — Chorał śląski, L. Boellmann — Suita gotycka c-moll op. 2520.
Godny odnotowania pozostaje również fakt, iż w całym badanym okresie muzyka organowa stale towarzyszyła liturgii. Praktyka kościoła sanktuaryjnego
skiego organisty była inicjatywa i zaangażowanie w rozbudowę instrumentu organowego. W ko
operacji z ks. proboszczem W. Studentem oraz po konsultacji z ks. prof. R. Rakiem i prof.
J. Gembalskim przebudowano 2-manuałowy i 47-głosowy instrument na nowoczesny 4-manua- łowy 60-głosowy. Koncert, związany z poświęceniem organów 12 września 1989 roku, był ostat
nim, w czasie którego P. Kapłanek dyrygował chórem piekarskim. Por. ibidem, s. 299— 304.
19 Koncertowali na tym instrumencie m.in. F. Nowowiejski, F. Rączkowski, J. Gembalski.
Por. ibidem, s. 307— 315.
20 Por. ibidem, s. 312— 315.
jest cennym przykładem troski lokalnego Kościoła o poziom wykonywanej tu
taj muzyki liturgicznej.
Z liturgiczną funkcją muzyki organowej wiąże się również działalność ko
ścielnej orkiestry. Najczęściej był to amatorski zespół składający się z instru
mentów dętych21. Przykopalniane orkiestry dęte w Piekarach brały udział w obrzędach chrześcijańskiego pogrzebu, utrwalona zaś tradycja pozwalała pie
karskiej orkiestrze kościelnej wykonywać przed odpustami, na wieżach sanktu
arium, instrumentalne opracowania pieśni maryjnych, a w innych okoliczno
ściach intrady i popularne marsze. Po dzień dzisiejszy orkiestra dęta bierze udział w procesjach, pielgrzymkach stanowych, a także w celebracjach najważ
niejszych uroczystości roku liturgicznego. Warto odnotować, iż dzięki talentowi organizacyjnemu P. Kapłanka w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych XX wieku miejsce amatorów zajęli profesjonalni muzycy tworzący orkiestrę symfoniczną.