• Nie Znaleziono Wyników

Spróbujmy powrócić do symbolicznego „początku” w  rozważaniach nad płciowością, a przynajmniej w to miejsce, które może być dostępne dla peda‑

goga podejmującego taką refleksję. Zacznijmy od lapidarnego ujęcia płci, które znajduje się w Słowniku języka polskiego, a określa płciowość jako zespół cech odróżniających cechy męskie od żeńskich. Owo zwięzłe ujęcie tego, co płciowe, przede wszystkim zwraca naszą uwagę ku pewnej dwoistości: żeńskie – męskie.

Dwoistość, która jest tutaj przedstawiana w ogromnym uproszczeniu, jawi się jako ów początek. Początek zaś ma niewątpliwie charakter biologiczny. Jak pisze William R. Clark21, z biologicznego punktu widzenia22 płciowość polega na wymianie całej informacji genetycznej lub jej części między dwoma osobni‑

kami tego samego gatunku. Natomiast rozmnażanie płciowe oznacza wymianę informacji genetycznej w powiązaniu z reprodukcją komórkową. Rozmnażanie płciowe jest rozrzutnym sposobem reprodukcji. W procesie podziału z jednej

19 Ich noce i dnie. Korespondencja Marii i Mariana Dąbrowskich 1909–1925. Wstęp i oprac.

E. Głębicka. Warszawa: Iskry, 2005, s. 110.

20 Intymny portret uczonych. Korespondencja Marii i Stanisława Ossowskich. Wybór, oprac.

i wprowadzenie E. Ney man. Warszawa: Sic!, 2002, s. 137.

21 W.R. Clark: Płeć i śmierć. Tłum. A. A lichniewicz, A. Szczęsna. Warszawa: PIW, 2000.

22 Zob. także: C.M.T. Gijsbers Van Wijk, A.M. Kolk: Six differences in physical symptoms:

The contribution of symptom perception theory. „Social Science & Medicine” 1997, vol. 45, no. 2, s. 231–246.

komórki powstają dwie. Zbiór genów duplikuje się dzięki prostej, skutecznej i względnie wydajnej operacji, dając dwie nowe jednostki. W procesie rozmna‑

żania płciowego dwie komórki (lub dwa organizmy wielokomórkowe) muszą się odszukać, stwierdzić, że sobie odpowiadają, kopulować, a następnie repro‑

dukować się. Ponieważ większość komórek biorących udział lub powstających w rozmnażaniu płciowym jest diploidalna, w każdej z nich powielone muszą zostać dwa zbiory DNA, a nie jeden. Dla uzyskania tego samego rezultatu, który zostaje osiągnięty przez prosty podział, rozmnażanie płciowe wymaga znacznie więcej czasu i energii. Rozmnażające się przez prosty podział komórki powinny zatem prześcignąć i wyeliminować komórki rozmnażające się płciowo. Jednakże płciowe rozmnażanie ma swoje zalety, które sprawiają, że staje się ono dominującą formą reprodukcji.

Po pierwsze, rozmnażanie płciowe zwiększa zróżnicowanie genetyczne, co jest jednym ze sposobów przystosowania się gatunków do otoczenia. Potomkowie mogą szybko, choć z różną skutecznością, przystosować się do zmian środowi‑

skowych. Jednostki, które przystosują się pomyślnie, przeżyją i dalej się będą reprodukować.

Po drugie, w rozmnażaniu płciowym istnieje możliwość korygowania błędów genetycznych – w poszczególnych genach dochodzi do mutacji, unicestwione zostają ich funkcje – czy to kodowania określonego białka, czy regulowania pewnych odpowiedzi komórkowych. Geny wpisane są w DNA chromosomów23.

Nasuwa się pytanie (ważne dla naszego powrotu do początku): jak płciowość – po prostu sposób rozmnażania – wpłynęła na ukształtowanie się dwóch różnych form człowieka: żeńskiej i męskiej? Odmiennych, jeśli chodzi o rozmiar komórek rozrodczych, które biorą udział w procesie rozmnażania płciowego. W dziedzinie nauk o ewolucji odpowiada się na to pytanie między innymi w taki sposób24:

W przeszłości obie płcie były na równi obarczone ciężarem presji selekcyjnych – chorób, drapieżników, głodu. W ramach mechanizmów psychologicznych, które pozwalają nam radzić sobie z tymi zagrożeniami, nie ma więc różnic między‑

płciowych. Większość cech, które były korzystne, została przekazana w procesie rekombinacji płciowej, zarówno córkom, jak i synom, bez względu na to, czy cechy owe pochodziły od matki, czy od ojca. Zatem to nie dobór naturalny, ale dobór płciowy odpowiedzialny jest za różnice między płciami, tam, gdzie owe różnice są najbardziej widoczne. Strategie, które podnosiły prawdopodobieństwo sukcesu reprodukcyjnego kobiet, były odmienne od tych, które pełniły taką funkcję u mężczyzn. Poprzez dobór partnera i ograniczenia z tym związane ewolucja połączyła strategie przystosowawcze zakodowane genetycznie w płci

23 Zob. W.R. Clark: Płeć i śmierć…, s. 45–65.

24 Tak została sformułowana odpowiedź A. Campbell na gruncie psychologii ewolucyjnej:

A. Campbell: Jej niezależny umysł. Psychologia ewolucyjna kobiet. Tłum. J. Kantor‑Mart y nu‑

ska. Kraków: Wydawnictwo Literackie, 2004, s. 24–25.

jednostki, która je stosuje25. Ta interpretacja wskazuje na początek różnicy między kobietami i  mężczyznami w  sposobie realizacji chęci posiadania potomstwa;

to pokazanie zarzewia różnicy bez psychologicznej i społecznej nadbudowy26. Naturalne pragnienie posiadania potomstwa u  różnych gatunków (między innymi u  człowieka) uruchomiło różnorodne mechanizmy działania, które z czasem wytworzyły złożoną społeczno ‑psychologiczną nadbudowę. Jeśli chodzi o człowieka, to nie ma jednak zgodności co do tego, co w tych działaniach jest pierwotne, co wtórne, co jest potrzebne, a co niepotrzebne, co jest pierwotną konsekwencją owego początku, a co wymysłem panującego człowieka, co głęboko zintegrowane z człowieczą naturą, a co narzucone jako społeczna rola o li tylko historycznej konotacji. Psycholodzy, ewolucjoniści, biolodzy prezentują na ten temat całą gamę sprzecznych stanowisk27. Na przykład Linda Carli powołuje się na badania, które prowadzą ją do wniosku, że biologia nie tworzy odmiennych osobowości kobiet i mężczyzn, a zróżnicowanie płciowe lepiej jest wyjaśnione przez podejście socjalizacyjne, które stanowi kulturowe wyjaśnienie różnic

25 Ibidem, s. 25.

26 Często z ową społeczną nadbudową związane są praktyki, które w lokalnej kulturze rzeko‑

mo warunkują kobiecość czy męskość. Praktyki te zakorzenione są w pewnej definicji tego, co ko‑

biece lub męskie. Na przykład w europejskiej kulturze obecnie preferuje się kobiety bardzo szczup‑

łe, z golonymi nogami itd., co przeczy ideałowi piękna kobiety mauretańskiej. Małe dziewczynki w Mauretanii są tuczone mlekiem, kuskusem i daktylami. Bez wątpienia żadna z tych praktyk nie wpisuje się w naturalne znaczenia kobiecości i męskości.

27 Kwestia, czy płeć jest warunkowana biologicznie czy kształtowana społecznie, jest dziś zarzewiem sporu w naukach. Są naukowcy, którzy jednoznacznie stwierdzają, na podstawie ze‑

branych przez siebie dowodów z ostatnich dwóch dziesięcioleci XX wieku, że wiele odmiennych dla obydwu płci zachowań ustala się ze względu na jednoczesny wpływ czynników genetycznych, prenatalnych i postnatalnych. Zob. Sex differences in the brain: Progress in brain research. Eds.

G.J. De Vries et al. Amsterdam: Elsevier, 1984; A. Glucksmann: Sexual dimorphism in human and mammalian biology and pathology. London–New York: Academic Press, 1981; J.A. Ha ll: Non‑

verbal sex differences: Communication accuracy and expressive style. Baltimore: Johns Hopkins Uni‑

versity Press, 1984; M. Hines: Prenatal gonadal hormones and sex differences in human behavior.

“Psychological Bulletin” 1982, no. 92, s. 56–80; E. Maccoby, C. Jack lin: The psychology of sex differences. Stanford, California: Stanford University Press, 1978; J. Money, A.A. Ehrhardt: Man and woman, boy and girl: The differentiation and dimorphism of gender identity from conception to maturity. Baltimore: John Hopkins University Press, 1972; J.M. Reinisch: Prenatal exposure to synthetic progestins increases potential for aggression in humans. „Science” 1981, no. 211, s. 1171–

1173; R.T. Rubin, J.M. Reinisch, R. Haskett: Postnatal gonadal steroid effects on human beha‑

vior. „Science” 1981, no. 211, s. 1318–1324.

Natomiast o przyczynie kulturowej różnic płciowych czytamy w: J.H. Block: Sex role identity and ego development. San Francisco: Jossey–Bass, 1984; B.I. Fagot, R. Hagan, M.D. Leinbach, S. Kronsberg: Differential reactions to assertive and communicative acts of toddler boys and girls.

„Child Development” 1985, no. 56, s. 1499–1505; F.P. Hughes: Children, play, and development.

Boston: Allyn and Bacon, 1991; H. Ly ttan, D.M. Romney: Parents’ differential socialization of boys and girls: A meta‑analysis. „Psychological Bulletin” 1991, no. 109, s. 267–296 oraz D. Pan‑

kowska: Wychowanie a role płciowe. Gdańsk: GWP, 2005, s. 21.

między płciami28. Przyczyną różnic płciowych jest zatem odmienna socjalizacja chłopców i dziewczynek, różne reakcje nauczycieli wobec nich, zróżnicowany ich status jako kobiet i mężczyzn. Jednakże zajmujący się płcią z punktu widzenia człowieczej biologii naukowcy odrzucają to stanowisko; wiele różnic płciowych wiążą z odmienną budową mózgu u kobiet i u mężczyzn. Robert Restak pisze:

Dalsze zaprzeczanie istnieniu różnic między mózgami kobiet i mężczyzn wydaje się oderwane od rzeczywistości. Podobnie jak istnieją różnice fizyczne między kobietami i mężczyznami (roz‑

miar, kształt ciała, szkielet, zęby, wiek dojrzewania) występują wyraźne różnice w funkcjonowa‑

niu mózgu29.

Różnice w  budowie mózgu wynikają – co jest zgodne ze świadectwem naukowców z całego świata – z wpływów biochemicznych w łonie matki. Pod wpływem hormonów komórki mózgu

otrzymują kształt […], który z  trudem poddaje się zmianom po narodzinach. Hormon męski kształtuje rozwijający się mózg wedle wzorca męskiego prowadzącego do męskich zachowań.

Brak hormonu męskiego oznacza, że mózg pozostaje przy wzorcu żeńskim, co daje w rezultacie zachowania kobiece. To ukształtowanie mózgu według męskiego lub kobiecego układu włókien nerwowych jest trwałe. Może być ono zdeterminowane jedynie przez zmiany w środowisku hor‑

monalnym łona matki30.

Istnieją różnice morfologiczne między mózgami kobiet i  mężczyzn pod względem struktury i formy. Mózgi mężczyzn są bardziej zwarcie i wydajnie zorganizowane w celu przetwarzania informacji wzrokowych i przestrzennych oraz do myślenia matematycznego. Mężczyźni mający w tych umiejętnościach przewagę odwołują się do nich w swoim stosunku do świata – analizując i teo‑

retyzując. Mózgi kobiet lepiej są ukształtowane do umiejętności związanych ze szczegółami i z płynnością językową oraz do budowy zdań ciągłych. Kobiety mają więcej połączeń między dwiema półkulami mózgowymi. Pozwala to na lepszy wzajemny kontakt między umiejętnościami lewo ‑ i prawostronnymi. Czasami ta „wymiana zadań” między obiema półkulami może być myląca i nie sprzyja wydajności. Korzyść z istnienia większej liczby połączeń między półkulami to zwiększona zdolność dostrzegania, wiązania z sobą i komunikowania emocji.

Generalnie – jak opisują to naukowcy zajmujący się płcią z punktu widzenia biologii – indywidualność żeńska i męska, zaznaczona w sposób istotny w mózgu,

28 L.L. Carli: Gender differences in interaction style and influence. „Journal of Personality and Social Psychology” 1989, no. 56, s. 565–576; por. M. Grabowska: Stereotypy płci we wczesnej dorosłości. Wybrane uwarunkowania. Bydgoszcz: Wydawnictwo Uniwersytetu Kazimierza Wiel‑

kiego, 2007; A. Błaszcza k: Współzależność schematu Ja. Różnice płciowe. Konsekwencje. Lublin:

Wydawnictwo Uniwersytetu Marii Curie ‑Skłodowskiej, 2010.

29 R. Rasta k: The brain. The last frontier. New York: Doubleday and Company, 1985, s. 204.

30 A. Moir, D. Jessel: Płeć mózgu. Tłum. N. Kancewicz ‑Hof fman. Warszawa: PIW, 1993, s. 255.

manifestuje się w dwojaki sposób. Żeńskie podwzgórze i przysadka mózgowa uzyskują specyficzne funkcje wewnątrzwydzielnicze, które cechują się występo‑

waniem mechanizmu dodatniego sprzężenia zwrotnego. Istnienie tego właśnie systemu wewnątrzwydzielniczego wyznacza prawdopodobnie typowo żeńskie zachowania seksualne. Podwzgórze i przysadka mózgowa typu męskiego nie posiadają tego typu mechanizmu dodatniego sprzężenia zwrotnego oraz związa‑

nego z nim cyklicznego oddziaływania hormonów, co z kolei wpływa na typowo męski sposób zachowania seksualnego.

Inne kryteria, dzięki którym określamy płeć w sensie biologicznym, układają się w pewien zespół różnic. Zatem po pierwsze, to chromosomy (płeć chromoso‑

malna – genotypowa). Tu differentia specifica wyznaczona zostaje przy zapłod‑

nieniu. Płeć zostaje określona za pomocą dwóch chromosomów płciowych: XY u mężczyzn i XX u kobiet. Oprócz chromosomów płciowych człowiek posiada 44 autosomy. Stąd kariotyp, czyli wzór genetyczny, mężczyzny określany jest jako 46 XY, a kariotyp kobiety – jako 46 XX.

Różnica druga tkwi w  gonadach, czyli w  gruczołach płciowych: to jądra u mężczyzn, a jajniki u kobiet. Ta odmienność zostaje zaznaczona już w siódmym tygodniu życia płodowego. W tym okresie z niezróżnicowanego zawiązka zaczyna się wykształcać gonada męska lub żeńska. Proces różnicowania kończy się zwykle po przyjściu człowieka na świat. W okresie dojrzałości płciowej jądra wytwarzają plemniki, a jajniki wytwarzają dojrzałe jaja.

Kolejna specyfika tkwi w  wewnętrznych narządach płciowych (to płeć gonadoforyczna). Wewnętrzne narządy płciowe określane są przez zróżnicowa‑

nie dróg rozrodczych rozwijających się z przewodów gonad (przewody Wolffa u  mężczyzn, przewody Mullera u  kobiet). Z  przewodów Wolffa u  mężczyzn wykształcają się nasieniowody, z przewodów Mullera u kobiety wytwarza się macica, jajowody oraz dystalna część pochwy. Indywidualność płciowa wyodręb‑

nia się także w anatomii zewnętrznych narządów płciowych (penis u mężczyzn, a pochwa u kobiet)31.

Różnica zaznacza się również w odmiennym wyglądzie dorosłego człowieka (tzw. płeć fenotypowa, somatotypowa, biotypowa). Odmienny wygląd kobiety i mężczyzny staje się źródłem wzajemnego przyciągania.

Kolejne zróżnicowanie – które wymienię jako ostatnie – związane jest ze sferą hormonów, a  dokładnie z  czynnością wewnętrznowydzielniczą jąder i  jajników. Obydwa te gruczoły wytwarzają hormony płciowe (androgeny i estrogeny), lecz w różnym stosunku proporcjonalnym; u osobników męskich poziom androgenów jest znacznie wyższy niż poziom estrogenów, natomiast u osobników żeńskich – odwrotnie. Odrębny charakter płciowy wyraża się także poprzez metabolizm. Na przykład hormony płciowe męskie (androgeny) mogą aktywizować pewne układy enzymatyczne w okresie życia płodowego w sposób

31 Ibidem, s. 5–10.

nieodwracalny, ich dalsza aktywność nie zależy już potem od poziomu tych hormonów płciowych.