• Nie Znaleziono Wyników

Należy od razu zaznaczyć, że samo pojęcie „szkoła” jest w przy-padku Bizancjum tyleż szerokie, co umowne. Bizantyński system edukacji nie mieści się ani w ramach szkoły rozumianej w termi-nach antycznych, czyli nurtu filozoficznego reprezentowanego przez konkretną jednostkę, a następnie jej uczniów, ani w nowo-żytnych, czyli miejsca edukacji ukształtowanego systemowo. Jak zostało powiedziane w rozdziale pt. „Sytuacja literata w Bizancjum dwunastego wieku. Teodor Prodromos”, nauczanie w Bizancjum ma charakter wciąż w dużej mierze prywatny, co mogło rzutować na spójność programu nauczania1. Nie znaczy to jednak, że takiego programu w ogóle nie było. Przeciwnie, bizantyńscy grammati-koi mieli konkretne wytyczne motywowane dwoma niezwykle istotnymi aspektami porządkującymi bizantyńską rzeczywistość:

1 Na temat struktury bizantyńskiej szkoły zob.: A. Markopoulos: De la stru-cture de l’école Byzantine, passim.

tradycją i użytecznością. Tradycja powodowała, że system edukacji, odziedziczony z okresu hellenistycznego, przetrwał bez większych zmian przez cały okres Cesarstwa2. Użyteczność – wspominana już ὠφέλεια – kazała nauczycielowi z jednej strony nauczać do-kładnie tego, czego uczeń będzie potrzebował, żeby osiągnąć suk-ces (rozumiany głównie jako stanowisko w suk-cesarskiej biurokracji), a z drugiej robić to na tyle atrakcyjnie, żeby uczniów do siebie przyciągnąć. Zanim przejdę do przeglądu bizantyńskich „taktyk”

nauczania w dwunastym wieku, które stanowią istotne uwarun-kowania dla powstania i funkcjonowania Prodromosowej Kato-myomachii, chciałabym zwrócić uwagę na jeden, bardzo znaczący aspekt bizantyńskiego wykształcenia jako takiego. W rozdziale pt. „Sytuacja literata w Bizancjum dwunastego wieku. Teodor Prodromos” wspomniałam, jak ważne było klasyczne wykształ-cenie dla kariery na cesarskim dworze i w administracji publicznej.

Użyteczność (ὠφέλεια) obeznania z literaturą starogrecką leżała przede wszystkim w tym, że oficjalnym językiem, to znaczy tym, w którym tworzono dokumenty, historię, a także literaturę Ce-sarstwa, była tak zwana bizantyńska Hochsprache – czyli, najogól-niej mówiąc, dialekt attycki języka greckiego3. Dlatego też młodzi ludzie spędzali długie godziny na nauce attyckiej fleksji, leksyki i frazeologii, podczas gdy – o czym łatwo zapomnieć – językiem codziennej komunikacji, także pomiędzy ludźmi najbardziej wy-kształconymi, był wariant języka greckiego nazywany bizantyń-skim demotykiem4. Ta sytuacja nie tylko przyczyniła się do za-chowania literatury antycznej, która była nieustannie kopiowana

2 Zob.: A. Giannouli: Education and Literary Language in Byzantium, s. 53.

3 Na temat różnych poziomów greki w literaturze por.: I. Ševčenko: Levels of Style.

4 Por.: A. Giannouli: Education and Literary Language in Byzantium, s. 66;

jestem wdzięczna pani profesor Carolinie Cupane za zwrócenie uwagi podczas jej wykładów w Katowicach w lutym 2015 roku na problem diglossii nie tylko na poziomie różnicy pomiędzy wykształconymi i nieuczonymi użytkownikami języka, ale też wewnątrz tej wąskiej grupy, która posługiwała się nieustannie ję-zykami z obu rejestrów. Na ten temat zob. też: C. Cupane: Wie volkstümlich ist die byzantinische Volksliteratur?

i komentowana, ale też zrodziła potrzebę jej zaadaptowania do warunków rzeczywistości poantycznej. Była już mowa o metryce i jej obecności w programach nauczania. Bizantyński uczeń mu-siał rozpoznawać metra stosowane przez antycznych poetów, ale musiał też nauczyć się sam pisać z wykorzystaniem poznanych miar wierszowych, stąd w podręcznikach do metryki przykłady z autorów zdecydowanie nie-starożytnych5. Za podstawę do stu-diowania filozofii, matematyki, retoryki i medycyny uznawana była znajomość gramatyki6, a tej uczono zarówno z podręczników starożytnych – Technē grammatikē Dionizjusza Traka albo jej Epitomē autorstwa Teodozjusza z Aleksandrii czy też scholiów do Traka pióra Heliodora – jak i współczesnych, by wymienić podręcznik Jerzego Chojroboskosa7. Z uwagi na zmienioną wymowę, niezdol-ność do rozróżniania w brzmieniu długich i krótkich samogłosek, niezwykle istotna stała się nauka ortografii. Jest to widoczne w bar-dzo dużej liczbie traktatów na ten temat8, jak również w nowej technice nauczania, rozpowszechnionej w dwunastym wieku, czyli tak zwanej schedografii9. Niełatwo sprecyzować, czym dokładnie było schedos10 (szkic, improwizacja), ponieważ zachowany materiał wykazuje dużą różnorodność i wskazuje na proces zmian, jakie zachodziły w rozwoju tej techniki11. Jednym z gatunków schedos,

 5 M. Lauxtermann: The velocity of pure iambs, passim.

 6 Zob. np. pochwałę gramatyki w dialogu Niketasa Eugenianosa Anacharsis (w: Markiana anekdota: Anacharsis ē Ananias).

 7 A. Giannouli: Education and Literary Language in Byzantium, ss. 55–56.

 8 M. Treu: Ein byzantinisches Schulgesprach.

 9 Bardzo liczne schede z późnego jedenastego i wczesnego dwunastego wie-ku przekazują manuskrypty z wieków kolejnych (XIII i XIV), takie jak: Laur. V.10, Vat. Pii PP II gr. 54 (prawdopodobnie z Cypru, około 1320 roku), Marc. gr. XI.31, Vat. Pal. gr. 92 (z Salento), Vat. gr. 18, Vat. Barb. gr. 102 i Par. gr. 2572 (wszystkie trzy z Otranto).

10 H. Hunger: Die Hochsprachliche profane Literatur der Byzantiner. Bd. 2, s. 25;

zob. także: ODB. Vol. 3, s. 1849, w którym definiuje się schede jako system ćwiczeń edukacyjnych („a system of educational exercises introduced probably ca. 1000”).

11 Na temat schedografii zob.: I. Vassis: Schedographie, Der Neue Pauly II (2002), ss. 152–153, Idem: Τῶν νέων φιλολόγων παλαίσματα. Η συλλογὴ σχεδῶν τοῦ κώδικα Vaticanus Palatinus gr. 92; Idem: Graeca sunt, non leguntur.

tak zwanym schedos antystoichicznym, było ćwiczenie ściśle ortogra-ficzne – nazywane γρῖφος, αἴνιγμα czy λαβύρινθος12 – polegające na stworzeniu tekstu zapisanego z błędami, którego prawdziwy sens jasny był dopiero przy głośnym czytaniu. Zadaniem ucznia było rozszyfrowanie znaczenia tekstu i przepisanie, używając poprawnej ortografii. Takimi samymi „zagadkami” były schede, w których nauczyciel zastosował błędną interpunkcję, odbierającą sens wypowiedzi. Tu znowu zadaniem ucznia było poprawienie tekstu tak, by ten sens przywrócić. Tym sposobem przekazywa-no uczniom zasady pisowni oraz świadomość złożoprzekazywa-ności greckiej składni.

Schede stały się w dwunastym wieku techniką bardzo popular-ną, wykorzystywaną przez nauczycieli do tego stopnia, że spotkała się ona z krytyką ze strony bardziej konserwatywnych intelektua-listów, jak na przykład Anny Komneny czy Jana Tzetzesa, którzy zarzucają współczesnym nauczycielom wykorzystanie schede jako jedynych tekstów do nauki czytania13, czy też Eustatiusza, który

Obszerniejszą bibliografię do zagadnienia podaje Panagiotis Agapitos w: P.A. Aga-pitos: Grammar, genre and patronage, s. 4, przyp. 22.

12 I. Vassis: Graeca sunt, non leguntur, ss. 9–10. O takich schede pisze na przy-kład Eustatiusz w IX księdze Parekbolai do Odysei: γρίφους ἐμελέτησαν πλέκειν οὓς ὀνόμασαν σχέδη (Commentarii ad Homeri Odysseam. 1634.14. Ed. J. Stallbaum), do Iliady: οἱ τρόφιμοι τῶν σχεδικῶν αἰνιγμάτων (Commentarii ad Homeri Iliadem 619, 39.

Ed. M. Van der Valk) oraz w liście do Nikefora Komnena: καὶ αὐτοὶ τῷ λαβυρίνθῳ τῶν σχεδικῶν ἑλιγμῶν ἐναπειλημμένοι, καὶ λέξεων εὐπόρως οὐκ ἔχοντες (Die Briefe des Eustathios von Thessalonike, list 7, 34.189–200).

13 Zob.: Anna Komnena, Alexiada XV, 7, 9 (484.9–485.34. Ed. D.R. Reinsch – Kambylis); analizując ten fragment, Panagiotis Agapitos zauważa, że Anna Komne-na nie potępia schedografii in toto, przeciwnie, uważa ten wyKomne-nalazek własnej epoki za pożyteczny na podstawowym szczeblu edukacji, krytykuje natomiast stosowa-nie jej w miejsce bardziej zasadniczej lektury na wyższym poziomie kształcenia (zob.: P.A. Agapitos: Grammar, genre and patronage, ss. 5–6). Jan Tzetzes, Chilia-des IX, 703–708 (komentarz do Hist. 280): Καὶ γὰρ ἐβαρβαρώθησαν οἱ πλείους σχεδουργίαις, | βίβλους ἀναγινώσκοντες τῶν παλαιῶν οὐδόλως, | ὡς τόπους, χώρας, πράγματα γινώσκειν σαφεστάτως, | καὶ θησαυροὺς ἀρύεσθαι, λόγους σοφῶν παντοίων, | τῶν ἀμαθῶν καπήλων δὲ πλοκῇ λαβυρινθώδει | μόνῃ τὸν νοῦν προσέχοντες καὶ κεκαπηλευμένῃ. Na temat technik nauczania czytania zob.: A. Giannouli: Education and Literary Language in Byzantium, ss. 58–59.

widział w schedos próbę naśladowania technik starożytnych (do-brze), ale potępiał „psucie” starych, dobrych słów (źle!)14. Schede krytykował również jeden z czołowych nauczycieli tego okresu, Nikeforos Basilakes, który wyraźnie podkreśla różnicę pomiędzy schede starego typu, a jego własnym wynalazkiem, który określa jako „upiększanie”, co różni go od dotychczas funkcjonującej for-my15. Jak dowodzi Panagiotis Agapitos, kwestia krytyki schedos jest jednak sprawą bardziej skomplikowaną i w dużej mierze wy-nikającą z przyczyn pozaliterackich. Niedoszła cesarzowa Anna wykorzystuje potępienie nowej schedografii do krytyki rządów nielubianego bratanka, wyrażając w ten sposób swoje zdegusto-wanie ogólnym regresem nauki, jaki według niej miał miejsce za panowania Manuela I. Eustatiusz nie poważa nowości formy, bo zanadto odbiega od antycznej tradycji – trzeba pamiętać, że arcy-biskup Tessaloniki jest autorem monstrualnych rozmiarów komen-tarzy do Iliady i Odysei, reprezentuje więc bardziej tradycyjny, by nie powiedzieć: antykwaryczny, model nauki. Jan Tzetzes, postać skądinąd niezwykle barwna i pełna pasji, gotów jest zwymyślać każdego, w kim wyczuje konkurencję – a że zajmował się naucza-niem i pisanaucza-niem dla arystokracji, okazji miał ku temu sporo. Po-dobnie Basilakes, chociaż w mniej zapalczywym i dosadnym stylu, poprzez lekceważenie i wyraz niechęci do „grubiaństwa labiryn-tów”, wskazuje na własne osiągnięcia w dziedzinie schedografii, którą zmienia w sztukę tworzenia wyrażeń pięknych i słodkich16.

Według Agapitosa wszystkie te komentarze są też wyrazem zazdrości wobec tych schede, które, jak można przypuszczać, osiąg-nęły największy sukces i popularność zarówno wśród uczniów, jak i bogatych patronów, dla których powstawały. Autorem tych

„zwycięskich” schede był retor, nauczyciel i poeta laureatus – Teodor

14 Commentarii ad Homeri Odysseam. 1634.11–18. Ed. J. Stallbaum.

15 Zob.: P.A. Agapitos: Grammar, genre and patronage, ss. 8–9, gdzie omówiona została nowa forma schedos Basilakesa oraz jego krytyka pod adresem zazdrosnej konkurencji.

16 Analizę opinii tych czterech autorów na temat schedografii przedstawia:

P.A. Agapitos: Grammar, genre and patronage, ss. 5–14.

Prodromos. Do naszych czasów zachowało się około dwudziestu antystoichicznych schede Prodromosa różnego typu, większość z nich nie została jeszcze wydana17. Struktura tych schede jest prze-ważnie dwuczęściowa: pierwsza część pisana jest prozą, druga przedstawiona w jambach lub heksametrach. Schede Prodromosa zazwyczaj mają konkretnego adresata, często jest to ta sama osoba, dla której poeta pisze zamówiony tekst albo której tekst zamierza dedykować. To, czym Prodromosowe schede różnią się od ćwiczeń współczesnego mu Basilakesa, to ich cel i forma. Prodromos pisze, że jego utwory są jak ostrygi – na zewnątrz twarde i chropawe, jak muszla, ale w środku piękne i wartościowe, jak skrywane przez ostrygi perły18. Na tę szorstkość formy schede składa się użycie co-dziennego języka i humoru, krytykowane przez Tzetzesa, oraz gry językowe, niepoważane przez Eustatiusza i Annę. Całość nie ma nic wspólnego z gładkością stylu i urodą sformułowań stosowa-nych przez Basilakesa, ale to właśnie schede Prodromosa skrywają prawdziwe perły, które czytelnik może odnaleźć przez zdekodo-wanie tekstu „labiryntu”, dzięki czemu odsłania jego głębszą myśl – połączenie użyteczności i estetycznej przyjemności19. Schedografia Prodromosa za zabawną formą kryje treść o głębokim wydźwięku moralnym. Autor prosi czytelnika, żeby nie dał się zwieść pozorom zewnętrznej pospolitości i z jej powodu nie odrzucał wewnętrzne-go piękna utworu: οὔκουν τὸν ἐκτὸς συρφετὸν βλέποντί τῳ τὴν ἔνδον εὐπρέπειαν ἀτιμαστέον20.

Schedografię jako przykład technik nauczania w dwunastym wieku przywołuję z kilku powodów. Pierwszy to wskazanie na powstanie i rozwój nowych form kształcenia, wynikających ze zjawiska, które dzisiaj nazwalibyśmy „potrzebą rynku” – bardzo

17 Schede Prodromosa wymienia Vassis, zob.: I. Vassis: Graeca sunt, non le-guntur, ss. 3–5.

18 Schedos do syna głupiej i złej kobiety, wydane w: S. Papadimitriou: Feo-dor Prodroms, ss. 433–435; tekst analizowany przez Agapitosa w: P.A. Agapitos:

Grammar, genre and patronage, ss. 14–16.

19 P.A. Agapitos: Grammar, genre and patronage, s. 16.

20 Schedos na złośliwego żarłoka, wydane w: I.D. Polemis: Προβλήματα τῆς βυζαντινῆς σχεδογραφίας.

duża liczba nauczycieli i retorów rywalizujących ze sobą o ucz-niów i sławę zmusiła bizantyńskich didaskaloi do poszukiwania nowych, atrakcyjnych sposobów, którymi mogliby pozyskać bogatych wychowanków21. Analiza zachowanych schede skłania Agapitosa do konkluzji, że w tej dziedzinie Teodor Prodromos odnosił niekwestionowane sukcesy. Jak zaznaczyłam powyżej, jego schede różniły się znacznie zarówno od schedografii „starego typu”, do której odnoszą się Anna Komnena, Eustatiusz i Tzetzes, jak i „nowoczesnych” schede Basilakesa. Przez to, że za fasadą formy kryła się głęboka treść, schede Prodromosa odniosły większy sukces niż ćwiczenia proponowane przez konkurencję. Zyskały też naj-większą popularność, zwłaszcza wśród zamożnych patronów Pro-dromosa. Tutaj pojawia się kolejna kwestia, niezwykle istotna dla twórczości poety – jego podwójna rola, jako nauczyciela i pisarza.

Schede Prodromosa były właściwie małymi dziełkami literackimi, które dedykował ważnym osobistościom, nie zawsze – chociaż również – w celach dydaktycznych. Podobnie podwójną funkcję mogła spełniać Prodromosowa Katomyomachia. Trzecim powodem dla przywołania schedografii są wspominane już Schede tou myos, które przypisuje się Prodromosowi, a które mogłyby stanowić ro-dzaj mostu pomiędzy schedografią a Katomyomachią22. Autorstwo Prodromosa nie jest pewne i nie wszyscy uczeni je przyjmują, na-zwisko autora pojawia się bowiem tylko w jednym manuskryp-cie23. Schede tou myos24 składa się z dwóch połączonych ze sobą

21 Zjawisko to obszernie opisuje, podając przykłady z jedenastego wieku, Floris Bernard, zob.: F. Bernard: Writing and Reading.

22 Constantine Sathas uznał nawet, że Schede tou myos są „kluczem” do Kato-myomachii (zob.: C.N. Sathas: Μεσαιωνικὴ Βιβλιοθήκη VII, ss. 114–117), zważywszy jednak na niepewną atrybucję tekstu i niewiele punktów wspólnych – poza wy-borem tych samych zwierzęcych alegorii – wypada uznać tę teorię za co najmniej dyskusyjną. Założenie o autorstwie Prodromosa i ścisłym związku pomiędzy tymi dwoma tekstami przyjęła Florence Meunier, która uznaje Schede i Katomyomachię za dyptych, zob.: F. Meunier: Théodore Prodrome. Crime et châtiment, s. 287.

23 Parisinus gr. 2652; na temat transmisji tekstu zob.: Schede tou myos, ss. 210–

218 i Schede tou myos1, ss. 377–394.

24 Z uwagi na niewielkie rozpowszechnienie tekstu i jego ograniczoną do-stępność w apendyksie zamieszczam przekład obu schede.

prozatorskich schede, każde zakończone krótkim, jambicznym pod-sumowaniem. Drugie schedos bezdyskusyjnie stanowi kontynua-cję pierwszego, które urywa się w połowie opowiadanej historii i kończy się jedynie moralizatorską puentą. Przemysław Marciniak zauważa, że tekst ten, chociaż nazywany schede, nie wydaje się ściśle wpisywać w ramy schedografii jako takiej, natomiast każda część osobno stanowi retoryczne ćwiczenie – pierwsze schedos ma wyraźne cechy ekfrazy, drugie ethopoii25. Przekaz utworu, podob-nie jak w wielu innych dziełach Prodromosa, jest wielowarstwowy.

Na pierwszym poziomie przedstawiona jest mysz, która, powo-dowana łakomstwem, rzuca się na resztki po uczcie i tam przy-łapuje ją kot, który następnie prowadzi z myszą ironiczny dialog, by na końcu i tak ją pożreć. Mysz, podstępnie nakierowana przez kota, kłamie, że jest przeorem mysiego klasztoru, co daje autorowi asumpt do skrytykowania tak naprawdę nie mysiego, ale mniszego obżarstwa. Tutaj, podobnie jak w przytaczanym Ptochoprodromi-kon III, 264–273 (por. rozdz.: „Wojna kota z myszami. Zwierzęce alegorie w literaturze greckiej”), za ujawnieniem mnisich przy-war stoi kot – tam niesłusznie oskarżony o kradzież mięsa, tutaj obnażając łakomstwo myszy-mnicha. Gra jest dwupoziomowa, ponieważ oskarżenia są skierowane bezdyskusyjnie do gryzonia, kot pyta: „I któż inny, jeśli nie ty, o mysi przeorze, przeszukuje koszyki mnichów i zjada zaraz to, co się w nich trafi? Kto opróżnia w lampach zbiorniki oliwy?”. Wykradanie jedzenia z koszyków i wypijanie oliwy z lamp to szkody powodowane przez myszy.

Ale już uwagi o rozmaitych przysmakach zaczerpnięte z Pisma Świętego mogą dotyczyć także łakomstwa mnichów, co do którego Prodromos w innych swoich tekstach nie pozostawia wątpliwości26. Cytaty z Pisma składają się na wyrafinowaną grę, w której poja-wiają się także wspominane elementy antystoichiczne, jak się to ma w zamianie słowa ἔλεος („litość”) na ἔλαιος / ἔλαιον („oliwa”) w parafrazie: ἔλαιον θέλω καὶ οὐ θυσίαν (zamiast: ἔλεος θέλω

25 P. Marciniak: A Pious Mouse and a Deadly Cat, ss. 519–520.

26 Ptochoprodromos, III.

καὶ οὐ θυσίαν – Oz. 6.6). Mysz, która zmuszona przez kota ad hoc układa pieśń z pasujących elementów znanych psalmów, wykazuje się znajomością podstawowej literatury poznawanej w bizantyń-skiej szkole. Jest to kolejna warstwa tekstu, zapowiedziana zresztą przez autora zaraz na wstępie każdego schedos. Pierwsze zaczyna się słowami: Εἰ βούλεσθε, ὦ παῖδες, τραφῆναι τήμερον λογικῶς, ἰδοὺ ὁ μῦς ὑμῖν τὸ συσσίτιον δίδωσιν. Οἴδατε δὲ ὡς τὸ ζῷον λίχνον ἐστὶ καὶ κατὰ τὸν Ποιητὴν ἐμβασίχυτρον („Jeśli chcecie, dzieci, pożywić się dziś rozumowo, oto mysz daje wam wspólny posiłek. Wiecie, jak łakome jest to zwierzę. To, które u Poety zwie się «zwiedzającym garnek»”). Słowo λίχνος oznacza zarówno „ła-komy”, jak i „ciekawski”, „głodny wiedzy”, co w tym kontekście jest bardzo istotne, bo łakoma mysz pośrednio jest też alegorią ucznia, który pochłania te fragmenty literatury, które zostaną mu przedstawione27. Ten sam topos literatury jako uczty28 pojawia się na początku drugiego schedos: Ἰδοὺ καὶ σήμερον ἁβρὸν ὑμῖν τὸ ἐστίαμα ἡ τοῦ μυὸς εὐτρεπίσειε τράπεζα („Niechże i dziś mysz stół wam zastawi przyjemną ucztą”). Autor schede podejmuje grę,

27 Na temat pozytywnych i negatywnych aspektów „łakomego” rzucania się na wiedzę zob.: P. Marciniak: A Pious Mouse and a Deadly Cat, s. 516.

28 Już w czasach antycznych spotykamy tego rodzaju porównania, jak na przykład w anegdocie o Ajschylosie, który miał powiedzieć, że jego tragedie to

„okruchy ze stołu Homera” (Atenajos, Deipnosophistae, 8, 347e – w przekładzie polskich tłumaczy: „porcje z wielkich uczt Homera”, por.: Atenajos, Uczta mędr-ców, przełożyli, wstępem i komentarzem opatrzyli K. Bartol i J. Danielewicz, Poznań 2010); jest to też topos aktualny w czasach bizantyńskich, eksploatowa-ny w literaturze dwunastego wieku, na przykład przez Eustatiusza z Tessaloni-ki, który rozpoczyna swoje komentarze do Iliady obrazowym porównaniem: ἐξ Ὁμήρου δέ, εἰ καὶ μὴ πᾶσα, πολλὴ γοῦν παρεισέρρευσε τοῖς σοφοῖς λόγου

Vol. 1, 1). Na temat sposobów „przyswajania” i „konsumowania” literackich wzor-ców przez pisarzy bizantyńskich zob. też: P. Marciniak: Undead in Byzantium, passim.

która jest dla odbiorcy czytelna, bo składa się ze znanych mu ele-mentów. Nawiązania literackie nie wychodzą poza teksty obecne w curriculum studiorum – poza wspomnianymi cytatami z Pisma Świętego, w tekście pojawiają się bohaterowie Iliady: Ajas, Achil-les, Menelaos, Nestor, a także Batrachomyomachii: Ἐμβασίχυτρος („zwiedzający garnek”) – to imię myszy z Batrachomyomachii, w. 137 (w przekładzie Appela oddane jako „Właziwgarnek”). Pozostałe mysie imiona nie mają swoich odpowiedników w Batrachomyoma-chii, zasada ich utworzenia jest jednak dokładnie ta sama, co w an-tycznym poemacie heroikomicznym, a także w jego kontynuacji, jaką jest Prodromosowa Katomyomachia29.

To, co w króciutkich schede jest jedynie napomknięciem, przy-wołaniem literackich postaci, w Katomyomachii zostało rozwinięte i szczegółowo dopracowane, tak że powstał tekst mogący kon-kurować ze swoim pierwowzorem. Ten pierwowzór, czyli oma-wiana w poprzednim rozdziale Batrachomyomachia, był jednym z najbardziej podstawowych tekstów szkolnych, którego nie najmniej ważnym aspektem była atrybucja homerowa30. Teodor Prodromos, który jako pierwszy w swojej epoce podejmował takie gatunki literackie jak dialog lukianowy czy romans31, bierze na warsztat także tę formę, której funkcja w Bizancjum dwunastego wieku jest bezdyskusyjnie edukacyjna. W poprzednim rozdziale pokazywałam, jak kunsztowną grą literacką jest Katomyomachia i jak silnie jej autor osadza ją w realiach Konstantynopola dwu-nastego wieku. Nadworny poeta dynastii Komnenów tworzy tekst, który jest „unowocześnioną” i ulepszoną wersją utworu

29 W Schede tou myos (ww. 59–60) pojawiają się ὁ Ἐλαιοπότης („pijący oli-wę”), ὁ Λαρδοφάγος („jedzący boczek”), ἡ Παστόλειχος („liżąca sól”). Imiona te podobne są do takich bohaterów Katomyomachii, jak na przykład: Λαρδοκόπος („kąsająca boczek”) czy Ψιχολείχης („liżąca okruszki”). Wszystkie wskazują na obiekty zainteresowania gryzoni oraz czynności, jakim podlegają ulubione przez nie smakołyki.

30 Na temat opinii Bizantyńczyków co do Homerowego autorstwa Batra-chomyomachii zob.: K. Warcaba: Batrachomyomachia, czyli Homer w Bizancjum?, passim.

31 Por.: P. Marciniak: Reinventing Lucian in Byzantium.

czytanego przez każdego młodego Bizantyńczyka rozpoczyna-jącego edukację. Trudno oceniać, czy w mniemaniu autora Kato-myomachia miała swoją poprzedniczkę w jakimś stopniu zastąpić w powszechnym programie nauczania, czy raczej – co bardziej prawdopodobne – powstała dla kręgu odbiorców związanych z osobą Teodora Prodromosa. Do tego kręgu należeli między innymi uczniowie sławnego retora, których poeta laureatus edu-kował nie tylko w sztuce zgrabnego formułowania myśli, ale też wpływał na tych myśli ukształtowanie. Jak w swoich schede zwra-cał uwagę na moralny wydźwięk przekazywanej w zabawnej for-mie treści, tak i w Katomyomachii, poza poziomem literackiej gry obejmującej liczne, zawarte w curriculum studiorum gatunki i au-torów, przekazuje właściwe dla arystokracji wartości. Niektóre z nich omówione zostały już w poprzednim rozdziale, jak mowa mysiego przywódcy zawierająca elementy wychowania młodego arystokraty czy zestawienie mysiej pani z Ajschylosową królową Persów. Znaczenie wychowawcze Katomyomachii przejawia się również, a być może przede wszystkim w głównym przekazie, jaki niesie ze sobą ten niezwykle zabawny tekścik – mysz Kreillos od początku do końca reprezentuje bohatera gotowego do sto-czenia walki za swoje ideały, które odzwierciedlają dobro mysiej społeczności. Chce wyjść do walki wprost, nie podstępem, bez ukrywania się i ucieczki32. Od najwcześniejszej młodości jest do

32 Paul Magdalino, podczas warsztatów przeprowadzaonych w Kato-wicach w maju 2016 roku, przedstawił odmienną interpretację wersów 60‒70, w których Kreillos i Tyrokleptes dyskutują na temat zalet i niebezpieczeństwa walki „z bliska” w przeciwieństwie do możliwości walki „z ukrycia” – według Magdalino jest to aluzja do tego, jak Niketas Choniates opisuje cesarza Manu-ela podczas przygotowań do walki z Turkami w 1176 roku, która skończyła się klęską Bizancjum pod Myriokefalon. U Choniatesa cesarz tym właśnie różni się od tureckiego sułtana (Kilij Arslan II), że jest z natury odważny i brawuro-wy, podczas gdy jego przeciwnik nie jest tak skory do wychodzenia do walki, a bardziej do rozważenia wszystkich opcji (zob.: Niketae Choniatae Historia, księ-ga 6, 1–49). Na temat możliwych aluzji politycznych zawartych w Katomyomachii zob. przygotowywany przez profesora Magdalino artykuł na temat „Political

32 Paul Magdalino, podczas warsztatów przeprowadzaonych w Kato-wicach w maju 2016 roku, przedstawił odmienną interpretację wersów 60‒70, w których Kreillos i Tyrokleptes dyskutują na temat zalet i niebezpieczeństwa walki „z bliska” w przeciwieństwie do możliwości walki „z ukrycia” – według Magdalino jest to aluzja do tego, jak Niketas Choniates opisuje cesarza Manu-ela podczas przygotowań do walki z Turkami w 1176 roku, która skończyła się klęską Bizancjum pod Myriokefalon. U Choniatesa cesarz tym właśnie różni się od tureckiego sułtana (Kilij Arslan II), że jest z natury odważny i brawuro-wy, podczas gdy jego przeciwnik nie jest tak skory do wychodzenia do walki, a bardziej do rozważenia wszystkich opcji (zob.: Niketae Choniatae Historia, księ-ga 6, 1–49). Na temat możliwych aluzji politycznych zawartych w Katomyomachii zob. przygotowywany przez profesora Magdalino artykuł na temat „Political