• Nie Znaleziono Wyników

Przebieg uroczystości jubileuszowych

W dokumencie Lata święte w kulturze dawnej Polski (Stron 49-54)

1. Najdawniejsze zapisy o uroczystościach jubileuszowych w piśmiennictwie polskim. 34

2.1 Polemiczne teksty Hozjusza i Reszki

2.1.3 Przebieg uroczystości jubileuszowych

Opis uroczystości jubileuszowych rozpoczyna Reszka informacją o otwarciu bramy w Bazylice św. Piotra przez Grzegorza XIII, na którego pontyfikat przypadł ten Rok Święty. Autor powołuje się na dawną tradycję, zgodnie z którą w wigilię BoŜego Narodzenia papieŜ dokonuje symbolicznego otwarcia Roku Świętego: „Ten tedy wedla dawnego zwyczaju od swych przodków podanego, w Wigiliją BoŜego Narodzenia, bramę jednę u kościoła św. Piotra, od czasów Julij III pontificis zamurowaną, z tą pokorą, jako

110 S . R e s z k a : List do jednego zacnego senatora polskiego…, s. 141-143.

111 Ibidem, s. 143.

namiestnikowi pokornego i dobrego pasterza Pana Chrystusa naleŜy, z pomocą swego urzędnika w Kościele Rzymskim najpierwszego wielkiego Penitencjarza, którym teraz jest Jego M. Ksiądz kardynał Hosius, pan i dobrodzij mój Mciwy, i z spowiednikami od niego postanowionymi otworzyć raczył […]”112. Po raz pierwszy otwarcie Drzwi Świętych miało miejsce podczas uroczystości inaugurujących Jubileusz 1500 roku. Ich nazwa sugeruje, Ŝe prowadzą pielgrzymów do świętych miejsc, stanowią pomost pomiędzy sacrum i profanum. Ten symboliczny obrzęd powodował czasem dość nieoczekiwane konsekwencje, jak choćby w relacjonowanym w Liście... roku 1575. Reszka pomija dramatyczne wydarzenia, jakie miały miejsce po rozbiciu bramy. Jak podaje Henryk Damian Wojtyska, „skoro tylko padły ostatnie fragmenty tynku i cegieł z rozbitej bramy, tłum rzucił się na nie – jedni by zabrać je jako relikwie, inni gwoli srebrnych i złotych monet i medali papieskich, które zostały w nich umieszczone, gdy na zakończenie poprzedniego jubileuszu w 1551 roku zamurowywano główne wejście do bazyliki.

W ścisku nie do opisania 6 osób zostało zadeptanych na śmierć”113. Jak mniema Wojtyska, rezygnacja z opisu tych zdarzeń wynikać moŜe w faktu, iŜ autor nie był ich naocznym świadkiem bądź nie chciał dzielić się tymi informacjami z neofitą. Ta druga hipoteza wydaje się szczególnie uzasadniona w kontekście wcześniejszych rozwaŜań na temat budującej funkcji Listu... .

Do odprawiania modlitw jubileuszowych zostały przez papieŜa wyznaczone cztery kościoły: św. Piotra, św. Pawła, św. Jana na Lateranie i Panny Najświętszej. Wierni, nawiedzając wskazane miejsca, prosili o odpust poprzez psalmy, litanie i pieśni kościelne.

Jak poświadcza Hozjusz, „nic inszego się nie dzieje, nic inszego nie widzieć ani słyszeć, jedno ustawiczne uprzejme prośby, modlitwy, Ŝądania, dziękowania, psalmy, hymny, piosnki, proroctwa świętych ludzi […]. Pismo święte we dnie i w nocy czytają, obrzędy kościelne sprawują, msze śpiewają, ofiary oddawają, kazania rozmaitym językiem miewają, ludzie uczą, sakramenta podawają, spowiedzi słuchają, przystępują, naboŜne rozmowy miewają, przez posty, modlitwy, jałmuŜny, gniew BoŜy zatrzymają, miłosierdzia BoŜego uŜywają”114. Hozjusz kreśli obraz rozmodlonego ludu, przeŜywającego Jubileusz z największą gorliwością. Poprzez wyliczenie rozmaitych form aktywności, podejmowanych przez zgromadzony w Rzymie tłum, autor daje świadectwo głębokiej wiary, niezachwianej nawet w obliczu zagroŜenia ze strony reformacji. Wizerunek silnego,

112 Ibidem, s. 144-145.

113 H . D . W o j t y s k a : Miłościwe lata.., s. 40.

114 S . H o z j u s z : Krótkie opisanie i świadectwo o Mieście Rzymskim…, s. 115-116.

niepodlegającego wpływom innowierców katolika umacniał pozycję Kościoła, którego wizytówką są przecieŜ wierni.

Opis zaangaŜowania wiernych w obchody Roku Świętego doskonale ilustruje zaproponowane przez Garego Dicksona pojęcie revivalism („odrodzenie religijne”), definiowane jako „forma zachowań obejmująca publiczne, kolektywne przejawy wybuchu entuzjazmu religijnego”115. Tutaj przejawia się on w tłumnym przybywaniu do wyznaczonych bazylik, masowym przystępowaniu do sakramentów, uczestniczeniu w modlitwach i śpiewach kościelnych. Takie zjawisko było dość charakterystyczne dla chrześcijańskich Jubileuszy, co zobaczymy między innymi w relacji Jana Januszowskiego.

W XVI-wiecznym Rzymie funkcjonowały pewne stowarzyszenia, tzw. kompanie rzymskie. Były to bractwa ksiąŜąt, szlachciców i prałatów, którzy dobrowolnie przyjmują na siebie pewne powinności, na przykład odbywanie postów, odprawianie modlitw, doŜywianie ubogich, sprawowanie opieki nad pielgrzymami116. Działalność tych związków nie ograniczała się jednak do troszczenia się o pątników. Jak wspominają obaj autorzy, kompanie dbały takŜe o wychowanie dzieci, udzielały pomocy wdowom, mediowały w sporach pomiędzy zwaśnionymi stronami. Andrzej Litwornia zauwaŜa, Ŝe

„Charytatywny charakter licznych bractw i hospicjów, sprawnie działająca organizacja pomocy dla przybywających, wszystko to miało uświadomić przeciętnemu czytelnikowi, jak bardzo ów bogaty Kościół katolicki jest w swej stolicy wspaniałomyślny i hojny oraz jak wiele wyrzeczeń sami Rzymianie ponosili dobrowolnie, aby udzielić godnej gościny współwyznawcom”117. Kolejny raz tekst podporządkowany zostaje nadrzędnemu celowi, jakim jest ukazanie Kościoła triumfującego, zjednoczonego, silnego. Hozjusz i Reszka chwalą organizację Miłościwego Lata, w najdrobniejszych szczegółach przedstawiając jej elementy składowe. Brak w tym opisie jakiejkolwiek rysy, która mogłaby zmienić sposób postrzegania ukazanych tu faktów.

Stanisław Reszka szczegółowo opisuje procesje, w jakich uczestniczyła kompania Confalonis. Jest to – jak podkreśla kardynalski sekretarz – organizacja „stara i zacna”118. Członkowie tej kompanii nawiedzali cztery wskazane przez papieŜa kościoły. Starsze, mające problem z chodzeniem kobiety, przemieszczały się siedząc na wozach. Po wyspowiadaniu się i przyjęciu Komunii Św., procesja udawała się do kościoła św. Piotra,

115 H . M a n i k o ws k a : Jerozolima – Rzym – Compostela..., s. 19.

116 Organizacją najbardziej zaangaŜowaną w przebieg uroczystości jubileuszowych było, załoŜone przez Filipa Neri, Bractwo Trójcy Świętej dla Opieki nad Pielgrzymami i Rekonwalescentami.

117 A . Li t wo r n i a : w Rzymie zwycięŜonym Rzym niezwycięŜony…, s. 18.

118 S . R e s z k a : List do jednego zacnego senatora polskiego…, s. 159.

gdzie wiernym ukazywane były relikwie, między innymi włócznia, którą przebity został bok wiszącego na krzyŜu Chrystusa i chusta Weroniki z odbitą na niej twarzą Jezusa119. Kolejnymi przystankami były dla wiernych kolejno: kościół św. Pawła, kościół św. Jana i kościół Panny Marii. W kaŜdym z nich odprawiano identyczne obrzędy: uczestnicy procesji oglądali relikwie i odmawiali zalecane modlitwy. Reszka zwraca uwagę na pokorę pielgrzymów, wyraŜającą się w pochyleniu głów, podkreśla cechujące ich zdyscyplinowanie i porządek. Wieczne Miasto przedstawione zostało jako miejsce ogólnej modlitwy i refleksji.

Mieszkańców Rzymu – jak wynika z opisów - charakteryzuje ogromna troska o przybywających z dalekich stron pątników. KaŜdy z pielgrzymów ma zapewniony nocleg, jeśli nie w szpitalu, to w prywatnych kwaterach. Reszka pochwala fakt, Ŝe Ŝaden z podróŜnych nie musi spędzać nocy, leŜąc na ulicy. Podkreśla, Ŝe opieka ze strony rzymian ma charakter całodobowy: „Bo i po nocy chodzą niektórzy naboŜni ludzie patrząc, jeśliby kto albo zabłądził, albo nie miał się gdzie podzieć, albo dla choroby dość nie mógł, takowych wnet albo do szpitalów prowadzą, albo do domów biorą, czyniąc pilność około nich”120. Owa „pilność” polega na Ŝywieniu pielgrzymów, obmywaniu im nóg, zapewnieniu im naleŜytego odpoczynku. Kardynał Hozjusz przywołuje nawet swoisty cud, dzięki któremu moŜliwe było nakarmienie dziesięciu tysięcy pątników, przybyłych do szpitala św. Trójcy: „A w rok świętego Jubileusza, albo Miłościwego Lata (który słusznie świętym, dla wielkiego naboŜeństwa od dawnych czasów niewidanego ani słychanego nazwać moŜemy) gdy do jednego szpitala świętej Trójce, dziesięć jakom słyszał tysięcy pielgrzymów z rozmaitych krain nad wszelakie spodziewanie przypadło, tak iŜ chleba u Piekorzów dla tak wielkiej zgraje dostać nie moŜono, o co się pilnie starali tego szpitala starszy, wnet nie wiedzieć skąd, prawie jakoby z nieba spadły, naleziono przed tym szpitalem przez trzydzieści koni, na których pełne wory chleba nakładzione były: które zrzuciwszy do szpitala, odeszli, ani wiedziano kto to posłał, albo skąd przyszły: toŜ się czasem przytrafiło tak z Ŝytem jako i z winem”121. Zaznaczyć trzeba, Ŝe – w odróŜnieniu od wprowadzenia, w którym Hozjusz sytuuje się w roli świadka opisywanych wydarzeń – we fragmencie tym kardynał daje do zrozumienia, Ŝe o owym dziwnym wypadku jedynie słyszał. Wprowadzony epizod moŜe być zachętą do udzielania bliźnim wszelkiej pomocy,

119 Więcej informacji na temat kultu chusty Weroniki w części poświęconej podróŜy Władysława IV.

120 S . R e s z k a : List do jednego zacnego senatora polskiego…, s. 173.

121 S . H o z j u s z : Krótkie opisanie i świadectwo o Mieście Rzymskim…, s. 125.

gdyŜ nawet, kiedy ludzkie moŜliwości zostaną wyczerpane, Opatrzność będzie czuwać i nie pozwoli, by czyjeś potrzeby pozostały niezaspokojone.

Warto podkreślić, Ŝe aktywny udział w obchodach jubileuszowych i w sprawowaniu opieki nad pielgrzymami brały równieŜ kobiety. Reszka wspomina: „To wszystko co sami szlachcicy męŜczyźnie czynią, to szlachcianki białymgłowam pielgrzymkom czynią, do domu ich swoich biorą, po kilkudziesiąt opatrując częstując, ucząc, darując, i same zacne panie z krobkami po Rzymie chodząc na nie Ŝebrzą”122. Zasługi niewiast są zatem nie mniejsze od zasług męŜczyzn. Kobiety w równym stopniu angaŜują się w organizację Ŝycia w mieście, wykonując identyczne czynności, jak przedstawiciele płci przeciwnej. W tym miejscu naleŜy przypomnieć, Ŝe niewiasty juŜ w średniowieczu były aktywnymi uczestniczkami pielgrzymek, Norbert Ohler uwaŜa nawet, Ŝe „prawdopodobnie częściej niŜ męŜczyźni ślubowały pielgrzymkę w sytuacji bez wyjścia, bowiem na ich barkach spoczywał główny cięŜar wychowania dzieci – a te często stawały się ofiarą jakiegoś wypadku: jedno się poparzyło, inne znienacka wpadło do sadzawki”123. Podczas pielgrzymki kobiety mogły liczyć na opiekę ze strony klasztorów i szpitali.

Obchody roku jubileuszowego 1575 w ujęciu Stanisława Hozjusza i Stanisława Reszki cechowały się starannym dopracowaniem ze strony organizatorów, głębokim zaangaŜowaniem ze strony mieszkańców Rzymu i szerokim odzewem ze strony pątników.

Obaj autorzy w swych tekstach podkreślają religijną atmosferę, przenikającą miasto, wyraŜającą się w odprawianiu modlitw, przyjmowaniu sakramentów i ofiarowywaniu jałmuŜny. Obraz Wiecznego Miasta w 1575 roku jest skrajnie wyidealizowany. Hozjusz i Reszka budują opozycję pomiędzy miłosiernymi, pokornymi i pełnymi wiary katolikami a bluźniącymi, hańbiącymi Boga i grzesznymi heretykami. Przeciwstawienie to ma charakter – rzec moŜna metaforycznie – „biało – czarny”, bez Ŝadnych odcieni szarości:

katolicy są tylko dobrzy, a heretycy – tylko źli. Jubileusz 1575 jest wyrazem jedności wiernych pod patronatem papieŜa, który w swej dobroci umoŜliwia im uzyskanie szczególnych odpustów.

Z relacji Hozjusza i Reszki wynika, iŜ Rok Święty stanowi waŜny okres w Ŝyciu Kościoła. Jest on okazją do zjednoczenia się wiernych z całego świata. Na czas Jubileuszu stają się oni wielką rodziną: razem się modlą, mieszkają, jedzą, wspierają się i pomagają

122 S . R e s z k a : List do jednego zacnego senatora polskiego…, s. 173.

123 N . O h l e r : śycie pielgrzymów w średniowieczu..., s. 36.

sobie nawzajem. Miłościwe Lato to czas poprawy obyczajów, czas wyciągania ręki do drugiego człowieka, czas refleksji nad własnym Ŝyciem. Autorzy podkreślają wszechobecną w mieście religijną atmosferę. Wszyscy w zasadzie nastawieni są na okazywanie bliźnim miłosierdzia i spełnianie warunków uzyskania odpustu.

Zawarte w Przestrodze pastyrskiej teksty dalekie są od obiektywizmu, nie zawierają choćby wzmianki o jakimkolwiek nieporządku czy skandalu (jak na przykład stratowanie sześciu osób przez szaleńczy tłum, walczący o relikwie i monety w dniu otwarcia Jubileuszu). Obiektywne ujęcie faktów nie było chyba jednak załoŜeniem ani Hozjusza, ani Reszki, zaangaŜowanych w działalność kontrreformacyjną. Obaj autorzy chcieli stworzyć teksty opiewające Rzym, ukazujące wyŜszość katolików nad heretykami, sławiące katolicką moralność i deprecjonujące „wiarki kacerskie”.

W dokumencie Lata święte w kulturze dawnej Polski (Stron 49-54)