• Nie Znaleziono Wyników

Uczestnictwo w naboŜeństwach jubileuszowych

W dokumencie Lata święte w kulturze dawnej Polski (Stron 121-124)

8. PrzeŜycia Macieja Kupiszewskiego podczas Jubileuszu 1900 roku w Rzymie

8.3 Uczestnictwo w naboŜeństwach jubileuszowych

Przyjemność związaną ze zwiedzaniem Wiecznego Miasta i uczestnictwem w naboŜeństwach jubileuszowych popsuły Kupiszewskiemu dolegliwości Ŝołądkowe, jakie wystąpiły u niego na skutek spoŜycia wody: „[...] z tego zgrzania się drogą napiłem się wody i ta mi zaszkodziła Ŝe Zasłabłem lecz jakoś nic się oto nie martwiłem, mając to w myśli Co Ojciec Crześcijaństwa rozkazał Zdając się na wolą Boską Co mi Pan Bóg da śycie Czy Śmierć, to wszystko przyjmę tak jakbym był u siebie w domu”314. Widać w tych słowach ogromną pokorę autora wspomnień i gotowość do przyjęcia wszystkiego tego, co Bóg zechce na niego zesłać. Głęboka wiara pozwala Kupiszewskiemu pogodzić się z nieszczęściem; w jej obliczu nawet śmierć w obcym kraju nie wydaje się straszna.

Pobyt w Rzymie rozpoczęli pątnicy od podziękowania za szczęśliwie odbytą podróŜ. Pielgrzymi udali się w tym celu do Bazyliki św. Piotra, którą, po odprawieniu modlitw, zwiedzali. Autor wzbogaca tekst informacjami na jej temat, pisząc o jej wymiarach i kosztach budowy. By nie przypisywano mu cudzych zasług, lub teŜ na wypadek ewentualnych oskarŜeń pod kątem wprowadzonych wiadomości, Kupiszewski uprzedza: „[...] zresztą ja tylko tak Słyszałem od uczonych ludzi gdyŜ sam nie mógłbym tego wiedzieć bo nie mierzyłem”315. Ta uwaga potwierdza korzystanie przez autora

313 Ibidem, s. XVI.

314 Ibidem, s. XXIV.

315 Ibidem, s. XXVII.

z przewodników po Rzymie bądź własnych notatek, sporządzanych podczas zwiedzania Wiecznego Miasta.

Dostąpić łaski uzyskania odpustu jubileuszowego mogli w 1900 roku ci, którzy odwiedzą cztery bazyliki większe Rzymu: mieszkańcy tego miasta mieli to uczynić dwudziestokrotnie; dla przybyszy z odległych stron liczba ta została zmniejszona do dziesięciu. Ponadto, naleŜało się wyspowiadać i przyjął Komunię oraz spełnić uczynek miłosierdzia wobec potrzebujących i chorych316. Warunki te polscy pątnicy zaczęli spełniać w niedzielę, 6 maja. Pielgrzymi wstąpili uroczyście do Bazyliki św. Piotra, śpiewając pieśń Wesoły nam dzień dziś nastał. Jak relacjonuje Kupiszewski, orszak wywoływał niesamowite wraŜenie: „[...] weszło 2200. pielgrzymów Bramą Jubileuszową.

Do olbrzymiej Bazyliki, Piękny to był widok! na Czele Krzyrz [tak w tekście - A.M.]

wielki a za niem Je. Emi KsiąŜę Biskup Krakowski, wraz z Księdzem Biskupem Pelczarem potem Zastęp 150. KsięŜy wreszcie tłum róŜnobarwny ludu”317. Tego dnia pątnicy przystąpili do spowiedzi, nawiedzili kościół Najświętszej Panny Marii i Bazylikę św. Jana na Lateranie.

Niejednokrotnie przedstawione w tej pracy relacje ukazywały niezwykle emocjonalne zachowanie Polaków podczas pielgrzymek czy naboŜeństw jubileuszowych.

Jan Januszowski przedstawiał godne podziwu zaangaŜowanie wiernych podczas Miłościwego Lata w Krakowie, nieznany autor zaświadczał o gorących modlitwach kompanii z Tarnowa, Wincenty Smoczyński wspominał o uszanowaniu Polaków względem Domku Matki BoŜej w Loreto. Pełne uniesień religijnych zachowanie, wywołane gorącą homilią na temat Matki BoŜej, opisuje równieŜ Maciej Kupiszewski:

„[...] Zebrani razem Pielgrzymi wszyscy rzucili się na Kolana z Jękiem i Płaczem do głębi wstrząsającym, polecały Opiece Matki BoŜej nasze potrzeby i Niedostatki i przyrzekały jej wierną do tchu ostatniego słuŜbę. Chwila to była podniosła a Zarazem rzewna i niedziw więc Ŝe widziano wielu nawet Włochów którzy odczuli uczucia pątników łącząc się zniemi łzami i Modlitwą”318. Postawa Polaków odzwierciedla nie tylko ich uczucie względem Matki Jezusa. Kupiszewski pisze o potrzebach i niedostatkach, jakie uwadze Maryi polecali pielgrzymi. Wydaje się, Ŝe słowa te mogą odzwierciedlać Ŝal z powodu konieczności Ŝycia pod zaborami, mowa bowiem o potrzebach „naszych” - a więc o potrzebach „naszej” zbiorowości, naszego narodu. Być moŜe ów Ŝal spowodował tak

316 Informacje na podstawie: J. S mo ł u c h a , S . A . S r o k a : Historia lat świętych..., s.107.

317 M . K u p i s z e ws k i : Opisanie podróŜy..., s. XXXI.

318 Ibidem, s. XXXII.

silną reakcję zgromadzonych w Bazylice. Przedstawiony fragment pokazuje, Ŝe tezy Małgorzaty Ewy Kowalczyk w ksiąŜce Obraz Włoch..., odnoszące się do XVIII wieku, aktualne są takŜe w kontekście stulecia XIX319. Badaczka stwierdziła mianowicie, Ŝe religia była płaszczyzną umoŜliwiającą integrację „obcych etnicznie”. Przestrzeń sakralna pozwalała wytworzyć więź i porozumienie „obcych”; ogniwem spajającym wspólnotę była osoba Ojca Świętego. Relacja peregrynanta z KsiąŜnic ukazuje kolektywne uczestnictwo w naboŜeństwie Polaków i Włochów, którzy, mimo pewnych róŜnic kulturowych (o czym poniŜej), razem uczestniczą w modlitwie. Wspólne doświadczenia, wspólne przeŜywanie pomóc moŜe w przezwycięŜeniu ewentualnej niechęci, tak częstej w kontaktach z przedstawicielami innej kultury, moŜe zachęcić do bardziej Ŝyczliwego ustosunkowania się do „obcego”, w którym zauwaŜa się, obok cech odmiennych, takŜe elementy kultury własnej.

Stan zdrowia Macieja Kupiszewskiego nie pozwolił na skrupulatne wypełnienie wszystkich warunków uzyskania odpustu, choć oczywiście otrzymał go, bowiem przyczyny, dla których nie odprawił wszystkich modlitw, były niezaleŜne od niego. JuŜ w dniu 8 maja był na tyle słaby, Ŝe nie zdołał przystąpić do Komunii320; później konieczne było nawet pozostanie w łóŜku321. Wspominając tę sytuację, Kupiszewski wyraŜa wdzięczność wobec Włoszki, która - na prośbę pewnego kleryka - wzięła go pod swą opiekę.

Ogromnym przeŜyciem dla polskich pątników było spotkanie z Leonem XIII.

Doszło do niego dwukrotnie, przy czym autor przebieg jego kreśli jedynie raz, o drugim tylko wspominając. Ojca Świętego witało ponad dwadzieścia pięć tysięcy osób. Został on wniesiony do kościoła w lektyce, w której - posłuŜmy się słowami Kupiszewskiego -

„unosił się [...] jak Duch Nieziemski”322. Pełen entuzjazmu tłum pozdrawiał papieŜa, a on w odpowiedzi błogosławił. Czterdziestu wybranych pielgrzymów miało zaszczyt ucałować jego nogę.

Treść wspomnień Macieja Kupiszewskiego wypełniają zatem opisy naboŜeństw oraz przeŜyć, jakie w ich czasie stały się udziałem pątników. Egzaltacja Polaków - zgodnie z przekazem autora - jest wynikiem ich głębokiej religijności oraz cierpień, jakich wówczas doznawali. Wzruszenie ogarnia równieŜ pielgrzyma z KsiąŜnic, dającego się poznać jako osoba autentycznie wierząca, pełna ufności w miłosierdzie Stwórcy.

319 M . E . K o wa l c z y k : Obraz Włoch..., s. 273.

320 M . K u p i s z e ws k i : Opisanie podróŜy..., s. XXXIII.

321 Ibidem, s. XXXVII.

322 Ibidem, s. XXXVI.

Peregrynantów cechuje równieŜ uwielbienie wobec papieŜa. Jak pamiętamy, postawę taką wykazywali takŜe uczestnicy pielgrzymki w 1888 roku.

W dokumencie Lata święte w kulturze dawnej Polski (Stron 121-124)