CZY PUBLIKACJE WIKILEAKS ZMIENIŁY DZIENNIKARSTWO?
2. Jak rozumieć dziennikarstwo?
Dziennikarstwo jest jednym z typów komunikowania, obok literatury, rekla
my, public relations, edukacji i poradnictwa. Od pozostałych typów komunikowa
nia różni je sporządzanie przekazów opartych o obiektywnie przedstawione fakty, aktualne lub mające aktualne znaczenie, wyróżnione i ułożone narrację na podsta
wie wyobrażenia o interesie społecznym lub też stanowiące wkład do deliberacji mającej na celu sformułowanie aktualnej postaci interesu społecznego14.
1.1 Piszę w o tym szerzej w W. Furman: Dominacja czy porozumienie? Związki między dziennikar
stwem a public relations. Wydawnictwo Uniwersytetu Rzeszowskiego, Rzeszów 2009, s. 43 i nast.
15 M. Foucault: Słowa i rzeczy. Archeologia nauk humanistycznych. Tłum. T. Komendant, słowo/
obraz terytoria, Gdańsk 2006, s. 66, 115.
16 J. Sobczak: Prawo prasowe. Podręcznik akademicki. Muza, Warszawa 2000, s. 267.
2.1 Obiektywizm
Wprawdzie przymiotnik „obiektywny” wskazuje na ścisłe, mechaniczne od
wzorowanie świata zjawisk fizycznych, jednak w odniesieniu do ludzkich działań słowo to rozumiane jest w specyficzny sposób. Wyróżnijmy cztery aspekty obiek
tywizmu przekazów.
Pierwszym z nich jest język rozumiany jako system prostych i przezroczy
stych znaków, który pozwala nazywać rzeczy bez zniekształceń i przylega ściśle do rzeczy jak niewidzialna łuska. Raz zdefiniowany znak językowy można potem stosować do opisywania nowych rzeczy15. Takich cech nie ma język potoczny, są one możliwe tylko w sztucznych językach matematyki lub logiki. W języku potocznym, używanym przez dziennikarzy, wskazane jest jednak dążenie do pre
cyzji i jednoznaczności przekazów.
Drugi aspekt obiektywizmu dotyczy rzetelności opisu. Rzetelność daje się objaśnić jako staranność, dokładność, pilność, sumienność, gorliwość, dbałość o szczegóły16. Chodzi zatem o wiemy opis stanów rzeczy, o możliwie dokładną relację z rzeczywistych zdarzeń.
Aspekt trzeci obiektywizmu bywa określany jako bezstronność, lecz należy raczej wskazywać na wielostronność przekazu. Choć pojedynczy świadek postrze
ga wydarzenie z własnej perspektywy, autor przekazu nie powinien ograniczać się do jednego punktu widzenia. Należy przedstawić spostrzeżenia różnych osób, a zwłaszcza różnych stron konfliktu. Treści przekazów powinny podlegać intersu- biektywnej weryfikacji, zarówno przed nadaniem przekazu, jak też po jego opu
blikowaniu. Ten aspekt obiektywizmu wprawdzie zaleca nadawcom przekazów świadome unikanie stronniczości, wskazuje równocześnie na możliwą lub nawet prawdopodobną stronniczość każdej publikacji. Ta stronniczość, być może, zosta- nie wyrównana dopiero podczas przyszłej krytyki.
Czy publikacje Wikileaks zmieniły dziennikarstwo?
Zalecenie wielostronnego spojrzenia ma znaczenie raczej w przedstawianiu procesów niż pojedynczych faktów. Na przykład, krótka notatka w kronice poli
cyjnej gazety powinna być sporządzona precyzyjnie i rzetelnie, lecz niekoniecznie musi zawierać wszystkie wersje zdarzenia przedstawiane przez jego uczestników.
Czwarty aspekt obiektywizmu wskazuje na schemat poznawczy, jaki leży u podstaw postrzegania, formowania i antycypowania wrażeń. Słowo „informacja”
wywodzi się z łacińskiego „informare”, oznaczającego nadawanie czemuś kształ
tu. Literaturoznawca powie o trzech fazach językowego wyrażania postrzeganej rzeczywistości: percepcja, konceptualizacja, symbolizacja17. Podstawą konceptu- alizacji jest pewne ogólne wyobrażenie o świecie, stanowiące kontekst dla no
wych spostrzeżeń. Umieszczanie nowych spostrzeżeń w kontekście określimy jako próby wzajemnego usytuowania opisów rzeczy i wydarzeń, klasyfikowania ich, korygowania wcześniejszych informacji, usuwania doniesień mniej istotnych lub nie znajdujących potwierdzenia, następnie porządkowanie informacji oraz ich coraz pełniejsze interpretowanie. Spontanicznie kształtowane wrażenia podlegają doskonaleniu, ciąg wrażeń przekształcany jest w uporządkowaną tablicę, nazwa
ną tu schematem poznawczym. Przypomina to postępowanie w przypadku badań naukowych, kiedy pojedyncze raporty obserwacyjne (określane też jako zdania bazowe lub protokolarne) umieszczane są w ramach pewnej teorii.
17 S. Wysłouch: Ekfraza czy przekład intersemiotyczny? W: Ruchome granice literatury. W kręgu teorii kulturowej. Red. S. Wysłouch, B. Przymuszała. WN PWN, Warszawa 2009, s. 61.
18 A. Grobler: Metodologia nauk. Aureus, Kraków 2006, s. 121.
19 J. Rawls: Liberalizm polityczny. Tłum. A. Romaniuk. WN PWN, Warszawa 1998, s. 74-77, 91- -101, 187, 241,290.
Czwarty aspekt obiektywizmu obejmuje też stopniowe korygowanie sche
matów poznawczych dzięki obejmowaniu nimi coraz to nowych faktów. Z czasem może pojawić się nowy schemat, który będzie prostszy, lepiej wyjaśni znane zja
wiska, lub pozwoli zrozumieć zjawiska wcześniej niewytłumaczalne18.
2.2 Spór o interes społeczny
Wyróżnijmy dwa stopnie wywierania wpływu na drodze komunikowania:
dyskusję i perswazję. W przypadku dyskusji jej wynik jest nieznany wcześniej i niepewny, gdyż każdy z dyskutantów gotów jest ustąpić przed racjonalnymi argumentami partnera. Liczą się argumenty a nie pozycja społeczna partnerów, czyli nikt nie jest faworyzowany ani dyskryminowany. Wynikiem dyskusji jest konsens wypracowany w trakcie wysłuchiwania racji, starannego ich rozważania, diagnozowania sytuacji i formułowania planu działań. Jak wskazał John Rawls, wypracowanie takiego konsensu wprawdzie utrudniają ciężary sądu, konsens bę
dzie jednak możliwy wtedy, gdy wolni i rozumni obywatele zgodzą się na takie ograniczenie wyznawanych przez siebie rozległych doktryn, aby powstał konkret
ny, rozumny i sprawiedliwy projekt polityczny19.
Wynik perswazji jest natomiast znany, choć także niepewny. Perswadują
cy podmiot nie zamierza ustąpić ze swoich racji, a jego celem jest przekonanie oponentów. Ponieważ potrzeby i interesy partnerów pozostają odmienne, wyni
kiem perswazji będzie tymczasowy kompromis. Zarówno w przypadku perswazji, jak i dyskusji dziennikarz może opowiadać się po jednej ze stron, czyli występo
wać jako jej rzecznik lub dyskutant, może też pełnić rolę rozjemcy sporu lub mo
deratora dyskusji.
Odróżnienie perswazji i dyskusji prowadzi do dostrzeżenia różnic między dziennikarstwem stronniczym a dziennikarstwem centrowym. Przypominają one różnice między fundamentalizmem a relatywizmem, o jakich pisał Emest Gell- ner. Podstawą fundamentalizmu jest przekonanie, że wiara ma być wyznawana w sposób stanowczy, w pełnej i dosłownej formie, bez kompromisów, złago
dzeń, ponownych interpretacji czy uproszczeń. Można ją zdefiniować precyzyj
nie i ostatecznie, co implikuje jej spisanie. Relatywizm jest natomiast wrogiem idei unikatowej, wyłącznej, obiektywnej, zewnętrznej i transcendentnej prawdy.
Dla zwolenników relatywizmu prawda jest nieuchwytna, wielopostaciowa, ukry
ta i subiektywna. Pomiędzy tymi dwoma skrajnościami umieścił Gellner umiar
kowany oświeceniowy racjonalizm, który nie dąży do zaproponowania jedynego modelu społeczeństwa, ale zakłada, że możliwe jest obiektywne poznanie i upiera się przy zasadzie kwestionowania wszystkich faktów i cech oraz symetrycznym traktowaniu wszystkich przekonań20.
20 E. Gellner: Postmodernizm, rozum i religia. Tłum. M. Kowalczuk, PIW, Warszawa 1997, s. 11, 37, 99,105 i nast.
21 L. Kołakowski: Szukanie barbarzyńcy. W: Tenże: Czy diabeł może być zbawiony..., s. 11.
22 P. Juchacz: Deliberacja - Demokracja - Partycypacja. Szkice z teorii demokracji ateńskiej i współczesnej. WN U AM, Poznań 2006, s. 17.
W dziennikarstwie stronniczym nie ma informacji o niskim natężeniu aspek
tu pragmatycznego (czyli przedstawionej bez zamiaru wywarcia wpływu na od
biorcę) ani dyskusji. Jest tylko perswazja na rzecz pewnej jedynie słusznej idei lub spójnego zbioru idei. Informacje są wybierane w taki sposób, by potwierdzały wybraną wizję świata. Takie informacje pozwalają treść normatywną utaić w po
zornych stwierdzeniach opisowych2'1. Silne przekonanie o posiadaniu wyłącznej racji wiąże się z dezawuowaniem myślących inaczej. Są oni uznawani za takich, którzy nieświadomie błądzą lub świadomie kierują się złą wolą. Przekazy dzien
nikarskie są zgodne z przekonaniami grupy docelowej i nie powodują dysonansu poznawczego. Odbiorcy dostają to, co spodziewali się otrzymać. Dziennikarze walczą o sprawę i pełnią misję, trzymając się wyraźnej linii redakcyjnej, która nie pozostawia miejsca na wahania ani odstępstwa.
Jako dziennikarstwo centrowe określimy natomiast przekazy wyrażające różne punkty widzenia, różne tendencje i posiadające różne afiliacje polityczne.
Przekazy te składają się na deliberację o najważniejszych problemach współcze
sności. Cechy deliberacji to kompetencja uczestników, namysł nad sformułowa
niem własnego stanowiska i dyskusja22. Media centrowe cechuje pluralizm we
Czy publikacje Wikileaks zmieniły dziennikarstwo?
wnętrzny i niski poziom paralelizmu politycznego, w rozumieniu, jakie nadali tym terminom Daniel C. Hallin i Paolo Mancini23.
2y D. C. Hallin, P. Mancini: Systemy medialne. Trzy modele mediów i polityki ir ujęciu porównaw
czym. Tłum. M. Lorek. Wydawnictwo UJ, Kraków 2007, s. 26-30.
2,1 E. Laclau: Demokracja i kwestia władzy. Tłum. M. Kropiwnicki. W: Język, dyskurs, społeczeń
stwo. Zwrot lingwistyczny w jilozofii społecznej. Red. L. Rasiński. WN PWN, Warszawa 2009, s. 337 i nast. Por. także E. Laclau: Emancypacje. WN Dolnośląskiej Szkoły Wyższej Edukacji TWP, Wrocław 2004.
W liberalnej demokracji - jeśli zastosować rozumowanie, jakie zapropo
nował Ernesto Laclau - mamy stale do czynienia z próbami zyskania przewa
gi. Różne grupy społeczne dążą do hegemonii, rozumianej jako taki typ relacji, w której pewna partykulamość podejmuje się reprezentowania nieporównywalnej z nią uniwersalności. Jest to relacja przejściowa i przygodna. Każda grupa jest partykularna, a staje się grupą hegemoniczną wtedy, gdy przejmuje na siebie re
prezentowanie uniwersalności społecznej rozumianej jako całość. Partykulamość i uniwersalność są względem siebie asymetryczne, ich dychotomia stale jest nego
cjowana, a między partykulamością i uniwersalnością dokonuje się wzajemna kon- taminacja. To, co uniwersalne, reprezentowane jest w sposób skażony przez cele grupy hegemonicznej; to, co partykularne, podlega pewnemu rozszerzeniu o cele uniwersalne. Dążenie do nieosiągalnej w demokracji hegemonii przyjmuje po
stać gry dominacji i emancypacji. Pojęcia dominacji i emancypacji oznaczają tu asymetryczną relację między podmiotami, zajmującymi różne pozycje w systemie władzy i dysponujące różnymi zasobami. Miejsce władzy pozostaje puste w tym sensie, że wypełniają je na zmianę przygodne i partykularne siły. Gdyby doszło do całkowitej emancypacji społeczeństwa, oznaczałoby to koniec dążeń do hege
monii i koniec polityki24.
Przedstawione powyżej ujęcie polityki w systemie liberalnej demokracji ma wprawdzie pewne elementy wspólne z podejściem funkcjonalnym, widoczny staje się zarazem pewien konserwatyzm funkcjonalizmu. W perspektywie funk
cjonalnej część działa dla dobra całości. Nawet jeśli efekty tego działania oka
zują się niezadowalające i w całości brakuje harmonii, jest to sytuacja tymczaso
wa, która w przyszłości powinna zostać wyrównana. Laclau mówi nieco inaczej i bardziej precyzyjnie: różne niezadowolone grupy pretendują do hegemonii w społeczeństwie mówiąc „my to zrobimy lepiej”. Po pewnym czasie ustępują miejsca innej grupie, która potrafiła przekonać obywateli, że będzie lepiej działała dla dobra wspólnego niż dotychczasowa grupa hegemoniczną. W ten sposób dokonała się zmiana w systemie, a system jako całość osiągnął nowy stan równowagi.
Zarówno dziennikarze mediów stronniczych, jak i dziennikarze mediów centrowych wyrażają interesy podmiotów dążących do hegemonii publikując in
formacje, interpretacje, oceny i poglądy. Różnicę między tymi dwoma nurtami dziennikarstwa wyznaczają wspomniane powyżej bieguny: z jednej strony funda
mentalizm, z drugiej umiarkowany racjonalizm. Dają się one także określić jako
bieguny pluralizmu zewnętrznego a wewnętrznego lub wysokiego a niskiego pa- ralelizmu politycznego.