archidyecezyj i dyecezyj katolickich na ziem iach polskich,
28. Sanok p. Przemyśl
29. Sejny czyli Augustów, metrop. W arszaw a. B iskup.: P i o t r P a w e ł Lubicz W i e r z b o w s k i ,
— 93 —
urodź, w Wierzbowie, dyjec. Augustowa. 18 lipca 1818, prek. 23 lut. 1872.
S ufragan: vacat.
30. Supraśl, obrz. grec.-rus., bezpośrednio poddane Rzymowi.
31. Tarnów, metrop. Lwów. B iskup.: J ó z e f A l o j z y b a r o n P u k a l s k i , urodź, w Cieszynie, w dyjec. W rocławskiej, 18 m arca 1798, prek. 15 mar. 1852, asystent tronu pap., p ra ła t dom. O. ś., c. k. tajny radca, hrabia Rzym ski, kaw ał. ord. korony żel., łr a n c . Józefa, poseł na Sejm galicyjski.
32. Telsze p. Żmudź.
33. Tiraspol, metrop. Mohilów, B iskup.: F r a n c i s z e k K s a w e r y L u d w i k Z o t t m a n n , S. T. D., kaw . ord. S. S tanisł., S. W łodzim. i Ś. Anny. urodź, w Ornban, w dyjec.
Eicbstadt, 27 czerw. 1826, prek. 23 lut. 1872.
S u fra g an i: T irasp o lsk i: vacat.
S arato w sk i: vacat.
Sufragan Ł ow icki: vacat.
A dm inistrator: A n t o n i F r a n c i s z e k K s a w e r y S o t k i e w i c z , S. T. K., kanon, kaw . ord. S. Anny, ur. 13 stycz. 1826.
34. Warmija, bisk., bezpośrednio poddane Rzymowi (z rezydencyjii w Frauenburgu). B iskup, F i l i p K r e m e n z , urodź, w Koblencyji, w dyjec. T rew irskiej, 1 grud. 1819, prekon.
20 grud. 1867. . . . •
A-35. W arszaw a,metropolija. A rcybiskup.: Z y g m u n t S z c z ę s n y F e l i ń s k i , u r . w W ojutym e,diec.
Żytomirs., 6 paźdz. 1821, prek. 6 stycz. 1862. (na wygnaniu w Jarosłow iu w Rosyi od r. 1864) Sufragau w W arszaw ie: P a w e ł R z e w u s k i , in p. inf. bis. w Prusy (w Bitymji) ur.
dyjec. Podlas., 12 stycz. 1804, prek. 16 m ar. 1863 (na wygnaniu).
36. Wilno, metrop. Mohilów. B iskup.: S t a n i s ł a w K r a s i ń s k i S. P ., urodź, w dyjec. Łuckiej, 24 grud. 1810, prek. 27 wrześ. 1858 (na wygnaniu).
A dm inistrator dyjecezyji: P i o t r Ż y l i ń s k i , S. T. D.. p rałat, kaw . ord. S. Stanisław a, S. W łodzim ierza, S. Anny.
Sufragani w W ilnie: vacat.
dtto w T ro k a c h : vacat.
dtto w Brześciu L ite w s.: vacat.
37. W łocław ek czyli Kalisz lub Kujawy, metrop. W arszaw a. B iskup: W i n c e n t y T e o f i l C h o -ś c i a k P o p i e l , S. T. D., kaw . ord. S. S tan., urodź, w W ielkich Czaplach, w dyjec.
K rak., 21 lipca 1825, prek. 16 mar. 1863 do P ło c k a , przenieś. 6 lipca 1875 do W łocław ka.
S u fra g an : vacat.
38. W rocław, bisk. podlegle bezpośrednio Rzymowi. B iskup: R o b e r t H e r z o g , urodź, w Schón-walde, dyjec. W roeławs. 17 lut. 1823, wybr. 30 mar. 1882.
Sufragan: H e r m a n G l e i c h , bisk. in p. inf. z Mallen (w Cylicyji), urodź, w Laskow icach, dyjec. W rocł., 10 wrześ. 1815, wybr. 10 sierp. 1875.
39. Żmudź, metrop. Mohilow. R ezydencyja bisk. w Kownie. B iskup: vaeat.
B iskup-sufragan i adm inistrator: A l e k s a n d e r B e r e ś n i e w i c z , inp. inf. bisk. Maksi- mianopolitański S. T. M., kaw . ord. S. Stanisław a, urodź, w Szwlniach, diec. Zrnudz- kiój, 4 czer. 1823, prekon. 27 wrześ. 1858.
S ufragani: M iednicki: vacat.
i K u lan d z k i: vacat.
40. Żytomierz p. Łuck.
' O T
— 95 —
Z D A N I A I M Y Ś L I.
„N ienaw idzieć należy błędów, ale miłować błą- (lżących “.
* * *
„Rozum jestto wzrok duszy, która widzi p r a wdę sam ą przez s i ę , a nie za pomocą zmy
słów ".
* * *
„S ą tacy , którzy um iórają z cierpliwością, lecz są jeszcze doskonalsi, którzy potrzebują cierpliw ości, aby znieść ży c ie , i um iórają z r a dością".*/
* * *
„Cierpienie je s t m odlitwą".
„Próżność je s t chorobą, przez którą ludzie oszukują się sami, i m y ślą, że są czemściś, choć są niczem ".
* * *
„Lepiej znosić złych, aniżeli zm uszać dobrych, żeby nas znosili".
* * *
„N adm iar w dostatku bogatego, je s t dziedzic
twem ubogiego".
Sw. Augustyn.
„Dowodem w iary są uczynki".
* * *
*
„B yłoby to cudem, gdyby ten, który pozw ala 8obie wszystkiego, co mu wolno, nie d a ł się sku sić tem u, co je s t zakazane".
Św. Bernard.
„Praw dziw y chrześcijanin, nie przestaje na b ierze, lecz d ziała".
„Nieczynić nic dobrego, czyż to nie je s t źle czynić ? “
Sw. Ja n Chryzostom.
„Miłość Boga zależy n a kochaniu Go nade-wszystko, i na poddaniu się całkiem Jego woli z tem uznaniem , żc czem kolwiek jesteśm y, i co
kolwiek mamy, w szystko to je st z Boga i od Boga".
* * *
„K ażde złe daleko więeój szkodzi temu, k tó ry j e popełnia, niż tem u, który je musi znosić".
* * *
„Przełożeni są pośrednikam i pomiędzy Bogiem, a temi, którzy w ładzy ich są poddani".
Sw. Tomasz z Akwinu.
„W ierzcie mi, dusza nie odnosi korzyści z dłu gich modlitw, jeźli posłuszeństwo i m iłosierdzie gdzieindziej j ą w zyw ają".
* * *
„U nikaj wszelkiego szyderstw a".
• Sw. Teresa.
„Pam iętajcie o tem , com wam m ów ił: Niech w asze życie świadczy o waszój pobożności, uczyń
cie j ą m iłą dla wszystkich, a osobliwie dla waszćj rodziny , i tak po stępu jcie, żeby j ą wszyscy chw alili".
* * *
„Nic tak nie buduje, ja k pełna m iłosierdzia prostoduszność; w nićj , jak o b y w oliwie lam py, tli płom ień dobrego p rzyk ład u".
* * *
„Rozum, ozdobiony słodyczą, nabićra daleko więcej siły i blasku , lecz gdy go złość pokryw a, traci blask swój i siłę".
* * *
„Komu Bóg je s t w szystkićm , tem u św iat je s t niczem".
Św. Franciszek Salezy.
„Jeżeli P an Bóg zsyła n a cię wiele złego do
— 96 — w ycierpienia, pom yśl sobie wtedy, iż podaje ci środki do nabycia w ielkiej świętości".
Sw. Ignacy Loyola.
„W ielkie nieszczęście i w ielka pomyślność, są to dwie wielkie pokusy życia ludzkiego".
Sw. Bazyli.
„W ielką i potężną pobudką do cićrpliwego znoszenia obelg je st to przek o n an ie: iż spoty kają nas one za dopuszczeniem bożem".
*
* *
„Umióć milczćć je s t cnotą tru d n ie js z ą , niż um ićć mówić".
* * *
„Ten, k tó ry kocha w nas piękność duszy, k o cha nas praw dziw ie".
* * *
„Uczucie, z jakim dajesz, czyni d ar twój wspa
niałym lub lichym, i użycza w artości jałm u żn ie".
Sw. Ambroży.
„Gdy czynimy jałm użnę, bądźm y tego pewni, że więcej bierzem y, aniżeli dajem y".
Św. Jan Złotousty.
„Kogo Bóg w spiórać zechce, temu złość lu dzka zaszkodzić nie zdoła".
Tomasz a Kempis.
„W e w szystkich czynach twoich, mićj zawsze Boga na widoku, a wtedy czyny twe staną się ciągłą m odlitw ą".
Św. Bonawentura.
„Pow aga rodzicielska je s t tego rodzaju, że należy im się cześć od d ziec i, naw et w ich błędach". B iskup Dupanloup.
„Miej serce, i p atrzaj w serce!"
Adam Mickiewicz.
Nie w bezczynnych, choć świętych dum aniach, Nie w dumnych, choć pobożnych badaniach, Bóg Zbawiciel nas sobie podoba;
Lecz w ochoczćm czynieniu dobrego, Lecz w pokornej usłudze bliźniego, C hrześcijańska je s t moc i ozdoba.
Antoni E dw ard Odyniec.
Żal to niewielki, gdy go stać n a słow a:
W żalu najw iększym niem ieje wym owa.
Bóg twoim świadkiem '—człow iek twoim bratem — P rzestań n a sobie, nie licz się ze św iatem , Niech nie wić lewa, co czyni tw a p raw a •—
T a k a po Bogu n a ziemi ustaw a!
Wincenty Pol.
Bóg je s t praw dą, pokojem , szczęściem, bo je s t Bo
giem, Bo nieskończoność Jego wszechmocy podnóżem.
My praw dę, pokój, szczęście w podniesieniu błogićm Pojm ujem y, lecz nigdy posiąść ich nić możem.
* * *
N iepokój, co tętnieniem w łonie się rozlćga, Z w iastuje, że an io ł stróż goni swego zbiega.
* * *
Zm ienne myśli, uczucia, nie d ają zbaw ienia Ale cnota, co nigdy, nigdy się nie zm ienia.
* * *
Szczęścia, dostatków , sław y nie zajrzę nikomu, I dlatego mam spokój, i w sercu i w domu.
Bohdan Zaleski.
Dwie są m elan c h o lije: je d n a je s t z mocy, drug a ze s ła b o śc i; pierw sza je s t skrzydłam i ludzi wysokich, d ru g a kam ieniem ludzi topiących się.
Julijusz Słowacki.
„N ienaw iść lu d z k a , naw et gdy szkodzić nie może, je s t ciężarem nieznośnym , otacza nas j a kim ś wyziewem duszącym , n iep ok oi, p rz y b ija;
lepićj je s t życzliwość ja k ą ś ofiarą okupić, niż rozpoczynać w alkę z tym i, którzy silniejsi są od n a s . . . bo my ich bronią w ład a ć nie potrafimy.
A więc, pokój ze w szy stk iem i!“
* * *
„L epsza chałupa w swojim krasu, niźli p ałace na obczyźnie".
* * *
„W iara je s t ja k o sklepienie, z którego cegiełkę w yjąw szy, runie w szystko".
* *- *
„Bóg, co zsyła niepow odzenia, zawody i straty, każdćm dotknięciem , m a n a celu wyższe dobro człow ieka".
* ★ *
„W iara tylko i m odlitwa, go ją ran y śm ier
telne, zadane przez życie".
„Modlitwa duszę podnosi, w ielkie myśli wzbu
dza, m odlitwa w szczęściu i cierpieniu je s t le
karstwem, ona przypom ina wątłość naszych n a dziei i nieprzebrane m iłosierdzie Boże“.
* * *
„Nie ten szczęśliwy, kto bogaty, nie ten szczę
śliwy, kto w ielki, kto sła w n y , ale ten, kto um iał kochać, j a k Chrystus, ja k Chrystus przebaczać, Jak On cierpieć".
* * *
„Z kogo się śm ieją nie dlatego, że głupi, dlatego, że inny od tłum u, lub widzi to R z ę d z ie , czego nie dopatrzą d ru d z y . . . ten ma Przyszłość przed sobą“.
* * *
„Młodość—to kw iat życia, je sie ń —to owoc doj
rzały, starość — to cudna pam iątka, przed k tó rą klęknąć potrzeba, by j ą czcić ja k relikw iją".
* * *
„Patrzajm y n a losy rodzin, a przekonam y się, n»z® ich upadek zawsze poprzedziła bezczynność i S ta p ia n ie się w gnuśnym spoczynku lub rozpa- śaniu na występki.
J ó ze f Ignacy Kraszewski.
! „Sieje się z wiosną, zbiera jesienią, aby zima, Ićra p racy kres konieczny k ład zie w ogołoceniu nie zastała, bo wtedy losem naszym je s t nę-
^Za, życie pełne braków i doświadczeń okrutnych, które przecież w ystaw ia się każdy, kto sił Młodych nie sta ra się użyć tak , aby coś ze zbie-' aUego dorocznie plonu, odłożonem być mogło na
^P as s t a r o ś c i , zimy życia".
M aryja Unicka.
— 97
„Smutno patrzćó n a istoty z dobrćm i chęciam i niezłe w gruncie, gdy dla b ra k u chrześcijańskich zasad, d la mylnych n a życie i powołanie swoje poglądów sam e nieszczęśliwe drugich unieszczę- śliw ia ją , życie m arnują, a nieraz powoli, po n ie
znacznej pochyłości do błędów ważnych i wy
stępków’ schodzą".
* * *
„Mało dziś pięknych starości, bo m ało wycho
wań trafnych i młodości czynnych. Z zapałem i w iarą trzeba wchodzić w życie, z um iłowaniem obowiązku w ieść je trzeba, chcąc u schyłku ży
cia pogodnie i czynnie je dźw igać".
Anastazyja Dzieduszycka.
* * *
„Nauki przyrodnicze, zgłębianie przyrody, ob
cow anie z nią, podnosi ducha do sfer wyższych, zagrzów a serca, nap ełn ia duszę swobodą, i w po- dziw ieniu arcyd zieł chwali W szechmocność, któ rej objąć i pojąć nie może um ysł ludzki. N au ka przyrody, je s t obrazem piękna, w ielkością este
tyczną , obrazem w a lk i, lecz oraz i m iło śc i! ona ja d u do duszy nie dopuszcza, nie mąci prac umy
słowych, a zagrzćw ając uczucie, stw arza niczćm nieograniczony podziw, wzbudza wdzięczność bez m iary i granic".
Kazim ierz Wodzicki.
Znać, że się ezłowiek nie na rozkosz rodzi, Bo z płaczem n a ten nędzny świat przychodzi.
* * *
Nie kto ma złoto, m a perły, m a szaty, Ale kto n a swćin p rzestał — to bogaty.
Jan Kochanowski z Czarnolesia.
13
- 98 —