• Nie Znaleziono Wyników

TRANSFORMACJA USTROJOWA NA OBSZARZE PORADZIECKIM W UJĘCIU TEORETYCZNYM

1.2. Teoria transformacji

Istotną cechą wiedzy naukowej jest fakt, iż ma ona w zasadzie charakter ogól-ny. Stosuje się ona do wielu, a nie tylko kilku przypadków. Wiedza, która wyja-śnia, opisuje i przewiduje wiele zjawisk lub zbiór podobnych zdarzeń, jest bardziej wartościowa niż wiedza odnosząca się do pojedynczego zjawiska. Cechą wiedzy naukowej jest także to, że jest ona wyjaśniająca, czyli przedstawia systematyczne, empirycznie zweryfikowane wytłumaczenie, dlaczego występują dane zjawiska. Celem wyjaśniania jest czasami wytłumaczenie konkretnego wydarzenia, na

43 Z. Blok, Teoria polityki. Studia, Poznań 1999, s. 110.

44 Z. Blok, Transformacja jako konwersja..., op. cit., s. 126-127.

45 Z. Blok, Transformacja systemowa, [w:]  Encyklopedia politologii. Teoria polityki, W.  Sokół, M. Żmigrodzki (red.), Kraków 1999, s. 291-292.

kład procesu transformacji ustrojowej w państwach Europy Środkowo-Wschod-niej po upadku komunizmu. Wyjaśnianie jest udzielaniem odpowiedzi na pytania „dlaczego?” i „jak?”. Dla politologów jednak istotniejsze od faktów jest określenie czynników, które wyjaśniają zachowania ludzi. Z kolei zbiór takich powiązanych ze sobą wyjaśnień prowadzi do powstania teorii, czyli zbioru stwierdzeń, które systematyzują wiedzę o zjawiskach i je wyjaśniają46.

Teorie pomagają politologom organizować, systematyzować i koordynować ist-niejąca wiedzę w ujednoliconą strukturę wyjaśniającą. Składają się z wielu elemen-tów, takich jak: zestaw terminów „pierwotnych”, czyli pojęć o znaczeniu uznanym za powszechne i oczywiste; założeń dotyczących przedmiotu, precyzyjnych defini-cji kluczowych pojęć, zaangażowania konkretnego zestawu narzędzi empirycznych oraz co najważniejsze, ogólnych, sprawdzalnych stwierdzeń, które wyjaśniają przed-miot teorii. Nie ma dziś nauki, w której nie funkcjonowałyby pojęcia teoretycz-ne czy bardziej rozbudowateoretycz-ne teorie. Bez pojęć teoretycznych nie byłoby możliwe konstruowanie obrazu otaczającej nas rzeczywistości jak i naukowej narracji. Tym bardziej w politologii, aby było możliwie prowadzenie rzetelnych badań, np. nad przemianami politycznymi czy charakterem władzy, konieczne jest rozbudowanie jej części teoretycznej (politologia teoretyczna)47. Teoria jest swego rodzaju typem idealnym, którą w toku badania można konkretyzować, czyli „uzgadniać” z zebra-nym materiałem empiryczz zebra-nym. W centrum uwagi politologii teoretycznej znajduje się wyjaśnianie zdarzeń i procesów politycznych. Aby jednak wyjaśnić dany fakt, politolog musi odwoływać się do praw nauki, do wiedzy ogólnej, wiedzy o zależ-nościach między klasami -zjawisk. Jeżeli jednak twierdzenia mają się odnosić do całej klasy zjawisk, wówczas musi ona spełniać odpowiednie warunki. Powinna ona być wyodrębniona na podstawie cech istotnych, czyli takich, od jakich zależą liczne inne właściwości przedmiotów. Cechy istotne tworzą treść znaczeniową głównych pojęć i kategorii badawczych teorii. Tylko wtedy teoria, czyli ogół prawd o danej dziedzinie badania, będzie adekwatna. Z kolei teoria jest adekwatna, jeśli charakte-ryzuje ową dziedzinę w sposób jednoznaczny (całą tą dziedzinę i tylko ją)48.

W naukach społecznych wyodrębnia się dwa główne rodzaje teorii – norma-tywne i empiryczne. Odróżniają się założeniami ontologicznymi i epistemologicz-nymi a politykę jako zjawisko społecznie postrzegają odmiennie. Swoją wiedzę czerpią z różnych źródeł i wyrastają z odmiennych metod badawczych.

Na gruncie politologii teorie normatywne postrzegają system polityczny jako określony stan rzeczy i skupiają się na wskazaniu cech, które system powinien

46 J. B. Johnson, H. T. Reynolds, J. D. Mycoff, Metody badawcze w naukach politycznych, Warszawa 2010, s. 49-50.

47 Z. Blok, Teoria polityki..., op. cit., s. 5-6.

48 T. Klementewicz, Teoria polityki w  praktyce badawczej, „Studia Politologiczne”, 2004, nr  8, s. 238-239.

siadać, oraz efektów społecznych, które powinien zapewniać. Cechą charakteryzu-jącą teorie normatywne jest to, jaką wagę przywiązują do instytucji politycznych uosabianych jako wzorce zachowań, a te ostatnie jako odzwierciedlenie rzeczywi-stości. W ujęciu instytucjonalnym politykę traktuje się jako realizację wspólnego dobra, która wymaga ukształtowania określonego porządku określającego relacje nadrzędności i  podporządkowywania między poszczególnymi osobami. Proces kształtowania i utrwalania tych relacji wymaga utworzenia społecznych konstruk-cji w postaci instytukonstruk-cji i procedur, które będą wyznaczać ramy zachowań indywi-dualnych i zbiorowych obowiązujących w danej wspólnocie. Są nimi często kon-stytucje i akty prawne, dlatego zwolennicy tego podejścia traktowali jej jako jedno z głównych źródeł wiedzy o rzeczywistości. Skupiali się na udzieleniu odpowiedzi, jak powinien być skonstruowany i jak powinien funkcjonować zbiór instytucji re-gulujący proces uzyskiwania władzy we wspólnocie, podejmowanie wiążących ją decyzji oraz egzekwowanie odpowiedzialności elit rządzących. System polityczny traktowali jako zespół powiązanych instytucji, które stanowiły reguły zachowań politycznych. Tym samym pole analizy zostało zawężone do formalnej strony po-lityki przy pominięciu tego, co stanowiło odstępstwo od ustanowionych wzorców i co stanowi wyjaśnienie przyczyn tych rozbieżności49.

To z  kolei budzi podstawowe zastrzeżenia, jakie są wysuwane wobec teorii normatywnych. Przypisuje im się prymat wartościowania nad wyjaśnianiem oraz pomijanie realiów. Teorie empiryczne wychodzą z  przeświadczenia, że analiza normatywnych aspektów polityki nie daje adekwatnego opisu, i tym bardziej nie prowadzi do wyjaśnienia rzeczywistości politycznej, a to przecież powinno być głównym celem nauki. Dlatego empiryczne teorie skupiają się na zachowaniach politycznych, a nie na ideach, wartościach czy normach. Przyjmuje się założenie, że zachowania te nie są tożsame z ich wzorami, które są zwarte w normach praw-nych. Podstawowym zadaniem teorii empirycznych jest więc odpowiedź na py-tanie, w jakich warunkach i dlaczego osoby piastujące określone role polityczne zachowują się w taki a nie inny sposób. W myśl teorii empirycznych np. demokra-cja jest tym, co można zaobserwować, a nie tym co sobie wyobrażamy50. W ujęciu klasycznym teoria empiryczna jest zbiorem twierdzeń, który dostarcza sprawdzal-nej oraz pragmatycznie kompletsprawdzal-nej i semantycznie spójsprawdzal-nej odpowiedzi na pytanie „dlaczego” i odnosi się do wyraźnie określonej dziedziny procesów politycznych.

W badaniach nad procesem przemian ustrojowych w państwach poradzieckich zasadniczo wyróżnia się dwa modele teoretyczne, które w odmienny sposób pró-bują ukazać zmienne determinujące proces przekształceń ustrojowych. Pierwszy z nich to model funkcjonalny, zwany także strukturalnym lub modernizacyjnym (obiektywnym). Ukształtowany na początku lat 50. XX wieku model koncentruje

49 A. Antoszewski, Normatywne i empiryczne teorie demokracji, „Politeja”, 2015, nr 4 (36), s. 120-123.

się na uwarunkowaniach systemowych i przyjmuje założenie, że istnieje wyraźna korelacja między czynnikami strukturalnymi związanymi z rozwojem gospodar-czym a procesem demokratyzacji systemów politycznych. Podkreśla się znaczenie rozwoju społeczno-gospodarczego warunkującego polityczne przemiany. Pośród czynników ekonomicznych, których związek z procesem przemian podkreślano, były m. in. poziom zamożności i wykształcenia społeczeństwa oraz poziom indu-strializacji i urbanizacji.

Zdaniem głównych zwolenników tego podejścia, im wyższy stopień rozwoju społeczno-ekonomicznego, tym bardziej pewne są dążenia społeczeństwa do de-mokratyzacji. Wzrost gospodarczy powoduje pobudzenie społecznych oczekiwań i presji wywieranych na polityczne elity. Te z kolei, dzięki postępującemu rozwo-jowi ekonomicznemu dysponują większą możliwością zaspokajania tych ocze-kiwań51. Głównym propagatorem tej teorii jest amerykański politolog Seymour Martin Lipset, który jej powodzenie uzależniał od poziomu rozwoju ekonomicz-nego daekonomicz-nego państwa. Polityczne elity jego zdaniem nie miały decydującego zna-czenia w tym procesie, spełniały jedynie rolę generatora modernizacji. Podobnie jak i społeczeństwo, które stanowiło element wyróżniający się pozytywnym nasta-wieniem do procesu przemian.

Zwolennikiem tej tezy jest także Larry Diamond, który uważał, że demokracji sprzyja z pewnością edukacja, gdyż rozbudza w jednostce demokratyczne skłon-ności. Rozwój ekonomiczny może sprzyjać demokratycznym wartościom i prakty-kom w takiej mierze, w jakiej prowadzi do podwyższenia dochodów, wykształcenia i szans życiowych obywateli. Jednak aby przetrwać i funkcjonować, demokracja musi łagodzić konflikty. Podziały klasowe nie mogą być zbyt ostre, gdyż wówczas prowadzą do gwałtownej i zaciekłej polaryzacji politycznej. Aby tego uniknąć, na-leży je złagodzić i podjąć społeczno-ekonomiczne reformy (inwestycje w eduka-cję, opiekę zdrowotną, mieszkania, opieka socjalna itp.)52. Demokracja nie będzie stabilna, jeśli jeżeli problem ostrych nierówności i marginalizacji szerokich grup społecznych nie zostanie rozwiązany.

O dużej roli czynnika ekonomicznego w procesie demokratyzacji mówi także S. P. Huntington. Uważa on, iż rozwój gospodarczy tworzy nowe źródła bogac-twa i władzy leżące poza państwem. Tym samym kształtuje potrzebę przekazania części decyzji nowym ośrodkom władzy. Rozwój ekonomiczny państwa sprzyja zmianom w strukturach społecznych i wartościach, które to wspierają powstanie demokracji. Zwiększający się poziom dobrobytu społeczeństwa kształtuje wartości i postawy obywateli, sprzyjające powstaniu poczucia wzajemnego zaufania pomię-dzy obywatelami, zadowolenia z życia i własnej wartości, a co za tym idzie

51 Za: M. Cichosz, Transformacja demokratyczna..., op. cit., s. 38-39.

52 L. Diamond, Trzy paradoksy demokracji, [w:] Przyszłość demokracji. Wybór tekstów, P. Śpiewak (red.), Warszawa 2005, s. 51-53.

jających warunków do zaakceptowania demokratycznych reguł gry. Postępujący rozwój gospodarczy prowadzi do wzrostu wykształcenia w społeczeństwie. Ponad-to udostępnia większe zasoby, które mogą być dzielone między grupy społeczne, przyczyniając się do łagodzenia sporów i  łatwiejszego osiągania kompromisów. Rozwój ekonomiczny powoduje także otwieranie się państwa i społeczeństwa na kontakty i wymianę z otoczeniem międzynarodowym, co wpływa na upowszech-nianie idei demokracji, dominujących w państwach wysoko-uprzemysłowionych. Powiększający się dobrobyt ekonomiczny to także rozwój klasy średniej, która zazwyczaj jest jedną z głównych sił dążących do demokratyzacji systemu. Coraz więcej osób prowadzi działalność gospodarczą, płaci podatki i jest zainteresowa-nych aby były one jak najniższe. Im mniejsze podatki, tym mniej przyczyn, dla których obywatele domagają się reprezentacji53. Do pewnego stopnia demokracja opiera się na idei rządów większości i trudno ją wprowadzić w życie w sytuacji istnienia objawów dużych nierówności, gdzie stosunkowo liczna spauperyzowana większość stoi naprzeciw nieliczne ale bardzo bogatej oligarchii.

S. P.  Huntington zwraca uwagę, iż przyszłość demokracji w  pewnej mierze zależy od rozwoju ekonomicznego, a przeszkody na drodze do rozwoju ekono-micznego są przeszkodami do ekspansji demokracji. Zaraz jednak dodaje, że de-mokratyzacji nie determinuje wyłącznie czynnik ekonomiczny, który może jej sprzyjać, ale nie musi. Wskazuje, że samo bogactwo nie jest kluczowym czynni-kiem w  procesie demokratyzacji54. Istnieje szereg państw bogatych, szczególnie zasobnych w surowce naturalne, które znajdują się w strefie potencjalnych zmian, ale do dziś nie przeszły demokratyzacji. Są to przede wszystkim państwa naftowe takie jak Irak, Iran, Kuwejt czy Arabia Saudyjska. Na obszarze poradzieckim mo-żemy w sposób szczególny wyróżnić Rosję, Azerbejdżan oraz Turkmenistan, pań-stwa z ogromnymi złożami ropy naftowej (Rosja, Azerbejdżan) i gazu ziemnego (Turkmenistan), które od lat w większości rankingów wolności określane są jako skonsolidowane autorytaryzmy55.

Model funkcjonalny, zgodnie z którym proces przekształceń systemowych jest determinowany przez czynniki ekonomiczne, jest dość często poddawany krytyce. Adam Przeworski uważa, że demokracja to system rozładowywania konfliktów, zaś rezultaty funkcjonowania tego systemu zależą od tego, co robią jego uczestnicy – ale to, co się w nim wydarzy, nie jest uzależnione od jednego, dominującego czynnika. Określona treść rozwiązań socjalnych i ekonomicznych nie jest warunkiem posza-nowania rezultatów uzyskiwanych w ramach demokratycznych instytucji. Poszano-wanie demokracji i jej stabilizacja nie zależy od czynników ekonomicznych, ale od

53 S. P. Huntington, Trzecia fala..., op. cit., s. 74-75.

54 Ibidem, s. 72-72.

55 Nations in Transit 2016, https://freedomhouse.org/report/nations-transit/nations-transit-2016 (dostęp: 17.05.2016).

tego, czy demokratyczne instytucje stwarzają każdej z liczących się sił politycznych szanse na zwycięstwo we współzawodnictwie interesów i wartości56. Z kolei Dan-kwart Rustow w swojej krytyce wskazuje, że w nieodległej przeszłości można wska-zać funkcjonowanie systemów demokratycznych w państwach o niskim poziomie rozwoju ekonomicznego (np. Francja i Szwecja w II połowie XIX wieku). Podobnie ma się sytuacja w państwach Europy Środkowo-Wschodniej, które rozpoczęły pro-ces transformacji systemowej na przełomie lat 80. i 90. XX wieku z reguły będąc w fatalnej sytuacji ekonomicznej. Ich wybór w dużej mierze nie wynikał z osiągnię-cia określonego poziomu rozwoju ekonomicznego, a wręcz przeciwnie, z powodu załamania się i bankructwa dotychczasowego modelu ekonomicznego.

Drugi model, zwany genetycznym (subiektywnym) w przeciwieństwie do mo-delu funkcjonalnego, przyjmuje założenie, że proces przekształceń systemowych jest inicjowany przede wszystkim przez elity polityczne i aktorów politycznych, którzy wybierają odpowiednie strategie rozwiązywania ujawniających się kon-fliktów społecznych. W sposób szczególny uwypuklona jest rola i znaczenie elit w procesie przemian.

Głównym zwolennikiem tego podejścia (uważanym jednocześnie za twórcę tranzytologii) jest Dankwart Rustow, który w 1970 roku w znanym artykule57 jako pierwszy zakwestionował obowiązujący wcześniej w politologii funkcjonalny mo-del demokracji, który wiązał rozwój demokracji z określonym poziomem rozwoju społeczno-ekonomicznego. Dogłębnie przedstawił role elit w procesie kształtowa-nia, stabilizacji i destabilizacji demokracji.

W miejsce dotychczasowego podejścia pojawia się propozycja paradygmatu ge-netycznego, który opiera się na założeniu, iż czynniki warunkujące moment rozpo-częcia procesu demokratyzacji są zdecydowanie odmienne od tych, które powodują utrwalenie demokracji jako systemu politycznego. Uznał on, że analiza procesu de-mokratyzacji musi oznaczać zwrot od korelacji ku przyczynowości. Uwypuklił zna-czenie okoliczności w jakich kształtuje się demokracja. Istotnym staje się charakter konfliktu, który towarzyszy upadkowi systemu autorytarnego oraz rola postaw i za-chowań politycznych jako czynnika przesądzającego o powodzeniu procesu demo-kratyzacji. Proces demokratyzacji pojmuje on jako dzieło świadomych wyborów dokonywanych przez politycznych aktorów, a jego rezultat jako funkcję proporcji sił między zwolennikami i przeciwnikami demokracji58. Wychodząc poza obowią-zujący do lat 70. XX wieku model funkcjonalny uważał, że specyficzne uwarunko-wania społeczno-ekonomiczne same z siebie nie doprowadzą do ukształtouwarunko-wania

56 A. Przeworski, Demokracja i rynek, [w:] Władza i społeczeństwo 2. Antologia tekstów z zakresu

socjologii polityki, A. Raciborska, J. Szczupaczyński (red.), Warszawa 1998, s. 120, 134-135.

57 D. Rustow, Transitions to Democracy. Toward a Dynamic Model, „Comparative Politics”, 1970, vol. 2, nr 3, s. 337-363.

demokratycznych zasad. Może się to dokonać jedynie poprzez aktywne działania aktorów politycznych. Opracował on model procesu demokratyzacji składający się z kilku etapów. Pierwszy etap to faza preparacyjna (inicjacyjna), kolejna to faza de-mokratycznej transformacji (podejmowanie decyzji skutkujących demokratyzacją systemu) a ostatnia faza to konsolidacja demokracji59.

W fazie preparacyjnej dochodzi do pojawienia się podstawowych konfliktów politycznych między klasami lub grupami społecznymi wokół centralnych kwestii polityczno-ekonomicznych. Następuje uformowanie i  wyodrębnienie głównych stron konfliktu i artykulacji ich interesów. Ta faza może być bardzo dynamiczna, ponieważ strony konfliktu formułują swoje strategie i próbują pozyskać zwolenni-ków. Faza ta trwa do pierwszych wyborów i ustanowienia nowych ram systemu. Okres demokratycznej transformacji jest rozwinięciem poprzedniej fazy. Podej-muje się wówczas decyzje o  kształcie instytucjonalnym systemu, często zostaje opracowana nowa konstytucja, ordynacja wyborcza, ustawa o partiach politycz-nych itp. Mamy do czynienia z etapem testowania ustanowiopolitycz-nych reguł i ewentu-alnych korekt w przypadku nieprawidłowości. Ostatnia faza, konsolidacja, polega na przyswojeniu demokratycznych reguł gry przez elity i społeczeństwo oraz nor-malizacja sceny politycznej. Tym samym Rustow dał do zrozumienia, iż to elity mają zdolność do utrwalania demokratycznych wzorców a ich przykład może do-prowadzić także do szybszej adaptacji tych reguł przez społeczeństwo i tym sa-mym znacznie skrócić czas systemowych przemian.

Poszukując właściwej teorii wyjaśniającej przyczyny i  wskazującej warun-ki sprzyjające demokratycznym przemianom należy wskazać na ogólny schemat zmian systemów politycznych i  powstawania tzw. fal demokratyzacji autorstwa S. P. Huntingtona. Wskazuje on cztery schematy procesu demokratyzacji.

Pierwszy z  nich określany jest mianem „wyjaśnienia jednoprzyczynowego”. Wspólną przyczyną, która powoduje zmiany systemowe w wielu państwach mogą być np. poważne zmiany w międzynarodowym układzie sił, pojawienie się nowego mocarstwa, wojna prowadzona na dużą skalę. Wystąpienie tego czynnika może wymagać od wielu państw konieczności dostosowania się do zmian zachodzących w najbliższym otoczeniu. Może też nastąpić sytuacja, gdzie w stosunku do danego kraju będzie podejmowana presja ze strony innych rządów i instytucji zewnętrz-nych w celu demokratyzacji (np. ze strony UE, USA). Czynniki zewnętrzne mogą oddziaływać na sytuację ekonomiczną danego kraju (np. poprzez sankcje, wysokie cła, zakaz eksportu) w celu wymuszenia zmian.

Drugi schemat, „rozwój równoległy” zakłada, iż procesy demokratyzacyjne w wielu państwach mogą być spowodowane podobnymi przyczynami wewnętrz-nymi, pojawiającymi się mniej więcej jednocześnie we wszystkich krajach. Może to być np. osiągnięcie określonego poziomu ekonomicznego, osiągnięcie

wiedniego stopnia edukacji społeczeństwa itp. Demokratyzacja powodowana jest przez czynnik, lub czynniki, leżące wewnątrz danego kraju. Podobne przyczyny mogą występować prawie równocześnie w innych państwach i będą prowadzić do podobnych rezultatów60.

Kolejnym schematem jest „efekt lawiny”. W tym przypadku przyjął on za za-łożenie, że proces przemian może być „zaraźliwy” dla otoczenia. Proces demokra-tyzacji w jednym państwie może spowodować efekt domina, (współzawodnictwa, wzorowania), ponieważ wiedza o ważnych wydarzeniach politycznych w dzisiej-szych czasach jest przekazywana praktycznie natychmiast w mediach. Udana de-mokratyzacja w jednym państwie może pobudzać podobne procesy w innych. Kraj który przeszedł udaną przemianę systemową może stać się wzorem politycznym lub kulturowym na danym obszarze (np. Estonia jako przykład szybkiej i udanej transformacji byłych republik ZSRR). W tym wypadku istnieje możliwość bezpo-średniego kopiowania procesu przemian od tych, którzy jako pierwsi go zastoso-wali i „przetestozastoso-wali”. Tym samym kopiowanie pozbawione będzie ewentualnych błędów i niedociągnięć. Ten schemat najczęściej znajdował zastosowanie wśród państw geograficznie i kulturowo bliskich (np. upadek autorytaryzmu w Portugalii w 1974 roku znalazł natychmiastową reakcję w południowej Europie i Brazylii).

Ostatnim schematem jest „powszechnie uznawane panaceum”. Istnieje moż-liwość, że szereg różnych i odmiennych czynników wewnętrznych w państwach może wywołać podobną reakcję, jeżeli elity podzielają wiarę w  skuteczność ta-kiej reakcji. W jednym państwie może to być katastrofalna sytuacja ekonomiczna, w innym konflikty polityczne, załamanie się państwa prawa, klęska wojenna itd. W opinii elit politycznych te odmienne czynniki i generowane przez nie problemy mogą mieć jedno i to samo rozwiązanie w postaci zmian systemowych w kierunku demokratycznym61. Mówiąc kolokwialnie, różne przyczyny ale jedno lekarstwo. Przedstawione schematy nie wyczerpują wprawdzie do końca problematyki wy-jaśniania przyczyn demokratyzacji, jednak są dość użyteczne i często stosowane w badaniach tranzytologicznych.

W odniesieniu do regionu poradzieckiego zwraca się uwagę także na bardziej złożone przyczyny procesu przemian tkwiące często wewnątrz samego systemu autorytarnego, często niedoceniane przez dokonujących analizy naukowców szczególnie z państw zachodnioeuropejskich. W tym kontekście warte uwagi są twierdzenia Jadwigi Staniszkis o ewolucji systemu autorytarnego, o jego innowa-cji, czy zjawisku „obumierania państwa” („zwijania się komunizmu”). Jej zdaniem ewolucja komunizmu ku implozji jest w zasadzie wewnętrznie zakodowana w for-macyjnych sprzecznościach. Owo obumieranie państwa nie polega na jego zaniku ale na zmierzchu tego, co stanowiło istotę nowoczesnego państwa:

60 S. P. Huntington, Trzecia fala..., op. cit., s. 41-42.

nie zorganizowanej struktury procedur zorientowanych na interes całości i opar-tych na jednolii opar-tych w swej logice, standardach racjonalności formalnej62. Wiąże się z tym również zanikający monopol na używanie środków przymusu, wyłącz-ne reprezentowanie społeczeństwa na zewnątrz oraz podleganie tylko właswyłącz-nemu prawodawstwu. Procesowi obumierania państwa towarzyszy gruntowna zmiana pojęć takich jak władza, kontrola czy depolityzacja demokracji. Tradycyjne insty-tucje polityczne państwa przestają być głównym ośrodkiem sprawowania władzy, ale nie oznacza to, że powstaje jakiś alternatywny ośrodek. W takim przypadku najbardziej realną strategią, służącą utrzymaniu wrażenia jednolitości procedur i państwa, jest stan permanentnej tymczasowości, swoisty stan wyjątkowy prze-dłużający się w nieskończoność63.