• Nie Znaleziono Wyników

Towarzystwo Polaków Ewangelików

na Górnym Śląsku.

Ż y ją c y na G ó rn y m Ś lą sk u od L u b liń c a po G olasow ice, od R y b n ik a po P s z c z y n ę Ind p o lsk o - ew a n g e lic k i — zw iąza­

n y siln ie z kościołem — zrz u c a z sieb ie sto p n io w o w sz y stk ie naleciałości czasów niew oli, b u d z ą c i u trw a la ją c co raz b ardziej sw ą św iadom ość n a ro d o w ą i po czu cie p rz y n a le ż n o ś c i do w iel­

kiej O jczy zn y — P olski. T ak ie j g ru n to w n e j i isto tn e j ew olucji, te m u p ro c eso w i n aro d o w eg o o d ra d z a n ia s p rz y ja w iele w a r u n ­ ków , dzięki k tó ry m p a tro n u ją c e s p ra w ie T o w a rz y stw o P o la ­ kó w E w a n g elik ó w m oże się p o szczy cić d oniosłym i re zu ltatam i.

Do w z ro stu zn a cze n ia i a u to ry te tu teg o T o w a rz y stw a p r z y ­ c z y n ia się n iew ą tp liw ie sp o k o jn a i p o z y ty w n a p ra c a , k tó ra sam a je st św iad ectw em d la n a s , k tó ra z a ra z e m je st rę k o jm ią, że k ie ru je m y się ty lk o d o b re m K ościoła i O jczy zn y .

W y c h o d zim y z zało żen ia, że jeżeli kościół n asz — jak o

„sp o łeczn o ść w ie rz ą c y c h " — chce w łaściw ie p e łn ić w dzisiej­

sz y c h n ie re lig ijn y c h cz asac h ś w ię tą m isję n a ziem i, m usi n a j­

sz e rz e j p o jęte d u sz p a ste rs tw o u p ra w ia ć ty lk o w e w łaściw y m sen sie, d u c h u i ję z y k u , a b y dosto jn ą sw ą p ra c ą bud zić tę s ­ k n o tę czło w iek a za B ogiem . S łow o B oże — o w a istota, m oc i n a rz ę d z ie k ościoła — m u si za w z o rem czasó w a p o sto lsk ich p rz e n ik a ć w d o statec zn ej m ierz e w takiej fo rm ie i szacie, k tó ­ re b ęd ą o d p o w iad ały nie n a rz u c a n y m lecz n a tu ra ln y m n a s ta ­ w ieniem o ra z d u ch o w i i d u s z y cz ło w iek a. W p rz e c iw n y m r a ­ zie p ra c a m oże b y ć p o ło w iczn ą, a n a w e t z g u b n ą , a sam k o ś­

ciół m oże sp aść do poziom u ja k ie jś g m in y rz ąd zo n e j w ró ż n y sp o só b p rz e z w y b ra n y c h s ta rs z y c h , m oże stać się ty lk o o sch łą o rg a n iz acją , k tó ra w im ię p o rz ą d k u stw o rz o n e g o p rz e z ludzi n isz c z y o ra z g u b i cele i zadan ia, ja k ie ż y w y B óg w y sta w ił kościołow i, jak o „sw e m u tw o ro w i".

A le to d o p ie ro je d n a s tro n a ideo lo g iczn a n asz ej p ra c y . T k w i w n a s poza ty m p rz e św ia d c z e n ie siln e, że e w a n g e li- cy z m w ogóle, a p o lsk i w szc zeg ó ln o ści w śró d n a s p ie lę g n o ­

wany ma w y ra ź n ą ro lę do s p e łn ie n ia w o g ó ln y m ż y c iu n a ­ szej O jczyzny, w k tó re j c h y b a sam Bóg p o ru c z y ł n am p e w n e posłannictwo, sk o ro n am tu ta j ży ć i p ra c o w a ć k az ał. Nie ch c ie­

libyśmy niczeg o u ro n ić ze sp u ś c iz n y p o p ra o jc a c h n a sz y c h , dlatego p ra c u ją c w m y śl w sk a z a ń zło tej nam R efo rm acji, c h c e ­ my w yjed n ać p ra w o p e łn e g o o b y w a te ls tw a ta k d la m y śli, że nie tylko k a to lik m oże b y ć d o b ry m P o la k ie m , ja k ró w n ie ż dla pew nika, że n ie tr z e b a b y ć N iem cem , a b y czu ć w ż y ła c h krew p ra w d ziw ie ew an g e lic k ą .

Je ste śm y P o la k am i — E w a n g e lik a m i — to n a s z a c h lu b a i duma i ta k ie p rz e św ia d c z e n ie je s t źró d łe m „n a tc h n ien ia* dla wszystkich n a s z y c h p o c z y n a ń .

O statnio p o p rz e z o śro d k i n a s z e i n a lu d zi n a s z y c h p o ­ wiał duch um o w y , k tó ra za p a d ła m ięd zy s tro n ą p o ls k ą i n ie ­ miecką, a k tó ra n am P o la k o m p e w n e rz e c z y z a g w a ra n to w a ła . Po tym częścio w y m u n o rm o w a n iu s to s u n k ó w k o ś c ie ln y c h n a naszym te re n ie w sz y s c y p rz y lg n ę li n ie ja k o do k o ścio ła, k tó ry przez w iele la t n ie z b y t ży czliw ie o d n o sił się do nich za w in y niepopełnione, za tę tn o s e rc p o lsk ic h , za m o d litw y , k tó ry c h matka ty lk o p o p o lsk u u cz y ła . W a tm o sfe rz e teg o u n o rm o w a ­ nia szły o statn io w s z y s tk ie w y siłk i ty lk o w k ie r u n k u w y z y s ­ kania w sp ó łp ra c y z kościołem , dla jeg o d o b ra , w tro sc e o je ­ go trw anie, o jeg o moc, o jeg o ta k ż e p rz y sz ło ś ć .

* *

*

S p raw o z d aw c zy ro k u b ie g ły b y ł n ie w ą tp liw ie d alszy m e- tapem u rz e c z y w istn ie n ia n a s z y c h p o stu la tó w , b y ł o k re s e m wzmacniania n asz ej p o zy c ji ta k p od w z g lę d em ilo ścio w y m ja k też odnośnie w z ro stu n a sz e g o a u to ry te tu od z e w n ą trz , o ra z t ę ­ żyzny i w a rto ści od w e w n ą trz .

R zućm y okiem n a n ie k tó re sz c z e g ó ły p ra c y .

Idzie o n a w c z te re c h z a sad n iczy c h k i e r u n k a c h : d u s z p a s ­ terskim, k u ltu ra ln o - o św iato w y m , p ra w n y m i c h a ry ta ty w n y m , przy czym n a d p o sz c z e g ó ln y m i działam i cz u w a ją od p o w ied n i referenci. R o zp ięto ść d ziała ln o śc i s ta le § 'w z ra s ta , g d y ż T ow . Pol, E w ang. o b e jm u je sw oim z a s ią g ie m ^ c o ra z to in n e te r e n y oraz now e z a s tę p y ludzi. P oza p o w ta rz a ją c y m i się co ro czn ie wysiłkami m oże się p o szc zy cić Z arząd G łó w ny , k tó r y je s t o r ­ ganem w y k o n a w c z y m T o w a rz y s tw a , d alszy m i su k c e sa m i. P o dłuższych p e rtra k ta c ja c h z w ładzam i k o śc ie ln y m i o siąg n ięto dalszą re alizac ję p o stu la tó w o d n o śn ie n a b o ż e ń s tw , o d p ra w ia ­ nych p rz ez k s ię ż y P o la k ó w . N a b o ż e ń stw a ta k ie o d b y w a ją się systematycznie ju ż n iem al w k aż d ej m iejscow ości ( w y j ą te k : Warszowice, H ołdunów i W odzisław ), p r z y cz y m fre k w e n c ja na nich stale się zw ię k sza i ta k d o b itn ie św iad c zy , że śląsk i lud ew angelicki p ra g n ie i sz u k a B oga. N a b o ż e ń stw a te o d p ra ­ wiają k sięża k a te c h e c i, k tó ry c h liczb ę o sta tn io zw ię k sz o n o do 9-ciu, k tó ry c h jeszcze n ie s te ty n ie d o p u sz c z a się do o d p ra w ia ­ nia czynności d u s z p a s te rs k ic h ja k ś lu b y , c h r z ty i p o g rz e b y . Sądzimy je d n a k , że i tę an o m alię da się n ie b a w e m u s u n ą ć

6

y m b a rd z ie j, że p re c e d e n s y z o sta ły stw o rz o n e . W k ilk u m ia­

n o w icie w y p a d k a c h zezw olił kościół w u b ie g ły m ro k u n a o p ra w ie n ie c e re m o n ia łu p o g rz e b o w e g o p rz e z k się ż y Polakow , (ks. N ie ro ste k i k s. D a n ie lc zy k ) o ra z c h rz tu w k o ściele w K a­

to w icach (ks. K a h an e).

P o za ty m z w a ż n ie js z y c h s p ra w T. P. E. p rz e p ro w a d z o ­ n y c h p rz a z r e f e r a t o rg a n iz a c y jn y w y m ie n ić n a le ż y (w edług sp ra w o z d a n ia ze Z jazdu D eleg ató w w r. b ieżą cy m ): załozem e no w eg o od d ziału w p ó łn o c n y m p o w iec ie w L u b liń c u , u rz ą d z e ­ nie w ielk iej w y c ie c z k i do K ra k o w a , celem odd ania h o łd u zw ło­

kom śp. M arsz ałk a Jó z e fa P iłsu d sk ie g o , u rz ą d z e n ie w d niu ó m aja n a b o ż e ń stw a p o lo w eg o w K atow icach , z o k azji 15 ro c z ­ n ic y P o w sta n ia G ó rn o ślą sk ie g o . N a b o żeń stw o to zgrom adziło w ielk ie z a s tę p y w y z n aw có w , k tó rz y w defiladzie p rz e s z li przed tr y b u n ą re p re z e n ta c y jn ą p o d ziw ian i i o k la s k iw a n i dla sw ej lic z b y i p o sta w y . N a b o żeń stw o to b y ło ja k g d y b y p ró b ą sił, z k tó re j w y sz liśm y z w y cięsk o .

Co się ty c z y o g ó ln ej p ra c y o rg a n iz a c y jn e j to p rz ed staw ia się o n a n a s tę p u ją c o :

T. P . E. p o sia d a n a G ó rn y m Ś lą sk u 21 o d działó w . Ogól­

n a liczba cz ło n k ó w w z ro sła w p o ró w n a n iu z ro k ie m u b ieg ły m o 1 9% . W sz y s tk ie o d d ziały o d b y ły ra z e m 189 z e b ra ń z a rz ą ­ dów , 114 z e b ra ń o g ó ln y ch , o ra z u rz ą d z iły 58 im p re z ró żn ego FOdZ R e fe ra t k u ltu ra ln o -o ś w ia to w y — p o d o b n ie ja k w latach p o p rz e d n ic h — o p ie ra ł sw o ją p ra c ę n a d ziałaln o ści k się ż y p a s ­ to ró w , o ra z n au c z y c ie li, k tó rz y p o sta w ie n i n a tru d n y m te re n ie p o św ięc ają sw ój czas p o z a s z k o ln y sp ra w o m n asz ej organizacji.

W o b e c w z m o żen ia się — c z y ta m y w s p ra w o z d a n iu re fe re n ta o św iato w e g o — w o sta tn im ro k u ak c ji d u s z p a s te rsk ie j polskich k s ię ż y p a sto ró w , m ógł r e f e r a t k u ltu ra ln o -o ś w ia to w y w w ięk ­ sz y m s to p n iu sk o n c e n tro w a ć sw o ją u w a g ę n a p ra c a c h , zdąża­

ją c y c h do o b jęcia ja k n ajw ię k sz e j lic z b y dzieci ew an gelickich w p ły w a m i s z k o ły . T o te ż w y tę ż o n o w s z y stk ie siły, b y u z y s ­ k a ć ja k n a jk o rz y s tn ie js z e w y n ik i p r z y w p isa c h sz k o ln y c h . O be­

cn ie u c z ę sz c z a do p o lsk ic h szk ó ł p o w s z e c h n y c h 2746 dzieci e w a n g e lic k ic h , co c z y n i w s to s u n k u do o g ó ln ej lic z b y dzieci e w a n g e lic k ic h w sz k o ła c h 7 0 % , a są s z k o ły , w k tó ry c h zapi­

sało się 8 0 % . W y n ik i te o sią g n ię te z o sta ły d zięk i p ra c y 7ó n a u c z y c ie li P o la k ó w E w a n g e lik ó w n a te re n ie sz k o ły , o ra z przez tro sk liw ą o p ie k ę p o za szk o łą. U rz ąd za n ie „ g w ia z d e k ”, w ycie­

czek , a p rz e d e w sz y stk im k o lo n ii le tn ie j w D zięgielow ie, z k tó ­ re j k o rz y s ta ło w b ie ż ą c y m ro k u p o n a d 200 dzieci.

R e fe ra t p ra w n ic z y c z u w ał n a d s tro n ą p ra w n ą słu szn y ch n a s z y c h p ra w , u d ziela ł b e z p ła tn y c h p o ra d cz ło n k o m i t. d.

W iele g łę b o k ic h stu d ió w w y m ag a ło w y d a n ie b ro s z u ry p. t.

„ S to su n k i w e w a n g e lic k im k o śc ie le u n ijn y m n a G ó rn y m Slą- Sku”.

T o w a rz y s tw o w y d a ło p o n a d to w u b . r o k u w ła s n y K alen­

d a rz „ P rz y ja c ie l D o m u “, k tó r y się s p o tk a ł z u z n a n ie m w śró d sze­

82

ro k ich rz e s z ew an g elick ich , w y d a n o p o n a d to (w e w rz e ś n iu r. b .) b ro sz u rę p. t. „K ościół E w a n g elick i n a G. S lą s k u “, a o rg a n T o w a rzy stw a „ E w an g elik G ó rn o ślą sk i" , w y c h o d zi re g u la rn ie na k a ż d ą n ied zie lę , z a sp a k a ja ją c p o trz e b y ro z rz u c o n y c h n a ­ szych b ra ci.

O statni o k re s n asz ej p r a c y stał pod zn a k ie m ak cji p rz e d w yborczej.

•s-s o *

<u 0

£o « ^ S £

«N C C/3 r t

5 *

T 3W

U o o.**'O

•s ^3C «

■5"-coC/D

£ c .5 «N

!> NJ

° £ r3 c & o 2 co o C o

^ cco

<§*

U z u p ełn ia jąc to su c h e sp ra w o z d a n ie , n a le ż a ło b y p o d k re ś­

lić p e łn ą pośw ięceń , a z a ra z e m !i p o m y śln y c h w y n ik ó w p ra c y w S to w a rz y sz e n ia c h N iew iast, k tó ry m g łó w n ie je s t p o w ie rz o ­ na ak c ja c h a ry ta ty w n a . N a le żało b y te ż o so b n e dać s p ra w o ­ zdan ie z działaln ości n a s z y c h w iązko w j ^Młodzieży,] k tó re

w słu żb ie dla K ościoła i O jc z y z n y , a dla d o b ra sw y c h człon ­ k ów , p e łn ią sw ą m isję n a e k s p o n o w a n y m te re n ie G órnego

Ś ląska. A le i to jeszc ze n ie b y ło b y w s z y s tk o ! W y m y k a się z pod p ió ra [sp ra w o z d a w c y w iele szczegółów , k tó re stan o w ią b la sk i i cien ie n aszej p ra c y , a k tó re w ra z ze w szy stk im i p o c z y n a n ia m i dow odzą, że je ste ś m y , ż y je m y , p ra c u je m y i sta ­ le id ziem y n ap rzó d . To n a sz a n a jle p sz a za p ła ta, n ajw ięk sz a te ż n a sz a radość.

W y ra z jej d ał p re z e s Z a rz ą d u G łów nego p. D y r. K.

Ś w istu n , k tó ry o tw ie ra ją c o statn i W a ln y Z jazd D e le g ató w p o ­ w iedział :

„___ J e s te m p e łe n u fn o śc i co do p rz y s z ły c h losów na­

szej p ra c y i n asz ej s p ra w y i ch c ia łb y m , a b y m o je z a p a try w a ­ nie udzieliło się w sz y stk im , a b y ś m y w e w s p ó łp ra c y jeszcze bardziej zh a rm o n izo w an e j dźw igali w d z ię c z n y tru d , jaki n a n a s P o la k ó w n a k ła d a p rz y n a le ż n o ś ć do d ro g ieg o nam kościoła R efo rm acji.”

— 84 —

Ks. R. F isz k al.