NA LADACH KSIĘGARSKICH
WIECZORYNKI Z WIELKĄ KACZKĄ
Gdyby pow iedzieć, że Anna O nichim ow ska odw ołuje się do dziecięcej w yobraźni, to byłaby prawda niekoniecznie pełna, ponie
waż pisarka proponuje czytelni
kom (tym dorosłym i niedorosłym) grę z wyobraźnią. Dla niej jest to pretekst do nawiązania kontaktu z odbiorcą. Czyni to w sposób pro
sty: pisze o tym, co je st bliskie dziecku i bohaterami opowieści baśniowych czyni najbliższe oto
czenie dziecka, zaczarowuje sło
wami podwórka, bocianie gniazda, drzewa i domy.
W jej twórczości ogromne zna
czenie mają okolice dzieciństwa, jeśli przypomnimy tu określenie Jerzego Cieślikowskiego. Ale przede w szystkim je j opow ieściom ba
śniowym towarzyszy zdziwienie.
I to jest zdziwienie dziecka otacza
jącym światem. Na tym polega fe
nomen twórczości Onichimowskiej.
Tak jest w opublikowanej przez Wy
dawnictwo „Literatura” najnowszej książce dla dzieci z serii „Podusz
kowce” Wieczorynki z Wielką Kacz
ką z ilustracjami Iwony Całej. Książ
ka je s t propozycją do czytania dzieciom przed zaśnięciem, toteż
najbardziej charakterystyczną jej cechą jest spokojny, rytmiczny ton opowieści. Oto przykład z baśni Chodzenie w powietrzu:
Na ogół bywa tak, że budzimy się dokładnie w tym samym miej
scu, w którym zasnęliśmy, jednak zdarzają się wyjątki, ja k to od re
guły. Bocian Kazik spał w dziura
wym gnieździe, śniąc niespokojne sny, gdy promień księżyca najpierw zahaczył o je g o dziób, a potem 0 zwisającą z dziury łapkę.
- Przestań, mam łaskotki... - mruknął Kazik przez sen, wciąga
ją c długą nogę do gniazda, a po
tem wstał, zlazł z komina i ruszył z wyciągniętymi przed siebie skrzy
dłami. Doszedł do skraju dachu, lecz - gdy ten się skończył - kon- tynuowałprzechadzkę w powietrzu, jakby nigdy nic.
- Bocian - lunatyk - dziwił się K siężyc...
I bocian sobie szedł wydziobu- jąc z nieba gwiazdki. Czyż to nie świetne namawianie dziecka, aby zasnęło, bo przecież nie wiadomo, jaka przygoda może nas we śnie spotkać; może to być wędrówka z domkiem czarownicy albo mar
twienie się razem z czarownikiem, że go opuściła czarownica, a może po prostu Wielka Kaczka zapro
wadzi nas w miejsca ciekawsze 1 piękne.
Autorka zdziwieniu dziecka na
daje kształt baśniowych historyjek i realizuje przy tym pomysły z życia wzięte. Towarzyszy im przy tym odpowiednia baśniowa sceneria i zwy
czajne słownictwo. Poza tym Oni- chimowska w baśniowych opowie
ściach na dobranoc wykorzystuje motyw podróży. Są one więc rów
nocześnie swoistymi wędrówkami w czasie. Wędrówki, w czasie któ
rych stajemy się bohaterami ma
rzeń, pomagają zrozumieć lepiej siebie. Proponując je dziecku - odbiorcy, ułatwia mu się odkrywa
nie różnych prawd uniwersalnych.
Bernadeta Szamburska-Niesporek pisząc o współczesnej baśni dla dzieci, zauważa:
Nowoczesna baśń wyrasta z dzie
cięcego postrzegania świata, w któ
rym granice m iędzy fikcją re a li
styczną i fantastyczną są coraz bardziej zatarte. Stopień tego za
tarcia bywa różny, ja k różne są
dzieci, które m niej lub bardziej swobodnie i naturalnie przekra
cza ją g ra n ice św iata realn e g o i tego odmiennego, istniejącego w nich lub obok nich. Im mniej wy
raźna granica między światami, tym rzadziej pojawiają się formuły wpro
wadzające w świat baśni i ten świat zamykające - zakończenie często ma charakter otwarty1.
Wartością utworu Onichimow- skiej Wieczorynki z Wielką Kacz
ką jest jego język: zwięzły i lako
niczny, niemal pozbawiony meta
foryki, jakby pisarka prawdziwość zdarzeń pragnęła podkreślić przez relacjonowanie przygód bohaterów.
Pisarka zręcznie buduje obraz miłości, która wcale nie zależy od wyglądu czy od czegokolwiek inne
go, bo po prostu kocha się za nic.
Ale trzeba też przyznać, że ciepłą, swojską atmosferę tej książki two
rzą ilustracje Iwony Całej. To ich prostota i spokojna tonacja kolo
rystyczna wzmacnia jej treść. Sty
lizowane na dziecięce malowanki pastelowe ilustracje są czytelne.
Rzeczywiście, oglądając je mamy w rażenie, że dotykam y czegoś znacznie głębszego, co poprowa
dzi dziecko w wielką przygodę ze sztuką.
A. Onichimowska: Wieczorynki z Wielką Kaczką, Wydawnictwo „Literatura” , Łódź 2008.
1 B. Szamburska-Niesporek, Baśń, [w:] Lite
ratura dla dzieci i młodzieży (po roku 1980), pod red. K. Heskiej-Kwaśniewicz, Katowice 2008, s. 54.
Barbara Pytlos MIKI MOL
Jak to bywa z przygodami: jest ich tyle, ile ludzi na Ziemi. Ale żeby mole książkowe chciały mieć po
dobne do ludzkich przygody i na dodatek lubiły dzieci i stawały w ich obronie, to pewnie jakieś nieporo
zumienie. A jednak tak nie jest.
Przekonuje nas o tym Richard A.
Antonius (Ryszard Antoniszczak) w książkach: Miki Mol i zaczaro
wany kuferek czasu, Miki Mol i Strasz
ne Płaszczydło oraz Miki Mol i kol- czaki. Książki Antoniusa skiero
wane są do czytelników najmłod
szych, ale umiejących już dobrze czytać. Są one baśniowymi histo
riami o przygodach moli książko
wych, które wraz z przyjaciółmi mieszkają w starej, pełnej wielkich encyklopedii bibliotece. Dzięki nim
Miki, Mrówkolew i Świetlik, mogą ze swojej Filobiblonii wyruszać w róż
ne miejsca, aby ratować świat przed dwoma strasznymi przestępcami - dyrektorem cyrku Ambarasem i żar
łocznym w ilk ie m A rcyką skie m . Wiele przygód czeka czytelników tej książki, bo pomysłów nie bra
kuje molom i przestępcom. Wszy
scy żyją w ciągłym pośpiechu, bo przecież nie można się spóźnić z po
mocą, gdy potrzebuje jej dziecko.
Z rzeczywistego planu zabawy autor wprowadza dzieci w świat pozarealistyczny, by zabawa i przy
goda rozpoczęły się na dobre. Naj
istotniejszym atutem książek o mo
lach książkowych jest ich humor i zabawa z wyobraźnią dziecięcą. Ich autor jest też reżyserem i scena
rzystą filmów animowanych na
sta-R i c h a r d A . A n t o n i u s
i z a c z a r o w a n y k u f e r e k c z a s u
sje
łe mieszkającym w Szwecji. Każ
da opowieść kończy się czytelną puentą, w której znajdujemy wyja
śnienie, dlaczego warto zostać molem książkowym. A są te pu
enty następujące:
Nie męcz mamy i taty pytaniami, co znaczy
Legumina, ambaras, rokoko!
Otwórz encyklopedię,
A w niej znajdziesz potrzebne Wyjaśnienia: co, kiedy i po co?...
(Miki Mol i zaczarowany kuferek czasu).
Między rzeczywistością a ba
śnią upływa życie moli i dzieci, bo czymże jest ono w istocie, jak nie piękną baśnią, gdy przeżywamy je uczciwie i na serio:
I wtedy dziewczynki przypomnia
ły sobie, że kwiat paproci zakwi
ta tylko w bajkach. To dawało bardzo wiele do myślenia.
- Wiesz, Grażynko? Życie na
prawdę jest piękną bajką. (Miki Mol i kolczaki).
Antonius jest mądrym pedago
giem, a na pewno zna zasady, któ
re powinny wyróżniać bohaterów książek przygodowych: bogactwo przeżyć ryzykownych, dramatyzm sytuacji, zaskakujące zbiegi oko
liczności. To wszystko mamy w opo
wieściach o historiach moli książko
wych. A ponadto autor przywraca do łask stare zabawy, które wymagają ruchu, i dobrze uzasadnia ich zalety.
Przecież bawić się można na tysiąc i więcej sposobów, jak proponuje autor w powieści Miki Mol i Strasz
ne Płaszczydło:
Miki Mol musiał przyznać, że wy
powiedziane wtedy przez niego życzenie spełniło się. Przeżył tak ciekawe wydarzenia, że z powo
dzeniem zapełnią całą powieść, którą sobie zaplanował. Przełą
czył komputer na program do pisania bajek. Zanim nacisnął pierwszy klawisz, przymknął oczy i z lubością wciągnął w swój za
kręcony nos najcudowniejszy zapach świata - zapach książek.
To mądra i dobra lektura, a jej wartość podnoszą dowcipne ilu
stracje, które wykonał sam autor.
R. A. Antonius: Miki Mol i zaczarowany kuferek czasu, Videograf II, Katowice 2007.
R. A. Antonius: Miki Mol i Straszne Plaszczydlo, Videograf II, Katowice 2007.
R. A. Antonius: Miki Mol i kolczaki, Videograf II, Katowice 2008.
Izabela Mikrut