• Nie Znaleziono Wyników

wobec prawa oraz w świetle ogólnych dyrektyw wymiaru kary

W dokumencie legalizmu ZA§ADA (Stron 68-84)

W rozważaniach dotyczących tematycznych zagadnień przypomina się czasem, że synonimem terminu „legalność” jest „niedyskrecjonalność”, natomiast przeciwstawną temu określeniu zasadę „oportunizmu” określa się między innymi jako zasadę „utylitaryzmu” („użyteczności”)1. Zaznacza się przy tym, że w procesie karnym nazwa „legalizmu” posiada inny zakres pojęciowy, niż to występuje zarówno w języku potocznym, jak i w innych dyscyplinach prawniczych, gdzie legalizm oznacza zgodność postępowania z prawem2. Jeżeli jednak przyjmuje się, ujmując zagadnienie skrótowo, że zasada legalizmu w procesie karnym polega na obowiązku ścigania prze-stępstw ściganych z urzędu (ogólnie – legalizm oznacza obowiązek), to można sformułować uwagę, że tym samym legalizm oznacza postępowanie zgodne z prawem, z wyjątkiem przypadków określonych w ustawie lub w prawie mię-dzynarodowym, o czym stanowi art. 10 § 2 k.p.k. Istotą tej zasady jest więc

1 Zob. Z. Sobolewski, Zasada legalizmu w ograniczonym zakresie, (w:) T. Nowak (red.), Nowe prawo karne procesowe. Zagadnienia wybrane. Księga ku czci Profesora Wiesława Daszkiewicza, wyd. 4, Poznań 1999, s. 111.

2 K. Marszał, Proces karny, Katowice 1997, s. 53. Zob. też: idem, (w:) K. Marszał, S. Sta-chowiak, K. Zgryzek, Proces karny, wyd. 2, Katowice 2005, s. 65. Szerzej o pojęciach

„legalizmu” i „oportunizmu” zob. M. Rogacka-Rzewnicka, Oportunizm i legalizm ścigania przestępstw w świetle współczesnych przeobrażeń procesu karnego, Warszawa 2008, s. 69 i n.

obowiązek wszczęcia i kontynuowania postępowania, jeżeli istnieją ku temu warunki, co klarownie zostało sformułowane w art. 10 § 1 k.p.k. Podkreśla się w piśmiennictwie, że przesłanki ustawowego uznania tej zasady są ściśle związane z nakazem (zakazem) karnym zawartym w normie prawa karnego materialnego. Normy te rodzą obowiązek dokonania czynności warunkują-cych ściganie karne lub stanowiąwarunkują-cych wyraz ścigania, jeżeli tylko w świetle prawa materialnego i procesowego czynność jest dozwolona3. Ważne są racje przemawiające za ustawowym honorowaniem zasady legalizmu, chociaż nie we wszystkich krajach otrzymały one pełne ustawowe potwierdzenie4. Przede wszystkim jeżeli norma prawa karnego materialnego wprowadza ochronę pewnych wartości społecznych, jakiegoś dobra prawnego, to rodzi to po stro-nie organów państwa obowiązek działania dla jej zabezpieczenia. Oznacza to wszczęcie postępowania w danej sprawie i jego prowadzenie aż do stwierdzenia odpowiedzialności karnej osoby naruszającej normę, jeżeli zachodzą ku temu niezbędne przesłanki. Niepodjęcie tego obowiązku, a więc niezastosowanie się do zasady legalizmu, oznaczałoby, że norma chroniąca formalnie wartość społeczną staje się martwa. Przy czym nie jest istotny zastosowany poziom represji, ważna jest reakcja ze strony organów ścigania na naruszenie normy i stwierdzenie odpowiedzialności konkretnego podmiotu lub podmiotów5. Zasada legalizmu oznaczająca obowiązek uruchomienia działania organów ścigania wyraża więc ważną myśl, że każde naruszenie prawa powoduje odpo-wiedzialność każdego sprawcy naruszenia normy. Wysławia ją art. 10 § 2 k.p.k.

Trafnie podkreśla się, że zasadę tę wspiera argumentacja oparta na równości wszystkich wobec prawa. Każde naruszenie normy prawnej, niezależnie od pozycji społecznej, ekonomicznej, politycznej naruszającego normę, powinno powodować uruchomienie działania odpowiednich organów państwa. Nie mogą więc one dokonać wyboru między ściganiem a nieściganiem sprawcy czynu, kierując się względami celowości. Zasada ta w ten sposób eliminuje dowolność, sprzyja poszanowaniu sprawiedliwości, stanowi przeszkodę przed naciskiem

3 Zob. Z. Sobolewski, op. cit., s. 114; K. Marszał, S. Stachowiak, K. Zgryzek, op. cit., s. 69;

S. Waltoś, Proces karny. Zarys systemu, Warszawa 2008, s. 293.

4 Zob. w tej kwestii S. Waltoś, op. cit., s. 294.

5 O pojęciu odpowiedzialności w ogóle i odpowiedzialności karnej zob. uwagi S. Sykuny, Kilka uwag o odpowiedzialności prawnej, Gdańskie Studia Prawnicze 2003, t. XI, s. 19 i n., 24 i n. Zob. też: T. Bojarski, Odpowiedzialność karna. Zagadnienia zakresu i stabi-lizacji, (w:) Polska lat 90-tych. Przemiany państwa i prawa, t. I, Lublin 1999, s. 321 i n.

z zewnątrz w przedmiocie decyzji o reagowaniu lub nie na naruszenie prawa, ma wyraźnie demokratyczny charakter, jest wyrazem równości obywateli wobec prawa6. Słuszna jest związana z tym uwaga, że społeczeństwo oczekuje równo-ści w traktowaniu przy pociąganiu do odpowiedzialnorówno-ści karnej wszystkich sprawców przestępstw i jest to wynik przekonania o równości obywateli wobec prawa7. Dostrzegając te wartości legalizmu, należy z uznaniem przypomnieć słowa profesora W. Daszkiewicza, że Zespołowi Prawa Procesowego Komisji do spraw Prawa Karnego Ministerstwa Sprawiedliwości udało się zapobiec

„zakusom na zastąpienie zasady legalizmu zasadą procesową oportunizmu”, pozwalającą na rezygnację z części postępowań karnych8. Legalizm ścigania przestępstw, jak się podkreśla w literaturze tematu, jest ważnym elementem zachowania demokratyzmu i praworządności wymiaru sprawiedliwości; ma istotne znaczenie społeczne. Zapewnia poczucie sprawiedliwości (J. Tylman)9. Jeżeli bowiem norma prawa materialnego chroniąca wartość społeczną doznaje potwierdzenia poprzez uruchomienie i prowadzenie postępowania karnego w przypadku jej naruszenia, to jest to istotnej wagi działanie państwa na rzecz obywatela. Oznacza, że dana wartość (dobro prawne) doznaje ochrony realnej w oparciu o zasadę równości wobec prawa. Chronione staje się każde dobro, za którym stoi norma prawa karnego materialnego bez względu na pozycję osobistą, społeczną jej dysponenta. Można więc powiedzieć, że nie ma pełnej równości na tym odcinku relacji społecznych bez honorowania zasady legalności. Jak wiadomo, zasada równości doznaje oparcia, co jest zrozumiałe, w normach konstytucyjnych (art. 32)10. Oznacza to, że wszelkie odstępstwa od zasady legalizmu osłabiają również zasadę równości wobec prawa i tym samym jej konstytucyjne znaczenie.

6 K. Marszał, S. Stachowiak, K. Zgryzek, op. cit., s. 69; Z. Sobolewski, op. cit., s. 117.

7 J. Tylman, (w:) T. Grzegorczyk, J. Tylman, Polskie postępowanie karne, wyd. 7, Warszawa 2009, s. 121; J. Grajewski (red.), Prawo karne procesowe – część ogólna, wyd. 3, Warszawa 2011, s. 97.

8 W. Daszkiewicz, Pokrzywdzony przestępstwem a zasada legalizmu w procesie karnym, Gdańskie Studia Prawnicze 2003, t. XI, s. 142–143. Zob. też: J. Tylman, Kierunki i niektóre problemy reformy prawa karnego procesowego, (w:) T. Nowak (red.), Nowe prawo karne procesowe. Zagadnienia wybrane. Księga ku czci Prof. Wiesława Daszkiewicza, Poznań 1999, s. 39.

9 J. Tylman, (w:) T. Grzegorczyk, J. Tylman, op. cit., s. 121.

10 Zob. W. Skrzydło, Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej. Komentarz, 1998, s. 35.

Współczesny proces karny nie jest jednak wolny od różnego rodzaju ograniczeń tej zasady, o większym lub mniejszym znaczeniu. Zdaniem wielu autorów niektóre ograniczenia są wprost nieuniknione, a czasem nawet są uzasadnione11. Tak więc na ogół przyjmuje się, że nie powinno być kwestio-nowane utrzymywanie prywatnoskargowego trybu ścigania z obawy przed nadmiarem, jak się mówi, pieniactwa. Znaczenie tego trybu w kontekście tej zasady może być dyskusyjne, ale nie ulega wątpliwości, że zwalnia on organy ścigania z uruchomiania działania organów publicznych. Ten tryb ścigania ma swoją historię, chociaż bezspornie oznacza odpowiednie ograniczenie praw człowieka. Słusznie pisał przed laty prof. Z. Papierkowski, że jest to reminiscencja dawnych czasów i współczesny proces karny nie powinien wy-kazywać elementów prywatności. Prawo karne i proces karny nie powinien być terenem działalności oskarżyciela prywatnego, lecz tylko oskarżyciela pu-blicznego12. Ale należy pogodzić się z tym, że nie ma już praktycznie odwrotu od prywatnoskargowego trybu ścigania. Problemem może być jedynie zakres stosowania tego trybu. Zresztą współcześnie raczej nie rozpatruje się tego trybu w ramach wyjątków od zasady legalizmu, mimo że stanowi on w istocie zwolnienie publicznych organów ścigania z obowiązku wszczęcia i prowadzenia postępowania. Zagadnienie legalizmu i oportunizmu ogranicza się do kwestii zastosowania art. 60 k.p.k., który ustanawia obowiązek wszczęcia postępowania

11 Zob. M. Cieślak, Polska procedura karna. Podstawowe założenia teoretyczne, Warszawa 1984, s. 292; S. Waltoś, Proces karny. Zarys systemu, Warszawa 2008, s. 294. Wskazuje się jako motywy uzasadnienia wyjątku od zasady legalizmu na rzecz oportunizmu: a) motyw procesowy – niekiedy proces karny toczyłby się w sprawach tak błahych, że nie byłoby uzasadnione ponoszenie wydatków finansowych, b) motyw mieszany – angażo-wanie organów procesowych w sprawy bardzo błahe stwarzałoby poczucie dysproporcji i obniżałoby powagę wymiaru sprawiedliwości, c) motyw materialno-prawny – stosowanie represji karnosądowej za przestępstwa błahe mijałoby się z celem kary, mogłoby nawet prowadzić do konsekwencji ujemnych z punktu widzenia społecznego. Nie podzielam tych poglądów, opierają się one na argumentacji wyraźnie uproszczonej. To właśnie rezy-gnacja z reakcji karnej w jakiejkolwiek postaci obniża powagę wymiaru sprawiedliwości w danym państwie, godzi w samą ideę sprawiedliwości. Nadto nie ma współcześnie potrzeby „karania” za przestępstwa błahe. Prawo karne zna możliwości adekwatnego reagowania do ujemnego znaczenia czynu sprawcy – warunkowe umorzenie postępo-wania, zastosowanie tylko kary dodatkowej (środka karnego) i inne. O zróżnicowaniu rozwiązań występujących w różnych ustrojach w kwestii „legalizmu” i „oportunizmu”

zob. M. Rogacka-Rzewnicka, op. cit., s. 82 i n., 124 i n.

12 Z. Papierkowski, Dalsze uwagi o projekcie k.k., Polonia Sacra 1957, nr 1, s. 345.

albo wstąpienia do postępowania, jeżeli wymaga tego interes społeczny. Jest to naturalnie sprawa odpowiedniej oceny i wyboru13. Natomiast nie jest wyjątkiem od legalizmu wnioskowy tryb ścigania przestępstw14, jeżeli przemawiają za nim merytorycznie względy wynikające z okoliczności życia ściśle osobistego (np. przestępstwo zgwałcenia) lub okoliczności charakteryzujące więzi ludzi w stosunkach rodzinnych (np. kradzież na szkodę osoby najbliższej). Mogą jednak budzić wątpliwości z tego punktu widzenia przypadki nadmiernego poszerzania liczby przestępstw wnioskowych (np. § 5 w zw. z § 3 art. 160 k.k.).

Swoboda w kształtowaniu listy przestępstw wnioskowych stanowi bowiem pewną formę odciążania organów ścigania od wszczęcia postępowania15 i przez to pewien brak lojalności państwa wobec obywatela. Ostatecznie liczy się jed-nak okoliczność, że złożony wniosek o ściganie wywołuje obowiązek organu państwowego uruchomienia postępowania. W minimalnym stopniu przeczy formalnie zasadzie legalizmu art. 21 § 2 ustawy o postępowaniu w sprawach nieletnich. Rozwiązanie to jest zaliczane do przypadków oportunizmu16. Trzeba jednak podkreślić, że postępowanie w sprawach nieletnich opiera się na innych niż postępowanie karne założeniach i celach. Jeżeli wobec nieletniego zasto-sowano już odpowiednie środki, to w istocie niewielkie są, a niekiedy wręcz żadne, praktyczne możliwości stosowania środków innych, np. gdy wobec nieletniego orzeczono umieszczenie w zakładzie poprawczym. W tym zakre-sie rola sądu rodzinnego jest dość ograniczona. I wobec tego sformułowanie zawarte w § 2 art. 21, że nie wszczyna się postępowania, a wszczęte umarza, gdy orzeczenie środków wychowawczych i poprawczych jest niecelowe – ma inne znaczenie niż podobne założenie przyjęte w art. 11 k.p.k. Zestawianie ze sobą tych dwu rozwiązań stanowi pewne uproszczenie zawierające brak zro-zumienia dla odrębności postępowania w sprawach nieletnich. W ten sposób postanowienie art. 21 § 2 u.p.n. tylko raczej formalnie daje się zaliczyć do grupy przypadków oportunizmu. Nie należy też dostrzegać wyjątku od zasady

13 Por. T. Grzegorczyk, J. Tylman, op. cit., s. 125. Zob. J. Grajewski (red.), op. cit., s. 97.

Por. A. Murzynowski, M. Rogacka-Rzewnicka, Oportunizm ścigania przestępstw i jego granice w nowym kodeksie postępowania karnego, (w:) Ius et Lex. Księga Jubileuszowa ku czci Adama Strzembosza, Lublin 2002, s. 147.

14 Por. T. Grzegorczyk, J. Tylman, op. cit., s. 123–124.

15 Por. S. Waltoś, Pragmatyzm i antypragmatyzm w procedurze karnej, (w:) T. Nowak (red.), op. cit., s. 61.

16 Zob. np. T. Grzegorczyk, J. Tylman, op. cit., s. 131.

legalizmu w instytucji warunkowego umorzenia postępowania, w szczegól-ności w jego aktualnym ujęciu w k.k. (art. 66 i n. k.k.). Dochodzi tu bowiem do odpowiedniej reakcji na naruszenie normy prawa karnego i co ważne – oznacza ono w istocie stwierdzenie odpowiedzialności danego podmiotu17. Podnosi się natomiast występowanie oportunizmu w prawie wykroczeń, nie została bowiem powtórzona w k.p.w. zasada legalizmu słownie, ani też k.p.w.

nie odwołuje się w art. 8 do art. 10 § 1 k.p.k.18 To prawda, zasada ta nie wid-nieje w przepisach k.p.w. Jest też faktem, że art. 41 k.w. pozwala na niepenalne załatwienie sprawy o wykroczenie. Należy więc przyjąć, że widoczne jest tu odstępstwo od zasady legalizmu na rzecz zasady oportunizmu. Niewielka ujemna uwaga czynów stanowiących wykroczenia może uzasadniać takie załatwianie niektórych spraw bez dopuszczenia do postępowania sądowego lub mandatowego. Dodajmy, umownie możemy określić relacje pomiędzy wykroczeniami a przestępstwami właśnie w ten sposób, że czyny wykrocze-niowe jako niestanowiące przestępstw wykazują znikomy stopień społecznej szkodliwości (art. 1 § 2 k.k.). Tę formę załatwiania spraw wykroczeniowych należy zaaprobować przy zastanawianiu się nad rolą legalizmu lub jego braku w tym zakresie bez obawy o naruszenie zasady równości wobec prawa. Przy czym wydaje się, że inne przepisy niż art. 41 k.w. wyjątków od tej zasady nie przewidują. Także przepisy procesowe. W szczególności chodzi o art. 54 k.p.w.

dotyczący czynności wyjaśniających. Określa on w aktualnym stanie prawnym, tj. od 1 lipca 2003 r., obowiązek przeprowadzenia tych czynności przez Policję (§ 1 art. 54), co prowadzi do rozwiązania w kierunku legalizmu. Należy też zwrócić uwagę, że przepis art. 41 k.w. upoważnia (nie bardzo wiadomo kogo!) do zastosowania w stosunku do sprawcy czynu pouczenia, zwrócenia uwagi, ostrzeżenia lub innych środków oddziaływania wychowawczego. Ale z tym się musi łączyć jakaś decyzja najpierw dotycząca ustalenia czynu sprawcy, a następnie o zastosowaniu środka wychowawczego. Oznacza to jakąś reakcję na zachowanie sprawcy wykroczenia. Czy można mówić w tym wypadku o jakiejś formie odpowiedzialności – może być wątpliwe.

Można więc powiedzieć, że wskazane ślady odstępstw od zasady legali-zmu nie osłabiają jej znacząco i tym samym nie szkodzą odczuwalnie

zasa-17 Por. Ibidem, s. 128–129.

18 Zob. T. Grzegorczyk, Kodeks postępowania w sprawach o wykroczenia, wyd. 3, Warsza-wa 2005, s. 90.

dzie równości wobec prawa. Natomiast istotny wyłom w zasadzie legalizmu i nadwyrężenie zasady równości wobec prawa stanowią inne rozwiązania przyjęte w k.p.k. i także ostatnio w kodeksie karnym. Są to w szczególności:

konstrukcja tzw. postępowania absorpcyjnego (art. 11 k.p.k.), konstrukcja postępowania rejestrowego (art. 325 pkt f), rozwiązania dotyczące statusu świadka koronnego oraz rozwiązanie zawarte w art. 59a k.k. (wchodzi w życie z dniem 1 lipca 2015 r.). Wszystkie te przypadki rozwiązań prawnych, chociaż w różnym stopniu, nadwyrężają zasadę legalizmu i w ten sposób osłabiają ogólną zasadę równości wobec prawa. Nie miejsce tu na bliższą analizę tych zagadnień, zostały one zresztą dokładnie opracowane w wielu pracach, gdy chodzi o rozwiązania procesowe. Można więc ograniczyć się do kilku niezbęd-nych uwag z punktu widzenia rozważanego tu zagadnienia legalizmu i zasady równości wobec prawa. I tak, rozwiązanie absorpcyjne (art. 11 k.p.k.) jest wątpliwe z wielu względów, chociaż aprobowane przez niektórych autorów19. Relatywizm w ocenie możliwych tu sytuacji jest wyrazisty. Odwoływanie się do możliwych podobnych skutków jak przy orzekaniu kary łącznej jest nie-uprawnione. Są to bowiem różne sytuacje faktyczne i prawne. Odwoływanie się do procedury niemieckiej również jest uproszczeniem, ponieważ polega na wyprowadzaniu z jakiegoś systemu prawnego rozwiązania, które ma inną pozycję w systemie rozwiązań prawnych danego kraju. Tak np. w prawie niemieckim nie ma prostego odpowiednika § 2 art. 1 k.k. Odstępstwo od zasady równości wobec prawa jest wyraziste20. Podobnie umorzenie rejestrowe wprowadzone

19 Zob. bliżej: I. Nowikowski, O niektórych kwestiach związanych z tzw. umorzeniem absorpcyjnym, Gdańskie Studia Prawnicze 2003, t. XI, s. 126 i n.; K. Daszkiewicz, Pokrzywdzony przestępstwem a zasada legalizmu w procesie karnym, Gdańskie Studia Prawnicze 2003, t. XI, s. 141–142. Zob. T. Grzegorczyk, J. Tylman, op. cit., s. 119–130.

Zob. M. Rogacka-Rzewnicka, Instytucja umorzenia absorpcyjnego w postępowaniu karnym – wybrane aspekty procesowe, (w:) Problemy prawa i procesu karnego. Księga poświęcona pamięci Profesora Alfreda Kaftala, Warszawa 2008, s. 267 i n. Co do aprobujących ocen tego rozwiązania zob. m.in. S. Waltoś, Nowe instytucje w kodeksie postępowania karnego z 1997 r., PiP 1997, nr 8, s. 35 i n.; idem, Kodeks postępowania karnego z 1997 r.

– między tradycją a wyzwaniem współczesności, (w:) Nowy kodeks postępowania karnego.

Zagadnienia węzłowe, Kraków 1998, s. 30 i n.; idem, Pragmatyzm i antypragmatyzm w procedurze karnej, (w:) Nowe prawo karne procesowe. Zagadnienia wybrane. Księga ku czci Profesora Wiesława Daszkiewicza, Poznań 1999, s. 60 i n.

20 Por. I. Nowikowski, O niektórych kwestiach związanych z tzw. umorzeniem absorpcyjnym, s. 131; Z. Sobolewski, op. cit., s. 121.

do k.p.k. w 2003 r. w art. 325 pkt f k.p.k. z inicjatywy organów policyjnych21 jest daleko idącym uproszczeniem postępowania, wadliwym również z punktu widzenia zasady równości wobec prawa. Ocenność przypadków, które mogą być objęte tą formułą jest szeroka, a rezygnacja z uruchomienia i prowadzenia postępowania może być dość swobodna mimo możliwej kontroli tych decyzji22 (zażalenie – § 4 art. 325f). Szczególne racje natomiast przyświecają określeniu statusu świadka koronnego. Są to proste praktyczne względy kryminalnopo-lityczne23. Głęboko wątpliwe jest natomiast nowe rozwiązanie wprowadzone w art. 59a k.k. Oznacza jednoznacznie osłabienie zasady legalizmu, ewidentne naruszenie zasady równości wobec prawa (o umorzeniu postępowania decydują przede wszystkim elementy ocenne). Z tą nową regułą „doskonalenia prawa karnego i procedury karnej” łączą się i inne ujemne następstwa i zagrożenia.

Trafnie podkreśla się, że nie gwarantuje ona bezpieczeństwa pokrzywdzone-mu, a wprowadzony w § 3 tego przepisu ogranicznik umorzeń posługuje się całkowicie ocennym kryterium „szczególna okoliczność” (uzasadniająca, że umorzenie postępowania byłoby sprzeczne z potrzebą realizacji celów kary). To przecież zupełny relatywizm24. Jest to poważne osłabienie samej idei wymiaru sprawiedliwości, także zasady wyrażonej w art. 10 § 2 k.p.k., że nikt nie może być zwolniony od odpowiedzialności za popełnione przestępstwo. Przyjęta formuła w art. 59a pozostaje również w sprzeczności z ogólnymi dyrektywami wymiaru kary sformułowanymi w art. 53 § 1 k.k.

Uwaga dalsza w sprawie możliwych wyjątków od zasady legalności do-tyczy opinii, że za takim wyjątkiem może przemawiać bez względu na wagę przestępstwa szczególny interes społeczny25. Jeżeli jednak chciałoby się mieć na uwadze postanowienie art. 10 § 2 k.p.k., to wydaje się, że chodzi tu raczej o interes o charakterze prawnomiędzynarodowym w relacjach państwa pol-skiego z innymi krajami, a nie wprost o interes społeczny26. Chodzić może o wnioski wynikające np. z immunitetu dyplomatycznego. Wypowiadany jest

21 Zob. S. Waltoś, Tzw. umorzenie rejestrowe, czyli legislacyjna kula w płocie, Gdańskie Studia Prawnicze, t. XI, 2003, s. 277 i n.

22 Zob. W. Daszkiewicz, op. cit., s. 144–145.

23 Zob. M. Gabriel-Węglowski, Ustawa o świadku koronnym. Komentarz. Zarys instytucji w Europie, s. 146 i n.

24 Zob. E. Bieńkowska, Uprawnienia pokrzywdzonego w ujęciu nowych projektów nowelizacji prawa karnego, Prok. i Pr. 2014, nr 11–12, s. 77–78.

25 Por. M. Cieślak, Polska procedura karna, wyd. 3, Warszawa 1984, s. 292.

26 Por. Z. Sobolewski, op. cit., s. 119.

też pogląd, że są sytuacje charakteryzujące się niewielką wagą czynu, co może uzasadniać odstępstwo od zasady legalizmu. Może to być kwestia znikomego stopnia społecznej szkodliwości czynu. Powoływana jest tu niekiedy reguła minima non curat praetor (sędzia nie zajmuje się drobiazgami). Pojawia się tu jednak pewna nieścisłość, wymieniona reguła leży bowiem u podstaw braku karygodności czynu, co łączy się z oceną, że społeczna szkodliwość tego czynu jest znikoma. W następstwie czyn taki nie stanowi przestępstwa. Dochodzi więc do podwójnego zaakcentowania tej samej przesłanki. Jeżeli zachowanie człowieka z tego punktu widzenia nie stanowi przestępstwa, to upada oko-liczność upoważniająca do oceny danego wypadku od strony legalizmu lub jego braku. Czyn nie stanowi przestępstwa zgodnie z art. 1 § 2 k.k. i sytuacje te nie podlegają ocenie z punktu widzenia zasad legalizmu i oportunizmu.

Opierając się na pewnej konwencji językowej, wolno uznać, że kryterium stopnia społecznej szkodliwości czynu (znikomego) stanowi granicę dzielącą klasę czynów będących wykroczeniami od klasy czynów stanowiących prze-stępstwa (art. 1 § 1 k.w. w zw. z art. 1 § 2 k.k.). W ten sposób dezaktualizuje się kwestia rozważanego tu problemu legalizmu i oportunizmu.

Kończąc uwagi na temat zależności pomiędzy legalizmem a zasadą równości wobec prawa, należy mocno podkreślić, że starania o maksymalne zachowanie zasady legalizmu są ważne także w kontekście zasady równości wobec prawa.

Słusznie zwracał uwagę na zasadność tych starań m.in. profesor W. Daszkie-wicz. Wymienione wypadki odstępstw od legalizmu, określone w szczególności w art. 11 i 325f k.p.k. oraz w nowym art. 59a k.k., osłabiają w istotny sposób zasadę legalizmu oraz podstawy równości wobec prawa. Dyktowane daleko posuniętym praktycyzmem, nie powinny być uznawane wyłącznie za przejawy postępu legislacyjnego w prawie karnym. W ten sposób konstytucyjna zasada równości wobec prawa staje się nie w pełni szanowana.

Obok zaznaczonych związków zasady legalizmu w postępowaniu karnym z zasadą równości wobec prawa, którą przynajmniej teoretycznie bardzo sobie cenimy, wymaga podkreślenia również znaczenie legalizmu w kontekście ogólnych dyrektyw wymiaru kary. Nie dotykając w tym miejscu sporu o ich liczbę, hierarchię i znaczenie poszczególnych dyrektyw27, wolno przyjąć, że

27 O ich znaczeniu zob. m.in. T. Bojarski, Możliwe praktyczne znaczenie ogólnych dyrektyw wymiaru kary dla polityki karnej, (w:) T. Dukiet-Nagórska (red.), Zagadnienia współ-czesnej polityki kryminalnej, Bielsko-Biała 2006, s. 44 i n.

art. 53 § 1 k.k. formułuje dwie zasady ogólne dotyczące wymiaru kary (swo-bodne sędziowskie uznanie i ustawowe określenie granic kary) oraz cztery ogólne dyrektywy wymiaru kary: a) dyrektywa stopnia winy, b) dyrektywa stopnia społecznej szkodliwości czynu, c) dyrektywa prewencji indywidualnej i d) dyrektywa prewencji generalnej. Co do dwu pierwszych dyrektyw, ich praktyczne znaczenie jest odpowiednio mniejsze w kontekście zasady legalizmu.

art. 53 § 1 k.k. formułuje dwie zasady ogólne dotyczące wymiaru kary (swo-bodne sędziowskie uznanie i ustawowe określenie granic kary) oraz cztery ogólne dyrektywy wymiaru kary: a) dyrektywa stopnia winy, b) dyrektywa stopnia społecznej szkodliwości czynu, c) dyrektywa prewencji indywidualnej i d) dyrektywa prewencji generalnej. Co do dwu pierwszych dyrektyw, ich praktyczne znaczenie jest odpowiednio mniejsze w kontekście zasady legalizmu.

W dokumencie legalizmu ZA§ADA (Stron 68-84)