• Nie Znaleziono Wyników

Wreszcie najbardziej owocny okazał się wyjazd do Stanów Zjednoczo- Zjednoczo-nych, gdzie miał możliwość współpracy z kolejnym przyszłym noblistą

Lawrence’m R. Kleinem

87

i poznał inny sposób pracy badawczej.

W tym czasie [mowa o okresie 1963–1964, kiedy Władysław Welfe czekał na recenzje swojej pracy habilitacyjnej] zabiegałem o stypendia międzynarodo-we, bo uważałem, że trzeba trochę przewietrzyć się i zobaczyć, jak wygląda ten zachodni świat. Otrzymałem stypendium Forda i mając do wyboru Stany

83 Claude Durand (ur. 1927) – francuski socjolog przemysłu; Marc Maurice – francuski socjolog pracy.

84 Zob. rozdział IV.

85 Wasilij Niemczynow (1894–1964) – ekonomista, wybitny radziecki specjalista w dziedzinie statystyki gospodarczej.

86 Fundacja Forda (Ford Foundation) – założona 1936 roku Henry’ego Forda i jego syna Edsel Bryanta prywatna fundacja amarykańska, która początkowo finansowała rodzinne przedsięwzięcia (jak szpital czy muzeum), a po śmieci obu założycieli w 1943 zmieniła profil swojej działalności skupiając się przede wszystkim na wsparciu finansowym (przez przydzielanie stypendiów i gran-tów) dla zdolnych osób chcących podjąć wyższe studia; finansowaniu badań naukowych; wspie-raniu działań na rzecz rozwoju społeczeństwa obywatelskiego; pomocy krajom rozwijającym się; działaniach na rzecz ochrony środowiska; itp. John Richard Stone (1913–1991) – brytyjski ekono-mista nagrodzony w 1984 roku nagrodą Nobla za opracowanie systemu rachunku dochodu narodo-wego oraz rachunkowości społecznej w oparciu o dane statystyczne.

87 Lawrence Robert Klein (1920–2013) – amerykański ekonomista, laureat nagrody Nobla, któ-rą otrzymał w 1980 roku za stworzenie modeli ekonometrycznych i ich zastosowanie do analizy fluktuacji polityki gospodarczej. W 1990 roku otrzymał tytuł doktora honoris causa Uniwersytetu Łódzkiego.

Zjednoczone i Wielką Brytanię, wybrałem Wielką Brytanię, choć koledzy się dziwili. To stypendium w sensie finansowym to było stypendium British Coun-cil. W każdym razie trafiłem do dość znakomitego ośrodka, ponieważ w Uni-wersytecie w Cambridge działał wtedy profesor Richard Stone, który został później laureatem nagrody Nobla i znany był z tego, że skonstruował ogromny model gospodarki Wielkiej Brytanii. Ale Nobla otrzymał za coś innego, a mia-nowicie za propozycję konstrukcji systemów rachunków narodowych, który to system został przyjęty przez ONZ i po dzień dzisiejszy funkcjonuje, oczywi-ście z pewnymi modyfikacjami. Także siedząc w Wielkiej Brytanii, doszedłem do wniosku, że chcę się czegoś nauczyć i muszę partycypować w procesie badawczym, który tam był w pełnym toku. Tak się rzeczywiście stało. Mam kilka publikacji z tamtego czasu, które w tym projekcie się ukazały. Uzyska-łem też ogromną przyjaźń tegoż profesora Stone’a i jego przeuroczej małżon-ki, którą była księżniczka włoska. Autentyczna księżniczka włoska, która się przeniosła do Wielkiej Brytanii. Wcześniej jeszcze otrzymałem stypendium, o które też się normalnie starałem, do Związku Radzieckiego. Wiedziałem, że to fordowskie stypendium mi nie ucieknie, natomiast tę szansę mógłbym stracić. Zatem przed wyjazdem do Wielkiej Brytanii wyjechałem do Moskwy [w roku 1957], gdzie spędziłem pół roku. Też w zupełnie nie najgorszym ośrodku, w Moskiewskim Instytucie Ekonomiczno-Statystycznym. Tam byli najlepsi statystycy usytuowani, z tym, że nie powiem, aby tam się można było zbyt wiele nauczyć. Ja akurat miałem szczęście dlatego, że w tym samym cza-sie w Akademii Nauk Związku Radzieckiego powstało konkurencyjne wobec konserwatywnego Instytutu Nauk Ekonomicznych laboratorium zastosowań matematyczno-ekonomicznych i jego szefem był pan profesor Niemczynow, bardzo znany uczony. I oni mieli cotygodniowe spotkania poświęcone właśnie nowoczesnej, zmatematyzowanej ekonomii. Zamiast siedzieć w tym Instytucie Matematycznym, przychodziłem na te spotkania i dlatego mogę powiedzieć, że nie zmarnowałem czasu, ale to przez przypadek w gruncie rzeczy. Gdybym wyjechał pół roku później czy rok wcześniej, to by do tego nie doszło. Proszę sobie wyobrazić, że w tamtym czasie rozmowę z domem można było zama-wiać na kilka dni wcześniej na Głównej Poczcie w Moskwie i zapłacić z góry za określoną liczbę minut. Natomiast mowy nie było o tym, żebym mógł w trak-cie tego pobytu przyjechać do kraju czy żona do mnie. Już w tym czasie był na świecie mój syn Aleksander, ale mowy nie było o częstym kontakcie z rodziną. To były czasy stalinowskie, takie bardzo niesympatyczne, autorytarny był cha-rakter tego wszystkiego. Kiedy byłem w Wielkiej Brytanii, to szczerze mó-wiąc, odetchnąłem. Wróciłem do kraju, byłem już po habilitacji, zostałem do-centem, kierowałem Wydziałem88. Jak się skończył ten okres, to doszedłem do

88 Przypomnijmy, że w latach 1965–1966 Władysław Welfe był prodziekanem Wydziału Ekono-miczno-Socjologicznego, a następnie w latach 1966–1969 dziekanem Wydziału Ekonomiczno-So-cjologicznego Uniwersytetu Łódzkiego.

wniosku, że trzeba jeszcze przed wzięciem na siebie innych administracyjnych obowiązków pojechać do Stanów Zjednoczonych, a powód był merytoryczny. Taki mianowicie, że od czasu mojego pobytu w Wielkiej Brytanii intereso-wałem się głównie popytem konsumpcyjnym w takim bardzo nowoczesnym wydaniu. W PWE wyszła trylogia, która dotyczyła modeli rynku, a de facto ten pierwszy tom to była teoria ekonometrii, drugi tom to były modele oparte na badaniach budżetów gospodarstw domowych, a trzeci tom dotyczył badań na szeregach czasowych odnoszących się do rynków, analizy rynków89. I to były wszystko badania ekonometryczne, których ja byłem współautorem, ale było wielu współpracowników. Kiedy zakończyłem ten etap badań, doszedłem do wniosku, że warto się zająć uogólnieniami, to znaczy modelowaniem ca-łej gospodarki narodowej. W tym czasie wzorców nie było w Polsce. Więc [w 1971 roku] wyjechałem do Ameryki do profesora Kleina z Uniwersytetu Pensylwańskiego w Filadelfii. To była instytucja, którą można było nazwać Mekką i Medyną tych, którzy zajmowali się modelowaniem gospodarki na-rodowej w różnych krajach. On rozpoczął swoją działalność naukową jesz-cze w latach drugiej wojny światowej, zaraz po niej. Był keynesistą90. Wpadł na pomysł, że można za pomocą układu kilku równań opisać funkcjonowanie gospodarki amerykańskiej. Nie był prekursorem, ponieważ prekursorem był profesor Tinbengen91 z Holandii, natomiast on zdołał wokół siebie zgromadzić zespół osób, które z nim pracowały. I rzeczywiście ci, którzy dla swoich kra-jów konstruowali modele, przyjeżdżali po prostu do niego, żeby uzyskać radę. No i między innymi pojawiłem się ja. Zabrałem ze sobą bazę danych i tam powstał pierwszy model gospodarki polskiej, który przywiozłem stamtąd i tu został dopracowany i wydany. Tak zaczęła się ta historia makromodelowania, którą się trudnię nieprzerwanie od 1970 roku. Muszę powiedzieć, podobnie jak w Wielkiej Brytanii, doszedłem do wniosku, że tylko partycypacja w pracach tamtego ośrodka pozwalała wniknąć w pewne szczegóły dotyczące tego, cze-go w literaturze się nie znajdzie, a uczestnicząc w procesie budowy takich mo-deli, można było podpatrzeć po prostu pewne techniczne sprawy albo znaleźć pewne uzasadnienia dla rozwiązań, których próżno szukać w podręcznikach. Ten mój pobyt był zatem bardzo udany. Przywiozłem stamtąd i model, i sporo koncepcji, które potem były w naszym ośrodku realizowane. Tak właściwie co dwa lata powstawała nowa wersja modelu oparta o te pierwowzory.

89 Chodzi tu o następujące publikacje: Władysław Welfe (red.), Metody ekonometryczne.

nometryczne modele rynku: analiza – prognozy – symulacja, t. 1, Państwowe Wydawnictwo

Eko-nomiczne PWE, Warszawa 1977; tegoż (red.), Modele konsumpcji. Ekonometryczne modele rynku:

analiza – prognozy – symulacja, t. 2, Państwowe Wydawnictwo Ekonomiczne PWE, Warszawa

1978; tegoż (red.), Modele popytu konsumpcyjnego i równowagi rynkowej: analiza – prognozy –

symulacja, t. 3, Państwowe Wydawnictwo Ekonomiczne PWE, Warszawa 1982.

90 Określenie zwolenników makroekonomicznej szkoły Johna Maynarda Keynesa.

Indywidualne – niezwykle owocne – doświadczenia Władysława

Outline

Powiązane dokumenty