• Nie Znaleziono Wyników

O periodyzacji

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "O periodyzacji"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

Wiesław Śladkowski

O periodyzacji

Kwartalnik Historii Prasy Polskiej 24/1, 111-113

(2)

K

O

M

U

N

I

K

A

T

Y

Kwartalnik Historii Prasy Polskiej X X IV 1 PL ISSN 0137-2998 WIESŁAW SLADKOWSKI

O PERIO DYZACJI

Problem p eriodyzacji znalazł sw e odbicie w obydw u referatach. Zróż­ n icow an y pogląd au torów na spraw ę cezu r — prof. Jerzy M yśliń sk i o- p ow iedział się za latam i 1948 i 1980, a m ięd zy nim i za 1956 i 1968— 1970, prof. A lina S łom kow ska za 1947 i 1953 — stan ow i zachętę do podjęcia d ysku sji nad tym istotn ym dla badań zagadnieniem . W arto tu bo­ w iem p rzytoczyć zdanie prof. Jerzego T opolskiego, k tóry w Met odol ogi i

historii stw ierd ził, iż „dyskusje period yzacyjne są w gruncie rzeczy za­

sadniczym i d ysku sjam i o sposobie rekonstrukcji procesu h isto ryczn ego ”. Dla u ściślenia pojęć dotyczących ce ló w i m odeli p eriodyzacji trzeba przypom nieć także za prof. W itoldem K ulą, iż idzie tu o tak i m odel pe- riodyzacyjny, k tóry ma uzasadnienie w rzeczy w istym przebiegu pro­ cesu dziejow ego, czy li o tzw . periodyzację realistyczną i nieregu larn ą (a n ie cykliczną lub kierunkow ą), w ram ach której istn ieje ścisłe p ow iąza­ n ie w yd zielon ych okresów z badaną rzeczyw istością historyczną.

P róby w yod rębn ien ia takich okresów p eriod yzacyjnych dla d ziejów P olsk i Ludow ej b y ły n iejednokrotnie podejm ow ane przez naszą h isto ­ riografię. W spom nę tutaj o dw óch najbardziej rep rezen tacyjn ych dla o- kreślon ych k ieru nk ów m yślen ia h istorycznego. Prof. Franciszek Ryszka na łam ach Z a r y s u d z i e j ó w Polski, czy li tzw . sy n tez y w a rszaw sk iej, w sw ej interesującej propozycji w yróżn ił cztery okresy. P ierw szy , zam k­ n ię ty latam i 1945— 1950, n azw ał budow ą podstaw socjalizm u; drugi, 1950— 1955, latam i planu sześcioletn iego; trzeci, 1956— 1970, to sp ołecz­ ność socjalistyczn a w rozwoju; w reszcie czw arty, 1970— 1975, w ty tu le sw y m w yrażał jeszcze ów czesn y optym izm : o w yższą jakość p racy i ży ­ cia.

Drugą propozycję w y su n ą ł prof. W ład ysław Góra, k tóry w książce

R e f l eks je nad historią Pol ski L u d o w e j p rob lem y p eriodyzacji om ów ił w

obszernym odrębnym szkicu, opow iadając się za podziałem d ziejów PR L w ed łu g k olejn ych plan ów gospodarczych.

W takich ram ach period yzacyjnych trudno b yło b y rozpatryw ać dzie­ je prasy, toteż w ięk sze zastosow anie m o g ły b y m ieć p ropozycje prof. R y­ szki; jak słusznie jednak stw ierd ziła w sw y m referacie prof. S ło m k o w ­ ska, przy problem ie p eriodyzacji d ziejów prasy w y łan ia się „konieczność u w zględ n ienia sp ecy fik i badanej dzied zin y”.

(3)

112 W IE S Ł A W S L A D K O W S K I

W dążeniu do rozw iązania tego problem u pom ocna m oże być teoria m od eli h istorycznych, om ów iona w now o w ydanej znakom itej książce prof. Jerzego T opolskiego Teoria w i e d z y h isto ryc zn e j. W edług d efin icji Clarka: „M odele są w szelk im i pom ocam i m ającym i form ę zbioru stw ier­ dzeń [...] które pozw alają w iązać ob serw ację z teoriam i i hip otezam i”. U zupełniając ją i rozw ijając, prof. Topolski pisze, iż m odel m oże być trak tow an y przez historyka jako u proszczony obraz rekonstruow anego fragm en tu przeszłości (Braudel nazyw a go krótko „schem atem uproszczo­ n y m ”) oraz, i przede w szystk im , jako „narzędzie u łatw iające badanie tego fr agm en tu ”.

W takim w ięc ujęciu, u w zględ n iając d otych czasow y stan badań, w y ­ różniłbym w układzie p eriod yzacyjn ym n astępujące m odele prasy P o l­ sk i Ludowej:

1. M odel prasy p o s z u k u j ą c e j : 1944— 1948. W edług prof. M yś- lińsk iego prasa pragnęła być w ów czas „łącznikiem p om iędzy opinią społeczną a rządem i w ład za m i”, chciała pełnić rolę „kontrolera sp ołecz­ n eg o ”. Jej cechą zasadniczą b yło znaczne jeszcze zróżnicow anie. Obok prasy partyjnej istn iała do roku 1947 prasa opozycyjna, tzw . prasa „czy- teln ik o w sk a ”, prasa katolicka itp. W toczących się w ów czas sporach o m odel socjalizm u w P olsce prasa p oszukiw ała w łasn ego m odelu.

2. M odel prasy p r o l e t a r i a c k i e j : 1948— 1953/54 w ujęciu sch e­ m atyczn y m i zw ulgaryzow an ym . D oskonale ch arak teryzu je go w sw y m referacie prof. M yśliński: „O bow iązyw ał m odel sy stem u prasow ego zbu­ d ow an y na teoretyczn ej k oncep cji w yp racow anej przez rosyjsk i ruch rob otn iczy u progu X X w ., w postaci w szak że nader zw ulgaryzow an ej. U siłow an o w c ie lić w życie d aw n e koncepcje pism a robotniczego, które m iało być k o lek ty w n y m propagandystą, agitatorem i organizatorem ”. M odel ten pokryw a się z okresem n ie w yod rębn ianym zw y k le w dzie­ jach P o lsk i L udow ej, lecz potocznie określan ym jako czas błędów i w y ­ paczeń, k u ltu jednostki, stalinizm u .

3. M odel prasy w a l c z ą c e j : 1953/54— 1956, czy li prasy od w ilżo­ w ej i październikow ej, podejm ującej w a lk ę z w yp aczen iam i poprzed­ niego okresu o w ła ściw y , zgodny z len in ow sk im i norm am i i polskim i tra­ dycjam i obraz socjalizm u budow anego w P olsce.

4. M odel prasy p r z y s t o s o w a n e j : 1956— 1980. Jej znajom ość z n iedaw nej autopsji zw aln ia od ch arak terystyk i. Można by n atom iast w yróżn ić tu dwa podokresy:

a) 1956— 1968— 1970, tj. m od el p rasy od zw iercied lającej, w edłu g prof. M yślińskiego, dążenia do zachow ania autonom ii redakcji, z zasadą dys­ p ozycyjności;

b) 1968— 1970— 1980, m od el prasy d ysp ozycyjn ej, w przęgniętej w ryd­ w an propagandy sukcesu.

(4)

O P E R I O D Y Z A C J I 113

Zdaję sobie doskonale spraw ę z d y sk u syjn ości ty ch propozycji, zgod­ nie z zasadą i istotą badań m od elow ych traktuję je jednak jako uprosz­ czony, od zw iercied lający ten d en cje zasadnicze, roboczy in stru m en t ba­ daw czy. Badania an a lityczn e i m on ograficzn e ukażą z p ew nością rze­ czyw istość bardziej złożoną i skom plikow aną.

N asu w ają się tu tak że k olejn e pytan ia. K tóre z w yod rębn ionych tu ok resów m ożna już poddać w p ełn i n auk ow ym , dążącym do o b ie k ty w ­ n y ch ujęć badaniom h istorycznym ? M yślę, iż jed yn ie p ierw sze trzy, tj. do roku 1956. N astępn y, ob ejm ujący długi okres chronologiczny, lata 1956— 1980, budzi w ie le jeszcze k on trow ersji i sprzecznych n iejed n okrot­ n ie ocen. T rw ająca dysku sja o roli h istoryczn ej W ładysław a G om ułki św iad czy o tym w yraźn ie. Jaki rodzaj badań w in ien być preferow any? „Trzeba w ielu lat an alizy dla jednego dnia sy n tez y ” — p ow ied ział przed przeszło stu la ty w y b itn y m ed iew ista francusk i F o u stel de C oulanges. P otrzeb n e są w ięc na ty m zw łaszcza etap ie badań nad prasą P o lsk i L u ­ d ow ej badania an alityczn e i m onograficzne; u jęcie sy n tety czn e b yłob y ch yb a jeszcze p ub licystyk ą. Czy w badaniach tych, jak proponuje prof. Słom kow ska, w in n i brać także u dział p rak tycy, tj. dziennikarze? Czy m ożna pisać ob iek tyw n ie o sw y m życiu i pracy? O pow iadałbym się przede w szystk im za w yk orzy sta n iem d zien nik arzy w tw orzen iu tzw . źródeł w y ­ w oływ an ych , obok pam iętn ików , relacji, odpow iedzi na a n k iety itp., które później historyk poddaje, jak i inn e źródła, k ryty ce historycznej.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Sprow adził on m ianow icie zw iązek przyczynow y do zw iązku zachodzącego pom iędzy elem entem form aln ym (gatunkotw órczym ) i elem entem m ate ria ln y m

Fakt bowiem, że na prawo rzymskie powoły- wano się nie tylko w teoretycznych opracowaniach, ale że uwzględ- niała je również judykatura71, dowodzi, iż

Z auw ażyć należy, iż na obszarze w ojew ództw a pow yższe podm ioty zostały utw orzone, w zw iązku z czym istnieje m ożliw ość zab ezp ieczen ia dostępu do

U zyskanie m iarodajnych inform acji dotyczących użytkow ania zamku, zw łaszcza pod kątem stw ierdzenia, czy u żytkow anie było ciągłe, czy też istn ia ły

W E uropie prow adzi się ju ż próby kliniczne regeneracji ludzkiego rdzenia kręgow ego po urazach. K lonow anie daje bow iem m ożliw ość leczenia chorób,

W ydaje się, że stosow anie ak tu aln ie skali p rogresyw nej jako narzędzia regu lacji do­ chodów w gru pach gospodarstw jest ekonom icznie nieuzasadnione, ze

Zróżnicow anie filozofii religii płynie jed n ak nie tylko z w ielkości kierunków filozoficznych, lecz także z m ożliwości różnorodnego potraktow ania zjaw iska

Zaangażow anie pracow ników w działania zw iązane z bezpieczeństw em i higieną pracy oraz m ożliw ość sam odzielnego podejm ow ania decyzji pow oduje, że