Ziemi Gogolińskiej
GRUDZIEŃ
Nr 12 (73) 2000 Cena 0,70 zł
Sukces jest nasz - wspólny i niechaj w koronie gminy Gogolin perełka Kamienia świeci jak największym blaskiem
NAGRODA ZOSTAŁA PRZEKAZANA MIESZKAŃCOM
W dniu 5 grudnia br. miała miejsce w Kamieniu Śląskim szczególna uroczystość: oficjalne przekazanie mieszkańcom wsi plakietki i dyplomu, które stanowią poświadczenie przyznania Europejskiej Nagrody za Odno
wę Wsi 2000. Z tej okazji w sali remizy strażackiej odbyło się uroczyste spotkanie mieszkańców, wśród których byli ci, którzy na tę nagrodę za pracowali bodajże najbardziej: sołtys Bronisława Kałuża. Krystyna Brój, Beata Gebauer. Jadwiga Kozioł, radni Krystyna Bartoszek i Zbigniew Kawa, Odilo Gebauer a także wielu innych, z których każdy miał w tej nagrodzie swój udział. W Kamieniu gościliśmy także radną Sejmiku Wojewódzkie go panią Marię Urbaniec, członka Zarządu Województwa Opolskiego pana Władysława Olszewskiego i pełnomocnika Zarządu Województwa Opol skiego ds. Odnowy Wsi pana Ryszarda Wilczyńskiego. W części artystycz nej wystąpiła Młodzieżowa Orkiestra Dęta z Gogolina oraz Zespół "Sile sia" z Łubnian. Wszystkich przywitał burmistrz Norbert Urbaniec, który powiedział m.in.:
"Mam wielki zaszczyt stanąć dzisiaj wśród was i przekazać plakietkę z dyplomem, które wraz z panią sołtys Bronisławą Kałużą odebrałem dla Kamienia Śląskiego w Kaiserslautem w dniu 12 października 2000 roku.
Ta mała plakietka ma dla nas wszystkich bardzo duże znaczenie, gdyż jest dowodem na to, że jesteśmy wśród 8 wyróżnionych wsi europejskich uznanych za najładniejsze. Lecz zanim doszło do spotkania z Komisją Unii Europejskiej d.s. Rozwoju Terenów Wiejskich i Odnowy Wsi w Kaiserlau- tem trzeba było pracować, aby spełnić warunki uczestnictwa w tym presti żowym konkursie. Odbywały się szkolenia, spotkania z członkami Europej
skiej Komisji, która oceniła nasze wysiłki i przygotowania wsi do konkursu.
Oprócz ogólnego wyglądu wsi oceniane były ekologiczne rozwiązania, z których najważniejszą jest kanalizacja. Ponadto należało udowodnić, że w tej wsi żyją zgodnie Polacy i Niemcy jak w jednej rodzinie, tak jak to powin
no być w zintegrowanej, wspólnej Europie. Ponadto ważną rzeczą było rze
miosło stolarskie oraz pielęgnowanie tradycji budowania z rodzimego bu
dulca i działania na płaszczyźnie społeczno-kulturalnej, zmierzającej do wzmocnienia tożsamości wspólnoty wiejskiej. Te wszystkie warunki zosta ły spełnione.
Wyróżnienie, które otrzymaliśmy, nie jest zakończeniem pewnego eta
pu rozwoju wsi, lecz jego początkiem. Nie możemy poprzestać na tym co zrobiliśmy, musimy nadal się rozwijać, musinty dbać o wykształcenie na
szych mieszkańców, tworzyć miejsca pracy, musimy nadal się jednoczyć, przekazywać sobie wzajemnie wszystko co najlepsze.
Dzień dzisiejszy przejdzie do bogatej już historii Kamienia Śląskiego.
Nie mówię, że dążymy do Europy, bo w niej jesteśmy cały czas, ale spełni
liśmy warunki, aby być w zjednoczonej Unii Europejskiej. Pamiętajmy, że jeszcze parę lat temu nie mogliśmy nawet marzyć o tym, aby rywalizować z wioskami zachodniej Europy o miano Europejskiej Wsi.
Miło było otrzymać pismo, które było skierowane na moje ręce, od przed
stawicielki komisji Unii Europejskiej pani Theres Friewald-Hofbauer, która napisała m.in.:
"Niezwykle wysoki poziom przedsięwzięć z zakresu odnowy wsi i roz
woju terenów wiejskich gmin uczestniczących w konkursie postawiły przed międzynarodowym jury bardzo trudne zadanie a Kamień Śląski sprawił na Komisji nadzwyczaj dobre wrażenie".
Dziękuję wszystkim mieszkańcom Kamienia Śląskiego, a szczególnie:
pani sołtys Bronisławie Kałuży, księdzu proboszczowi Hermanowi Pie
chocie, pani Krystynie Brój, pani Beacie Gebauer, pani dyrektor Szkoły Podstawowej Jadwidze Kozioł, panu Odilo Gebauerowi, radnym pani Kry-
Obelisk, upamiętniający zdobycie Nagrody Europejskiej przez Kamień Śląski
stynie Bartoszek i panu Zbigniewowi Kawie, młodzieży i dzieciom z całe
go Kamienia Śląskiego.
Bo sukces jest nasz - wspólny i niechaj w koronie gminy Gogolin pereł
ka Kamienia świeci jak największym blaskiem".
m LAT
„PANORAMY ZIEMI GOGOLIŃSKIEJ''
Pierwszy numer "Panoramy Ziemi Gogolińskiej" ukazał się w gru
dniu 1994 roku. A więc, jak łatwo obliczyć, w grudniu roku 2000 obcho
dzimy szóstą rocznicę urodzin. Zamiast zapalenia świeczek na urodzi
nowym torcie, chciałbym podzielić się z Państwem kilkoma refleksja
mi. Po pierwsze: “Panorama” utrzymała się na prasowym rynku przez ponad 70 miesięcy, co w przypadku pisma lokalnego nie jest sprawą zbyt łatwą. Po drugie: pozyskaliśmy wiernych i życzliwych czytelników, na co mamy dowody w postaci żywej reakcji na drukowane w naszej gazecie artykuły i publikacje. I po trzecie (i to jest dla nas niezwykłe istotne): pozyskaliśmy do stałej współpracy wcale nie małe grono osób, którzy publikują na naszych łamach własne materiały. Nie sposób wy
mienić wszystkich autorów, drukujących w "Panoramie" swoje teksty.
W ciągu tych sześciu lat przez nasze łamy "przewinęło się” blisko dwu
stu autorów dłuższych lub krótszych tekstów. Jesteśmy Państwu nie
zmiernie wdzięczni za okazywaną nam w ten sposób pomoc. Chciał
bym w tym miejscu wspomnieć tych, którzy systematycznie (lub bar
dzo często) dostarczają swoje materiały. Bez nich wręcz niemożliwe byłoby redagowanie pisma, które ma ambicje prezentowania wzglę
dnie szerokiego wachlarza tematycznego. Do tego grona należą m.in.:
pani doktor Maria Urbaniec, Józef Szulc. Rafał Zając, Wiesława Su- chacka, Henryk Mazur, Jolanta Jaworek, Kinga Kaptur, Wiesława Świe
rad, Marta Wióra, Daniela Brull, Joachim Stiebler, Eryk Kluge, Marzen- na Gazurek, Regina Kala-Szulc, Mariola Król czy piszący pod pseudo
nimem... burmistrz Norbert Urbaniec. Żałować należy, że zaprzestał współpracy z naszym miesięcznikiem Jerzy Lipka, którego felietony jeszcze nie tak dawno systematyczne ukazywały się na naszych ła
mach.
Zdajemy sobie sprawę z naszej niedoskonałości i braków. Każdą krytykę i uwagę staramy się wziąć pod uwagę. Zawsze też mamy nadzie
ję. że każdy kolejny numer będzie lepszy, atrakcyjniejszy od poprze
dniego. Niezbyt często się nam to udaje, ale proszę wierzyć, nie po
przestaniemy w swych wysiłkach, aby z "Panoramą" utożsamiali się wszyscy mieszkańcy Ziemi Gogolińskiej, aby uważali ją za prawdziwie swoją gazetę. I tego właśnie życzymy sobie na nasze urodziny...
Krystian Szafarczyk
redaktor naczelny "Panoramy Ziemi Gogolińskiej"
w w
Ziemi Gogolińskiej
NR 12/73/2000 ISSN 1233-6823
Żeby w Noc Betlejemską żaden człowiek nie był sam.
By każdy z każdym dzielił się sercem, jak wigilijnym opłatkiem...
Zbliżają się radosne i pełne rodzinnego ciepła Święta Bożego Narodzenia. Jak co roku spotkamy się w gro nie bliskich przy wigilijnym stole i dzieląc się opłat kiem złożymy sobie z serca płynące, najlepsze życze
nia, których intencją obejmiemy też wszystkich ludzi dobrej woli, życząc im i sobie pokoju.
Przyjmijcie więc i od nas te życzenia pokoju - rozumia
nego jak ład moralny w nas samych, jako równowagę zdrowia, optymizmu, zamierzeń i działań, jako codzien
ną pomyślność w drodze do sukcesów w życiu.
Niech się te życzenia urzeczywistnią Wam jak najpeł niej także w nadchodzącym nowym Tysiącleciu.
Przewodniczący Rady Miejskiej
w Gogolinie I-I Piotr Czok
Burmistrz Miasta i Gminy
Gogolin /-/ Norbert Urbaniec
Miłych, zdrowych, pełnych najlepszych uczuć Świąt Bożego Narodzenia,
dobrego, pięknego świątecznego odpoczynku - w duchu tradycji i osobistych satysfakcji oraz wielu sukcesów w roku rozpoczynającym
nowy wiek i nowe Tysiąclecie składa
Redakcja „Panoramy Ziemi Gogolińskiej”
W numerze:
str. 4 - Początki parafii w Obrowcu (cz. II) str. 5 - Srebrny laur
str. 7 - Pani sołtys z Kamienia Śl.
str. 8 - Niezwykły gość str. 9 - Prawo na co dzień str. 10 - Obrzędy domowe
str. 11 - Święta po naszymu - czyli po Śląsku str. 12 - Ostatni pan na kamieńskim zamku str. 13 - Narkotyki - biała śmierć (cz. II) str. 14 - Mamy tylko jedno zdrowie str. 15 - Wieści z USA
str. 17 - Podsumowanie sezonu piłkarskiego str. 19 - Krzyżówka świąteczna
❖ 6 grudnia br.
Święty Mikołaj z workiem słodkich prezentów odwiedził dzieci ze Świetlicy Środowiskowej w Gogolinie. Całą uroczystość zaszczycił swoją obecnością burmistrz Norbert Urbaniec, który złożył dzieciom serdeczne życzenia świąteczne i noworoczne, dzieci zaś podziękowały panu burmistrzowi za kolejny już rok opieki nad nimi i wszystkie serdeczności jakimi je darzy.
❖ Muzycy Słupskiej Orkiestry Kameralnej
wystąpili w dniu 10 grudnia br. z koncertem w Kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa w Gogolinie. W programie kwartetu smyczkowego tej orkiestry usłyszeliśmy utwory W. A. Mozarta (m.in.
słynne "Eine Kleine Nachtmusik), A. Vivaldiego, J. Haydna, L. Boccheriniego i A.
Corellego.
❖ Aktywnie działa
Wszechnica Humanistyczna Liceum Ogólnokształcącego w Gogolinie. Kolejną imprezą przygotowaną przez uczniów gogolińskiego liceum była sesja popularnonaukowa "Dwa tysiąclecia chrześcijaństwa". Na sesji poruszono m.in. takie oto problemy: "Jezus jako postać historyczna", "Wielkie podziały w łonie chrześcijaństwa", "Różne wizje końca świata a chrześcijaństwo", "Współcze
śni święci".
❖ "Biali górnicy" z Górażdży
świętowali Barbórkę na tradycyjnej Karczmie Piwnej, zorganizowanej w dniu 1 grudnia br. w Centrum Konferencyjnym. Nasi sąsiedzi ż OPOLWAP- u miast Karczmy spotkali się na Górniczej Biesiadzie. Różnica taka, że do Karczmy Piwnej wstępu nie mają panie - na Biesiadę można było przyjść z osobą towarzyszącą płci pięknej.❖ Tradycyjnie, jak co roku,
z okazji Dnia Górnika uczniowie Publicznej Szkoły Podstawowej w Górażdżach odwiedzili pracowników Zakładów Wapienniczych, Ko
palni "Górażdże i Spółki Transportowo-Samochodowej "Górażdże". Dzieci przed
stawiły swój program artystyczny i wręczyły białym górnikom upominki - "drzew
ka szczęścia". W zamian obdarowani zostali słodyczami.
❖ Około 60 osób
zrzeszonych w Kubie Seniora przy UM w Gogolinie uczestniczyło w dniu 18 grudnia br. w tradycyjnym spotkaniu wigilijnym. Na stołach w restauracji "Polonia" znalazły się wszystkie potrawy wieczerzy wigilijnej. Był też opłatek i wzajemne serdeczne życzenia świąteczne. W wigilijnym spotkaniu seniorów ucze
stniczył burmistrz, który jak najgoręcej przyłączył się
❖ Dwie wystawy fotograficzne w Gogolinie.
Pierwsza - w kościele pw. NSPJ. Tam swoje fotografie z Peru wystawił pochodzący z Gogolina misjonarz P. Norberto Herman. Druga - w Liceum Ogólnokształcącym, któremu Jan Maciej Maciuch (malarz i fotografik z Opola) nieodpłatne udostępnił swoje prace na zorganizowanie wystawy pt. "Podróże do Ziemi Świętej".
❖ Ostrzegamy przed złodziejami!
Okres przedświąteczny i świąteczny to "wielka gratka dla złodziei kieszonkowych i mieszkaniowych. Wszyscy musimy być w tym czasie czujni i przezorni.❖ Policja ostrzega również przed złodziejami samochodów.
Właśnie w okresie świątecznym spod sklepów i naszych domów ginie najwięcej samochodów.❖ Wigilię na 600 osób
zorganizowała w dniu 13 grudnia br. w Centrum Konferencyjnym w Górażdżach firma llbau-Kirchner. Uczestniczyli w niej budowniczowie autostrady z Portugalii, Niemiec, Węgier, Austrii, Czech i Polski. Wśród zaproszo
nych gości byli przedstawiciele władz wojewódzkich, powiatowych i gminnych.
❖ Miło nam donieść,
że uczennica II klasy PSP nr 2 w Gogolinie zdobyła czołowe miejsce w konkursie zorganizowanym przez Generalne Towarzystwo Ubezpieczeniowe. Asia wygrała rower górski. Uroczyste wręczenie nagrody nastąpiło w obecności rodziców Asi, wychowawczyni i mediów w katowickim oddziale To
warzystwa.
❖ Telefonicznie zapowiedzieli swój zamiar
przyjazdu do Gogolina VIP-owie z województwa Świętokrzyskiego. Słyszeli tyle dobrego o naszym mieście, że chcą zobaczyć to osobiście i nasze dokonania odwzorować u siebie.
❖ Zaproszenie pod "Karolinkę" -
wszyscy gogolinianie spotykają się w wieczór sylwestrowy pod pomnikiem Karlika i Karolinki (to już gogolińska tradycja). Będzie dyskoteka (od 22.00) a w nowe Tysiąclecie wejdziemy przy pokazie sztucz
nych ogni.
___________ _____ ________________________ TREBRON
MAGAZYN REGIONALNY URZĘDU MIASTA I GMINY GOGOLIN ________________REDAGUJE ZESPÓŁ________
Redaktor naczelny:
Krystian Szafarczyk
Redaktor techniczny:Henryk Kobiela
Adres redakcji:
UMiG 47-320 Gogolin, ul. Krapkowicka 6, tel. 466-62-40, 466-63-19, 466-62-47
Skład komputerowy:Pracownia Komputerowa "Virtual" sc.
45-075 Opole, ul. Krakowska 24, tel. 454-21-71, 0602 109 712 Druk: Drukarnia „ZG” w Krapkowicach, tel. 466 70 24
Na okładce - M. van Stomer„Die Jungfrau Maria" i A. Ciseri „Ecce Homo"
Kościół w Obrowcu rozpoczęto budować w 1869 roku
POCZĄTKI PARAFII W OBROWCU (cz. ii)
Obrowiec był przez stulecia niewielką wioską stanowiącą własność rycer ską. Że ludności było tutaj bardzo mało świadczy dokument z 1690 roku. Cho
dziło wówczas o wskazanie dla urzędników finansowych liczby osób powyżej 15 lat, które były zdolne do pracy i za które ich właściciel powinien płacić podatki. Podano wówczas, że w Obrowcu i Rozwadzy są łącznie 82 takie oso by, w Dąbrówce 7 osób a w Zakrzowie 44. Oczywiście te dane nie były efek
tem dokładnie przeprowadzonego spisu ludności, lecz jedynie taką liczbę wska
zał ówczesny właściciel Obrowca i Rozwadzy hrabia Piickler. Nie wiemy też ile osób, powyżej 15 lat i zdolnych do pracy, z podanej wówczas liczby 82 zamieszkiwało w Obrowcu a ile w Rozwadzy.
Obrowiec należał do parafii w Jasionej. Po włączeniu w XVII wieku sąsie
dniej parafii w Żyrowej, do rozległej parafii jasiońskiej należały następujące miejscowości: Jasiona, Krępna, Obrowiec, Strzebniów, Zakrzów, Żyrowa, Rozwadza, Oleszka, część Góry Św. Anny oraz kilka przysiółków i folwar
ków. W okresie dużo późniejszym do tej parafii włączono też wioskę Dąbrów
kę. Jak podaje w swej książce o dziejach Żyrowej Ewald Pollok: w 1713 roku ksiądz Franz Buchlius rozpoczął w Jasionej budowę nowej plebanii. Kontynu
ował budowę ksiądz Johann Georg Knischko. Mieszkańcy Obrowca i Rozwa dzy przywozili wtedy potrzebne drewno. Z tego powodu nie musieli już pono sić opłat związanych z tą budową.
Do dziś zachowały się księgi pogrzebów parafii w Jasionej począwszy od 1766 roku. Z dokonanych w nich zapisów wynika, że w 1767 roku było 11 pogrzebów z Obrowca, w 1768 roku - 6, w 1769 roku - 5, a w roku 1770 roku aż 21. Oto niektóre nazwiska mieszkańców Obrowca, które odnotowano w tym czasie w księgach parafialnych: Michalik, Schmidt, Post, Świtula, Duda, Materia, Herod, Piechaczek, Greger, Thomys, Raszka, Horzela, Bremek, So
cha, Mokrusik, Śmieszek, Kudryś, Victor, Veis, Cebula, Goldman, Kałuża, Lizok, Hytrek, Woyski, Odrobina, Romin, Pudełko, Marek, Gmyrek, Piecyk, Vatolik, Klosz i Steier.
Podkreślam, że nie jest to pełny wykaz nazwisk mieszkańców Obrowca sprzed ponad dwustu lat.
Dla zobrazowania wzrostu liczby mieszkańców Obrowca można wskazać, że w 1784 roku zamieszkiwało tutaj zaledwie 185 osób. W 1845 roku mie
szkańców było już 422, w 1855 roku-576, a w 1861 roku liczba ta wzrosła do 629. Wśród mieszkańców Obrowca w 1861 roku było 8 osób wyznania prote
stanckiego.
Były wtedy w naszej wiosce 72 posesje prywatne. Budynków o przeznacze niu rolniczym było 58, a budowli służących rzemieślnikom 5. Właści
cielem obszaru dworskiego był w Obrowcu do 1861 roku Teodor Dit- trich, a po nim władał tymi dobrami aż do 1882 roku ród von Schlieffen.
Nauczycielem w wiejskiej szkole w latach sześćdziesiątych ubiegłego stulecia był Thomas Buchs, który równocześnie był też pisarzem gmin
nym.
Przedstawiłem wyżej podstawowe informacje dotyczące Obrowca sprzed 140 lat, bo wówczas to właśnie w tej miejscowości zrodziła się idea budowy własnego kościoła. Niewątpliwie dotarcie do oddalonego o kilka kilometrów kościoła parafialnego w Jasionej było uciążliwe. Pie
szo lub furmankami trzeba było pokonać niełatwą drogę. Ponadto ko
ściół w Jasionej stawał się zbyt mały dla zwiększającej się systematycz ne liczby mieszkańców należących do tej parafii wiosek. Przypomnieć w tym miejscu też trzeba, że kościół ten był wówczas o wiele mniejszy niż zbudowana na początku tego stulecia obecna jasiońska świątynia.
Dlatego idea budowy kościoła w Obrowcu miała pełne poparcie probo szcza jasiońskiego księdza Juliusa Olbricha.
Mieszkańcy Obrowca powołali komitet, który zaj mował się sprawami organizacyjnymi związanymi z budową kościoła. Wystąpiono też do Kurii Biskupiej we Wrocławiu o wydanie zezwolenia na budowę świątyni. Kuria początkowo nie akceptowała planu budowy kościoła argumentując, iż Obrowiec jest zbyt małą miejscowością. Nadmienić w tym miejscu na leży, że własnej świątyni w naszej okolicy nie posia
dało wówczas szereg dużo większych miejscowości np. Gogolin-liczący w 1861 roku już 1533 mieszkań
ców, a gdzie sprawa budowy kościoła została podję ta dopiero 30 lat później (gdy Gogolin liczył już blisko 3.000 mieszkańców).
Kościół w Obrowcu powstawał jako pierwsza od kilkuset lat w naszym rejonie świątynia zupełnie nowa.
Mieszkańcy Obrowca nie zniechęcili się spotykanymi trudnościami. Podję
li historyczne wyzwanie i ponowili swoją prośbę do władz biskupich we Wro cławiu. W sierpniu 1868 roku wreszcie uzyskali wyczekiwaną zgodę. Przyjęto projekt świątyni dużej z wysoką wieżą. Pole pod budowę kościoła podarowała rodzina Kaszurów. Miejsce budowy znajdowało się na skraju ówczesnej wiej skiej zabudowy. Budowa została rozpoczęta w 1869 roku.
Z ustnych przekazów wiemy, iż przy budowie zmobilizowali się wszyscy mieszkańcy Obrowca. Z pewnością dotyczy to też mieszkańców Wygody. Nie szczędzono czasu ani środków finansowych. Zaciągnięto też kredyt. Wiejskie furmanki dowoziły materiały budowlane. Na podkreślenie zasługuje silna wola mieszkańców niewielkiego Obrowca posiadania na miejscu własnej świątyni oraz ich gotowość do ponoszenia w związku z tym trudów i ofiar. Że te trudno ści okazały się wielkie, świadczy chociażby sam fakt, że potrzebowano aż 2o lat żeby wznoszona budowla została wreszcie wykończona i mogła zostać po święcona.
Wydaje mi się, że warto w tym miejscu przytoczyć zachowany oryginalny wykaz obrowieckich rodzin z 1869 roku, a więc z roku rozpoczęcia budowy kościoła. Prawdopodobnie jest to wykaz rodzin zamieszkałych w części wiej skiej Obrowca, a nie obejmuje rodzin mieszkających w budynkach należących do dworu. Niektóre nazwiska w tym wykazie się powtarzają, co dowodzi iż nosiło je kilka rodzin. Przy niektórych nazwiskach są zapisane też imiona lub ich skróty. W kilku przypadkach skróty imion zostały zapisane w sposób trud
ny do jednoznacznego odczytania i te skróty pomijam. Przedstawiam wykaz z 1869 roku z zachowaniem kolejności i oryginalnej pisowni nazwisk i imion:
Goldmann Jos., Cura Johann, Kasiura Peter, Figura, Apostel, Gaida, Hyttrek, Matthea, Michalik Franz, Michalik Caspar, Hytrek Joseph, Schampera, Dlu- gosch, Kudrysch Jos., Kudrysch Joh., Przybyła Joh., Przybyła Carl, Gorzel, Greger, Post Jos., Schneider Jos., Marek, Sczakiel, Lizok J., Pinkawa, Hytrek Peter, Michalik, Biela, Lipka, Nokier i Faltin, Niedworok, Szatka, Dudek Jos., Bartoń, Nowak B., Kowolik, Wieczorek, Michalik C., Thomeczek, Dyla Fr., Olbrich, Dudek, Schneider Joh., Michalik Jos., Pawliczek J., Lipka, Humfa, Sowa Andr., Rogosch i Biela, Dlugosch, Biela Joh., Pluta, Modler, Schramm, Nowaczek, Gdynia, Czaja, Niestrój, Prusko, Wyciszczok, Kałuża, Raszka, Sowa Fr., Ryrko, Kozok. (cdn)
Józef Szulc
Srebrny laur dla naszego burmistrza
W dniu 9 grudnia br. w sali kameralnej opolskiej Filharmonii mia
ła miejsce szczególna uroczystość: wręczenie srebrnych laurów umie
jętności i kompetencji za rok 2000.
Opolska Kapituła Srebrnych Laurów, którą tworzą przedstawi
ciele Urzędu Marszałkowskiego i Urzędu Wojewódzkiego, Opolskiej Izby Gospodarczej oraz laureaci poprzednich edycji konkursu, wy różniła srebrnymi laurami jedynie cztery osoby z Opolszczyzny: w kategorii menadżer, lider społeczno gospodarczy: Karola Cebulę i Ryszarda Wilczyńskiego oraz w kategorii działacz samorządu tery torialnego: Alojzego Kokota i Norberta Urbańca - burmistrza Gogo lina. Laureaci Srebrnych Laurów zostali jednocześnie nominowani do Złotych Laurów w ponadregionalnej edycji tego konkursu. Jego rozstrzygnięcie odbędzie się w Katowicach z początkiem roku 2001.
Srebrny Laur, jaki przypadł w udziale naszemu burmistrzowi, jest już drugim w tym roku niezwykle prestiżowym wyróżnieniem za wy
bitne zasługi dla rozwoju samorządności terytorialnej: we wrześniu br. pan Norbert Urbaniec otrzymał z rąk premiera Jerzego Buzka Nagrodę im. Grzegorza Palki - "Samorządowego Oskara". Teraz, oprócz jak najserdeczniejszych gratulacji, nie wypada nam czynić nic innego, jak tylko mocno trzymać kciuki: Burmistrzu, czekamy na Złoty Laur! fot. J. Chojnacki.
(szaf)
Wyróżnienie dla gogolińskiego chóru mniejszości niemieckiej
Chór mniejszości niemieckiej w Gogolinie z wielkim powodze niem startował w dziewiątym przeglądzie chórów i zespołów śpie waczych mniejszości, który odbył się w dniu 9 grudnia br. w Wal
cach. W kategorii chórów nasz zespół zdobył wyróżnienie pierwsze go stopnia (zwyciężył chór "Odermelodie" z Zimnie Wielkich). Chór z Gogolina, który w Walcach wystąpił w 28 osobowym składzie, zaśpiewał cztery pieśni ludowe i jedną kościelną. Dyrygowała pan Mariola Friedrich-Post, dla której był to pożegnalny występ z gogo- lińskim chórem. Po ponad dwóch latach prowadzenia chóru pani Mariola opuszcza Gogolin i kontynuować będzie studia muzyczne.
Pani Marioli Friedrich-Post pragniemy złożyć w tym miejscu ser deczne podziękowania za wkład pracy i serce, jakie wkładała w pro
wadzenie gogolińskiego chóru, który pod jej kierownictwem osią
gnął wysoki poziom artystyczny i zapisał na swoim koncie wiele znaczących już sukcesów.
(szaf)
Honorowy górnik
Burmistrz Gogolina Norbert Urbaniec został mianowany przez prezesa Górażdży Cement SA. Andrzeja Balcerka honorowym gór
nikiem. Otrzymał dyplom technika górnika I stopnia, legitymację górniczą z numerem 1 oraz pełne umundurowanie górnicze: ze zło tymi lampasami na spodniach oraz złotymi "kneflami" na kurtce, no i oczywiście z czapką z białym pióropuszem, charakterystycznym dla "białych" górników, trudniących się wydobyciem wapienia.
- "Czuję się zaszczycony, bo bardzo poważam pracę naszych gór
ników - stwierdził burmistrz. - Jest to dla mnie duża niespodzianka, tym większa, że tak naprawdę nie miałem żadnych osobistych do świadczeń w tym fachu poza tym, że od lat współpracujemy z firmą
"Górażdże", jest to wszakże największy zakład przemysłowy w na
szej gminie. I ta współpraca układa się doskonale".
Burmistrz wystąpił już po raz pierwszy w swoim mundurze na Karczmie Piwnej, czyli dorocznej imprezie górniczej, jaka odbyła się 1 grudnia br. w Centrum Konferencyjnym w Górażdżach.
BES
(za: NTO z 4.12.2000 r.)
Poezja i muzyka w Bibliotece Miejskiej
w Gogolinie
Biblioteka Miejska w Gogolinie ściśle współpracuje z Państwową Szkołą Muzyczną I st. w Krapkowicach. Młodzi muzycy, przygotowywani przez mgr Lothara Gałgana, często występują w czytelni Biblioteki. Są to ich własne wieczory muzyczne (np. "Jesienne nastroje” czy koncert kolęd) albo towarzyszą innym imprezom, przygotowując oprawę muzyczną. Tak było np. w dniu 28 listopada br. podczas spotkania autorskiego Jana Py- szki - poety z Zaolzia (Czechy).
Jan Pyszko objawił się gogolińskim miłośnikom literatury jako poeta nad wyraz skromny i subtelny. O swoim pisarstwie mówił jako o przygo
dzie ze słowem polskim, rozpoczętej stosunkowo późno (debiutował w wieku lat czterdziestu), ale pozwalającej na podzielenie się z czytelni
kiem materią najdelikatniejszą - lirycznym wnętrzem. Jego wiersze, prócz oryginalności i świeżości metaforyki, ujmują bowiem przede wszystkim głębokim liryzmem.
Z lirycznymi wierszami gościa z Zaolzia bardzo bobrze współbrzmiała muzyka w wykonaniu uczniów krapkowickiej Szkoły Muzycznej.
(szaf)
Mamy nadzieję,
że niewielukierowców wy
bierzeskrótna Strzelce
Opolskieprzeznasze miasto
W najbliższym czasie zostanie otwarty dla ruchu samochodowego od
cinek autostrady A-4 Prądy - Dąbrówka Górna (planowane otwarcie je
szcze przed świętami Bożego Narodzenia).
W związku z tym wielu mieszkańców naszej gminy wyraża obawy co do spodziewanego znacznego wzrostu ruchu tranzytowego zarówno przez Krapkowice jak i miasto Gogolin.
W tej sprawie otrzymaliśmy następujące wyjaśnienie Biura Budowy Autostrady:
1. otwierając odcinek A-4 Prądy - Dąbrówka Górna Generalna Dyrekcja Dróg Publicznych nigdy nie miała zamiaru kierować ruchu z autostrady poprzez Krapkowice i Gogolin w kierunku Strzelec Opolskich, gdyż zdaje sobie sprawę ze stanu przejezdności na tej trasie.
2. na wcześniejszym węźle autostradowym w Prądach ruch w kierunku Katowic, Krakowa i Opola będzie wprowadzony poprzez system oznako
wania drogowskazowego na drogę Nr 46 w kierunku na Opole a dalej drogą Nr 96 w kierunku na Strzelce Opolskie.
3. kierunek jazdy na wprost na A-4 do Dąbrówki Górnej zostanie oznaczo
ny na węźle w Prądach na tablicach drogowych jako kierunek "Racibórz".
ŚLUBOWANIE W TRÓJCE
W dniu 11 listopada br. w Publicznej Szkole Podstawowej nr 3 w Gogo
linie odbyło się ślubowanie uczniów klas pierwszych tejże szkoły. Uroczy
stości tej dodali blasku przybyli goście: burmistrz Gogolina pan Norbert Urbaniec, doradca metodyczny nauczania początkowego pani Grażyna Jędrzejczyk, rodzice pierwszoklasistów oraz uczniowie klas drugich i trze
cich wraz z opiekunami. Przybyłych gości powitała przewodnicząca Sa
morządu Uczniowskiego.
Po odśpiewaniu hymnu szkolnego rozpoczęła się prezentacja klas pierwszych. Jako pierwsze wystąpiły dzieci z klasy la (wychowawczyni Katarzyna Piela), następnie klasa Ib (wychowawczyni Beata Karpińska).
Uczniowie klas czwartych sprawdzali wiadomości i umiejętności pierw
szaków poddając ich wielu próbom i zlecając rozmaite zadania do wyko
nania. Pierwszoklasiści zdali ten egzamin znakomicie, co zostało potwier
dzone przez egzaminatorów, którzy doceniając wysiłki i starania dzieci zezwolili na uroczyste pasowanie ich na uczniów.
Teraz nastąpił najważniejszy moment uroczystości - pasowanie pierw
szaków oraz złożenie przez nich uroczystego ślubowania. Rycerski miecz został zastąpiony ołówkiem, którym dyrektor szkoły dokonał aktu paso
wania.
Uroczystość zakończyła się w klasie, gdzie dzieci wspólnie z rodzica
mi i wychowawcami, przy słodkim "co nieco" mile spędzili czas na zaba
wie i pląsach.
Beata Karpińska i Katarzyna Piela
4. na węźle Dąbrówka Górna będzie funkcjonowało oznakowanie kierują
ce ruch wyłącznie na Racibórz oraz Opole.
Biorąc powyższe pod uwagę, z punktu widzenia organizacji ruchu, ozna
kowanie kierunków nie wskazuje na możliwości przejazdu na trasie Krap
kowice - Gogolin - Strzelce Opolskie. Podobne doświadczenia z otwarte
go do ruchu odcinka obwodnicy północnej Opola są zachęcające, zaś ilość pojazdów zdążających w tranzycie na kierunku Częstochowa i Strzel
ce Opolskie poprzez dzielnicę ZWM jest znikoma. Oczywiście nie można wykluczyć, iż część bardziej zorientowanych kierowców zechce osiągnąć skrótem Strzelce Opolskie, jednakże będzie to znikoma ilość, z uwagi na istniejącą organizację ruchu w Krapkowicach oraz blokadę w postaci często zamykanego przejazdu kolejowego w Gogolinie.
/-/ Eugeniusz Mróz
Dyrektor Biura Budowy Autostrady
To m.in. dzięki takim ludziom Kamień Śląski uzyskał europejską nagrodę
BRONISŁAWA KAŁUŻA
- najlepsza w konkursie wiedzy o regionie
gości z Niemiec, dla których pobyt w Kamieniu Śląskim stał się nie lada atrakcją".
Pani Bronisława Kałuża jest osobą nad wy raz skromną i trudno ją nakłonić do rozmowy na temat jej osobistego udziału w uzyskaniu przez Kamień Śląski europejskiej nagrody za Odno wę Wsi. Nie ulega jednak wątpliwości, że obok Pani Bronisława Kałuża - sołtys Kamienia Śląskiego - zajęła I miej
sce w wojewódzkim konkursie wiedzy o regionie "Nasze korzenie". Orga nizatorem konkursu był Wojewódzki Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Łosiowie. Do zawodów finałowych, które odbyły się pod koniec listo pada w Łosiowie, przystąpiło ponad 50 osób z całego województwa opol
skiego. Pani Bronisława nie miała sobie równych i zwyciężyła w znako mitym stylu, wykazuj ąc się nieprzeciętną wiedzą o naszym regionie, jego historii i teraźniejszości.
r
i WŁ
; *****m F j
f4’ii
F -4$Dla mnie, który panią Bronisławę znam od roku 1994 (wtedy to los przygnał mnie do Gogolina) ta nagroda nie była żadnym zaskoczeniem. To wła śnie dzięki takim ludziom, jak pani sołtys Kamie nia Śląskiego, przywiązanym do swych korzeni i wiernych śląskiej tradycji, gospodarnym i otwar tym na wiedzę - Ziemia Gogolińska posiada ów specyficzny i niepowtarzalny klimat, który tak mnie zauroczył.
Pani Bronisława była jedną z pierwszych osób, z którą przeprowadziłem reporterską rozmowę, przygotowując pierwszy numer "Panoramy Zie mi Gogolińskiej". Myślę, że dziś jest właśnie do
skonała okazja, by do tej rozmowy z listopada 1994 roku powrócić, bo ciągle jest ona aktualna:
"Kiedy wybierała się na zebranie wiejskie, które miało dokonać wyboru nowego sołtysa, usłyszała słowa matki: "Dziołcha, ino nie daj się tam wybrać Masz dom i małe dzieci!" Było to w roku 1988, gdy dotychczasowy sołtys Kamienia Śląskiego Antoni Matuszek doczekał się słusznego wieku i po trzydziestu latach "sołtysowania" postanowił oddać swój urząd w ręce kogoś młodszego.
Na nic zdały się słowa matki; ludzi do pani Bronisławy Kałuży przekonały jej społecznikow
ska postawa i zaangażowanie w sprawy całej wsi i jej mieszkańców. Znali ją bowiem dobrze - w Kamieniu mieszkała od urodzenia i zawsze była tam, gdzie było coś do roboty dla całej wioski lub choćby pojedynczych osób.
Przez wiele lat była terenowym opiekunem spo łecznym i nie obce jej były kłopoty i potrzeby ludzi chorych, starych i tych najbiedniejszych.
Organizowała wycieczki religijno-krajoznawcze, wiejskie dożynki, prace społeczne. Miała widać ten dar zjednywania sobie ludzi, bo rzadko się zdarzało, żeby ktoś odmówił je pomocy w tych działaniach.
Potem matka powie: "Wiesz dziołcha, jak chcesz mieć na wszystko czas, to musisz robić to, co naprawdę robić trzeba".
A roboty było dużo: w domu małoletni wtedy jeszcze synowie (dziś to chłopaki już dorosłe, z
których mama może być naprawdę dumna), pię- ciohektarowe gospodarstwo i całe te rozliczne obowiązki, wynikające z "sołtysowania" - pobie
ranie podatków i obowiązkowych ubezpieczeń,
wystawiania świadectw pochodzenia zwierząt, opinii, upoważnień, za
świadczeń, organizacja zebrań wiejskich i Rady Sołeckiej...
W roku ubiegłym panią Bronisławę wy
brano sołtysem po raz czwarty. Wcześniej przez trzy kadencje była radną, gdzie zasiadała m.in. w Zarządzie i przewodniczyła komisji rolnictwa.
Już w trakcie pierwszej naszej rozmowy pani Bronisława z niekłamaną dumą mówiła o Kamie niu i jego mieszkańcach: - "Jest u nas wielu ludzi, którzy chcą, żeby było coraz ładniej. Przecież to nie moja zasługa, że tyle tu kwiatów i zieleni. Ja
koś nikt nie ma odwagi wymigać się od pracy na rzecz swojej wioski. Babie zresztą trudno odmówić i zawsze znajdą się chętni do uporząd kowania terenu po wyburzonych budynkach, za łożeniu kwietników czy pomocy przy budowie wiaty na przystanku PKS. A już szczególnie wie lu się zmobilizowało, gdy trzeba było pomóc przy odbudowie naszego zamku. Chodziło głównie o prace porządkowe, w które zaangażowali się rów nież mieszkańcy Kamionka".
O swoim udziale w tych wszystkich inicjaty wach na rzecz Kamienia Śląskiego pani Bronisła
wa nigdy nie chciała wiele mówić: - "Ja nawet nie muszę specjalnie ludzi namawiać. W tym moim sołtysowaniu wielu mi pomaga. Robimy to prze
cież dla siebie".
Nie chciała też mówić o swoim udziale w orga nizacji dorocznych już zjazdów rolników z regio
nu opolskiego, przygotowaniach do corocznych
"Gogolińskich Żniwnioków", "Swaczyny Ślą skiej", "Skubania Pierza", imprezach z okazji Dnia Kobiet, wycieczkach dla mieszkańców...
Jej to już było tajemnicą, kiedy i jak znajdowa ła jeszcze czas, by uczęszczać na zajęcia Diece
zjalnego Uniwersytetu Ludności Wiejskiej w Opo
lu. Wcześniej ukończyła Liceum Ogólnokształcą
ce, ale zawsze uważała, że wiedzy nigdy za dużo.
Jako kobieta przezorna upatruje duże szanse dla ludności wiejskiej w popularnej już w całej Europie agroturystyce. Od kilku lat własny dom przysposobiła do tego celu; posiada już stałych
innych "liderów wsi", takich jak np. ksiądz pro boszcz Herman Piechota, Krystyna Brój, Jadwiga Kozioł, Beata Gebauer, Krystyna Matuszek, Zbi
gniew Kawa, Jan Lenort, Odilo Gebauer ma pani Bronisława w tej nagrodzie także swój szczegól ny udział. I nie było przypadkiem, że to właśnie pani Bronisławie przypadł w udziale (obok bur mistrza N. Urbańca) zaszczyt odebrania tej na
grody w Kaiserlautem z rąk ministra Hansa-Ar- tura Buckhage i dr Erwina Prólla - przewodniczą
cego Europejskiej ARGE
(szaf)
Walter Pyka
POTĘGA ŻURU
Znów się Europa grodzić chce murem, Zwodzić nas gestem, dwuznaczną miną.
My ją kupimy tym śląskim żurem I kartoflami ze słoniną.
Tam się gotuje, waży, mierzy, Wszystko za funty, dolce, marki.
My nie musimy. Nam nie zależy, Bo nas wyżywią śląskie kucharki.
Trudno się wyznać w tej grze i matni.
Są też w korzeniach i kłącza perzu.
Lecz ten się śmieje naprawdę ostatni, Kto ma kartofle i żur na talerzu.
Gogolin, 15.10. 2000 r.
ZŁOTE GODY
Ostatnio kilka kolejnych par z naszej gminy obchodziło piękne jubile
usze ZŁOTYCH GODÓW: Państwo Elżbieta i Józef Rusin z Obrowca, Pań
stwo Łucja i Herbert Wicher z Górażdży i Państwo Hubert i Maria Buk z Kamienia Śląskiego. Wszystkie dostojne pary odwiedził burmistrz Gogoli
na pan Norbert Urbaniec, który prócz kwiatów, gorących gratulacji i życzeń wręczył Im przyznane przez Prezydenta RP medale "Za długoletnie pożycie małżeńskie".
Elżbieta i Józef Rusin z Obrowca
WAŻNE DLA OBCHODZĄCYCH ZŁOTE GODY W ROKU 2001
Urząd Stanu Cywilnego w Gogolinie prosi mieszkańców miasta i gminy Gogolin, którzy zawarli związek małżeński w roku 1951 poza trenem naszej gminy, o zgłoszenie tego faktu w tutejszym USC do końca stycznia 2001 roku, celem załatwienia formalności związanych z przyznaniem medali "Za długoletnie pożycie małżeńskie".
NIEZWYKŁY GOŚĆ W PSP NR 2 W GOGOLINIE
Jesienią w Publicznej Szkole Podstawowej Nr 2 w Gogolinie dzięki uprzej
mości księdza proboszcza Aleksandra Sydora mogliśmy gościć niezwykłą osobę - czarnoskórego ojca misjonarza Eliasa Afolę. Spotkał się on na lek cjach religii z uczniami klas piątych. Dla dzieci było to ciekawe doświad czenie i okazja do zadawania pytań.
Ojciec Elias ma 33 lata, pochodzi z Togo w Afryce. Urodził się jako dziesiąte dziecko w rodzinie. Gdy miał Tl lat zdecydował poświęcić się służbie Bogu i ludziom. Przez rok pracował w Kongo, potem przez pięć lat studiował we Włoszech, gdzie spotkał się z Papieżem (ma nawet pamiątko we zdjęcia z Ojcem Świętym), od 9 miesięcy przebywa w Polsce. Należy do misjonarzy Kambonianów. Obecnie uczy się i mieszka w Warszawie, w domu dla księży w tzw. "Księżówce". Zna cztery języki: hiszpański, włoski, fran cuski i angielski. Po polsku na razie mówi słabo.
Dzieci pytały go przede wszystkim o Afrykę oraz o to, jak mu się podoba w Polsce. Ojciec Elias opowiadał o zwierzętach żyjących na kontynencie
afrykańskim oraz o dzieciach, które nie zawsze mogą chodzić do szkoły, ponieważ w różnych miejscach Afryki trwają wojny domowe.
Bardzo podoba mu się w Polsce. W naszym kraju spotkał wielu życzli
wych i uśmiechniętych ludzi. Stwierdził, że był w kilku państwach, ale tam ludzie byli smutni, zatroskani i nie często się uśmiechali.
Tegoroczne wakacje misjonarz spędził w Zakopanem. Uważa, że Gogo
lin to piękne miasteczko i cieszy się, że mógł tutaj przyjechać.
Oczywiście, dzieci pytały go również, czy w Polsce nie jest mu zimno.
Ojciec Elias odpowiedział, że trochę tak, ale można się przyzwyczaić.
Sądzę, że dla uczniów była to niecodzienna lekcja religii, która nie tylko poszerzyła ich wiedzę o Afryce i jej mieszkańcach, ale również uczyła tole rancji i szacunku dla ludzi o odmiennym kolorze skóry.
Jolanta Jaworek - dyrektor szkoły
Informacji na temat spotkania z ojcem misjonarzem udzieliła mi klasa Vc, której bardzo dziękuję, gdyż bez ich pomocy nie byłoby możliwe napisanie tego artykułu.Specjalnie
dla„Panoramy
Ziemi Gogo liński ej" Prawo na co dzień
Na topie
Koniec roku w przemyśle muzycznym, to także czas przeróżnych ple biscytów. Ostatnio mogliśmy poznać np. zwycięzców "MTV European Musie Awards". Wygrali ci, którzy po prostu musieli wygrać. Wygrali ci, których teledyski zdecydowanie najczęściej pojawiały się na szklanym ekranie.
W kategorii "NAJLEPSZA WOKALISTKA" wygrała Madonna, która także zwyciężyła w kategorii "NAJLEPSZY WYKONAWCA DANCE".
To oczywiście głównie za sprawą współpracy przy realizacji albumu
"Musie" z takimi specami od muzyki tanecznej jak chociażby Ali G. Można było się spodziewać sukcesu Madonny w obu tych kategoriach, choć z pewnością można by wymienić co najmniej kilku innych wykonawców, którzy mają większe pojęcie o muzyce tanecznej niż wykonawczyni prze
bojów "Musie" czy "Don't Tell Me". Eminem, to wykonawca, który nie ustannie gości na czołówkach gazet i to nie tylko muzycznych. Wypłynął dzięki współpracy ze słynnym raperem Dr Dre, teraz utrzymuje się na topie dzięki znakomitym kawałkom hip-hopowym i nieustannym infor macjom o procesach sądowych z żoną i matką. "Slim Shady" wybrał mało ambitny sposób promocji, ale wyniki sprzedaży jego albumów świad
czą o tym, że skuteczny. "The Marshall Matters LP", drugi album Emine- ma w karierze wygrał w kategorii "NAJLEPSZY ALBUM ROKU", a sam wykonawca zebrał jeszcze jedną statuetkę, oczywiście w kategorii
"NAJLEPSZY WYKONAWCA HIP-HOP ”.
Moim zdaniem absolutnym skandalem jest przyznanie statuetki w ka tegorii "NAJLEPSZY WYKONAWCA R&B" Jennifer Lopez. Uważam to za całkowite nieporozumienie i typowałbym raczej Destiny's Child.
Wybór Lopez jest o tyle dziwny, że Destiny's Child przecież równie do brze prezentują się w telewizji co autorka albumu "On The 6".
W podobnych kategoriach należy traktować zwycięzców w kategorii
"NAJLEPSZY NOWY WYKONAWCA", gdzie sukces odniósł głupko waty Blink 182. Gdyby to były nagrody "MTV American Musie Awards", może bym zrozumiał taki wybór, ale w Europie oni nie zrobili wcale takiej furory, która uzasadniałaby wybór ich jako najlepszy debiutantów.
Nagroda "NAJLEPSZY WYKONAWCA POP" trafiła do rąk Ali Sa- ints. Chyba raczej za całokształt. Tym bardziej, że na razie Ali Saints zdążyły w tym roku wydać dopiero jednego singla ("Black Coffee"), a ich album znajduje się na ryku także od niewiele ponad miesiąca?!
W kategorii "NAJLEPSZY ZESPÓŁ ROKU" mogli wygrać tylko i wyłącznie Backstreet Boys i tak też się stało. Ich jedynymi konkurentami byli "N Sync", którzy także mieli udany rok. Jednakże, o ile cały nowy album Backstreet Boys "Black & Blue" będzie tak słaby jak ostatni sin giel "Shape Of My Heart", to nie wróżę im powtórzenia sukcesu za rok.
"NAJLEPSZYM WYKONAWCĄ ROCKA" uznano Red Hot Chili Peppers. Starzy fani tego "ambitnego" zespołu muszą być załamani. Red Hot Chili Peppers nagrodzeni przez stację dla nastolatków. Co za wstyd!
Z drugiej strony dziś już żadnego wykonawcy nie można już określać mianem ambitnego, bo wszyscy pokazali, że jeżeli chodzi o pieniądze, to każdy prędzej czy później się sprzedaje (vide: U2 - "Discotheąue", Lio- nel Richie - "Angel", David Bowie - "Hello Spaceboy"). Osobiście typo
wałem jako zwycięzcę w tej kategorii raczej Bon Jovi, ale Red Hotów także brałem pod uwagę.
Ricky Martin wygrał jako "NAJLEPSZY WOKALISTA" - tutaj też można się trochę przyczepić, czy może nie byłoby bardziej sprawiedli
wie nagrodzenie - nawiasem mówiąc równie słabego - Enrique Iglesiasa, który jednak w 2000 r. miał na pewno więcej przebojów niż Ricky.
No i musiał oczywiście dostać jakąś nagrodę Robbie Williams, który w tym roku wydał swój trzeci album "Sing When You're Winning'. Wiele kontrowersji dotyczyło teledysku do "pierwszego singla z tego albumu, kom pozycji 'Rock DJ'. Zresztą MTV nie pokazywało go w całości, podobnie jak całego klipu "Musie" Madonny, choć tego drugiego z innych powodów.
WSKAŹNIKI, STAWKI
■ Zasiłek rodzinny - od 01.06. 2000 r. do 31.05. 2001 r. wynosi:
- na małżonka oraz na pierwsze i drugie dziecko - 36,90 zł;
- na trzecie dziecko - 45,70 zł;
- na każde kolejne dziecko - 57,10 zł (M.P. nr 11 z 2000 r„ poz. 238)
■ Zasiłek wychowawczy - od 01.06. 2000 r. do 31.05. 2001 r. wynosi: - 276,90 zł;
- 440,30 zł dla osoby samotnie wychowującej dziecko i osoby wycho wującej trzecie i każde następne dziecko (M.P. nr 11 z 2000 r. poz. 239)
■ Zasiłek pielęgnacyjny wynosi: 120,64 zł (M.P. nr 14 z 2000 r. poz.
323)
■ Zasiłek dla bezrobotnych wynosi: 446,70 zł (M.P. nr 25 z 2000 r. poz.
526)
■ Najniższa emerytura i renta z tytułu całkowitej niezdolności do pra
cy wynosi: 470,51 zł
■ Najniższa renta z tytułu częściowej niezdolności do pracy wynosi:
361,92 zł (M.P. nr 14 z 2000 r. poz. 316)
■ Przychody osiągane przez emerytów i rencistów, którzy nie osiągnęli wymaganego wieku przejścia na emeryturę (60 lat kobieta i 65 lat męż
czyzna) do wysokości 1308,90 zł (70% przeciętnego miesięcznego wy nagrodzenia za II kwartał 2000 r.) nie spowodują zmniejszenia emery
tury lub renty;
osiąganie przychodu w wysokości przekraczającej tę kwotę, nie więk szego jednak niż 2430,80 zł (130% przeciętnego miesięcznego wyna
grodzenia za II kwartał 2000 r.) spowoduje zmniejszenie emerytury lub renty;
przekroczenie kwoty 2430,80 zł spowoduje zawieszenie prawa do emerytury lub renty.
■ Przeciętne miesięczne wynagrodzenie w III kwartale 2000 roku wy nosiło: 1905,76 zł
(M.P. nr 37z 2000 r. poz. 740)Minimalna płaca od 01.01. 2000 r. wynosi: 760 zł.
Mecenas
W najmniej obiektywnej kategorii - jeżeli można tu w ogóle mówić o jakimkolwiek obiektywizmie - "NAJLEPSZY TELEDYSK ROKU" - wy grał Moby i jego "Natural Blues". Osobiście uważam ten klip za obrzy dliwy, ale coś w nim jest. Zresztą należy się Moby'emu choćby za to, że do innych swoich singli nakręcił naprawdę fajne teledyski ("Why does my heart feel so bad", ten drugi do "Porcelain", "Find My Baby", "Body- rock").
Na koniec musi być coś oczywiście na temat tego, co się sprzedaje najlepiej w Europie i nie tylko. Sytuacja jest o tyle prosta, że właściwie na całym świecie bezapelacyjnym numerem jeden ostatnich tygodni jest składanka z największymi przebojami The Beatles zatytułowana "1". W Stanach Zjednoczonych sprzedano, w pierwszym tygodniu, grubo ponad pół miliona egzemplarzy tego albumu (dokładnie 595,000). "1" to także album, który w Wielkiej Brytanii sprzedał się w największej liczbie eg zemplarzy, w pierwszym tygodniu od jego wydania. Do czasu wydania
"1" w pierwszym tygodniu najlepiej sprzedawał się album "Sing When You're Winning" Robbiego Williamsa (313,000). Natomiast kompilacji The Beatles sprzedano w pierwszym tygodniu o 6,000 sztuk więcej. Tak
że " 1" The Beatles jest obecnie najlepiej sprzedawanym albumem w Niem czech.
BARTOSH!
Święta po naszymu - czyli po Śląsku
Anna Myszyńska
BOŻE NARODZENIE
Hadwiant mol se już ku końcowi, na wiyń- cu przed łolorzłrza gorająjuż wszysky świy- ce, a dziecka se nie umią doczekać, aż przij- dzie Dzieciątko. Chto z nołs nie pamiantoł, jak my se radowali na kristbaum i na to, co pod nij se znołdzie?
Dziś mało chto chodzi na roraty, a niedołw- no słyszałach, iż w niechtorych kościołach ro
bią roraty na wieczór, coby dzieci nie musiały wczas rano wstawać.
A przeca my wstołwali i żołdyn se z tygo nie rozstankoł! Jeszcze dziś mi se przipomi- noł, jak dwa, trzi dni przed Godóma zaczyjnali stroić kościół. Nołprzódprzi wielkij łoltołrzu, z kożdy strony stawiali dwa wysoky świyrki, a potyj wieszali na nich długą, strzybmą lameta.
Nie mógłach se doczekać, kędy zaczną stawiać żłóbek. Stół przi bocznyj łoltorzu, taki ajnfa- chowyj, rechtig biydnyj z tymi łochrampany- rni deskóma na dachu. Jino ta złotoł gwiołzda wyglądała bogato.
Na postrzodku leżało na sianie malutky dzie
ciątko, a kole niego stoły na świyżyj mchu figu
ry Józefa i Maryji. Dloł mie tyn żłóbek boł wdyc- ki nołwiankszyj i nołfajnszyj, choć potyj widzia- łach inszy żłóbky, i w Polsce, i kaj indzie.
Na łostatnij roracie, w Wilija, wszysko boło już fertig. Przi łoltołrzu stoła tyż szkarbónka z gipsu, a na nij klanczoł małyj Murzinek. Jino łoczy mioł biołe, fest czerwione wargy i ze sło- żónymi rankoma czekoł, aż mu kto do ty szkar- bonky wciepnie 5 abo 10 feników. Wtedy po- kłoniył se nisko.
WIGILIJNE WRÓŻBY
Wigilia - dzień pełen czarów i cudów, w którym wszystko nabiera szcze
gólnego znaczenia. Dawniej mówiono: "jaka Wigilia, taki cały następ
ny rok". Zachowując poczucie humoru, warto tego dnia pamiętać, by:
-X- niczego z domu nie pożyczać - bo niczego się w przyszłym roku nie dorobi:
-X- nie cerować i me szyć - żeby się nowe me darło;
-X- nie prać • dotyczy głownie kobiet w ciąży, gdyż dziecko mogłoby urodzić się ułomne;
-X- zamiatając podłogę, czynić to od drzwi - ważne dla panien, by nie odganiać kawalerów;
-X- przed zmrokiem zgromadzić wszystko, co potrzebne w domu - wniesione po wieczerzy myszy zjedzą;
-X- po zachodzie słońca nie wykonywać już żadnych prac;
-X- przed wieczerzą umyć się a wodę wynieść poza granice domu - by uchronić się od wrzodów;
-X- podać parzystą liczbę potraw i każdej popróbować - zapewni do
statek;
-X- nie siadać nie zdmuchnąwszy uprzednio miejsca - zmarli tego dnia są wśród nas, można kogoś uszkodzić;
-X- przy wieczerzy mieć przy sobie pieniądze - będą przez cały rok;
X- przed zakończeniem wieczerzy nie wstawać od stołu (wyjątek tyl
ko dla gospodyni) • bo się następnej nie doczeka;
-X- nie podsłuchiwać zwierząt domowych, gdy przemówią ludzkim gło
sem - grozi gwałtownym opuszczeniem tego świata.
Piniądze z ty szkarbonky boły dloł biydnych dzieci w Africe i jak farołrz to łogłosiyli, to baj se ani nie szło dociść, bo kożdy dziecko chciało swój łostatni fenik wciepnąć i nacie
szyć się, jak tyn Murzinek dziankuje.
Widziałach potyj roztomajte żłóbki: wielky, bogaty i świycący, kaj figury Świanty Rodziny wyglądały jak żywi ludzie, kaj wszysko se ru
szało - pasterze i bydło, a Trzej Królowie przi- jechali ne elefantach, ale mie i tak porząd stoł- woł przed łoczoma tyn małyj, skromnyj żłóbek z naszygo kościoła i tyn kiwiający głowąMu
rzinek...
1 ta pieśń, co już my potyj po wojnie nie śpiy- wali:
„Ihr Kinderlein kommet, O, kommet doch all'.
ZurKrippe her kommet in Bethlehems Stall.
Lind seht, was in dieser hochheiligen Nacht Der Vater im Himmelfur Freude uns macht
Z