• Nie Znaleziono Wyników

Nowiny Nyskie : gazeta międzyzakładowa 1989, nr 10 (630).

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Nowiny Nyskie : gazeta międzyzakładowa 1989, nr 10 (630)."

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

| W NUMERZE M.IM: # Wybory w N SZZ „SoHdom«*** ZUP Nysa • Powstał 5 Związek Sybiraków O d d a w Nysie)

%

Nowe porozumienie płacowe w KPGR # K Dokąd na wypoczynek? (propozycje PTTK) # „Piruet* zaprasza #

IM Y S K I E

Gazeta międzyzakładowa: Zakładów UrzqdzeA Przemysłowych, Fabryki Pomocy Nau­

kowych, Zakładów Wytwórczych „Cukry Nyskie", Zakładu Wykonawstwa Sieci Elek­

trycznych, Spółdzielni Inwalidów „Pokój", Kombinatu Państwowych Gospodarstw Rolnych w Białej Nyskiej.

Nr 10 (63 0 ) 3 maja 1989 r. Cena 10 zł

oczq!ek został zrobiony

Przed zbliżającą się sesją radni otrzym ali dw a dokum en ty: inform ację naczelnika o realizacji zadań m iejsko-gm in nego plan u rocznego w 1988

Różne były przyczyny. Od b ra k u środków • finansow ych począwszy, poprzez trudności m ateriałow e, a n a b ra k u w y­

konaw ców kończąc. N a konto

Budżet zatw ierdzony przez rad ę n a 1988 rok w ynosił 1 334 m in złotych, a następnie sko­

rygow any został do wysokości 1899 m in złotych. Zw iększenia

mm

III

W ślimaczym tempie prowadzone są prace remontowe budynku na ropu ulicy Krakow­

skiej. ZdJ. M. Walaszek

roku oraz spraw ozdanie z wy konania bu d żetu m ia sta i gml sy za 1988 rok.

! Miniony ro k był dla m iasta pomyślny. Po w ielu la ta c h bez skutecznych s ta ra ń nareszcie udało się w prow adzić do p la ­ nu realizację dw óch n a jw ię k ­ szych i dla m ia sta najw ażniej szych inw estycji: rozbudow y

Wodociągów m iejskich 1 budo oczyszczalni ścieków.

Postęp robót przy p ierw - ym zadaniu inw estycyjnym st dobry. N akłady za ubieg rok przekroczone zostały o 144,5 m in złotych,

f Do budow y oczyszczalni przy itąpiono w październiku 1988 roku. Tem po robót od począt ku było dobre, przerób był większy o 83,1 m in złotych, niż założono.

Trzecią dziedziną, k tó ra leży w centrum zainteresow ania mieszkańców, je st budow nic­

two m ieszkaniow e. N a plano­

wane do oddania w 1988 roku 421 m ieszkań przekazano 486, a więc o 65 m ieszkań więcej.

Nie we w szystkich dziedzi­

nach działalności było jednak dobrze. W dalszym ciągu opor nie przebiegają rem o n ty sub­

stancji m ieszkaniow ej. Z pół­

rocznym, jeśli nie większym , poślizgiem oddany zostanie bu dynek m ieszkalny przy ul. K ra kowskiej. Zresztą pozycji nie w pełni w ykonanych zgodnie z planem jest w ięcej.

naczelnika i podległych m u służb zapisać należy rozpoczę cie najw ażniejszych dla m ia­

sta inw estycji.

b udżetu o 585 m in złotych do­

konano z następ u jący ch ty tu ­ łów: dotacje 374 m in złotych,

(Dokończenie na str. 2)

S

zybkim i k rokam i biec nie tegoroczna k am ­ p an ia w yborcza do Z grom adzenia N arodowego (Sejm u 1 S enatu). Zostało niew iele ponad m iesiąc do w yborów , k tó re m a ją się odbyć 4 czerw ca, a tu jesz­

cze ty le spraw . A kcja się w zasadzie dopiero ro zk rę­

ca. Do 10 m a ja m uszą zo­

stać zgłoszeni kandydaci, a do 20 ich nazw iska m uszą być podane do publicznej wiadom ości. A gdzie spot­

kania, prezentow anie p ro ­ gram ów , w alk a o w ybor­

ców? G dy 16 kw ietnia p i­

szę ten tek st, w iem je d y ­ nie, i e w naszym kędzie- rzyńsko-kozielskim okręgu będą 4 m a n d aty (1 — PZPR , 1 — ZSL, 1 — sto­

w arzyszenia chrześcijańskie 1 1 — b ez partyjny) do S ej m u i 2 (dla całego w o je­

w ództw a) do S enatu.

P rzed sam ym i w yboram i om ówim y szczegółowo tech nikę głosow ania, gdyż tym razem będzie się m ożna w tym pogubić. Po pierw sze, n* każdy m a n d at będzie o-

sobna k a rtk a (4 do Sejm u, 1 k rajo w a do S ejm u, 2 do S enatu), n a których może być n aw e t kilkanaście n a ­ zwisk, gdyż teraz ju ż nie będzie kolegium w yborcze­

go i nie będzie w stępnej se lekcji. Każdy zgłoszony

Konkurencyjne, lecz nie

konfrontacyjne

zgodnie z p raw em (przez partie, stronnictw a lub t listy 3000) m usi zostać u - mieszczony n a liście.

J a k się w ta k ie j ciżbie k andydatów zorientow ać, kto zacz?

Mogę podsunąć tylko je ­ den sposób, i którego będę korzystał — udział w spot kaniach. T am będzie się m ożna zapoznać z progra-

Obradowała

KMG

E gzekutyw a n a sw ym posie­

dzeniu 18 kw ietnia zatw ierdzi­

ła 30 k andydatów do Księgi Ludzi Zasłużonych d la m ia sta i gm iny N ysa. U roczysty w pis odbył się 28 k w ietn ia o go­

dzinie 12 w holu m iejskiego M uzeum. Oceniono także prze­

bieg N yskich Dni P rzyjaźni.

S pełniły one założone cele. Eg­

zekutyw a w yraziła podzięko­

w anie zakładom , k tó re przy­

czyniły się do ich spraw nego przebiegu. W październiku n a­

sza ekipa uda się n a Dni Ny­

sy do A bchazji.

Dokonano rów nież oceny p ra

Egzekutywa

P Z P R

cy zespołu in stru k to ró w In­

spekcji R obotniczo-C hłopskiej.

W yróżniono Tadeusza Plichtą

— NPB, Romana Dula — ZUP, Ryszarda Dzikowicza PBRol., Zbigniewa Okowiń- skiego — „Asko”, Jana Ole­

chowskiego — Energom ontaż Opole, S tan isław a B iałka — FSO-ZSD, Józefa Krężołow- skiego — FSO -ZSD , Eugeniu­

sza Piejko — ZUP.

Zatw ierdzono też nowy skład kontrolerów IR C H -y i om ó­

wiono sta n przygotow ań da obchodów św ięta majowego.

< * k >

Po rocznym trudzie - znaczące korzyści

Za k ilk a dni W alne Z ebra­

n ie P rzedstaw icieli Spółdziel­

n i Inw alidów „Pokój” dokona oceny ubiegłego roku, udzieli członkom Z arządu Spółdzielni ab solutorium oraz wyznaczy cele i zadania n a br.

J a k i był ro k m iniony dla spółdzielców? M ożna go oce­

niać w edług w ielkości pro­

du k cji i dostaw rynkow ych, w drażan ia postępu techniczne go i w prow adzania nowości rynkow ych.

N ajlepszym m iernikiem je s t je d n a k sum a w ypracow anego zysku. W o statn im ro k u jego w ielkość (376 m in złotych) zo sta ła podw ojona w stosunku do roku 1987.

Z analizy finansow ej za 1988 ro k w ynika, że w gospo darce spółdzielni w ystąpiły zja w iska sp rzy jające popraw ie efektyw ności gospodarow ania.

Ja k ie były to czynniki 1 ezjr będzie n a nie m ożna liczyć i w bieżącym ro k u ? O siągnię­

to w ysoki p rzy ro st sprzedaży, ogółem w ynoszący 77,6 proc.

w cenach bieżących 1 22,1 proe.

w cenach stałych. W olniejszy b y ł w zrost kosztu w łasnego, o 5,6 proc., od w zrostu sprze­

daży ogółem. U zyskano n ad ­ w yżkę zysków nadzw yczaj­

nych, w wysokości 7,# m in zło tych, n a d w ielkością ponieś ¿o (Dokończenie na str. 3)

Pla ma na rzece

12 kw ietnia około godziny 14.30 dwóch w ędkarzy zgło­

siło się do nas, do redakcji, z inform acją, iż n a rźece Ny­

sa w okolicach m iejskiej e- lek tro w n l pojaw iły się kolo­

row e plam y po ropie. Zaw ia­

dom iliśm y n aty ch m iast w odo­

ciągi oraz O środek Badań 1 K ontroli Środow iska w Opo­

lu.

Po dw udziestu m inutach od Interw encji udałem się do wo­

dociągów. W yłączone zostały J u l stacje pom p i filtry, g d y i w m iejscu poboru wody z rze k i p o jaw iła się ropa, k tó ra m ogłaby zanieczyścić filtry , nie m ówiąc o tym , że przedos ta n ie sie n aw e t niew ielkiej ilości ropy do sieci wodocią-

m em poszczególnych kandy datów , zobaczyć, kto potrafi rzeczowo argum entow ać, prow adzić polem ikę. A te cechy w przyszłym p a rla ­ m encie będą pożądane, g d y i skończyła się bezpieczna większość naszej p a rtii 1 o sw oje racje, oraz o zdoby­

cie dla nich sojuszników trze b a będzie walczyć.

Ciekaw ie zapow iada się sam a kam p an ia wyborcza.

Nie przew iduje się koali­

cyjnego prezentow ania kan dydatów . K ażda p artia, stronnictw o, organizacja bę dzie prom ow ać 1 agitow ać za swoim i kandydatam i. A przy tym , ja k zapow iedzia­

no, obow iązyw ać będzie dżentelm eńska um ow a o tym , że w ybory są konku­

rencyjne, a nie k o n fro n ta­

cyjne. Zobaczymy, czy dżen telm enl dotrzym ają słowa.

Ja k by nie było, będzie ina czej 1 ciekaw iej niż dotych czas, mim o i i przecież nie o urozm aicenie w tym wszy stklm chodzi.

ZBIGNIEW KULIG

gowej spowodowałoby, iż wo­

da w k ran a ch p achniałaby Jak ara b sk ie pola naftow e.

O bsługa stacji pom p sta ra ­ ła się łopatam i odgarniać ska­

żoną wodę, a ekipa WPWiK, pod kierunkiem zastępcy kie­

ro w n ik a Zbigniew a G rześko­

w iaka, w raz z technikiem O»

środka B adań i K ontroli Ś ro ­ dow iska, w asyście fu n k cjo ­ nariu sz y MO u d ała się w górę rze k i w cełu zlokalizow ania m iejsca zrzutu ropy do rzeJd.

R opa płynęła p raw y m b rz e ­ giem, wiięc n a ty m brzegu n a leżało szukać spraw cy. Aliści n a wysokości m iejskiej elek­

tro w n i przy tam ie w idać by­

ło w yraźnie, że ropa prze­

mieszcza się w poprzek rze­

k i u ujścia k a n a łu burzo w eg o przechodzącego przecz F S O - ZSD.

A więc m am y sprarwcę —*

mówię.

Wcale nie — odpow iada pan G rześkow iak — kanał burso­

wy przechodzi przez te re n FSO, ale biegnie dalej, w kie ru n k u S łow iańskiej. W idzi pan, że zrzut ropy nie je st du ­ ży i nie w ypływ a ju ż ona * kanału. Być może w ylała się część beczki. Ale w tej chwi­

li nie możemy już, niestety, stw ierdzić, czy zrzut n astąp ił w zakładzie czy poza nim . W te j sytuacji w ątpię, czy odnaj­

dziem y sprawcę.-

P an i z O środka B adań t K ontroli Ś rodow iska kończy pobieranie skażonych próbek wody.

J a k ie skutki dla m iasta m a to zanieczyszczenie? P rzez po­

n ad trzy godziny m iasto otrzy m yw ało połowę wody, co na­

ty chm iast odbiło się na ciś­

nien iu n a wyższych kondyg­

nacjach. K toś bezm yślnie spo­

w odow ał — całe szczęście, że niew ielki — w yciek ropy, a skutki tego odczuli wszyscy.

ZBIGNIEW K U LIG

(2)

Str. 2

N O W IN Y NYSKIE N r 1 0 (6 3 0 )

P o c z ą te k z o s ta ł z ro b io n y

(D okończenie ze str. 1)

n adw yżka budżetow a za rok 1987 — 36 m in złotych, w y­

k o rzystanie funduszu zasobo­

w ego — 3 -min złotych oraz do chody w łasne — 172 m in zł.

Ogółem budżet za Tok 1988 zam knął się sum ą 2 046 m in złotych.

N ajw ażniejsze pozycje docho dów w łasnych: rolnictw o — 101 m in złotych, w tym R S P — 66 m in złotych, gospodarka ko m u n aln a — 34 m in złotych, do chody z gospodarki nieuspo­

łecznionej i od ludności — 719 m in złotych, p odatki i opłaty od indyw idualnej działalnoś­

ci usługow o-produkcyjnej oraz po d atk i 'i opłaty od ludności

— 187 m in złotych.

R azem dochody w łasne wy niosły 1 294 m in złotych i by ­ ły wyższe od planow anych o 142 m in złotych.

W w ydatkach dom inow ały n astęp u jące pozycje b udżeto­

w e: gospodarka k o m u n aln a —

543 m in złotych, ośw iata i wy chow anie — 791 m in złotych, w tym «zkoły podstaw ow e — 495 m in złotych, przedszkola typu m iejskiego — '211 m in zło tych, ochrona zdrow ia i opie k a społeczna (zasiłki i pomoc w naturze) — 49 m in złotych, a d m in istra cja państw ow a — 119 m in złotych, inw estycje I rem o n ty k ap italn e — 363 m in złotych.

N adw yżka budżetow a -za 1988 ro k w yniosła 153 m in zło tych.

W ubiegłym ro k u dochody w łasne stanow iły 68,4 proc. w y datków , a w b r. praktycznie 100 proc. Dlatego w arto już dziś przyjrzeć się dokładnie dochodom i w ydatkom i wspo m agać te dziedziny działalnoś­

ci, któ re w najw iększym pro­

cencie zasilają b u d że t m iasta.

Dochody zaś rozsądnie dzielić, by przy ograniczonych środ­

k ach zrobić ja k najw ięcej.

M. ŻEL WE TRO

M ą « l n a w ypoczynek T

Za m iesiąc rozpocznie się na d obre sezon turystyczny. W ty m roku decyzja w yjazdu na w czasy czy wycieczkę, zwłasz cza za granicę, n ie będzie dla n iektórych należała do ła t­

w ych, ze w zględu n a duże koszty ta k ie j im prezy.

PTT K je st jedną z firm , któ re zajm ują się organizacją ru chu turystycznego. O inform a eję n a te m a t działalności od­

działu nyskiego i oferty wcza sow ej poprosiłam kierow nika b iu ra ZO PTTK , Józefa K u­

saka.

„NN”: Jakiego typu usługi prow adzi b iuro i kto może z n ich korzystać?

J. H.: O bsługujem y koła PTT K i SKTK Ziem i N yskiej, zakłady pracy, instytucje, o r­

ganizacje społeczne i m łodzie­

żowe. O rganizujem y turystykę, Im prezy zlecone, ta k ie ja k ra j dy, zloty, wycieczki, organizu

jem y także zw iedzanie a tra k ­ cyjnych m iejscow ości n a te re nie całego k ra ju , wycieczki z program em krajoznaw czym , o- bozy turystyczne, wczasy, w y ­ cieczki zagraniczne w ram ach tu ry sty k i grupow ej l indyw i­

dualnej. W tego ty p u im p re ­ zach zapew niam y przew odni­

k ó w . P onadto załatw iam y w y­

n ajem autokarów , noclegi i w y żywienie, b ile ty w stępów do kin, teatrów , muzeów, a ta k ­ że ubezpieczenie zagraniczne

„W arta” i sp raw y pośrednic­

tw a paszportow ego.

„NN”: O ile m i wiadom o, b iu ro prow adzi rów nież dzia­

łalność handlow ą.

J . H.: Tak, prow adzim y sklep p am iątk arsk o -tu ry sty cz - ny. S przedajem y rów nież od­

zn ak i i książeczki tu ry sty k i 'k w alifik o w an ej, książeczki a u -

to-stop.

(Dokończenie na str. 5)

M i ł a u r o c z y s t o ś ć

w „Cukrach Nyskich”

20 k w ietn ia w „C ukrach .N yskich” odbyło się spotkanie 2 ju b ilata m i oraz pożegnanie p racow ników , któ rzy odcho­

dzą n a re n tę bądź em eryturę.

Jubileusz 30-lecia pracy, i to przez cały czas w „Cu­

k ra c h ”, obchodziła B rygida N iczm an. 30 la t (w tym 27 w

„C ukrach”) przepracow ała też S tefan ia P cckh oraz U rszula P iechow ska (9 la t pracy w

„C ukrach N yskich”).

N a ren tę odeszła z zakładu Teresa K itajczuk, a na em e­

ry tu rę H alina P ietuszyńska, Szymon S rebniak oraz odzna caona w 1977 ro k u brązow ą, a w 1979 r. sre b rn ą odznaką B rygady S ocjalistycznej M i­

chalina K asprzyk. Również J a n in a R usin, odznaczona b rą zową odznaką BPS w 1976 roku, a sre b rn ą w 1977 r. o- ra z odznaką Zasłużony P r a ­ cow nik H andlu i U sług w 1978 r., pożegnała swój za­

kład.

N a spotkaniu obecny był d y rek to r zakładu — Rudolf Łomozik, a także kierow nicy w ydziałów i przedstaw iciele ouganizacji zakładow ych: prze w odnicząca NSZZ — Ja n in a Zymon, se k re tarz P O P — R yszard H ilc n b ra n d oraz prze w odnicząca Z K P — S abina S uszyńska.

¡Spotkanie rozpoczęło się od pow itania obecnych przez dy re k to ra , k tó ry ¿łożył ju b ila ­ tom g ra tu la c je i podziękow ał im za to, co w trudzie w y ­ pracow ali dla zakładu.

P rz y ciastkach i herbacie w spom inano d aw n e czasy.

Nie obeszło się też bez n arze­

k ań n a niskie św iadczenia em ery taln e, któ re są bolącz­

k ą w szystkich em erytów . O dchodzącym z „C ukrów ” pracow nikom w ręczano kw ia ty, m ieszanki firm ow e i p a­

m iątkow e dyplom y. A q

W III dekadzie m arca br. po­

w ołany został w ZU P Nysa K om itet O rganizacyjny NSZZ

^Solidarność”, w skład k tó ­ rego weszli: W ładysław P y t- la rz CPR4) — przewodniczący, R yszard S zatkow ski (PR2), Bolesław Goryczko (PT), Z e­

non Chęciński (PR7), F ra n c i­

szek W itkow ski (NT), Lesław Sowiński (NKJ), Zygm unt W ojciechowski (TK) i A licja S tupaczuk (NS).

Zadaniem, K om itetu je st zor g arażow anie s tru k tu r awiązko

W ybory w NSZZ „Solidarność”

w ych oraz przeprow adzenie wyborów.

Dokonano rów nież podziału kom órek organizacyjnych

pnz edsi ębiorstw a na 19 okrę­

g ów wyborczych.

Itazpoczęły się ju ż w ybory k ó ł w ydziałow ych, działowych oraz dełegalów n a "Walne Z e­

b ranie do Z arzą d u Z akłado­

w ego NSZZ „Solidarność”.

¡Walne Z eb ran ie D elegatów

•odbędzie się po .zakończeniu Wyborów w poszczególnych ©- kręgach.

M.Z.

Nowe porozumienie

.Dobiegły końca p race za kła dów ej kom isji ds. w artościo­

w an ia pracy m etodą UME- W A P ’87, k tó re j przew odni­

czył zastępca «dyrektora ds.

.produkcji zw ierzęcej, S ta n i­

sław Czakon.

W oparciu o opracow ania tego zespołu oraz specjalisty, Zbigniew a B oduły ;z K P G R B ierdzany p o w sta ł zespół d o ­ kum entów niezbędnych do o- pracow ania i w prow adzenia nowego .system u w y n ag rad z a­

nia obow iązującego od 1 kw iet n ia 1989 roku.

P orozum ienie dotyczące w prow adzenia zakładowego system u w ynagrodzeń, za w ar­

te pom iędzy d y rek to rem K om b in a tu PG R a NSZZ P racow ników K PG R B iała Nyska, stw a rz a w aru n k i do faktycz­

nego uzależniania w ysokości płacy od w yników pracy. Wy n ik a to z n astęp u jące j prze­

słanki: z jednej stro n y doko n an o m etodą UMEWAP 187 w yceny stanow iska pracy, * d ru g iej zaś — p racow nika, k tó ry d a n ą czynność będzie w ykonyw ał.

Z podpisanego porozum ie­

n ia w y nikają p ra w a 1 obo­

w iązki d la pracodaw cy i -dla pracow ników .

Porozum ienie u sta la : zasady w yn ag rad zan ia i Jego skład- lu k i, zasady p rem iow ania, j»-

sta la n ia -norm i -stawek a k o r - jdowy.ch, wym ogi k w alifikacyj me, ; zasady oceny pracow ni­

k ó w oraz częstotliw ość i w y­

sokość przeszeregow ań.

W dokum encie je s t sporo te m a tó w istotnych dla poro­

zum ienia, dlatęgo też -poświę icamy im w ięcej uw agi.

Szczegółowe wa-runki pracy i w ynagradzania.

WŁażniejsze z n i c h to: za p o stó j w pracy n ie zaw in io ­ n y przez pracow nika przysłu

g u je praw o do w ynagrodze­

n i a pod w aru n k iem , i e bę­

dzie w ykonyw ać wyznaczoną m u ■ pracę zastępczą, za któ rą przysługuje w ynagrodzenie przew idziane sa tę pracę, n ie niższe jed n ak od w y n ik a ją ­ cego ze staw ki eeobistego z a ­

szeregow ania.

Za pracę i l e w y k o n an ą x w iny pracow nika, a nie d a­

ją cą się popraw ić, p racow ni­

ko w i w ynagrodzenie nie przy sługuje.

P racow nikow i p rzy słu g u je -dodatkowe w ynagrodzenie z a p racę w godzinach nadlicz­

bow ych: 90 proc. sta w ia g o ­ dzinow ej w y n ik ającej z n a j­

niższego w ynagrodzenia za dw ie pierw sze godziny p ra ­ cy i 100 proc. staw ki godzi­

now ej za p ra c ę w dalszych

•godzinach w d n i robocze oraz w godzinach nadliczbow ych p rzypadających w porze noc­

nej, w niedziele, św ięta i w dodatkow ych -dniach wolnych od pracy.

W prow adza się rów nież do­

datk i .za p ra c ę w w aru n k ach szkodliw ych dla zdrow ia, u - ciążliw ych lub ^liebezpiecz- rnych. W ysokość d o d atk u za godzinę p ra c y wynosi: dla I stopnia — 0,05 proc. n ajn iż­

szego w ynagrodzenia, II stop liia — 0,075 proc., III stop­

n ia — 0,10 proc. i IV — 0,125 proc. najniższego w ynagrodzę

Z asady w ynagradzania p racow ników produkcyjnych

i obsługi

W kom binacie m ogą być stosow ane dla pracow ników pro d u k cy jn y ch i obeługi n a ­ stęp u jące form y p ła c: czaso­

w a lub czasowo-prem iow a, akordow a, czasowo-zadaniow a, p ro w izy jn a i inne.

K ategoria zaszeregow ania p rac y uzależniona je st od stopnia złożoności i ciężkości p racy, w ym aganych k w a lifi­

k a c ji i odpow iedzialności oraz konieczności przyspieszenia term inow ych prac polo wych.

{Pokończenie na str. Jj

Z działalności Z Z ZSM P w Z U P

B ę d ą się s p o ty k a ć

W pierw szej dekadzie k w ietn ia p rzebyw ała n a W ęgrzech 4-osobowa d elegacja Z arządu Z akładow ego ZSM P, której przew odniczył A ndrzej Rogowski.

Człoakowie organizacji m łodzieżow ych m ów ili o zm ianach zachodzących w ich k ra ja c h oraz o m iejscu, ja k ie w tych zm ianach za jm u je młodzież. Opowiedzieli się za k o n ty n u ­ ac ją prow adzonych od la t spotkań roboczych (z zastrzeże­

niem , i e odbyw ać się będzie ze względów oszczędnościo­

w ych tylko jedno rocznie) oraz organizow aniem obozów szkoleniowo-w ypoczynkowych.

W bieżącym ro k u gospodarzem obozu 4 zaprzyjaźnionych organizacji m łodzieżowych — KISZ, SSM, F D J i ZSM P — będzie NRD. N atom iast spotkanie robocze dojdzie do sk u t­

k u w e w rześniu w Polsce.

J e d n y c h p o ż e g n a n o - d r u ic h p o w ^ n o

14 kw ietnia br. w k lu b ie „H efajstos” pożegnano praco w n i­

ków ZUP pow ołanych do odbycia zasadniczej służby w oj­

skowej. P ow itano rów nocześnie rezerw istów , którzy p o od­

służeniu 2 lą t pow rócili do p rac y w zakładzie.

D yrekcję zakładów reprezen to w ał W łodzim ierz Żyta, ZZ ZSM P Józef Jodłow ski, a Społeczną R adę K lubu jej prze­

wodniczący — R om an Dul.

Bruno O łya w „Hefajstosie”

18 k w ietn ia w ystąpił w klubie „H efajstos” znany i łu b ia­

ny a k to r Bruno 0 ’ya.

S potkanie z aktorem , k tó ry b arw n ie i ciekaw ie m ów ił o sw oim zawodzie oraz prezentow ał sw oje role, upłynęło w m iłej atm osferze.

(2)

Powstał

Zw iązek Sybiraków

W niedzielę 16 kw ietnia w n y sk ie j k atedrze spotkało się ponad 70 osób, k tó re w czasie I I w ojny św iatow ej były w y­

w iezione n a zesłanie w g łą b Rosji, n ajcz ęśc iej n a S ybir.

P rzybyli w y b ra li -spośród sie­

bie K om itet Założycielski w składzie: W ładysław P urski,

W ojciech Łopaciński, M ichał F erenc, Józef D ybiński, S ta n i­

sław a W ójcik, G enow efa O sad- ezuk, J a n Chodyniecki.

N a razie pełnią dyżury w p a ra fii rzym skokatolickiej pod w ezw aniem św. J a k u b a w po­

niedziałki, środy i cz w artk i od godz. 9 do 11 i od 16 do 17.

Zw iązek S y b ira k ó w ob ejm u ­ je sw oim d ziała n ie m Nysę, Głuchołazy, O tm uchów , K a­

m iennik, P akosław ice, S koro­

szyce' i G rodków .

J a k n a s poinform ow ano, a n ­ k ie ty i d ek larac je należy skła­

d a ć do 15 m a ja br. (zk)

Wyróżniona 16 zespołów

W dn iach 17—38 k w ietn ia w NDK odbył -się W ojewódz k i P rzegląd Szkolnych Ze­

społów T anecznych, P ieśni i

"Tańca i E stradow ych. Im p re ­ zę organizow ał WOiW w N y­

sie, w spólnie z K u ra to riu m O św iaty ł W ychow ania w Opolu oraz WDK. O tw arcia przeglądu dokonał w izytator K u ra to riu m WOiW W łodzi­

m ie rz D awidowski.

W przeglądzie wzięło udział 25 zespołów: 15 tanecznych (w dwóch grupach: szkół pod staw ow ych oraz szkół śred ­ n ich i ośrodków kultu ry ), 4 — pieśni i ta ń c a i 6 estrad o ­ wych.

T ym razem (w ¡poprzednich etap ach nie było bow iem żad nych w ątpliw ości) kom isja znalazła ■ się w tru d n e j s y tu ­

a c ji, gdyż w szystkie grupy prezentow ały w yrów nany, w ysoki poziom. Czteroosobo­

w e ju ry pod przew odnictw em Ja n in y S osnow skiej (choreo­

g r a f a z WDK w Opolu) oce­

niało dobór re p e rtu a ru , te m ­ p o , układ ru ch u , technikę wy

konania, akom paniam ent, do­

bó r strojów i ogólny w yraz artystyczny.

Po o bejrzeniu w szystkich program ów zdecydow ano się p rzy z n ać aż 16 w yróżnień I ..stopnia. W k ateg o rii zespołów ta n e c z n y c h . w yróżnienia otrzy m a ły : , zespół „G apa 1” z S P n r 1 w Brzegu, zespół ta ń c a tow arzyskiego „ G ra c ja ” z S P n r 3 w N am ysłow ie, „Byczy- n ia n k i” z S P ’ w Byczynie, ze

(D okończenie na str. 8)

Z głębokim ia lc m u w ia d a m ia m y , i e w dniu 22 k w ie t­

n ia 1989 ro k u zm arł w w ie k u (4 la t

lek. meil. Marian Szychowski

specjalista derm atolog, długoletni praco w n ik nysk iej służby zdrow ia, były o rd y n ato r O ddziału D erm atologicz­

nego.

'Za w ybitne osiągnięcia w działalności zaw odow ej 1 sp o ­ łecznej odznaczony: S rebrnym i Z łotym K rzyżem Zasługi, K rzyżem K aw alerskim O rd eru O drodzenia P olski oraz w ielom a odznaczeniam i resortow ym i, regionalnym i i kom batanckim i.

W zm arłym straciliśm y wzorowego lekarza, p rzy jacie­

la » l o g i ZUP N ysa, szlachetnego człow ieka, zawsze nio- :o pomoc potrzebującym .

Z ostanie n a .zawsze w n aszej pam ięci.

W yrazy w spółczucia

skład ają: RODZINIE ZMARŁEGO

KIEROW NICTW O I PRACOW NICY URZĄDZEŃ PRZEM YSŁOW YCH

ZAKŁADÓW

(3)

Nr 10 (630) N O W IN Y NYSKIE

5łr. 3

Początek ciągu technologicznego oblew ania w afli w „C ukrach N yskich”.

ZdJ. Zbigniew (fcviecień

Coś na słodko

Wszyscy chyba zn a ją i lu ­ bią w afle w czekoladzie, pro­

dukow ane przez „C ukry Nys­

kie": Tym czasem , jak; poin­

form ow ała m nie S tanisław a Mi z a — głów ny technolog, za­

kład m a problem y z polewą, któ ra w ciepłe dni topi się.

Kilka la t te m u było to naw et powodem d o w ydania przez

S anepid decyzji o w strzym a­

n iu p o lew ania w afli vr m ie­

siącach letnich. N a szczęście tego lata. będziem y m ogli za­

ja d ać się w aflam i w czekola­

dzie, gdyż już za kilka: dni do

„C ukrów " trafi, pierw sza p a r­

tia nowego tłuszcza do pro­

dukcji polewy m leczno-kakao- w ej, o n azw ie Tom ako, k tó ­

rego nie topią naw et letn ie u - pały. Zostały już przeprow a­

dzone próby oblew ania pole­

w ą produkow aną n a tym tłuaz czu i powiodły się one znako- mioie.

Obecnie zakład ubiega się o przyzn a n ie znaku jakości dla pałeczek w aflow ych w czeko­

ladzie. Złoże»» ju ż p ełn ą do­

k u m e n ta c ję w raz z próbą wy­

ro b u do C entralnego B iu ra Jakości W yrobów. T eraz nie pozostaje n ic innego, ja k ty l­

ko czokać na decyzję. Jeśli

okaże się ona pozytyw na, bę­

dzie to już ósmy znak jakości, ja k im pochw alić się mogą

„C ukry”. Do te j pory bowiem znak ten został przyznany nas tę p u jąc y m w yrobom : m arkizy nyskie, m arkizy kokosowe, m ieszanka firm ow a, h erb a tn i­

k i z zarodkam i pszennym i, h er b a tn ik i z o tręb a m i pszennym i, h e rb a tn ik i regionalne i h e rb a t­

n ik i z m iodem.

T akże produkow ane przez

„CN” w afle otrzym ały wyso­

k ą notę w CBJW , niestety, n ie został im przyznany znak jakości tylko ze względu na nieciekaw e, szare opakow anie.

Je st to duża s tra ta d la za­

k ła d u , gdyż produkcja ozna­

czona znakiem jakości przyno­

si pow ażne ulgi podatkowe, co z kolei pow oduje zwiększe­

n ie zysku.

N iestety — ja k z żalem stw ierdziła S. Miza — „CN”

b o ry k ają się z brakiem opa­

k ow ań ju ż od dłuższego cza­

su i n ic nie w skazuje na to, b y sy tu acja p o p raw iła się. A szkoda, bo b ra k opakow ań oz nacza także m niejsze ilości sło dyczy na ry n k u .

I jeszcze je d n a now inka:

prow adzone są. próby zastoso­

w an ia ja k a dodatku do k re ­ mów p rz y pro d u k cji m arkiz i w afli mało znanych w Pol­

sce owoców aronu* o kształcie i kolorze przypom inającym czarne jagody. M a ją one dos­

k onały sm ak i aro m a t, a poza tym z a w ie ra ją . dużo w itam in i m ikroelem entów , w zm acnia­

j ą serce i są używ ane przy leczeniu choroby poprom ien­

n e j. W zm acniają też n a tu ra l­

n ą odporność organizm u. P ró­

by trw a ją i jeszcze nie w ia­

domo, czy ruszy produkcja n a saaroką skalę.

A.G.

Nowe porozumienie placowe w KPGR

(Dokończenie z e sir. 2)

U stalone zostały rów nież Jednostkowe c e n y akordow e 1 norm y pracy, k tó ra z a w a d * s a t a ł y w zakładow ym c e n - Ipif»ł robói i stAwek Titcnfrtilo—

,wych.

Zmiajw ragafŁ w ynagradza - nia akordow ego i. s ta w e k a - kocdowych (ces) m oź* n a s tą ­ pić tylk o w p rz y p a d k u zm ian w arunków organ isaryjao-tecfa Bieżnych lu b w ysokości w y- nagro lżenia.

T a ry fik a to r u k U d m r y i 7ii.s/pre<sowałrie. p rac sw n lk a

T ary fik a to r stanaw U kow o- fcaraiilikacyjnjr opraomwany w bdhig m eto d y w artościow a­

nia p rac y UMXWAP ’*7 jest j*d*icMty d la w szystkich sta - aawisk. T a ry fik a to r obejmuje wszystkie sta n o w isk a pracy występujące w przedsiębior­

stwie. O kreśla, o n w ym agania kw alifikacyjne, stad pracy, ilość p unktów wyceny oraz zaszeregowania do określonej kategorii w ta b eli płac.

Umiany n azw y stanow iska dotychczas zajm ow anego przez pracownika na- określoną w taryfikatorze oraz zm iana do tyeticzasowej kateg o rii zasze­

regow ania n a określoną w ta ryfikatorze — m e w ym agają wypowiedzenia w aru n k ó w p ra cy i nie stanow ią podstaw y do jakichkolw iek roszczeń ze strony pracow nika.

T abela w ynagrodzeń, zasady u sta la n ia w ynagrodzenia zasadniczego,

zasady aw ansow ania i zasady podw yżek Obowiązują dw ie tab ele wy nagrodzeń: dla pracow ników zatrudnionych n a stan o w is­

kach n ierobotniczych l d la pracowników n a stanow iskach robotniczych. K onieczność ta ­ kie TO rozw iązania w ynikła z dużej ró żn icy w artości je d ­ nego punktu.

D a sporządzenia ta b e li dla stan o w isk robotniczych przy­

ję to najniższe w ynagrodzenie ró w n ą 229 zł, a d la stanow isk n ie robotniczych najniższe wy n agrodzenie o ra z w artość jed nego p u n k tu w ynoszącą VOL złotych.

U stalono, i e w okreæ'e nia ffifr & U t l dójefeifr d o zró w n an ia w artości Jed­

n eg o p u n k tu cDo obu grup p racow ników . P rzy dob rej t j t n a r ÿ finansow ej p n e d a łą h io r stw o o k res zrów nania, raoże b yć skrócony.

Wpsokośd w ynagrodzenia zasadniczego u sta la *ię ła d y

żow anie p rzy w ykonyw aniu pracy ; A inicjatyw ę, i sam o­

dzielność; * stosunek p r a ­ co w n ik a d o m ie n ia przedsię­

b io rstw a ; A posiadane kw aii A kacje; # sia k p racy zaw o­

dow ej n a za jm o w an y m sta - porządku praw nego i dyscy­

p lin y p ra c y ; # . osiągnięcia m p sacy zawodowej^ w tyat w ynałado. Ł p ro ja c . ta lizo to n kie ,

ISośi p u n k tó w otrzym anych p ra c o w n ik a ;

nifca w edług następ u jący ch zasad; D okonuje się w yceny p rac o w n ik a w edług kryterió w o k reślo n y c h m eto d ą UMB- W A P '*?, uw zględniając po- siadane kw alifikacje, n ie w yż sae je d n a k od określonych w tary fik ato rze, i posiad an o do­

św iadczeni» zaw odow e, nie w yższe rów nież md. podane w tary fik ato rze, p rz y zacho­

w aniu w yceny stanow iska p rac y w pozostałych pozy­

c ja c h k a r ty ta ry fik a cy jn e j.

Sum ę p u n k tó w ta k dokona­

n e j w yceny przelicza się na w artość w ynagrodzenia.

W przed sięb io rstw ie będzie d okonyw ana okresow a o cena p racow ników pod w zględem ich przydatności dla firm y.

O kresow a ocena stanow i pod­

sta w ę p rzy z n an ia sta w k i wy n ag ro d zen ia zasadniczego i p rzy z n an ia podw yżki tego w ynagrodzenia.

O kresow ej oceny pracow ni­

k ó w dokonuje sią w o parciu o k ry te ria oceny w skali 100 p k t. u sta lo n e j p rze z d y re k to ­ r a w uzgodnieniu z e zw iąz­

kiem zawodowym .

W ocenie te j uw zględnia się m iędzy innym i: # o sią­

gane w y nikł ekonom iczne I p ro d u k cy jn e; # obow iązko­

wość, niezaw odność i zaanga

otrzym ał

« o d a- (np- 40 pkt.), p rzedsiębiorstw o maże

JeteU

¡Łoś*

zrezygnować z jego u słu g lub dać m u szansę zm iany sto­

sunku d o w ykonyw anej p ra ­ cy.

W przedsiębiorstw ie doko­

n y w an e b ę d ą okresow e pod­

w yżki w ynagrodzeń, w zależ noś ci od uzyskiw anych w y­

ników ekonom icznych, w zro­

s t« w ydajności p racy i mo­

żliw ości finansow ych firm y.

P odw yżki dokonyw ane będą W oparć tu o indyw id u aln ą o- cesią przydatności pracow ni­

ka.

T erm in podw yżek w inien p rz y g a d a ć n a 1 stycznia lu b 1 sierpnia.

P racow nicy objęci porozu­

m ieniem o trz y m u ją rów nież fena sk ła & iik i w ynagrodze­

nia» a k t ś r r c h — w następ ­ nym n izm era » „Nowin Ify s- M d t i

M. 2ELW ETRO

C zyteln icy sygnalizujq

TRUCICIELE O statnio dużo pisze się i m ówi o konieczności o- chrony środow iska. Szkoda

— pow iedział m ój rozm ów ca — że w w ielu w ypad- k ac k n a m ów ieniu i p isa­

n iu się kończy.

Od k ilku dni z posesji zajm ow anej przez OHP (przy ul. P rudnickiej) do płynącego poniżej stru m y ­ k a przedostają się ścieki.

W zględnie czysta dotych­

czas w oda zam ieniła się w bajoro.

Ponoć w ie o tym służba ochrony środow iska UMIG i d y rek cja wodociągów, ale skutecznego działania z ich stro n y nie w idać.

Jeżeli chcem y dbać o czystą wodę, to ta k ie p rak tyki n ie mogą mieć m ie j­

sca.

W im ieniu naszych czy­

te ln ik ó w — b o b y ło k ilka sygnałów d o re d a k c ji w te j sp raw ie — zapytujem y służbę ochrony środow iska UMiG, k to za ta n skandal ponosi w inę?

CZY M USI DOJSC DO NIESZCZĘŚCIA?

Schody p row adzące do sklepu z a rty k u ła m i prze­

m ysłow ym i „W szystko dla dom u” PSS „Społem " przy ul. E. G ierczak są, a raczej były zabezpieczone m urem o dość m asyw nej budowie.

W w yniku u d erzenia sam o­

chodu ciężarow ego jeden segm ent zabezpieczenia zos ta ł pow ażnie uszkodzony i trzym a się na słowo hono­

ru. W tym m iejscu x u p o ­ dobaniem baw ią się’ dzie­

ci. N adw erężona k o n stru k ­ cja m etalow a m u ru w każ dej chw ili m oże ru n ą ć i nieszczęście gotow e. Czy nie. m ożna te m u zapobiec?

W im ienin m ieszkańców z pobliskich dom ów — głów ­ n ie m a te k — sp raw ę k ie ­ ru jem y d o R P G K iM z n a ­ dzieją, i* zagrożenie- szyb­

k ę zostanie u sunięte.

BY ŁEJ AK. OSC J e d e n z czytelników za­

dzwonil do red a k cji sygna­

lizując, As n a rogu nL Ko­

strzew y t M anitnizki chod- a ik , prow adzący do skia- ' gis zoologicznego .¿Suma­

tr a “, w dw óch m iejscach został uszkadzany p rz y ■- k ła d a n ia kab fa energetycz­

nego.

(PpkwŁcaew fc n o ttr . i )

Po rocznym trudzie - znaczące korzyści

(Dokończenie za str. 1)

n y ch s tr a t nadzw yczajnych.

K orzystniejsze b y ły w arunki do o trzy m an ia przyrostu, ulgi v r p o d atk u obrotow ym (o 58,3' proc:).

Z przytoczonego r e je s tra wy nika, że z w y jątk iem pozy­

c ji ostatniej, w e w szy stk ic h . pozostałych spraw ach decyzje, czy będzie lepiej czy gorzej, zapadły w spółdzielni.

P o p ra w ian ie ta k ju ż wygó­

row anych w yników — podob n ie ja k w sporcie — kosztuje coraz- w ięcej w ysiłku. A le in­

nej możliwości pom nażania sukcesów n ie widzę. T rzeba po p ro stu oszczędniej gospo­

darzyć tam , gdzie są jeszcze k u tem u możliwości i w a ru n ­ ki. Opłaciło się to firm ie i p rac u jąc y m w niej ludziom . O siąg n ięty zysk pozw olił n a u trzy m an ie dobrej sy tu a c ji finansow ej spółdzielni oraz u trzy m an ie n a w ysokim pozie*

m ie średniej płacy, w yższej o d ś r e d n iij k rajo w e j o 5 tys.

złotych.

Spółdzielnia, ja k o zak ład p r a

cy chronionej, nie płaei p o d a ł k u dochodowego. U lga z tego ty tu łu w ynosi 249 rnrin złotych- i je st w yższa n i i w ro k u 1987 0 blisko 13tr m in złotych.

N a co m ogą być przeznaczo n e te pieniądze P rzede wszyst kim na zabezpieczenie finan­

sow e w szystkich po trzeb in­

w alidów, w zakresie pom ocy poszczególnym członkom spół­

dzielni i n a cele zbiorow e, ta k ie ja k : p okrycie kosztów rek reacji, sp o rtu i wypoczyn­

k u inw alidów , zrefundow anie części kosztów eksploatacyj­

n ych zw iązanych z za tru d n ia ­ niem inw alidów , in w esty cje zw iązane z rozw ojem spół­

dzielni — głów nie zaplecze tschniczno-rehabilitacy j ne.

P a pom niejszeniu zysku bi­

lansow ego o kw o ty ulgi w po d a tk u dochodowym, pozostaje n adw yżka b ila m o w a w wyso­

kości 12» m in złotych, k tó re j podział zaproponow ano w spo sób następ u jący : odpisy obo­

w iązkow e 56,3 m in złotych, w tym Fundusz- Zasobow y 1 F undusz R o iw o j* p o — 25,®

m in złotych o ra a podatek ppw w 5,1 mir» złotych, nad­

w yżka do podziału przez W ał n e Z eb ra n ie Przedstaw icieli 71,7 m in złotych, n a w ypłaty n ag ró d trzy n astk i 22,4- m łn zł*

tych. o procentow anie udzia­

łów członkow skich 24,9 m in złotych (jest ono w yższe o 28 proc. o d najwyższego oprocen tow ania w b a n k u PKO). Po­

n ad to n a dodatkow y odpis n a fundusz zasobowy przeznaczo no 9,8 m in złotych, o d p is n a fu n d u sz ud ziało w y 11,0 m in złotych itd.

J e s t to propozycja zarządu co do podziału nadw yżki bi­

lan so w ej. Czy zostanie ona p rz y ję ta przez W alne Z ebra­

nie Przedstaw icieli — trudno powiedzieć. P o d ajem y liczby zaw arte w a n a liz ie finanso­

w ej spółdzielni, b y umożliwi*

C zytelnikom zapoznani« się z n im i 1 zastanow ienie się, w któ ry m k ie ru n k u w inno się pójść, b y u trz y m a ć w ysoką d y n am ik ę p rzy ro stó w rów nież w bieżącym roku.

M. 2ELWKTKO

(4)

Str. 4

N O W IN Y NYSKIE Nr 10(630)

Jak p o m ó c d z i e c k u ? (1)

Z darza się niekiedy, że ro­

dzice posyłający dziecko po ra z pierw szy do szkoły prze­

żyw ają głębokie rozczarow a­

nie. Może się bow iem okazać, i e dziecko n ie spełnia pokła­

danych w nim nadziei, uczy się gorzej, niż „chciała m a­

m a”. Często przyczyny ta k ie­

go stan u rzeczy m a ją ch a rak ­ t e r obiektyw ny, nieraz je d n ak rodzice są w stanie pomóc w łasnem u dziecku jeszcze za­

n im pójdzie do szkoły.

„Zerów ki” przygotow ują sześciolatki do podjęcia n au ­ k i w szkole i w tym m niej w ięcej okresie u sta la się, czy dziecko osiągnęło tzw. dojrzą łaść szkolną. Psychologia pro p on u je ta k ą jej definicję: doj­

rzałość szkolna je st to ta k i poziom rozw oju, którego osiąg nięcie um ożliw ia dziecku sp ro sta n ie w ym aganiom szko­

ły i skuteczne p rzysw ajanie w iedzy zdobyw anej w szkole.

Rola rodziców w osiągnięciu przez dziecko owego p u ła p u je st ogrom na, i to nie tylko

•w okresie bezpośrednio po­

przedzającym rozpoczęcie n a u ki, ate ju ż od wczesnego nie­

m ow lęctw a.

J a k ie czynniki sk ład ają się n a dojrzałość szkolną, czyli inaczej: w jakich sferach po­

w inni rodzice aktyw nie współ pracow ać z dzieckiem , aby m u udzielić rzeczyw istej pomocy?

N ajczęściej przez psychologów w ym ieniane elem enty to: 1) zasób um ysłowy, czyli w iado­

mości o św iecie oraz zasób słow nictw a biernego (słów, k tó re dziecko rozumie) i czyn nego (słów, k tó ry ch dziecko ze zrozum ieniem używa), 2) - pam ięć i uczenie się (zapam ię­

ty w an ie słów, sym boli i ele­

m en tó w graficznych), 3) po­

ziom m yślenia (rozum ienie zw iązków przyczynow o-skut­

kow ych przedstaw ionych n a o b r a k a c h , w ykonyw anie pros­

tych działań arytm etycznych, słow ne w yrażanie swoich myś li), 4) rozum ienie symboli gra ficznych, 5) koncen tracja uw a gi i w ytrw ałość w doprow a­

d zaniu podjętych zadań do końca, 6) koordynacja w zro- kow o-ruchow a, szczególnie w w ykonyw aniu czynności ryso­

w ania, w ycinania, ub ieran ia

się itp., 7) w spółpraca z in n y ­ m i w zajęciach w ykonyw a­

nych zbiorowo (np. w spólna zabaw a), 8) podporządkow a­

n ie się poleceniom i obow iąz­

kowość.

J a k w idać z tego k róciutkie go zestaw ienia, w ocenie doj­

rzałości szkolnej bierze się pod uw agę różne czynniki, zw iązane z podjęciem syste­

m atycznej n au k i w szkole.

U w zględnia się więc nie ty l­

ko to, że dziecko będzie zdo­

byw ało now e w iadom ości, lecz rów nież fakt, że jego n au k a będzie się odbyw ała w zespole i w m iejscu, gdzie obowiązy­

w ać będzie pew ien regulam in.

Ocena dojrzałości szkolnej dziecka należy do pedagogo- gów i psychologów. Rodzice je d n ak m ogą skutecznie po­

móc dziecku pracując, a ra ­ czej baw iąc się ż nim od n a j w cześniejszego okresu jego żyoia, uznając za ważne te dziedziny zachow ań dziecka, k tó ry ch poziom zadecyduje potem o jego dojrzałości szkolnej.

W ażne jest, aby rodzice do­

k ła d n ie rozum ieli fakt, że wy chow anie dziecka, naw et nie­

m owlęcia, nie polega jedynie n a jego pielęgnacji i k a r ­ m ieniu. Polega przede 'wszyst­

k im n a stw orzeniu m u pełnej spokoju, rodzinnej atm osfery i dostarczeniu odpow iedniej liczby bodźców (wzrokowych, słuchowych, ruchow ych, spo­

łecznych), k tó re pobudzałyby je do określonego działania, czyli po pro stu stym ulow ały jego rozw ój. Innym i słowy, z dzieckiem należy się bawić, podsuw ać m u pomysły, orga­

nizować działanie i dbać przy tym , ab y były to zajęcia uroz m aicone w form ie i treści, ciekaw e, atrak cy jn e. Nie za­

pom inajm y, że n ajefektyw niej sza n au k a to n au k a poprzez zabaw ę. W ysilmy swój um ysł, pośw ięćm y nieco swego czasu, zrezygnujm y z ta k często w y­

pow iadanego „nie przeszka­

dzaj. pobaw się sam ”, a tak a postaw a na pewno zacznie pro centow ać w chwili, gdy po­

ślem y nasze m aluchy do szko­

ły.A pierw sze dni w szkole 1 zw iązane z tym przeżycia (często stres) to już osobny te ­ m at, do którego powrócim y.

O pr. B.Ł.

E lżbieta K ądziołka, K ry s ty n a P u n ick a 1 J a n in a P y rz m o n tu ją elem enty do pomocy

naukow ych w FPN . Zdj. M. Wala«r

Go nowego w Fabryce Pomocy Naukowyc

Z now ych w drożeń — m ów i d y rek to r M arek Zagórow ski

— w prow adzam y w br. dw a w yroby do przedm iotów p raca -tec h n ik a i fizyka. B ędą to zasilacz stabilizow any oraz zestaw do m ontażu w zm acnia cza elektrycznego (płytki, ob ­ wody drukow ane, części ele­

ktryczne, schem aty), k tó ry uczeń sam m ontuje i może go n astęp n ie używ ać do innych doświadczeń.

O becnie w zakładzie p r a ­ cujem y n a d w drożeniam i n a r ę k przyszły.

Chcem y uruchom ić p ro d u k ­ cję zestaw u elem entów z ele­

ktryczności dla klas VII, zasi­

lacza niskonapięciow ego, przy

rząd u do dośw iadczalnego wyz naczania długości okręgu i licz by ,.pi”, zestaw u do ćwiczeń uczniow skich z fa l elek tro m a­

gnetycznych, w irow nicy z n a ­ pędem elektrycznym . P ra cu je m y n a d tym intensyw nie.

Jeszcze w ty m ro k u m usim y w ykonać prototypy, zatw ier­

dzić je, uzyskać znaki jakości, przygotow ać se rię inform acyj­

ną, przygotow ać now e n arz ę­

dzia i oprzyrządow anie m a­

szyn. To w szystko n a razie pochłania środki, nie dając jeszcze nic w zam ian. P o n ad ­ to w oparciu o fundusz prom o cy jn y M inisterstw a E d ukacji N arodow ej przygotow aliśm y w b r. dla szkół specjalnych ze

sta w do m ontażu dzw onka ele ktrycznego i lizak i liczbowe.

T e dw ie pozycje są dla nas w ybitnie nieopłacalne, ale ktoś to m usi robić. W zasa­

dzie pow inniśm y produkować d la szkół w k ra ju , ale rzeczy­

w istość ekonom iczna każe nani szukać now ych ry n k ó w zagra nicznych lub w prow adzać no w e w yroby n a ju ż opanow ane rynki.

Będziem y uczestniczyć w w ystaw ie prom ocyjnej w Mo­

skw ie i n a W ęgrzech. A ktual­

nie p en e tru jem y ry n e k izrae!

ski. mcfżłiwe, że coś z te50 w yniknie, ale szerzej n a ten te m a t porozm aw iam y po pod' pisaniu k o n tra k tu . (zk)

Listy * Polemiki ♦ Odpowiedzi

W ostatnich n um erach No­

w in N yskich” zam ieściliśm y k ilk a n otatek dotyczących bo­

lączek naszego m iasta. A rty ­ kuły te adresow ane były do konkretnych firm . Oto jakie odpowiedzi otrzym aliśm y: W naw iązaniu do a rty k u łu „Gdy sam ochód rdzew ieje na desz­

czu”, zamieszczonym w „No­

w inach N yskich”, Z arząd Spół-

Truli i truć będq

12 k w ietn ia w UMiG odby­

ło się posiedzenie K om isji O chrony Ś rodow iska Rady N a rodow ej MiG.

Zajęto się głów nie ochroną w ody p itnej w Nysie i poblis­

kich wsiach.

J a k w ynikało z uzyskanych inform acji, sy tu a cja je st b a r ­ dzo zła.

Z-ca kierow nika nyskiego oddziału W ojewódzkiego P rzedsiębiorstw a Wodociągów i K analizacji — Zbigniew G rześkow iak poinform ował, że w oda p itn a dla Nysy pocho­

dzi w 50 proc. z rzeki Nysy, a w 50 proc. z k ilk u n a stu o d ­ w iertów . Woda ta posiada nad m ierną ilość żelaza, m anganu i fluoru. Jed y n ie rejony dwóch stu d n i — przy ul. K asprow i­

cza i w rejonie Dolnej Wsi

— posiadają wodę, w k tó rej zaw artość fluoru k sz tałtu je się poniżej norm y.

Większą część posiedzenia aajęła spraw a gośw inow ickie- gn „Polmosu”, którem u od la t zarzuca się zatru w an ie środo­

w isk a naturalnego.

Jego przedstaw iciele — z-ca d y rek to ra as. technicz- r y c h Inż. nogusiaw O o cyk o raz kiero w n ik W ydziału Gos

podarki W odno-Ściekow ej Ed m und Jerzy ń sk i — sta ra li się odeprzeć staw iane im zarzuty.

Pow iedzieli m.in., że niesłusz­

nie posądza się ich zakład o zatru w an ie rzeki Cielnicy, gdyż nie odprow adza on ście­

ków do rzeki, lecz rozdeszęzo­

w y wu je je n a przyległe te re ­ ny. Są one w ykorzystyw ane jako nawozy, a ich w pływ n a glebę b adany jest przez In sty ­ tu t M elioracji Użytków Zie­

lonych w e W rocławiu. Co praw da, stw ierdzono nadm ier­

n ą ilość potasu, co z kolei po­

w oduje niedobór m agnezu, jed n a k „Polm os” płaci odbiorcom ścieków za w apnow anie i m agnezow anie pól. Nie stw ier dzono nato m iast degradacji gleby.

Również k a ry płacone przez ,.Polm os” z ty tu łu z a tru w an ia środow iska n atu ra ln eg o o sta t­

nio znacznie się zm niejszyły, bo w yniosły w ro k u 1988 ogó­

łem 100 tys. złotych, podczas gdy w latach poprzednich su­

my te były nieporów nyw alnie w iększe, o znacznej popraw ie może też świadczyć fak t, że przekroczenia n o rm są spo­

radyczne i w ynoszą one zaled­

w ie 20 proc.

J a k w ięc w ynika z w y jaś­

nień, sy tu a cja pod względem form aln o -p raw n y m jest po­

praw n a. A jed n ak coś je st nie w porządku, skoro rzek a cuch­

nie, w oda ze studni niegłębi- now ych posiada za dużo pota­

su, a zw ierzęta, któ re k arm ią się n a okolicznych polach, ciprpią n a b ra k m agnezu.

Z resztą, czy tylk o zw ierzęta?

J a k słusznie zauw ażył prze­

wodniczący zebrania — R em i­

giusz K am iński, m y rów nież jem y chleb ze zbóż rosnących n a tych polach.

W celu popraw y sytuacja podejm ow ane są przez „Pol­

m os” sta ra n ia o zwiększenie a re a łu pól, co pozwoliłoby zm niejszyć daw kę odpadów na dany teren. Być może dojdzie też do zakupu urządzeń do w yparow yw ania ścieków, dzię k i czem u m ożna byłoby zre­

zygnować z ich rozdeszczowy- w ania. J e s t to je d n ak urządzę nie bardzo drogie i p lanow a­

ne przedsięw zięcie stoi na r a ­ zie pod znakiem zapytania.

T ak więc, w ychylając k ie­

liszek produkow anego przez

^Polm os” alkoholu i wznosząc przy tym to a st „na zdrow ie”, w arto zastanow ić się, czy n iedbalstw a tego przedsiębior­

stw a w zakresie ochrony śro­

dow iska rzeczyw iście n a zdro­

w ie n am wychodzi.

A.G.

dzielni M ieszkaniow ej w N y­

sie w yjaśn ia co następ u je: Za­

w a rta w a rty k u le inform acja, że w 1986 ro k u na Sek. C osiedle Podzam cze m iały sta ­ nąć garaże, je s t błędna, gdyż p ro je k t zagospodarow ania os.

Podzam cze Sek. C nigdy nie przew idyw ał budow y garaży, a jedynie poza terenem osied­

la zaprojektow any był duży parking, na k ilk aset m iejsc postojowych dla pojazdów sa­

mochodowych. Poniew aż p a r­

kingi i zatoki parkingow e zo­

stały w ykonane przez Nyskie Przedsiębiorstw o B udow lane na teren ie osiedla, nie było już potrzeby budow ania osob­

nego parkingu, z którego praw dopodobnie i ta k by nie ko­

rzystano, z uw agi n a znaczną odległość od budynków m iesz­

k alnych i zdarzające się dość często kradzieże akcesoriów sam ochodowych i sam ych sa­

mochodów.

W trak c ie zagospodarow yw a­

n ia tego osiedla p ro jek t uległ zm ianie, tj. n a części terenu, gdzie pierw otnie m iał być p a r­

king ze stanow iskam i postojo­

w ym i zaprojektow ano budow ę bazy Spółdzielczego Z akładu Rem ontow o-Budow lanego o pow. zabudow y ok. 2800 m kw., a n a pow ierzchni 3000 m kw . w dalszym ciągu p rojekt przew iduje w ykonanie dużego parkingu. Zw iązane to jest oczywiście z w łaściw ym przy­

gotow aniem teren u i w ykona­

niem drogi dojazdowej.

Obecnie, z uw agi na ko­

nieczność dokonania pew nych zm ian w projekcie budow y bazy ZBR, zostały przez S pół­

dzielnię M ieszkaniową podjęte sta ra n ia , aby zam iast p ark in ­ gu na teren ie ty m pow stał kom pleks garaży.

Inform ujem y, że po uzyska­

n iu niezbędnych danych Spół­

dzielnia w spólnie z zaintere­

sow anym i m ieszkańcam i po­

dejm ie dalsze d ziałania pozwą łające n a rozpoczęcie ich bu­

dowy.

Je śli chodzi o a rty k u ł p t

„P osucha” w yjaśniam y: Jak w iadom o, za dostaw ę zimnej wody p itn e j do budynków pięciokondygnacyjnych oraz 1 w ym iennika ciepłej wody u i odpow iedzialne jest WPWiK O/Nysa.

W yjaśniam y, że aby zapew nić w szystkim mieszkańcom wodę w odpow iedniej ilości, ciśnienie sieci wodociągowej w godzinach szczytu powinno, uw agi na duże różnice wyso­

kości położenia poszczególnych budynków (np. b u d y n k u Sek, C 20—28), w ynosić ok. 2,2 atm.

W zw iązku z dostarczaniem zim nej w ody do osiedla roz­

budow yw anego przy ul. Sło­

w iańskiej, n astąp ił spadek ciś­

nienia w sieci wodociągowe os. Podzam cze Sek. C.

W te j sytuacji Z arząd Spół­

dzielni M ieszkaniow ej w Ńy- sie n ie jednokrotnie interwe4 niow ał w W PW iK O/Nysa, do­

m a g ają c się niezwłocznego u- stalen ia przyczyn zaistniałego stan u i podjęcia działań do­

prow adzających do właściwego zaopatrzenia naszych osiedli w wodę.

W okresie, gdy sy tu acja dla m ieszkańców wyższych pięter w szystkich budynków stała się n ie do zniesienia, a ciśnienie w sieci osiedlow ej spadło w artości ok. 0,8— 1 atm ., dal­

sze nasze Interw encje I inte>

w encje UMiG w W PW iK do­

prow adziły do ponownego pod«

łą c z e n ia zasilania z al. Wojski Polskiego i ul. Grodkowskie i ograniczenia dopływ u woći do 06. ul. S łow iańska i u l (D okoficzente na str. 7)

Cytaty

Powiązane dokumenty

panuje opinia, że zima jest co roku i jeżeli tylko w porę się do niej przygotować, to nie będzie straszna.. Pewnym

rzata M adejczjk zwróciła klientow i pozostaw ione pienią dze. Czas ten nie był je d n ak rygorystycz nie przestrzegany. Większość załogi udała się na urlopy,

Przedszkole

lem, w którym czytamy: „Spo łeczny Komitet Pomocy Służ bie Zdrowia w Nysie zwraca się do mieszkańców miasta i gminy Nysa, zakładów pracy samorządów pracowniczych,

zowania, jakie to mają być uniany, to propozycji jest nie wiele i często wykluczają się?. Można się o tym przekonać śledząc dyskusję na X

Nowoczesny, wydajny, niezawodny - filtr świecowy. (DoKoticzenie ze

tę różnicę pow iększy się kw ota zysku. Resztę dzieli się na nagrody 1 prem ie dla pracow ników , oprocentow a­.. nie udziałów , czyli

Proszę rów nież przy prze chodzeniu obok p racującego śm igłowca trzym ać m ocno czapki, aby nie zostały w essa ne do silników.. sorpcji i ad sorpcji