Numer 1 wydano
· 1980 23 sierpnia ..
. Gdańsk1eJ wStoczm
[>
(rJ ),<J r '
-ZARZĄDU
REGIONU GDAŃSKIEGO
(544 )
. luty 201 1
J
W KRAJU ...
Dziękujemy
za
solidarność!Region Ziemia Sandomierska na
początkustycznia
wyraził podziękowanieza pomoc
okazanąposzkodowanym przez
powódź członkom Związku. ,,Odpowiedziąna niszczycielskie fale powodzi
byławielka fala
solidarnościserc i
sumień"- czytamy w
liście przesłanymprzez
przewodniczącegoRegionu Ziemia Sandomierska Andrzeja Kaczmarka do Komisji Krajowej.
Przeciwko bezprawiu
Prezydium KK NSZZ ..5''
przyjęło3 stycznia stanowisko w sprawie
łamaniapraw pracow- niczych i
związkowych.Prezydium stanowczo sprzeciwia
sięzwalnianiu i dyskryminowaniu pracowników
zaangażowanychw
działalność związkową.Prezydium przypomina,
żeKon- stytucja RP i Konwencja nr 87
Międzynarodowej Organizacji Pracy,
przyjętaprzez
Polskę, uznają wolnośćzrzeszania
sięw
związkachzawodowych jako
podstawowąi niezbywal-
ną wartość.Apel do Platiniego
Piotr Duda,
przewodniczącyNSZZ
„Solidarność", zwrócił się
13 stycznia do Michela Platiniego, prezydenta UEFA, o
interwencjęw sprawie zwalnianych za
przynależność związkowąpracowników Biedronki.
Przewodniczący „Solidarności"zwraca
uwagę, źeskandaliczne praktyki Je- ronimo Martins Dystrybucja SA,
właścicielasklepów Biedronka,
kładą sięcieniem nie tylko na krajowej federacji
piłkarskiej,ale
takżena
całychprzygotowaniach do Euro 2012. ,,S" obawia
się, żeantypracownicza postawa firmy , która
wywołuje dostępneprawem
przeciwdziałania „Solidarności",uderzy w obraz
przygotowańdo Euro 2012.
Zaapelowano o zainteresowanie tematem i
ewentualną interwencjęUEFA.
„Solidarność"
przeciwko pracy przymusowej
W dniach 18-19 stycznia w Warszawie uczestnicy forum prawników NSZZ „S" rozma- wiali o handlu
ludźmii pracy przymusowej jako zamachu na prawa
człowiekai prawa pracowników. Ofiarami pracy przymusowej
sąnie tylko Polacy oszukiwani w krajach Europy Zachodniej. Coraz
częściejspotykamy
się teżz wykorzystywaniem w naszym kraju pracowników ze Wschodu.
Co by tu jeszcze
sprywatyzować?
Sekcja Krajowa Górnictwa
WęglaKamienne- go NSZZ
„Solidarność" uważa częśćzapisów
rządowegoprojektu ustawy o zasadach wykonywania niektórych
uprawnieńSkarbu
Państwaza
próbęstworzenia warunków do przeprowadzenia
pośpieszneji dzikiej pry- watyzacji. Przedstawiciele
„Solidarności" już wcześniejapelowali do
posłów,aby
uważnieprzyjrzeli
sięustawie i zmienili szkodli- we zapisy.
Mają nadzieję, żew drugim czytaniu
posłowie wprowadząodpowiednie poprawki.
r,agazyn
~
Wydawca:
Region Gdański NSZZ „Solidarność"
Redaguje zespól:
Małgorzata Kuźma (red. naczelna) tel. 501-121-096),
http://www.solidarnosc.gda.pl
Poległy
ratownik
był członkiem „Solidarności"Wśród
ofiar ataku na polskich
żołnierzyw Afganistanie, do którego
doszło22 stycznia, jest Marcin Knap, ratownik medyczny,
członekKomisji
ZakładowejPo- gotowia Ratunkowego NSZZ
„Solidarność"z Lublina.
Byłpierwszym pracownikiem cywilnym naszego wojska
poległymw tej misji. W
ubiegłymroku
odpowiedzi;iłna
ogłoszenieMinisterstwa Obrony Narodo- wej, które
potrzebowałow Afganistanie ratowników medycznych.
W REGIONIE ...
Noworoczne posiedzenie ZR
Na posiedzeniu
ZarząduRegionu
Gdańskiego NSZZ
„Solidarność"4 stycznia omawiano problemy w wielu
zakładachpracy Regionu, m.in. w Porcie Gdynia i Telekomunikacji Polskiej. Dokonano wyboru na
członkaPrezydium Regionu
GdańskiegoNSZZ
,,Solidarność"Jacka Rybickiego,
członkaZa-
rząduRegionu „S", do niedawna sekretarza Komisji Krajowej „S", który
będzie zajmował się promocjąi
informacjąw Regionie.
Uczniowie ze
SzkołyPodstawowej im. NSZZ
,,Solidarność"w
Wąglikowicachzaprezento- wali
jasełka.Podziękowania
dla
działaczy5 stycznia Komisja
MiędzyzakładowaPracowników
Oświatyi Wychowania NSZZ
„Solidarność"
w
Gdańsku zorganizowaładla swoich
członkówspotkanie
świąteczno-_noworoczne.
Gośtmi specjalnymi byli JanuszSniadek i Stefan Kubowicz, którzy odebrali serdeczne
podziękowaniaza
długoletnią współpracęz
gdańską komisją oświato- wą.Srebrnymi odznakami trzydziestolecia
„Solidarności" zostały
odznaczone
takżeszczególnie
zasłużone działaczki gdańskiejorganizacji. Niestety, nie
dało się pominąćfaktu,
źew
oświacie już.odkilku lat nie dzieje
sięnajlepiej, a plany MEN
dotyczą-ce programów szkolnych nie
napawająoptymizmem.
Mówiło tym m.in. Wojciech
Książek, przewodniczącyRegionalnej Sekcji
Oświatyi Wychowania „S", który
złożyłprzy tej okazji
gdańskimnauczycielom najlepsze
życzenianoworoczne.
TakżeKrzysztof
Dośla, przewodniczący ZarząduRegionu
GdańskiegoNSZZ
„Solidarność", życzyłpracownikom
oświatywszystkiego najlepszego. Spotka- nie
uświetnił kolędami zespółIzmir, który
wystąpiłwspólnie z
młodzieżąze
SzkołyPodstawowej nr 81 w
Gdańsku,Gimnazjum nr 33 w
Gdańsku,V LO w
Gdańskui li LO w Sopocie.
Krzyż
Semper Fidelis dla
śp.prezydenta Lecha
KaczyńskiegoZwiązek Solidarności
Polskich Kombatantów 13 stycznia
wręczyłtrzem osobom
KrzyżeSemper Fidelis. W imieniu prezydenta Lecha
Kaczyńskiegoodznaczenie
odebrałajego córka Marta
Kaczyńska. Podkreśliła, żepre- zydent zawsze
był człowiekiem„Solidarno-
ści",wiernym ideom
kształtującym Związek.Krzyż został
przyznany prezydentowi jeszcze za jego
życia,jednak nie
nadarzyła sięokazja do jego
wręczenia.Odznaczenia otrzymali
także:ks.
infułatkmdr Marian Próchniak, delegat biskupa polowego WP.
pełniącyfunk-
cjękapelana
Związku SolidarnościPolskich Kombatantów, oraz ks.
Stanisław Płatek.„Protest milczenia" pod NFZ
Związkowcy
Regionu
GdańskiegoNSZZ „Soli-
darność" wzięli20 stycznia
udziałw pikiecie pod
hasłem„Protest milczenia", zorganizo- wanej przed
siedzibąPomorskiego
OddziałuWojewódzkiego NFZ w
Gdańsku.Protest zorganizowany
zostałprzez Forum
ZwiązkówZawodowych w
związkuz niepodpisaniem kontraktów na
kardiolog:ęprzez NFZ z ZOZ dla
Szkół Wyższych,Pomorskim Centrum Traumatologii, Uniwersyteckim Centrum Kli- nicznym i Szpitalem Morskim im. PCK, a
takżew
związkuz coraz
mniejszą dostępnością usługmedycznych.
Związkowcy uczestniczący
w pikiecie zwra- cali
uwagę, żekoszty zawarcia kontraktów z czterema szpitalami
wynosząok. 5 mln
zł,podczas gdy co roku pomorski NFZ zwraca do kasy centrali 160 niewykorzystanych milio- nów
złotych. Podkreślano, żetaka sytuacja nie rokuje dobrze na czas E\lro 2012, kiedy pomorska
służbazdrowia
będzie musiała obsłużyć być możesetki dodatkowych pacjentów. W pikiecie
wzięli udział także mieszkańcy Gdańska, będącypacjentami pomorskich szpitali.
Zła
sytuacja w kraju
W siedzibie Regionu
GdańskiegoNSZZ
,,Solidarność"20 stycznia
odbyła siękon-
ferencja prasowa, na której poinformowano o skierowaniu przez
warszawskąprokuratu-
ręaktu
oskarżeniaprzeciwko
związkowcom,
demonstrującym29 kwietnia 2009
~roku w Warszawie. Innym tematem konfe- rencji
była bieżącasytuacja w kraju. NSZZ
„Solidarność"
kategorycznie sprzeciwia
siępozornie
oszczędnościowym działaniom rządu,które
skutkująm.in. kryzysem na kolei,
planowaną restrukturyza~jąPoczty Polskiej,
polegającą główniena zmniejsze- niu o trzy czwarte liczby placówek poczto- wych i redukcji kilku
tysięcyetatów w skali kraju. Ograniczana jest
także dostępnośćdo
usługmedycznych przez niepodpisy- wanie kontraktów przez NFZ z
czołowymiplacówkami publicznej
służbyzdrowia.
Wszystko to
następujew sytuacji
ciągle rosnącegobezrobocia, braku jakichkolwiek oznak
ożywieniagospodarczego i
ciągłego ubożenia społeczeństwa.Wzrost kosztów utrzymania powodowany jest dodatkowo
podwyżkamiVAT.
O
współpracyw szerzeniu
świadomościpatriotycznej rozmawiali 2 lutego w sie- dzibie Regionu
GdańskiegoNSZZ „Solidar-
ność" członkowiePrezydium
ZarząduRG
„S" oraz przedstawiciele Stowarzyszenia Kibiców Lechii
Gdańsk„Lwy
północy".Krzysztof
Dośla, przewodniczącyRegio- nu,
podziękowałkibicom za doprowa- dzenie do tego,
że piłkarzeLechii grali w minionym sezonie w koszulkach z logo trzydziestolecia
„Solidarności"oraz za pro- pagowanie postaw patriotycznych poprzez eksponowanie na stadionach transpa- rentów o takiej
treści.Z
podobną akcją mieliśmydo czynienia w grudniu, kiedy na
gdańskiejsiedzibie NSZZ
„Solidarność"zawisł
baner,
przypominającyo nieroz- liczonych zbrodniach stanu wojennego,
będący dziełemkibiców Lechii.
Duża część działaczystowarzyszenia wywodzi
sięz Federacji
Młodzieży Walczącej.W czasie spotkania
podkreślanowspólne solidar-
nościowekorzenie i podobne patrzenie na
polską rzeczywistość,zapowiedziano
też ściślejszą współpracę.Ryszard Kużma • (skład, red. techniczny) Jarosław
Wierzchołowski
Wojciech Milewski Nadzór merytoryczny: Adres redakcji: RedakCJa zastrzega
Olga Zielińska
Współpracują:
Barbara Ellwart Maria Giedz Paweł Glanert
Aleksander Miśkiewicz Tomasz Snarski Łukasz Sulej Maria Szwajkiewicz Renata Tkaczyk Dorota Trela-Godzwon Janina Wieczerska
Jacek Rybicki
Kolportaż:
Roman Stegart tel. 58 301-71-21
Zamawianie:
58 301-71-21 Nakład: 10 OOO egz.
ul. Wały Piastowskie 24, sobie prawo do reda- 80-855 Gdańsk, gowania i skracania tel.: 58 308-42-72, nadesłanych i publiko-
?8 301-71-21 wanych tekstów.
fax: 58 308-44-18
Za treść reklam redakcja
Druk: nie odpowiada.
Zakłady Graficzne
im. J. Czyżewskiego Oddano do druku Tczew, ul. Kwiatowa 11 3.02.2011 r.
e-mail: magazyn.solidarnosc@so1idarnosc.gda.pl
Okładka:
© Andrzej
Sowiński2 riagazyn~ Nr 21/uty 2011
Zamiast spisu treści
Nie najlepiej
zaczął sięnowy rok. Polacy coraz dotkliwiej
zaczynają odczuwaćnega- tywne skutki kilkuletnich
rządówobecnej koalicji. Ostatnio
ktoś powiedział, żeaby sku- tecznie
zdenerwować Platformę Obywatelską wystarczy przypomniećjej program wyborczy sprzed trzech lat, nie
mówiąc jużo
pamiętnym expose premiera Donalda Tuska. Niewie- le
wyszłoz zapowiadanych reform,
zresztą możei dobrze, bo jak koalicja PO-PSL bierze
się jużza
jakąś reformę,to efekty tego
są, oględnie mówiąc,nie najlepsze.
Przykłademtego jest
służbazdrowia, kolej czy
choćbyostatnio planowana reforma Poczty Polskiej, w wyniku której nie tylko
pracę może stracićkilka
tysięcypocztowców, ale wielu obywateli naszego kraju
będzie miećutrudniony
dostępdo
usługpocztowych (Listonosz nie dojedzie, czyli reforma Poczty Polskiej, str. 6).
Na
początkustycznia
gdańska„Solidar-
ność" przyjęłastanowisko, w którym sprzeci- wia
się działaniom rządu„pozornie
oszczędnościowym,
a w praktyce
pogłębiającym podziaływ
społeczeństwie"(tekst stanowi- ska drukujemy
poniżej).Na wniosek Regio- nu
Gdańskiegopodobny dokument
przyjęłarównież
Komisja Krajowa. W lutowym „Ma- gazynie
Solidarność"opisujemy tylko niektóre problemy, które
znalazły sięw stanowiskach
władz Związku.Wszyscy
pamiętamyzapewnienia premiera Tuska,
żePolsce nie grozi kryzys finansowy, dlatego
niemiłymzaskoczeniem
byłowpro- wadzenie
podwyżkipodatku VAT
(Malo pro- centów - dużo złotówek,str. 9) oraz
sięgnięcie po
pieniądzegromadzone przez Polaków w OFE
(Rujnowanie systemu emerytalnego,str. 8). Jedyne, co obecny
rządskutecznie re- alizuje, to stopniowe ograniczanie
uprawnieńpracowniczych
(Brak zgody na propozycje ministerstwa, str. 1O,
Jak utrzymać w ryzach pracownika, str. 7). O końcumitu Polski jako zielonej wyspy na mapie
ogólnoświatowegokryzysu rozmawiamy ze Stephanem Portetem, ekspertem z kancelarii doradczej S.Partner
(Gospodarka Polska jedzie na gapę,str. 12).
Jest jednak dziedzina, w której obecna
władzawykazuje szczególne
zaangażowanie,a mianowicie
ściganieorganizatorów legal- nych demonstracji
(Związkowcy oskarżeni, policja niewinna, str. 5).Małgorzata Kuźma
Stanowisko
Wir ..• ·Prezydium Zarządu Regionu Gdańskiego NSZZ „Solidarność"
w sprawie bieżącej sytuacji w kraju
W imieniu
ZarząduRegionu
GdańskiegoNSZZ
„Solidarność" wyrażamykategoryczny sprze- ciw wobec dalszych
działań rządupozornie
oszczędnościowych,a w praktyce
pogłębiających podziaływ
społeczeństwie. Apelowaliśmyjako
Związekod ponad dwóch lat o
solidarną walkęz kryzysem
polegającąna
mądryminwestowaniu w
człowieka,ochronie miejsc pracy, wzmocnie- I
niu inwestycji
zmierzających takżedo
pełnegowykorzystania funduszy europejskich
umożliwia- · jącychrozwój infrastruktury;
przestrzegaliśmyprzed pozornymi
oszczędnościami wynikającymi .·.•z nieprzygotowanej restrukturyzacji i prywatyzacji
usługpublicznych
takżepoprzez spychanie coraz
większej ilości zadań- bez
środkówfinansowych - na
samorządy.Dziś
chaos i kryzys na kolei, coraz trudniejszy
dostępdo
usługmedycznych, ograniczanie t
dostępności
do
usługpocztowych, coraz
wyższekoszty utrzymania spowodowane
podwyżkamiVAT i wzrostem cen, w tym wody,
nośnikówenergii,
rosnącebezrobocie - to fakty
rzutującena codzienne
życiemilionów Polaków. Towarzyszy temu kryzys finansów
państwa,który - pa- ..
:radoksalnie - wcale nie
byłby głębszyprzy
mądrychinwestycjach dokonywanych w
ubiegłychlatach, inwestycjach, które
chroniłybymiejsca pracy,
minimalizowałybezrobocie,
wzmacniały infrastrukturę,i
dziś umożliwiły większe budżetowe wpływy. Jedyną odpowiedziąna to jest
"sięgnięcie
do kieszeni obywateli
odkładającychw OFE na swoje emerytury i próba „zasypania"
w ten sposób dziury
budżetowejalbo - wbrew apelom o
dłuższympozostaniu na rynku pracy
;- pozbawiania prawa do pracy wielu emerytów.
~W
związkuz tym stanowczo domagamy
siępilnego
podjęcia działań zmierzającychdo:
• usprawnienia i poprawy
dostępnościobywateli uo
usługpublicznych
• rzeczywistej ochrony
najuboższychprzed skutkami wzrostu kosztów utrzymania
• ochrony
stałychmiejsc pracy
takżepoprzez
świadomą politykę przemysłową państwa• stabilizacji systemu
ubezpieczeń społecznychi zdrowotnych.
Zwracamy
siędo Komisji Krajowej NSZZ
„Solidarność"o
zajęciestanowiska w tych niezwykle
•istotnych dla
całego społeczeństwasprawach.
Gdańsk,
dnia 12.01.2011 [;
Krzysztof Doś/a
...
przewodniczący Zarządu Regionu Gdańskiego NSZZ ,,Solidarność"
Krajówka krytykuje rząd
O
bradującaw Katowicach Komisja Krajowa NSZZ
,,Solidarność" przyjęłazapro- ponowane przez nasz Region stanowisko, w którym kry- tykuje
rządza tzw.
działania oszczędnościowe pogłębiające rozwarstwienie
społeczne.Rządowa
„spychotechnika"
już spowodowała
chaos na kolei, coraz trudniejszy do-
stępdo
usługmedycznych, a
niedługo możeto samo do-
tyczyćedukacji czy poczty.
Podwyżki
VAT, cen energii i
ciepła oznaczajądrastyczny
wzrost kosztów utrzymania.
KK
sprzeciwiła się takżenie- przygotowanym i
służącym doraźnymcelom zmianom w systemie emerytalnym.
Ponadto Komisja Krajowa
wystąpiła
do
TrybunałuKon- stytucyjnego o zbadanie zgod-
ności
z
konstytucjąniektórych zapisów ustawy o rehabilitacji zawodowej i
społecznejoraz zatrudnianiu osób
niepełnosprawnych - przede wszystkim
wydłużenia
normy czasu pracy dla pracowników z orzeczo- nym znacznym stopniem nie-
pełnosprawności
do 8 godzin dziennie i 40 tygodniowo. KK
przyjęła
]?rzez
aklamacjęlist do Ojca
SwiętegoBenedykta XVI z
podziękowaniemza de- kret beatyfikacyjny Jana
PawłaII.
CzłonkowieKK - po dys- kusji - pozytywnie
odnieśli się teżdo projektu inicjatywy obywatelskiej
zmierzającejdo
określenia
ustawowo systema- tycznego wzrostu
płacymini- malnej do 50 procent
przeciętnego wynagrodzenia.
ljr)
{
t
PYTANIE MIESIĄCA
W jaki sposób podwyżka
stawki VAT o 1 procent wpłynie
na kondycję gospodarstw domowych i pracowników w Pana komisji zakładowej?
WIKTOR WISZNIEWSKI
przewodniczący
KZ NSZZ „S"
w Pomorskim
PrzedsiębiorstwieMechaniczno-Torowym sp. z o.o.
w
Gdańsku- Kupowałem
w styczniu roczny bilet sie- ciowy PKP, jego cena
wzrosłaz 380
złdo 403
zł.To na pewno jest
więcej niż1 procent. W styczniu obliczy-
łem, żew trzyosobowej rodzinie,
mając40-metrowe mieszka- nie,
wydaliśmy więcejo 150
złna jego utrzymanie. Wzrost cen energii elektrycznej i innych mediów
wpływana koszty towa- rów i
usług,to z kolei odbije
sięna naszych gospodarstwach domowych.
Jużz
pobieżnegorozeznania wynika,
że podwyżkipensji nie
zrekompensująnam wzrostu kosztów utrzymania.
W naszym
przedsiębiorstwieostatnie
podwyżki mieliśmyna
początku201 O roku, kolejne
będziemydopiero
negocjować.EDWARD FORTUNA
przewodniczący
KM NSZZ „S"
w
ZarządzieMorskiego Portu Handlowego
Gdańsk-
Zauważampodnoszenie cen
żywności jużod lata
ubiegłegoroku. Tak
naprawdęmamy
gospodarkę rynkowąi trudno
ocenić,czy tylko
podwyżkaVAT ma znaczenie. Na rynku mamy wolno-
amerykankęi ile klient wytrzyma, tak
będąwindowane ceny.
W naszym porcie na pewno
wzrosnąceny
dzierżawyterenów pod
działalność przeładunkowąze
względuna wzrost cen mediów. Z
podwyżkącen
dzierżawytrzeba
byćjednak bardzo
ostrożnym.Obawiam
się, że ucieknąnam kooperanci, którzy
wybiorą tańszeporty w Niemczech czy Holandii. Na kieszeni naszych
członków podwyżkastawki VAT
teżz
pewnościąod- bije
sięnegatywnie.
Będziemystarali
się negocjować wysokośćpensji w trzech naszych
spółkach.Jakie
będąrezultaty, nie wiem. Obawiam
sięredukcji etatów, sygnalizowano nam
taką możliwośćw
spółcePort
GdańskiEksploatacja.
IWONA ORSZULAK
przewodnicząca
KZ NSZZ „S"
w BOMI SA w
Gdańsku- Obawiam
sięwzróstu cen
żywnościi podstawowych
artykułówgospodarstwa domowego, zarówno prywatnie i jako pra- cownik BOMI.
Pracujęw sieci handlowej,
więc obserwujęcodziennie wzrost cen. Wszystko
zostałowy- liczone
jużw grudniu, 2 stycznia nabijano tylko nowe metki.
Mamy bardzo specyficznego klienta, raczej z bardziej zasob- nym portfelem, który czasem kupuje
jakiś artykułluksusowy.
Ale obawiam
się, żei dla tych klientów
podwyżkacen
żywności może być
trudna do zniesienia. W ostatnim okresie pod-
nosiłynam
sprzedażprzede wszystkim akcje promocyjne.
Jeślispadnie
sprzedaż,to w
śladza
nią pójdązwolnienia. Mamy tego
przykłady jużw BOMI w Gorzowie Wielkopolskim, gdzie zmniejszono zatrudnienie.
PodwyżkaVAT, wbrew temu, co mówi
rząd,bardzo odbije
sięna naszych kieszeniach.
JAN CUBER, przewodniczący KZ NSZZ „S" w Makro Cash and Carry
-
PodwyżkaVAT uderzy we wszystkich, bo
zwiększa sięcena
prądui paliwa, a
więc ogółutowarów. Najbardziej
odczująto na pewno osoby najmniej
zarabiającei
średniozamożne. Pogłębi się
jeszcze bardziej
przepaść pomiędzybogatymi i ubogimi, klasa
średniajeszcze bardziej
sięskurczy, a to
przecieżona
napędza gospodarkę.Tak jest w czasach kryzysu, bogaci
bogacą sięjeszcze bardziej, natomiast ubodzy
biednieją.To niebezpieczne zjawisko dotyka
równieżnas. Bardzo
sięobawiam tego procesu w sieci Makro Cash and Carry, bo pensje pracowników
sąbardzo niskie, na granicy
najniższej pensjikrajowej. Jest
małoprawdopodobne,
aby negocjacje płacowez naszym
pracodawcą przyniosłyspo- dziewany wzrost pensji pracowniczych na takim poziomie, aby
wyrównał on wzrastającekoszty utrzymania.
oprac. Dorota Trela-Godzwon
.·./ .. · ... "· ... >. ·"' ... · . . , ..
Nr 2/luty 2011 Magazyn~ 3
Diabeł się w ornat ubrał
i ogonem na mszę dzwoni
P alikot
zwerbowałTymochowicza do swojej ferajny i obaj
udają,
ba,
ogłaszająpublicznie,
żenie chodzi o „piar'', tylko o
rozwiązywanierzeczywistych problemów Polaków.
Doprawdy, nie ma granic szyderstwo z ludzi, którego
mogą się dziś dopuścićluminarze (?) polskiej polityki i gwiazdy mediów.
Jednak tzw. ciemny lud tego nie kupuje - poparcie dla
imćp. Pali- kota nie przekracza 1 procent. No
cóż,lud na co
dzieńzajmuje ·
się rosnącymi
cenami, kolejkami do lekarzy, próbami
wciśnięcia siędo
pociągu,a w tzw.
międzyczasie jużniemal co ósmy Polak zdolny do pracy staje
siępetentem
urzędówzatrudnienia.
Listopadowa przedwyborcza polska zielona wyspa
jużw styczniu powoli zmienia barwy - staje
się czarną dziurąfinan- sów publicznych,
rosnącegobezrobocia z jednej, a cen z drugiej strony, chaosu na kolei czy w
służbiezdrowia. Zgodnie z przewi- dywaniami „S" i
ostrzeżeniamikierowanymi pod adresem
rządzących zrzucenie na innych
odpowiedzialnościza funkcjonowanie przewozów regionalnych czy szpitali - bez przekazania
środków-
prędzejczy
późniejmusi
doprowadzićdo takich
opłakanychze
społecznego
punktu widzenia skutków.
ZarządRegionu
Gdańskiego NSZZ
„Solidarność"w dramatycznym
oświadczeniu przypomniał, żepolityka
cięć częstoprowadzi
donikąd,a nieprze-
myślane oszczędności mogą
- paradoksalnie -
pogłębiaćkryzys,
niż
go
ograniczać. Przykłady możnaby
mnożyć,ale chyba najbardziej jaskrawo
świeciniewykorzystanie miliardów
środkówunijnych,
ponieważ zabrakłona „dosypanie" polskiego
wkładu.Na zielonej wyspie nie
będziezaplanowanej
ilościautostrad, dróg ekspresowych, a polskie superekspresy
będą jeździłyna trasie
Gdańsk
- Warszawa z
zawrotną prędkością40 km/godz.
Co jesz.cze
przyniósłnam
styczeń?Na pewno pierwsze od
dziesięcioleci
świętoTrzech Króli obchodzone w dniu wolnym od pracy. Ale
oczywiście
i
tuustawodawca nie
zapomniał wbićszpili -
chcieliście świętowaćw Trzech Króli, to odbierzemy wam kilka innych dni wol- nych ,,za
karę"- bo jak inaczej
odczytaćfakt,
żewraz z wprowadze- niem dnia wolnego zwolniono pracodawców z
obowiązkuzwracania takich dni za
święta przypadającew soboty? Sz.czególnie dotkliwie uderza to w osoby
pracującew trybie zmianowym, któl)'IIl teraz
będzie można „dawać" dzieńwolny w ...
sobotę.Wydarzeniem stycznia
niewątpliwie stało się ogłoszenieraportu MAK o katastrofie
smoleńskiej.To
zresztąpowinno
byćme- mento
takżedla tych wszystkich, którzy z takim
zapałemmówili o
konieczności zamknięciasprawy -
śmiem twierdzić, żegdyby nie konsekwentne przypominanie i domaganie
sięprawdy, to
dziś takżeraport MAK
byłbyzamieciony pod
przysłowiowydywan, a premier nie musiałby wracać z nart w Dolomitach. Żadnej władzy nie
zależybowiem na
pełnym wyjaśnieniuspraw, ktfa:e
mogą świadczyćo jej
nieudolności.W ten sposób - zapewne niezgodnie z oczekiwaniami autorów - na naszych oczach kompromituje
sięidea taniego
państwa.Tanie
państwookazuje
się państwem,które nie jest w stanie
zapewnićswoim obywatelom podstawowych
usług, ochronić
przed
powodziąi jej skutkami,
zapewnićbezpie-
czeństwa
swoim elitom, z prezydentem na czele, a w
ostateczności- nie jest w stanie
zadbaćo rzetelne
wyjaśnienieprzyczyn
smoleńskiej hekatomby. Z jednego wszak powodu idea taniego
państwadla
rządzącychjest wygodna - zawsze czy prawie zawsze
można powiedzieć:to nie my, nie nasza sprawa - to wójt, burmistrz, prezy- dent, dyrektor, prezes, pilot czy
generał- i
umyć ręce.Ale w styczniu
państwo pokazało też siłę- oto najpierw przedstawiono akt
oskarżeniastoczniowcom
manifestującym29 kwietnia 2009 roku w Warszawie w obronie swoich miejsc pracy.
Jednym z zarzutów,
już zresztąprzez media
podważonych, byłozaatakowanie policjantów
płonącą kukłąpremiera(!). A w kil-
kanaście
dni
późniejumorzono
postępowaniewobec policji i
urzędnikówMiasta
Stołecznego,których 260 stoczniowców
oskarżyło
o zastosowanie
środkówprzemocy
niewspółmiernychdo
zagrożeniai bez zachowania wymaganych prawem procedur.
No
cóż,biednemu zawsze wiatr w oczy ... A raczej niezorganizo- wanemu. Organizujmy
się więcczym
prędzej,namawiajmy do „Soli-
darności" żonę (męża), kolegę
i
koleżankę.Zorganizowani
możemy wziąćsprawy w swoje
ręce,w
pojedynkę- tylko
narzekać.Nie namawiam,
broń Boże,do brania
przykładówz Tunezji czy Egiptu - to
jużu nas
byłoi oby nie
wróciło.Ale zawsze zostaje
choćbykartka wyborcza... Jacek Rybicki
4 riagazyn~ Nr 2/luty 2011
Jego
ŚwiątobliwośćBenedykt XVI Watykan
Wasza
ŚwiątobliwośćZ
wielką radościąprzy-
nam
stworzyćdziejowe praxis,
prowadzącedo pokonania systemu tota- litarnego bez przemocy.
Umiłowany
Ojcze
Święty, Decyzja Waszej
Świątobliwości, wynosząca
na
ołtarze Sługę BożegoJana
Pawła li,staje
siędla
~ członków
NSZZ ' ,,Solidar-
~ ność"
wyzwaniem do
głę~
bokiej refleksji nad tym
, o wszystkim, co
pozostawił~ dla nas Jan Paweł li.
/ ~ Wyznaczenie daty 1
jęliśmydecyzję, ogłaszającą
dekret beatyfikacyjny
Sługi BożegoJana
Pawłali.
: ,
~maja na
beatyfikacjępo-
L-~~~.::...~...;...:;;,.-"-_:a;:,'""""""a111wtJum;~
woduje,
żekierujemy na- Wielki poprzednik Waszej
Świątobliwościwielokrotnie
wypowiadał sięna temat roli i za-
dań związków
zawodowych, w tym NSZZ „Soli-
darność".
Jan
Paweł li interesował się,do
końcaswoich dni, tym wszystkim, co
towarzyszyłonaszemu
Związkowi, począwszyod momen- tu powstania
„Solidarności",poprzez okres dramatycznych
wydarzeństanu wojennego i wspólnych, pielgrzymkowych
spotkań.sze
myśliw
stronęencykliki Laborem exercens, która pierwotnie
miała ukazać sięw maju 1981 r. Niestety, zamach na
papieżaJana
Pawła li,dokonany 30 lat temu,
odłożyłw czasie opu- blikowanie tej encykliki. Dzisiaj, w obliczu tak
ważnego
dla katolików i
chrześcijanwydarze- nia,
pragnę zapewnić Waszą Świątobliwość, żewskazówki
płynącez tej encykliki
będądrogo- wskazem dla naszej codziennej
działalności.Sługa Boży
Jan
Pawełli
interesował się„So-
lidarnością",
nie tylko jako
papież wywodzący sięz Polski, ale przede wszystkim Jego uznanie dla
Niezależnego Samorządnego ZwiązkuZa- wodowego
„Solidarność" wynikałoz tego,
żena pierwszym miejscu
stawialiśmy człowieka upodmiatawiającgo w
chrześcijańskimwymia- rze. Ten przejaw nowej kultury ducha
pozwalałNa koniec
proszę,w imieniu
członkówNSZZ
,,Solidarność",
o Twoje Apostolskie
błogosławieństwo,
byśmyumieli
budować wspólnotęducha,
•
opartąna fundamencie wiary
chrześcijańskiej,godnej swej
ponaddwutysiącletniejtradycji.
Z synowskim oddaniem
Komisja Krajowa NSZZ
,,Solidarność"Ustawy do .trybunału
O najważniejsze ustalenia ostatniej Komisji Krajowej zapytaliśmy Krzysztofa Doślę,
przewodniczącego ZarząduRegionu
Gdańskiego
- W mediach
pojawiła sięinformacja,
że „Solidarność"wystąpiła
do
TrybunałuKonstytucyjnego o zbadanie
zgodności
z
konstytucjąusta- wy o wprowadzeniu
świętaTrzech Króli jako dnia wol- nego od pracy?
- Krzysztof
Dośla:- To jest nieporozumienie.
,,Solidarność"wystąpiła
o zbadanie nie
całejustawy, ale zapisów zawartych w artykule 132 par. 2
1kodeksu pracy, który
zostałwprowa- dzony
ustawąz 24
września201 O roku. Przepis ten
zakłada, że jeżelizgodnie z
przyjętym rozkłademczasu pracy
świętoprzypada w dniu wolnym od pracy,
wynikającymz
rozkładuczasu pracy w
przeciętnie pięciodniowym tygodniu pracy, to niJ
obniżaono wymiaru czasu pracy. Zapis ten jest szczegól- nie niekorzystny dla osób pra-
cujących według
ruchomego
rozkładu
czasu pracy (czyli np. pracowników produkcji).
Zgodnie ze znowelizowanym zapisem, pracodawcy nie
będą zobowiązanido udzielania pra- cownikom, w danym okresie rozliczeniowym, dni wolnych w zamian za
świętoprzypada-
jące
w
dzieńwolny od pracy w
związkuz
pięciodniowym tygodniem pracy. W efekcie pracownicy ci
będąmusieli
odpracować święto w innym dniu, np. w
sobotę.W lepszej sytuacji
sąpracowni- cy, dla których
stałymidniami wolnymi jest sobota i niedziela.
Zaskarżony
przepis
łamie więc konstytucyjną zasadę równościwobec prawa.
Chcęjeszcze raz
podkreślić, że wystąpienieKo- misji Krajowej nie
możespo-
wodowaćzakwestionowania ustawy w punkcie
dotyczącymprzywrócenia dnia wolnego w
święto
Trzech Króli.
- Komisja Krajowa skie-
rowała również
do Trybuna-
łuKonstytucyjnego wniosek o zbadanie
zgodnościz kon-
stytucjąniektórych zapisów ustawy o rehabilitacji za- wodowej i
społecznejoraz zatrudnianiu osób
niepełnosprawnych. Co w tej ustawie budzi sprzeciw
Związku?- Kwestionujemy w tej ustawie zapisy
dotyczącewy-
dłużenie
normy czasu pracy dla pracowników z orzeczo- nym znacznym lub umiarko- wanym stopniem
niepełno-sprawności
do 8 godzin na
dobęoraz 40 godzin tygodniowo. Naszym zdaniem, daje to
moż-1 i w
ośćpracodawcy
wydłużenia
czasu pracy osób
niepełnosprawnych bez
względuna skutki, jakie to
może miećdla zdrowia tych pracowników.
- Dlaczego
„Solidarność"zamierza
współuczestniczyćw pracach nad
ustawąo pod- niesieniu
płacyminimalnej?
~
W
zeszłymroku organi- zacJe
reprezentującepraco- dawców i pracowników poro-
zumiały sięco do
wysokościminimalnego wynagrodzenia za
pracęna rok 2011. Jednak
rząd, zresztąprzy udziale którego
doszłodo podpisania tego porozumienia,
odrzuciłprzedstawione uzgodnienia.
Spowodowało
to,
żedotych- czasowe relacje minimalnej
płacydo
średniegowynagro- dzenia
spadłyz 42 do 38 pro- cent. Komisja Krajowa
uznałaza konieczne
rozpoczęcieprac nad
inicjatywą ustawodawczą,która
uniezależniłabywyso-
kość płacyminimalnej od de- cyzji politycznych. Chcemy, aby na przestrzeni kilku lat re- lacja
płacyminimalnej do
średnie~o wynagrodzenia
osiągnęłapoz10m 50 procent.
Rozmawiała
(mk)
Związkowcy oskarżeni,
policja niewinna
W demonstracji 29 kwietnia 2009 roku poszkodowanych zostało około 260 związkowców.
I Trzem
związkowcomz Komisji
Międzyzakładowej NSZZ
„Solidarność"~
Stoczni
Gdańskiejoraz
~ jednemµ z Komisji Zakła
I dowej NSZZ „Solidarność"
zakładów
H. Cegielski
Poznań
SA warszawska prokuratura
postawiłaza- rzuty czynnej
napaścina funkcjonariuszy policji, za co grozi im kara do 1 O lat pozbawienia
wolności.D o stoczniowców ze Stoczni
Gdańskw
połowie stycznia br.
dotarłydokumenty warszawskiej pro- kuratury, która
umorzyła śledztwo w sprawie
niedopełnienia obowiązkówprzez
urzędników UrzęduMiasta w Warszawie oraz w sprawie przekroczenia
uprawnień
przez funkcjona- riuszy policji w trakcie mani- festacji w obronie
przemysłustoczniowego 29 kwietnia 2009 roku. Otrzymali je wszyscy po- szkodowani, którzy
złożyliw tej sprawie wnioski do prokuratu- ry, czyli 260 osób.
Oskarżalioni miejskich
urzędnikówo to,
żenie
dopełnili obowiązkówi nie
ogłosili rozwiązania
manifesta- cji przed
interwencjąpolicji.
Policja
podległakomendan- towi
stołecznemu oskarżona zostałaprzez poszkodowanych o nieuzasadnione i nieprawi-
dłowe użycie środka
przymu- su
bezpośredniegow postaci plecakowych miotaczy gazu pieprzowego, a
następnienie- zapewnienie pomocy medycz- nej
porażonymtym
środkiem.W konsekwencji kilka osób
zostało
hospitalizowanych,
w tym dwie na oddziale inten- sywnej opieki, wielu udzielono
doraźnej
pomocy medycznej.
Jednocześnie oskarżono
trzech
związkowców,którzy mieli
dokonaćczynnej napa-
ści
na funkcjonariuszy policji, za co grozi im kara do 1 O lat pozbawienia
wolności.Akty
oskarżenia dotarły tuż
przed
świętami Bożego
Narodzenia.
Związkowcy
z Komisji
Międzyzakładowej
NSZZ
,,Solidarność"
Stoczni
Gdańskiej
uważają, że sądowody na to,
że oskarżeniaprokura- tury pod adresem uczestników manifestacji nie
pokrywają sięz faktycznym przebi?.giem
wydarzeń. Związkowcy
zostali
oskarżeni
m.in. o to,
żezaata- kowali policjantów za
pomocą palącej się kukłyDonalda Tu- ska. Na filmie, emitowanym przez TVN, który
znaleźlistoczniowcy,
widaćjednak,
że kukłapo spaleniu
została odłożona
w bezpiecznej
odległościod funkcjonariuszy.
Uczestnicy manifesta- cji, którzy
złożyli wcześniejdo prokuratury wnioski o
wszczęcie postępowaniawo- bec policjantów i
urzędników,po otrzymaniu infonnacji o je- go umorzeniu
złożyli zażaleniaw tej sprawie.
ljw)
Mec. WALDEMAR KOSIŃSKI
obrońca oskarżonych demonstrantów
- Składaliśmy w prokuraturze wniosek w sprawie umorze·
nia postępowania dotyczącego demonstrantów, niestety, bez powodzenia. Naszym zdaniem, materiały dowodo- we zostały spreparowane. Nagrania wykonane podczas manifestacji z powodu zadymienia
i
wieczorowej pory nie dawały możliwości stwierdzenia, kto jak się zachowywał w czasie manifestacji. Ponadto policjanci, którzy ochraniali Kongres Europejskiej Partii Ludowej, na głowach mieli kaski, które znacznie ograniczają pole widzenia. Naszym zdaniem, sposób przeprowadzenia rozpoznania był nie- prawidłowy, czego będziemy dowodzić przed sądem: Akt oskarżenia przeciwko czterem demonstrantom to ewi- dentna próba zastraszenia przywódców protestu, co budzi skojarzenia z czasami stanu wojennego. Wśród oskarżonych znalazł się Karol Guzikiewicz, który - jak pamiętamy - upokorzył Donalda Tuska w czasie tzw. debaty na temat przemysłu stoczniowego. Trzeba zwrócić także uwagę na fakt niesymetryczności w traktowaniu stron. Z jednej strony jest akt oskarżenia wobec czterech przywódców protestu, który nie przekroczył dopuszczalnych ram. Z drugiej urna·
rza się śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień przez policjantów, którzy między innymi poprzez nieuzasadnione
i
nieprawidłowe użycie miotaczy gazu pieprzowego dopro~wadzili do tego, iż kilkudziesięciu protestujących zostało poszkodowanych.
STOCZNIA MARYNARKI WOJENNEJ
A miało być tak pięknie
I Wypowiedzenie układu zbiorowego i fiasko negocjacji pakie-
t)tu
oszczędnościowegoze
związkamizawodowymi pod koniec
stycznia br. to wynik nieudolnej polityki prezesa stoczni.
O d ponad roku Stocznia Marynarki Wojennej w Gdyni znaj- duje
sięw
upadłości układowej.Realizowany jest program restrukturyzacji, który
miał objąć sprzedaż zbędnego majątku, zwiększonekontraktowanie
zamówieńoraz zwolnienie ok. 200 pracowników. Niestety, od
początku2011 roku
nastąpiło nagłepogorszenie sytuacji, bowiem z hucznie zapowiadanych przez prezesa Romana
Kraińskiegokontraktów zagranicznych i kra- jowych
większośćnie
wypaliła.A znane
już były wręczkraje, które
miaływnet
zasypać stocznięzamówieniami.
Związkowcy
z SMW
podkreślają, żekoszty tych nieudolnych
działań według
koncepcji
zarząduma
ponieść załoga.Dodatkowo prezes
stracił wiarygodnośćw oczach organizacji
związkowych, gdyżpo negocjacjach i uzgodnieniu ze
związkowcamiprogramu samoogra-
niczeń, wiążących się
z bardzo
trudną sytuacjąekonomiczno-finan-
sową zakładu,
jednostronnie
wprowadziłzmiany w przedstawionych do podpisu
protokołach. Związkowcynie mogli ich
zaakceptować.Skutkiem
byłowypowiedzenie przez prezesa
Zakładowego UkładuPracy i zapowiedzenie kontynuowania
zwolnień.Organizacje
związkowew
oświadczeniu przyjętym28 stycz- nia
podkreślają, żezmuszone
są podjąćtakie
działania wewnątrz,jak.i na
zewnątrz zakładu,jakie
okażą się niezbędnedla dalszego funkcjonowania stoczni i dobra jej
załogi.MIROSŁAW KAMIEŃSKI
przewodniczący
Komisji Międzyzakładowej „S" Stoczni Marynarki Wojennej
ljw)
- Oznacza to,
że
rozmo;ymiały
charakter pozorowany i były prowadzone w złej wie- rze, niezgodnie z elementarnymi zasadami dialogu społecznego. Trzeba zwrócić uwagę, że związki zawodowe w poczuciu odpowiedzialności za stocznię go- towe były do znaczących doraźnych ustępstw o charakterze ekonomicznym. Okazuje się, że w negocjacjach nie chodzi- ło o osiągnięcie porozumienia dla dobra stocznii
załogi, a jedynie o ratowanie pozycji prezesa wobec totalnego braku sukcesów w kontraktacjach. Skutkiem jest odrzucenie dialo- gu i doprowadzenie do sytuacji konfliktowej.STOCZNIA NAUTA SA
Niepokojące plany ARP
I
Związkowcyze Stoczni Remontowej Nauta SA w Gdyni
są ązaniepokojeni planami utworzenia struktur,
zakładających bliską współpracęich
zakładuoraz stoczni remontowych Gryfia i Morska.
N auta jako jedna z nielicznych stoczni
wyszła obronną rękąz kry- zysu
branżystoczniowej. Posiada
opracowaną strategięrozwoju na
najbliższelata,
uwzględniającą zwiększenie potencjałuprodukcyj- nego, i konsekwentnie
jąrealizuje. Stocznia
podjęła się takżezagospo- darowania terenów po
byłejStoczni Gdynia-
zakupiładok
pływającyi
uzyskała dostępdo
dużegosuchego doku na jej terenie,
stwarzająctym samym warunki
zwiększeniaprodukcji i zatrudnienia.
W tej sytuacji, kiedy przed
stocznią otwierają sięperspektywy dynamicznego rozwoju,
Komisję MiędzyzakładowąNSZZ „So-
lidarność"
zaskakuje fakt,
żeAgencja Rozwoju
Przemysłurozpo- czyna
działania,które nie
biorąpod
uwagę osiągnięćN auty, jak i jej planów.
Powstałzamiar wprowadzenia trzeciego
członkado
zarządu
Stoczni N auta SA, co nie tylko nie znajduje uzasadnienia w dotychczasowym sprawnym funkcjonowaniu
zarządu,ale
także powodować będziedodatkowe koszty
działania.Związkowców niepokoją także
mgliste jak na razie plany po-
łączenia
w jednej strukturze stoczni Gryfia i Morskiej,
należącychpodobnie jak Nauta do towarzystwa MS TFI, w
zarządziektóre- go
zasiadająosoby z kierownictwa Agencji Rozwoju
Przemysłu.Wśród
tej trójki jedynie N auta znajduje
sięw dobrej kondycji fi- nansowej i KM „S" Óbawia się o efekty bliskiej współpracy z za-
kładami borykającymi si-ę
nadal z
trudnościami.„Oczekujemy,
żewstrzymane
zostanązapowiadane
działaniai
właściciel umożliwiStoczni Remontowej Nauta SA fimkcjonowanie
chroniące
zarówno jej pracowników, jak i akcjonariuszy" - czytamy w
piśmie,które
związkowcyskierowali 2 l stycznia br. do Wojciecha
Dąbrowskiego,
prezesa ARP, oraz do
zarząduMS TFI. ljw)
Nr 2/luty 2011 riagazyn.si~r 5
POCZTA POLSKA
istonosz nie ojedzie,
cz li re orma Poe ty olskiej
. Liczba placówek pocztowych w Polsce ma
zostaćzredukowana o ok. 75 proc. Oznacza to,
żez ponad 8 tys. placówek pozostanie ok. 2 tys.,
zaś większośćterenów wiejskich pozostanie bez
urzędówpocztowych, które
zastąpione zostanąprzez agencje
funkcjonującenp. w wiej- skich sklepach.
Wedługszacunków
zarząduPoczty Polskiej, upublicznionych w styczniu br.,
pracę
w skali kraju straci ok. 4,8 tys. pocztowców, jednak
można już dziś podejrzewać, żeliczba ta
będzie większa.Wszystko wskazuje na to,
żedla pocztowców
zaczęły sięschody.
J
użw
ciąguostatniego
półrocza
na 150
urzędówpocztowych z terenu
gdańskiego
zarząduPoczty Polskiej (
obejmującegom.in. Trójmia- sto, Starogard
Gdański, Kościerzynę) połowa została
zlikwido- wana lub
przekształconaw filie lub agencje. Zapowiedziano
jużtakże
poprowadzenie pierwszej tury
zwolnieńgrupowych, ma-
jących objąć
w regionie na razie ok. 70 osób.
Poczta czy totolotek
Zarząd
Poczty Polskiej
przyjął
plan restrukturyza- cji, która
polegaćma przede wszystkim na
zastąpieniu urzędówpocztowych i ich filii agencjami,
funkcjonującymiw placówkach Totalizatora Sportowego (z którym
jużpod- pisano
stosowną umowę)oraz prawdopodobnie w sklepach
spożywczych
i na stacjach benzynowych.
Według
dotychczasowych wymogów prawnych jedna placówka pocztowa
musiałaprzypadać
na co
najwyżej7 tys.
mieszkańców.Poczta Pol- ska, jako operator publiczny,
świadczący usługi
pocztowe,
zobowiązana
jest
zapewnić powszechną dostępność usługoraz utrzymanie sieci swoich placówek na terenie
całegokra-
ju. Warunki te
zostały określone rozporządzeniemministra infra- struktury i
zarządpoczty
jużte- raz -
przewidując, żenie
będziew stanie
spełnićtych wymo~w -
wystąpiło ich
zmianę.Jednak
także
Konstytucja RP mówi o tym,
żeobywatele
mająprawo
dostępu
do
usługpublicznych na jednakowych zasadach. Po restrukturyzacji trudno
będzieo tym
mówić.Wieś
bez poczty W tej chwili w Polsce
są64 rejonowe
urzędypoczty, docelowo ma
pozostaćjedy- nie 20. Po zmianach ponad 90 proc.
urzędówznajdzie
sięw
dużychaglomeracjach, te- reny wiejskie,
zwłaszczarza- dziej zaludnione,
pozostanąbez
urzęduumiejscowionego w
najbliższejokolicy. Jego
rolęma
przejąćagencja.
Będzieona
oferowała
tylko podstawowe
usługi
pocztowe, jak
sprzedażznaczków czy przyjmowanie listów poleconych. Ajent nie musi
legitymować się żadnymprzygotowaniem merytorycz- nym, nie musi
przechodzić żadnychkursów ani
szkoleń.Na terenach wiejskich poczta chce
wejśćw tzw. mo- del skandynawski,
polegający na stworzeniu mobilnych
urzędów
pocztowych miesz-
6 Magazyn~ Nr 2/luty 2011
czących się
w samochodach.
- Wszystko
załatwialistonosz.
Ale nie
dość, żetam zarabia on nieporównywalnie
więcej niżu nas, to
takżedysponuj e odpowiednio przygotowanym
służbowym
samochodem, inna jest
teżinfrastruktura drogowa -
zwracają uwagęlistonosze.
Dla porównania: polski listo- nosz przemieszcza
sięzazwy- czaj prywatnym, niewielkim, kilkunastoletnim samochodzi- kiem po wyboistych drogach.
Kilka lat temu w
Ostrołęcewprowadzono tego typu pro- gram
pilotażowy,ale
słucho nim
zaginął.Poczta nie dojedzie Listonosze
będązatrudnie- ni jedynie w
urzędachi filiach Poczty Polskiej, nie
będąpoja- wiali
sięw agencjach. Dzisiaj na terenach wiejskich
średniadzienna trasa,
jakąmusi poko-
nać
listonosz, to ok. 60-70 km.
Por,ieważ
likwidacji ma ulec 75 proc.
urzędów, łatwo obliczyć, żeliczba kilometrów
wzrośnietrzykrotnie, czyli wyniesie po- nad 200. - To absolutnie astro- nomiczna cyfra. Nie jest
możliwe objechanie takiego obszaru w osiem godzin, przy
założeniu, żepotrzebujemy
przecieżczasu na dostarczanie
przesyłek, częstojest to
związanez
wypełnianiemprzewodnicząca
Komisja
Podzakładowej NSZZ „S"
Pracowników Poczty Polskiej w
Gdańsku- Z obserwacji, analizy sytuacji i
głosów dochodzącychod naszych pracowników wy- ika,
żePoczta Polska SA jako firma permanentnie jest ogra- iczana. Placówki pocztowe w mniejszych
miejscowościach J,.ąlikwidowane. Próbuje
się założyćagencje pocztowe, a
ednocześnie
likwiduje
sięstanowiska pracy. Planowane s wolnienia kilku
tysięcyosób w
całymkraju. Ogranicza
się eż strukturę organizacyjną,a tym samym zmniejsza
siędo-
tęp
do
usługpocztowych.
Jednocześnieotwiera
sięrynek la konkurencji, o której wiemy,
żenie jest w stanie
sprostać~
maganiom
jakościowymw sferze powszechnych
usługpocztowych.
Niszczy
siędorobek pracy czasami kilku
pokoleńpocztow- ców. Nasza
działalnośćjest
służebnawobec
człowiekai jemul
tna
służyć. Najważniejszyw sprawnym
działaniupoczty jest
~ciąż
kontakt
międzyludzki,a to próbuje
sięniestety
zniszczyć.Stanowisko Prezydium
ZarząduRegionu
Gdańskiego NSZZ „Solidarność"
Prezydium ZR
GdańskiegoNSZZ
„Solidarność" wyrażasprzeciw wobec przewidywanej likwidacji oraz
przekształceniu w ajencje lub agencje znacznej liczby
urzędówpocz- towych w województwie pomorskim.
Działaniate dopro-
wadzą
do ograniczenia
dostępnoścido
usług świadczonychprzez
Pocztę PolskąSA, a w konsekwencji
będą uciążliwedla obywateli (gtównie
małychmiast i wsi).
Oznaczają również likwidacjęwielu miejsc pracy
najczęściejw
środowiskuo
już dużymbezrobociu.
Mogą także-wbrew pozorom -
wpłynąćna zmniejszenie
konkurencyjnościPoczty Polskiej.
NSZZ
„Solidarność"od lat
przestrzegał rządzącychprzed
prywatyzacją usług
publicznych, która w praktyce oznacza zrzucenie z siebie
odpowiedzialnościza
właściwe działanietakich kluczowych dla funkcjonowania
państwaobszarów, jak transport publiczny, ochrona zdrowia, edukacja czy
usługipocztowe.
Dramatyczne skutki tych decyzji,
niewspółmiernedo '
oszczędności budżetowych,
odczuwamy
częstoz
opóźnieniem - tak jak ma to miejsce w przypadku przewozów kole- jowych. z
całą mocąprzestrzegamy,
że będzieto
dotyczyło także usługpocztowych
świadczonychprzez
instytucjęod
dziesiątków
lat
symbolizującą trwałośći
kondycję PaństwaPolskiego.
=:..
Bogdan Olszewski sekretarz ZRG NSZZ
,,Solidarność"il
jakichś
druków - mówi pan Ma- rek, listonosz zr.leszony w Ko- misji
PodzakładowejNSZZ
„Solidarność"
Pracowników Poczty Polskiej w
Gdańsku.Ale nie tylko liczba ki- lometrów do przejechania wydaje
się trudnościąnie do pokonania. Te z
urzędów,któ- re
pozostanąpo redukcji ich liczby,
będą musiały przejąćprzynajmniej
częśćlistonoszy ze zlikwidowanych placówek.
Według
pism, otrzymywanych przez
związkowcówz
zarząduPoczty Polskiej, po zmianach organizacyjnych w jednym pomieszczeniu w
ocalałychurzędach
ma
pracowaćI 0-60 listonoszy. A
każdyz nich musi
mieć
swoje stanowisko pracy,
składające sięprzynajmniej z biurka i
krzesła.Pocztowcy
zastanawiają się,
jak
będzie sięto
miałodo norm BHP.
- To kierunek „kolejowy", którego efekty
widzieliśmywszyscy, ostatnio szczególnie przy okazji
świątecznychpo-
dróży.
Niestety, boimy
się, żez
Pocztą Polską będ~iepodob- nie, w
końcu okaże się całkowicie niewydolna -
przewidują związkowcy.Jarosf aw
Wierzchołowski~
~
~c o
C"Ii
~o ~
Q
'O
-~
_ _ ~ _ _ _ PRAW0 PRACY _ ~ _ j
UMOWY O PRACĘ
Jak utrzymać w ryzach pracownikp{
I
Polska jest niechlubnym liderem w Unii Europejskiej, jeśli A pracownik ma możliwość W handlu ~
chodzi o
liczbęumów zawieranych na czas
określony.A to
odwołania sięwtedy do
sąduniekoniecznie najlepiej jest jeden z
najchętniejstosowanych przez
pracodawcępracy, gdzie pracodawca
sposobów na
oszczędzanie.Poza tym takiego pracownika musi
udowodnić konkretną Przykładem branży,która
łatwo utrzymać
w ryzach, bo nie ma on praktycznie
żadnych przyczynęjego zwolnienia. nagminnie stosuje zawieranie
uprawnień.
Koronnym
przykłademfirm, gdzie nagminnie W takiej sytuacji „Solidar- umów na czas
określony,jest zawierane
sąw taki sposób umowy,
sąfirmy handlowe.
ność"ma
możliwość bronićhandel.
a umów zawieranych zas
określonyw Polsce osi
jużprawie 28 proc.
Tendencja ta stale
sięwzmaga.
Tymczasem
średniaw Unii Eu- ropejskiej to 14,4 proc. Dla przy-
kładu:
w Holandii liczba umów na czas
określonyto 18,6 proc., w Szwecji 16,4 proc., Niem- czech 14,6 proc., Francji 14,2 proc., Grecji 12,7 proc., we
Włoszech 12,6 proc., na
Węgrzech9,2 proc., w Irlandii i Danii 9,2 proc., a w Czechach 8, 7 proc.
-
Staliśmy sięeuropejskim
rekordzistą, wyprzedzając
na- wet
Hiszpanię,.w zatrudnianiu na czas
określony- mówi Ja- nusz Śniadek. - Bez względu na
dużeszkody i
zagrożeniadla rynku pracy stosuje
sięformy zatrudnienia, które
stanowią typową gospodarkę rabunkową.Dając doraźny
zysk,
okazują sięzabójcze w
dłuższymokresie.
Zdaniem Śniadka, zbyt często zawieranie umów na czas okre-
ślony
przedstawiane jest przez
piero
rozpoczynają,cych życie-
tłumaczyJanusz Sniadek.
Potwierdza to Janusz
Łaznowski, ekspert prawa pracy z Komisji Krajowej NSZZ ,,S".
- Z naszych danych wynika,
żepraktycznie 90 proc.
młodychludzi zatrudnianych jest na czas
określony.A te umowy to
duże nieszczęściedla ludzi.
Nic dziwnego,
żebanki nie
chcą przyznawać
im kredy- tów.
Przecieżw
każdejsytuacji
mogą
oni
stracić pracęi nie do-
staną zasiłku.
Nie
będąmieli
żadnego
okresu ochronnego.
Pracownicy zatrudnieni na czas
określony niechętnie wstępują teżdo
związkuza- wodowego,
obawiając się, żekiedy dowie
sięo tym praco- dawca, zdecyduje
sięich zwol-
nić.
Nie ma
teżmowy,
żebywalczyli w
zakładzieo swoje prawa, jak
choćbyo
podwyżkę
pensji, bo
wiedzą, że mogąw takim wypadku
narazić siępracodawcy.
zwolnionego pracownika.
Nawet,
jeślinie
należyon do
Związku.Istotne jest
też, żekiedy pracodawca chce
zwolnić
pracownika, który ma
umowęna czas nieokre-
ślony,
ma on
obowiązekpo-
wiadomić wcześniej związek
o takim zamiarze.
- Warto
przytoczyćprzy-
kład
z
Włoch- dodaje Janusz
Łaznowski.
- Kiedy
rządBer- lusconiego
złożyłprojekt,
żebypracodawca nie
musiałuza-
sadniać
przyczyny zwalniania pracowników, na ulice
wyszło manifestowaćswój sprzeciw milion ludzi. To pokazuje, jak
ważny
jest ten przepis, ale do- tyczy on - powtarzam - pra- cowników zatrudnionych na czas
nieokreślony.Inaczej
wyglądasytuacja osoby zatrudnionej na czas
określony.
Z
chwilą,kiedy mija termin wyznaczony w umowie, po prostu ona wygasa. Na do- datek pracodawca
możebez przeszkód
pozbyć sięwcze- Rl:KORD UMOW NA C.lAS OK.RESLONY W EUROPIE (w proc..)
40.0
35.0
30~0 ·ł/\
... °' "
~25.0
20.0
15.0
10.0
5.0
o.o
... ,,,
pracodawców jako forma wdra-
żania elastyczności
na rynku pra- cy. A
przecieżjest to tylko z po- zoru
interesujące,bo w praktyce jest to·niekorzystne zarówno dla pracodawcy, jak i pracownika.
- Osoby
pracującena takich warunkach nie
majązwykle do-
stępu
do
szkoleńi przekwalifi-
kowań.
Nie
czują się też związane z
firmą.Trudno im
także uzyskaćkredyty w bankach, szczególnie te
długoterminowei hipoteczne, przeznaczone na zakup mieszkania. Dotyczy to
zwłaszcza młodych
ludzi, do-
Pracownicy dwóch kategorii
Janusz
Łaznowskiwskazuje na zasadnicze
różnice międzypracownikami zatrudnionymi na czas
nieokreślonya
związanymi
umową terminową.Ci drudzy
sązdecydowanie pra- cownikami drugiej kategorii.
Najważniejsza różnica
to spo- sób wypowiadania umów.
Przy wypowiedzeniu umo- wy na czas
nieokreślonypra- codawca musi
uzasadnićna
piśmie przyczynę
zwolnienia.
śniej
takiego pracownika, nie
podając
nawet przyczyny zwol- nienia.
Obowiązujego bowiem jedynie dwutygodniowy termin wypowiedzenia. .
- Jak bardzo jest to forma wygodna dla pracodawców
widać
po liczbie zawieranych w ten sposób umów - mówi Janusz
Łaznowski.- Czasem mamy
wręczdo czynienia z
sytuacją paradoksalną.Mia-
łem
w
ręku umowę zawartąw 2006 r., która
opiewałado
końca
grudnia 2051 r., czyli ma
obowiązywać
przez 45 lat.
- To jak w soczewce poka- zuje, dlaczego
jesteśmytak go-
rącymi
przeciwnikami umów na czas
określony- mówi Jacek Rybicki, członek Prezydium
Zarządu
Regionu
GdańskiegoNSZZ „S". - Pracodawcy decy-
dują się najczęściej
na takie for- my zatrudnienia nie ze
względuna cykl produkcyjny firmy, ale
żeby „trzymać
pracownika pod butem", czyli
ograniczyćmu prawa pracownicze. To jest jaw- na dyskryminacja pracownika,
postępowanie
niezgodne z kon-
stytucją,
które trzeba
nazwaćpo imieniu - to patologia. Ci, co
twierdzą, żetak rozumiana
elastyczność umożliwia
racjo-
nalizację usług C;ZY
produkcji,
świadomie mijają się
z
prawdą.To brak stabilizacji dla pracow- nika, ale
teżdla firmy.
Jak
wyglądasytuacja pra- cowników handlu wie dobrze Jan Cuber, wiceprzewodni-
czący
Krajowej Sekcji Pracow- ników Handlu NSZZ ,,S".
- Pracownicy
żyjąi pracu-
ją
w
dużej niepewności,bo jest obecnie podpisywanych
dużomniej umów na czas nieokre-
ślony.
Dzieje
siętak pomimo
wcześniejszych
deklaracji ze strony pracodawcy,
że właśnietakie umowy
będązawierane.
Zdaniem Jana Cubera,
żebyto dobrze
przeanalizować,na-
leżałoby cofnąć się
do czasu sprzed dwóch lat, kiedy
byłboom spowodowany wyjazdem wielu ludzi za
granicęw poszu- kiwaniu pracy .
- Pracodawcy musieli wteoy
coś zaproponować
pracowni- kom tu na miejscu - mówi Jan Cuber. - Ale od dwóch lat wi-
dać
odwrót. Wielu pracowników wraca do Polski. A pracodawcy to
wykorzystują.Tak samo jak
ustawę antykryzysową.
Ustawa antykryzysowa
Według wiceprzewodniczące
go Krajowej Sekcji Pracowników Handlu NSZZ „S", pracodawcy nagminnie
wykorzystujązapisy ustawy antykryzysowej, która
została
przygotowana przez obec- ny
rząd.W wielu przypadkach mamy do czynienia z
sytuacją,kiedy pracodawca :--
powołując sięna
ustawęi
tłumacząc siękry- zysem
odstąpiłod
wcześniejszych
zobowiązań.Jan Cuber wskazuje,
żejest spora grupa pracowników, z którymi pracodawcy nie pod-
piszą
nowych umów - ani na czas
nieokreślony,ani na czas
określony.
Z nowymi zatrud- nionymi
będąmogli
przecież podpisaćnowe, korzystne dla siebie umowy.
To
teżsposób
oszczędzania
na pracownikach
Innym sposobem na
oszczędności
w firmie i „trzy- manie pracownika pod butem"
jest wymóg stosowany przez pracodawców, by pracownik
założył własną, jednoosobową firmę,
czyli samozatrudnienie.
- Musimy bardziej
zająć się tą kwestią- mówi Janusz
Łaznowski.
- Wiadomo,
że większośćosób
posiadającychjednoosobowe firmy tak na-
prawdę została
zmuszona przez
pracodawcę
do ich
założenia.W
ciągutrzech lat
wzrosłaliczba osób samozarrudnionych o 400
tysięcy,jest ich teraz w kraju prawie 1,3 mln. Tak wy- nika z raportu przygotowanego przez
Gazetę Giełdy„Parkiet".
Ale zdaniem specjalistów, któ- rzy
wypowiadają sięna portalu GG Parkiet, np. prof
Elżbiety Mączyńskiejz warszawskiej
Szkoły Głównej
Handlowej, nie jest to prawdziwy wzrost przed-
siębiorczości,
a tylko fikcja.
- Firmy
znalazłysposób na zmniejszanie kosztów i - za- miast
zwalniaćludzi - zamie-
niają
ich umowy na kontrakty.
Taka forma jest
teżniekiedy
„wygodna" dla
państwa,bo takie osoby nie
zawyżająstaty- styk bezrobocia ani nie przyj-
dą