• Nie Znaleziono Wyników

Nasz Głos. Biuletyn Informacyjny NSZZ "Solidarność" Regionu Elbląskiego, 1998, nr 9

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Nasz Głos. Biuletyn Informacyjny NSZZ "Solidarność" Regionu Elbląskiego, 1998, nr 9"

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

^ NSZZ

sumę

Minął już czas letniej kanikuły, czas obchodów rocznic sierpnia i września. Nieuchronnie zbliża się jesień. W tym roku to okres podejmowania ważnych dla Polski decyzji. 11 października staniemy przed urnami wyborczymi by wziąć udział w wyborach samorządowych. Od nas zależy kim będąprzyszli radni: gminy, powiatu i województwa. Mamy nadzieję, iż każdy z Was, świadomie podejmie decyzję głosując na ludzi najlepszych, odpowiedzialnych i reprezentujących nasze wspólne sprawy. "Zawsze Polska, Wolność, Rodzina" to hasło przyświecające kandydatom Akcji Wyborczej Solidarność.

(redakcja)

Sierpień 80 - spojrzenie po latach

(Wspomnienie Mariana K)

Plon

zbierzemy później

Tegoroczne obchody rocznicowe pow stania NSZZ "S olidarność"

regionu elbląskiego odbywały się we Fromborku i Elblągu. Wielu z Was, zadawało sobie pytanie. Dlaczego we From borku? Brak tam przecież dużych zakładów przemysłowych i wydawałoby się jakichś znaczących wydarzeń związkowych.

Fromborska bazylika archika- tedralna jest najważniejszym kościołem Archidiecezji Warmińskiej w której skład wchodzi Diecezja Elbląska.

Jedna z kaplic tego kościoła to tzw.

"Kaplica Polska" zwana też ostatnio

"Kaplicą Solidarności", ponieważ opiekę nad nią sprawuje związek zawodowy "Solidarność". W każdą ostatnią sobotę miesiąca o godzinie 18- tej odbywa się tam uroczysta Msza Sw. w intencji Ojczyzny, na którą przybywają także mieszkańcy innych

ciąg dalszy str. 8

W sierpniu 1980 r. miałem 24 lata.

Pochodzę z rodziny, która zawsze żyła w niedostatku. Naszym jedynym majątkiem - jak mawiała matka - była uczciwość. Od dziecka uczono mnie, że ludzie tacy, ja k my, niczego wielkiego nie osiągną. "Taki ustrój"...

powtarzał z goryczą ojciec. Latem 1980 r. atmosfera wśród załogi była bardzo napięta; podobnie jak w całym kraju. Członkowie PZPR stali się jacyś cichsi, milczący... czułem że coś nadciąga. Wśród pracowników było kilku młodych "inżynierków" jak ich nazywaliśmy. Muszę przyznać, że pracow nicy traktow ali ich dość lekceważąco, a polecenia zawsze "ko­

mentowali" na swój sposób. "Nałykali się książkowych mądrości, a my mamy wieloletnią praktykę ... no to

kto kogo będzie uczył". Byłem w stosunku do młodych przełożonych dość arogancki, dziś to tak oceniam i się tego wstydzę. Nie wiedziałem, że jeden z nich odegra wkrótce znaczącą rolę w m oim życiu. Chciwie nasłuchiw aliśm y w ieści z kraju.

Czuliśmy podziw dla odwagi Stocz­

niowców. Wkrótce nasz "inżynierek"

sobie tylko znanym sposobem powiadomił nas, że przystępujemy do strajku dla poparcia żądań załóg Trójmiasta. "Strajk"... - to słowo budziło we mnie różne uczucia: lęk, niepewność ale i poczucie godności.

Większość kolegów poparła koniecz­

ność pozostania na terenie zakładu.

Udział w strajku okupacyjnym był dobrowolny. Nikt nikogo nie zmuszał,

ciąg dalszy str. 8

wrzesień 1998 r.

INFORMACYJNY N S Z Z ^ O U D ^ S k -

RZĄ0U REGIONU ELBLĄG

Szanowny Czytelniku !

(2)

-tflawSLa

Związek powinien żyć

22 s ie r p n ia br. w s ie d z ib ie Spółdzielni M ieszkaniow ej "Sielanka"

odbyło się spotkanie przew odniczących kom isji zakładow ych z terenu m iasta Elbląga z P rzew odniczącym Z arządu R egionu M iro sła w e m K o zło w sk im . G łów nym i te m atam i tego spo tk an ia było: om ów ienie aktualnej sytuacji w R e g io n ie , Z a p o zn an ie z e b ra n y c h z p rz y g o to w a n ia m i do re g io n a ln y c h o b c h o d ó w p o w s ta n ia N S Z Z

"Solidarność" w e From borku i Elblągu, a ta k ż e s p ra w a w y b o r ó w s a m o ­ rz ą d o w y c h . W p ie r w s z e j c z ę ś c i zebrania poruszono spraw y płynności fin a n s o w y c h Z R , p r z e k a z y w a n ia sk ład ek c z ło n k o w s k ic h z k .z. o ra z s y tu a c ji k a d ro w e j w R e g io n ie . M irosław K ozłow ski poinform ow ał co udało m u się załatw ić w czasie pracy n a s ta n o w is k u P r z e w o d n ic z ą c e g o Zarządu Regionu. M ów ił o problem ach w: M A K O P - ie , F a b r y c e Ś ru b w O rn ecie, sy tu a c ji w P.K .P., E .Z .E i Telekom unikacji Polskiej. Poinform o­

w ał, iż Z jazd K rajo w y N SZ Z "S oli­

darność" o dbędzie się w dniach 24- 26.09.1998 r. w Jastrzębiu Zdroju. N a sp o tk a n iu p o ru s z a n o sp ra w ę p o s ła AWS W iesław a W ale n d ziak a i je g o p u b lic z n y c h w y p o w ie d z i. W ie lu związkowców uważało, że wypow iedzi te , n ie r e p r e z e n t u j ą p o g lą d ó w m ie s z k a ń c ó w n a s z e g o r e g io n u . P rz e w o d n ic z ą c y Z R o p o w ie d z ia ł o spotkaniu z posłem W alendziakiem i w s p ó łd z ia ła n iu z p a n ią w o je w o d ą elbląskim M arią Piór. M irosław K ozło­

wski stwierdził, iż członkowie zw iązku, a w szczególności przew odniczący k o ­ m isji zakładow ych p o w inni bardziej aktyw nie uczestniczyć w pracy zw iąz­

kowej. K ontakt z przew odniczącym i członkam i Prezydium Z R nie pow inien ograniczać się tylko do com iesięcznych spotkań. N ależy inform ow ać o sw ych problem ach i kłopotach na bieżąco, by sp raw y z a ła tw ia ć sz y b k o i d o b rze . O czekują tego rodzaju działań tzw. doły z w ią z k o w e . W s p ó ln a p r a c a m a d o p ro w a d z ić do o ż y w ie n ia r u c h u zw ią z k o w e g o , i je g o w iz e ru n k u w oczach opinii publicznej.

Święto "Solidarności"

W południe 29 sierpnia br., we From- borskiej Bazylice Archikatedralnej odpra­

wiona została się uroczysta Msza Święta w intencji Ojczyzny, która rozpoczęła regionalne obchody pow stania NSZZ

"Solidarność". Przewodniczył jej biskup elbląski Andrzej Śliwiński wraz z biskupem sufraganem olsztyńskim Jackiem Jezier­

skim. Koncelebrantem był także ks. Infułat Mieczysław

Józefczyk - honorowy członek zwią­

zku zawodowego "Solidarność". Na uro­

czystość przybył w imieniu Premiera RP Jerzego Buzka - szef kancelarii Wiesław Walendziak - poseł ziemi elbląskiej. Obecni byli: senator RP Tadeusz Kopacz i poseł Tadeusz Cymański, a także wojewoda elb ląsk i M aria P ió r oraz o lszty ń sk i Zbigniew Babalski. W imieniu Komisji Krajowej zobaczyliśmy Janusza Śniadka z-cę przewodniczącego KK NSZZ "Soli­

darność" oraz wielu zaproszonych gości.

W trakcie M szy Św. usłyszeliśm y or­

kiestrę kam eralną złożoną z uczestników I-ych M iędzynarodow ych W arsztatów M uzycznych From bork '98. O rkiestrą dyrygował światowej sławy kameralista Kurt Lewin. Po Mszy Św., uczestniczące w niej poczty sztandarowe oraz goście zaproszeni przez gospodarza kościoła katedralnego ks. Prałata Tadeusza Gra- niczkę, weszli do zatłoczonej "Kaplicy Solidarności" w której od wieków modlili się Polacy. Odmówiono tam modlitwę, po czym udano się ulicami miasteczka do portu gdzie oczekiw ał na przybyłych statek. Gości przywitał minister transportu K rzysztof Luks. Po dwugodzinnej prze­

jażdżce po zalewie wiślanym udano się pod pomnik Mikołaja Kopernika gdzie przybyli uczestnicy m iędzynarodow ej sztafety

"Szlakiem porozumień Sierpnia 1980 r".

Grupa 35 maratończyków z Żor pokonała 1485 km by zakończyć we Fromborku sztafetę. Jeden z nich, który już po raz kolejny uczestniczy w tej sztafecie przybył z Lwowa. To w ielka radość w idzieć młodzież której nie obce są ideały "Soli­

darności". Zebrani oficjele i mieszkańcy powędrowali na łąkę w pobliżu starego mola, gdzie po przywitaniu zebranych, odczytaniu listu od prem iera Jerzego Buzka rozpoczął się festyn "Solidarność dla Rodziny". Mimo wietrznej pogody zgromadził on mieszkańców oraz ludność z o k o lic , p r z y b y łą d o d a tk o w y m i pociągami, które przywiozły i odwiozły uczestników dzięki życzliwości dyrekcji

Północnej DOKP.

Elbląg - park leśny "Bażantarnia"

Inny charakter miała impreza następ­

n ego dnia. R o z p o częła się biegam i przełajowymi dla dzieci i młodzieży. W ich trakcie przygotowywano na polanie dla uczestników wiele zabaw i konkursów.

C en n e n a g ro d y u fu n d o w a ły firm y elbląskie, a także kom isje zakładowe w iększych zakładów przem ysłowych.

Mimo iż wielkich tłumów ludzi nie było, to ci, którzy przybyli nie mogli narzekać na brak atrakcji. O godzinie 15 w Muszli Koncertowej rozpoczęła się część ofi­

cjalna, po której odbywały się występy zespołów muzycznych. Atrakcją tego dnia był na pewno Jerzy Kryszak i Waldemar Ochnia. W tym czasie park "Bażantarnia"

przeżywał oblężenie tłumów ludzi, którzy p rz y b y li o b e jrz e ć i u sły sz e ć ty ch znakomitych gości.

Spora grupa mieszkańców odwiedzała konkurencyjne imprezy, lecz bardzo wielu bawiło się w "Bażantami" aż do zmierzchu.

Organizatorzy celowo wybrali to miejsce uważając, że należy sięgnąć do chlubnych tradycji tego miejsca, a ponadto takie spotkania lepiej robić tam, gdzie nikomu nie przeszkadza głośna muzyka (duże skupiska domów, cm entarze, m iejsca pamięci narodowej). Cieszy nas także fakt, że służby porządkowe nie odnotowały żadnych problemów z nietrzeźwymi.

Elbląg - 31 sierpnia W p o n ie d z ia łe k 31 sierpnia u ro ­ czystości przybrały nastrój rocznicowy.

O godzinie 18 rozpoczęła się uroczysta Msza św. w intencji Ojczyzny i wydarzeń p odpisania porozum ień sierpniow ych 1980 r. M sza św. koncelebrowana była p rzez b isk u p a elbląskiego A ndrzeja Śliwińskiego i ks. Infułata Mieczysława Józefczyka. Na tą uroczystość przybyli

(3)

parlamentarzyści AWS ziemi elbląskiej, władze administracyjne i samorządowe, związkowcy. Liczne poczty sztandarowe i delegacje reprezentowały nie tylko Zwią­

zek, ale i prawicę elbląską Po uroczystej Mszy św. przemaszerowano ulicami miasta pod pomnik Ofiar Grudnia 1970 roku. Tam złożono kwiaty, a przewodniczący Zarządu Regionu Mirosław Kozłowski odczytał przemówienie, które podajemy poniżej.

Drodzy Obywatele, elblążanie, Polacy.

Sierpień to miesiąc szczególnie ważny dla Polaków, zwłaszcza dla tych, którym bliskie sąideały "Solidarności". Właśnie w sierpniu, 18 lat temu, rozpoczął się w Stoczni Gdańskiej strajk, który w kon­

sekwencji miał doprowadzić nie tylko do powstania NSZZ "Solidarność" i innych n ie z a le ż n y c h o rg a n iz a c ji, ale i do odzyskania przez Polskę niepodległości.

Od dziew ięciu lat podejm ujem y trud odbudow y naszego Państw a, zru jn o ­ wanego gospodarczo, intelektualnie i moralnie przez dziesięciolecia rządów komunizmu. Odbudowy społeczeństwa obyw atelskiego, p rzy w ró cen ia treści podstaw owym w artościom , takim jak h o nor, p a trio ty z m , ro d z in a , w ia ra , sprawiedliwość. Podobnie jak w sierpniu 1980 roku, a potem wiosną 1989 roku, na czele tego nurtu odbudow y P aństw a ponownie stanęła "Solidarność" - dzisiaj jako głów na siła R uchu Społecznego AWS. Rząd Premiera Jerzego Buzka podjął się zadania niełatw ego - przebudow y naszego Państwa od podstaw - poprzez re fo rm ę a d m in is tra c ji p u b lic z n e j, ubezpieczeń, oświaty, służby zdrowia, w zasadzie w szystkich najw ażniejszych dziedzin życia społecznego. Krytyków tych reform nie brakuje. Wiadomo, że dużo łatwiej jest krytykować reformy niż je przeprowadzać. Jestem jednak głęboko przekonany, że sens tych reform i ich dobrodziejstwa już wkrótce odczujemy - my wszyscy - obywatele III Rzeczypos­

politej. Rzeczą znamienną jest, że krytycy reformatorskiej polityki koalicji Akcja Wyborcza Solidarność - Unia Wolności, wywodzą się na ogół z szeregów SLD i PSL, a więc spadkobierców kom unis­

tycznej nomenklatury, która doprowadziła nasz kraj do upadku. A przecież nikomu innemu, jak aparatczykom kom unisty­

cznego reżimu zawdzięczamy, że proces uzdrawiania Państwa jest tak długotrwały,

tak mozolny, pociąga za sobą tak wiele wyrzeczeń ponoszonych przez zwykłych o b y w a te li, zw y k łe p o lsk ie ro d zin y . Krytycy reform zarzucają nam prawie wszystko. Jednego tylko nie w ażą się zarzucić - grzechu zaniechania. Bo grzech zaniechania jest ich grzechem. To oni przez cztery lata rządów koalicji SLD - PSL nie m ie li dość o d w ag i, by te re fo rm y zapoczątkować. Choć pięć lat temu byłyby one łatw iejsze do przeprow adzenia i pociągałyby za sobą m niejsze koszty społeczne. Cztery lata ich rządów są dla reformy Państwa latami zmarnowanymi.

Dlatego kiedy w ubiegłym roku szliśmy do w yborów p a rlam en tarn y ch , w ie ­ dzieliśmy, że jeśli je wygramy nie możemy już sobie pozwolić na żadne marnotra­

wstwo. Wiedzieliśmy, że Ojczyzna po­

trzebuje szybkich zdecydowanych reform, bo ty lk o d z ię k i nim b ę d z ie m y w jednoczącej się Europie partnerem, a nie petentem. Wiedzieliśmy, że jesteśm y to winni Polsce i wszystkim tym, którzy w walce z komunistycznym reżimem, w walce 0 w olną, n iep o d leg łą i spraw iedliw a Polskę, zapłacili najwyższą cenę: ofiarom stanu wojennego, Bohaterom Sierpnia '80, Grudnia 1970 roku, Poznańskiego Czerwca 1 Marca 1968 roku. Starczyło nam odwagi i m ądrości, podjęliśm y to wyzwanie i dlatego dziś, w rocznice Sierpnia '80 m o żem y sta n ą ć w tym m ie jsc u z podniesioną głową: ofiara tych, których u p a m ię tn ia ten p o m n ik nie b y ła nadaremna. Oni walczyli o Polskę zwyk­

łych obywateli, o Polskę samorządną. My stajemy teraz przed szansą zrealizowania tej idei - przed nami wybory do Rady Gmin, Powiatów i Województw. Akcja W yborcza Solidarność przystępuje do tych wyborów z tym samym przeświad­

czeniem, co przed rokiem. Wiemy, że nasze gminy, pow iaty i w ojewództwa, które p o w sta n ą 1 styczna przyszłego roku potrzebują mądrych, odpowiedzialnych, ale i odważnych rządów. M amy ludzi, którzy potrafiątą wielka reformę ustrojową Państwa zrealizować. Mamy ludzi, którzy nie popełnią grzechu zaniechania. Proszę P a ń stw a , w y s tę p u ją c d z isia j p o d pomnikiem Ofiar Grudnia '70 roku, nie mo­

gą nie wrócić do wydarzeń dnia w czo­

rajszego. Jest rzeczą bulw ersującą że obok tego pomnika otwierali swe krajowe wybory samorządowe komuniści. Ci, przez których zostały nasze ziemie splamione krwią. Nie możemy patrzeć obojętnie, bo tutaj zginął nasz mieszkaniec, niewinny człowiek. Proszę Państwa, to niemoralne.

M yślałem, że dzisiejsza prasa jest nie­

zależna. Zapraszam jednak, żebyście Państwo, przeczytali chociażby wkładkę gazety wyborczej, "Gazetę Morską". Tam je s t pokazane ja k razem z Państw em uczciliśmy osiemnastolecie "Solidarno­

ści". Dzisiaj, jak 18-to letnie dziecko, dos­

tając dowód osobisty, stajemy się związ­

kiem dojrzałym. I jako taki, stwierdzam, że to co przed chwiląprzeczytałemjesteśmy w stanie zrealizować. Chciałbym serde­

cznie podziękow ać społeczeństwu na­

szego miasta, za tak liczne przybycie i zgromadzenie się przed tym pomnikiem.

Dziękuję wszystkim pocztom sztandaro­

wym, które raczyły uczestniczyć w tak zacnej uroczystości. Dziękuję pani woje­

wodzie elbląskiej Marii Piór, dziękuję p arlam en tarzy sto m ziem i elbląskiej:

senatorow i Tadeuszow i K opaczow i i p o sło w i T adeuszow i C ym ańskiem u.

D ziękuję zw iązkow com i jeszcze raz dziękuję społeczeństwu miasta Elbląga.

(W ystąpienie M irosław a K ozłow skiego

w d n iu 3 1 .0 8 .1 9 9 8 r.p o d p o m n ik ie m O fiar G rudnia '70 r.)

Cześć ich pamięci

1-go w rześnia br. ja k co roku, w S zy m an k o w ie o bchodzono rocznicę wydarzeń września 1939 r. O godzinie 12 rozpoczęła się uroczysta Msza św. spra­

wowana przez biskupa Andrzeja Śliwiń­

skiego za poległych kolejarzy i celników, którzy wykonali swój obowiązek powia­

damiając kolegów w Tczewie o grożącym niebezpieczeństwie. Dzięki ich ostrzeżeniu n iem iecki pociąg specjalny w iozący n o w oczesny sprzęt bojow y został w ostatniej chwili skierowany na boczny tor.

Nie użyto go do walk o Westerplatte i Pocztę Polską.

Po M szy św. uczestnicy obchodów przemaszerowali na Dworzec P K P , gdzie przy płycie upamiętniającej to wydarzenie zło żo n o kw iaty. P onad 60 pocztów sztandarowych, w tym 20 ze Śląska, wraz z d e le g a c ja m i k o le ja rz y , celników , kom panią honorową wojska polskiego, konsulem Niemiec w Polsce udali się pod pomnik pomordowanych. Odbył się tam apel poległych, salut kompanii honorowej, z ło ż e n ie k w ia tó w oraz p rzem o w y zaproszonych gości. Nasz region repre­

zentowały poczty ZR i W ęzła PKP w M a lb o rk u z p rz e w o d n ic z ą c y m ZR Mirosławem Kozłowskim. Było to wielkie wydarzenie, jakiego dawno nie widziano w tej małej miejscowości.

(4)

Bezrobocie, bieda i co dalej...

P ro b lem b e z ro b o c ia n a te re n a c h w ie js k ic h , a z w ła s z c z a ta m g d z ie z n a jd u ją się o b sza ry p o b y ły c h P G R - ach s ą p ro b le m e m b a rd z o w ażn y m . W iele in s ty tu c ji w a lc z y ło i n a d a l w a lc z y b y p r o b l e m t e n z o s t a ł rozw iązany. Jako zw ią z e k z a w o d o w y

" S o l i d a r n o ś ć " s t a j e m y p r z e d dylem atem , ja k p o m ó c ludziom którzy swe życie zw iązali z g o sp o d ark ą rolną, a dziś w e g e tu ją n a skraju u bóstw a, nie m ając p racy i w aru n k ó w do życia. Sy- tu a c ja tej g r u p y lu d z i j e s t w r ę c z t r a g i c z n a . P o p r z e a n a l i z o w a n i u r ó ż n y c h f o r m p r z e c i w d z i a ł a n i a b ezro b o ciu o k azało się, iż n ajle p sz e e fe k ty o s ią g a n e s ą p o p rz e z n is k o ­ oprocentow ane poży czk i udzielane na tw o r z e n ie n a w s i n o w y c h m ie js c pracy. Środki finansow e znajdujące się w d y sp o zy cji R e jo n o w y c h U rz ę d ó w P racy, a ta k ż e A g e n c ji R e s tr u k tu ­ ry z a c ji i M o d e r n iz a c ji R o ln ic tw a zo stały w ty m ro k u z n a c z n ie o g ra ­ niczone. W zw iązku z tym , znając pro-

"Pośredniak"

Z w ią z k o w e B iu ro P o śre d n ic tw a P r a c y m a s w o j ą s i e d z i b ę w p o m ie sz czen iach Z a rz ą d u R eg io n u E lb ląsk ieg o N S Z Z " S o lid arn o ść" w E l b l ą g u p r z y u l. 1 -g o M a ja 2.

Z głaszając się do nas, p rz e d sta w n am swoje kw alifikacje, w ykształcenie oraz p rzeb ieg p rac y zaw o d o w e j. K ieru ją c się ty m i in fo rm ac jam i p o sta ra m y się znaleźć C i pracę. P o n ie w a ż p ro b le m b e z r o b o c ia p o z o s ta je w c e n tr u m naszej uw agi, zw ra c a m y się tak że do kom isji z ak ład o w y c h o in fo rm ac je o m o ż liw o ś c ia c h z a t r u d n ie n ia lu b tw o rz e n ia n o w y c h m ie jsc p ra c y w W a sz y c h z a k ła d a c h . W s z y s tk ic h p o s z u k u ją c y c h p r a c y z a p r a s z a m y codziennie od p o n ie d zia łk u do p iątk u w go d zin ach 8.00 - 15.00

blem y polskiej wsi, Europejski Fundusz R o z w o ju W si P o lsk iej p rz e d s ta w ił ofertę linii k red y to w y ch n a tw o rzen ie n o w y c h m ie js c p r a c y n a te re n a c h w iejskich z oprocentow aniem 15,9 %.

K r a j o w y U r z ą d P r a c y u z n a ł to o p ro c e n to w a n ie z a z b y t w y s o k ie i p o s t a n o w i ł p o k r y ć c z ę ś ć oprocentow ania kredytów ze środków F u n d u sz u Pracy. A g e n c ja W ła sn o śc i R olnej S k arb u P ań stw a p rz y c h y la ją c s ię do d z ia ła ń K U P z g o d z iła s ię u d z ie la ć p o r ę c z e ń m ie s z k a ń c o m t e r e n ó w p o d a w n y c h P G R - a c h . O b słu g ą k red y tó w zajął się B IG B an k G d a ń s k i S .A . Z a m ie r z e n ie to m a w s p o m ó c r o z w ó j m a łe j przedsiębiorczości tzn. w szelkich poza r o l n i c z y c h p r z e d s i ę w z i ę ć p r o d u k c y jn y c h , g o s p o d a r c z y c h i u s łu g o w y c h ( z a tru d n ia ją cy c h do 8 p r a c o w n i k ó w ). B e z r o b o t n i z a re je stro w an i w R U P i przy jęci do p r a c y m u s z ą b y ć z a tr u d n ia n i w p e łn y m w y m ia rz e g o d zin n a u m o w y

S ejm z m ien iając art. 7 u sta w y o z a k ła d o w y m f u n d u s z u ś w ia d c z e ń so c ja ln y c h z a p e w n ił p e łn ą reg u lację p rzep ły w u śro d k ó w fu n d u szu w razie lik w id ac ji lub p rz e k sz ta łc e ń p ra c o ­ d a w c y . D o ty c h c z a s o w e p r z e p is y u sta w y z 4 m a rc a 1994 r. w spraw ie p o stę p o w a n ia ze śro d k am i fu n d u szu w razie przek ształceń p raco d aw cy lub je g o lik w id acji b y ły frag m en tary czn e i daleko n iew y starczające w stosunku do p o trz e b w y n ik a ją c y c h z n a sz e j gospodarczej rzeczyw istości. N o w eli­

zacja ustaw y, u c h w a lo n a p rz e z S ejm 7 m a ja br., u s u w a te n m a n k a m e n t p rz y jm u ją c , że w k a ż d y m p rz y p a d k u przejścia zakładu pracy lub je g o części n a inn eg o p ra c o d a w c ę p rz y jm u je on w ra z z p raco w n ik am i p ro p o rc jo n a ln ą część n ie w y k o rz y sta n y c h śro d k ó w z a k ła d o w e g o f u n d u s z u ś w ia d c z e ń socjalnych. O b o w iąze k ten sp o czy w a

n a czas n ie o k re ślo n y . O u z y sk a n ie k re d y tu nie m o g ą u b ieg ać się je d n a k sk lep y sp o ży w cze, b ary i re stau racje o ra z w s z e lk ie g o ro d z a ju p o d m io ty s p rz e d a ją c e alk o h o l. W p rz y p a d k u prow adzonej ju ż działalności gospodar­

czej, do ch w ili z ło żen ia w n io sk u o kred y t, p ra c o d a w c y zatru d n iać m o g ą nie w ięcej niż 30 osób. K redytow anie, o k tó ry m m o w a o b ejm o w ać b ęd zie te re n y w ie jsk ie lub m iasta do 10 tys.

m ieszk ań có w , z p re fe re n c ją dla g m in u z n a n y c h za zag ro żo n e szczeg ó ln ie w y so k im bezrobociem strukturalnym , z w ła sz c z a re jo n y b y ły c h P G R - ów.

K w o ta kred y tu n a utw orzenie jednego m ie jsc a p ra c y z o stała u stalo n a na 25 ty s . z ł. M o g ą s ię o n i ą u b ie g a ć p o d m io ty u p ra w n io n e do o trzy m an ia poży czk i z F u nduszu Pracy. N ie m o g ą u b ie g a ć się o n ie je d n a k je d n o s tk i p a ń s tw o w e i s p ó łd z ie lc z e . K re d y t u d z ie la n y je s t na 5 lat (z o k resem k aren cji n ie d łu ższy m niż 1 rok ) . O p r o c e n t o w a n i e k r e d y t u j e s t z m i e n n e . O b e c n i e w r e j o n a c h z a g r o ż o n y c h s z c z e g ó l n y m b e z ro b o c ie m stru k tu ra ln y m w y n o si ono 1,4 % , a w p o z o sta ły c h 6,8 %.

ró w n ież n a pracodaw cy, k tó ry w c z e ś­

niej nie był zobow iązany do tw orzenia funduszu. Jed n o c z e śn ie w a rt.5 ust.4 u s ta w y p rz e w id u ją c y m m o ż liw o ść zw iększenia w ysokości odpisu podsta­

w o w eg o zo stały w p ro w ad zo n e zm ia­

n y u p ra w n ia ją c e do d o k o n an ia tych zw ię k sz e ń w sto su n k u do p raco w n i­

k ó w o z n a c z n y m i u m ia rk o w a n y m sto p n iu n ie p e łn o sp ra w n o śc i, a nie w stosunku do inw alidów I i II grupy, ja k d o ty ch czas. Z m ian a ta nie p o zb aw i o s ó b p o s ia d a ją c y c h o r z e c z e n ia o in w a lid z tw ie n a b y ty c h w c z e ś n ie j u p raw n ień , b o w ie m art. 62 u staw y o reh ab ilita c ji zaw o d o w ej i społecznej o só b n ie p e łn o s p ra w n y c h n a k a z u je tra k to w a ć te o rz ecz en ia na ró w n i z o rz e czen iam i o z n aczn y m lub u m ia r­

k o w a n y m s to p n iu n ie p e łn o s p r a w ­ ności.

Pieniądz pójdzie za pracownikiem

(5)

Już nie do ZUS - III

Organizacja

i tryb orzekania o stopniu niepełnosprawności

O rganam i o rz e k a ją cy m i w p ie rw ­ szej instancji s ą w o jew ó d z k ie zesp o ły do spraw orzekania o stopniu niepełno­

sprawności działające przy w ojew ódz­

kich u rz ę d a c h p ra c y . W o je w ó d z k i zespół jest pow oływ any i odw oływ any p rz e z d y r e k to r a w o j e w ó d z k i e g o urzędu pracy. D o o bow iązków zespołu należy u s ta le n ie s to p n ia n ie p e łn o ­ spraw ności o raz w s k a z a ń d o ty c z ą ­ cych w szczególności:

1. szkolenia, w ty m sp e c ja listy c z ­ nego,

2. o d p o w ie d n ie g o z a t r u d n i e n i a uw zględniającego p sy ch o fizy czn e m ożliw ości danej osoby,

3. korzystania z rehabilitacj i ze w ska- zan ie m fo rm o d p o w ie d n ic h do potrzeb i m o żliw o ści, z w y łą c z e ­ niem turnusów reh ab ilitacy jn y ch , 4. k o rz y sta n ie z s y s te m u p o m o c y

społecznej,

5. k o n i e c z n o ś c i z a o p a t r z e n i a w p rzedm ioty o rto p e d y c z n e i środki pom ocnicze,

6. uczestnictw a w terapii z ajęcio w ej, 7. korzystania z system u środow isko­

w ego w sp a rc ia w sa m o d z ie ln e j egzystencji, p rz e z co ro z u m ie się k orzystanie z u słu g so c ja ln y c h i opiekuńczych św iadczonych przez sieć instytucji p o m o c y społecznej, organizacje p o zarządow e oraz inne placów ki.

U stalenia organu o rzek ająceg o w y d a ­ w an e s ą w fo rm ie o r z e c z e n ia . N a w niosek osoby zainteresow anej lub jej p r z e d s ta w ic ie la z e s p ó ł o r z e k a o sto p n iu n ie p e łn o s p ra w n o ś c i o s o b y oraz ustala p o w y ż sz e w sk a z a n ia d la tej o s o b y w y n ik a ją c e z e s to p n ia niepełnospraw ności, w szczeg ó ln o ści do:

1. rehabilitacj i - zaopatrzenia w p rzed­

m io ty o rto p ed y c zn e i śro d k i p o ­ m ocnicze, w y d an ia orzeczenia dla

c e ló w terap ii zajęcio w ej (na p o d ­ s ta w ie k tó r e g o w n io s k o d a w c a k ie ro w a n y je s t do u cz e stn ic tw a w w a r s z ta c ie te r a p ii z a ję c io w e j) , m o ż liw o śc i k o rzy stan ia z z a le c a ­ n y c h ró żn y ch form zajęć re h a b i­

litacyjnych.

2. o d p o w ie d n ie g o z a tr u d n ie n ia - u s ta le n ia w s k a z a ń d o ty c z ą c y c h z a le c a n e j f o r m y z a t r u d n i e n i a u w z g lę d n ia ją c e j p sy c h o fiz y c z n e m o ż liw o śc i i p o trz e b y w n io sk o ­ d a w c y (np. z a tru d n ie n ie w w a ­ ru n k a c h sp e c ja ln y c h ), u s ta le n ia p r z e c i w w s k a z a ń d o ty c z ą c y c h ro d zaju i w a ru n k ó w pracy, u s ta ­ lenia z aleceń o d n o śn ie kieru n k ó w sz k o le n ia i w a ru n k ó w je g o p rz e ­ p ro w a d z e n ia , o k re śle n ia ro d zaju z a o p a trz e n ia w s p rz ę t re h a b ili­

ta c y jn y n ie z b ę d n y do p o d ję c ia zatrudnienia lub szkolenia.

3. k o rzy stan ia z p o m o cy społecznej - m o żliw o ści k o rzy stan ia ze św ia d ­ c zeń p ie n ię ż n y c h oraz św iad cze ń w n atu rze u d z ie la n y c h w ram ach s y s t e m u p o m o c y s p o ł e c z n e j przysługujących osobom niepełno­

spraw nym , w tym także św iadczeń i u słu g o p ie k u ń c z y c h ś w ia d c z o ­ n y c h p r z e z in s ty tu c je p o m o c y sp o łec zn ej, o rg an izacje p o z a rz ą ­ d o w e i in n e p lacó w k i, w zw iązk u z o g ra n ic z o n ą m o ż liw o śc ią sa m o ­ dzielnej egzystencji.

P o n ad to orzeczen ie o n ie p e łn o sp ra w ­ n o ś c i s ta n o w i ta k ż e p o d s ta w ę do p rzy zn an ia u lg i u p raw n ień na p o d sta­

w ie o d rę b n y c h p rz e p is ó w (np. u lg p o d atk o w y ch , k o m u n ik acy jn y ch , u lg w o p ła ta c h ra d io w o -te le w iz y jn y c h oraz w o p ła tac h z a ab o n am en t te le fo ­ niczny).

Szkolenie

Nasz Związek w zakładzie pracy

P o d s t a w o w ą j e d n o s t k ą o r g a ­ n iz a c y jn ą Z w iązk u w zakładzie pracy j e s t o r g a n i z a c j a , k t ó r a z r z e s z a p ra c o w n ik ó w d an eg o p rz e d się b io r­

stw a. W d u ży ch zak ład ach o złożonej strukturze zakładu, organizacja zw iąz­

k o w a m o ż e tw o rz y ć stru k tu ry w y ­ działow e, o d działow e lub pow oływ ać k oła. W p rz e d się b io rstw ach i instytu­

cjach w ielo zak ład o w y ch , członkow ie je d n e g o zw iązku m o g ą pow ołać je d n ą o rg a n iz a c ję zak ład o w ą, lub też przy ap ro b a c ie k ilk u o rg an izacji z ak ład o ­ w y c h u t w o r z y ć w s p ó l n y o r g a n przedstaw icielski tj. m iędzyzakładow ą k o m i s j ę k o o r d y n a c y jn ą . W e d łu g u c h w a ł y S ą d u N a j w y ż s z e g o z 2 4 .0 4 .1 9 9 6 r. sygn. akt I P Z P 38 / 95

" Z a k ła d o w ą o rg a n iz a c ją z w ią z k o w ą w r o z u m ie n iu p rz e p is ó w u sta w y z 2 3 .0 5 .1 9 9 1 r. o z w iązk a ch z aw o d o ­ w y c h j e s t ty lk o ta k a p o d s ta w o w a je d n o stk a o rg anizacyjna N S Z Z "S oli­

d a rn o ść", k tó ra ja k o je d y n a o rg an i­

z a c ja teg o Z w ią z k u zak resem sw ego d z ia ła n ia o b ejm u je cały zak ład p racy (a rt.3 k .p .)" . W m a ły c h z a k ła d a c h p r a c y p r a c o w n ic y m o g ą tw o r z y ć m ię d z y z a k ład o w ą organizację zw iąz­

kow ą, do której m o g ą należeć rów nież p ra c o w n ic y zak ład ó w w k tó ry ch nie m a o rg an izacji zw iązk o w y ch . Statut N S Z Z "S o lid arn o ść" stw arza m o ż li­

w o ść o rg an izo w an ia się i p rz y n a le ż ­ n o ści do Z w iązk u o so b o m , k tó re nie m o g ą się zrzeszać w sw o ic h z a k ła ­ dach pracy. W takiej sytuacji p raco w ­ n ic y p o w in n i zg łaszać się do Z a rz ą ­ d ó w R eg io n ó w N S Z Z "S olidarność"

p rz y k tó ry c h tw o rz o n e s ą teren o w e s t r u k t u r y Z w i ą z k u n p . K o m is ja Z a k ła d o w a C z ło n k ó w In d y w id u a l­

nych.

W skutek b łę d ó w red akcyjnych w artykule "S olidarność p o zw o liła przem ów ić"

z "N aszego G łosu" n r 8, p o m y łk o w o p o d a n o d atę 29 sierp n ia zam iast 29 lipca.

Z lek tu ry te k stu m o g ło b y ró w n ie ż w y n ik a ć , iż gen. B. N ie c z u ja - O strow ski i p a n i I. P a w o w ic z b y li u c z e stn ik a m i P o w sta n ia W arszaw sk ieg o , ty m czasem ja k o żo łn ierze A rm ii K rajo w ej u św ie tn ili sp o tk an ie z u czestn ik am i p o w stan ia

W arszaw skiego. W sz y stk ic h z a in te re so w an y c h p rzepraszam y.

(redakcja)

(6)

Nie wolno nam przegrywać

Rozmowa z Przewodniczącym Podregionu Braniewo i Dyrektorem Biura senatora T. Kopacza - Janem Borowskim

z Janem Borowskim , przew odniczącym D elegatury Zarządu R egionu N S Z Z

"Solidarność" w B raniew ie rozm aw ia Jan B rzozecki

- D użo w ostatnim czasie m ów iło się o siedzibie podregion u braniew skiego.

Co m o ż e s z n a m n a te n te m a t pow iedzieć ?

- Dziwię się, że jeszcze kom uś chce się o d s łu c h iw a ć tę z d a r t ą p ły tę . W szy stk o na te n te m a t z o sta ło ju ż p o w ie d z ia n e na W a ln y m Z e b ra n iu Delegatów, które - udzielając absolu­

to riu m u s tę p u ją c e m u w ó w c z a s Zarządowi Regionu - uznało słuszność d e c y z ji o w y k u p ie n iu i a d a p ta c ji pom ieszczeń przy ul. K ościuszki 105 a na siedzibę braniew skiej delegatury.

Powtórzę więc jeszcze raz: siedziba jest m ajątkiem trw ałym o dużej w artości rynkow ej, którego w łaścic ielem je s t Zarząd Regionu w Elblągu, a poprzez niego w szyscy członkow ie "S olidar­

ności" ziem i elbląskiej. Ja tylko w ich imieniu m ajątkiem administruję, dbając jednocześnie o to, aby sam na siebie pracował. Tymi sam ym i ogólnozw iąz­

kow ym i m otyw am i k iero w ałe m się, s p ra w u ją c p ie c z ę n a d b u d y n k ie m adm inistracyjnym po daw nej garbam i w B ra n iew ie , k tó ry ró w n ie ż d zięk i m oim staraniom został w reszcie sprze­

dany. Transakcja pow ażnie podreperuje b u d ż e t c ałe g o z w ią z k u , c z y li n a sz w spólny budżet.

- Z ja k im i p r o b le m a m i p rzy c h o d zą interesanci do siedziby pod reg io n u ?

- Problemy, jakie m ają związkowcy, są takie sam e ja k w Elblągu, M alborku czy w K w idzynie. Inna tylko czasam i bywa ich skala. P rzykładem m oże być znany w szystkim konflikt w P aństw o­

wej Straży Pożarnej w B raniew ie.

- Jak widzisz, rozw iązanie tego p ro b ­ lem u ?

- K onflikt trw a ju ż ponad trzy lata.

Jednak dopiero teraz, dzięki energii i d eterm in acji p rz e w o d n ic z ąc e g o Z a ­ rządu Regionu rysuje się szansa na jego

rozw iązanie. Jest jed n ak rzeczą żenu­

ją c ą i w stydliw ą, że w toczącym się od lat sporze znacznie w cześniej nie nastąpił istotny przełom , m im o iż od ro k u rz ą d z i n asz u k ła d p o lity c z n y . O p ró cz sen ato ra T adeusza K o p a c z a b ra n ie w s c y stra ż a c y n ie o trz y m a li żadnego znaczącego w sparcia p o lity ­ cznego od ludzi desygnow anych przez A W S n a n a jw y ż s z e s ta n o w is k a w w o jew ó d ztw ie. E w en tu aln a p o rażk a

"Solidarności" w przeciągającym się, a od pew nego czasu także m ocno upoli­

tycznionym konflikcie, pow inna zm u ­ sić R a d ę R e g io n a ln ą A W S do postaw ienia sobie pytania, czy p rojek­

tując politykę regionalną postaw iła na w łaściw ych ludzi.

- Czego dzisiaj oczekują zw iązkow cy ?

- Chcą, aby "S olidarność" była p r z e d e w s z y s tk im z w ią z k ie m zaw odow ym , w y k azującym w ięk szą niż do tej pory aktyw ność w egzek ­ w o w a n iu p raw a p ra c y i u p ra w n ie ń zw iązkow ych. Poglądy te ze szczegól­

n ą s iłą b y ły w y ra ż a n e n a o sta tn im W ZDR. O becny skład Zarządu Regionu je s t oczyw istym ich odbiciem . Jest to tendencja zrozum iała i w sum ie pozy­

tyw na. N ie zapo m in ajm y jed n ak , że zw iązek czekają rów nież inne kłopoty w y n ik a ją c e ze z m ia n n a m a p ie ad m in istracy jn ej kraju. P rzeb u d o w a organizacyjna zw iązku w cześniej czy później stanie się tem atem pow ażnych dyskusji w śród ludzi "S olidarności".

W ystarczy sobie tylko uzm ysłow ić, że przyszły region w arm ińsko-m azurski będzie strefą mniej szych lub większych w p ły w ó w co n a jm n ie j c z te r e c h Zarządów Regionów. Jak na razie nikt chyba nie m a dobrego pom ysłu, co z tym fantem zrobić. M ów i się o dwu-, a naw et czteroletnim okresie dostoso­

w aw czym . W cale się nie dziw ię, bo problem jest trudny i delikatny. Trudny, p o n ie w a ż z o s ta ły w y b r a n e n o w e władze regionalne, działacze zdążyli ju ż okrzepnąć na zdobytych pozycjach w hierarchii zw iązkow ej i teraz tak łatw o nie popuszczą. D elikatny, dlatego że struktura zw iązku generalnie pokryw a się z kraj o w ą m ap ą AW S-u. Zabieranie

się za jej przebudow ę w sytuacji, gdy AW S je s t o sią układu rządzącego w P o lsce, w y m ag a w ielk iej ro zw ag i i podw yższonej w yobraźni.

- Jak widzisz rolę związku zawodowego

"Solidarność" w AW S ?

- Była ona, jest i jeszcze długo pozo­

s ta n ie a b s o lu tn ie p o d s ta w o w a , w re g io n ie e lb lą s k im na p e w n o , a w w arm ińsko-m azurskim w szczególno­

ści. Jest to oczyw iście m ało norm alne, je d n a k p o d y k to w a n e k o n ie c z n o śc ią w y n ik a ją c ą z ogólnej niew ydolności życia politycznego na naszych terenach.

Partie polityczne są w ciąż bardzo małe, p o z b a w io n e z n a c z ą c e g o z a p le c z a o r g a n iz a c y jn e g o , f in a n s o w e g o i kadrow ego. R ów nież zapotrzebow anie s p o łe c z n e n a g ło s z o n e p rz e z n ie p ro g ram y je s t nadal niew ielkie. N ie pow iem , żebym był tym szczególnie z a c h w y c o n y , ale też n ie m am p o ­ wodów; aby udaw ać, że nagle straciłem w zrok i słuch. O baw iam się, że upłynie je szcze w iele czasu, zanim "S olidar­

n o ść " z rz u c i z sie b ie c ię ż a r za d a ń politycznych i stanie się w pełni norm al­

nym zw iązkiem zaw odow ym .

- Z u p o w a ż n ie n ia A W S k ie r u je s z k a m p a n ią w y b o r c z ą n a te r e n ie p o w ia tu braniewskiego.

- Tak, ale ro b im y to po d innym szy ld em . Id z ie m y do w y b o ró w rad gm in i rady pow iatu jak o K om itet "Fo­

ru m S a m o rz ą d o w e Z iem i B ra n ie w ­ skiej". O m otyw ach naszej decyzji długo m ó w iłe m n a p o s ie d z e n iu R a d y R egionalnej AWS w Elblągu. Spotkała się ona je śli ju ż nie z p ełną ak cep tacją to p r z y n a jm n ie j z d a le k o id ą c y m z ro z u m ie n ie m . N ie s te ty , z a ró w n o je d n e g o , ja k i d ru g ieg o zab rak ło w Radzie Krajowej AWS, wiernej zasadzie, że lepiej szlach etn ie polec z w łasn ą tarczą niż w ygrać pod innym znakiem.

M usieliśm y w ybrać m iędzy robieniem polityki a upraw ianiem jakiegoś ideo­

logicznego fundam entalizm u. W ybra­

liśm y to pierwsze. N iebaw em okaże się, czy m ieliśm y rację.

(7)

- Jako p rze w o d n ic zą c y p o d re g io n u j e s t e ś t a k i e d y r e k to r e m B iu r a Senatorskiego Tadeusza K opacza. Czy te dwie fu n k c je nie kłócą się ze sobą ?

- W łączeniu tych dw óch funkcji nie widzę żadnej sprzeczności. Przeciwnie, doskonale się w spom agają w realizacji p ro g ra m u A W S . Z a w s z e j e d n a k p a m iętam , że jestem przede w szystkim z w ią z k o w c em , c z a so w o p e łn ią c y m fu n k cję d y re k to ra, a n ie p rz y tw ie r­

dzonym do stołka dyrektorem od czasu do czasu ro z w ią z u ją c y m p ro b le m y zw iązkow e.

- J a k im i sp r a w a m i b iu ro o sta tn io zajm uje się ?

- N aw et nie p o d e jm u ję p ró b y sk la ­ syfikow ania spraw i problem ów , z j a ­ kimi na co dzień się stykam . B iuro w ostatnim czasie przeżyw ało praw dziw e o b lęż en ie. M y śla łe m , że p ro b lem y , p o d o b n ie ja k lu d z ie , ró w n ie ż m a ją wakacje. N ic podobnego. O czyw iście w szystkie sprawy, z jakim i przychodzą interesanci są w ażne, ale niektóre m ają p r z y w ile j p ie r w s z e ń s tw a . M y ś lę zw ła sz c z a o s p o łe c z n y c h s k u tk a c h bezrobocia, szczególnie w odniesieniu do dzieci. Te sp raw y zaw sze są z a ­ łatw iane poza kolejnością, na ogół z bardzo dobrym skutkiem . Jeśli m ogę się je sz cze p ochw alić, m am za so b ą debiut jak o organizator dużej im prezy masowej w braniew skim am fiteatrze.

Festyn w rytm ie rocka i country trw ał bez m ała siedem godzin, a odbyw ał się pod hasłem ochrony naszego zdrow ia.

S ą d z ą c p o fr e k w e n c ji i r e a k c ja c h publiczności, im preza w ypadła całkiem przyzw oicie.

- Z w ią z e k , p r a c a d la s e n a to r a , a ostatnio wybory sam orządow e. Jak to wszystko ze so b ą p o g o d zić i zm ieścić w czasie ?

- J e st to b a rd z o ła tw e , je d n a k p o d warunkiem , że otw ierasz biuro o ósmej rano, a zam ykasz je kilkanaście godzin później.

- D ziękuję za rozmowę.

(J.B).

Stanowisko Rady Regionalnej

AWS w Elblągu z 25.08.1998 r.

R a d a R eg io n aln a AW S w E lblągu s ta n o w c z o p r o t e s t u j e p r z e c iw k o planow anej podw yżce energii cieplnej w E lb lą g u . W z ro s t c e n y aż o 7 % u sz c z u p li w sposób zn a c z n y b u d ż e ty d o m o w e elblążan, zw łaszc za najniżej u p o sażo n y ch rodzin. W p raktyce p rzy uw zględnieniu opłaty stałej i zm iennej, śred n i w z ro st k o sz tó w E P E C -u w y ­ n iesie ok o ło 23 % . N ie m o ż e m y to le ­ ro w ać tego d y k tatu p o śre d n ik a - m o ­ nopolisty, k tó ry w sz elk ie straty w ła s­

ne, b ra k i o rg an izacy jn e, o raz k o szty n ie e fe k ty w n y c h ro b ó t k o n se rw a to r­

skich przerzuca n a barki m ieszkańców m iasta. A kceptow anie i zatw ierdzanie tak ich d ziałań p rz e z o b e c n y Z a rz ą d i P re z y d e n ta b a rd z o d z iw i, g d y ż to w łaśnie SLD , propagandow o, w ysoko n ie sie h a sła d b ało ści o in teresy n a j­

słab szy ch grup sp o łeczn y ch . W zro st opłat je s t nieuzasadniony tym bardziej, g dyż p ro d u c e n t ciep ła od d łu ższeg o c z asu n ie p o d n o si je g o cen. G d y b y śro d k i z p o d w y żk i zo sta ły p rz e z n a ­ c z o n e n a m o d e rn iz a c ję b a z y te c h ­ nologicznej E lek tro ciep ło w n i E lbląg, ta k b y w y p e łn ia ła e u ro p ejsk ie n o rm y ekologiczne oraz w prow adziła bardziej o s z c z ę d n e te c h n o lo g ic z n ie p a liw o g rzew cze, elb lążan ie m o g lib y z ro z u ­ m ieć sens w prow adzanych podw yżek.

Jednak w zrost opłat z przezn aczen iem n a "p rzejed zen ie" p rz e z p o śred n ik a-

m o n o p o listę nie znajduje zrozum ienia w śró d m ie sz k a ń c ó w m iasta. O becne w ła d z e n ie p r z y g o to w a ły w i a r y ­ g o d n y c h i k o m p le k so w y c h p la n ó w r o z w ią z a n ia p r o b le m ó w c ie p ło w ­ n ictw a. E lb lą ż a n ie z zad o w o len iem p o w ita li p o d n ie sie n ie estetyki m iasta p o p rz e z in w e sty c je n a u licach 1-go M a ja , H e tm a ń s k ie j i in n y c h . D ziś je d n a k n a s u w a ją się w ątp liw o ści co p o w inno być priorytetem - estetyzacja u lic czy in w esty cje w in frastru k tu rę i d a ls z e u z b ra ja n ie te re n ó w o s ie d la

"F ro m b o rsk a" (zw łaszcza po sp rze­

d a ż y u z b ro jo n y c h O g ro d ó w Ś w ier­

czew sk ieg o ), "polbruk" czy ro zw ią­

zan ie p ro b le m ó w ciep ło w n ictw a, bez p ry m ity w n e g o m ech a n izm u p rzerzu ­ c a n ia k o s z tó w n a s p o łe c z e ń s tw o . W o b e c o s ta tn ic h d z ia ła ń z a rz ą d u m iasta inw estycje w "centrum " nabie­

r a ją w s z e lk ic h z n a m io n k o sm ety k i p rz e d w y b o rc ze j. R ząd ząca od 4-rech la t le w ic a p o z o s ta w iła n ajb a rd z ie j k a p ita ło c h ło n n e i ciężk ie zadanie do r o z w i ą z a n i a d la p r z y s z łe j R ad y . P o z y s k a n ie n a to ś ro d k ó w b ę d z ie b a r d z o t r u d n e , b o j a k p r z y z n a ł P rzew odniczący R ady S. M alinow ski, w sz y stk ie cen n iejsze nieru ch o m o ści m iejskie zostały sprzedane w kadencji 1994-98 r. Z aciąg n ięte k re d y ty w y ­ c z e r p u ją m o ż liw o ś c i p o z y sk iw a n ia n astęp n y ch , p o n iew aż w ysokie spłaty p r z y p a d a ją w ła śn ie n a okres p racy przyszłej R ad y M iasta. N o w o w y b ra­

n i ra d n i b ę d ą m u sie li w n iezw y k le ro z w a ż n y sp o só b g o sp o d aro w ać sa­

m o rz ą d o w y m i śro d k a m i, w y b ie ra ć zad an ia najbardziej ży w otne z punktu w i d z e n i a m i e s z k a ń c ó w m ia s ta i k o n s e k w e n tn ie j e r e a liz o w a ć . W z w ią z k u z b lis k im j u ż te r m in e m w y b o r ó w s a m o r z ą d o w y c h R a d a R eg io n a ln a A W S apeluje do Z arządu i P rezy d en ta M iasta o pow strzym anie się z w prow adzeniem podw yżek ciepła i p o z o sta w ie n ie decy zji w tej spraw ie d la p rzyszłej rady.

7

(8)

Plon

zbierzemy później

ciąg dalszy ze str. 1

m iast. S tało się ju ż tr a d y c ją u c z e s ­ tn ic tw o p o c z tó w s z t a n d a r o w y c h

"S o lid arn o ści", k o m b a ta n tó w A rm ii K rajow ej i W o jsk a P o lsk ieg o w ty ch uroczystych M szach. F ro m b o rk znany je s t w cały m św iecie tak że z tego, iż tu żył, p ra c o w a ł i z o sta ł p o c h o w a n y M ikołaj K o p e rn ik - a stro n o m k tó ry rozsław ił im ię Polski w świecie. W arto było też pokazać ludziom tam żyjącym , że m o ż n a b y ło z o r g a n iz o w a ć ta k szczególne w y d a rz e n ie p rz y p o m o c y niew ielu osób, k tó re teg o n ap ra w d ę chcą. Słow o "S olidarność" nie zaw sze było odbierane tam tak ja k b y śm y tego sobie ży czy li. M o że z a sia n e zia rn o m iłości O jczyzny, w y d a w przyszłości bogaty plon.

Porady Prawne

P r z y Z a r z ą d z i e R e g i o n u N S Z Z

"S olidarność" w E lb lą g u działa B iuro Praw ne. P ra w n icy Z a rz ą d u R e g io n u p o z o s ta ją do d y s p o z y c ji c z ło n k ó w Z w iązku w n a stęp u jący c h term inach:

Zdzisław Jędrasiak

poniedziałki 8 .0 0 -1 1 .0 0 czw artki 1 2 .0 0 - 1 5 .0 0

Jacek Mazur

co d zien n ie 8 .0 0 - 14.00

U d z ie la ją p o ra d p ra w n y c h w y łączn ie czło n k o m n aszeg o Z w iązk u . P o m o c udzielana je st bezpłatnie, za okazaniem z a ś w ia d c z e n ia z K Z lu b a k tu a ln e j legitym acji zw iązkow ej.

Sierpień 80 - spojrzenie po latach

(Wspomnienie Mariana K) ciąg dalszy ze str. 1

nie w y w ierał nacisku. W ystarczyło b y

"in ży n ierek " - a te ra z ju ż Jan u sz, bo p ro sił, b y z w ra c a ć się do n ie g o po im ieniu, krótko objaśnił nam , o co idzie w alka... Po tej rozm ow ie, gdzie padały słow a o postulatach, o w olnych zw iąz­

k a c h z a w o d o w y c h ty lk o n ie lic z n i o p u ś c ili z a k ła d , r e s z ta p o z o s ta ła . R o z p o c z ą ł się s tr a jk o k u p a c y jn y . Ja n u sz p rz e d sta w ił n a m re g u la m in , k tó ry z a a k c e p to w a liś m y : ż a d n e g o alkoholu, podział ról i zadań, porządek.

S łu c h a liś m y go i w ie rz y liś m y b e z zastrzeżeń . W ied ział, że z w y czajn ie, po ludzku p rzeży w am y strach. K ażd y znał, ja k "ludow a w ładza" dotychczas

"ro zw ią zy w ała" konflikty. M im o to s tw ie rd z iliś m y , ż e m u s im y trw a ć . N ig d y przedtem ani p o tem nie czułem takiej w ię z i z k o leg am i z pracy. D ni stra jk u b y ły trudne: ciąg łe nap ięcie, z m ę c z e n ie fiz y c z n e i p s y c h ic z n e . W sp ie ra ł nas ksiąd z, k tó reg o z a p ro ­ siliśm y. W te d y w te sierp n io w e dni dużo m o d liłem się - sp raw iało m i to dziw n a ulgę. S am czułem , że staję się in n y - d o jr z a ls z y . Z n ik ła g d z ie ś m ło d z ie ń c z a b eztro sk a. C zu łem , że teraz w a ż ą się m o je lo sy i lo sy tłu m u naszych rodzin, które stały p o d bram ą.

I c h o b e c n o ś ć d o d a w a ła n a m sił.

Podpisanie Porozum ień Sierpniow ych p rz y ją łe m z o g ro m n ą u lg ą i radością.

N a s z " in ż y n ie re k " p rz y n a jb liż sz e j o k a z ji ( a w k ró tc e się n a d a rz y ła ) zo sta ł zw olniony. A le to go n ie z a ła ­ m ało ...Dziś, gdy go spotykam , chciał­

b y m m u p o w ied zieć, ja k b a rd zo n a m nie w p ły n ą ł... ale b rak m i śm iałości.

" I n ż y n ie r e k " p o d o b n o p r a c u je w ja k im ś zak ład zie u słu g o w y m , a j a ...

szk o d a gadać.

(D.K)

Poniżej publikujemy

adresy i telefony biur parlam entarzystów AWS

Ziemi Elbląskiej

Biuro Senatorskie Tadeusza Kopacza

ul. Kościuszki 105 A 1 4 -5 3 0 Braniewo tel./fax 243 - 36 - 74

Dyrektor Biura Jan Borowski

tel. 0 - 602 - 45 - 60 - 89

Biuro Poselskie Tadeusza Cymańskiego

ul. Plac Słowiański 18 82 - 200 M albork tel. 272 - 40 - 23

Dyrektor Biura Jerzy Skonieczny

tel. 0 - 6 0 1 - 6 4 - 4 2 - 4 1

Biuro Poselskie Wiesława Walendziaka

ul. Rybacka 25 B 8 2 -3 0 0 Elbląg tel./fax 232 - 56 - 55

Dyrektor Biura Michał Wawryn

tel. 0 - 9 0 - 2 7 - 0 6 - 87

Biuletyn informacyjny Zarządu Regionu Elbląskiego N SZZ "Solidarność"

Adres: 82-300 Elbląg ul. 1-go Maja 2 tel. 232-63-67; 232-77-42 Zespół redakcyjny w składzie: Jan P. Brzozecki - Redaktor naczelny

Ewa Bando, Danuta Krygier, Jacek Mazur, Janina Werstak

Redakcja zastrzega sobie prawo skrótów oraz dokonywania zmian w nadesłanych materiałach.

Skład komputerowy: Donata Rdzanek

Druk: ELGRAF 82-300 Elbląg ul. Komeńskiego 19a, tel. 233 64 27

Cytaty

Powiązane dokumenty

Gdyby się okazało, że i to jest za mało - w co trudno uwierzyć - to wtedy straty pokryje Urząd Nadzoru nad Fun­. duszami Emerytalnymi z własnego

W dniu 18 grudnia 1998 r., w siedzibie elbląskiej "Solidarności" odbyło się nadzw yczajne posiedzenie Z arządu Regionu.. Biskup elbląski Andrzej

KK NSZZ "Solidarność" działając na podstawie paragrafu 51 w związku z paragrafem 8 ust. 5 Statutu, określa następujące zasady zmian zasięgu działania

Wielu z nich pozostaw iło ślady sw ych działań tu na Warmii, jeszcze inni w Polsce, a byli i tacy, których praca zaow ocow ała

zobowiązuje Zarząd Regionu do dostarczania delegatom na WZD Regionu Elbląskiego NSZZ "Solidarność" materiałów sprawozdawczych na zebranie de­.. legatów co

1) miesięczną opłatę za pobyt w domu pomocy społecznej ustala się w wysokości 200 % najniższej emerytury jednak opłata ta nie może być wyższa niż 70 %

Sejm nie cieszył się popularnością, ale rozwiązując go W ałęsie udało się wstrzymać, a w niektórych przypadkach nieodw racalnie zaniechać uregulowanie

Spłata pożyczki następuje w ratach określonych w umowie, a rozpoczyna się dopiero po upływie pewnego czasu od chwili pobrania pożyczki, którego długość jest