• Nie Znaleziono Wyników

Nasz Głos. Biuletyn Informacyjny NSZZ "Solidarność" Regionu Elbląskiego, 1999, nr 10

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Nasz Głos. Biuletyn Informacyjny NSZZ "Solidarność" Regionu Elbląskiego, 1999, nr 10"

Copied!
16
0
0

Pełen tekst

(1)

Do użytku wewnętrznego

JKołto' Miesięcznik Nr 10/99

0G-ec£ £ a ijy naprawę 9?z.eczypospohtef Październik 1999 rok

zaczyna ocf sie6ie. N S Z Z

J £ JCoffą/a; NSZZ

s t m e

Biuletyn Informacyjny NSZZ “Solidarność”

Regionu Elbląskiego Braniewo, Elbląg, Kwidzyn, Malbork, Orneta, Pasłęk, Sztum

Decyzja należy do Nas s“ oS 9 "n ka u°P* r a

Już 6 listopada br., odbędzie się Walne Zebranie Delegatów Regionu Elbląskiego N SZZ "Solidarność", które ma zadecydow ać o naszej przyszłości.

Jak inform owaliśmy w poprze­

dnim numerze "Naszego Głosu" Ko­

misja Krajowa opracowała projekt dostosowania struktur Związku do nowego podziału administracyjnego kraju. W związku z tym delegaci na W ZDR m ają zadecydow ać, czy pozostaje Zarząd Regionu Elbląg który obejmuje swym zasięgiem dwa w ojewództwa tzn. dawny obszar w ojewództwa elbląskiego, czy też znika on z map Polski. To jedn a z najważniejszych decyzji które będą głosowane.

Innym nie mniej ważnym tematem

tego zebrania będzie sytuacja na rynku pracy, w zrost bezrobocia, likwidacja wielu zakładów pracy w naszym regionie. Co zrobić by ta sytuacja uległa zmianie ?

W Bibliotece Miejskiej w Elblągu będziemy rozmawiali także o tym co dzieje się w Związku. Jak wygląda nasza przyszłość, jakich kierunków rozwoju oczekujemy?

Zaproszonymi gośćmi s ą : prze­

w o d n iczą cy K o m isji K rajow ej N S Z Z " S o lid a rn o ś ć " M a ria n Krzaklewski; senator Marcin Tyma (przewodniczący ZR Podbeskidzie);

Barbara Suchojad (przewodnicząca ZR Słupsk); parlamentarzyści AWS Ziemi Elbląskiej - senator Tadeusz K opacz, oraz posłow ie Tadeusz Cymański i Wiesław W alendziak.

wynikająca z ustawy o związkach zawodowych

- w praktyce

D la przypom nienia zacząć w y­

pada od krótkiego odtworzenia w pamięci, kto i jakiej podlega ochronie na podstaw ie ustaw y o związkach zawodowych.

Ochronie takiej podlegają w trak­

cie pełnienia funkcji z wyboru oraz rok od wygaśnięcia mandatu człon­

kowie pełniący z wyboru funkcje w zarządzie lub komisji rewizyjnej za­

kładowej organizacji związkowej.

Dzisiejszy przykład na podstawie prawdziwych zdarzeń oraz konkre­

tnych spraw sądowych ma ukazać w jaki sposób działa instytucja szcze­

gólnej ochrony stosunku pracy oraz jakie czasem wynikają stąd proble­

my.

Cała rzecz dzieje się u jednego pracodawcy, którym jest spółka za­

trudniająca kilkadziesiąt osób, ko­

operująca i mająca wiele wspólnego z zakładami branży obuwniczej.

Na w iadom ość o założeniu w spółce związków zawodowych dwaj prezesi firmy zareagowali jak na ludzi prow adzących szerokie interesy dość nerwowo. Na pierwszy rzut po­

szed ł p rz e w o d n ic z ą c y k o m isji zakładowej, który w niedługim czasie po wykazaniu inicjatywy założenia W zw iązk u z w a żn o ścią p o d ejm o w a n y ch tam d ecyzji w szy scy

d elegaci p ro szen i są o n ieza w o d n e p rzy b y cie 6 listo p a d a 1999 r., (so b o ta ) o go d z. 10 00 na X II N a d z w y c z a jn e W aln e Z e b r a n ie D ele g a tó w R e g io n u E lb lą sk ie g o do B ib lio te k i M iejsk iej im . C y p ria n a K a m ila N o r w id a w E lb lą g u ul. Ś w ięteg o D u ch a .

Przew odniczący Zarządu Regionu Elbląg N SZZ "Solidarność"

M irosław Kozłowski

dalszy ciąg str. 2

(2)

- f t i a w S L a

Jeszcze wielki, czy

Zapowiedź ponownego ubiegania się o prezydenturę przez Lecha Wałę­

sę była politycznym w ydarzeniem tygodnia. Nie stało się to jednak pier­

wszego kwietnia, więc zapow iedź byłego prezydenta należy potrak­

tować poważnie. Jest to pierwszy kandydat zgłoszony do walki o fotel prezydencki w roku 2000. Przyj­

rzyjmy się więc bliżej kandydatowi.

Robotnik wyniesiony na fali spo­

łecznego protestu przeciw totalitarnej władzy, wyrasta na naszych oczach na przywódcę wielkiego m chu spo­

łecznego i związkowego, nie mają­

cego odpow iednika w najnowszej historii Europy. Jeśli dodać do tego fakt, że stało się to w strefie wpływów Związku Radzieckiego, to nie może dziwić sympatia i zachwyt jaki po­

jawił się na zachodzie Europy w sto­

sunku do Polski i Solidarności.

Odkurzyliśmy wysiłkiem wszys­

tkich Polaków pokryte kurzem karty historii Polski i sprawa podziału Europy na strefy wpływów ukarto- wane w Jałcie, stała się znów przed­

miotem debaty europejskich elit politycznych. Polacy upomnieli się o prawo samostanowienia, do wolno­

ści. Na czele państwa stanął noblista Lech Wałęsa. To była błyskotliw a kariera polityczna i społeczna w iście amerykańskim stylu. Z prostego ro­

botnika aw ansował do najwyższej godności w państwie. Lech Wałęsa wygrał wybory w imponującym stylu, co oznaczało, że otrzymał od społe­

czeństwa duży kredyt zaufania. Ze zdumieniem obserwowaliśmy, jak ten kredyt topniał na naszych oczach, a szczytne wyborcze hasła zastąpiła prywatna wojna na górze. Byliśmy świadkami jak z wielkiego prostego przywódcy związkowego, wyrastał mały, prostacki w obyciu polityk, który prywatne konflikty, małe per­

sonalne nienawiści przedłożył nad dobro III Rzeczpospolitej.

Dzisiaj Prezydent Lech Wałęsa mówi - miało być inaczej. Tak, miało być inaczej, a wyszła pomroczność jasna. Pomijając zabaw ne lapsusy

uż ty lk o śm ieszny...

językowe, że wspomnę tylko" plusy dodatnie, plusy ujemne", karczemno- siermiężny styl tej prezydentury zro­

dził Lechowi Wałęsie ogromny ele­

ktorat negatywny. Polityczną cenę za to zapłaciła również "Solidarność" i prawica kojarzona jednoznacznie z prezydentem, który z uporem god­

nym lepszej sprawy budow ał lewą nogę, praw ą zaś metodycznie łamał w kilku miejscach.

"Złote myśli", płynące z Belwede­

ru stały się źródłem wielu programów satyrycznych. Z zażenow aniem obserwowaliśmy bezsilność autory­

tetów wiedzy i rozumu w kontakcie z butą, brakiem kultury i bezczelno­

ścią.

Wspólne solidarnościowe korze­

nie pow strzym yw ały w ielu przed w ypowiedzeniem otwarcie tego, o czym wszyscy powszechnie wiedzieli - Lech Wałęsa nie dorósł do pełnie­

nia roli Prezydenta RP. Lista poli­

tycznych wybryków jego osoby oraz dwom którym się otaczał jest bardzo długa. Pozwolę sobie tu tylko wymie­

nić niektóre. Awantura o Krajow ą Radę Radiofonii i Telewizji, pogarda dla praw a (falandyzacja), żużlowe pasje Wachowskiego i słynne stwier­

dzenie "kto nie z Mieciem to go zmie­

cieni", obietnice bez pokrycia, totalna wojna przeciwko prawicy to niestety niektóre stałe elementy tej prezyden­

tury. Skłonność do obrzucania ka- lumnami innych, w tym również puł­

kow nika K uklińskiego m ogłaby w skazywać, że Lech Wałęsa jako człowiek głęboko wierzący jest bez grzechu, je d n a k słynna teczka

"Bolka" z Belwederu zginęła.

Po przegranej w 1995 roku trze­

ba było uprzątnąć pobojow isko i w yleczyć rany. Jedyną siłą która mogła tego dokonać była "Solidar­

ność".

M arian Krzaklewski zbudow ał wokół Związku obóz prawicy two­

rzący w miarę regularną armię. AWS po w ygranych w yborach nadrabia stracony czas po odbudowanej lewej nodze. Trudne społecznie reformy

w ywołują falę krytyki, szczególnie pośród tych, którzy nie mieli odwagi ich wprowadzić.

Do grona krytyków dołączył Lech Wałęsa, który tym samym staje po jednej stronie z Leperem, M ille­

rem i Kalinowskim deklarując publi­

cznie wolę nawiązania ścisłej współ­

pracy z SLD. W walce o prezyden­

turę chce jednak być naturalnym kandydatem prawicy. Większego nieszczęścia AWS nie m ógłby się chyba już spodziewać. Lech Wałęsa udow odnił wszakże, że nie potrafi grać w drużynie, a zrobienie jego kapitanem to przegrana bez wcho­

dzenia na boisko.

M yślę, że nikt nie jest w stanie racjonalnymi argumentami odwieść byłego prezydenta od pomysłu kan­

dydowania w wyborach 2000 roku.

Jednak jedno powinniśmy sobie wy­

jaśnić. Żyjemy w wolnym demokra­

tycznym kraju. Lech Wałęsa kandy­

duje nie dlatego, że musi lecz dlatego, że chce. Prezydentem Polski nie zos- taje się za karę. To je st zaszczyt, szczególne wyróżnienie przez Naród.

Realna ocena szans należy do kandy­

data. Jeśl i pan prezydent przestrzeli - zagra rolę zwyczajowo zarezerwo­

w aną dla Janusza Korwin-Mikke.

Stefan Rembelski

Szczególna ochrona stosunku pracy

wynikająca z ustawy o związkach zawodowych

- w praktyce

dalszy ciąg ze str. 1

Związku otrzymał wypowiedzenie ze wskazaną przyczyną - redukcją za­

trudnienia w związku z trudną sytua- cją zakładu, zm niejszającym i się możliwościami produkcyjnymi itd.

Nikom u nie przeszkadzało, że wcześniej był cenionym pracowni­

kiem, otrzym yw ał dość wysokie premie uznaniowe, jego wyroby były dobrej jakości, czyli na zdrowy ro­

zum w sytuacji zmniejszenia zatrud­

nienia każdy rozsądny pracodawca trzymałby go jak najdłużej.

dalszy ciąg str. 7

(3)

U stóp Jasnogórskiej Pani

XVII Ogólnopolska Pielgrzymka Ludzi Pracy

W dniach 18-19 w rześnia br., odbyła się coroczna pielgrzym ka ludzi pracy na Jasną Górę. W tym roku z naszego regionu wyjechało p ię ć a u to k a ró w p ie lg rz y m ó w . Odwiedziliśmy Sanktuarium Maryjne w Licheniu oraz uczestniczyliśmy w Mszach Świętych na szczycie i Dro­

dze Krzyżowej na wałach. Dla tych którzy uczestniczyli w tym w yda­

rzeniu było to nie tylko wydarzenie religijne, ale rów nież okazja spot­

kania tych którzy rokrocznie uczest­

niczą w tej uroczystości.

O pół wieku za dużo Pogrzeb ZAMECHU

. i i

Jeszcze nie dawno największym zakładem przemysłowym Elbląga zatrudniającym znaczącą grupę mieszkańców miasta był Zakład M echaniczny ZAM ECH. Po wykupieniu ich przez koncern ABB i wydzieleniu się ELZAMU, zakład nosił dumną nazw ę ABB ZAM ECH. Z dniem 1.10.1999 roku nie ma ju ż Zamechu, powstał ABB Alstom Power. Związki Zawodowe działające w ABB ZAM ECH zorganizow ały spektakularny pogrzeb, co widać na załączonych zdjęciach.

Do załogi ABB Aistom Power

Z niepokojem zauważamy obecnie postępującą degradację naszej fumy. Jawnym symbolem tego stało się zniknięcie z nazwy słowa ZAMECH, które przez kilkadziesiąt lat było chlubą regionu i kraju, a teraz stało się wyrazem zbędnym, nic nie znaczącym.

Można już powiedzieć w czasie przeszłym, że byliśmy liczącym się konkurentem dla firm światowych w produkcji turbin.

Aie to już było i nie wróci w ięcej... - mamy bowiem okazję obserwować, a właściwie przeżywać ostatnią, jak to się mówi, restrukturyzację.

Kolejne restrukturyzacje, jak wiemy, polegały na redukcji kadr i na rozwijaniu handlu, nieważne jakim produktem, mimo tak hucznie powstających Systemów jakości. W kulminacyjnym punkcie rozwoju socjalizmu był taki kawał o bieganiu z pustymi taczkami bardzo dobrze oddającym stan rzeczy na tamten czas.

(4)

W naszej firmie mamy taczki kom ­ puterowe z bardzo szybkimi proce­

sorami i rzadko kto je st to w stame załadować zgodnie z naszym i sły­

nnymi proceduram i jakości, więc zw aln ianie kogo p o p ad n ie je s t jedynym wyjściem, ja k się wydaje naszym restrukturyzatorom. Dużo d ziw nych rzec zy działo się na przestrzeni ostatnich 9 lat w naszej firmie. Efektem tego je st obecny stan, na który trudno spokojnie patrzeć i niereagowaniejestpo prostu

niemożliwe. Gałąź, na której siedzimy zda się wisieć na kilku włóknach, a ju ż na pew no nie podpierają jej ludzie, którzy są powołani do tego, aby um acniać to słynne nie tak daw no zielo n e drzew o A BB z licznych, kolorowych folii, na temat słynnych strategii rozwoju naszej firmy. W obliczu tej rzeczywistości domagamy się trzeźwego spojrzenia tych, którzy m ają jeszcze coś na ten temat do zrobienia. Faktem jest, że nie są to sprawy łatwe. Brak nam

m ężów stanu do kierow ania a nie ludzi myślących kategoriami: tu i teraz lub po nas choćby potop. Tu chodzi nie tylko o kilka pełnych kieszeni, teraz tu chodzi o jutro dużej grupy ludzi, ludzi często wyposażonych w wiedzę i praktykę, takich ludzi nie znajdzie się na u licy, tu chodzi o nasze miasto z "kwitnącym" bezrobociem i o wiele jeszcze bardzo ważnych spraw.

Związki Zawodowe ABB Ais tom Power Sp. z o. o.

Z prac Zarządu Regionu

W dniu 21.10.1999 r., odbyło się kolejne posiedzenie Zarządu Regio­

nu Elbląg N SZZ "Solidarność", na którym przyjęto n/w stanow iska i uchwały. Na w niosek Przew odni­

czącego Zarządu Regionu postano­

wiono zwołać XII Walne Zebranie D elegatów R egionu Elbląskiego NSZZ "Solidarność". Przewodniczą­

cy ZR poinformował o posiedzeniu KK i rezygnacji kol. Michała Czere- paka z funkcji członka Prezydium ZR. Wystąpił z wnioskiem o powo­

łanie K o m itetu O bcho d ó w X X rocznicy powstania NSZZ "Solidar­

ność". Dyskutowano także na temat bieżącej sytuacji w Zw iązku i w rejonie, szczególnie zwracając uwagę na to co się dzieje na rynku pracy.

Uchwała nr 1

Zarządu Regionu Elbląg NSZZ "Solidarność"

z dnia 21.10.1999 r.

N a p o d staw ie par. 22 p k t 2 Statutu NSZZ "Solidarność" Zarząd Regionu NSZZ "Solidarność" w El­

blągu zwołuje XXII Walne Zebranie Delegatów Regionu Elbląskiego na dzień 6 listopada 1999 r., godz.

10.00

Uchwała nr 2

Zarządu Regionu Elbląg NSZZ "Solidarność"

z dnia 21.10.1999 r.

Na podstawie U chw ały 624/98 Komisji Krajowej w związku z Uch­

w ałą 669/99 Zarząd Regionu NSZZ

"Solidarność" w Elblągu wykreśla z rejestru Komisje Zakładowe:

1 .Inco-Veritas Susz 2. ZGKiM Susz

3. Zespół Szkół Rolniczych Kisielice Uchwała nr 3

Zarządu Regionu Elbląg NSZZ "Solidarność"

z dnia 21.10.1999 r.

N a p o d s ta w ie par. 10 p k t.4 Statutu NSZZ "Solidarność" Zarząd Regionu N SZZ "Solidarność" w Elblągu wykreśla z rejestru Komisje Zakładowe:

1 .Wojewódzki Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych w Elblągu 2. Meblos w Kwidzynie

Uchwała nr 4

Zarządu Regionu Elbląg NSZZ "Solidarność"

z dnia 21.10.1999 r.

N a podstaw ie par. 15 plct.4 Sta­

tutu NSZZ "Solidarność" Zarząd Re­

gionu postanaw ia podtrzym ać de­

cyzję zebrania delegatów zakładu IP Kwidzyn w sprawie wykluczenia pana Mariana Kamińskiego z NSZZ

"Solidarność".

Uchwała nr 5

Zarządu Regionu Elbląg NSZZ "Solidarność"

z dnia 21.10.1999 r.

Zarząd Regionu NSZZ "Solidar­

ność" w Elblągu powołuje Komitet

(5)

s a m b a

Szkolenia

Niezdecydowane postawy

Obchodów X X -leciaN S Z Z "Soli­

darność" w składzie:

1. M aria Kosecka 2. Jan Bachorsla 3. Jan Borowski 4. Krzysztof Bar szcz 5. Waldemar Jaszczyński 6. Stanisław Kania 7. Zbigniew Koban 8. Mirosław Kozłowski 9. Jolanta Lisewska

10. Bogumiła Jędrys 11. Jan Fiodorowicz 12. Władysław Korszański 13. Henryk F artuch

Stanowisko nr 1

Zarządu Regionu Elbląg N SZ Z"Solidarność”

z dnia 21.10.1999 r.

Zarząd Regionu NSZZ "Solidar­

ność" w Elblągu w pełni akceptuje stanowisko Przewodniczących Za­

rządów Regionów NSZZ "Solidar­

ność" w sprawie przyszłej struktury Związku z dnia 14 września 1999 r.

Stanow isko n r 2

Z arząd u R egionu E lbląg NSZZ "S o lid arn o ść”

z d nia 21.10.1999 r.

Zarząd Regionu NSZZ "Solidar­

ność" z niepokojem obserwuje zapo­

wiedzi zw olnień pracow ników w wielu zakładach pracy. Zarząd R e­

gionu protestuje przeciwko działa­

niom pracodawców, którzy traktują zwolnienia pracowników jako naj­

prostszą formę rozwiązywania pro­

blemów ekonom icznych swoich zakładów. Domagamy się niezwłocz­

nego podjęcia rozmów z Komisjami Zakładowymi NSZZ "Solidarność"

w celu znalezienia takich rozwiązań, które pozw olą uniknąć zw olnień pracowników.

W tej sytuacji tym bardziej oburza nas propozycja wykreślenia Elbląga z wykazu miast zagrożonych struktu­

ralnym bezrobociem, domagamy się od M inistra Pracy i Polityki Spo­

łecznej odstąpienia od tego zamiaru.

N a skuteczność działań zw ią­

zku zawodowego w zakładzie p ra ­ cy m a znaczący wpływ m.in. p o s ­ taw a przew odn iczącego kom isji zakładowej. Zdarza się, że prezen­

tują oni:

1. postawę otwartą - gdzie prze­

wodniczący jest operatywny, za­

radny, mający konkretny plan działania KZ, widzący problemy i starający się je rozw iązywać wspólnie z całą komisją zakłado­

wą;

2. postawę unikającą - unika roz­

wiązywania problemów, ajeśli już nie ma innego wyjścia, rozwiązuje je doraźnie - najczęściej robi to sam lub przy pom ocy dwóch, trzech osób;

3. postawę oczekującą - że ktoś rozwiąże problem. Tym "ktosiem"

pow inna być oczywiście osoba z delegatury lub regionu.

Istotnym elementem kształtującym postawy jest zdecydowanie. Zdecy­

dowanie rozumiane jako um ieję­

tność podejmowania szybkich (nie mylić z pośpiesznymi, nie przemyśla­

nymi) decyzji. Ważne jest również klarowne, czyli jasne, przejrzyste rozumienie tego co się robi. To ozna­

cza również, że dana osoba wie cze­

go chce, co chce osiągnąć. Istnieje oczywiście ryzyko błędnie podjętej decyzji i wtedy trzeba jązmienić, lub korygować. Ale jeżeli przew odni­

czący podjął ju ż decyzję i nie ma sprzeciwów, to konsekwentnie powi­

nien dążyć do jej realizacji. Zdecy­

dowana postawa daje większą moż­

liwość przekonania KZ, całej orga- nizacji do swoich racji. U łatw ia to rozmowy, negocjacje z pracodawcą.

Zm usza niejako pracodaw cę do poszukiwań rozwiązań, które będą korzystne dla obu stron. Natom iast

niezdecydowanie przewodniczącego bezbłędnie wyczuwa pracodawca i będzie stosował taką taktykę, styl negocjacji, aby doprow adzić do korzystnych dla siebie zmian ( np. w regulaminie wynagradzania, premio­

wania). Niezdecydowanie przewo­

dniczącego będzie skutkowało nad­

miernie przeciągającymi się rozmo­

wami czy negocjacjami.

Od pewnego czasu obserwuje się pewne niepokojące zjawisko. Otóż właśnie, część przew odniczących prezentuje takie właśnie postawy niezdecydowania.

Wyróżnić tu należy dwa rodzaje takich postaw.

Pierw sza przejaw ia się tym, że przew odniczący sami nie w iedzą czego chcą, oprócz tego, żeby po­

wiedzieć im, że mają zrobić tak i tak, to osiągną taki wynik i to z gwarancją, że się uda. Takim osobom jest bar­

dzo trudno udzielić jakiejkolw iek porady. Chcą oni bowiem przepisu z gwarancją, a takiego nie da się zrobić, działając w takiej materii, jak ą są stosunki międzyludzkie. Nie można do końca przewidzieć ludz­

kiego postępowania, można je tylko przewidywać, prognozować. A ta­

kiego przewidywania może jedynie dokonać przewodniczący, poprzez obserw ację reakcji, zachow ania związkowców, pracodawcy i na tej p o d sta w ie d o k o n y w ać w yboru optym alnego rozwiązania. Trzeba mieć świadomość, że w działaniach dotyczących stosunków międzyludz­

kich nie ma jednego, optymalnego szablonu, schematu, który by paso­

wał do wszystkich. M ogą być tylko ogólne wytyczne w danej sytuacji.

ciąg dalszy str. 7

(6)

Pakiet spraw pracowniczych i socjalnych

Coraz częściej spotykamy się z określeniem "pakiet socjalny". Czym więc jest ów pakiet socjalny?

Pakiet spraw pracow niczych i socjalnych jest częściąumowy sprze­

daży danego zakładu pracy. Jest więc sam w sobie też um ow ą pom iędzy nowym pracodawcą a pracownikami reprezentow anym i przez zw iązki zawodowe.

Pakiet spraw socjalnych zaw ie­

rany jest przede wszystkim po to, by zagwarantować pracownikom zatru­

dnienie i odpow iednie w ynagro­

dzenie w tym okresie przejściowym.

Może to być gw arancja 2-4 letnia.

Zależy to tak od nowego praco­

dawcy, jak i umiejętności negocja­

cyjnych związków zaw odowych.

Jest zatem pakiet spraw socjalnych czymś innym niż układy zbiorowe pracy, bo dotyczy tylko pewnego wycinka zagadnień (choć bardzo istotnych) regulujących stosunki pomiędzy pracodawcą a pracowni­

kami. M ożna też um ieścić w tej umowie inne zagadnienia takie, jak:

• udział pracowników w zarządza­

niu;

• dodatkowe uprawnienia wynika- jące zZ FŚS.

Pakiet spraw pracow niczych i socjalnych może zawierać następu­

jące rozdziały:

• wstęp;

gwarancj e zatrudnieni a;

• wynagrodzenie;

dodatkowe świadczenia socjalne;

• udział pracowników w zarządza­

niu;

• związki zawodowe a pracodaw­

ca;

postanowienia końcowe.

We wstępie pakietu socjalnego określa się strony umowy. Są nimi inwestor oraz związki zawodowe;

formułuje się cele inwestora związane z pryw atyzacją zakładu oraz (co najważniejsze), których pracow ni­

ków dotyczy ten pakiet (wszystkich czy też tylko tych, którzy mają umo­

wę na czas nie określony). Powinno się we wstępie podkreślić (w sto­

sownym paragrafie), iż pakiet soc­

jalny jest integralną częścią umowy zakupu i posiada moc prawną, jak każde inne postanowienie umowy.

Zasadniczy rozdział "gwarancje zatrudnienia" pow inien zawierać gwarancję zatrudnienia (na 2-4 lata) dla pracowników zatrudnionych na czas nie określony. Osobny paragraf pow inien dotyczyć pracow ników zatrudnionych na czas określony oraz tych, którzy dobrowolnie rozwiązują umowę o pracę z nowym pracodaw­

cą. N ależałoby też zadbać o to, by zagw arantow ać, iż p odstaw ow ą fonną zatrudnienia będzie umowa na czas nie określony. W innym para­

grafie powinno się natomiast zagwa­

rantować, że w przypadku tworzenia nowych miejsc pracy, inwestor bę­

dzie zatrudniał w pierwszej kolej­

ności pracowników zakładu czy też preferow ał lokalny rynek pracy.

Osobny paragraf - to gwarancja po­

noszenia przez inwestora (w całości lub części) kosztów szkoleń, prze­

szkolenia, kursów podyplomowych p ra c o w n ik ó w a z w ią z a n y c h z restrukturyzacją zakładu pracy.

Drugi zasadniczy rozdział to "wy­

nagrodzenia". W poszczególnych paragrafach należy zagwarantować pracownikom:

podwyżki płac, najczęściej doko­

n y w a n e są w d n iu zak u p u większościowego pakietu akcji, ale też należy zadbać o gwarancje podwyżek np. 2 razy w roku;

coroczne nagrody;

• nagrody jubileuszow e, to po­

winno się określić ich wysokość (w procentach);

• w y so k o ść o d p raw ren to w o - emerytalnych;

• nagrody i ich w ysokość (np.

nagrody branżowe "Barbórka");

• wysokość premii czy dodatków za pracę w porze nocnej.

O czywiście wymienione wyżej elementy poza podwyżkami płac nie m uszą być umieszczone w pakiecie socjalnym, jeżeli w zakładzie pracy istnieje Zakładowy Układ Zbiorowy Pracy, który reguluje te zagadnienia.

R ozdział dotyczący świadczeń socjalnych. Pew nym nieporozu­

m ieniem wydaje się zapis w tym rozdziale, że inwestor zobowiązuje się do tw orzenia lub utrzym ania zakładowego funduszu świadczeń socjalnych. Nieporozumieniem, bo taki obow iązek ciąży na każdym pracodaw cy zgodnie z ustaw ą o ZFSS z 1994 r., z późn. zmianami.

Natom iast powinno się umieścić w tym rozdziale gwarancje dodatko­

wych świadczeń, jak, np. ponoszenie przez inwestora kosztów zarządzania i utrzymania mieszkań zakładowych, utrzym ania na dotychczasow ych zasadach funkcjonowania pracowni­

czych kas zapomogowo-pożyczko­

wych itp.

W pakiecie socjalnym musi być rozdział dotyczący udziału pracow­

ników w zarządzaniu. Powinien on gw arantow ać p rzed staw icielo m p raco w n ik ó w u d ział w R adzie Nadzorczej, np. w ilości nie mniejszej niż 1/3 składu osobowego Rady: a także określać kw estie dotyczące akcji pracowniczych.

Rozdział regulujący stosunki po­

między nowym pracodawcą a zwią­

zkami zaw odow ym i powinien za­

wierać m.in. gw arancję spotkań z R adą N adzorczą ze związkami za­

wodowymi na ich wniosek w terminie

(7)

s » )M &

np. nie przekraczającym 30 dni;

przekazanie związkom zawodowym in fo rm a c ji na te m a t s y tu a c ji ekonomiczno-finansowej firmy.

Ostatni rozdział to "postanowienia końcowe". W poszczególnych para­

grafach należy określić m.in.:

• na jaki czas zostaje zawarty ten układ;

• że wszelkie zm iany do pakietu wprowadza się na piśmie w fomiie uzgodnionego aneksu;

• na terenie zakładu pracy obowią-

Drugi rodzaj postaw y niezde­

cydowania to nieumiejętność wybo­

ru jednej z kilku m ożliwości i brak konsekwencji w realizow aniu w y­

branej (po wielu trudach) możliwo­

ści. Cechą tego rodzaju postawy będzie właśnie brak jasności, przej­

rzystości w podejmowaniu i zarazem zmienianych decyzjach. Powoduj eto niepotrzebne przedłużanie, przecią­

ganie rozmów, negocjacji, a także zmęczenie, zniechęcenie czy wręcz dezorganizację komisji zakładowej, zespołu negocjacyjnego zw iązko­

wców. Szczególnie, gdy dotyczy to regulaminów wynagradzania, pre­

miowania itp.

Tego rodzaju postawy nie wolno jednak mylić z poszanowaniem naj­

lepszego rozw iązania, bo w tym przypadku, jeśli zostanie dokonany wybór, to jest konsekwentnie realizo­

wany

Można, jak sądzę, zauw ażyć w tym artykule, jak dezorganizująca pracę i obniżająca skuteczność dzia­

łań organizacji związkowej jest nie­

zdecydowana postawa przew odni­

czącego KZ.

Elżbieta Hanusz

żuje język polski (jeśli oczywiście inwestor jest zagraniczny);

strony zobowiązuj ą się do coro­

cznej analizy realizacji postano­

wień zawartych w pakiecie.

To ile korzystnych dla pracow ­ ników postanowień (gwarancji) uda się zawrzeć w pakiecie spraw soc­

jalnych zależy od nowego praco­

dawcy, sytuacji ekonomicznej zakła­

du i oczywiście umiejętności nego­

cjacyjnych związków zawodowych.

Pewnym niebezpieczeństwem jest,

Oczywiście sprawa znalazła się na w o k a n d z ie s ą d o w e j. Tam p raco d aw ca skłonny był naw et przedstawiać argum ent z którego wynikało, że przyczyną zwolnienia przew odniczącego był kryzys na dalekim w schodzie pow odujący konieczność ograniczenia produkcji.

Poza tym argument, że stosunek p ra c y p rz e w o d n ic z ą c e g o je s t szczególnie chroniony z racji pełnienia funkcji przewodniczącego związku zawodowego był przez pracodawcę zbijany w ten sposób, iż pracownik zdawał sobie sprawę z możliwości z w o ln ie n ia (p o d c z a s g d y w rzeczyw istości firm a planow ała pow iększyć zatrudnienie) w ięc na pewno założył związek zawodowy w celu ochrony własnej osoby.

Każdy argument stawał się dobry zwłaszcza, że działająca kom isja zakładowa zaczęła się dopominać o obow iązujące w zakładzie pracy regulacje płacowe, fundusz socjalny.

Dla pracodawców oznaczało to przekroczenie wszelkich dopuszczal­

nych granic, zwłaszcza, że uznawali takie roszczenia za niem ożliwe w zakładzie stanowiącym ich prywatną własność.

Rozpoczęli więc szeroko zakro­

jo n ą akcję wymuszania na pracow­

nikach oświadczeń o wypisywaniu się z organizacji związkowej pod groźb ą zw olnienia. Technicznie

moim zdaniem, umieszczenie w pa­

kiecie socjalnym tematów oczywis­

tych, jak choćby tworzenie ZFŚS lub spraw związanych z bhp (np. zobo­

wiązanie inwestora do utrzymywania SIP). Te zobowiązania zobowiązują k ażd e g o p ra c o d a w c ę , bow iem w ynikają one bądź z konkretnych ustaw bądź z kodeksu pracy. Tematy oczywiście m ogą "rozmyć obraz" i sprawy najistotniejsze (zatrudnienie, wynagrodzenie) nie osiągną pożąda­

nego poziomu.

w yglądało to mniej więcej tak:

p r a c o w n ik b y ł w o ła n y na przysłow iow y dywanik do szefa, który wygłaszał monolog o sytuacji zakładu, o tym, że jego stosunek do z w ią z k ó w z a w o d o w y c h je s t lekceważący (publikacja ta nie ma na celu propagowania słów wulgarnych jakimi w rzeczywistości posługiwał się p ra c o d a w c a ) po czy m p ad a ło pytanie o działalność danej osoby w związkach zawodowych oraz czy ma ona zam iar dalej pracować w tym miejscu. Padała sugestia" może nie Solidarność tylko OPZZ". Gdzieś w tle pojawiały się również elementy konkretny cli gróźb.

Efektem tego było skierowanie do prokuratury zaw iadom ienia o popełnieniu przestępstwa w wyniku którego szefowie firmy najprawdo­

podobniej zostaną postawieni w stan oskarżenia.

W dość krótkim czasie nasz prze­

wodniczący uzyskał korzystny dla siebie w yrok Sądu, który po pew ­ nych komplikacjach ze strony spółki w końcu się uprawomocnił, tak, że w efekcie powrócił on do pracy. Jego kłopoty jednak się nie skończyły, albowiem nagle okazało się, że jego wynagrodzenie jest niższe niż zazwy­

czaj, a to z pow odu braku premii uznaniowej.

dalszy ciąg str. 9

Elżbieta Hanusz

Szczególna ochrona stosunku pracy

wynikająca z ustawy o związkach zawodowych - w praktyce

dalszy ciąg ze str. 2

(8)

Komisja Zakładowa NSZZ "Solidarność"

przy Furnel S.A. w Elblągu ul. P ila w s k a 1, wraz z Zarządem Spółki Furnel S.A. o d d z ia ł w E lb ląg u , uprzejmie zaprasza do skorzystania z wyjątkowo

atrakcyjnej oferty obniżki cen mebli.

Firma oferuje meble biurowe i pokojowe w trzech zestawach kolorystycznych, po cenach

obniżonych od 30 dc- 60 %.

Wszystkie oferowane meble są meblami pełnowartościowymi.

Nasza propozycja obowiązuje tyiko do momentu wyczerpania zapasów magazynowych.

Sklep przyfabryczny Elbląg ul. P ila w s k a 1

Zapraszamy

do skorzystania z naszej oferty.

Jesteśmy Zakładem Pracy Chronionej który posiada Sklep przyfabryczny: Malbork ul. W esterp latte 10 możliwość udzielania ulgi na Państwowy Fundusz Dział zbytu: Elbląg ul. Warszawska 54/62 Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych w oparciu o ustawę Zapraszamy do zrobienia u nas

(Dz. u. Nr 46 poz. 201 oraz Dz. u. Nr 88/91 poz. 401). atrakcyjnych zakupów.

Komisja Zakładowa NSZZ "Solidarność" przy Spółdzielni Pracy Przemysłu Skórzanego "P lastyk" w Elblągu przy ul. Królewieckiej 195

serdecznie zaprasza wraz z Zarządem Spółdzielni do zakupów naszych wyrobów po cenach promocyjnych.

Oferujemy bogaty zestaw

teczek, neseserów , b iw u aró w o różnej kolorystyce i rozm iarach po cenach prom ocyjnych obniżonych o 40 - 50 %.

Wszystkie wyroby są pełnowartościowe.

Nasza propozycja obowiązuje do czasu wyczerpania zapasów magazynowych.

Zakupów prosimy dokonywać w sklepie firmowym

w Elblągu przy ul. Królewieckiej 195

Zapraszamy

do skorzystania z tej promocji i zakupu naszych wyrobów.

Spółdzielnia Pracy Przemysłu Skórzanego "Plastyk" w Elblągu

wydzierżawi lub sprzeda budynek produkcyjny z zapleczem so cja ln o -b yto w ym o ogólnej powierzchni użytkowej 6.338 m2,

w tym 4 hale produkcyjne o pow. 870 m2 każda z prawem własności gruntu.

Bliższe informacje można uzyskać pod tel. (055) 234-16-83 lub 0602-156-705

Komisja Zakładowa NSZZ "Solidarność38

przy Spółdzielni Inwalidów "ELSIN"

w Elblągu uS. W arszaw ska 54/62, wraz z Zarządem S półdzielni.

zaprasza do kupna:

wyrobów pędzlarskich, szczotkarskich, szczotek technicznych, włókna PCV,

wyrobów z tworzyw sztucznych, wtórnika polipropylenu i w yrobów

drewnianych.

as śśS*-»ssiii

8

(9)

Regulamin premiowania

Regulamin premiowania jest częścią zakładowego systemu wynagradzania, może też być częścią ZUZP. Jakie rozdziały powinien zawierać regulamin premiowania?

R ozdział I - Podstaw a prawna.

Określa się w tym rozdziale, jakie akty prawne państwowe oraz jakie prawo w ew nątrzzakładow e decy­

dują o istnieniu premii w zakładzie pracy.

Rozdział II - to wyjaśnienia. Kto jest pracodawcą, jakich pracow ni­

ków b ę d z ie d o ty c z y ć p re m ia (wszystkich czy np. tylko zatrudnio­

nych na czas nie określony). Nie należy natomiast uzależniać otrzymy­

wania premii przez pracow nika od stażu pracy (np. po 3 m iesiącach), bo od tego jest dodatek stażowy. W innym artykule określa się kto jest obowiązany do składania wniosków o prem ię i w jakim term inie jest wypłacana premia (razem z poborami czy też w innym terminie).

R ozdział III - Postanow ienia ogólne. W tym rozdziale powinna być określona maksymalna i minimalna wysokość premii; procent funduszu płac, z którego tw orzony je st tzw.

fundusz premii z puli pracodawcy.

Jeżeli przełożony wnioskuje o obni­

żenie lub pozbawienie pracownika premii, to pow inien zaw iadom ić zainteresowanego na piśmie z poda­

niem przyczyn w raz z podaniem terminu odwołania się. I to powinno znaleźć odbicie w poszczególnych artykułach. W innych artykułach tego rozdziału musi być wyraźnie okre­

ślone, w jakich przypadkach pra­

cownikowi przysługuje prawo do premii, a kiedy ta premia nie przysłu­

guje.

Rozdział IV - dotyczy szczegó­

łowych zasad naliczania premii, czyli za co konkretnie pracow nik otrzy­

muje premię. W jakich przypadkach prem ia indyw idualna m oże być powiększona z tzw. puli dyrektora, prezesa. Inny artykuł powinien okreś­

lać co się dzieje z premią, w przypa­

dku, gdy pracownik jej nie otrzymał

lub otrzymał w niepełnej wysokości.

Czy ta premia "przechodzi" na rzecz innych pracowników czy zwiększa tzw. pulę dyrektorską.

Przy określeniu szczegółowych zasad przyznawania premii, należy pamiętać o tym, aby oddzielić owe zasady od zakresu czynności i obo­

wiązków pracowników, za które otrzymują comiesięczne stałe wyna­

grodzenie. Dla przykładu: dotrzyma­

nie terminów, wykonywanie plano­

wych zadań w zakresie rzeczowym, przestrzeganie dyscypliny pracy, przestrzeganie przepisów bhp i ppoż., czy utrzymywanie obiektów i urządzeń w stałej spraw ności to przecież nic innego, jak właśnie część zakresu czynności i obowiązków dla poszczególnych pracow ników w danym zakładzie pracy.

Innym niebezpieczeństw em są zbyt ogólnikowe określenia zasad naliczania premii. Bo co to znaczy np.

w y różn iająca aktyw na postaw a zaw odow a i społeczna, popraw na organizacja pracy, racjonalizacja i wynalazczość (najednym stanowisku pracy jest to możliwe, a na innym - nie. Dla tych celów powinna być właśnie tzw. pula dyrektorska).

Natomiast powinno się uwzględ­

nić w tych szczegółowych zasadach takie czynniki, jak np.:

dodatkow e ob ciążen ia p racą (zastępstwa);

własne inicjatywy związane z w p ro w ad zen iem u lepszeń w pracy;

• udział w szkoleniach zaw odo­

wych;

wykonywanie zadań ponadpla­

nowych wynikających z aktual­

nych potrzeb zakładu itp.

Ostatni rozdział V- to posta­

nowienia (uzgodnienia) końcowe. W poszczególnych artykułach określa się m.in., że wszelkie zmiany w regu­

laminie m ogą być wyłącznie wpro­

wadzane aneksem po uzgodnieniu ze związkami zawodowymi.

Przy tworzeniu regulaminu pre­

miowania trzeba pamiętać o tym, że musi być dostosowany w tej części szczegółowej do konkretnego zakła­

du pracy.

Elżbieta Hanusz

Szczególna ochrona

■;;v '

wynikająca z ustawy o związkach zawodowych

- w praktyce

dalszy ciąg ze str. 7

Pracodawca w tym czasie kilka­

krotnie daw ał wyraz braku woli współpracy z kom isją zakładow ą - żeby tylko wspomnieć problem fun­

duszu socjalnego czy regulaminu wy­

nagradzania. Ponadto cały zakład zaczął szykować się do mającej nas­

tąpić restrukturyzacji. M iała ona wyglądać następująco: pracownicy rozw iązują z własnej inicjatywy um ow ę o pracę, rejestrują działal­

ność gospodarczą i w miejsce sto­

sunku pracy już z odrębnymi firmami zostają zawarte umowy zlecenia. Z opornymi, którzy na to nie wyrazili zgody umowy o pracę miały być roz­

wiązywane w trybie zmian organiza­

cyjnych.

W spomniany wyżej przewodni­

czący, który ju ż powrócił do pracy przedstawiał pracownikom konse­

kwencje wynikające z takiej decyzji.

Przypuszczam, że wspomniał choćby o tym, że umowa zlecenia nie przewi­

duje urlopów, funduszu socjalnego, zwolnień lekarskich, 8 godzinnego dnia pracy i kilku jeszcze innych ele­

mentów. Dysponował on też ogól­

nym wzorem pozwu, który miał być wykorzystany przez pracowników

dalszy ciąg str. 12

(10)

A a i i c

Gdzie nasze miejsce ...

Coraz głośniej słyszy się, iż Elblążanie nie pogodzili się z przyłączenia ich do województwa warm ińsko-m azurskiego. Uważają, że to co nastąpiło jest najgorszym z możliwych. Dzielenie Żuław, odebranie dostępu do Zalew u W iśla­

nego, a przez to do Morza Bałtyckiego nie było chyba szczęśliwym rozwiązaniem. Podział na dwie części terenów dawnego województwa nie został odebrany pozytywnie. Nikt tak naprawdę na tym nie zyskał. U jaw niły się przy tym antagonizmy, które do tej pory nie były tak widoczne. D rugie co do w ielkości m iasto

"Warmii" zostało potraktowane w opinii miesz­

kańców przez władze województwa jako "dojna krowa" nie zaś jak partner. Perspektywy są tylko perspektywami, lecz gdy za oknem widoczne jest największe w kraju bezrobocie to inaczej patrzy się na to co robią władze. Społeczeństwo było za zmianami, ale nie takimi które przewrócą świat do góry nogami. N igdy Elbląg nie był związany z Olsztynem. Toczył niegdyś wojny z Gdańskiem - był w pewnym okresie pierwszym portem morskim Rzeczpospolitej. Ale to było kiedyś, dziś elblążanie ch cą do Pom orza.

Wszelkie mapki tworzone przed powstaniem nowych w ojew ództw wskazywały, iż Elbląg zn ajd z ie się w g ra n ic a c h w o je w ó d z tw a Pomorskiego, dlatego m.in. nie było protestów.

A dzisiaj, tylko popatrzm y...

27 w rześnia br., z inicjatyw y przew odni­

czącego Rady Regionalnej AWS w Elblągu M irosława Kozłowskiego, została zorganizo­

wana konferencja nt. "Szanse rozwoju Regionu Elbląskiego w kontekście nowego podziału administracyjnego kraju". N a spotkanie do bi­

blioteki miejskiej w Elblągu przybyło wiele zaproszonych osób. W ykład nt. przyszłości Elbląga i regionu wygłosił znany urbanista prof.

Jerzy Kołodziejski z Politechniki Gdańskiej.

Powiedział on m.in., że niezbędne jest określenie rzeczywistych szans i m ożliw ości rozw oju regionu elbląskiego. Dopiero na tym tle można się zastanawiać, w jakiej strukturze powinien się on znaleźć. Nie należy nadmiernie ekscytować

się podziałem adm inistracyjnym kraju jako celem samym w sobie. Trzeba określić lalka rzeczy. Rzeczywiste szanse rozwoju Elbląga i całego regionu w realnych uw arunkow aniach krajowych, europejskich i makroregionalnych nie zmieniły się.

Zmieniły się jednak możliwości wykorzystania tych szans...

Strategia rozwoju Elbląga nie zostanie opracowana w woje­

wództwie warmińsko-mazurskim, bo całe to województwo, ma zupełnie inny charakter, niż region elbląski i inne cele stawiane przed sobą... Elbląg zawsze ciążył w kierunku G dańska...

10 października br. odbyły się zorganizowane przez Zarząd Miasta konsultacje społeczne ws. przyszłości Elbląga i regionu.

Tylko mieszkańcy miasta mieli wypowiedzieć się do którego chcąnależeć województwa. Wyniki przeszły oczekiwania. 44,7

% obywateli wzięło udział w konsultacji, co jest wręcz wynikiem niespotykanym od lat. Za przyłączeniem do województwa pomorskiego głosowało 98,7 %. Więc znamy już zdanie opinii publicznej. N ie m ożna jej lekceważyć. Co dalej. O tym zadecyduje Sejm i miejmy nadzieję, że po naszej myśli.

Jan Brzozecki

Oddaj swój głos

za Di7vszłościa

Elbląga

GDAŃSK

10

... weź udział w konsultacjach społecznych!

KARTA

do twiikrfttw ffwtotttnycfe lamutUwych ocfcwote} Uwii w f JWckju

tmmi

Czy jesteś za przynależnością miasfa Bbiqga daWojowództwa Pomorskiego

TAK NIE

(11)

s ts m ś i

Ślad pamięci

"Umarłych życie dotąd trwa dokąd pamięcią się im płaci"

10 października 1999 r., w sie­

dzibie Podregionu Braniewskiego NSZZ "Solidarność", który był gos­

podarzem spotkania, miała miejsce niecodzienna uroczystość. O go­

dzinie 12 odbyła się uroczysta Msza Św., następnie złożono kw iaty na grobie M ariana Sobieskiego, p o ­ czym odsłonięto tablicę pamiątkową i poświęcono salę konferencyjną w siedzibie Podregionu nadając jej imię Mariana Sobieskiego którego piątą rocznicę śmierci obchodzono w tym roku. Na uroczystość przybyli: człon­

kowie Zarządu Regionu, Regionalnej Komisji Rewizyjnej, przewodniczący KZ Podregionu, senator Tadeusz Kopacz, rodzina M ariana Sobies­

kiego, przedstawiciele Zarządu Mia­

sta Braniewa, dawni współpracow­

nicy zarówno ze Związku jak i Urzę­

du Miasta. O dw iedził nas także, zaprzyjaźniony z braniewską "Soli­

darnością" o. Franciszek Włodyka - vice rektor Klasztoru oo. Redempto­

rystów.

Poniżej publikujemy słowa w y­

powiedziane na tej uroczystości przez przewodniczącego Zarządu Regionu NSZZ "Solidarność" M irosław a Kozłowskiego i senatora Tadeusza Kopacza.

Szanowni zebrani!

Czas i miejsce tego spotkania jest szczególny z dwóch powodów. Po pierwsze - osoba naszego kolegi M ariana Sobieskiego, po drugie - d ro g a , ja k a w s p ó ln ie z n am i przeszedł. To, że odszedł tak nagle, jest dla nas wszystkich bolesną stratą, która rodzi refleksję nad sensem życia. Zadajemy sobie sakramentalne pytanie - czy warto żyć tak intensyw­

nie, czy może powinniśmy zwolnić kroku, rozejrzeć się wokół i spojrzeć

Wisława Szym borska

na ludzi, na przyjaciół i wrogów, na ludzi ubogich i chorych, na sw oją rodzinę, na siebie samego. Jacy jesteśmy, czego od siebie oczekuje­

my, co tutaj robimy, czy w pogoni za potrzebną do życia złotów ką nie tracimy tego, co najcenniejsze - sen­

su naszego życia. Żyjemy po to, aby dać świadectwo miłości bliźniego.

Nasz kolega i przyjaciel Marian Sobieski pozostaje w mojej pamięci takim właśnie człowiekiem - po ­ zbawionym egoizmu, szczery, odda­

ny, bezinteresowny, pełen dobroci i ciepła. Swoje życie wkomponował w życie wielu z nas. Sw oją p asją działania potrafił dzielić się z innymi.

Tu, w Braniewie, tworzył "Solidar­

ność" u początku jej istnienia. W trudnym okresie stanu wojennego trw ał przy niej i pielęgnow ał ją w sercu swoim. Odważny, oddany idei wolnej niepodległej Polski. Pełnił rozliczne funkcje: był Przew odni­

czącym Komisji Zakładowej NSZZ

"Solidarność" Zakładu Rolnego w Młotecznie, Przewodniczącym Pod­

regionu Braniewskiego od początku jego istnienia, członkiem Zarządu Regionu i Prezydium "Solidarności"

w Elblągu w latach 1989-92, Prze­

w o d n ic z ą c y m R ad y M ia sta w Braniewie i kandydatem elbląskiej

"Solidarności" w wyborach parla­

mentarnych 1993 roku. Jakby tego było mało, aktywnie wspierał swoim działaniem O chotniczą Straż Po­

żarną, potrafił również znaleźć czas na rozwijanie swojego hobby - był licencjonowanym krótkofalowcem.

Dla wielu z nas skromny kolega, p rz y ja c ie l. D la ro d z in y - ktoś najbliższy - syn, mąż, ojciec, cichy b o h a te r d n ia p o w s z e d n ie g o . Odszedł od nas zbyt wcześnie, lecz w sercach i umysłach pozostanie na zawsze. Niech odsłonięcie tej tablicy pam iątkowej będzie w yrazem na­

szego szacunku.

Cześć Jego pamięci.

M irosław Kozłowski

Szanowni Państwo, drodzy Przyjaciele,

Swoje wystąpienie chciałbym rozpocząć od słów naszej noblistki Wisławy Szymborskiej: "Umarłych życie dotąd trwa dokąd pamięcią się im płaci". N iech będzie to myśl przewodnia dzisiejszej uroczystości, poświęconej pamięci M ariana So­

bieskiego z okazji piątej rocznicy Jego śmierci i nazwania Jego imie­

niem sali konferencyjnej w siedzibie D elegatury Z arządu Regionu w Braniewie.

Marian był moim kolegą, przyja-

ciąg dalszy str. 12

Cytaty

Powiązane dokumenty

W dniu 18 grudnia 1998 r., w siedzibie elbląskiej "Solidarności" odbyło się nadzw yczajne posiedzenie Z arządu Regionu.. Biskup elbląski Andrzej

KK NSZZ "Solidarność" działając na podstawie paragrafu 51 w związku z paragrafem 8 ust. 5 Statutu, określa następujące zasady zmian zasięgu działania

Wielu z nich pozostaw iło ślady sw ych działań tu na Warmii, jeszcze inni w Polsce, a byli i tacy, których praca zaow ocow ała

jażdżce po zalewie wiślanym udano się pod pomnik Mikołaja Kopernika gdzie przybyli uczestnicy m iędzynarodow ej sztafety.. "Szlakiem porozumień Sierpnia

zobowiązuje Zarząd Regionu do dostarczania delegatom na WZD Regionu Elbląskiego NSZZ "Solidarność" materiałów sprawozdawczych na zebranie de­.. legatów co

1) miesięczną opłatę za pobyt w domu pomocy społecznej ustala się w wysokości 200 % najniższej emerytury jednak opłata ta nie może być wyższa niż 70 %

Sejm nie cieszył się popularnością, ale rozwiązując go W ałęsie udało się wstrzymać, a w niektórych przypadkach nieodw racalnie zaniechać uregulowanie

Spłata pożyczki następuje w ratach określonych w umowie, a rozpoczyna się dopiero po upływie pewnego czasu od chwili pobrania pożyczki, którego długość jest