Biuletyn Informacyjny NSZZ “Solidarność”
Regionu Elbląskiego
Do użytku wewnętrznego Miesięcznik Nr 4/99 Kwiecień 1999 rok
Spotkanie robocze
Już po raz kolejny Przewodniczący Elbląskiego Zarządu Regionu NSZZ
"S olidarność" M irosław K ozłow ski wystosował zaproszenie do Przewodni
czącego Związku Mariana Krzaklew
skiego, by ten odwiedził nasz region.
Wszystko wskazywało na to, że i tym razem skończy się na obietnicach. Gdy zbliżała się godzina zero, zaprzyjaźnieni dziennikarze zaczęli z powątpiewaniem dopytywać się, czy P rzew odniczący przyjedzie. Jakież było zaskoczenie, że nie zawiódł i przyjechał spotkać się z prezydium związku.
Było to od dawna oczekiwane, spot
kanie. 14 kwietnia br., stał się datą przeło
mową, jak powiedział Przewodniczący Marian Krzaklewski, do godziny 12-tej może załatwiać w Gdańsku najpilniejsze sprawy, by potem zdążyć na dwie, trzy godziny wpaść do Elbląga. Trzymamy więc Mariana Krzaklewskiego za słowo, oczekując nastę pn ych spotkań. W trakcie posiedzenia dyskutowano na tem at: b ieżących spraw zw iązku , dostosowania struktur związkowych do
podziału a d m in is tra c y jn e g o kraju, w prow a dze nia w oln ych sobót, uwłaszczenia, polepszenia sytuacji w branżach i zm niejszenia bezrobocia.
Sytuacja w województwie warmińsko- m azurskim je s t p rze cie ż pod tym względem najgorszą w kraju. Uzgodnio
no, że wzorem Śląska, dla tego woje
wództwa zostanie opracowany specjalny program pilotażowy, który ma złagodzić skutki bezrobocia. Jest on bardzo dot
kliwy szczególnie tam, gdzie istniały PGR-y.
Sytuacja tych rodzin jest wręcz katastro
falna. Brakuje wszystkiego. Nie można pozostawić tej grupy ludzi samych sobie.
Trzeba im pomóc. Jak, to pokaże życie.
Na spotkaniu ustalono wstępnie datę następnej w izyty Przewodniczącego
"Solidarności" Mariana Krzaklewskiego w naszym mieście. Odbędzie się ona w drugiej połowie czerwca, po wizycie Ojca Świętego w Elblągu. Tym razem Prze
wodniczący ma spotkać się ze związ
kowcami i mieszkańcami naszego mia
sta i regionu.
Jan Brzozecki
Wnioski i postulaty dotyczące programu NFI
19 marca 1999 r., odbyło się z inicja- tywy Zespołu ds. Polityki Przemysłowej KK N SZZ "S o lid a rn o ś ć " spotkanie przedstawicieli MKK NSZZ "Solidarność"
przy Narodowych Funduszach Inwesty
cyjnych z udziałem p rze dsta w icie li Prezydium Komisji Krajowej, Minister
stwa Skarbu Państwa oraz Działu Polityki Ekonomicznej KK NSZZ "Solidarność".
W wyniku dyskusji oraz wcześniej p rze d sta w io n ych p ostu lató w przez struktury NSZZ "Solidarność" przy NFI, zostały zgłoszone następujące wnioski i uwagi dotyczące programu NFI.
1. Zebrani uznali za konieczne prze
prowadzenie dogłębnej analizy pro
gramu NFI z uwzględnieniem opinii pracowników spółek portfelowych.
2. Krytycznie oceniono procesy restru
kturyzacyjne:
- redukcję zatrudnienia jako często je
dyny sposób poprawy sytuacji ekono
micznej spółek parterowych.
- tworzenie tzw. "spółek córek", wnios
kowano skontrolowanie przez odpo
wiednie instytucje ( np. NIK ) umów dzierżawy zawieranych pomiędzy spółkami matkami a spółkami córka
mi.
3. Wprowadzenie ustawowego zapisu gwarantującego obowiązek zawiera
nia pakietu socjalnego przy sprzedaży inwestorom strategicznym, będącego integralną częścią umowy kupna - sprzedaży, oraz zapisu dotyczącego partycypacji pracowników w radach nadzorczych spółek portfelow ych,
ciąg dalszy str.2
Wmm
Wieści z ABB
Elbląg, dn. 13.04.1999 r.
Prezes Zarządu Dyrektor Generalny ABB Zamech Ltd Jakub Radulski
Wnioski i postulaty dotyczące programu NFI
ciąg dalszy ze str. 1
(kodeks handlow y), ustaw owego zagwarantowania etatowości działa
czy związkowych w organizacjach międzyzakładowych.
4. Wobec nasilających się zwolnień, likwidacji oraz upadłości niezbędnym jest stworzenie funduszu w spółkach parterowych, którego celem byłoby z a gw ara nto w an ie środ ków na tworzenie nowych miejsc pracy oraz prze kw a lifikow an ie pracow ników (wystąpienie do Ministra Pracy i Po
lityki Społecznej o poparcie tej inicja
tywy i przedstawienie polityki two
rzenia nowych miejsc pracy). Pod
stawą tworzenia funduszy mogłyby być środki finansowe - kary za niewy- wiązywanie się z zobowiązań inwes
tycyjnych przez NFI.
5. Zebrani uważają za celowe utworze
nie zespołu rządowo-związkowego do interwencyjnej pomocy przedsię
biorstwom NFI.
6. Zebrani dom agają się skutecznej ochrony akcjonariuszy mniejszościo
wych oraz pracowników poprzez dzia
łania Ministerstwa Skarbu Państwa na Walnych Zebraniach Akcjonariuszy i w radach nadzorczych.
7. Wyrażono oburzenie wysokimi wyna
grodzeniami zarządów oraz rad nad
zorczych nie mających odzwierciedle
nia w wynikach finansowych.
8. Uczestnicy widzą konieczność prze
prowadzenia kontroli NIK w wypad
kach niedotrzymania warunków umo
wy o zarządzanie majątkiem NFI, zgodnie z ustawą o NFI.
9. Uczestnicy uważają, że całkowite w yprowadzenie środków finanso
wych ze spółek parterowych w postaci dywidendy jest działaniem na nieko
rzyść spółek. Część wypracowanego zysku powinna zasilać fundusze roz
wojowe spółek.
Przedstawiciele MKK NSZZ "Soli
darność" NFI zwracają się do Rządu RP o dokonanie dogłębnej analizy programu NFI z uwzględnieniem opinii pracow
ników spółek portfelowych, a następnie wdrożenie przedstawionych postulatów.
Jednocześnie struktury NSZZ "Solidar
ność" przy NFI apelują do parlamenta
rzystów AWS o ich poparcie.
W związku ze zmianą sytuacji wyni
kającą z decyzji (ogłoszonej w dniu 23.03.1999 r.), podjętej na szczeblu koncernów ABB oraz Alstom dotyczącej fuzji segmentów energetycznych obu koncernów, Związki Zawodowe ABB Zamech Ltd uważają, że program res
trukturyzacji ABB Zamech Ltd zapropo
nowany na kolegium dyrektorów w dniu 08.02.1999 r., powinien ulec zmianie.
Zwracamy uwagę na fakt, że w efe
kcie podjętych decyzji ABB Zamech Ltd może zostać podzielony, na dwie nieza
leżne firmy z udziałem ABB, podczas gdy w cześn iejsze propozycje zm ie rzały jedyn.e do wydzielenia ze struktur ABB Zamech Ltd kilku funkcji.
Uważamy, że podstawą do podjęcia rozmów jest:
a) otrzymanie schematu struktury orga
nizacyjnej ABB Zamech Ltd po pro
ponowanych zmianach - z podaniem ilości pracowników:
b) podanie schematu organizacyjnego wraz z ilością pracowników nowej spółki ABB-Alstrom po ewentualnym wydzieleniu segmentu energetycz
nego z ABB Zamech Ltd;
c) podanie zakresu wraz z ilością pra
cowników funkcji wydzielonych do
datkowo z ABB Zamech Ltd.
Jednocześnie informujemy, że brak odpowiedzi na tematy zawarte w pkt.a,b,c uznamy za celowe działanie uniemoż
liwiające podjęcie jakichkolwiek rozmów ze Związkami Zawodowymi. Potwierdzi to równocześnie nasze przekonanie, że obecny Zarząd ABB Zamech Ltd nie ma sprecyzowanych rozwiązań systemowych niezbędnych do określenia perspektywy dalszego funkcjonowania spółki ABB Zamech Ltd lub nie chce ujawnić rzeczy
wistych intencji podejmowanych decyzji.
Dalsze tego typu postępowanie może jedynie utwierdzić załogę o próbie likwi
dacji Spółki ABB Zamech Ltd co zmusi Związki Zawodowe do zaostrzenia stano
wiska i podjęcia zdecydowanych kroków w obronie naszego zakładu.
Do wiadomości:
- Pełnomocnik ds. Związków Zawodowych Dyr. Henryk Burakowski
Elbląg, dn. 16.04.1999 r.
Uchwała WZD nr 1/99
Wobec blokady przez Zarząd ABB Zamech Ltd informacji niezbędnych do kontynuacji rozmów dotyczących procesu restrukturyzacji oraz zagrożenia likwidacji Spółki ABB Zamech Ltd, Walne Zebranie Delegatów NSZZ "Solidarność" ABB Zamech Ltd ogłasza dla swoich członków g otow ość strajkow ą. Rów nocześnie WZD zobowiązuje Zarząd Związku do podjęcia zdecydowanych działań poz
walających na sprecyzowanie i przepro
w ad ze n ie rozw iązań system ow ych, niezbędnych do określenia perspektywy dalszego istnienia i funkcjonow ania Spółki ABB Zamech Ltd.
Przewodniczący WZD Mirosław Błoński
Elbląg, dn. 16.04.1999 r.
Stanowisko WZD NSZZ "Solidarność"
ABB Zamech Ltd
Delegaci WZD NSZZ "Solidarność"
ABB Zamech Ltd wyrażają swój zde
cydowany sprzeciw wobec blokady przez Zarząd Spółki ABB Zamech Ltd informacji niezbędnych do kontynuowania rozmów dotyczących procesu restrukturyzacji na
szego zakładu.
Obecna postawa Zarządu Spółki, brak odpowiedzi na pytania dotyczące przyszłości ABB Zamech Ltd, próba roz
dzielenia restrukturyzacji z faktem połą
czenia koncernów ABB i Alstom w dzie
dzinie energetyki, pozwala nam sądzić, że następuje celowy proces zakłamywa- nia prawdziwych motywów podejmowa
nych decyzji dotyczących naszego zakła
du.
Działania Zarządu coraz bardziej utwierdzają nas w przekonaniu, że pro
ponowana restrukturyzacja jest próbą wmanewrowania naszego Związku w grę, której celem jest uzyskanie społecz
nej akceptacji dla rzeczywistego działa
nia jakim będzie likwidacja ABB Zamech Ltd w jego obecnym zakresie produkcji.
Jesteśmy przekonani, że upadłość lub marginalizacja tak dużego zakładu jak ABB Zamech Ltd będzie nie tylko tragedią dla jej pracowników lecz pogłębi szereg niekorzystnych zjawisk. Stanie się dodatkowym obciążeniem dla naszego miasta i regionu dotkniętego struktural
nym bezrobociem, odbije się niekorzys
tnie na elbląskim handlu i usługach.
Przewodniczący WZD Mirosław Błoński
2
Notatka ze spotkania Rządu RP z Prezydium KK
dotyczącego aktualnych zagrożeń pracowniczych oraz postulatów NSZZ "Solidarność"
Warszawa, 9.04.1999 r.
Stanowisko NSZZ "Solidarność"
Strona związkowa, nawiązując do sta
nowiska KK z 2.03.1999 r., odnoszącego się do sytuacji w kraju, podkreśliła utrzy
mujące się napięcia społeczne i zagro
żenia protestami. Jako źródła tego na
pięcia wskazała na zagrożenia w yni
kające z wprowadzanych reform, restruk
turyzacji niektórych gałęzi gospodarki oraz dekoniunktury gospodarki krajowej i światowej.
Podkreślono, że oprócz przyczyn obiektywnych, negatywny wpływ na stan nastrojów społecznych ma ewidentna tendencyjna polityka informacyjna me
diów publicznych podporządkowanych SLD. Wskazano również na ewidentne błędy polityczne np. dopuszczenie do wy
górowanych płac samorządowców.
Przedstawiciele "Solidarności" krótko omówili trudności w wybranych branżach:
przemyśle zbrojeniowym , hutnictwie, przemyśle lekkim, górnictwie, na kolei, w gospodarce morskiej, przemyśle cu
krowniczym i spirytusowym, budowni
ctwie i drogownictwie. Z kolei w kontek
ście reformy ochrony zdrowia i oświaty omówiono problemy całej sfery budże
towej. Powtórzono postulaty dotyczące osłon socjalnych związanych z uwolnie
niem cen nośników energii.
"Solidarność", podsumowując opis sytuacji, podkreśliła drastyczne zagro
żenie wzrostem bezrobocia i konieczność skutecznego przeciwdziałania temu zja
wisku poprzez politykę tworzenia nowych miejsc pracy. Wskazano również na ko
nieczność działań osłonowych w zagro
żonych obszarach. Jako jedno z głównych potencjalnych źródeł konfliktów wska
zano także opóźnienia w przygotowaniu i konsultacji ustawy o emeryturach pomo
stowych. Odnosząc się do pracy Rządu wskazano, że istniejący podział resorto
wy, zwłaszcza w sferze gospodarki, powo
duje brak niezbędnej kooperacji polityki państwa w tej dziedzinie i chaos kom
petencyjny.
"Solidarność", podkreślając wagę dialogu społecznego pomiędzy Rządem
i związkami zawodowymi, oceniła fun
kcjonowanie Komisji Trójstronnej, wska
zując na występujące trudności oraz ko
nieczność przyjęcia ustawy o Komisji Trójstronnej, Skrytykowano aroganckie i prowokacyjne wobec związków wypowie
dzi niektórych przedstawicieli Rządu, np.
premiera Balcerowicza negujące prawo związków zawodowych do opiniowania budżetu lub ostatnio szefa Agencji Prywa
tyzacji, deklarującego wolę sprzedaży firm bez jakichkolwiek gwarancji dla ich załóg.
Przedstawiciele "Solidarności" przy
pomnieli priorytety Związku wymagające realizacji:
1. W prowadzenie 40 godz. tygodnia pracy;
2. Nowelizację prawa pracy;
3. Podatkową politykę prorodzinną:
4. Bezpieczeństwo publiczne i przestrze
ganie prawa oraz zwalczanie korup
cji;
5. Uwłaszczenie.
6. Realizację podstawowych zobowią
zań państwa wobec emerytów i pra
cowników sfery budżetowej:
7. Nowelizacji ustaw o komercjalizacji i prywatyzacji p.p. oraz o przedsiębior
stwie państwowym.
W trakcie dyskusji szczegółowo omó
wiono niektóre z przedstawionych prob
lemów.
OCALIĆ OD ZAPOMNIENIA ( 2 )
Droga przez mękę ...
W marcowym numerze "Naszego Głosu" zamieściliśmy wspomnienia pana Franciszka Gemzy, mieszkańca Sztutowa, które wywołały spore zainteresowanie.
Przychylając się do opinii czytelników publikujemy dalszą część wspomnień człowieka, który przeszedł męczeński, syberyjski szlak do Polski.
... " Kilka godzin później zostaliśmy otoczeni przez oddziały Armii Czerwonej.
Od pierwszych chwil traktowani byliśmy bardzo brutalnie, z nienaw iścią. Po rozbrojeniu ustawiono nas w "piatiorki" i pognano na stację w Równem. Po paru godzinach ja z d y z n a le ź liś m y się w Szepietówce - małej miejscowości. Tu czekał już na nas obóz. Na środku placu stało kilka baraków, a cały teren otoczono wysokim płotem z drutu kolczastego. W każdym rogu stała wieżyczka strażnicza, a w niej wartownik. Na ucieczkę stąd nie było żadnych szans. Każdy z nas dobrze to rozumiał... Z jednej strony byli Niemcy, z drugiej Rosjanie, a pośrodku sterrory
zowany naród. Byliśmy przygotowani na najgorsze ... Mnie najbardziej prześlado
wała myśl - jak dać znać żonie, którą pożegnałem w sierpniu. Córeczka miała wówczas 9 dni - byłem z nimi tak krótko!
Nie myślałem, że pierwszą wiadomość
o sobie, będę mógł przesłać do nich do
piero w lutym 1941 r. Po kilku dniach za
częły się przesłuchania - skąd pochodzi
my, co robiliśmy przed wojną, jak znaleź
liśmy się w wojsku itp. Szybko zorien
towaliśmy się, że od tego, jak każdy z nas odpowiadał, zależał nasz los. Rosyjski oficer w otoczeniu kilku wojskowych rozkładał nasze papiery, to na jedną, to na drugą stronę. Żołnierze niższych stopni - osobno, oficerowie i inteligencja osobno. Przesłuchania, segregacja trwa
ły około miesiąca. W dalszym ciągu prze- myśliwałem, jak przekazać jakąkolwiek informację najbliższym. Niestety, nie było to możliwe aż do 1941 r. Wtedy to napisał za mnie list obozowy strażnik, który darzył mnie , nie wiedzieć czemu - sympatią.
List pisany wjęzyku rosyjskim, nie od razu żona mogła odczytać - jak mi po latach rozłąki o p o w ia da ła, trud no je j było znaleźć tłumacza ..." List ten napisany pięknym, kształtnym pismem państwo Gemzowie pieczołowicie przechowują wśród innych rodzinnych pamiątek.
Na pożółkłym papierze odczytuję po rosyjsku:" Jestem zdrów, czuję się dobrze .." Państwo Gemzowie żartują: "szkoda, że pani nie było wtedy w Skórczu. Nie musiałaby żona tak długo szukać tłu
macza!" Pogodne usposobienie pana Franciszka, jego skłonność do żartów jest imponująca i jeszcze nieraz wpro
wadzi mnie w podziw ...
..." Po upływie miesiąca załadowano nas ponow nie do wagonów. Podróż trwała dwie doby, gdy wreszcie drzwi wagonów zaczęto otwierać. Grupy "
bojców" zaczęły wypychać nas kolbami na zewnątrz wagonów. Towarzyszyła temu brutalność i przekleństwa. Byliśmy w jednej z kopalń Zagłębia Dombas- kiego. Tu większość żołnierzy skierowa
no do pracy przy wydobywaniu rudy. Ja w sp ó ln ie z k o le g ą Itczakiem oraz kapitanem Dormuzem i porucznikiem Stenclem, którzy jeszcze we wrześniu przebrali się w mundury szeregowców, pracowałem w tzw. "drobfabryce". Rozdra
bniano tu rudę na żwir i wypłukiwano z niej glinkę. Woziliśmy jątaczkami na ogro
mne hałdy za obiektami kopalnianymi.
Praca trwała kilkanaście godzin dziennie, a często także i w nocy. Przy katorżniczej pracy, nasze siły szybko się wyczerpały, przychodziło zw ątpienie, załamanie.
Jakoś sam wytrzymywałem tę pracę i starałem się podbudow yw ać innych kolegów, uważałem bowiem, że nie w olno nam się załam yw ać, bo nasi prześladowcy tylko na to czekali...
Po kilku miesiącach - któregoś zimo
wego poranka podczas apelu - rosyjski ciąg dalszy str.4 3
OCALIC OD ZAPOMNIENIA (2)
Droga przez m ękę...
ciąg dalszy ze str. 3
oficer poinformował nas o ważnych de
cyzjach dotyczących polskich jeńców.
Przedstawiono nam do podpisania doku
menty - oświadczenia, w których "prosi
my" o obywatelstwo ZSRR, zobowiązu
jem y się do p o d po rzą dko w an ia we wszystkim władzy radzieckiej, a przede wszystkim "pragniemy" pozostać na stałe w komunistycznym raju. Szybko rozeszła się wśród nas wiadomość, aby niczego nie podpisywać. Wtedy mogliby z nami zrobić, co tylko by im przyszło do głowy.
Na wieczornym apelu na pytanie komen
danta, kto podpisze dokument, nikt się nawet nie poruszył. Ten "namysł" trwał wiele godzin na mrozie, przy przeni
kającym wietrze. Otoczyli nas strażnicy z psami. Chorych podtrzymywali koledzy, by ich ruch nie został odebrany jako zgoda. Nikt nie zgłosił chęci przyjęcia obywatelstwa radzieckiego. Tuż przed świtem pozwolono nam wrócić do bara
ków, a za dwie godziny mieliśmy się sta
wić do pracy. Na twarzach świty komen
danta malowały się mieszane uczucia;
była to w ś c ie k ło ś ć p om ieszana z niedowierzaniem i zdumieniem. Przez cały czas przebywania w niewoli byliśmy odcięci od jakichkolw iek inform acji z zewnątrz. Dopiero po majowym "praz- dniku" zauważyliśmy zmianę. Rosjanie stali się jeszcze bardziej brutalni, coraz dłużej przetrzymywali nas w pracy, coraz w ięcej rudy m usiało w y je ż d ż a ć do rosyjskich fabryk zbrojeniowych.
Wreszcie w połowie maja 1940 roku, oznajmiono nam, że zostaniemy przenie
sieni w inne m iejsca. Wyjazd został poprzedzony drobiazgową rewizją oso
bistą, zabrano nam dosłownie wszystko.
Zaczynał się nowy etap naszej nie
woli ...
(cdn) Danuta Krygier
Z obrad Komisji Krajowej
Stanowisko KK nr 167/99
ws. ubruttowienia wynagrodzenia w efekcie wprowadzenia ustawy 0 systemie ubezpieczeń społecznych
Komisja Krajowa NSZZ "Solidarność"
stwierdza, że przeprowadzone z dniem 1 stycznia 1999 r., ubruttowienie wynagro
dzeń, wynikające z realizacji reformy ubezpieczeń społecznych, zostało wpro
wadzone w sposób preferujący grupę osób o najwyższych dochodach.
Ideą ubruttowienia zgodnie z art. 110 ust. 1 ustawy z 13 października 1998 r., o systemie ubezpieczeń społecznych miało być podwyższenie pracownikom przez płatników przychodu należnego od dnia 1 stycznia 1999 r. "... przeliczając go w taki sposób, aby po potrąceniu składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe oraz na ubezpieczenia chorobowe nie był on niższy niż przed przeliczeniem".
Natomiast rozwiązanie przyjęte przez Rząd spowodowało, iż osoby wysoko zarabiające otrzymały z tytułu ubrutto
wienia nieuzasadniony wzrost wynagro
dzeń, który nie w ynika ze w zrostu wydajności pracy.
Komisja Krajowa NSZZ "Solidarność"
wnosi do Rządu i Parlamentu o przygo
towanie rozwiązań ustawowych, które usuną to nieuzasadnione ekonomicznie uprzywilejowanie osób o najwyższych zarobkach.
Jeżeli oczekiwane przez nas zmiany nie z o s ta n ą w prow adzone Kom isja Krajowa NSZZ "Solidarność" wystąpi z wnioskiem o podwyższenie wskaźnika p rzyrostu p rze cię tn eg o rocznego wynagrodzenia ustalonego na 1999 r., wynikającego z ustawy o negocjacyjnym syste m ie k szta łto w a n ia przyrostu przeciętnych wynagrodzeń.
Stanowisko KK nr 169/99 ws. rządowego projektu ustawy
o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych
Komisja Krajowa NSZZ "Solidarność"
podtrzymuje dotychczasową opinię, o pro
jekcie nowelizacji ustawy o komercja
lizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych oraz niektórych innych ustaw.
Przeciwstawiamy się zaproponowa
nym zmianom na niekorzyść pracow
ników:
• ograniczeniom dotyczącym udostęp
niania nieodpłatnie akcji pracowni
kom;
• likwidacji możliwości uczestniczenia p rz e d s ta w ic ie li pracow ników w radzie nadzorczej i zarządzie po zbyciu przez Skarb Państwa ponad połowy akcji spółki.
Proponowane zmiany są sprzeczne z zapisami " Paktu o przedsiębiorstwie państwowym" oraz z ustaleniami z Mini
sterstwem Skarbu Państwa.
Ponadto Kom isja Krajowa NSZZ
"Solidarność" zwraca uwagę na konie
czność zapisu dotyczącego obligato- ryjności zobowiązań socjalnych i inwes
tycyjnych jako integralnej części umów mających za przedmiot prywatyzowane przedsiębiorstwo.
Jednocześnie Komisja Krajowa dos
trzega konieczność nowelizacji ustawy w celu w yelim inow ania błędów legisla
cyjnych i wątpliwości interpretacyjnych.
Podziela również pogląd, iż obecnie obowiązujące procedury przekształceń w łasnościow ych w ym agają dostoso
wania do rzeczywistych potrzeb państwa.
STOWARZYSZENIE "SOLIDARNI ZE STOCZNIĄ GDAŃSKĄ"
Stowarzyszenie "Solidarni ze Stocznią Gdańską" pragnie poinformować wszys
tkich zainteresowanych - a szczególnie tych, którzy wsparli nasze działania swą pracą i ofiarowanymi środkami pienięż
nymi - o wynikach wspólnego wysiłku. Z satysfakcją możemy powiedzieć, że po
nad 2,5 - letnia działalność Stowarzy
szenia przyniosła pozytywne efekty, osiąg
nęliśmy główny cel. Ogromne zaangażo
wanie tysięcy ludzi dobrej woli w ratowa
niu kolebki "Solidarności" zostało uwień
czone sukcesem.
Stocznia Gdańska buduje statki, fun
kcjonuje jako znaczący element polskie
go przemysłu okrętowego, pozostała w całości w polskich rękach, ma perspek
tywę ekonomicznego rozwoju. Już w tej chw ili zw iększa za tru d n ie n ie dzięki podpisanemu kontraktowi na budowę kilkunastu statków.
Stowarzyszenie miało szansę wejść w strukturę akcjonariatu Stoczni Gdań
skiej. Istniała taka możliwość. Mogła być zrealizow ana w spólnie z Kom itetem Ratowania Stoczni Gdańskiej i Przemy
słu Okrętowego. Jednakże negatywna decyzja Społecznego Komitetu Ratowa
nia Stoczni Gdańskiej działającego przy Radiu Maryja co do udziału w konsorcjum
w składzie: Stocznia Gdynia, bank PKO S.A., firma deweloperska i Stowarzysze
nie "Solidarni ze Stocznią Gdańską" a także ewentualnie Społeczny Komitet Ra
towania Stoczni Gdańskiej spowodowała jego rozpad. W tej sytuacji Stocznia Gdynia złożyła ofertę samodzielnie. Na
leży jed na k podkreślić, że przepro
wadzenie Stoczni Gdańskiej przez okres upadłości i zakończenie go udaną tran
sakcją było możliwe tylko dzięki znaczącej pomocy Stowarzyszenia "Solidarni ze S toczn ią G dańską". Była to pom oc różnego rodzaju od zaangażowania i pracy Przewodniczącego Stowarzyszenia Mariana Krzaklewskiego oraz szeregu innych osób szukających najwłaściwszej
4
DEKLARACJA IDEOWO-PROGRAMOWA RUCHU SPOŁECZNEGO AWS
samodzielne, silniejsze ekonomicznie, by oprócz chleba i pracy zyskały dostęp do w łasności i m iały w iększy wpływ na społeczności, w których żyją.
Pragniemy, by nasza młodzież była lepiej niż dzisiaj wykształcona i wycho
wana w duchu patriotyzmu i szacunku dla dokonań minionych pokoleń. Tylko wtedy polskie rodziny będą mogły być naprawdę wolne, staną się trwałym fundamentem Polski.
Chcemy państwa opartego na zasa
dach pomocniczości, solidaryzmu społe
cznego, współodpowiedzialności i współ
uczestnictwa. Państwa silnego, dzięki dobrym prawom i przyjaznym ludziom, zwalczającego korupcję i struktury ma
fijne, zapewniającego obywatelom bez
pieczeństwo w domu i na ulicy.
P ragniem y państw a ja ko dobra wspólnego obywateli opartego na fun
dam encie wartości chrześcijańskich, Społecznej Nauce Kościoła i przyjmu
jemy Kartę Praw Rodziny Stolicy Apostol
skiej jako dokument programowy Ruchu Społecznego AWS.
Chcemy silnego samorządu terytorial
nego, gospodarczego i zawodowego.
Opowiadamy się za nowoczesną spraw
ną gospodarką budowaną w porozu
mieniu z głównymi siłami społecznymi, przy współdziałaniu pracy i kapitału, związków zawodowych i przedsiębiorców, gospodarką opartą na mechanizmach rynkowych i upowszechnionej własności, za harmonijnym rozwojem rolnictwa i obszarów wiejskich w oparciu o gospoda
rstwa rodzinne.
Chcemy Polski wolnej i dem okra
tycznej, wyzwolonej z wpływów komunis
tycznego systemu. Polski bezpiecznej zajmującej godne miejsce w rodzinie wolnych i zamożnych państw świata.
Będziemy zdecydowanie wspierać rozwój nauki i szkolnictwa wyższego, co ostatecznie zdecyduje o rozwoju gospo
darczym Polski i jej pozycji w świecie.
Pragniemy uczestniczyć w tworzeniu
wspólnego europejskiego domu przy zachowaniu własnej tożsamości oraz szacunku dla tradycji narodowych.
Polska wolna i nowoczesna, Polska silnych rodzin, Polska społecznej soli
darności i społecznej gospodarki rynko
wej, Polska budowana na chrześcijań
skich wartościach moralnych - o takiej Rzeczypospolitej marzyły miliony naszych rodaków przez niemal pół wieku rządów komunistycznych. O taką Polskę walczyły kolejne pokolenia. Ich wspólny wysiłek doprowadził do upadku komunizmu.
Dziś żyjemy w kraju niepodległym i demokratycznym. Jednak służba wolno
ści, polskim rodzinom i Ojczyźnie nie ma końca. Aby ta służba była skuteczna, musimy stale być razem. Tylko wspólnym wysiłkiem milionów Polaków, milionów ludzi "Solidarności", możemy wykorzystać wielką historyczną szansę, przed którą stoi nasz kraj.
Dlatego spotykamy się w chrześci- jańsko-demokratycznym Ruchu Społecz
nym AWS. Dlatego jako partia współ
działamy z NSZZ "Solidarność",
NSZZ "S o lid a rn o ść" Rl i innymi ugrupowaniami. Razem jesteśmy w Akcji Wyborczej Solidarność. Dlatego po osta
tnich wyborach parlamentarnych mog
liśmy wziąć odpowiedzialność za losy kraju. Dlatego służyć będziemy społecz
nościom naszych wsi i miast, naszych powiatów i województw w myśl hasła
"Rodzina - Wspólnota - Ojczyzna".
Ład wolności buduje się w trudzie, prawdziwą wolność mierzy się stopniem gotowości do służby, do daru z siebie.
Pamiętajmy te słowa naszego wielkiego rodaka, Papieża Jana Pawła II.
Damy naszej ojczyźnie siebie. Damy wszystko, co w nas najlepszego. Prze
zwyciężymy własne słabości. Wolni i soli
darni sprostam y wielkim wyzwaniom przyszłości. Wspólnym wysiłkiem zbu
dujemy Polskę godną XXI wieku, kraj z którego jesteśmy i będziemy dumni.
Jesteśmy ludźmi, którzy służą Polsce.
Wywodzimy się z uformowanego w Sier
pniu 1980 roku wielkiego solidarnościo
wego ruchu społecznego, z którego zro
dziła się NSZZ "Solidarność" która zmie
niła oblicze Polski i świata. Jesteśmy wier
ni temu ruchowi.
Jesteśmy narodem, który przetrwał dzięki patriotyzmowi i umiłowaniu wolno
ści oraz historycznego i kulturowego dziedzictwa Polaków. Pragniemy nadal tym wartościom służyć.
U źródeł naszego rozumienia świata znajduje się chrześcijańska zasada po
szanowania życia od początku do natu
ralnej śmierci oraz godności osoby ludz
kiej. To z niej wynika ludzka wolność i odpowiedzialność, zasady równości i społecznej sprawiedliwości, aktywnego w spólnego d zia łan ia , p artne rstw a i solidarności. Zasady te będziemy upow
szechniać w wychowaniu, gospodarce i życiu publicznym. To właśnie one poz
w alają sprostać w ielkim wyzwaniom przyszłości.
Chcemy Polski sprawiedliwej, kraju równych szans dla wszystkich rodzin i wszystkich ludzi. Chcemy, by ich rzetelna praca pozwalała na godne życie.
Dążymy do Polski solidarnościowych pokoleń: kraju szans dla młodych, bezpie
czeństwa dla starszych, kraju zapew
niającego pomoc wszystkim potrzebu
jącym, bezrobotnym, chorym i niepełno
sprawnym.
Chcemy, by rodziny były bardziej drogi ratowania Stoczni, po wymierne m aterialne w sparcie potrzebujących stoczniowców.
Ogromne znaczenie miało w ypła
canie zasiłków pracownikom zwalnianym przez syndyka, co zapobiegło ostateczne
mu rozpadowi załogi i pozwoliło później wznowić produkcję.
Stowarzyszenie, wykorzystując posia
dane środki jako Fundusz Gwarancyjne- Inwestycyjny, doprowadziło do zawarcia umów gwarancyjnych umożliwiających finansowanie budowy dwóch statków w najbardziej krytycznym dla Stoczni okre
sie 1998 roku.
Stowarzyszenie wspierało także finan
sowo i merytorycznie działania osób zwią
zanych z Radiem Maryja zaangażowa
nych w próbę przeprowadzenia postę
powania układowego. Złożyły się na to środki dla pracowników, środki na trans
port i łączność wartości kilkunastu tysięcy złotych (sto kilkadziesiąt milionów starych złotych).
Można z całym przekonaniem stwier
dzić, że bez Stowarzyszenia, bez pienię
dzy ofiarowanych przez ludzi dobrej woli Stocznia Gdańska utraciłaby swoją inte
gralność, zniknęłaby z polskiej mapy gospodarczej a także ze światowego
rynku budowy statków.
Po dramatycznym okresie walki o przetrwanie, z uwagą obserwujemy fun
kcjonowanie Stoczni Gdańskiej. Mamy nadzieję, że podejmowane działania przyniosą korzyści zarówno stoczniow
com jak i polskiej gospodarce. Trzeba jednak pamiętać, że branża stoczniowa jest bardzo trudna i szczególnie wrażliwa na działanie koniunktury. Najbliższy czas pokaże, na ile trwały jest proces stabi
lizowania sytuacji ekonomicznej Stoczni Gdyńskiej i Stoczni Gdańskiej. Będziemy bacznie przyglądać się tym procesom i wspomagać dobre rozwiązania.
5
M ś ł
Bolesna sprawa
Elbląg, dni. 30.03.1999 r.
Pan Mirosław Styczeń Prezes SKL
Oświadczenie Zarządu Regionu NSZZ "Solidarność" w Elblągu
w sprawie publicznych wypowiedzi Michała Wawryna
na temat roli Związku wżyciu publicznym regionu Trwające od ponad dwóch miesięcy spory wokół obsadzenia funkcji wice
wojewody warmińsko-mazurskiego obfi
towały w wiele emocji i wzbudziły liczne, nierzadko burzliwe kontrowersje.
Dopóki jednak mieściły się one w szerokiej formule choćby najostrzejszej dyskusji, nie zagrażały jedności AWS, ani nie g o d ziły w dobre im ię Z w iązku.
Niestety, miały miejsce również wypo
wiedzi wykraczające poza obszar polemi
ki politycznej, mające charakter pomó
wień i zamierzonej agresji. Do takich wypowiedzi należały komentarze i opinie Michała Wawryna dotyczące roli NSZZ
"Solidarność" w elbląskiej AWS.
W wywiadzie udzielonym "Gazecie Wyborczej" w dniu 9 marca br. Michał Wawryn arbitralnie rozdziela role polity
czne i społeczne między Związek a partie i ugrupowania wchodzące w skład AWS.
Wypowiadając się tonem wyższości i pogardy dla członków "Solidarności", sytuuje Związek na pozycji podrzędnej, odmawiając jego działaczom predys
pozycji intelektualnych i przygotowania merytorycznego do zajmowania kierow
niczych stanowisk w administracji pań
stwowej i gospodarce. Pozwolił sobie również na niewybrednąocenę przewod
niczącego e lbląskiej "S olidarności", poddając w wątpliwość jego kwalifikacje polityczne jako szefa Rady Regionalnej AWS.
Przykładem cynizmu i działania w złej wierze jest komentarz Michała Wawryna do oświadczenia M irosława Kozłow skiego, zamieszczonego w " Dzienniku Bałtyckim" w dniu 20 marca br. Prze
wodniczący Zarządu Regionu, przepra
szając Marię Piór za doznane przez nią przykrości w okresie ubiegania się o stanowisko wicewojewody warmińsko- mazurskiego, wystąpił w imieniu całej Rady Regionalnej AWS. Michał Wawryn, który był współautorem oświadczenia, w
cytowanym komentarzu niedwuznacznie z a sug erow a ł, że o d p o w ie d z ia ln o ś ć p olityczn a i m oralna za z a is tn ia łą sytuację spada w yłącznie na NSZZ
"Solidarność" i Ruch Społeczny AWS, które - jak się należy domyślać - są u grup ow a nia m i ch w ie jn ym i, łatw o z m ie n ia ją c y m i zd an ie i d latego niezdolnymi do dojrzałej działalności politycznej. Tak w pierwszym, jak i w drugim przypadku, w taktyce" wybiegania przed szereg", ch od ziło o skompromitowanie "Solidarności", nie w celu poprawy jakości prac AWS, lecz po raz kolejny kreowania siebie na arbitra całego ugrupowania. Podtrzymywanie sw ojej obecności m edialnej w tym charakterze, służy w yłącznie celom osobistej kariery politycznej Michała Wawryna i nie ma nic wspólnego z troską o odbiór społeczny NSZZ "Solidarność".
Jeszcze do niedawna Michał Wawryn był postacią zupełnie nieznaną w śro
dowisku politycznym Elbląga. Dzisiaj jest inaczej, między innymi za sprawą ofiarnej pracy ludzi "S olidarności", fachow ej organizacji i zaangażowaniu finansów Związku. Michał Wawryn szybko wyko
rzystał sprzyjającą mu koniunkturę, roz
szerzając zakres osobistych wpływów.
W ystarczy przypom nieć, że M ichał Wawryn jest dzisiaj dyrektorem biura poselskiego, radnym miasta Elbląga, doradcą wojewody ds. public relations oraz członkiem rad nadzorczych kilku spółek. Jednak potrzeba szybkiego awansu społecznego i finansowego w przypadku M ichała W aw ryna je s t silniejsza od nakazu służby i wysiłku na rzecz kształtowania wizerunku AWS jako ugrupowania o podwyższonych stan
dardach etycznych, zapisanych w prog
ramie naszego ugrupowania. "Solidar
ność" na co dzień stykająca się z proble
mami biedy, bezrobocia i ludzkich dra
matów, nie może przejść do porządku nad m oralnie naganną praktyką w y
korzystywania zdobytej pozycji politycznej do pom nażania źró d e ł dochodów własnych. Jest to bardzo źle postrzegane wśród członków Związku oraz działaczy AW S, gdyż utrw ala g ło szon ą przez naszych przeciwników opinię, że ludzie związani z "Solidarnością" zabiegają o władzę dla siebie i sprawują ją dla oso
bistych korzyści.
Są to powody wystarczające, dla których Michał Wawryn nie może być dłużej partnerem "Solidarności" w Ra
dzie Regionalnej AWS. Nie wolno nam to le ro w a ć s y tu a c ji, kiedy w celu zd ob yw a nia ko le jnych p rzyczó łkó w korzyści politycznych i finansowych jest kompromitowany Związek i poniżani jego działacze. Oczekujemy, że Stowarzysze
nie Młodzi Konserwatyści wydeleguje do
Rady R e g ion aln ej AWS innego przedstawiciela, cechującego się wię
kszą pokorą i służebnością.
Michał Wawryn był wielokrotnie upo
minany za niestosowność swoich wypo
wiedzi zarówno na forum Rady Regio
nalnej AWS, jak i w obecności posła Wiesława Walendziaka. Nie dało to rezul
tatu.
Teraz widać, że dać nie mogło, ponie
waż w stosunku Michała Wawryna do NSZZ "Solidarność" jest więcej kalkulacji i wyrachowania, niż motywowanej mło
dym w iekiem n ie d o jrza ło ści. Upub- liczniając powyższe stanowisko, mamy p e łn ą św iad om ość p rze jścio w ych skutków politycznych dla wizerunku elbląskiej prawicy, lecz czynimy to w przekonaniu, że ważniejsza od ulotnego obrazu w mediach, jest trwałość funda
mentu całego ugrupowania, jakim jest i pozostanie NSZZ "Solidarność", silna swoją tradycją, prawdą i etosem społe
cznej służby. Głęboko żałujemy, ze tych wartości Michał Wawryn, zaprzątnięty bez reszty własną karierą, nie zdołał sobie przyswoić.
Do wiadomości:
- Poseł RP - Wiesław Walendziak;
- Przewodniczący RR /W S w Olsztynie - Andrzej Smoliński;
- Przewodniczący ZR Warmińsko- Mazurskiego - Józef Dziki - Senator RP - Paweł Abramski.
Przewodniczący Zarządu Regionu Elbląg NSZZ "Solidarność"
Mirosław Kozłowski
Elbląg, dn. 21.04.1999 r.
Pan Mirosław Styczeń Prezes SKL
Oświadczenie przedstawicieli Zarządu Reginu NSZZ "Solidarność"
w Radzie Regionalnej AWS i Zarządu Regionalnego Ruchu Społecznego AWS przyjęte na posiedzeniu Rady Regionalnej AWS w Elblągu w dniu
19 kwietnia 1999 r.
Niedawne oświadczenie Zarządu Regionu NSZZ "Solidarność" odnoszące się do szkalujących Związek wypowiedzi p ub liczn ych M ichała W aw ryna, nie przyniosło oczekiwanego przez środowi
sko związkowe rezultatu. Pierwotny tekst oświadczenia został przed publikacją znacznie "okrojony" przez Prezydium ZR NSZZ "S o lid a rn o ść" w n adziei, że przynajmniej w tej wersji zmusi Michała Wawryna do opamiętania i umiaru oraz większej niż dotychczas odpowiedzial
ności za słowa.
Niestety, wbrew publicznie deklaro-
6
saSui
Wolne wnioski
wanemu przez Michała Wawryna umiło
waniu prawdy i kierowaniu się kryteriami etycznymi w działalności publicznej, ostatnie wypowiedzi w "Gazecie Elblą
skiej" z dnia 15 kwietnia oraz w "Gazecie Olsztyńskiej" z dnia 19 kwietnia br. są zaprzeczeniem zasad prawdomówności i zwykłej uczciwości. Komentarze i oceny Michała Wawryna, zawarte w wywiadzie
" Zostałem wrogiem ludu" oraz w artykule
"Akcja przewodniczącego", traktujemy jako kontynuację taktyki bezpodstawnych oskarżeń i inwektyw pod adresem NSZZ
"Solidarność" i Rady Regionalnej AWS, reprezentowanych przez ich przewod
niczącego M irosława Kozłow skiego, który zarówno w cytowanych tekstach, jak i we wcześniejszych wypowiedziach, atakow any je s t personalnie za, ja k można się d om yślać, brak wystarczających kwalifikacji moralnych i p olitycznych do p e łn ie n ia tak eksponowanych funkcji publicznych w regionie. Nie ulega dla nas wątpliwości, że ostatnie b ezce re m o nia lne ataki M ichała W aw ryna m a ją c h a ra k te r osobistego odwetu na "Solidarności" i jej przewodniczącym za prawdę, jaką o
sobie usłyszał.
Napięcia w relacjach Michała Wawry
na z NSZZ "Solidarność" nie są przeja
wem konfliktu międzypokoleniowego, lecz wyrazem głębokiego sporu etycz
nego, zmierzającego do wytyczenia gra
nicy obłudy i kłamstwa w wypowiedziach publicznych. M ichał W awryn po raz kolejny tę granicę przekroczył, narażając Radę Regionalną AWS na ośmieszenie i kom prom itację w oczach naszego elektoratu.
NSZZ "Solidarność" i Zarząd Regio
nalny Ruchu Społecznego AWS, nie widząc jakiejkolwiek możliwości dalszej współpracy z Michałem Wawrynem w ramach struktur AWS oraz kierując się zasadą nadrzędności prawdy, której za
niechanie w ostatecznym rachunku poli
tycznie kosztuje najwięcej, przedkładają Radzie Regionalnej AWS projekt uchwa
ły, stanowiący załącznik do powyższego oświadczenia:
Uchwała nr 1
Rada Regionalna AWS wyklucza ze swego składu Michała Wawryna i zwraca się do Stowarzyszenia "Młodzi Konser
watyści AWS" o wytypowanie nowego przedstawiciela do struktury regionalnej Akcji Wyborczej Solidarność.
Po dyskusji uchwałę zmieniono na stanowisko w brzmieniu:
Rada R egionalna AW S udziela Michałowi Wawrynowi upomnienia za dotychczasowe wypowiedzi prasowe, godzące w dobre imię NSZZ "S oli-
Czego potrzebują dzisiaj związkowcy?
Czym się pow inien zająć zw iązek?
Jakiego typu działaczy potrzeba teraz w strukturach "Solidarności"? Czym się zajmujemy i czym powinniśmy się zająć?
Ta garść pytań wydaje się nie na czasie w chwilach protestu rolników, służby zdrowia, domagania się dymisji mini
strów, ochłodzonej koniunktury gospo
darczej, wzrastającego bezrobocia. Po
wie ktoś: przecież odpowiedzi narzucają się same. Czy rzeczywiście?
Wydawałoby się, że nadszedłjuż czas na pracę typowo związkową: negocjo
wanie układów zbiorowych, walkę o miej
sca pracy, dyskusję o wyższych zarobkach.
A jednak nie. Nadal najważniejszymi pro
blemami są kwestie leżące poza bezpoś
rednim zasięgiem związku zawodowego:
prywatyzacja, zmiany gospodarcze, odpo
wiednie ustawy i rozporządzenia, dobrzy menedżerowie na stanowiskach szefów spółek. To z tymi problemami najczęściej przychodzą działacze z komisji zakła
dowych. Rozwiązanie tych kwestii daje szansę na rozpoczęcie myślenia o tym, jak wyegzekwować prawa związkowe. A do tego dodać należy sądownictwo.
Jakże często ze zdumieniem pracownicy czytają wyrok w sprawie zwolnienia z pracy, który ani nie wynika z kodeksu, ani z dobrych obyczajów, ani z interesu społe
cznego czy ekonomicznego, a zależy od pana czy pani sędziny, o których wiadomo, że nie lubią związku zawodowego. Ale przecież sąd jest niezawisły.
I znowu wracamy do kwestii: czym ma się zająć Związek i jakich potrzebujemy działaczy? Czy rzadziej potrzeba nam
darność" i Rady Regionalnej. Niniejsze upomnienie ma charakter ostrzeżenia ostatecznego.
Do wiadomości otrzymują:
- Poseł RP - Wiesław Walendziak;
- Przewodniczący RR /\IV S w Olsztynie - Andrzej Smoliński;
P rz e w o d n ic z ą c y ZR W arm iń sko- Mazurskiego - Józef Dziki
- Senator RP - Paweł Abramski
Przewodniczący Rady Regionalnej AWS w Elblągu Mirosław Kozłowski
ostrych, nieprzejednanych, umiejących zagrzać do walki strajkowej i potrafiących ją wygrać. Chociaż chwilami wydaje się, że jeszcze i oni się przydadzą. Coraz częś
ciej jednak potrzeb,a znających prawo, ekonomię, posiadających umiejętności negocjow ania. Coraz częściej .także potrzeba działaczy z wyczuciem politycz
nym, umiejących poruszać się po gabi
netach samorządu, wojewody, minister
stwa. Ale jako kto? Jako związkowiec czy jako polityk? I co próbując uzyskać? I tu znowu spotykam y na naszej drodze dziesiątki nie rozwiązanych problemów zgoła nie ze związkowej półeczki.
I tak oto trafiamy na pytanie o relację między związkiem zawodowym a po
litykami. Pytanie podstawowe: jak ocenić działalność posłów, senatorów, radnych?
Czego od nich wymagać, za co ich rozli
czać? Czy sformalizować nasze stosunki poprzez p od pisan ie odpow iedniej umowy, czy pozostać na poziomie dżen
telm eńskiej umowy i wierzyć, że nie zapomną o nas na salonach parlamentu czy sejmiku? Historia Labour Party i TUC w Wielkiej Brytanii pokazuje, że nie ma na to łatwej odpowiedzi.
Politycy czują się niezręcznie w gor
secie problemów związkowych. Są prze
cież reprezentantami nie tylko tej grupy interesów, ale i innych z danego terenu.
A z drugiej strony, to dzięki związkowi mogą realizować właśnie ten rodzaj ka
riery. Wydaje się, że aby uniknąć z jednej strony trudno spełnianych oczekiwań, a z drugiej "wykręcania się" od realizacji określonych postulatów, warto spróbo
wać podpisać rodzaj porozumienia. Może to być znakomity wstęp do cywilizowania stosunków politycznych po naszej stronie.
Wszak tak często jedni zapominają, kogo reprezentują i skąd przyszli, a drudzy, że siła reprezentantów jest zależna od na
szego poparcia nie tylko w wyborach ale
! potem, choć nie zawsze spełniają oni nasze oczekiwania. Umiemy być sa
morządni w związku, teraz nadszedł czas, abyśmy się tego nauczyli w relacjach z naszą gminą, powiatem , w ojew ódz
twem.
Bogdan Olszewski
7