W s z e c h ś w i a t
P I S M O P R Z Y R O D N I C Z E
ORGAN POLSKIEGO TOWARZYSTWA PRZYRODNIKÓW IM. KOPERNIKA
PAŹDZIERNIK 1960 ZESZYT 10
P A Ń S T W O W E W Y D A W N I C T W O N A U K O W E
Z a le c o n o do b ib lio te k n a u c z y c ie ls k ic h i lic e a ln y c h p is m e m M in is te r s tw a O ś w ia ty n r IV /O c-2734/47
*
S P I S T R E Ś C I Z E S Z Y T U 10 (1914)
A l e k s a n d r o w i c z J ., E tio p a to g e n e z a c h o ró b w s p ó łc z e s n e j c y w iliz a c ji i p r ó b y z a p o b ie g a n ia i m ... 257 B a c k h a u s D., W iz y ta w P a r k u N a ro d o w y m G a r a m b a w K ongo . . . . 259 K o s t y n i u k M ., N o w o z e la n d z k a k a u r i a p o c h o d z e n ie b u r s z ty n u . . . 263
M ł y n a r s k i M ., K ro k o d y le , g a w ia le i a lig a to r y . 266
G r a d z i ń s k i R ., O c h tiń s k a ja s k in i a a r a g o n i t o w a ...269 D ro b ia z g i p rz y r o d n ic z e
Z im o w it je s ie n n y — C o lc.h icu m a u tu m n a le L . (I. S a m e k ) . . . . 272 N ie p y la k M n e m o z y n a (P a r n a s s iu s M n e m o s y n e L.) z K a r p a t (M. C h ro - s t o w s k i ) ... 272 P o r a d n i k p rz y r o d n ic z y
F o to e le k tr y c z n y ś w ia tło m ie r z do m ik r o f o to g r a f ii (R. A n to sz e w sk i
i J . S. K n y p l ) ... 274
R o z m a i t o ś c i ...276 R e c e n z je
H . W e n d t: S z u k a łe m A d a m a (P. S i k o r a ) ... . 279 J. K ra w ie c k a , J. K u b ik o w s k i, A. O p o lsk i, P . R y b k a , W p o s z u k iw a n iu p r a w d y o w s z e c h ś w ie c ie (E. R y b k a ) ... 279 J . G a d o m s k i, O b ra z y n ie b a (J. P a g a c z e w s k i ) ... 279 Ś w ię to k r z y s k i P a r k N a ro d o w y (J. D y a k o w s k a ) ...280 W . I. B. B e v e rid g e , S z tu k a b a d a ń n a u k o w y c h (K. K o w a lsk i) . . 280 S p r a w o z d a n ia
D z ia ła ln o ś ć O ddz. S z c z e c iń sk ie g o P T P im . K o p e r n ik a w 1959 r. . . 282 K o m u n ik a ty
U tw o rz e n ie p a r k u n a ro d o w e g o n a w y s p ie W o lin (J. I. D.) . . . . 283 X V M ię d z y n a ro d o w y K o n g re s Z o o lo g ic z n y (T. Ja c z e w s k i) . . . . 283 Z d z ia ła ln o ś c i W y d z ia łu I I P A N (K. Ś w i ą t k o w s k a ) ... 284 Z o s t a tn i e j c h w ili
D ru g i p ie r ś c ie ń e le k t r y c z n y k o ło Z iem i (J. M e r g e n ta le r) . . . . 284
S p i s p l a n s z
la . S T R U Ś — fo t. B. G rz im e k Ib. Ż Y R A F A — fo t. D. B a c k h a u s
II . N A C IE K I A R A G O N IT O W E w J a s k in i O c h tiń s k ie j — fo t. R. G r a d z iń s k i
I I I . S Z C Z O T K A IG IE Ł K O W A T Y C H K R Y S Z T A Ł Ó W A R A G O N IT U w J a s k i n i O c h tiń s k ie j — fo t. R. G r a d z iń s k i
IV . G Ł A Z Y N A R Z U T O W E w o k o lic y P rz a s n y s z a — fot. Z. E. F o la - k o w s k i
N a o k ła d c e : A ra g o n ito w e h e li k ty ty i a n to d y t y w ś ró d ig ło w y ch k r y s z t a łó w a r a g o n i tu — fo t. R. G ra d z iń s k i
P I S M O P R Z Y R O D N I C Z E
O R G A N P O L S K I E G O T O W A R Z Y S T W A P R Z Y R O D N I K Ó W I M. K O P E R N I K A
P A Ź D Z IE R N IK 1960 ZESZYT 10 (1914)
JU L IA N A L E K S A N D R O W IC Z (K ra k ó w )
E T I O P A T O G E N E Z A C H O R Ó B W S P Ó Ł C Z E S N E J C Y W I L I Z A C J I I PR Ó B Y Z A P O B IE G A N IA IM
Rozwojowi współczesnej techniki zawdzięcza ludzkość nie tylko wspaniałe osiągnięcia cyw i
lizacyjne, lecz także i rozczarowania. Pominę w tym m iejscu powszechnie znane i nie kw e
stionowane — pozytywnie kształtujące rozwój ludzkości — strony techniki, a zajmę się jej stronami ujemnymi.
Technika — choć niejednokrotnie ułatwia człow iekow i życie w nosi ze sobą również zło.
Jej nadmierna ekspansja niszczy zarówno zdro
w ie ludzi, jak i przytłacza wartości moralne.
W ystarczy spojrzeć, jak maczuga człowieka pierwotnego została przez jego ewoluującą myśl w postaci naukowo-technicznego postępu na przestrzeni w ielu tysięcy lat — przekształcona nie w czynniki ułatwiające życie człowieka i je
go współżycie z innymi ludźmi, lecz w miecz, mitraliezę, pocisk atomowy — służące do za
głady. Od zarania dziejów dręczy ludzkość w id
m o wojny, której groźba narasta wraz z rozwo
jem techniki. Okresy pokoju są coraz krótsze, w ojny — właśnie przez postęp techniki — coraz okrutniejsze. H itlerowskie dyskryminacje, obo
zy śmierci, cyklon, udoskonalona technika ludo
bójstwa, groza wojny atomowej, widmo Hiro- shim y i Nagasaki są zbyt głęboko zapisane w świadomości naszej generacji.
Czyż dziwić się możemy, że w takiej psychicz
nej atmosferze m ilknie w dużej części ludzkości radość, gaśnie chęć pełnego życia? Ludzie zapa
dają w „vita m inim a”.
„Cóż wobec groźby atomowej znaczą w szyst
kie nakazy i hamulce moralne? Wyrok wydany na cały świat daje ludziom nieograniczoną sw o
bodę i zwalnia od skrupułów” (Kajder).
Na to psychiczne tło, wytworzone brakiem po
czucia bezpieczeństwa z powodu widma grożą
cej wojny, nakłada się niezliczona ilość bodź
ców, wynikłych z coraz to nowej sytuacji w świecie. Powstają nowe potrzeby, nowe wa
runki bytu. Zanikają dawne choroby, ale w ich miejsce powstają nowe. Rodzi się więc koniecz
ność wypracowywania coraz bardziej aktual
nych rozwiązań dla utrzymania sprawności bio
logicznych procesów w przyrodzie, a w szcze
gólności dla przywrócenia zakłóconej równo
wagi między człowiekiem a jego środowiskiem.
Technika rozwija się szybciej, niż ustrój ludz
ki może się do niej przystosować. Burzy więc istniejące korelacje, stwarza niezliczone dodat
kowe obciążenia, zwłaszcza szkodliwie działające na naszą strukturę psycho-somatyczną. W ystar
czy wspomnieć o jonizującym promieniowaniu, o zapylaniu miast chorobotwórczymi substan
cjami, o zatruwaniu wód rzecznych ściekami fa
bryk, a nawet o antybiotykach, które niszcząc jeden gatunek bakterii, zakłócają równowagę biologiczną, stwarzając warunki dla rozwoju innych gatunków, nieraz szczególnie groźnych drobnoustrojów. Prócz nich istnieje niezliczona ilość bodźców powodujących powstawanie w iel
kiej grupy chorób w yw oływ anych u człowieka
37
258
W S Z E C H Ś W I A Tprzez działalność sam ego człowieka (Man Made Disease). W ystarczy spojrzeć na życie zawodowe na obu półkulach, aby dostrzec ile w nim tkwi czynników chorobotwórczych, zrodzonych przez złe przystosowanie gatunku ludzkiego do po
trzeb techniki. Przede w szystkim nadmiar pracy niszczy ludzi biologicznie. Monotonia pracy, brak zadowolenia z niej, niemożność oglądania jej wyników, często hałas, pośpiech, nieżyczliw e otoczenie a do tego brak um iejętności w yp o
czynku i wypełnienia w olnego czasu, to czyn
niki, które stanowią głębokie psychiczne urazy, niszczące współczesnego człow ieka pracy.
Technicyzacja życia spowodowała, że w ysiłek fizyczny przeciętnego człowieka jest w ybitnie ograniczony, lecz fakt, że praca m ięśni (tego, tzw. drugiego serca) jest zredukowana, pociąga za sobą obciążenie serca w łaściw ego. W zjaw i
sku tym tkw i źródło w ielu współczesnych cho
rób przemiany materii, otyłości, dny, cukrzycy, które z kolei odbijają się niekorzystnie na ukła
dzie sercow o-naczyniowym .
Ponad to współczesna cyw ilizacja techniczna stwarza niezliczone naciski psychologiczne i so
matyczne, nieobojętne dla zdrowia ludzi. Fakt, że dziś każdy członek rodziny, gdy dojdzie do odpowiedniego wieku m usi pracować, by utrzy
mać się, — że dziś, nie wystarcza już praca gło
w y rodziny, powoduje zmianę struktury rodzin
nej i spadek autorytetu rodziców. M iejsce pa- triarchalnego domu rodzinnego, zajm uje „w spół
czesny dom noclegow y”. Życie ogniskuje się po
za domem, w warsztatach pracy, klubach, ka
wiarniach. K onsekwencją tej sytuacji jest nie- trwałość m ałżeństw i co gorsze znerwicow anie dzieci, którym rodzice nie zdołali zapewnić cie
pła domowego. Nie można też pominąć związa
nej z tym zagadnieniem sfery seksualnej, któ
rej wypaczenie stanowi ważny, chorobotwórczy czynnik współczesnej ludzkości. Jakże częste są sytuacje nerwicorodne, w ynikłe z walki m iędzy niezaspokojonymi popędami a ham ulcam i m o
ralnymi. Jakżeż liczne powstają konflikty ży
ciowe, których rozwiązanie leży często poza m o
żliwościami jednostki. Ważność tego zagadnienia wynika m. in. choćby z olbrzym iej literatury, powstałej po raporcie K in se y ’a.
Naszkicowałem jedynie zarys niezliczonych bodźców psychicznych, wyrastających na pod
łożu obecnej cyw ilizacji, które doprowadzają współczesnego człowieka do nerw icy i jej na
stępstw. Nerwica — jak w iem y — to stan za
burzonego życia uczuciowo-popędowego, w yra
żającego się zakłóceniem nastroju i często zabu
rzeniami w ielu w ażnych dla życia i zdrowia na
rządów ustroju — zwłaszcza układu sercowo- naczyniowego i przewodu pokarmowego. Jest to pierwszy akt dramatu — dramatu, który w dru
gim akcie przejawia się zaburzeniami w egeta
tyw nym i, a w trzecim, naw et zawałam i serca, udarami mózgu, wrzodam i dw unastnicy itd.
Przerażający jest fakt, że ludzie znerw icow a
ni — a więc ludzie chorzy — dominują w na
szej współczesnej cyw ilizacji. Jak w ynika z do
świadczenia w Peckham, 91fl/o ludzi stanowią chorzy, wśród których przeważają ludzie chorzy na nerwice. Skoro w myśl tradycji, za normę przyjm ujem y wypadkową większości, czyżby na naszych oczach następowało przewartościo- w yw anie pojęcia normy zdrowia i odchyleń cho
robowych? Czyżby więc człowiek o znamionach neurastenii i nerwicy był przykładem przecięt
nej, normalnej istoty ludzkiej, zamieszkującej glob w drugiej połowie XX wieku?
Spójrzmy teraz, jak czynniki współczesnej cyw ilazji modelują psychikę ludzi, i jakie w y nikają z tego konsekwencje.
Wydaje mi się, że znerwicowanie społeczeń
stw a całego świata w dużej mierze jest przy
czyną złych stron rozwoju stosunków m iędzy
ludzkich. Każda dziedzina życia może dostar
czyć niezliczonych przykładów sposobu m yśle
nia współczesnych ludzi, którzy rozumując przez pryzmat swej neurastenii i psychopatii, zagubili obiektywne spojrzenie na życie, i dzia
łanie sw e ograniczyli wyraźnie do zaspokajania biologicznych potrzeb i instynktów. Oczywiście, że takie spojrzenie na św iat da w kręgu eko
nomiki złą pracę, a w konsekwencji niejedno
krotnie zaburzenia gospodarcze.
Egoizm i egocentryzm jednostek i grup spo
łecznych w ypływ ający z takiej form y w spółży
cia, ma i głębsze konsekwencje, gdyż powoduje m. in. głębokie różnice społeczne i m iędzyludz
kie konflikty. Zrozumiałe, że każdy człowiek m yślący w ten sposób dba wyłącznie o swoje dobro, nie dostrzegając drugiego człowieka z jego potrzebami i pragnieniami. N ic dziwne
go, że kryminologia rejestruje nasilenie chuli
gaństwa, rozmaitych przestępstw, morderstw, a z drugiej strony samobójstwa w skali m iędzy
narodowej — wojny.
Nasuwa się pytanie, jak uniknąć grożącego nam kataklizmu. Wydaje mi się, że chociaż po
służę się pewnym truizmem, nie będę źle zro
zumiany: t r z e b a n a l e ż y c i e w y c h o w a ć m ł o d z i e ż .
Taki bowiem będziemy m ieli świat, jakie obli
cze moralne nadamy młodszemu pokoleniu. Nie należy też zapominać o reedukacji starszych, aby i nasza generacja zdołała jeszcze zaznać piękna życia. Oczywiście działalność pedago
giczna musi być uniwersalistyczna i objąć rów
nocześnie ludzkość całego' globu.
Moim zdaniem, przyczyną rozbieżności m ię
dzy postępem technicznym a humanizmem, są niejednolite konwencje moralne, których dotąd nie powiodło się ludzkości globu ujednolicić na wzór praw fizycznych.
Gdy wzbogacimy się jeszcze o jedno prawo uniwersalistyczne mówiące, że gatunek homo staje się sapiens, a nawet sanus et felix , gdy bę
dzie bonus, zhumanizujemy technikę a ludzkość uwolni się od zmory w ojny.
D latego też obowiązkiem wszystkich jest dzia
łalność wzajemnego wpajania w siebie i w gro
no otaczających ludzi, w całą ludzkość zamiesz-
P a ź d z i e r n i k 1960
259
kującą glob s z t u k i w s p ó ł ż y c i a b ę d ą c e j n a j w y ż s z ą m ą d r o ś c i ą .
O tym, jak 'trudna jest ta sztuka świadczy mnogość i różnorodność poszukiwań rozwiąza
nia tego zagadnienia, poszukiwań, których od
biciem jest cała historia filozofii, historia reli
gioznawstwa i doktryn politycznych, słowem — powszechna historia ludzkości.
Jako lekarz, a więc przedstawiciel dziedziny nauki, której celem jest troska o zdrowie fi
zyczne i psychiczne człowieka, przedstawię pro
pozycję zabiegów mogących zmniejszyć nasile
nie objawów choroby rozwijającej się w całej współczesnej ludzkości, a którą nazwałem sy n drom em odhum anizowanej techniki.
I. Należy uświadamiać młodzież i dorosłych, że człow iek to byt szczególny, mogący istnieć jedynie w społeczności. Wynika z tego najoczy- wiściej, że przede wszystkim na pedagogach ciąży obowiązek opracowywania coraz doskonal
szych metod ułożenia stosunków międzyludz
kich np. przez wytwarzanie odruchu życzliwo
ści. Osobiście wydaje m i się, że działalność tę należy rozpocząć w bardzo wczesnym wieku dziecka (np. w przedszkolu dziecko A, ma obo
wiązek dbać o dziecko B i C, dziecko C — dbać o dziecko A i B itd. W ten sposób zaintereso
wanie własną osobą zostanie przesunięte na drugich. Tradycyjne m yślenie dziecka z egocen
trycznego, przestawim y na alterocentryczne).
II. N ależy — zarówno młodzież jak i doros
łych — uświadamiać, że sens życia człowieka, to dążenie do przekształcenia przyrody przy pomocy nauki dla osiągnięcia coraz wyższego szczebla harmonijnej ewolucji ludzkości po to, aby życie ludzi uwalniane coraz bardziej od trosk staw ało się świadomą radością. Historia ludzkości pokazuje, jak naukowymi metodami opartymi o zdobycze fizjologii udoskonalamy nasze ciało.
Dzięki naukowemu postępowi techniczne
mu — udoskonalamy nasze zm ysły (np. oko:
radarem, telewizorem , lunetą; ucho: radiem, telefonem itp.). Nauka daje człowiekowi nie
ograniczoną moc budowania szczęśliwej i bez
piecznej przyszłości. Możliwość stworzenia so
bie szczęścia — składa w ręce samego człowieka.
III. Należy również uświadamiać sobie, że
jednym z celów istnienia człowieka, jest jego twórczość, pojęta — nie jako rzemiosło, w yu
czone dla zdobycia środków utrzymania, ale jako najszerzej pojęte dążenie do tworzenia no
wych form, przynoszących stałą poprawę sto
sunków międzyludzkich.
IV. W celu ułatwienia kontaktów międzyludz
kich i usunięcia przegród dzielących społeczeń
stwa i narody, należy stworzyć w s p ó l n y j ę z y k c a ł e j l u d z k o ś c i oparty o zasady logiki.
Realizację tego projektu wyobrażam sobie następująco:
a) zwołanie międzynarodowej konferencji ce
lem ustalenia uniwersalnego języka (interlin- gua, esperanto itd.) i jego modyfikacji.
b) Zasób słów tego nowego języka winien za
wierać m ożliwie jak najmniej określeń wyra
żających idee społecznie negatywne. (Każda idea jest wyrażana w słowie. Język zawierający maksimum społecznie pozytywnych określeń a minimum negatywnych, winien rzeźbić hu
manistyczne osobowości społeczności, w myśl prawa ideomotorycznego: dobre słowa — dobre myśli — dobre postępowanie).
c) Światowa konwencja winna przystąpić do zorganizowania idei nauczania języka równo
cześnie na całym globie, posługując się w tym celu sposobami współczesnego przekazywania idei (radio, telewizja, kino itd.).
d) Nauczanie tego oficjalnie uznanego języka polegałoby na podawaniu 3 słów dziennie, co umożliwiłoby ludzkości globu opanowanie słow nika — obejmującego około 1000 słów — w cią
gu roku.
Realizowanie tych idei może się dokonać po
przez uniuersitas hum anitatis intelektualistów całego świata różnych specjalności i dziedzin kształtujących naturę. Oni to, nie tylko lekarze, winni wnieść wkład w zdrowie ludzkości, w y
chowując młodzież na ludzi wolnych od niena
wiści i lęków. Ludzi, znających obecny stan wiedzy o sw ym psycho-fizycznym ustroju, lu
dzi znających zasady życia w rodzinie, w śro
dowisku pracy, w środowisku przyjaciół i w spo
łeczeństwie, oraz w wielkiej rodzinie Narodów.
D IE T E R B A C K H A U S
W I Z Y T A W P A R K U N A R O D O W Y M G A R A M B A W K O N G O
K ie d y w o fic ja ln y c h k o ła c h w N iem cz ech m ó w i się o o c h ro n ie p rz y r o d y , to m a się z w y k le n a m y ś li u d o s tę p n ie n ie lu d z io m w c e la c h w y p o c z y n k o w y c h o d le g ły c h , sła b o z a lu d n io n y c h i n ie u p rz e m y s ło w io n y c h o b sz a ró w , o d z n a c z a ją c y c h się p ię k n e m k r a jo b r a z u , ś w ie ż y m p o w ie tr z e m i c z y stą w o d ą . U n ik a się b u d o w a n ia n a ty c h o b s z a r a c h z a k ła d ó w p rz e m y sło w y c h , o b ie k tó w
w o jsk o w y c h i szos, n a to m ia s t w d a ls z y m c ią g u p ro w a d z i się g o s p o d a rk ę ro ln ic z o -le ś n ą , u p r a w ia ry b o łó w stw o i p o lo w a n ie . Z g o d n ie z ty m z a ło ż e n ie m szlak i tu r y s ty c z n e , m ie js c a c a m p in g o w e , s c h r o n is k a , p a r k i sam o c h o d o w e , d o m y w y p o c z y n k o w e i k ą p ie lis k a w c h o dzą w s k ła d p a r k ó w p rz y ro d y .
K ró tk o m ó w ią c ta k i e p a rk i, p la n o w a n e ja k n o w o
37
260
W S Z E C H S W I A TR yc. 1. W a lk a k o z łó w (g a z e la T h o m so n a ). F o t. d r B. G rz im e k
c ze sn e m ia s ta , m a ją słu ż y ć r a c z e j c z ło w ie k o w i n iż o c h ro n ie p rz y r o d y i is to to m , k tó r e w ś ró d t e j p r z y r o d y ż y ją . W N ie m c z e c h p r o p o n u je s ię u tw o r z e n ie t a k ic h p a r k ó w p r z y r o d y w c z ę śc i A lp B a w a r s k ic h , C z a r n e g o L a s u , S a u e r l a n d u o ra z n a je z io ra c h L a u e n b u r - sk ic h . B y ć m oże, że w n a s z e j g ę s to z a lu d n io n e j o j
czy ź n ie ta k a fo r m a o c h ro n y p r z y r o d y je s t je d y n ie m o ż liw a , a le w ła ś c iw ie s p r o w a d z a s ię o n a p r a w ie w y łą c z n ie do o c h ro n y k r a j o b r a z u , a t e j n a le ż a ło b y ż ą d a ć d la c a ły c h N iem iec, n ie ty lk o d la n ie k tó r y c h ic h c z ę ści. J a k k o lw ie k p o c z y n io n o ju ż w t e j s p r a w ie p e w n e k ro k i, to n a ra z ie w y n ik i są n ik łe . Cóż z n a c z y je d e n je d y n y p a r k L u n e b u r g e r H e id e o p o w ie rz c h n i 200 km*
n a t e r e n e c a łe j N ie m ie c k ie j R e p u b lik i F e d e r a ln e j, w o b e c d z ie s ię c iu p a r k ó w n a r o d o w y c h W ie lk ie j B r y ta n i i o łą c z n e j p o w ie rz c h n i 13 700 k m ! czy s ie d e m n a s t u p a r k ó w ja p o ń s k ic h o p o w ie r z c h n i 15 869 km*.
P o g lą d , że r e z e r w a ty p r z y r o d y tw o r z y się d la lu d z i, ś c ie ra się z in n ą k o n c e p c ją , ą m ia n o w ic ie z d ą ż e n ie m , a b y n a p e w n y c h o b s z a r a c h c a łk o w ic ie iz o lo w a ć p rz y -' r o d ę od w p ły w u c z ło w ie k a , c h o ć b y n a w e t w p ły w te n d z ia ła ł ju ż od ty s ią c le c i, o c z y w iśc ie n ie w t a k s iln y m s to p n iu ja k o b e c n ie .
T e n o s t a tn i p o g lą d r e a liz u j e o b e c n ie b a r d z o k o n s e k w e n tn ie K o n g o , k tó r e u tw o r z y ło n a s te p a c h i s a w a n n a c h c z te r y p a r k i n a ro d o w e . P a r k i te są je d n o c z e śn ie e k s p e r y m e n te m n a w ie lk ą s k a lę , m a ją c y m o d p o w ie d z ie ć n a p y ta n ie , co s t a n ie się z ty m i o b s z a r a m i,
ic h f a u n ą i flo rą , je ż e li w y e lim in u je się w sz e lk i w p ły w c z ło w ie k a . C zy p o g ło w ie z w ie r z ą t w z ro ś n ie d o teg o s to p n ia , że n a s p a s a n y c h łą k a c h z m n ie js z y się ilość r o ś lin , czy m o że p o w s ta n ą n o w e z e sp o ły r o ś lin n e a lb o w re s z c ie w y w ie w a n a p rz e z w i a t r i w y p łu k iw a n a p rz e z w o d ę g le b a n ie p o tr a f i ju ż u tr z y m a ć i w y ż y w ić ro ś lin ; a m o ż e n ie n isz c z o n e p o ż a ra m i i w y rę b e m r o ś lin y t a k się ro z r o s n ą , że d z is ie js z y ś w ia t z w ie rz ę c y s k r ę p o w a n y n ie z m ie n n y m d z ie d z ic z n y m tr y b e m ży cia n ie z n a jd z ie ju ż d la sie b ie o d p o w ie d n ic h w a ru n k ó w ? C zy ś w ia t z w ie rz ę c y i ro ś lin n y p o z o s ta n ą w ró w n o w a d z e ?
O b lic z a się, że ś w ia t z w ie rz ę c y A fry k i n a p o łu d n ie od S a h a r y z m n ie js z y ł się p o d c z a s o s ta tn ic h 50 l a t do p o ło w y a n a w e t d o je d n e j c z w a rte j. P rz e c iw n ie m a się s p r a w a z lu d ź m i: w 1950 r . n a p o łu d n ie od S a h a r y m ie s z k a ło ju ż 150 m ilio n ó w lu d z i, k tó r z y o s ie d lili się n a ż y z n y c h o b s z a r a c h , p o z o s ta w ia ją c z w ie rz ę to m je d y n ie o k o lice p ó łs u c h e i su cn e. L ic z b a lu d n o ś c i w d a l s z y m c ią g u s z y b k o w z ra s ta . N a jw y ż s z y c zas w ię c w p r o w a d z ić ju ż i n a ty m k o n ty n e n c ie s k u te c z n ą o c h ro n ę p r z y r o d y , b o g d z ie c y w iliz a c ja r a z z a p u ś c i k o rz e n ie , s t a m t ą d rz a d k o się w y c o fu je i ty m tr u d n ie j o d z y sk a ć d la z w ie r z ą t o b s z a ry , z k tó r y c h ju ż r a z je w y g n a n o . J u ż w 1938 r . n ie b y ło ła tw o p o g o d zić ro z b ie ż n e in te r e s y m ie s z k a ń c ó w K o n g a z je d n e j s tr o n y z in t e r e s a m i o c h ro n y p r z y r o d y z d ru g ie j. W te d y w ła ś n ie u tw o rz o n o w p ó łn o c n o - w s c h o d n ie j części K o n g a p a r k n a ro d o w y G a ra m b a , o p o w ie rz c h n i o k o ło 5000 km*, a w ięc
P a ź d z i e r n i k 1960
261
m n ie j w ię c e j w ie lk o ś c i k s ię s tw a L u k s e m b u r g . L u d n o ść w y sie d lo n o , a h a n d la r z o m u n ie m o ż liw io n o h a n d e l r o g a m i o s ta tn ic h b ia ły c h n o so ro żcó w ; p o lo w a n ia n a ż y r a f y *) i sło n ie , ja k ie się t u o d b y w a ły , z o s ta ły z a b ro n io n e i o b e c n ie w o ln o w e jś ć n a te n o b s z a r ty lk o za s p e c ja ln y m p o z w o le n ie m i b e z b ro n i. P a r k te n u tw o rz o n o w p ie r w s z y m rz ę d z ie p o to, a b y o c h ro n ić p rz e d z u p e łn y m w y tę p ie n ie m b ia łe g o n o so ro ż c a i ż y ra fę . W 1949 r. o c e n ia n o liczb ę n o so ro żcó w n a 150—300.
D ziś m a ic h b y ć o k o ło 800 do 1000. D ru g im g a tu n k ie m , ja k i c h c ia n o o c h ro n ić , to ż y r a f a z K o n g a (o w c ią ż je s z cze n ie u s ta lo n e j p rz y n a le ż n o ś c i s y s te m a ty c z n e j), k tó r e j lic z e b n o ść p o w ię k sz y ła się od te g o c z a su z 300 s z tu k do 800.
Z p u b lic z n e j szosy, k tó r a ja k c z e rw o n o b ru n a tn a w s tę g a w ije się w ś ró d b u s z u a ż do d ż u n g li, w z b ija ją się za n a s z y m sa m o c h o d e m tu m a n y d e lik a tn e g o p y łu a lb o f o n ta n n y b ło ta . N a 20 k m p rz e d m a łą o sa d ą F a - r a d j e w y p o s a ż o n ą w u rz ą d p o c z to w y s k r ę c a m y w b o c z n ą d ro g ę, o b rz e ż o n ą po o b u s tr o n a c h tr a w n ik ie m ; 5 k m d a le j b u s z n a g le z n ik a i p o ja w ia się s z e ro k a w y p ie lę g n o w a n a m u r a w a , o c ie n io n a p o je d y n c z y m i d rz e w a m i.
M e ld u je m y się n a m a łe j w a r to w n i i z a ra z p o te m w ita n a s k o n s e r w a to r p a r k u lu b jeg o z a stę p c a . O b a j m ie s z k a ją w s o lid n ie z b u d o w a n y c h ła d n y c h w illa c h , z a o p a tr z o n y c h w ś w ia tło e le k try c z n e , b ie ż ą c ą w o d ę
„ z im n ą ” (ok o ło 30°C), i g o rą c ą , lo d ó w k i, r a d io itd . W d u ż y m b u d y n k u s łu ż ą c y m za m a g a z y n m ieszczą się n ie ty lk o w a r s z ta ty , g a ra ż e , s k ła d m a te r ia łó w b u d o w la n y c h i części sam o c h o d o w y c h , a le k u zask o cze
n iu z w ie d z a ją c y c h ta k ż e m a łe m u z e u m , w k tó r y m m o ż
n a z n a le ź ć w ie le s s a k ó w , g a d ó w , o w a d ó w i in n y c h z w ie rz ą t ż y ją c y c h w p a r k u . T o id y llic z n e m ie jsc e , g d z ie m ie ś c i się z a rz ą d p a r k u , n o si n a z w ę N ag ero , to z n a c z y „ z ie m ia d rz e w a G e ro ” . T u b y lc y u ż y w a li d a w n ie j k o r y te g o d rz e w a do ło w ie n ia ry b , p o n ie w a ż z a w ie r a o n a p o d o b n o tru c iz n ę , k tó r a w rz u c o n a do w o d y o s z a ła m ia ry b y . Z N a g e ro b ie g n ie p rz e z p a r k sz la k s a m o c h o d o w y d łu g o ś c i 120 k m aż do g ra n ic y s u d a ń s k ie j.
J a d ą c w z d łu ż n ie g o sa m o c h o d e m m a się le p s z y w id o k n a s ta d a d u ż y c h z w ie rz ą t n iż id ą c p ieszo, r a z d la te g o , że m a się w ię k s z ą sw o b o d ę ru c h ó w i p a tr z y z w y so k a , a p o w tó r e d la te g o , że z w ie rz ę ta d o p u szczą d o sie b ie b liż e j sa m o c h ó d n iż s a m e g o czło w ie k a, p o n ie w a ż p r z y w y k ły , że p o lo w a li n a n ie p ie s i łow cy.
P a r k n a ro d o w y G a r a m b a m a z tr z e c h s tr o n g ra n ic e n a tu r a ln e : n a p łd .w sc h o d z ie rz e k ę G a ra m b ę , n a p o łu d n iu rz e k ę D u n g u a n a z ach o d zie A k a , d o p ły w D u n - g u , k tó r y ze s w o je j s t r o n y łą c z y się tr o c h ę d a le j n a z a c h o d z ie z K ib a li, tw o rz ą c U ele, od k tó r e j c a ła ta o k o lic a w z ię ła n a z w ę . W e w s z y s tk ic h ty c h rz e k a c h ż y ją k ro k o d y le (C ro c o d ilu s n ilo tic u s L a u r.); są one n a jl e p sz y m i p o m o c n ik a m i, je ż e li m ie s z k a ją n a g ra n ic y r e z e r w a tu , p o n ie w a ż o d s tr a s z a ją k łu s o w n ik ó w i n ie p r o sz o n y c h g ości, k tó r z y n ie m a ją o d w a g i w e jś ć d o ta k ie j rz e k i. N a p ó łn o c n y m w sc h o d z ie i p ó łn o cy p a r k n ie m a n ie s te t y g ra n ic n a tu r a ln y c h . T a m g r a n ic a p a rk u , p o k r y w a ją c a się z g r a n ic ą S u d a n u , b ie g n ie w z d łu ż d z ia łu w o d n eg o ; rz e k i s u d a ń s k ie s p ły w a ją d o N ilu , a rz e k i z p a r k u d o K o n g a.
N a szczęście s u d a ń s c y m y ś liw i p o d o b n o rz a d k o z a p u s z c z a ją się n a te r e n p a r k u od c z a su , k ie d y s tra ż n ic y
• Por. I plansza kredowa.
p a r k u s c h w y ta li k ilk u z n ic h i z b ili n a k w a ś n e ja b łk o . W p o rz e d esz c z o w e j b a g n is ta d o lin a le ż ą c a n a t e j o d s ło n ię te j g ra n ic y p a r k u w p o b liż u „O b o zu M a b a n - g a ” łą c z y p rz e jś c io w o ob a w ie lk ie d o rzecza, t a k że r y b y m o g ą w te d y p rz e p ły w a ć z je d n e g o do d ru g ie g o , co m oże m ie ć d uże z n a c z e n ie zo o g e o g ra fic z n e . O czy w iście d la z w ie rz ą t lą d o w y c h d z ia ł w o d n y n ie s ta n o w i ż a d n e j p rz e s z k o d y . P o d o b n ie ja k s u d a ń s k ie s a w a n n y tr a w i a s te i d rz e w ia s te w n ik a ją do p a r k u n a ro d o w e g o i d o p ie ro n a jeg o p o łu d n io w y c h k r a ń c a c h p rz e c h o d z ą s to p n io w o w z w a r ty b u sz i w k o ń c u w p ie r w o tn y la s, ta k sa m o w ę d r u ją ta m i z p o w ro te m n ie k tó r e z w ie r z ę ta s te p o w e n p . sło n ie, k tó r e o d z n a c z a ją się sz c z e g ó ln y m z a m iło w a n ie m do w ę d ró w e k .
W p rz e c iw ie ń s tw ie d o n ic h b ia łe n o so ro ż c e w y ją t k o w o ty lk o sp o ty k a się p oza g r a n ic a m i p a r k u (p rz y n a jm n ie j ta k s p r a w a p rz e d s ta w ia się w t e j ch w ili).
Z a le d w ie o k o ło 40 z w ie rz ą t p rz e b y w a n a te r e n ie ło w ie c k im , p r z y le g a ją c y m od p o łu d n ia do p a r k u , n a to m ia s t w p a r k u ż y je około 1000 b ia ły c h n osorożców .
J a k z d o b y w a się te d a n e w n ie p r z e jr z y s ty m ste p ie ? W A fry c e w sc h o d n ie j liczy się z w ie rz y n ę z sa m o lo tu , n a to m ia s t w p a r k u G a r a m b a r u c h liw y z a rz ą d o b ra ł ju ż d a w n o z u p e łn ie in n ą d ro g ę : z a a n g a ż o w a ł do te g o 45 o d p o w ie d n io w y sz k o lo n y c h s tra ż n ik ó w , k tó r z y m ie s z k a ją w m a ły c h o b o z o w isk a c h d o k o ła p a r k u , o b c h o d z ą jeg o g ra n ic e i co p e w ie n czas w c h o d z ą na k ilk a d n i n a o b s z a r p a r k u . K a ż d a g r u p a m a p rz y d z ie lo n y o k re ś lo n y o k rę g i m u s i n o to w a ć d o k ła d n ie , ja k ie z w ie rz ę ta w n im s p o s trz e g ła . S tr a ż n ik p a rk u , m u s i p rz e d e w s z y s tk im n a u c z y ć się p is a ć . W p e w n y c h d n ia c h w y sy ła s ię ic h w s z y s tk ic h ra z e m do p a r k u , a z e b ra n e n o ta t k i d a ją z u p e łn ie d o b ry o b ra z lic z e b n o śc i z w ie rz o - s ta n u . J e ż e li n a w e t n ie k tó re z w ie rz ę ta p o liczo n o d w a ra z y , to z p e w n o ś c ią b y ły te ż ta k ie , k tó r e u sz ły n ie sp o s trz e ż o n e ; n a w e t ż y ra f a p o tr a f i ta m b o w ie m z n ik n ą ć s z y b k o w k o tlin ie lu b z a ro ś la c h .
C h a r a k te r y s ty c z n e d la p a r k u G a ra m b a je s t to, że p r z e c in a ją go lic z n e rz e c z k i, p ły n ą c e w p ły tk ic h , sze
ro k ic h d o lin a c h . P o d c z a s s u s z y w ie le z n ic h p ra w ie z u p e łn ie w y sy c h a . Z a to d w ie p o ry deszczow e p rz y n o szą o k o ło 1500 m m deszczu, z a m ie n ia ją c su c h e k o -
R yc. 2. G e p a r d w b ieg u . J e s t to p o d o b n o n a js z y b s z y s s a k ś w ia ta . F o t. d r B. G rz im e k
262
W S Z E C H S W I A T tl in y i m a łe s tr u m y k i w s z e r o k ie r z e k i i p o d n o sz ą cp o zio m n ie w y s y c h a ją c y c h z b io r n ik ó w , ja k G a r a m b a i D u n g u , o w ie le m e tró w . W te d y d o p ie r o m ię k n ie t w a r d a ja k k a m ie ń , s iln ie w y p łu k a n a g le b a s te p u , z a b a r w io n a k o lo id a ln y m tl e n k ie m ż e la z a n a k o lo r c z e rw o n o - ż ó łty . G le b a t a lic z y o k o ło 60 m ilio n ó w la t. O d te g o c z a su n ie o s a d z a ły s ię n a n ie j n o w e w a r s t w y a lb o te ż u le g a ły s p łu k a n iu . N a n ie k tó r y c h m ie js c a c h e ro z ja g le b y się g n ę ła g łę b ie j, o d s ła n ia ją c p o d ło że, z b u d o w a n e ze s k a ły m a g m o w e j, c z ę ścio w o k r y s ta li c z n e j i p r z e w a ż n ie c z e rw o n o z a b a r w io n e j, k t ó r a tw o r z y n a z b o c zach w ie lk ic h p ły t k ic h d o lin i n a p łn .- w s c h o d n ic h p ła s k o w z g ó rz a c h k r u c h ą p o w ie rz c h n ię , s k ą p o p o r o ś n ię tą ro ś lin a m i.
J e ż e li n ie m a r o ś lin p o d tr z y m u ją c y c h k o r z e n ia m i g le b ę , to je j p o w ie r z c h n ia je s t w y s ta w io n a n a d z ia ła n ie w ia tr u , k tó r y s to p n io w o o d s ła n ia g łę b s z e p o d ło że, n a ja k im a n i r o ś lin y , a n i z w ie rz ę ta , a n i lu d z ie n ie z n a jd ą d la sie b ie p o ż y w ie n ia . W ty m k ie r u n k u d z ia ła ją te ż p o ż a r y s te p ó w , s t ą d w ła d z e z a b r o n iły w z n ie c a n ia s z tu c z n y c h p o ż a ró w . P rz y c z y n ę p o d p a la n ia s t e p u ł a tw o z ro z u m ie ć , je ż e li s ię w e ź m ie p o d u w a g ę , że tr a w a s ło n io w a o sią g a p r z e c ię tn ie w y s o k o ś ć 2,4( m a w y j ą t k o w o n a w e t 6 m , j a k w p a r k u G a r a m b a ; c z ło w ie k c z u je się ta m t a k z a g u b io n y j a k k r a s n o lu d e k n a łą c e . P o lo w a n ie je s t b a rd z o u tr u d n io n e , p o n ie w a ż m y ś liw y n ic n ie w id z i, a z d r u g i e j s t r o n y m o ż e n a g le n a tk n ą ć się n a sło n ie, k tó r y m n ie m o że z e jś ć z d ro g i; o c z y w i
ście z w y k le u s t ę p u ją sło n ie . D la te g o M u r z y n i o d s e te k l a t p o d p a la li co r o k u s a w a n n y . Z d a je się, że n ie k tó r e ro z le g łe s te p y t r a w i a s t e p o w s ta ły w te n w ła ś n ie sp o sób; bo k ie d y o g ień z n is z c z y k o r ę d r z e w i k rz e w ó w , to n ie m o że o n a p rz e w o d z ić d o k o r z e n i m a t e r i a łó w b u d u lc o w y c h , w y tw o rz o n y c h w liś c ia c h ; d łu ż e j n ie c o w p ra w d z ie t r w a t r a n s p o r t w o d y i s o li m in e r a ln y c h do g ó ry , a le w re z u lta c ie k r z e w y o b u m ie r a ją . P o ż a r y s t e p ó w m o g ą b y ć s p o w o d o w a n e u d e r z e n ie m p io r u n u p o d c zas b u rz y , a le n ie s ą w te d y t a k sz k o d liw e ja k s z tu c z n ie w y w o ła n y p o ż a r w p o rz e s u c h e j. D la z e b r i a n ty lo p , k tó r e ż y w ią się tr a w ą , w a r u n k i ż y c ia m o g ą n a w e t u le c p e w n e m u p o le p s z e n iu n a s k u te k p o ż a ró w . T a k w ię c ro z le g łe a f r y k a ń s k ie s a w a n n y , g d z ie ro iło się d a w n ie j od o lb r z y m ic h s t a d z w ie rz ą t, m o g ły p o w s ta ć w s k u te k d z ia ła ln o ś c i c z ło w ie k a .
P e w n e d a n e p r z e m a w ia ją za ty m , że n ie k tó r e g a t u n k i a n ty l o p ja k B u b a lis , g n u , g a z e la T h o m s o n a i g a z e la G r a n ia le p i e j się c z u ją n a o tw a r ty c h p r z e s tr z e n ia c h p o r o ś n ię ty c h n is k ą t r a w ą n iż w w y s o k ic h z a ro ś la c h . W e w s c h o d n ie j czę śc i p a r k u G a r a m b a t r a w a je s t n iż s z a n iż n a p łd . z a c h o d z ie i t a m ż y je o d p o w ie d n io w ię c e j a n ty lo p . C zy n a w s c h o d z ie t e sam e g a tu n k i t r a w są n iższe, g d y ż m a j ą g o rs z ą g le b ę , czy te ż r o s n ą t a m in n e ic h g a tu n k i, k tó r e b a r d z ie j o d p o w ia d a ją a n ty lo p o m — to z a g a d n ie n ie p o z o s ta je n a ra z ie n ie ro z s trz y g n ię te . W y s o k a t r a w a m a n ie w ą tp liw ie s w o je u je m n e s tro n y ; t r u d n ie j w n ie j d o s trz e c n ie p rz y ja c ie la , te m u o s t a tn i e m u te ż z r e s z tą tr u d n o w n ie j p o lo w a ć ; z k o le i d łu g ie ło d y g i m a ją d o ść m a łą w a r to ś ć o d ż y w c z ą i d la te g o n ie są n a jle p s z y m p o ż y w ie n ie m ; w re s z c ie s t a r a , w y s o k a tr a w a m a c z ę s to b rz e g i o s tre ja k b r z y tw a i b y ć m o ż e r a n i u c ie k a ją c y m a n ty lo p o m n o g i. W k a ż d y m r a z ie m o je n o g i p a li ły m n ie p o k a ż d e j w ę d ró w c e p rz e z w y s o k ą t r a w ę j a k o g ień . T a k s a
m o k le s z c z o m ła t w i e j je s t rz u c a ć się z g ó ry n a p r z e b ie g a ją c e a n ty lo p y i d la te g o w w y s o k ie j tr a w i e a n t y lo p y p ra w d o p o b n ie w ię c e j od n ic h c ie r p ią n iż w n i
sk ie j.
W p a r k u G a r a m b a n ie w id a ć o c z y w iśc ie ta k i c h o l
b rz y m ic h s t a d z w ie r z ą t o b o k sie b ie , ja k w te r e n a c h w s c h o d n io - a f r y k a ń s k ic h . N a jp o s p o lits z a z 10 g a tu n k ó w a n ty l o p B u b a lis le lw e l ży je w s ta d a c h r z a d k o p r z e k r a c z a ją c y c h 15 s z tu k . N a to m ia s t s ta d a k o z łó w w o d n y c h są c z a se m w ię k sz e . M a łe a n ty lo p y O rib is m a ją sw o je s ta łe m ie js c a z a m ie s z k a n ia , n a k tó r y c h ż y ją p a r a m i l u b ro d z in a m i. S a m ie c zn a c z y sw ó j r e j o n p r z y p o m o cy w y d z ie lin y g ru c z o łu p rz y o c z n e g o , k tó r ą w y c ie ra o t r a w ę i g a łę z ie . A n ty lo p y te z o s ta w ia ją z a w sz e sw o je o d c h o d y n a s ta ły c h m ie js c a c h . O to ja k m u r z y n i tłu m a c z ą , d la c z e g o t a k je s t;
P e w n e g o r a z u k r ó l w s z y s tk ic h a n ty lo p O rib is d r e p t a ł so b ie b e z tr o s k o po w ą s k ie j ścieżce, n ie p a tr z ą c p od no g i. N a g le je d n a k p o tk n ą ł się i u p a d ł tw a r z ą n a w ie l
k ą k u p ę n a w o z u sło n io w eg o . K ró l ro z z ło śc ił się, a p o te m z w o ła ł w s z y s tk ic h sw o ic h p o d d a n y c h i ro z k a z a ł im , b y z a ła tw ia li się zaw sze n a ty c h sa m y c h m ie js c a c h , a m o że p e w n e g o d n ia ja k iś sło ń n a ty m s ię p rz e w ró c i.
W s z y s tk ie a n ty l o p y O rib is z a s to s o w a ły się d o jeg o ro z k a z u , a le d o d n ia d z is ie jsz e g o n ie m o g ły p o m śc ić z n ie w a g i w y rz ą d z o n e j s w e m u k ró lo w i p rz e z sło n ie.
A n ty lo p a O rib is je s t m a ły m z w ie rz ę c ie m , to te ż m a w ie lu w ro g ó w . J e s t p rz e to b a rd z o o s tro ż n a i m a s p e c ja l n y sp o só b ż e ro w a n ia : s z y b k o w y s k u b u je so c z y ste ź d ź b ła tr a w y tu ż p r z y k o rz e n ia c h , a ż d łu g ie ło d y g i z w is a ją je j p r o m ie n iś c ie z p y s k a , p o c z y m p o d n o si g ło w ę i d o p ie ro w te d y z a c z y n a je w c ią g a ć ję zy k iem , ro z g lą d a ją c się p r z y ty m b e z u s ta n n ie n a w s z y s tk ie s tro n y . Im w y ż e j p o d n o si g ło w ę, ty m w ię k s z e p o le w id z e n ia o b e jm u je s to ją c w w y s o k ie j tr a w ie . A le i w ę c h m a ró w n ie ż b a rd z o czu ły .
W p a r k u G a r a m b a sło n ie są d z is ia j zn ó w b a rd z o lic z n e . K ie d y ś w id z ia łe m w e w s c h o d n ie j je g o części w ię c e j niż 350 s z tu k n a ra z . W k a ż d y m s ta d z ie w id a ć m ło d e z w ie rz ę ta , n ie k ie d y jesz c z e b a rd z o m a łe . T e k o lo sy m u s z ą p r a w ie c a ły d z ie ń je ś ć , a b y d o s ta rc z y ć o r g a n iz m o w i p o tr z e b n e j ilo śc i p o ż y w ie n ia . N ie ty lk o je d n a k je d z ą , a le i p u s to s z ą o k o licę. N ie ra z g in ą c a łe d r z e w o s ta n y , o d a r te p rz e z sło n ie z k o ry . N is k ie la s k i k a r ło w a c ie ją , b o w ie c z n ie g ło d n e t r ą b y b e z u s ta n n ie je sk u b ią . S ło n ie w y r y w a ją k ę p y t r a w y z k o rz e n ia m i, zo
s t a w i a ją c n a g ą ziem ię. C zy ro z m n o ż ą się w p a r k u d o te g o s to p n ia , że z m ie n ią ro ś lin n o ś ć t a k w ie lk ie g o o b s z a r u , a m oże ją n a w e t zu b o ż ą i p o g o rs z ą so b ie p rz e z to w a r u n k i ży cia ?
M ie s z k a ń c y p a r k u G a r a m b a z n a ją ró ż n e sp o so b y , a b y d a ć d o z ro z u m ie n ia to w a rz y s z o m z te g o sam e g o g a tu n k u , że p e w ie n o b s z a r s ta n o w i ic h p r y w a tn ą w ła sn o ść; w ia d o m o ju ż, ja k to r o b i a n ty lo p a O rib is. I n n ą m e to d ą (s to s o w a n ą w n a s z e j o jc z y ź n ie p rz e z ziębę i s trz y ż y k a ) je s t u ż y c ie g ło su . K ie d y p e łn a w d z ię k u A n tilo p a m a x im a , u k a z u ją c a się z r z a d k a w p a r k u w p o je d y n k ę lu b p a r a m i, sk o c z y n a g le w y so k o w p o w ie tr z e , w y d a ją c p rz y ty m g ło ś n y o s tr y k rz y k , to m a o n a w ła ś n ie t a k i c e l n a u w a d z e .
N a jrz a d s z ą a n ty lo p ą w p a r k u G a r a m b a je s t a n t y lo p a A n tilo p a r a r is s im a z d łu g im i p ę d z e lk a m i na u sz a c h . W 1950 r. w id z ia n o p ró c z k il k u p a r i p o je -
I I . N A C IE K I A R A G O N IT O W E w J a s k in i O c h tiń s k ie j F o t. R . G ra d z iń s k i
P a ź d z i e r n i k 1960
263
d y n c z y c h s z tu k ty lk o je d n o s ta d k o złożone z k o z ła i c z te re c h kóz; w 1957 r. z a o b s e rw o w a łe m s ta d k o z 10 s z tu k , k tó r e g o tr z o n s ta n o w ił k o zio ł i c z te ry s t a r e s a m ic e , b y ć m o że w ię c b y ło to to sa m o sta d k o , z w ła s z
cza że z n a jd o w a ło się n a ty m s a m y m o b szarze. O b y ta p ię k n a a n ty lo p a o sie d liła się o s ta te c z n ie w p a r k u G a - ra m b a i u z n a ła go za sw o ją ojczy zn ę.
T łu m . A. C z a p ik
M IK O Ł A J K O S T Y N IU K (W arszaw a)
N O W O Z E L A N D Z K A K A U R I A P O C H O D Z E N IE B U R S Z T Y N U
W ia d o m o ju ż od d ość d a w n a , b o c o n a jm n ie j od 70 la t, że b u rs z ty n , to s w o is te „zło to B a łt y k u ” je s t k o p a ln ą ż y w ic ą , k tó r a p o ch o d zi g łó w n ie o d p e w n e g o w y m a rłe g o g a tu n k u so sn y , z w a n e g o s o s n ą b u r s z ty n o w ą (P in u s s u c c in ije ra ). S o sn a ta , k tó r a w eocenie p o r a s ta ła o b s z a r n a d b a łty c k i, m u s ia ła się o d z n aczać n ie z w y k łą ła tw o ś c ią w y tw a r z a n ia ż y w ic y i je j o b fito ścią. T r u d n o b y ło b y b o w ie m w y tłu m a c z y ć so b ie in a czej o lb rz y m ie ilo śc i b u r s z ty n u z n a jd o w a n e n a d B a ł
ty k ie m c o n a jm n ie j od d w ó c h ty s ią c le c i, z b ie r a n e i u ż y tk o w a n e ł .
O g ro m n a p r o d u k c ja ż y w ic y u so sn y b u rs z ty n o w e j, k tó r a z d a w a ła się n ie m ie ć ż a d n e j a n a lo g ii w te j s k a li w ś ró d d ziś ż y ją c y c h ro ś lin ig la s ty c h , z a s ta n a w ia ła od d a w n a b o ta n ik ó w . H u g o C o n w e n t z , a u to r „M o
n o g r a f ii b a łty c k ic h d rz e w b u rs z ty n o w y c h ” d o szed ł n a p o d s ta w ie s w o ic h b a d a ń d o w n io s k u , że ta t a k o b fita p ro d u k c ja ż y w ic y n ie b y ła z ja w is k ie m n o rm a ln y m , lecz c h o ro b o w y m , p a to lo g ic z n y m . W y w o ły w a ć ją m ia ły ró ż n e g o r o d z a ju u sz k o d z e n ia tk a n k i d rz e w n e j sp o w o d o w a n e p rz e z w ic h ry , p io ru n y , o w a d y itp . „ P r a w ie n ie b y ło z d ro w e g o d rz e w a w le sie b u rs z ty n o w y m — p is z e C o n w e n tz — to, co c h o ro b liw e b y ło r e g u łą , z d ro w e z a ś w y ją tk ie m ” . T e n c h o ro b liw y n a d m i a r ż y w ic y , „ b e z se n s o w n a je j n a d p r o d u k c ja ” ja k się w y r a ż a B o l s c h e , o s ła b ia ła w e d łu g C o n w e n tz a d rz e w a i b y ła p r z e ja w e m s w o is te j c h o ro b y b u rs z ty n o w e j, n a z w a n e j p rz e z n ie g o su k c y n o z ą .
T e n p o g lą d C o n w e n tz a , o p a r ty z re s z tą n a lic z n y c h o b s e r w a c ja c h k a w a łk ó w d r e w n a z n a jd o w a n y c h w b u r s z ty n ie i ra z e m z n im , z o s ta ł p r z y ję ty i p r z e z in n y c h b a d a c z y . N p . je d e n z n a s z y c h p a le o b o ta n ik ó w J e r z y L i l p o p p is a ł w s w o je j k sią ż c e o ro ś lin n o ś c i k o p a ln e j P o ls k i: „ o lb rz y m ia p r o d u k c ja t e j ż y w ic y je st, z d a je się, w y n ik ie m p ro c e s u p a to lo g ic z n e g o ”. — C zy je d n a k m u s ia ło t a k b y ć k o n ie c z n ie ? S ą p e w n e f a k ty , k tó r e u p r a w n i a j ą d o s p o jrz e n ia n a la s b u rs z ty n o w y n ie c o in a c z e j, n ie k o n ie c z n ie ja k o n a la s c h o ry . J a k ie ż to f a k ty ?
P o g lą d C o n w e n tz a n a p a to lo g ic z n y s ta n d rz e w , k tó r e w y tw a r z a ły ż y w ic ę b u rs z ty n o w ą , o p ie ra się n a a n a lo g ii ze s to s u n k a m i stw ie rd z o n y m i p rz e z n ie g o V e w sp ó łc z e ś n ie is tn ie ją c y c h la s a c h ig la s ty c h w E u ro p ie ś r o d k o w e j (K a rk o n o sz e , L a s C zeski, M o ra w y , K a r p a ty itp .), p o z o s ta w io n y c h m n ie j w ię c e j s a m y m sobie, to je s t m a ło u ż y tk o w a n y c h . W ta k ic h la s a c h — p isze on — „n ie is tn ie je w ogóle a n i je d n o d rz e w o , k tó r e
1 Por. Z. M aślankiewicz B u rszty n , W szechświat 1956, zesz.
11—12, s. 283—290 i A. Chętnik Z rozw ażań o ja n ta rze w lesie k u rp io w sk im , W szechświat 1960, zesz. 9, s. 240—243.
by n ie b y ło o p a d n ię te p rz e z t ą czy in n ą c h o ro b ę, a c z ę sto ró w n o c z e śn ie p rz e z k ilk a z n ic h ” . P o d o b n e s to s u n k i p a n o w a ły , z d a n ie m jego, w lesie b u r s z ty n o d a j- nym . O tóż o b raz, k tó r y s u g e r u je c z y te ln ik o w i C o n w en tz, je s t z b y t p e s y m isty c z n y . T r u d n o p rz y p u ś c ić , a b y w s z y s tk ie la s y n a tu r a ln e w E u ro p ie ś ro d k o w e j b y ły c h o re. I s tn ie ją p rz e c ie ż od ty s ię c y la t. P e w n ie , że w n ie k tó ry c h s ie d lis k a c h ja k n p . u sw e j g ó rn e j g ra n ic y m ogą o n e o k a z y w a ć p e w n e c h o ro b liw e cech y , a le n ie je s t to c h y b a re g u łą . A je ś li la s y b u rs z ty n o w e p o d o b n e b y ły — ja k u w a ż a C o n w e n tz — do d z is ie jsz y c h n a tu ra ln y c h b o ró w ig la s ty c h czy n a w e t la s ó w m ie sz a n y c h , to i z n im i n ie m u s ia ło być t a k źle. Z a słu ż o n y a u to r
„ M o n o g ra fii b a łty c k ic h d rz e w b u rs z ty n o w y c h ” u ż y w a p o ję c ia c h o ro b y w z b y t s z e ro k im z a k re s ie (co z re s z tą u czciw ie zazn acza), p o d c ią g a ją c p o d n ie w sz e lk ie g o r o d z a ju u sz k o d z e n ia i z ra n ie n ia . A p rz e c ie ż i cz ło w ie k a tro c h ę p o d ra p a n e g o , ze ś la d a m i k r w i p o d ro b n y c h s k a le c z e n ia c h n ik t n ie b ę d z ie n a z y w a ł c h o ry m . Z teg o zb y t sz e ro k o p o ję te g o o k re ś le n ia c h o ro b y z ro d z ił się p o s ę p n y o b ra z c h o re g o la s u b u rs z ty n o w e g o .
N ie w sz y sc y je d n a k b a d a c z e u le g li t e j su g e s tii. Z d a n ie m n ie k tó ry c h z n ic h , n ie sc h o rz e n ia b y ły p rz y c z y n ą siln e g o w y c ie k a n ia ż y w ic y b u r s z ty n o d a jn e j, a le sw o i
s ta p rz e m ia n a m a te r ii w y tw a r z a ją c y c h ją d rz e w . S il
n ie ż y w ic u ją c e so sn y z n a la z ła u n a s p rz e d k ilk u la ty doc. d r Z. Z a l e w s k a w P u s z c z y K u rp io w s k ie j.
J e d e n zaś z d ziś ż y ją c y c h g a tu n k ó w e g zo ty c zn y ch d rz e w ig la s ty c h p r o d u k u je t a k w ie le ży w icy , i to bez w id o c z n y c h o z n a k c h o ro b o w y c h , że n ie u s tę p u je pod ty m w z g lę d e m so śn ie b u rs z ty n o w e j, a m oże n a w e t ją p rz e w y ż sz a ; ży w ic a jeg o w y s tę p u je o b fic ie ró w n ie ż w s t a n ie k o p a ln y m (g łó w n ie s u b fo sy ln ie ). G a tu n k ie m ty m je s t n o w o z e la n d z k a k a u r i (A g a th is a u stra lis), o k tó r e j w z w ią z k u z ty m w a r to m oże coś w ię c e j p o w ied zie ć.
K a u r i je s t w y n io s ły m d rz e w e m o g ła d k im k o lu m n o w y m p n iu , ro z g a łę z ia ją c y m się d o p ie ro w y so k o n a d z ie m ią i o s ią g a ją c y m d o 4, a n a w e t 6 m śre d n ic y . (Ryc. 1). P o tę ż n e s z a r e p n ie k a u r i z w z n ie sio n y m i w g ó rę ra m io n a m i k o n a ró w w y c h o d z ą c y m i z p n ia d o p ie ro n a w y so k o śc i ok. 20 m p o d o b n e są do fila ró w o g ro m n e j g o ty c k ie j k a te d r y . W y so k o ść c a łe g o d rz e w a p rz e k r a c z a n ie k ie d y 50 m . L iśc ie są ok. 1 cm szero k ie, a do 4 c m d łu g ie, sz ty w n e , c ie m n o z ie lo n e . S z y sz k i j a jo w a te lu b p ra w ie k u lis te , ok. 4 c m ś r e d n ic y (ryc. 2).
D re w n o tw a rd e , ż ó łta w e , n a d a ją c e się d o sk o n a le do o b ró b k i.
K a u r i je s t d rz e w e m d łu g o w ie c z n y m . O k a z y ty s ią c le tn ie m o ż n a u w a ż a ć za b ę d ą c e „ k w ie c ie w ie k u ” . D rz e -
264
W S Z E C H S W I A TR y c. 1. S y lw e tk a k a u r i w e d łu g r y s u n k u H o c h s te t te r a (1863)
w o to w y d z ie la n ie z w y k le d u ż o ż y w ic y i to n ie ty lk o z p n ia i k o n a ró w , a le te ż z k o r z e n i i l i ś c i 2. T u b y lc z y m ie s z k a ń c y N o w e j Z e la n d ii M a o ro w ie m ó w ią , że k a u r i p o ci się ż y w ic ą . P e w ie n o b a lo n y o k a z d r z e w a k a u r i o - w eg o d o s ta rc z y ł p o n a d 100 k g ż y w ic y n a g r o m a d z o n e j w r o z w id le n ia c h g a łę z i. D n o la s u k a u rio w e g o p o k r y w a się z c z a s e m d o ść g ru b o ż y w ic ą . K a u r i z rz u c a ta k ż e p ła ta m i k o rę . P o d s t a r y m i d r z e w a m i m o że się je j n a g ro m a d z ić s to s n a 3 m w y so k i.
W m ia r ę ja k m ija ł y w ie k i, a le ś n e o lb r z y m y s t a w a ły się c o ra z p o tę ż n ie js z e i g ru b s z e , g r u n t p o d n im i s t a w a ł się c o ra z b a r d z ie j u p s tr z o n y o p a d łą ż y w ic ą b ia łe j i b u r s z ty n o w e j b a r w y , c o ra z b a r d z ie j tw a r d n i e ją c ą . N iszczące h u r a g a n y o b a la ły p o tę ż n e d rz e w a , k tó r e p a d a ły ła m ią c p o d s z y c ie i g n io tą c ru n o . G d y t a k i e o b a lo n e d rz e w o k a u r io w e z c z a s e m z b u tw ia ło z u p e łn ie , m ie js c e n a k tó r y m le ż a ło , z n a c z y ła s m u g a p o z o s ta w io n e j ży w icy .
Ż y w ic a k a u r i je s t c e n n y m s u r o w c e m o ró ż n y c h z a s to s o w a n ia c h te c h n ic z n y c h . G łó w n ie s łu ż y do w y ro b u lin o le u m . J e s t w ięc z b ie r a n a p rz e z lu d z i, k tó r z y z n a k o m ic ie o p a n o w a li k a r k o ło m n ą s z tu k ę w s p in a n ia się p o g ła d k im , n ie r o z g a łę z io n y m p n iu k a u r i n a z n a c z n ą w y so k o ść , a ż d o je j k o r o n y (ryc. 3). M a o ro w ie u ż y w a li ż y w ic y k a u r i ja k o b a r w ik a d o t a t u a ż u o r a z s p o r z ą d z a li z n ie j ro d z a j g u m y d o żu c ia .
* Według H. Goepperta trzeciorzędow e drzewa bursztyno- dajne również w yd zielały żyw icę z korzeni.
K a u r i, z w a n a k ró lo w ą n o w o z e la n d z k ic h la s ó w , b y ła w o k re s ie tr z e c io rz ę d o w y m ro z p o w s z e c h n io n a w c a łe j N o w e j Z e la n d ii. Z a się g je j s k u r c z y ł się p ó ź n ie j do w y s p y p ó łn o c n e j. D ziś z a jm u je o n a ty lk o p ó łn o c n ą część p r o w in c ji A u c k la n d . P rz y c z y n ą u s tą p ie n ia k a u r i p o za 38° szer. p d n a p ó łn o c b y ły w e d łu g A. B. O 1 i v e r a n ie k o r z y s tn e d la n ie j z m ia n y k li m a t u w p le js to c e n ie . Z d a r z a ły się te ż w y b u c h y w u lk a n ó w , k tó r y c h p o p ió ł z a s y p y w a ł ro z le g łe p o ła c ie la s ó w k a u rio w y c h . M ia sto A u c k la n d sp o c z y w a n a s z c z ą tk a c h ta k ie g o la s u p r z y sy p a n e g o p o p io łe m z n ie c z y n n e g o dziś w u lk a n u M o u n t E d en . K u rc z e n ie się z aś z a s ię g u k a u r i w o s ta tn im t y s ią c le c iu sp o w o d o w a n e z o sta ło w p e w n y m s to p n iu w y c in a n ie m je j p rz e z M a o ró w , k tó r z y o w ła d n ę li w y sp ą w X IV w ie k u , g łó w n ie je d n a k r a b u n k o w ą g o s p o d a rk ą A n g lik ó w i in n y c h b ia ły c h k o lo n iz a to ró w . D o z m n ie j
sz e n ia s t a n u p o s ia d a n ia k a u r i p rz y c z y n iły się te ż le k k o m y ś ln ie w z n ie c a n e p o ż a ry , k tó r e z a m ie n ia ły ła tw o p a ln e , bo p r z e p o jo n e ży w ic ą d rz e w a k a u r io w e w p r a w d z iw e sm o ln e p o c h o d n ie .
A. H. R e e d w n a s tę p u ją c y c h s ło w a c h m a lu je o b ra z p ie r w o tn y c h p u sz c z k a u rio w y c h : „ P rz e d ty s ią c a m i la t, g d y n a s z a z a c h o d n ia c y w iliz a c ja b y ła jeszcze m ło d a , n a d łu g o p rz e d te m , z a n im c ie m n o s k ó ry czło w ie k p o s ta w ił sto p ę n a n a s z y m w y b rz e ż u , k r a j le ż a ł s a m o tn y ; ciszę jeg o p r z e r y w a ły ty lk o u d e r z a n ia f a l m o r s k ic h o b rz e g i, s p a d a ją c e w k a s k a d a c h s tru m ie n ie , d m ą c e w ic h r y i śp ie w p ta k ó w . P a r t i e p ó łn o c n e j w y -
R yc. 2. G a łą z k a k a u r i w r a z z sz y s z k a m i
P a ź d z i e r n i k 1960
265
n a js ta r s z y z w y k le n a 'g łę b o k o ś c i do 100 m . C a łe to n y ż y w ic y w y d o b y w a n o n ie je d n o k ro tn ie z b a rd z o n ie w ie l
k ic h te re n ó w . W ie lk o ść w y d o b y c ia k o p a ln e j ż y w ic y k a u r i d o szła w sz c z y to w y m jeg o o k re s ie w r. 1905 d o 10 800 to n . C ię ż a r p o szc z e g ó ln y c h je j b r y ł d o ch o d ził n ie k ie d y do k ilk u d z ie s ię c iu k ilo g ra m ó w . K a m il G i-
R y c. 3. S y lw e tk a z b ie ra c z a ż y w icy w s p in a ją c e g o się p o p n iu k a u r i (w g R eed a)
sp y , z n a n e p ó ź n ie j p o d n a z w ą p ó l ż y w iczn y ch , p o k ry te b y ły w o w y c h c z a s a c h g ę s ty m i la s a m i, w k tó r y c h — 0 ile w ia d o m o — n ie p o s ta ła sto p a lu d z k a . Z ic h m ro c z n e g o d n a w y r a s ta ły t u i ta m , p o je d y n c z o lu b w g r u p a c h p o tę ż n e , s y m e try c z n e , g ła d k ie p n ie o lb rz y m ic h d rz e w k a u rio w y c h . J a k m a s y w n e sz a re k o lu m n y w m a je s ta ty c z n e j k a te d r z e p rz y r o d y w zn o siły się on e p ro s to , b e z ż a d n y c h k o n a ró w , n a w y so k o ść 50— 70 stó p ; k a ż d a z k o lu m n k o ń c z y ła się o g ro m n ą k o ro n ą g a łę z i 1 lis to w ia , k tó r a ta m o w a ła w z ro s t o ta c z a ją c y c h je k rz e w ó w ” .
D ziś je s t k a u r i w ła ś c iw ie d rz e w e m g in ą c y m . N ie tw o r z y z w a r ty c h b o ró w , a le ro ś n ie p o je d y n c z o lu b w g r u p a c h ra z e m z in n y m i d rz e w a m i ig la s ty m i (ja k P o d o ca rp u s) i liś c ia s ty m i. T y lk o w p e w n e j s u b a s o - c ja c ji o sią g a w e d łu g C o c k a y n e ’a ro lę p a n u ją c ą i tw o rz y z w a r te d rz e w o s ta n y . C elem z a c h o w a n ia k a u r i u tw o rz o n o s p e c ja ln y r e z e r w a t w W a ip o u a ; cz y n i się ró w n ie ż s t a r a n i a ro z s z e rz e n ia je j z asięg u , p r z y w ró c e n ia czę śc i d a w n y c h s ta n o w is k . W s p a n ia łe p u s z cze k a u r io w e z p rz e d ty s ią c le c i n ie z n ik n ę ły je d n a k b e z ś la d u . P o z o s ta ła po n ic h k o p a ln a ż y w ic a z m a g a z y n o w a n a p rz e z n a tu r ę n a c m e n ta rz y s k a c h k a u r i, n a te r e n a c h , g d z ie d a w n ie j s z u m ia ły je j bory.
Ż y w ic ę tę z n a jd o w a n o w t a k o lb rz y m ie j ilo ści, że p o w s ta ł o s o b n y z a w ó d p o s z u k iw a c z y je j tzw . g u m d ig g e r s (d o sło w n ie : k o p a c z y żyw icy). Z a o p a tr z e n i w o d p o w ie d n ie n a rz ę d z ia w y s z u k iw a li o n i m ie js c a je j w y s tę p o w a n ia i w y k o p y w a li ją (ryc. 4 i 5). Z n a le ź ć m o ż n a b y ło ż y w ic ę w p ro s t n a p o w ie rz c h n i z iem i a lb o te ż p o d n ią , c z ę s to z u p e łn ie p ły tk o . N ie je d n o k r o tn ie z n a jd o w a n o k ilk a p o k ła d ó w ży w icy , je d e n n a d d ru g im ,
R yc. 4. P o sz u k iw a c z e k o p a ln e j ż y w icy k a u r i (w g R eed a) ż y c k i , z n a n y n a s z p o d ró ż n ik , a u t o r ś w ie tn e j W ę ż o w e j G ó ry i in n y c h c ie k a w y c h o p o w ieści p rz y ro d n ic z y c h , k tó re g o u p rz e jm o ś c i z a w d z ię c z a m n ie k tó re w ia d o m o ści o k a u r i, w sp o m in a n a w e t o s tu k ilo g ra m o w y c h b r y ła c h 3. E k s p lo a ta c ja ży w ic z n y c h p ó l k a u rio w y c h u s ta ła d o p ie ro p o ich w y c z e rp a n iu się. Z a c z ę to w te d y in te n s y w n ie p o b ie ra ć ż y w ic ę z d rz e w ż y w y c h te c h n ic z n ie n ieco g o rs z ą od ż y w ic y k o p a ln e j.
W a rto p o d k re ś lić , że ta o lb rz y m ia p ro d u k c ja ży w icy n ie je s t z w ią z a n a u k a u r i z ja k im iś s ta n a m i c h o ro b o w y m i, p r z y n a jm n ie j — o ile m i w ia d o m o — n ik t o ty m n ie p is a ł. A. H. R e e d m ó w i d o p ie ro o sz k o d liw y m w p ły w ie n a c in a n ia d rz e w k a u rio w y c h p rz e z z b ie ra c z y żyw icy, k tó r e u ła t w i a d o s tę p g rz y b o m i w ś la d za ty m p ró c h n ie n ie . N a c in a n ie to z o sta ło z re s z tą z a b ro n io n e u sta w o w o jeszcze w 1905 r. p o d k a r ą 25 f u n tó w za
---
R yc. 5. N a rz ę d z ie d o w y k r y w a n ia k o p a ln e j ż y w icy k a u r i (w g R eed a)
u szk o d z e n ie je d n e g o d rz e w a . O k a z u je się w ięc, że w ie lk a p r o d u k c ja ż y w ic y n ie k o n ie c z n ie m u s i by ć z w ią z a n a z p a to lo g ią . O czy w iście, n ie m o ż n a b y n a t e j p o d s ta w ie tw ie rd z ić , że w y tw a r z a n ie ż y w ic y u so sn y b u rs z ty n o w e j n ie m ogło być z ja w is k ie m c h o ro b o w y m . T en s a m s k u te k m o g ą b o w iem w y w o ła ć n ie k ie d y ró ż ne p rz y c z y n y . N ie m n ie j p rz y k ła d k a u r i je s t w ie le m ó w ią c y . W a r to m oże n a d m ie n ić , że n ie z w y k ła p ro d u k c ja ży w icy u A g a th is a u s tr a lis z n a n a b y ła ju ż H . G o e p - p e rto w i, g d y w r. 1883 p is a ł o d rz e w a c h , k tó r e w y tw a rz a ły ż y w ic ę b u rs z ty n o w ą . M u s ia ła o n a z a te m być z n a n a i H. C o n w e n tz o w i, c h o c ia ż b y z t e j p r a c y G o ep - p e r ta .
1 W pow ieści Na sa m o tn y m atolu pośw ięcił K. Giżycki drzewu kauri osobny spory ustęp.
38