P I S M O P R Z Y R O D N I C Z E
O R G A N PO LSK IEG O TO W A R ZYSTW A PR ZY R O D N IK Ó W IM. K O PE R N IK A
G R U D Z I E Ń 1 9 6 5
ZESZYT 12
P A Ń S T W O W E W Y D A W N I C T W O N A U K O W E
T R E ŚĆ Z E S Z Y T U 12 (1971)
S a w i c k i L., Z prac p o ls k ie j e k sp e d y c ji g eo lo g ic z n e j w D em o k ra ty czn ej R e p u b lic e W i e t n a m u ...293 L i p i e c T., C zy m o żn a h o d o w a ć n ie b ie s k ie r ó ż e ? ...299 K r a j e w s k i S., M ost A d a m a ... 302 F u r m a n o w a M., K ra jo b ra zy r o ślin n e H isz p a n ii (N otatk i z podróży b o ta
n iczn ej w 1964 r . ) ...303 B ł a s z c z y k H., W e l w i t s c h i a m i r a b i l i s H ook. F il. in te r e su ją c a ro ślin a
a f r y k a ń s k a ... 307
B r z o s t k i e w i c z S. R., W izeru n k i K o p ern ik a na k artach ty tu ło w y c h d zieł H e w e li u s z a ...309 D ro b ia zg i p rzy ro d n icze
N a H elu g in ą p ta k i (A. P i e c h o c k i ) ... 310 U w a g i o o d ło w a c h za ję c y (L. P o m a r n a c k i) ... 311 N o w a szo sa w pop rzek B r a z y lii (E. S c h n a y d e r ) ... 312 J esz c z e k ilk a słó w o ..w szy s ło n io w e j” H a c m a t o m y z u s e le p h a n t i s P iag.
(J. Z ł o t o r z y c k a ) ... 312 D z ia ła n ie p ola m a g n e ty c z n e g o na o b n iż e n ie śm ie r te ln o śc i w w y n ik u n a p r o m ie n io w a n ia (B. K u c h o w i c z ) ... . 313 A k w a r iu m i terrariu m
M e g a l a m p h o d u s s w e g l e s i (S k o czek czerw o n y ) i jeg o h o d o w la a k w a rio w a (S. F rank) (tłum . S. S t o k ł o s o w a ) ... 313 R o z m a i t o ś c i ... • ... 313 K r o n ik a n a u k o w a
O b serw a to riu m M ik o ła ja K o p ern ik a w e F rom b ork u (K. M.) . . . . 316 U tw o r z e n ie M ięd zy n a ro d o w eg o K o m ite tu K o p e r n ik o w sk ie g o (P. J.) . 316 M en d el M em o ria ł S y m p o zju m — B rno 1965 (H. K rzan ow sk a) . . . 316 R e c e n z je
R. H e w i t t : Z iem ia drży ( K. M . ) ... 317 M. M o w s z o w i c z , R. O l a c z e k : N ie b ie s k ie Ź ródła (K. M a śla n k iew icz) 317 S p ra w o zd a n ia
S p r a w o z d a n ie z w y s ta w y g r z y b ó w w P o zn a n iu (M. L isie w sk a ) . . 318 W a rsza w sk ie K o ło M łod ych M iło śn ik ó w N a u k o Z iem i (K. N aw ara) . . 319
S p i s p l a n s z
la . W A P IE N N E ,.G M A C H Y ” — ch a ra k tery sty czn a fo rm a krasow a w trop ik ach . R ejo n B a o -H a (płn. W ietn am ) — Fot. L. S a w ic k i Ib. W IE L K IE W Y W IE R Z Y SK O w ob szarze k ra so w y m pod L ang Son
(płn. W ietn am ) — F ot. L. S a w ic k i
Ha. PO T Ę Ż N E J A S K IN IE w sk a ła c h nad rzek ą N g o i-N io u (płn. W iet
nam ) — Fot. L. S a w ic k i
Ilb . P O K R Y T E D Ż U N G L Ą W ZG Ó R ZA w a p ie n n e w r e jo n ie B a o -H a (płn. W ietn am ) — F ot. L. S a w ic k i
U la . D W Ó C H A STR O N O M Ó W o raz sied zą cy za sto łem Jan H e w e liu sz , k tó ry p o k a z u je d rogę k o m ety n a tle u k ład u h e lio c e n tr y c z n e g o (karta ty tu ło w a d zieła pt. C om etograp h ia, G d ań sk 1668)
I llb . W IZ E R U N E K K O P E R N IK A n a k a rcie ty tu ło w e j d zieła H e w e liu sz a pt. M ach in a C o e le stis. G d a ń sk 1673 i 1679
IVa. FO SO M A K . G u lo g a l o — F ot. W. S tro jn y
IVb. B A W O Ł Y w cza sie u lu b io n e j k ą p ie li (płn. W ietn am ) — Fot.
L. S a w ic k i
O k ł a d k a : Ż Y R A F A S O M A L IJS K A , Gi r af f a cam eloparclalis r e t ic u .a :a (ć e W in - ton). — F ot. W. S tro jn y
P I S M O P R Z Y R O D N I C Z E
O R G A N P O L S K I E G O T O W A R Z Y S T W A P R Z Y R O D N I K Ó W IM. KOPERNIKA
G R U D ZIE Ń 1965 ZESZYT 12 (1971)
LESZEK SAWICKI (Wrocław)
Z P R A C P O L S K IE J E K S P E D Y C JI G E O L O G IC Z N E J W D E M O K R A T Y C Z N E J R E P U B L IC E W IE T N A M U
W la ta c h 1959— 1962 p rzeb y w ała w Demo
k raty c zn e j R epublice W ietn am u gru p a geolo
gów polskich, w y ko n u jąca badaw cze p rac e po
szukiw aw cze i d o k um entacy jne. G ru p a ta od od początkow ego 2— 3-osobowego zespołu w rok u 1958 rozrosła się do 14-osobowej ekspe
dy cji badaw czej p rac u jąc e j w lata ch 1960—61.
W yjazd polskich geologów n a stą p ił na zapro
szenie rząd u DRW , w ram ach pom ocy nau k o w o -techn icznej, u d zielanej przez Polskę. Demo
k ra ty c z n a R epu blika W ietnam u w pierw szych lata ch swego niezaw isłego b y tu sta n ę ła wobec pow ażn ych tru d n o śc i technicznych, zw iązanych z b rak iem w łasn y ch k a d r naukow ych, a szcze
gólnie w zakresie geologii. Z pom ocą przy szły rz ą d y zap rzy jaźn ion ych p a ń stw (ZSRR, Chiny, Czechosłow acja, R um unia, Polska), p rzy sy łając w łasne g ru p y geologiczno-badaw cze. Geolodzy polscy zostali zaproszeni do w spó łp racy p rzy p o szu kiw aniu i d o ku m en tow an iu złóż ru d że
laza n a te re n ie słabo zbadanych obszarów gór
skich w północno-zachodnim W ietnam ie.
Z adania, p rzy p a d a ją c e Polakom , polegały na u d o k u m en to w an iu złoża w ysokoprocentow ej m a g n e ty to w ej ru d y żelaza n a d rzek ą Ngoi Niou.
G ru p a geologów polskich nie ty lk o w ykonała to zadanie, lecz zbadała pod w zględem geolo
gicznym ob szar ponad 1400 kilom etró w k w a
d rato w y ch , p rzy le g ają c y do dokum entow anego złoża. P rzy czy n iło się to do odkrycia drugiego złoża r u d żelaza, ty m razem lim onitow ego,
znacznie bogatszego od pierw szego złoża pod w zględem zasobów. D ok um entacja złoża lim o- n itó w Q ui-X a (czyt. K i-Sa) zakończyła działal
ność polskich geologów. O prócz d o k u m en tacji, służba geologiczna D em ok raty cznej R ep ub liki W ietnam u zyskała opracow ane przez P olaków szczegółowe i przeglądow e m ap y geologiczne dla obszaru, leżącego na p raw y m b rzegu Rzeki C zerw onej m iędzy P h o -L u a Y en-B ai (ryc. 1).
N a ty c h obszarach została rów nież dokonana w stę p n a prosp ekcja surow ców m in eraln y ch . Ze w zględu na tru d n e w a ru n k i k lim aty czn e skład osobowy eksped y cji zm ieniał się, a p o b y t każ
dego członka ek ip y w W ietn am ie na ogół nie p rze k ra cz a ł 12— 14 m iesięcy. T ym sposobem w skład g ru p y w eszło kolejn o 25 osób: b y li to geolodzy, geofizycy, petrog rafow ie, to p o g rafo wie, w iertn icy . W te j liczbie zn alazły się ró w nież dw ie k o b iety (tłum aczki). P od w zględem o rgan izacy jn y m w y ja z d y do W ietnam u b y ły p rzygotow yw an e p rzez „P o lserv ice” — c e n tra lę rea liz u jąc ą „ek sp o rt polskiej m y śli tech n icz
n e j”.
N a te re n ie W ietn am u członkow ie eksped ycji b y li zw iązani o rg an izacy jn ie z w ietnam skim In sty tu te m G eologicznym (Tong Cuc Dia Chat).
I n s ty tu t te n d o starczał polskim grupom b ad aw czym niezbędnego w yposażenia, sp rzętu górni
czego oraz pom ocy w p ostaci techników , ro
botników , tra g a rz y itp.
O prócz p ra c y badaw czej, polscy geolodzy
42
294
doszkalali m ło d e k a d ry w ie tn a m sk ie (głów nie techników -geologów i technik ó w -g eofizy kó w ) (ryc. 2). N ależy zaznaczyć, że w ok resie p ra c eksp ed y cji D em o k raty czn a R ep u b lik a W ie tn a m u p o siad ała zaledw ie p a ru geologów z w y ż szym w yk ształcen iem ; do p iero w la ta c h pó ź
niejszych te n s ta n p o p raw ił się, dzięki k o ń czą
cym stu d ia ab solw ento m P o lite c h n ik i w H anoi oraz uczelni w p a ń stw a c h d em o k raty czn y ch , ró w nież i w Polsce.
P o lsk a g ru p a geologiczna sk ła d a ła się w d u żej m ierze z praco w n ik ó w In s ty tu tu G eologicz
nego. K iero w n ik iem ek sp ed y c ji w la ta c h 1960—
61, tj. w ok resie najw ięk szeg o n a sile n ia p rac, b y ł doc. m g r inż. R om an O sika, obecny v ice- d y re k to r In s ty tu tu .
U czestn icy ek sp ed y cji z e b ra li w iele cennego m a te ria łu naukow ego, a p rz e d e w sz y stk im — u zy sk ali dośw iadczenie w d ziedzin ie p ra c w s tre fie tro p ik a ln e j. P o ra z p ierw sz y bow iem ta k duża zorganizo w ana p o lsk a g ru p a n a u k o w o-b adaw cza z n alazła się w o bszarach tro p i
kaln y ch , n a n iezb ad an y ch d o ty ch czas te re n a c h dziew iczych pod w zględem geologicznym , b o ta n ic zn y m czy zoologicznym . D u ży z a k re s obo
w iązków poszu kiw aw czy ch i d y d a k ty c z n y c h n ie pozw olił n a m n a p e łn e w y k o rz y sta n ie n a u ko w e w sz y stk ic h ob serw o w an y ch zjaw isk , n ie m n ie j je d n a k znaczna część o b se rw ac ji je s t obecnie w p rz y g o to w a n iu do o bszern ej p u b li
k a c ji w Polsce (ryc. 3, 4).
P ię k n y , eg zo tyczny k r a j p o zo staw ił w p a m ięci uczestn ik ó w e k sp ed y c ji w ra ż en ia p rz y ja z n e i sy m p aty czn e. P o la c y — „ B a -la n ” — w szędzie b y li tu tra k to w a n i ja k p raw d z iw i p rzy jaciele.
T e ren e m p ra c ek sp ed y c ji b y ł g ó rz y sty obszar,
Hyc. 2. Szkolenie techników -geofizyków w bazie terenowej. — Fot. L. Saw icki
leżący n a p ra w y m b rzegu R zeki C zerw onej w p ro w in cji Yen Bai, zam ieszk ały p rzez lu d ność plem ion M an, Tho i Meo. P asm a górskie ro zciągają się tu rów n o leg ły m i g rzbietam i o k ie ru n k u N N W -SSE. N ajw yższe z ty ch pasm , P u Luong, z k u lm in ac ja m i pow yżej 2800 m etró w , stan ow iło południow o-zachodnią g ra n icę te re n u p ra c ekspedycji. P ółnocno-w schod
n ią g ran ic ą b y ła do lina Rzeki C zerw onej.
N a ty m obszarze o coraz to w znoszących się w yżej grzbietach , po oddzielanych głębokim i do
lin a m i rzecznym i, d o m inu je rzeźba o c h a ra k te rze typ o w y ch gór rusztow ych. Sieć rzeczna to dostosow y w ała się do k ieru n k ó w grzbietów , to znów p rze c in a ła te g rzb ie ty poprzecznie, tw o
rząc w ty m w y p a d k u ostro w cięte doliny, k tó ry c h d n em p ły n ą b u rzliw e rzek i i p o tok i o sil-
Ryc. 3. Dr Ludw ik Watycha, jeden z uczestników ekspedycji. — Fot. L. Sawicki
n y m sp adku, często przegrodzone p ro g am i sk a l
n y m i i k ask ad am i. W iększość te re n u p o k ry ta je s t tro p ik a ln ą dżunglą.
P od w zględem geologicznym góry zbudow ane są ze sk ał m etam o rficzn ych i m agm ow ych, w ie k u staro-paleozoicznego. D o m in ują tu ep im eta- m orficzne skały (fy llity, zieleńce, m a rm u ry do- lom ityczne) należące do tzw . se rii Coc-X an, sil
Ry-c. 1. Mapka północnego W ietnam u
295 nie sfałdow ane, o skom plikow anej budow ie
tek to niczn ej (plansza I, II). Osie fałdów , o k ie
ru n k u N N W -SSE, pody k to w ały k ieru n ek dzi
siejszych g rzbietó w górskich. Ten sam k ie ru n e k m a ją rów nież duże uskoki, któ re spowodo
w a ły p o w stan ie w ielkich row ów i horstów . J e den z ty ch row ów stan o w i dziś w ielką, p raw ie p ro sto lin ijn ą dolinę Rzeki Czerw onej.
W ty m dzikim k rajo b razie, p rz y k ry ty m sk łę
bioną w a rstw ą b u jn e j zieleni leśnej, w y ró żn ia
ją się spłaszczone łub ko p u laste p a rtie w zgórz w północno-w schodniej części teren u , w pobli
żu Rzeki C zerw onej. T u ta j n a g rzbietach — często o w y ró w n an y ch , speneplenizow anych p ow ierzch n iach szczytow ych — w y stę p u je ro ślinność ty p u ste p u traw iasteg o, n iek ied y o c h a ra k te rz e saw an n y. Te te re n y po k ry w ała p rze w ażnie „ tra w a słoniow a” w olbrzym ich kępach, w ysokości 3— 4 m etro w ej (ryc. 5).
D żungla, z ta k ą tu zetk n ęliśm y się, m a ch a
r a k te r lasu n a ogół niskopiennego z dość gę
sty m poszyciem , najczęściej bam busow ym . Ce
chą, k tó ra n a jb a rd zie j rzu cała n am się w oczy, b yła różnorodność g a tu n k ó w d rzew i krzew ów . P rz y zw y c za jen i do w idoku polskich lasów, o jed n o - lu b co n ajw y ż ej k ilk u g atu n k o w y m zestaw ie drzew , z ciekaw ością zagłębialiśm y się w czasie m a rs z ru t w lasy złożone z o lbrzy
m iej ilości g atu n k ó w drzew , różnorodnych ta k pod w zględem w ysokości i k ształtu , jak i szcze
gółów m orfologicznych; szczególnie egzotyczne b y ły d rzew a o potężny ch deskow atych ko rze
niach, oraz drzew a z korzeniam i pow ietrznym i,
Ryc. 5. Trawa słoniow a na terenach „wtórnej saw anny”. — Fot. L. Sawicki.
w p ijające się w glebę dziesiątkam i zw isających z gałęzi korzeni. D uże ilości epifitó w i lia n (nie
raz boleśnie kaleczących kolcam i nieuw ażnego przechodnia) to w arzy szy ły roślinności d rzew ia
stej.
Tego ro d zaju las jest je d n a k w w iększości tzw. d żu ng lą w tó rn ą — to je s t lasem tro p i
k a ln y m już p rzetrzeb io n y m i zubożonym gospo
d a rk ą człow ieka (głów nie p rzez w ycięcie drzew n iek tó ry ch użyteczn ych gatu nk ów , a szczegól
nie tw a rd y c h odm ian o cechach d rzew a b u dow lanego — np. d rzew a żelazne — E r y th r o -
p h la eum fordii). N ależy tu zaznaczyć, że w północnym W ietn am ie dżungle p ierw o tn e , nie tk n ię te gospodarką człow ieka, stan o w ią n a ogół rzadkość. S po tyk a się je w n iek tó ry ch p a rtia c h gór w ysokich, np. w m asyw ie F a n -S i-P a n .
In n y e fe k t działalności człow ieka — to w spom niane już w yżej saw anny , p o rasta ją c e p łask ie g rzb iety i w yżyny. T u ta j są one śladem stosow anej często p rzez n ie k tó re plem iona gór
skie gospodarki żaro w ej — „ r a y ”. Ten ty p go
spodarki, u p ra w ia n y np. p rzez ludność M an, po lega n a k arczo w aniu dżun gli przez w y p alan ie dużych obszarów leśn ych i sadzeniu n a ich m ie j
scu górskich odm ian ry żu lub in ny ch roślin up raw n y ch , nie w y m ag ający ch dużego n a w odnienia. D oprow adza to do w y jało w ien ia gleby (zaw ierającej n a ogół n iew iele hum usu) i p ow o du je — po k ilk u lata ch u p ra w y — opu
szczenie pól, na k tó re szybko w raca dzika ro ślinność pierw o tn a, a w p ierw szy m rzędzie t r a w a słoniow a i g a je bam busow e. T ak p o w stają
43*
Ryc. 4. Szto n:a badawcza na terenie dokum entow a
nego złoża lim onitów. — Fot. M. Sawicka
296
w arstw a glin laterytow ych. Z tych względów m arszru ty badawcze m usieliśm y kierować głównie dolinam i potoków, idąc ich dnem.
G rupa geologiczna m usiała więc niekiedy ca
łym i godzinami brodzić dnem potoku, pokonu
jąc w dodatku maczetami gęstą roślinność, n aj
częściej bam busową (ryc. 7, 8). P raca w takiej grupie była nadzwyczaj ciężka i w yczerpująca, jeśli się weźmie pod uw agę tem p eratu rę po
w ietrza (w lecie tem p. maks. dnia 30—40° C), praw ie m aksym alną wilgotność względną po
w ietrza i nieprzewiewność obszarów leśnych.
Podróżne rzekam i odbywało się za pomocą bam busowych tra tw (ryc. 9).
Dzięki troskliw ej opiece i pomocy, jaką byli otoczeni geolodzy polscy przez wietnam skich
R yc. 6. G eo lo g przy p racy — p r o filo w a n ie s k a ł w p o toku. — F o t. M. S a w ic k a
„w tórne stepy ” i „w tórne saw anny” z rzadko rozrzuconym i kępam i drzew . Zarów no jeden, jak i drugi typ roślinności stanow ił poważną przeszkodę dla poruszania się badaw czych ekip geologicznych. P rzy praw ie całkow itym braku dróg jedynym i szlakam i kom unikacyjnym i m ię
dzy rzadko rozrzuconym i osiedlam i były w ąskie ścieżki, przecinające gęstą roślinność leśną lub w ijące się wśród kęp potężnych traw .
Odsłonięcia skalne, będące obiektem zainte
resow ania geologów, w ystępow ały zazwyczaj jedynie w łożyskach rzek i jarach potoków (ryc. 6), gdyż resztę te re n u p rzy k ry w ała gruba
R yc. 7. Z a ro śn ięte ło ż y sk a p o to k ó w b y ły d ro g a m i n a s z y c h m a rszru t b a d a w c z y c h . — F o t. L. S a w ic k i
R yc. 8. A u to r w raz z gru p ą k a rto g ra ficzn ą w czasie m a rszru ty. — F ot. L. S a w ic k i
gospodarzy, oszczędzono nam w ielu trudności i kłopotów, związanych z naszą pracą zawodo
wą. I tak np. w skład każdej grupy karto g ra
ficznej, którą prow adził polski geolog, w cho
dzili — oprócz 2—3 techników-geologów w iet
nam skich — rów nież tłumacz, sanitariusz, zao
patrzeniow iec (pełniący rolę kucharza), straż
nik i kilku tragarzy, przenoszących zebrane próbki skał i zaopatrzenie grupy. Szczególnie obecność sanitariusza z m ałą apteczką (wyposa
żoną rów nież w surowicę przeciw jadowi żmij) była w yrazem tej opieki. Oprócz kilku g atu n ków jadow itych węży, z którym i geolodzy m ieli sposobność zetknąć się, poważnym nie
bezpieczeństwem w pracy na tych terenach była możliwość zachorowania na m alarię oraz amebiazis. Rejon Bao-Ha był zaliczany do jed nego z n ajbardziej m alarycznych okręgów W ietnam u; używ anie m oskitiery i profilaktycz
ne zażywanie p aludryny jak również i szereg innych sposobów zapobiegawczych, było przez uczestników ekspedycji stosowane ze ścisłą su
rowością.
Również i przed drugą poważną chorobą, amebiazis, należało stosować środki zapobie
gawcze: przestrzeganie ścisłej higieny przy je dzeniu, picie wody w yłącznie w stanie przego
tow anym , mycie lub sparzanie skórki spożywa
nych owoców i jarzyn itp. Ameba pełzakowa, pow odująca tę chorobę, nie szkodzi organizmo
w i W ietnamczyków, lecz w w ypadku dostania
297 się do organizm u Europejczyka może być przy
czyną ciężkich chorób (przede wszystkim — dyzenterii amebowej), a naw et śmierci. Spośród innych chorób tropikalnych, z którym i spoty
kaliśm y się, należy wymienić ospę, trąd i den- gue. Na szczęście, uczestnikom ekspedycji (mimo przebyw ania każdego z nich przez 12—
14 miesięcy w W ietnamie) udało się uniknąć poważniejszych kłopotów zdrowotnych.
Do przykrych zjawisk, z jakimi spotykaliśmy się w czasie m arszrut, należały zetknięcia z kon- -w atam i, pijaw kam i lądowymi. Były one sta
łym i mieszkańcam i lasów bambusowych, a szczególnie obficie w ystępow ały na ścieżkach leśnych, pokrytych zeschłymi liśćmi bam buso
wymi. Bezbolesne ukłucie i przyssanie się p i
jaw ki (np. na nodze w bucie, do którego w nę
trza dostaw ały się przez dziurki od sznurow a
deł) w zasadzie nie powodowały ujem nych dla organizm u następstw , ale stanowiło niezbyt przyjem ny epizod. Takie ukąszenie i przyssa
nie się nowego kon-w ata mogło powtarzać się co kilkanaście m inut; niektóre aspekty naszej pracy były rzeczywiście niemiłe. Równie nie
przyjem ne były pasożyty przewodu pokarm o
wego (np. askarisy), powszechnie w ystępujące w organizm ach ludzi tej strefy klimatycznej, zwłaszcza przy niezbyt wysokim poziomie hi
gieny osobistej.
Rejon Bao-Ha leżał w strefie klim atu trop i
kalnego, monsunowego. Typowy układ w ia
trów m onsunowych był tu skomplikowany przez bliską obecność gór. Ogólnie jednak można było wyróżnić porę suchego monsunu zimowego (miesiące październik—marzec) oraz porę wilgotnego m onsunu letniego (miesiące marzec—październik). W związku ze zmianami kierunków monsunów w ystępow ały na przeło
mie obu tych pór monsunowych okresy de
szczowe. Wyróżnić można było: m ałą porę de
szczową (z kulm inacją w marcu) przy przejściu monsunu zimowego w letni, oraz dużą porę de
szczową (z kulm inacją przypadającą na lipiec i sierpień), w czasie
m onsunuletniego. W ystę
powała również w yraźna pora zimowa sucha (grudzień—styczeń).
Tak zarysow any podział roku miał oczywisty w pływ na przebieg prac geologicznych. N ajb ar
dziej nadająca się do m arszrut badawczych zi
mowa pora sucha była intensywnie w ykorzy
styw ana przez grupy kartograficzne; okres du
żej pory deszczowej był bardziej predystyno- w any do prac kam eralnych w laboratoriach czy bazie terenow ej. Duże ilości opadów w porze letniej, przew ażnie w postaci nagłych, burzli
wych deszczów i związana z tym duża w il
gotność względna powietrza powodowały, że praca Europejczyka w obszarach dżunglowych staw ała się nieefektyw na, mało w ydajna. W do
datku nagłe deszcze powodowały wezbranie rzek i potoków, co przy słabej drożności tego teren u oraz braku mostów i kładek czyniło n a
szą pracę nieraz w ręcz niebezpieczną (ryc. 10).
Baza terenow a wietnamskiego In sty tu tu Ge
ologicznego, położona w pagórkow atym terenie koło Bao-Ha nad rzeką Ngoi Niou, była typo
w ym osiedlem zbudowanym w tradycyjnym w ietnam skim stylu (ryc. li) . Baza pow stała dla
Ryc. 9. T ratw y b am b u sow e — środ ek lo k o m o cji m ię dzy b azam i teren o w y m i. — F ot. L. S a w ic k i
R yc. 10. G rupa kartograficzn a na m a rszru cie — przej
śc ie przez rzek ę N g o i T hat. — F ot. L. S a w ic k i
doraźnego użytku polskich i w ietnam skich ge
ologów na splantow anym i w ykarczowanym z dżungli wzgórzu. Bezpośrednio za jej budyn
kami zam ykała się niskopienna dżungla z jej pierw otnym i mieszkańcami. B araki z bam busa kryte liśćmi palmowymi mieściły kw atery w iet
namskich techników i robotników oraz pod-
R yc. 11. P race k a m e r a ln e w b a z ie teren o w ej. — Fot.
L . S a w ic k i
ręczne laboratoria i m agazyny prób. Jedynie b arak dla polskich geologów w yróżniał się n ie
co większym „luksusem ” : był zbudow any z de
sek i miał betonową podłogę, zam iast latery to - w ej polepy. Uczestnicy ekspedycji z biegiem czasu przyzw yczaili się zarów no do prze- wiewności ścian i otw orów okiennych (przez któ re przedostaw ało się nocą zarówno świeże, chłodniejsze pow ietrze, jak i drobne okazy fa u n y w ietnam skiej — ćm y i inne owady, skolo- pendry, czasem naw et węże), jak też i do obec
ności term itów w belkach ścian i stropu, p ra cowicie drążących drew no i przysypujących m eble i podłogę drobnym pyłem trocinowym .
W rejonie naszych badań można było się zetknąć zarów no z przedstaw icielam i dużych drapieżnych i traw ożernych ssaków (jelenie, dziki), jak i z m ałym i ssakam i (gryzonie, drobne małpki). Tygrysy są tu ta j znane również; czę
sto m ieliśm y okazję napotykać świeże tro p y ty grysie na przem ierzanych ścieżkach, jednak bezpośrednio nie zetknęliśm y się z nim i. T y
grysy, w ty m rejonie już mocno przetrzebione, nie stanow iły niebezpieczeństw a dla grup geo
logicznych, natom iast daw ały się mocno we znaki miejscowej ludności rolniczej, napadając i poryw ając pojedyncze sztuki bydła na pastw i
skach. Ogólnie jednak biorąc zw ierzostan tego
R yc. 12. Ja szczu rk a t a k k e — z a p r z y się ż o n y z a p o w ia dacz d eszczu . — F o t. L . S a w ic k i
R yc. 13. K o b ie ty z p le m ie n ia M an (p rzeciętn y w zrost W ietn a m czy k ó w w y n o si 150— 160 cm). — F ot. M. S a
w ick a
rejonu jest znacznie uboższy, niż można się było spodziewać. Dzieje się ta k dzięki szeroko roz
powszechnionemu m yśliw stw u; nie obowiązuje tu bowiem posiadanie pozwolenia na broń palną, ani nie m a ochrony gatunkow ej zw ierząt czy okresów ochronnych. Szczególnie pierwsze lata pow ojenne były okresem zubożenia dżungli w ietnam skiej w zwierzynę (plansza Ila, b).
N iezm iernie bogaty jest św iat niższych zwie
rząt kręgow ych — gadów, płazów i ryb. Spo
śród nich jaszczurki, węże i żaby są gatunkowo obficie reprezentow ane. Węże — od małych, kilkunastocentym etrow ych żmij o jaskraw ym ubarw ieniu, aż do kilkum etrow ej długości py
tonów są powszechnymi mieszkańcam i lasów, a zwłaszcza pobrzeży potoków i rzek. Częstym gościem w bazie była
ta k k e— nadrzew na ja szczurka o kolczastym grzbiecie. Je j donośne dźwięki, w ydaw ane przy pomocy pęcherzy szyjnych, były niew ątpliw ym zw iastunem zbli
żającego się deszczu (ryc. 12).
Równie obfity jest św iat owadów, od drob
nych muchówek (np. moskitów) do wielkich, barw nych m otyli i dużych chrząszczy. Godziny w czesnej nocy, tuż po zapadnięciu zmroku, były szczególnym okresem doby, gdyż następowało w tedy natężenie „śpiew u” niezliczonych gatu n
ków owadów, a także żab i jaszczurek, niekiedy przeryw anego bekaniem jelenia. W tym śpie
w ie dom inowały ostre, pow tarzające się dźwięki w ydaw ane przez duże kilkucentym e
trow e cykady. W ietnam czycy często hodują je,
Ia. WAPIENNE„GMACHY"— charakterystycznaforma krasowaw tropikach. Ib. WIELKIEWYWIERZYSKOw obszarzekrasowympod Lang Son (płn. Wietnam RejonBao-Ha(płn. Wietnam) Fot. L. SawickiFpt. L.. Są^ięW
I la . PO T Ę ŻN E JA S K IN IE w sk a la ch nad rzek ą N g o i-N io u (płn. W ietnam ) Fot. L. S a w ic k i
Fot. L. S a w ic k i I lb . P O K R Y T E D Ż U N G L Ą W Z G Ó R Z A w a p ie n n e w r e jo n ie B a o -H a (płn. W ietnam )
299 trzym ając w m ałych klateczkach zarówno dla
rozryw ki, jak i dla ostrego świergotliwego
„śpiew u” tych owadów.
Oprócz górzystych terenów nad Rzeką Czer
woną polscy geolodzy mieli możność zaznajo
mić się i z innymi, pięknym i i ciekawymi pod względem krajobrazow ym okolicami W ietnamu, jak w ybrzeże Zatoki Tonkińskiej pod Thanh Hoa i Vinh, fantastyczny archipelag skalnych w ysp w zatoce Ha-Long, w apienny kras mogo- towy w północno-wschodnim W ietnamie i z sze
regiem innych osobliwości geograficznych W ietnam u (ryc. 13).
Władze w ietnam skie wysoko oceniły pracę polskiej grupy geologicznej, przyznając jej uczestnikom odznaczenia państwowe, a w tym odznaczenie w ietnam skim O rderem S ztandaru P racy docenta m gr inż. Romana Osiki i m gr inż. Eugeniusza Romańca.
Viet-nam , „K raj Południa”, k tó ry pozna
liśmy w latach pokoju i intensywnego rozwoju gospodarczego, wzbudził w nas uczucia szczerej przyjaźni. Mimo trudów i niebezpieczeństw, ja
kie napotykała nasza praca, każdy z uczestni
ków ekspedycji chętnie w raca m yślą do spędzo
nego tam okresu.
T A D E U SZ LIPIEC (Łódź)
CZY M O ŻN A H O D O W A Ć N IE B IE S K IE R Ó Ż E ?
S p ra w a u zy sk a n ia n ieb iesk ich róż zaprząta od w ie lu la t u m y s ły w ie lu h o d o w có w na całym św ie c ie , n ie u d ało się m im o to d o ty ch cza s osiągn ąć ża d n ych p o
z y ty w n y c h w y n ik ó w w tym zak resie.
A co jest p rzy czy n ą tych n iep ow od zeń , p o zw o lę so b ie p ok rótce p r zed sta w ić na p o d sta w ie n ajn ow szych osią g n ięć n a u k o w y ch w tej d zied zin ie.
P ię k n e za b a r w ie n ie k w ia tó w i o w o có w za w d zięcza m y p rzed e w sz y stk im ob ecn ości b a rw n ik ó w ro ślin n y ch zw a n y ch a n ty c y ja n a m i. S ą to, ja k w iad om o, g lik o zy d y a n to c y ja n id y n o w e b ęd ące p o ch o d n y m i gru p y zw ią z
k ó w o trzech p o d sta w o w y ch aglik on ach : p ela rg o n i- dyn y, cy ja n id y n y i d elfin id y n y .
R yc. 1. K a tio n y a g lik o n ó w a n to cy ja n id y n o w y ch : I — p ela rg o n id y n y , II — cy ja n id y n y , III — d e lfin id y n y
P rzy okazji w a rto zaznaczyć, że su ro w ce a n to cy ja - n o w e z n a la zły od d a w n a za sto so w a n ie w lecz n ictw ie.
P ie r w sz e w ia d o m o ści d otyczące sk ła d u i b u d ow y b a r w n ik ó w r o ślin n y c h zaw d zięczam y W i l l s t a t t e - r o w i, k tó ry w cza sie p rzep row ad zan ia sw y ch pod
sta w o w y c h b ad ań nad an to cy ja n a m i w r. 1913 s tw ie r dził, że p ła tk i k w ia tó w n ieb iesk ieg o b ła w a tk a i czer
w onej róży za w iera ją ten sam an tocyjan — chlorek cy ja n in y , b ęd ą c y glik o zy d em chlorku cy ja n id y n y . P o tw ie r d z ił to z resztą w roku 1927 K a r r e r.
Z e w zg lęd u na to, że cy ja n in a jak i cy ja n id y n a , jako w sk a ź n ik k w a so w o -z a sa d o w y , w y k a zu je in v i t r o w śro d o w isk u k w a śn y m za b a rw ien ie czerw on e, a w zasa
d o w y m za b a r w ie n ie n ieb iesk ie, W illsta tter p rzyjął, że różn e z a b a rw ien ie k w ia tó w b ła w a tk a i róży je s t sp o w o d o w a n e ty m , że cy ja n in a b ła w a tk a zn a jd u je się w soku k om ó rk o w y m za sa d o w y m , a róży w soku k o m ó rk o w y m k w a śn y m .
P o g lą d ten u ch o d ził za słu sz n y przez p rzeszło 50 la t i d o ty ch cza s je s t cy to w a n y b ezk ry ty czn ie przez w ię k szo ść n a jp o w a żn iejszy ch p od ręczn ik ó w ch em ii orga
niczn ej, b o ta n ik i czy farm ak ogn ozji. P od ob n ą w zm ia n
k ę sp o ty k a m y ró w n ież w W i e l k i e j E n c y k l o p e d i i P o w s z e c h n e j , tom I z r. 1962.
A p rzecież ju ż w r. 1933 u czen i a n g ie lsc y R o b i n s o n o w i e , a w r. 1949 Jap oń czyk S h i b a t a w y k a zali fa k t n ieza p rzecza ln y i d a ją cy się ła tw o sp r a w dzić, że so k k o m ó rk o w y w y c iśn ię ty z p ła tk ó w k w ia tó w w y k a z u je za w sze środ ow isk o słab o k w a śn e , n ie
zależn ie od za b a rw ien ia p ła tk ó w k w ia tó w .
R o b in so n o w ie p o stu lo w a li w ó w cza s, że w n ie b ie sk ic h k w ia ta ch b ła w a tk a zach od zi ja k a ś d od atk ow a k o p ig - m en ta cja p ow ierzch n iow a, u trw a la ją ca za b a rw ien ie n ieb iesk ie. S h ib ata z w sp ó łp ra co w n ik a m i w y su n ą ł d o
d a tk o w e p rzyp u szczen ie, że p rzyczyn ą n ieb iesk ieg o za
b a rw ien ia k w ia tó w są so le ziem a lk a liczn y ch z an to
cyjan am i.
Q C 6 Hh0 5
R yc. 2. C h lorek c y ja n in y
D op iero w sz e c h str o n n e stu d ia B a y e r a i w sp ó ł
p r a co w n ik ó w w la ta ch 1958— 1960 ca łk o w icie o b a liły d o ty ch cza so w e p o g lą d y i w y ja śn iły p rzek o n y w a ją co to złożone, ja k się ok azało za g a d n ien ie, d ając p o d sta w y n a u k o w eg o u ję c ia teg o ciek a w eg o z ja w isk a , w y s tę p u jącego w przyrodzie.
W pracach sw y c h B a y er przed e w szy stk im p o tw ie r d ził p ogląd R ob in son ów , na p o d sta w ie setek p rzepro
w ad zon ych b ad ań nad n a jro zm a itszy m i g a tu n k a m i k w ia tó w , k tó ry ch w y c iś n ię ty sok , b ez w zg lęd u na za
b a rw ien ie k w ia tó w , n ie b ie sk ie czy czerw o n e, ja k i po
ch o d zen ie roślin , p o ln e czy ogrod ow e, w y k a za ł za w sze środ ow isk o słab o k w a śn e (pH = 3,8— 5,6), ze w zg lęd u na za w a rto ść k w a su c y try n o w eg o , ja b łk o w eg o czy też w in o w eg o .
300
J e st po p ro stu z a d ziw ia ją ce, że p rzy ta k p rostej m o ż liw o śc i sp ra w d zen ia o c z y w isty c h fa k tó w d o św ia d czaln ych , h ip o teza W illsta tte r a m o g ła się do d n ia d z i
sie jsz e g o u trzy m a ć w lite r a tu r z e św ia to w e j.
OCtHnO,
OCęHiiOs 0C6H„0s OCsHitOf,
ni
R yc. 3. C yja n in a : I — K a tio n cy ja n in y , c z e r w o n y pH < 3 , II — za sa d a c y ja n in y , fio le to w y p H 7—8,
III — a n ion cy ja n in y n ie b ie sk i pH > 11 Z a ło żen ie S h ib a ta r ó w n ie ż n ie m o g ło b y ć w o b ec teg o ścisłe, g d y ż ża d n a só l a lk a lic z n a n ie m oże b y ć tr w a ła w p o d a n y m w y żej p H so k u k o m ó rk o w eg o .
B a y e r i w sp ó łp r a c o w n ic y w y iz o lo w a li n ie b ie sk i b a r w n ik z w y c iśn ię te g o so k u p ła tk ó w k w ia tó w b ła w a tk a , w y tr ą c a ją c go e ta n o le m i o czy szcza ją c na d ro d ze d ia liz y i elek tro fo rezy .
S tw ie r d z o n o p rzy tym , że in a czej s ię z a c h o w u je czerw o n y b a r w n ik róży i n ie b ie sk i b a r w n ik b ła w a t
k ó w pod w p ły w e m d zia ła n ia en zy m u ok sy d a zy . P o d czas, g d y p ie r w sz y z n ich u le g a bardzo szy b k o u t le n ie n iu en zy m a ty czn em u , to b a r w n ik n ie b ie sk i b ła w a tk a je s t b a rd ziej od p orn y i u leg a o d b u d o w ie tru d n o i w o ln o .
S tw ie r d z o n o poza tym , ż e w y c iś n ię ty so k k o m ó r
k o w y b ła w a tk a , z a w ie r a ją c y tzw . p ro to cy ja n in ę, p r z e p u szcza n y p rzez k a tio n it, u le g a o d b a rw ien iu p r z e c h o d ząc w cy ja n in ę.
P r o to cy ja n in a , z a w a r ta w so k u k o m ó rk o w y m b ła w a tk ó w , p o z o sta je p o 36-god ziw n ym d ia liz o w a n iu w w o rk u z b ło n y p ó łp rzep u szcza ln ej, co w sk a z u je n a
jej b u d o w ę w ie lk o czą steczk o w ą . P o za k w a szen iu n a to m ia st 0,1 n HC1 u le g a ro zk ła d o w i z u tw orzen iem ch lork u cy ja n in y , k tó ry ła tw o już d ia liz u je obok jo n ó w żela za i g lin u oraz p o lisa ch a ry d u , b ęd ą ceg o k w a sem p o lig a la k tu ro n o w y m .
W y k ry cie jo n ó w żela z a i g lin u p o zw o liło p rzyjąć, że b a rw n ik n a zw a n y w y żej p rotocyjan in ą, je s t k o m p le k se m p och od n ej cy ja n in y , do k tó rej jest p rzyłączona czą steczk a k w a su p o lig a la k tu ro n o w eg o .
D a lsz e b a d a n ia p o sz ły ju ż w w y ty czo n y m kieru n k u . Z c y ja n in y n a tu r a ln e j ja k i z otrzym an ej sy n te ty c z n ie u zy sk a n o b ez tru d u z jo n a m i żelaza i g lin u 3 k o m p le k s y o ró żn y ch sto su n k a c h p o łą czen io w y ch , p rzed sta w io n e na ryc. 4.
Jak w y k a za n o , sto su n ek cy ja n in y do jo n u m eta lu w n a tu ra ln ej p ro to cy ja n in ie jest 2 :1, i w celu u zy sk a n ia m o d elu n ie b ie sk ie g o b a rw n ik a b ła w a tk a o tr z y m an o ta k i w ła śn ie k o m p lek s sy n te ty c z n ie . W y k a za ł on id e n ty c z n e w ła śc iw o ś c i z n a tu ra ln y m p rod u k tem zn a j
d u ją cy m się w p ła tk a ch b ła w a tk a , a w ię c ten sam z a k res tr w a ło ś c i w z a leż n o ści od p H śro d o w isk a i p od o
b ie ń stw o w id m op tyczn ych .
Z a m ia st p rostego an ion u C l- czy O H -, w n a tu ra l
nej p ro to cy ja n in ie w y s tę p u je an ion g ru p y k a rb o k sy lo w e j k w a su p o lig a la k tu ro n o w eg o , a cząsteczce p roto- cy ja n in y p rzy p isa ć m o żn a stru k tu rę n a stęp u ją cą :
OH
CO O R
COOR H OH C00
c K )
h2o
R yc. 5. P r o to cy ja n in a
R yc. 4. T rzy k o m p le k sy o r ó żn y ch sto su n k a c h p o łą c z en io w y ch , o trzy m a n e z c y ja n in y z jo n a m i żela za
i g lin u M e = A l (III), F e (III), X = C l, OH
T ak w ię c w sposób z u p e łn ie n ie o c z e k iw a n y , d zięk i w y k r y c iu k o m p lek su z żela zem i g lin em , w y ja śn io n o o sta te c z n ie za g a d n ien ie, k tó re od w ie lu la t b y ło m y l
n ie in terp reto w a n e.
P o w y ż s z e bad an ia sta ły się b odźcem do w y ja śn ie n ia jeszcze je d n e g o ciek a w eg o p rob lem u , z k tórym , ja k już w sp o m n ia łem , sp o tk a li się od d a w n a o g ro d n icy .
N a p o d sta w ie p rzed sta w io n y ch w y n ik ó w n a leża ło się sp o d ziew a ć, że c y ja n in a róży, b ęd ąca zasad n iczo tym sa m y m p o łą czen iem co cy ja n in a b ła w a tk a , p ow in n a r ó w n ie ż tw o rzy ć cie m n o n ie b ie sk ie p o łą czen ie k o m p le
k so w e p o dod an iu jo n ó w żela z a i g lin u , p od ob n ie jak to m ożn a p rzep row ad zić z k w ia ta m i h o rten sji, p o d le
w a ją c ich k rza k i ro ztw o rem a łu n u lu b u m ieszcza ją c k w ia ty w ty m roztw orze.
J ed n a k że, jak w iad om o, teg o rod zaju p rzem ia n y z ró ża m i n ie u d ało s ię p rzep row ad zić i o d w ieczn e p r a g n ie n ie o g ro d n ik ó w ca łeg o św ia ta u zy sk a n ia n ie b ie s k ie j o d m ia n y ró ży n ie m o g ło b y ć d o ty ch cza s zre
a liz o w a n e .
W o p a rciu o p ra ce K arrera, k tó ry w y k a z a ł, że w p ła tk a ch róży w y s tę p u je d o d a tk o w o d ru gi glik ozyd tz w . k w e r c y tr y n a , B a y e r i E g e t e r w y ja ś n ili, że ten o sta tn i, ja k o p och od n a fla w o n o w a tw o rzy ró w n ież
301
k o m p lek s z jo n a m i żela za i glin u , a to o w ięk szej tr w a ło ś c i od k o m p lek su an tocyjan ow ego.
Oba g lik o zy d y sk ła d a ją się z a g lik o n ó w w y k a zu ją cych d u że p od o b ień stw o , a jed n o cześn ie i zasadnicze różn ice w b u d o w ie cząsteczk i.
w
" o hR yc. 6. K o m p lek s k w e r c e ty n y z jon am i żelaza i glinu.
M e = A l (III), F e (III), R = reszta
Stu d ia nad k o m p lek sa m i a n to cy ja n o w y m i w y k a z a ły jed n o cześn ie, że m ogą on e p o w sta w a ć ty lk o w p rzy padku w y stę p o w a n ia w ro d n ik u fe n y lo w y m p rzy n a j
m niej d w u są sia d u ją cy ch grup w o d o ro tlen o w y ch . To je s t przyczyną, że k w ia ty za w iera ją ce g lik o zy d y p ela rg o n id y n y , p eo n id y n y i m a lw id y n y :
Cl
HO O H
OH
II
J e ż e li n a tu r a ln y czy sy n tety czn y k o m p lek s cyjan in y (w zór 5) zad ać k w ercy try n ą , to w ciągu paru godzin n ie b ie sk i ro ztw ó r się od b arw i i p o w sta n ie sła b o żó łty k o m p lek s k w ercy try n y .
T a w y m ia n a jo n ó w m eta lic zn y ch m ięd zy dw om a k o n k u ru ją cy m i z w ią zk a m i o w ła ściw o ścia ch k o m p le- k so tw ó rczy ch p rzeb ieg a w g sc h e m a tu następ u jącego:
(Cyjanina)s • M eX +K w ercytryną+2H 20 -»
-> (Kwercytryną) • Me(OH)a+ 2 C yjanina+H X T ak w ię c m a sk u ją c e d zia ła n ie k w e r c y tr y n y p o w o d u je, że k o m p lek s żelaza i g lin u z cyjan in ą n ie m oże p o w sta ć i ch cąc w yh o d o w a ć n ieb iesk ą od m ian ę róż n a leża ło b y u p rzed n io albo u zy sk a ć sp e c ja ln y gatu n ek ty c h k w ia tó w p o zb a w io n y fla w o n ó w , tw orzących ła tw ie j k o m p le k sy z m e ta la m i i o w ięk szej trw a ło ści a n iżeli k o m p le k sy cy ja n in y , albo też zab lok ow ać g li
k ozyd k w e r c y tr y n y , ab y u n iem o żliw ić u tw o rzen ie k o m p lek su z żela z em czy g lin em . W ydaje się, że bar
d ziej r ea ln a je s t o sta tn ia k on cep cja i że w arto w tym k ieru n k u p ro w a d zić bad an ia.
III
R yc. 8. I — C hlorek p ela rg o n id y n y , II — C h lorek p eo - n id y n y , III — C hlorek m a lw id y n y
a w ię c za w iera ją ce jed n ą ty lk o w o ln ą gru p ę w o d o r o tlen o w ą w b ocznym p ierścien iu , n ig d y n ie w y k sz ta łc ą o d m ian y o za b a rw ien iu ciem n o n ieb iesk im , sp o w o d o w a n y m p o w sta w a n ie m k om p lek su . N a to m ia st g lik o zyd d e lfin id y n y z trzem a są sia d u ją cy m i gru p am i w o d orotlen ow ym i, m o że o c z y w iśc ie tw o rzy ć n ie b ie sk i k o m p lek s a n to cy ja n o w y , p od ob n ie ja k cyjan in a.
W y m ien io n e u p rzed n io g lik o zy d y (w zory 8) m o g ą n atom iast, jako je d y n e a n to cy ja n y , tw o rzy ć n ie b ie sk ie za b a rw ien ie b ez tw o rzen ia k o m p lek su z m e ta la m i, p o n iew a ż ic h n ieb iesk a zasad a je s t trw a ła w za k r e sie pH = 4— 7, a w ię c w śro d o w isk u so k u k om órk ow ego.
R yc. 7. I — C h lo rek c y ja n id y n y , II — K w ercety n a
302
S T A N IS Ł A W K R A JE W S K I (W A R SZA W A )
M O S T A D A M A
S tra szn a k a ta stro fa , ja k a n a w ie d z iła 23 g ru d n ia 1964 r. p o łu d n io w ą część P ó łw y s p u In d y jsk ie g o i C ej
lon , p o w o d u ją c śm ie r ć p ó łto ra ty s ią c a osób, a p o tężn y c y k lo n w r a z z w y w o ła n ą p r z e z s ie b ie fa lą m o rsk ą z m ió tł do m orza p o cią g ze 115 p a sa żera m i, z w ró ciła u w a g ę n a w ą sk i p a s ziem i, p o k tó r y m d ą ży ł ó w n ie sz c z ę sn y p ociąg. N ie po raz p ie r w s z y pas ten , z w a n y M o s t e m A d a m a , s ta ł s ię p r z e d m io te m za in te r e so w a n ia . P r z e c h o d z ił on b u r z liw e d z ie je , k tó re o p ie w a li p o eci, a g e o lo g o w ie p o d d a w a li n a u k o w e j a n a liz ie . W arto m u s ię b liż e j p rzyp atrzeć.
R zu ćm y o k iem na m apę. P ó łw y s e p In d y jsk i i C e j
lo n sterczą z w ó d O ceanu In d y js k ie g o , ja k d w a p i- la s tr y p o zo sta łe p o ro zp a d n ięciu s ię G o n d w a n y — p r a sta r e g o lą d u , k tó r y w erze p a le o z o ic z n e j o b e jm o w a ł o g ro m n e ob szary, g łó w n ie n a p ó łk u li p o łu d n io w e j. P i- la s tr y te o d d z ie lo n e są od s ie b ie c ie ś n in ą , zw a n ą n a p ó łn o c y c ie ś n in ą P a lk , a n a p o łu d n iu Z atok ą M annar.
O b ie te c z ę śc i p rzegrad za w ą sk a , e s o w a to w y g ię ta m ie r z e ja ok. 100 k m d łu g o śc i w y n u r z a ją c a s ię z z a le d w ie 8 m g łę b o k o ś c i lic z ą c e g o dna m o r sk ie g o ; m a on a u p o d sta w y 6— 8 k m sz e r o k o ś c i, a n a p o w ie r z c h n i rzadko p rzek ra cza k ilo m etr. O b ecn ie w y n u r z a się on a n ad p o zio m m orza, tw o rzą c sze r e g w y s e p e k , o d d z ie lo n y c h od sie b ie , od In d ii i od C ejlo n u sz e r e g ie m p ły t k ic h k a n a łó w . S ą to n is k ie w y s e p k i w z n o sz ą c e s ię n a o g ó ł z a le d w ie n a k ilk a m e tr ó w , w rza d k ich je d y n ie p rzy p a d k a ch n a d b u d o w a n e p rzez w y d m y , o sią g a ją 15 m w y so k o śc i b e z w z g lę d n e j. N a jw ię k sz a z ty c h w y se p e k o d d z ie lo n a n a za ch o d zie od In d ii w ą s k ą p r z e r w ą P a m b a m , to R a m esv a ra m z m ia ste m tej sa m e j n a z w y i ze ś w ią ty n ią b ra m iń sk ą , b ęd ą cą p r z e d m io tem k u ltu i c e le m lic z n y c h p ie lg r z y m e k H in d u só w .
S tą d sz c z e g ó ln e zn a c z e n ie k o m u n ik a c ji z P ó łw y sp e m In d y jsk im . W ty m c elu p rzep ro w a d zo n o n a d p o m o s
te m w y s p lin ię k o le jo w ą łą c z ą c ą In d ię z C ejlo n em . P o b lisk o 4 0 -k ilo m e tr o w e j p r z e r w ie , g d z ie ste r c z ą z m o rza je d y n ie b lo k i sk a ln e, m a m y d ru gą w y s p ę M annar, od k tó rej b ierze n a z w ę w y ż e j w s p o m n ia n a za to k a . W ysp a ok. 20 k m d łu ga o d d z ie lo n a je s t od C ejlo n u ta k w ą s k ą i p ły tk ą p rzerw ą , że m ożn a b y ją p r a w ie n a zw a ć p ó łw y sp e m . P o za w y s e p k a m i i b lo k a m i s k a ln y
m i m ie r z e ję tw o rzą p ły tk ie p o d m o rsk ie m ielizn y . Jak p o w sta ł ów p o m o st łą czą c y In d ię z C ejlonem ? In aczej na tę sp r a w ę zap atru je się m ito lo g ia , m ająca sw ó j o d d źw ięk w p o e z ji, a in a czej geo lo g ia .
Z a czn ijm y od m ito lo g ii. W w ie lk ie j ep o p ei staroin - d y jsk ie j — R a m a j a n i e (m ięd zy III w . p.n.e., a II w.
n.e.), m a m y p ię k n y , choć fa n ta sty c z n y opis p o w sta n ia m ierzei. B o h a ter tej ep o p ei, in d y jsk i k sią ż ę R a m a w y d a ł w o jn ę k r ó lo w i C ejlo n u R a v a n i e, k tó ry m u p o rw a ł żo n ę S i t ę. G d y p rzy b y ł nad m orze sta n ą ł b ez
rad n y w o b e c c ie ś n in y , k tóra go o d d ziela ła od C ejlon u . A le b óg f a l p rzy b y ł n a p om oc b o h a tero w i. N a jego rozk az ty s ią c e p o tężn y ch m a łp z b u d o w a ły p om ost w r zu ca ją c do m orza c a łe d rzew a z k o rzen ia m i i b lo k i sk a ln e . In terp reta to rzy teg o u stęp u ep o p ei ch cą w i
d zieć w o lb rzy m ich m a łp a ch — W eddów , p ierw o tn ą , do d ziś je s z c z e is tn ie ją c ą w resztk a ch lu d n o ść C ej
lon u , sp rzy m ierzo n ą z A ria m i p rzeciw k o S in g a lezo m . W ten sp o só b m ia ła p o w sta ć o w a m ierzeja , zw an a z teg o p o w o d u p rzez H in d u só w M o s t e m R a m y , ow ego le g e n d a r n e g o b o h a tera ep o p ei, p rzez ch rześcija n zaś i m u z u łm a n ó w M o s t e m A d a m a , k tó ry pod tą n azw ą w sz e d ł do g e o g r a fii i a tla só w . Z azn aczyć p rzy ty m n a le ż y , ż e m ie sz k a ń c y m ierzei n a leżą do w sz y stk ic h trzech w y ż e j w y m ie n io n y c h w y zn a ń . P rzy sp o so b n o ści w a r to p rzy p o m n ieć, że w e d łu g n iek tó ry ch p od ań raj b ib lijn y m ia ł zn a jd o w a ć s ię n a C ejlo n ie, a je d e n z jeg o n a jw y ż sz y c h sz c z y tó w m a n a zw ę A d a m P e a k (2242 m).
In aczej tłu m a czą p o w sta n ie tej m ie r z e i g e o lo g o w ie , z k tó ry ch w ie lu za jm o w a ło s ię tą k w e stią ; w ty m obok g e o lo g ó w b r y ty jsk ic h b ra li u d zia ł ró w n ie ż zagran iczni g e o lo g o w ie , n iek tó rzy o św ia to w e j sła w ie .
W y b itn y p od różn ik , g eo g ra f i g e o lo g n ie m ie c k i F er
d y n a n d R i c h t h o f e n p rzeb y w a ł n a C ejlo n ie 10 dni w 1860 r. w cza sie p o d ró ży do C hin, k tóra m ia ła póź
n ie j dać m u s ła w ę zn a k o m iteg o au tora w ie lk ie g o , p od sta w o w e g o n a ó w cza s d z ie ła o C hinach. W n o ta tce z tej p od róży n ie w sp o m in a on w p r a w d z ie o M oście A d a m a , a le m ó w i o ru ch ach sk o ru p y z ie m sk ie j n a ty m ob szarze, zarów n o o b n iża ją cy ch , o czym św ia d czą zu p e łn ie m ło d e o sa d y m o rsk ie z fa u n ą w sp ó łc z e sn ą , s ię g a ją c e w g łą b C ejlon u , ja k i p o d n o szą cy ch , d zięk i k tó r y m n ad p o zio m m orza w zn o szą się o b u m arłe ra fy k o r a lo w e . P o n a d to R ic h th o fe n c y tu je b u d d y jsk ie pod
d a n ia o o d erw a n iu s ię C ejlo n u od lą d u w 2384 r. p.n.e.
(za p ew n e ch od zi tu o p rzerw a n ie M ostu A d am a, a n ie o d e r w a n ie s ię w y s p y n a c a łej lin ii, k tóre m u sia ło n a stą p ić zn a czn ie w c z e śn ie j). W reszcie zw raca on u w a g ę n a p o d o b ień stw o m ię d z y flo rą i fa u n ą In d ii i C ejlon u , ja k np. sło ń i lam p art ż y ją c y na obu tych obszarach, co w sk a z u je na ich sto su n k o w o n ie d a w n ą łączn ość.
W ie lk i s y n te ty k g e o lo g ii, w ie d e ń s k i p ro feso r E dw ard S u e s s w d ru gim to m ie sw e g o k la sy c z n e g o d zieła
„D as A n tlitz der E rd e” (1888) szero k o ro zp isu je się o M o ście A d am a, d a ją c przy tym o b szern e str e sz c z e n ie w sp o m n ia n e g o w y ż e j u stęp u z R am ajan y. In te r e so w a ł s ię on szc z e g ó ln ie p rze su w a n ie m się lin ii b rze
g o w e j w g łą b ląd u (ruc^y p o zy ty w n e) lu b o d w ro tn ie (ru ch y n e g a ty w n e ), k tó re stara s ię tłu m a c z y ć n ie ru ch a m i sk o ru p y z ie m sk ie j, le c z p o w szech n ą zm ian ą poziom u m orza (ru ch y eu sta ty czn e). S u e ss sąd zi, że ru ch y n e g a ty w n e , k tó re sp o w o d o w a ły w sp o m n ia n e p rzez R ich th o fen a p o d n o szen ie ra f k o r a lo w y c h m ie -
303'
rzei n ad p o zio m m orza, za częły się, b y ć m oże, jeszcze przed jej p o w sta n iem .
W reszcie g e o lo g je n a jsk i J o h a n n es W a l t h e r * , z n a k o m ity b a d a cz i in terp retator w sp ó łcześn ie roz
g r y w a ją c y c h s ię p ro cesó w geo lo g iczn y ch , zw łaszcza w m orzach i na p u sty n ia ch , sp ęd ził w 1883 r . 10 dni n a M oście A d am a, k tó rem u p o św ięcił sp ecja ln ą roz
p r a w ę z m a p a m i i p rzek rojam i g eologiczn ym i, z a j
m u ją c s ię sp e c ja ln ie p o w sta w a n iem ra f k oralow ych to w a rzy szą cy ch m ierzei.
W p raw d zie m ierzeje są n a k u li ziem sk iej z ja w is
k iem dość p o sp o lity m , w sza k m am y je rów n ież u nas na w y b rzeżu b a łty ck im , a n a w e t m ierzeje łączące w y s p ę lą d em , zw a n e z w ło sk a tom bolo, n ie n a leżą do w y ją tk ó w , czeg o p rzy k ła d em je s t w y sp a R ossa z górą M on te A rg en ta rio n a M orzu T yrreń sk im p ołączon a aż d w iem a m ie r z e ja m i z P ó łw y sp e m A p en iń sk im , to je d n ak M ost A d a m a różn i się od n ich zn aczn ie g en ezą i bu d ow ą.
O ile m ie r z e je są na ogół tw orzon e je d y n ie z p ia s k u n a n ie s io n e g o p rzez p rąd y m orsk ie, z w y k le w p o b liż u u jść rzek d o starczających o w ego m a teria łu p ia szczy steg o , to M ost A d am a m a b ardziej sk o m p li
k o w a n ą h is to r ię i b u d o w ę. O prócz w a łu p ia szczy steg o w jeg o b u d o w ie b iorą ró w n ież u d ział w sp o m n ia n e już u tw o r y k o ra lo w e, w o b ec czego M ost A d am a je s t k o m b in a cją m ie r z e i z ra fą k oralow ą, przy czym jed n ak m ie r z e ja p ia sz c z y sta w y su w a s ię tu n a p lan p ierw szy .
D ru gą, je sz c z e bard ziej ch a ra k tery sty czn ą cechą od różn iającą M ost od in n y ch m ierzei, je s t d zia ła ln o ść m o n su n u ja k o g łó w n e g o b u d u ją ceg o i n iszczącego czy n n ik a . Z n a jd u jem y s ię tu b o w iem w p a sie siln eg o m o n su n u w ie ją c e g o od p aźd ziern ik a do m aja z NE, a w le c ie z SW , p rzy czym w o b u przyp ad k ach m o n - su n m a k ie r u n e k zg o d n y z g łó w n ą osią obu zatok.
P r z y n o si on o b fity m a teria ł p ia szczy sty zarów no b ez
pośred n io n a w ie w a ją c g o z w y d m o w y c h w y b rzeży Indii, przy czym przy bardzo siln y c h p od m u ch ach przerzuca go n a w et p rzez m ie r z e ję poza p r z e c iw le g ły jej brzeg i w rzu ca do m orza, ja k też za pom ocą w y w o ły w a n y c h przez sie b ie p rąd ów i fa l m o rsk ich , w y ry w a ją c p ia sek z dna m o rsk ieg o i p ch ając go n a m ie rzeję. P ia se k ten u leg a p óźn iej p ro ceso w i cem en ta cji, co jed n a k n ie p rzeszk ad za, że zb u d ow an a p rzez n iego grobla m oże być przy siln e j b u rzy, ró w n ież zw iązan ej z m o n su n em , p rzerw an a przez fa le m o rsk ie, ja k to się sta ło np. w 1480 r., k ie d y p o w sta ła c ie śn in a P a m - bam , k tórej żad n e p ó źn iejsze u siło w a n ia te c h n ik ó w nie zd ołały za p ełn ić i p o łą czy ć w y sp ę R a m esv a ra m z lą dem.
T ak w ię c M ost A d am a p o w sta ł w s tr e fie p o tężn eg o m on su n u , k tóry w c ie ś n in ie m ięd zy P ó łw y sp e m In d y j
sk im a C ejlo n em n a tra fił w p ły tk ie j, bo z a le d w ie 8 m głęb o k o ści sięg a ją cej m ie liź n ie , d ogod n y p u n k t za cze
pien ia d la m as p ia szczy sty ch n a w ie w a n y c h p rzez n iego w p o w ietrzu , lu b też w le c z o n y c h po d n ie m orsk im przez p rąd y i fa le. W sk ro m n iejszej m ierze w s p ó łd z ia ła ły w b u d o w ie M ostu A d a m a r a fy k o ra lo w e. M onsun jed n ak n ie ty lk o b u d o w a ł, a le i n isz c z y ł w ła s n e d zieło.
Toteż M ost A d am a m u s ia ł m ieć b ard zo b u r z liw ą i uro
zm aiconą h isto rię, na k tórą sk ła d a ły się n a p rzem ia n ok resy b u d ow ania, n iszczen ia i p rzeb u d o w y w a n ia . Ś w ia d czą o ty m zarów n o p rzek ro je g e o lo g iczn e d ołą
czone do p racy W alth era, a u k a zu ją ce sk o m p lik o w a n ą stru k tu rę m ierzei, ja k i d alek o w ste c z s ię g a ją c e tra
d ycje i pod an ia, k tó re sw ó j p o e ty c k i w y r a z zn a la zły w streszczon ym tu u stę p ie R am ajan y. P ro c e sy te trw a ją do d ziś z p rzerw am i, zm ien ia ją c n a sile n ie i k ie r u nek. Z eszłoroczn a k a ta stro fa k o lejo w a , która sta ła się p u n k tem w y jśc ia d la n in ie jsz e g o szk icu , w y k a z u je n a ocznie do czego zd oln a jest groźna p o tęg a c y k lo n u to
w a rzy szą ceg o m o n su n o w i.
M IR O SŁA W A FU R M A N O W A (W A RSZA W A)
K R A JO B R A Z Y R O Ś L IN N E H IS Z P A N II (Notatki z podróży botanicznej w 1964 r.)
Z P o lsk i, g d zie o sta ła się do d ziś m aczu ga H erk u le sa , w w a p ie n n ą p rzem ien io n a sk a łę w d o lin ie P rąd n ik a , d a lek a b y ła d roga do s łu p ó w H e rk u lesa nad c ie ś n in ą G ib ra lta rsk ą . W podróży do k ra ń có w E uropy d o
ta r liśm y do n a jb a rd ziej na p o łu d n ie w y su n ię te g o jej lą d u o b m y w a n eg o w o d a m i tej c ieśn in y , do P u n ta M ar- roq u i (35°58’ szer. geogr. płn.).
Z p rzy lą d k a teg o sp ójrzm y ku p ółn ocy, n a p an o
ram ę G ór A n d a lu z y jsk ic h . M u lh acen , n a jw y ższy szczyt w p a śm ie S ierra N ev a d a , się g a 3478 m i ok ryty je s t w ie c z n y m śn ie g ie m . U p odnóża jeg o n atom iast, na n i
z in ie p rzyb rzeżn ej p an u ją la te m a fr y k a ń sk ie up ały, a ilo ść o p a d ó w je s t n a jm n iejsza w ca łej E uropie (120 m m ). O to je d e n ty lk o z k o n tra stó w h iszp ań sk ich , k tó re zdarzają s ię tu w sto su n k a ch k lim a ty czn y ch i flo r y sty c z n y c h oraz to w a rzy szą nam w podróży po P ó łw y s p ie Ib ery jsk im .
• J o h a n n e s W a l t h e r , Die A d a m sb rttcke u n d dle K o- r a lle n r iffe d e r P alkstrasse, P e te rm a n n s M ittellu n g e n , Ergan-
zu n g sh e ft 102, 1891.
W nętrze H iszp a n ii je s t ro z le g ły m p ła sk o w y żem , m e s e tą , o c h a ra k tery sty czn y m k o lo r y c ie , z a le ż n y m od czerw on ord zaw ej g le b y , t e r r a ro ssa . M eseta p r z e d z ie lon a je s t G óram i K a s ty lijsk im i n a części: p ó łn o cn ą (Stara K a sty lia ) i p o łu d n io w ą (N ow a K a sty lia ). P a m iętn e są z P o p io łó w : „ sp a lo n e od sło ń ca w y ż y n y sz o sy m ad ryck iej... góry ja ło w e , su c h e od .zw ietrza łeg o k am ien ia... step zb u rzon y, strza sk a n y , g d zie cisza i g łu sza p a n u ją ”.
W ta k ich m iejsca ch b u d zi się tęsk n o ta za p o lsk im , jakże b a rw n y m k rajob razem k w ie tn y c h łą k , m a lo w n iczy ch p ó l i la só w .
M e s e ta otoczona je s t od p o łu d n ia g ó ra m i S ierra M orena i G óram i A n d a lu z y js k im i, od p ó łn o cy zaś — G óram i K a n ta b ry jsk im i i Ib ery jsk im i. W G órach K a n - tab ryjsk ich m a źród ła rzek a Ebro, która p ły n ie K o t
lin ą A ra g o ń sk ą , a po p rzeła m a n iu s ię p rzez G óry K a - ta lo ń sk ie u ch od zi d eltą do M orza Ś ró d ziem n eg o . P o łożona nad tą rzek ą S a ra g o ssa za p isa ła s ię w p a m ięci P o la k ó w d w u k ro tn ie: w 1808 r. i 1937 r.
43*