W A R S Z A W S К I .
D Z I E N N I K H I S T O R Y C Z N Y , P O L I T Y C Z N Y , T U D Z I E Z N A U K i U jM I E I E T N O S C L wT O M
V .
R O K 1 8 0 2 .S T Y C Z E Ń
,L U Т У y M A R Z E C .
Нас studia sdolescer.tiam alunt , senectutem oble ctant , secundas res ornant , adversis perfugium ac sola-
tium praebent, delectant domi , non impediunt foris t
pernoctant nobiscum , peregrinantur , rusticantur.
Cicero.
I
%
4 I
Za, pozwoleniem Zw ierzchności.
N O W
Y
м
W A R S Z A W S K I . R O K 1 8 0 2 .L U T r .
H I S T O R Y K .Opisanie wijiete
zdawnego rękopismu
,wijiazdu
króLoiuey.
B o n y ,córki
Ja n a Ś fo r c y i X c i aMedyolań-
Jk ie g o
,a króla
Zygm unta I.cxyli ila ie g o
pozostałej w d o w y , i go Lutego ,
roku л^^б.
] \ ^ А 1Д с lafc wieku swego sześćdziesiąt pięć , z w a śn iw szy się na syna swego króia Z y g m u n t a , będąc panią zamożyftą w fkarby , na dwie lecie
przedtem , niż do Włoch w y i e c h a ł a , fkarby te
do xieftwa swego barfiuego, leżącego w króle- ftwie neapolitańfkiem , cicho w y s ła ła . A w tern zadawszy sobie drogę do cieplic Padewfkich , tak
u leróła inko i u senatorów na seymie w Warsza wie , i zjednawszy pozw'oienie do Włoch w y ie -
chać, fkarby wszyitkie w y w i o z ł a ; odiechawszy córek swych , Jzabelle królową w ę g ie r i k ą , z W ę
gier wygnaną i z synem iey królew icem , i w ftanie panieńfkim dwie córki Annę i K a t a r z y n ę , z odiazdu icy żałosne i rzewno p ł a c z ą c e : żadne
go stąd smutku po sobie nie p o k a z a w sz y, i w ł a
sne ich k le y n o ty pobrawszy o d je c h a ła , maiac
v •
1 4 6
H isto n ja
przeszło 5 0 0 . koni wozowych pod rzeczam i, co 2 soba wiozła.
W
Do
Oyzrźanowa
na noc z Warszawy pier wszym noch giem się puściła , w tę drogę w y jechawszy. Osoby co ią z naznaczenia od króla prowadziły do g r a n i c , te b y ł y :
P. JVaUnly De-
bińfki kasztelan są d ec k i
,starosta Chęcińfki. P.
$ a n Bonar kasztelan b ieck i
,spifki i rabsztyń-
J k i starosta i wielki rządca krakoujki. P.Piotr Bo -
ratyńfki kasztelan przemy.[ki, starosta sambor/ki.
A
od granic do mieysca prowadzić ia b y l 1nazna-О * *■ v A X i * u
czeni :
P luoieiuoda raw fki i starosta płocki. P.
Stan isław Macieiowjki kasztelan sandom irfki,
starosta lubomljki
;M arszalek nadworny poset
od króla do Papieża naznaczony. Franciszek R a
-siecki kasztelan Iwowjki, ochmistrz teyze króloweif.
starcy.
Przedtem nim wsiadać p o s z ł a , M sz y S t e y w ysłuchała, a maiąc po Mszy wyniść, obesłała pa-
ny , którzy gdy się z e s z l i , przywiódłszy ie do /klepu, ukazawszy im fklep próżny pieczęciami za
pieczętowany, te przemowę uczyniła: T o widzicie,
i e
tu
na tym (klepie nienaruszone są pieczęci, któ r y ieft zapieczętowany rnoią i K. Jmci pieczęcią : tu są w schowaniu rzeczy i przywileje moie. O- świadczam w a m , abym to zaś tak cało zaftała, gd]'ż ia o wiele rzeczy zwykłam bywać obwinio ną. Na to iey rzekł P.Bcratyńfki:
z nas żaden nie był przy kładzeniu liftów i czego innego w ten (klep , ani przy pieczętowaniu. P. Warsza- wlki lako tu tego ftarofta m ieysca, iako co do s w e y ftraży i opatrzenia p r z y y m o w a ł , jemu t o , albo przy nim oddawano ieślico było.
Z
tema królewny za nią bardzo rzewliwie płacząc. Po M s z y szła do pałacu , iuż z obicia o d a rte g o : tam królewny zad aw sz y , pożegnała dwie panienki gorz- kierni łzami się oblewające , nie dawszy im tylko po iednym pierścieniu, ł z y nie wypuściwszy sa
ma ftara z oczu ; i szła wsiadać oddawszy córki swe P.
Je rz e m u Sicżowfkiemu
kasztelanowi i fta- roście warszawfkiemu, ochmiftrzowi ich nazna czonemu , na co było bardzo żałośnie patrzyć.K ażd y z nich w różne sie kąty ro z ie c h a li, matka
in M erid iem
, synin Septentrionem
, wnukz
matką
in Orientem,
i ZofiaD uci Brusficensi
nupta
, osierociałe pannysub Scorpione
zoftały. Do kolebki ( to ieft do poiazduu.
kolafki ) p r z y szedłszy , wsiadła ty lk o z samą królową wegier- f k ą , źadney inney panny nie w z ią w s z y z s o b ą , aż wyprowadzała ią P. woiewodzina wileńlka
9
xieżna zasławlka i kasztelanowa wileńflca, wdo-6 w a Chlebowiczowa. L e g a t także papiezki
A lfons
Ursini
prowadził ią na nocleg milę od W arszaw y: w yp ro w a d ziw sz y królową wrócił się.Potem zaraz królowa do kolebki s w e y p r z y w o ł a w s z y Pana
В or atyńfki e go
\ , pytała po Włolku ( a królowa węgierflea tłum aczyła ) ,i żem ia dziś , nimem z Warszawy wyieclia- ła , ukazałam fldepy z a p ie c zę to w a n e , w k t ó rych są lifty i (karby moie : potem cóż lu dzie o tem m ó w ią? Na to
Boratyńfki
odpowie d z i a ł ; to m ó w ią , że tego nie chwałą , że W. K. Mość klucze z sobą b ie rz e ; że ani K. Jmci sy no-b
W ijiazd królowi/ Bony.
1 47
(/ )
Co to za Zofia bijlat nie znayduie sie w ma
* 4 В
Historya.
wi swemu , ani koronie nie w i e r z y s z , a w (klepie nikt nie wie, co ieft. N a to odpowiedź królowa d a ła :
J>ta domini mihi fe c e r u n t , qui erant а
Rege ад hoc negotium d ep u ta ti
,videlicet Do
minus Stanislaus Tęczuiifki Palatinus Cracomeit-
sium,etDnus Florianus Zebrzi/dowfki Castel: LubL
:,et Dnus Johan n es Ociefki Regni Caiicel:
( Т а к u- ł o ż y li panowie od króla wyznaczeni do tngo dzieła, P.
Stanisław Tęczijńfki
woiewoda k ra k o w fk i,FLonjan Zebrzydowfki
kasztelan Lubelfki, i P.J>an Ociefki
kanclerz K. ) Drugie pytanie u c z y n i ł a , żebym ia córkom swoim pannom pobrała, co im była kiedy d a ła ? A iam wczora X . Warga- wfkiemu ukazała, co im zoftawuię , kubki . po szacie p e r ło w e y , i niektóre k le y n o ty : królowi tez kolebkę srebrna, która miałam ^ , о С z Wejjier.ss ON a to P.
Boratyńjki
odpowiedział: ieśli W. K. Mość co dziewkom swoim dawać r a c z y ła , nie wiem. A tom w reieftrze u P. podfkarbiego nad wornego widział u P. Luboimirfkiego, iż na ochę- doftwo królewien Jchmości , na każdy rok dawano1 0 , 0 0 0 . czerwonych złotych: tego roku przeszłe go tak napisano , a osobno na płótno 1 7 0 0 . da w a n o : też u wszyftkich ludzi w koronie zapewne ta wjeśc ieft : że W. K. Mość kaźdey na wydaniu córce swey na posag po 5 0 ,0 0 0 . dać m ia ła , nie oneruhjc tem K. Mci (karbu i expens koronnych. Na to odpowiedź królowa d ała:
-Ego multo p lu s
ad expensam ornatus quolibet anno dedi
,quam
rex-: de dote vero virginum mearum filia ru m
omnino mei propositi f u i t eis m illia d a re
,nisi a
^ Ja daleko w ię c e y niż król przykładałam się do
w y d atk ó w na ftroie i przydawać tysiące do po sagu dziewek moich miałam w przedsięw zięciu,
g d y b y mi sie
nie
byli naprzykrzali króli
senat Pollki ). Trzecie pytanie uczyniła : tom ukazała wczora X . Wargawfkiemu, źem od tego czasu ia- kom w Warszawie ieft, przeszło 5 0 0 , 0 0 0 wydała: z kądże powiadaią ludzie , żebym ia wielkie fkar- by mieć miała, gdym tak wiele rxpensy czynić musiała. Na to odpowiedział P.B o ra tijń Jk i:
i żeś W. K. Mość za czasu króla Jmci zmarłego d i g n ita tes , officia ( doftoieńflwa i urzędy ) godnemu i niegodnemu, sine d iscrim in e ( b e z braku), i» dno żeby W.
K.
Mość dał co za to, iednała :i
przy expensie i mennicy koronney dałaś W. K. Mość srebro kowsić i mennicę bić , i z fkarbu na każdy rok przynaymniey do 2 0 , 0 0 0 . we złocie W. K. Mości dawano , przykładaiac sie do bogatych dzierżaw W. K. Mości, T o królowa Jmość Wę- gierfka wszyftko krótowey Bonie matce swro ie y tłumaczyła, nic nie ochylaiac. Na to nic nie o d powiedziała , że urzędy przedawała: o mennice p o w ie d z ia ła : któż to w i e ? ia nie wiem. O braniu ex pojsejsionibus illiu s proventuum ( z docho dów dzierżaw s w o i c h ) zgoła powiedziała : et p lu s
m ihi solebat d a re Domitius m eus quolibet A n n o ,
quam 2 0 ,0 0 0 . ip siu s enim p r o p r ia fu e r u n t , et ei'go quid tam ex hoc ? qu idqu id v o l u i t , l i c u i t ,
r e x e r a t ). I w ięcey z w y k ł mi dawać maż i pan
móy co rok niźli c o , 000. bo iego to było w ł a sne :
i
cóż z t e g o ? królem b y ł i wolno mu było czynić podług woli. ( D icu n t qu o q u e, quod egomultos thesauros mecum duco ) mówią także ,
W ijicizd królowif Б ощ .
149
że ia wielkie {karby w y w o ż ę ) , i zawołała S w ie -
borow jkiego : ipse s c i t , quod non p lu s 5 0 . 0 0 0 .
et decem p r o E x p e n s is habeo mecUm. ('On wie że nie mam więcey z sobą , iak 5 0 , 0 1 0 . Na to odpowiedział P. B orcitr/ńjki
:
Tak powiadam, że W. K. Mość dawno z Polfki w y s y ł a ć r a c z v s z , iżeś W. K. Mość summę dać raczyła do Wene. v t ,
w • / W
n a i n t e r e s a , a znać 2 , 0 0 0 , 0 0 0 . N a to odpowie działa : ne duos m iliones exportajse me d ic itis
vos Poloni, sed septem. ( W y m ó w i c i e P o l a c y , że nie d w a , lecz siedm milionów zabieram) Na to o d p o w ie d z ia ł: et sic a p p a ret,
31
. vestram m agnam sum m am expor!aJse:, nemo dubitat М . V. m ag n a s sum m as in deposito serva re ( I tak się z d a ie , że W. K. Mość wielkie summy wywozisz , i nikt nie w ą t p i , że masz ich w złożeniu w i e l e ) .Po tey rozmowie przyszła królowey wieść, że na Szląflcu gotowali się zaftąpić i e y , i iuż zebrało się ich b yło do 1 5 0 . koni: tą trwogą zatrzymała sie b y ła tydzień ; w tein iey wieść przyszła , że za
tą s p r a w ą , że ią miano zatrzymać i nie w y p u szczać z k o r o n y , roziechali się ; co u sły sz a w s z y królowa, ruszyła się w drogę.
15
°H isto ry a .
R Z U T O K A
N a miasto H am bu rg.
H am burg
, ieft ie4»o z miaft na p ó ł n o c y , szczególnieyszego godne zafbanowienia. Nie masz bowiem żadnego, któreby w przeciągu lat d ziesięciu tak daleko swóy handel p o s u n ę ło : Ludność
Rzut oka na miajło Hamburg.
1 5 1
Od upadku Amfterdamu , ftał się Hamburg ikładem handlu e u ro p e y flo e g o , i od lat kilku wielu kupców różnych narodów w nim poosiadało, niektórzy nawet całkowicie się tam przenieśli. A b y o rozciągłości handlu tego miafta sądzić , I ważne porównanie uczynić można , dosyć ieft po znać naftępuiącą liczbę tow arów , które do niego
w roku 1 7 9 9 - w e sz ły . Z samych prawie portów angielikich i amerykańfkich wprowadzono blilko 4 6 . 0 0 0 . 0 0 0 . funtów k a w y ; to ieft z
Leverpool
1 0 . 0 7 3 . 0 0 0 . zLondynu
4 , 5 6 5 , 0 0 0 . zNowego-
^ o r k u
4 , 1 8 2 .0 0 0 - zFiladelfii
5 , 7 7 3 0 0 0 . zB al-
timory
8 *9 6 5 ,0 0 0 .i t.d .
sama zaś wyspa AgoTomasza
4 , 1 6 2 , 0 0 0 . funtów doftawiła. Z t y c h że samych prawie portów nadesłano cukru9 $ . 0 0 0 0 00. f u n t ó w , a koni z Anglii 3Ó8-spro- wadzono. Obcych okrętów weszło do portu ham-burgflciego w liczbie 2 , 1 4 8 » Z tych trzy b yło z
K a d ix ; 1 1 7 . z A m sterdam u ; 19 8 - z Londynu ;
80-Ф •
x N ew castle-, 5 1 . z В о и г д е а и х ; 7 1 . z
Rojsyi ;
2,■ Ł I i
ładunek oftatnich fkladał się z 2 3 , 2 5 8 * 0 0 0 . fun tów k a w y , nie licząc innych towarów.
Hamburg
w y s ł a ł 1 7 . ftntków na połów w i e l o r y b ó w , któ r y się szczęśliwie powiódł. Dla porównania handlu hamburgfkiego z amfterdamfkim , p o ło ży ć tu w y p a d a , iż w ciągu tegoż samego roku 1 , 9 0 1 . okrętów weszło do
Am sterdam u,
a między temi1 7 9 . z
Bierny.;
2. zK a d i x ;
1 5. zBourdeaux ;
4 2 . zLondynu
; 7 1 1 . zHamburga
,i t.d .
T ak znaczny Hamburga handel, znaczną t a k że w obyczajach, zwyczaiach i guście Hamburczy-
пр.
Wcale iuź nie ten , iaki był przed lat dziesię cin. Na każdey prawie u lic y znaydziesz traktye- rów fran c u zk ic h ; ( w s z y s c y po w iększey części dawna ślachta francuzka) , gdzie ftół kształtemfrancuzkim i usługa z samych F r a n c u z ó w , a w niektórych ochędoftwo prawrdziwie angielflcie. We
t
wszyftkich traktyerniach leży na ftole podwóyna karta, z wyrażeniem ceny kaźdey potrawy i ka
żdego gatunku w in a ; można więc mieć obiad i wino ftosownie do zapasu w kieszeni ; można w y dać dwa , trzy z ł o t e ; albo czerwony zloty i wie-
cey. Tam Indzie wykwintni wielkie obiady lub wieczerze daw'aią za pół lu id o ra, lub za całego od osoby, ale bez wina. Nie masz zaś takich przy smaków i łakotek, którychbyś tam nie doftał. S ł u
ż ą c y naw'et doftaią do ręki : nie masz atoli tego zwyczaiu w traktyerniach niemieckich.
T e a tr niem iecki, labo w mieście nayhandio- wnieyszem w całych Niumczech, nie ieft nayle- p s z y ; ale za to fi ancuzki zylkuie szczególniey za letę z swych oper komicznych. Orkieitra równie
ieft dobra , iak aktorowie.
Spuścił iuź senat od nieinkiego czasu z swey surowości względem widowifk; otw arte są one i we dni święte podczas z i m y , w y ią w s z y soboty,
• * i I
w które natomiaft daią koncerta ; gdyż prawie za wsze znayduie się w Hamburgu iaki
virtuoso
za graniczny. Bale nayokazalsze są wB oseltrej:
nay- w ię c e y na nich walca tańcuią. G r y w tem mieście t a k , iak w s z ę d z ie , są zw yczayną rozryw ką. N a ucztach Hamburczyków, bardzo k o sz to wnych , u y r z y s z ftoły naywykwintnieyszemi po
trawami zaftawione ; lecz w zaciszu domowem ,
naywiększa pospolicie oszczędność pannie. P r o szą zaś dwa razy na iednę ucztę , raz przez b i l e t , na dwa lub trzy miesiące nawet przed u c z t ą ; drugi raz w wiliią , zasyłaiąc lifte zaproszonvch
g o ś c i , dla t e g o , ażeby ieśl> kto znaydzie na niey osobę, z którąby się widzieć nie ż y c z y ł sobie , mógł sie ieszcze wymówić. Mieszkanie w Ham
burgu fląd ieft nayprzyiemnierszem, iż każdy ż y ć może według upodobania. A n glik np. ma wiele domów prywatnych , gdzie ży ią i mówią po an- g i e l l k u , toż samo znaydzie fran cu z, i wszelki inny cudzoziemiec. Nie t y lk o zaś w Hamburgu są domy gościnne angielfkie, ale nawet Chophutif,
czyli karczmy tego narodu.
Założono iedno z nayużytecznieyszych towa- rzyftw ku wydoskonaleniu kunsztów i r z e m i o s ł , obowiązane z prac swoich zdawać sprawę publi
cznie ; w drngiem półroczu 1 7 9 9 - r o k u , ^70. u- czniów do samego rysunku miało ; na publiczne zaś lekcye P. B ro d h a g en o kunsztach i rzemio słach rozprawiaiącego, 200. młodzieży chodziło.
Co sześć miesięcy wryznacza toż towarzyftwo nad- grodę w różnych kunsztach lub rzemiosłach ce- luiącym.
Rzadko w Hamburgu zdarzaią się k ra d z ie ż e
,
co z ogóliaie dobrego bytu mieszkańców i d o brych obyczaiów p o ch o d zi; nie mniey także p r z y pisać to należy wielości okien , w przysionkaeh »izbach s ł u ż ą c y c h , kuchniach i innych częściach domów b ę d ą c y c h , fkąd złodziey łatwoby mógł bydź spoftrzeżonym. Nie słychać o z?bóyftwach ; rzadko zachodza kłótnie na ulicach , i trudno spo tkać piianego. W tem t y lk o naganić należy
154
H iito n ja
tek oszczędności Hamburczyków, iż gdy x ię ź y c ma świecić , latarni przy domach zapalać nie ka- 2ą, choć zdarza s i e c z ę f t o , ze na złość kalendarzo w i , zupełnie left ciemno.
Nigdzie powszechniey nie panuie z w y c z a y ,
Wyieżdzać latt^in na wieś w niedzielę, iak w Ham
burgu. Mało znayduie sie familiy , któreby nie
b y ł y
w
ftunie mienia domku w i e v fkiego za mia- ftem. Wyieżdżaia zaś w sobotę wieczorem biorąc 2 sobą przyiaciół , lub ich tam przyymuiąc wn i e d z i e l ę ; i dopiero w poniedziałek rano wracaią.
Ludzie mniey maietni zgromadzałą się dnia tego do domów publicznych i karczem bardzo tam l i
c z n y c h ; w niektórych t a ń c u ią , w innych graią w
kręgle , a nigdzie lulka z uft nie wychodzi. Mnó-
ftwo wracaiących w nie/dzielę przez bramę altoń- l k ą , zwłaszcza na półgodziny przed zamknięciem bram , tak ieft wielkie , iak bydź większe nie może w Paryżu na
Pont-neuf
lub wChcapsidć
w Londynie ; nieszczęśliwy iadący wówczas wG uig
( tak się zowie kabryolet nie p o k ry ty i lekki ) lub
w
Stulwadze
(wózek lekki holsztyń{ki)!zatrzymu- i a 0go idący przodem , popychają będący w tyle ; iedni k r z y c z ą :ostrożnie, slóij\
inni ieszcze g ł o -śniey :
poieżdżay..
Wszyftkie ulice i place przed i za bramami b ę d ą c e , pełne są, zwłaszcza w nie dzielę ,Stulw agaw
do naięcia, na ośm lub dzie więć osób. Mieszkańcy wiosek utrzymuią takie wózki i dosyć ie drogo naymuią. Dziwić się zaś trzeba , iż w tak w i e l k i e m i c or az się powiększaią-Rzut oka r.a miajło Hamburg.
155
Nie masz także w Hamburgu latarników , ani obcitraiących obuwie z błota.
Lubo Hamburczykowie bezprzeftannie coś Ьц- duią, nie można iednak powiedzieć , aby passyą do budowania m ie li; że zaś tak w mieście, jak na przedmieściach buduią, potrzeba teg o wymaga.
Cena domów od nieiakiego czasu poszła b y ła w górę do 50. a nawet do 1 0 0 . od fta. Późniey nie podnosiła się w górę: s ą d z i ć iednak n a l e ż y , iź
n.igdy się zbytecznie nie z n i ż y : doświadczenie bowiem okazuie, iż gdy miafto iakie handlowne przez położenie s w o i e , czynność i p r z e m y s ł ,
^ * •
w y ż sz o śc i nad inne nabędzie; tę , chociażby
\uz
handel iego nie w z f a f t a ł , utrzymać zawsze przy- naymniey w wiekszey części potrafi , w y j ą w s z y przypadek przeyścia pou inne panowanie. Dro- gość, prócz tego , materyałów i robotn ików , ieft także przyczyną tak w y so k ie y pomieszkań ceny.Stąd dla oszczędności powynosiło się wiele fa- m iliy na przedmieścia i do
A lt o n y
, któreby zapewne chętnie do mialta p ow róciły, gdyby sięcena domów umnieyszyła. Bramy miafta bardzo wcześnie zamknięte bywają , na co się tak cu dzoziemcy , iak maiętnieysze familie ż a lą , gdyż bawić się długo za miaftem nie mogą.
Trudno gdzie z n a l e ś ć , a nawet wyobrazić so bie wspanialszy w i d o k , iak z wierzchołka
Baum -
haus
domu publicznego , dokąd w s z y sc y się uda ją na k a w ę , herbatęi t. d
N ie t y lk o bowiemz
niego obszerne i ludne w i o l k i , prześliczne łą k i, Хазу, których wierzchołki giną w obłokach, i iednaz
n ayok azalszych r z e k , w c c z y w p a d a i ą ;156
H i story я.
prawie swoiemi dwa wielkie i świetne miafta , ma port napełniony o k r ę t a m i , których maszty podo- bieńftwo l a s u , źe tak p o w i e m , w y l ł a w u i ą , gdy oraz d a ią s ię widzieć w znaczney odległości coraz odmienne, i pod rożnem panowaniem będące piękne mieysc położenia. Tamto mędrzec i zaniyślaiacy się filozof iefl prawdziwie w sw oięy sferze ; w y niesiony nad gmin,w blifkości iego znayduiący się , nie ma nic z nim do czynienia: innem tam oddy cha powietrzem , i wr górney sferze wyobrażeniom
swoim buiać pozwala.
Nayobszernieyszy i naypięknieyszy w całym Hamburgu gmach , ieft nowy d o m , a możnaby powiedzieć pałac s i e r o t , gdzie nie od rzeczy b y ło b y złotemi literami napis umieścić :
Mieszkanie
sierot.
Jeśli ta budowla zbyt wiele kosztow ała, ieżeli nie zawodną ieft rzeczą , iż lepiey byłobyw y c h o w y w a ć sieroty w chałupach, i ieżeli edu- kacya dawana dzieciom w tym domu nie ieft. t a
ka , iakiey dziś żądać można; należy mieć wzgląd na przesądy owych czasó w , w których ta funda- c y a początek wzięła. Wielkość tego gmachu , przypomina przechodzącym nieszczęśliwych i ich
wielość.
G ie łd a ieft gmach niekształtny i zaszczupły ; spoyrzawszy na niego przychodzi na pamięć do wcipna odpowiedź
Bakona
kanclerza, dana królo- w e v Elżbiecie. Pani ta przyszedłszy o d w ie dzić w domu, świeżo przez niego wyftawionym , r z e k ł a , iż go zaszczupłym dla niego znayduie :nie dom t o
, odpowie kanclerz ,iesł dla mnie
m a ły , ale mnie IV. K. Mość zbyt wielkim uczy
niłaś dla mego domu.
Podobnież na pochwałęRzut oka na miafto Hamburg.
1 57
Hamburczyków powiedzieć można ; iż nie giełda ieft mała dla ich handlu, lecz że jiandel ftał się zbyt wielkim dla giełdy.
Sposób wychowania dzieci w dawnym do mu s i e r o t , godzien bydź wzorem dla innych.
Kantor miłosierdzia iak naylepiey urządzony , i iak nayporządniey ieft u trzym yw any. Hoyność mieszkańców, którey żadne inne miafto niemie ckie nie w y r ó w n y w a , tudzież nadzwyczayna tro- lkliwość i czynność dozorców nad zebranemi fun
duszami , zupełnie uprzątnęły żebractwo.
Przyznać potrzeba, iż leżące po nad Elbą wiolki , poryw aiący oko obraz wyftawuią. Piękna ta rzeka pokryta przypływaiącemi i odchodzącemi
okrętami; mnóftwo domów po obu iey brzegach, r o zmaitość położeń , przez które przebiega ; w szy- fiko to przyiemnie spoyrzenie ludzkie zaftanawia. Prawda, iż człowiek p r z y w y k ł y na wielkie r z e c z y spoglądać,
i
umiejący cenić cuda n a t u r y , . nie znaydzie tam tego wspaniałego widoku , iaki mu obszerny ocean przedftawia :i
nie będzie się zd u m iew ał, tak iak nad brzegiem morza, nie daia-с cc, o mu doyrzeć granic swoich , gdzie patrzy z za dziwieniem na płynące tam
i
owdzie w naywiekszey nawet odległości o k r ę t y bez liczby ; gdzie te ko losalne gmachy obciążone b ogactw y nowego ś w i a ta , wydaią sie w oczach ie g o , iak małe łódki ;§
i zdaiący się prawie ginąć w obłokach napełni. Wzburzona chociażby naybardziey E l b a , nie przey-
mie duszy iego tym ftracheni, iakim ią widok lozhukanego morza przeraza;
Wyftawione nad E lb a za bramami domy , oka- zuią po większey części przepych 1 guft d o b r y , a wewnętrzna ich ozdoba odpowiada bogactwom kupców p r z y w y k ły c h do przebywania w Anglii , do iey handlu , zbytku i wygód ż y c i a , które tam do nayw yższego ftopnia doszły. Otaczaiące mia-
%
fto o g r o d y , są dobrze utrzymywane ; z tych ogród
Harvest eh аде
nad rzekąA lstery
o milę od Hamburga, ieft naysławnieyszy. Nie tylko bowiem znayduią się w nim piękne przechadzki , ulice dobry cień daiące i mieysca do spoczynku ,
ale nawet baciki do p ł y w a n i a ; okoliczność ta wielu gości do tego ogrodu przywabia. Maia Ilam- burczykowie jna rzece
Alster
gatunek gondołów ,korabiami
z w a n y c h ; są one bardzo piękne, w y godne , kształtnie p r z y flr o io n e , i 3 0 . lub 4 0 . osób obeymuiące ; daią sobie na nich wieczerze i koncerta. Jeft ieszcze wEimsbuttel
prześliczny i licznie odwiedzany o g r ó d ; a z drugiey ftrony miafta wspaniały zwierzyniec wIVandsbeck
, które g o właściciel tak ieft g r z e c z n y , iż go dla publi czności trzyma otw arty.R z a d k i e , a podobno iedyne zdarzenie, aże by w jednym , iż tak powiem , punkcie , ftały t r z y
m i a f t a , tak iak H am burg, Altona i Wandsbeck. A lto n a ieft w i e l k a , obszerny handel p ro w a d z i; yna teatr i t. d.
Wandsbeck
coraz się powiększa.Z w a ż y w s z y , iż Hamburg b y ł zawsze miany
zz
małąR p l i t ą , i
żepewny uczony pisarz
Pzut oka na miajlo Hamburg.
1 5 9. •
**
t y w a ł go za iedyne w Europie mieysce , gdzie naywiększa wolność kwitnie ; dziwić się potrze b a , iż nigdy w nićm duch fakcyi nie p a n o w a ł,
i rzadko g ł o s y republikantfkie słyszeć się d ały : tak dalece , iź moglby kto rozumieć,
ze
w nay- absolutnieyszey monarchii zolłaie. A le obywatel umie cenić swoie szczęście i swobodnie gou-źywać.
Ogólna wiadomość o pańftwach
Barbanjyfkich
:
reszta
O
M A R O K U.
Pańfłwo
M aroku
zamyka w sobie , właściwie zwane króleftwoM aroku
, tudzież k ró leftw a:F e z
,T a ffilet
,S u s
,Sagulm en
i wielką prowin- c y ąDahra.
Władca marokańflci daie sobie t y t u ł cesarzaBiledulgeridu.
Kraie iego leżą na brzegach A fry k i w ftronie zachodniey Barbaryi » w klimacie miłem i umiarkowanem. R o z l e g ł o ś ć ich około 2 5 0 . w z d ł u ż , a w i ę c e y niż 1 4 0 mil wszerz wynosi.korsarza-i 6 o
B iston ja.
mi , i rządzące się samo pod naczelnictwem
A lkaidów
czyłi w ielkorząd ców , uznaiąc atoli zwierzchnia nad sobą opiekę cesarza Maroku.W W . 1С
Marok
dawna ftolica pańftwa.Sajjić
miafto han dlowe nad oceanem w ftronie północno zachodniey Maroku.St. C r o ix ,
niedaleko przylądkuA g n e r
o
dwie mile od rzekiSus
odlegle , znacznym por tem i licznie odwiedzanym Zalecone. ( / ) WBi-
Lcdulgerid
są miafta:S a s , TaJJilet
iKit w a,
fto- łeczne króieftw od Maroku zależących.Znaczna ieft ludność w pańftwie M a r o k u , a ta fkfada się z Arabów , Maurów , Negrów i Ż y dów. Miafto
Fez
80 000. mieszkańca liczy , a wTetouan
5 , 0 0 0 . samych Żydów . Wieśniacy poci namiotami w kształt kola rozftawianemi mieszka j ą ; Każdy zaś namiot do dziesięciu osób obiąć może.W roku” 1*774. miał cesarz 1 2 . fregat lub szebek i 1 2 . galiotów gotow ych w yiść pod żagle.
1
et o uan , T a n g e r , L a ra c h e i S a l e , są to szcze- gólnieysze koi^arzów iego nad cieśniną gibral- tarfką ftanowilka. Brzegi marokańlkie trudny maią p rz y ftę p , będąc płytkie i niebezpieczne , i chyba w piękney porze roku płynąć około nich można.N a b y ł
( * )
N a brzegach marokańjkich posiada korona,
hiszpc.ńjka
VIelillew stronie pótnocno-wscho
d n ie j Fezu. mid morzan środziemnóm ;
Pignón de Velezi
Ceutanad ciaśnina g ib ra lta rfk ą
.Fortugalczijkowie zaś rnaia miasto
Mazagan
f
м
о Pańjiwach Barbaryijskich.
i 6s
N a b y ł cesarz marokańfki od mocarftw euro- peyfkich w ię cey iak 60. moździerzy j kilkaset ar
m a t ; w potrzebie , może w prędkim czasie wyfta- w ić fto t y s i ę c y ludzi. W s z y s c y Maurowie broń maią , i za naypierwszym rozkazem monarchy
ftaią się żołnierzami. Żydów ieft m r.óliw o, i d o brzy udaią się żo łn ierze; naylepszą zaś część w oylka fkładaia N egrowie od
Muleij.
-Jpzmaela
do służby użyci. Wielki ten człowiek uznał k o nieczną potrzebę uformowania swoiego woyfka zludzi obcych , panuiąc nad poddanemi gotowemi zawsze do buntu; naftępcy iego zboczyli od t e y
polityki.
Sale.
i kilka mieysc innych są umocnione; lecz właśnie t y lk o służą do przedłużenia w o y n y d o m o w e y , dosyć częfto w tym kraiu zaciiodza- cey. Z tego powoduM uley - ^ zm ael
, który t y -łe robot publicznych przedsięwziął , żadney twierdzy nie w yftaw ił.
Fez
osobliwszy ma przy- w i l e y , że się za pierwszem od nieprzyiaciela w e zwaniem poddaie.
Cesarz posiada w kraiu dzierżawy prawem
w ł a s R O Ś c i , ma przychód z c e ł , i zwyczaiem
w
c a łe y A f r y c e wrziętym, zapewne dziesięcinę grun t o w ą wybiera. Prócz t e g o , opłacanie się niektó
rych m o c a r f t w europeyfkich, aby ich h a n d e l nie
doznawał przeszkód}^ o d korsarzów , przychód
iego roczny lianowi. T a k Daniia i R ze c zp o sp o li ta wenecka z a p ł a c i ł y każda w roku 1 7 7 4 . po
2 5 , 0 0 0 . piaftrów roczney daniny.
Tron marokańfki ieft dziedziczny , i iuż j e denaście wieków ciągle w domu
M uley.-^'zm aela
zoftaie. Miafta
Fez
iS a le,
pod pozorem utrzyma-1
62
Hijlorya
nia w całości przywileiów sw o ic h , przymuszaią ezęfto władcę Maroku brać sie przeciw nim do
o r ę ż a , czyli gdy popieraią którego z dobijają cych się o b erło , ( g d y ż ile razy tron w aku ie, w o yn a domowa wybucha ) ; czyli tez g d y za p rz y wilejami M o ra b ila , albo arcy-kapłana , dążącego zawsze do przywłaszczenia sobie w ładzy, obftaią. W czasie tych zamieszek Alkaidowie T a n g e ru i
T etouanu сzynią się niepodległemi. Z aw sze także
baczne oko mieć muszą cesarze na tułających się A rab ó w , i na woyfko N e g r ó w , częftey zmiany panującego w ygladaiących , aby innego sami o-
brali. Roku 1 7 7 6 . podzieliło się pańftwo mię dzy M u le y - SoLim ana i M u le y - A ic h e m a ; S a le
wówczas w ręku M u le y S o lim a n a zoftawało. Daie sie cesarzowi marokańskiemu t y t u ł : nayiuyższe-
g o , n a jz a c n ie js z e g o i naypotężnieijszego mo n a rc h y , a A lk a id o m iego , zacnych i w sp a n ia
ły c h p an ó w .
W roku dopiero 1 6 3 0 . miała Francya pier w s z y raz do czynienia z rządem marokańflum , i konsula swego do S a le w y s ł a ła . Z w y c z a y zaś kupowania pokoiu od Marokańczyków za znaczną bardzo summę , pierwsza Holandya w p r o w a d z iła ;
na próżno póżniey dobrowolnie p r z y j ę t y ciężar zrzucić z siebie usiłowała. Z a iey przykładem p o s z ł a Dansia i S z w e c y a . A n g lia znosi obelgi banderze s w o ie y czasem wyrządzane d l a t e g o , iź
T tto u a n i A l g e r żywność G ib ra lta ro w i doftawia. P r z e s y ł a regularnie Marokańczykom , rynsztunki okrętowe , broń, bom by, bombardierów i kanonie-
o Pańftwcich Barbanjyskicn.
1 6 3 musi o przyiażu cesarza, a Franc}/a okupowałasię zwycz-aynemi podarunkami.
Handel marokańfki mógłby Francuzom w p ł ó tnie lawalfkiem , b retań lkem i kambryyflciern , t u dzież w m a t e r y a c h , p a p ie r z e , c u k r z e , b a w e ł
n i e , s i a r c e , żelaftwic i rzeczach lekarlkich do 9 0 0 ,0 0 0 . przynoś ć ; lecz kupcy marokańscy , b io rą to wszyftko od A n g lik ó w . R e s z t a E u r o p y udziela im płócien niemieckich, farby szkarła- tn ey , s u k n a , lekarftw
i t. d
. ' a w y p ro w a d z a od n i c h , wofk , w e ł n ę , miedź nową i f l a r ą , fkóręniaroquin
zwaną , fkóry wyprawne i surowe , Ikóry kozie, m igdały, monetę drobną b a r b a r y y & ą , dukaty i piasek z l o t y , przez wychodzące c o r o cznie karawany Maurów do N i g r y c y i i G w in eisprowadzany, id ą c e do
M ekki
i wracające ftam- tąd karawany znacznie także handel marokańfki p ow iększają. A n g l i c y za czasówM uley-J>zniaela
do 1 0 0 . ftatków corocznie
do S a l e ,
późniey zaś 4 0 . lub 50. w y s y ł a l i , g d y francuzkich tartanówzaledwie 4. lub 5. p rz y b y w a ło . Zerwanie przy- iaźni z Marokiem Szkodliwem ieft bardzo dla han dlu fra n c u z k ie g o , tamuie nieco angielfki , a fro-
c h t o w y Holendrów handel na morzu środziemnem zupełnie niszczy.
Ogólny- charakter Barbaryyczykóu/.
Nie znaią w sobie B a r b a r y y c z y k o w i e teg o inftynktu t o w a r z y s k i e g o , który ieft iedną z cech oznaczaiących c z ło w ie k a . L u b o ich ł ą c z ą na turalne i c y w iln e związki , lubo się iednocza dla wzaiemnych w p o ż y c iu w y g ó d , zdaie się przecież,
s 64
Histonja
гг
nie znaią ży cia towarzyskiego s ło d y c z y , a n a w e t , że do iey kosztowania są niezdatnemi. D om y ich i ogrody mają poftać więzienia, gdzie zam knięci, chronią się nieiako spoyrzenia ludzk i e g o , i nie cierpią św iatła słonecznego. Można powiedzieć , Ц ieden drugiego unika, a gdy sie przypadkiem dwie lub t r z y osoby z e y d ą , co się rzadko przytrafia , naówczas siadłszy na ziemi lub też i w b ł o c i e , na p ię ta c h , i plecy o ścia nę o p a r ł s z y , głębokie milczenie chowaia. R za d ko ieden do drugiego przemówi , i to chyba w
gniewie. Takie to są obyczaie wschodnie, i t a kie Ikutki despotyzmu. Ludzie ucifkani i w c ią
głym poftrachu od w ła d z y tyrańflciey t r z y m a n i , żadnym sposobem towarzyfkiemi i ludzkiemi bydź nie mogą.
Ledwie narody barbaryylkie ( zwłaszcza na równinach mieszkające, bo górale w ię cey maia p r z e m y s ł u ) , w względzie c yw iliza c y i uważane , eóżkolwiek nad życie pafterlkie poftąpiły. Obcą prawie dla nich ieft r z e c z ą , podział pracy, a to n a y w ię c e y do wydofkonalenia tow arzylbv ludz- Ic i с h przykłada się. Narzędzia ich do robót ifto- fcnie potrzebnych, są grube i niedolkonałe.
u-* • 1 , * _ * • N
podleniu popadnie, niepodobną zdaie się rzeczą o ż y w i ć g o , i nową nut dzielność nadać; chyba że kray do tego ftopnia dzikości p rz yw ie d zio n y ,
podbitym i u cyw ilizo w an y ch ludzi osadami zalu dnionym zoftanie.
% /
Nie bez zadziwienia spoftrzegamy , iak mało św ia tła polerowne nawet n a r o d y , iedne od dru
gich p rzeym u ią, i iak wiele czasu potrzeba dla nabycia tego trochę ; a zatem wnieść ł a t w o
m o ż n a , że narody, w niewiadomości zoflaiącc, albo które wpadły nanowo w barbaizyńftwo, tein
nmieyszy i w o ln ic y sz y czynić muszą we w s z y - ftkiem poftępek.
W opisie podróży iednego A n g l i k a , naftępu- iąca znayduię sie uwaga :
„ C e s a r z marokańfki p r z y ią ł nas bardzo grze cznie ; przyiecie t a k o w e , iak o też zapytania przez
niego nam c z y n io n e , ośmieliły mię do zwróce nia uwagi iego ku rzeczom pożytecznym , ale na próżno- W yższość, nie znaiąca nigdy sprzeciwie
n i a , psuie ludzi i równie do r o z m o w y , iak do innych rzeczy czyni niesposobnemi. P r z y w y k l i zawsze p rz o d k o w ać, słuchać drugich nic m o g ą , i tak daleko miłość własną posunęli, iż o n i с
г
em mówić nie chcą , iak o tem , co sami rozpoczną. Do tego , chytrość , zazdrość i próżność im pra wie wrodzone , choć żadney korzyści nie przyno szące , a z ciemnotą i boiaźnią tłumaczów p o ł ą czone, s p r a w u ią , iż w niczem takowych monar chów obiaśnić , i o niczem rozsądnie mówić z7 ' С niemi nie można. G d y idzie o pieniądze, z ja-k ą żkolw iek rozmawiaią uwagą.,,
Charakter B arb ary y c zy k ó w przypadkiem t y l ko poznać się daie. W czasie w o y n y maią mo
mentalną o d w a g ę , i entuzyazm albo taczey sza- l e ń l l w o , i podówczas ślepo na śmierć biegną. Są t r z e ź w i , przenikliwi i z r ę c z n i, lecz przytem za-
daleko nieszczerość , chytrość i oszukańftwo po- snwaią. M aią dumę i wyniosłość , lecz nie taką, która p o d ło ś c i zdradę ma w obrzydzeniu.
Szczęściem , iż wady te iedne przez drugie miarkowanemi bywają. Łakorriftwo ich przynay- mniey w miaftach portowa, ch , coraz ftaie się zno- śnieyszem. Handel i liczne podarunki od chrze- ściian brane zaftanowiły ich u w a g ę , a nadzieia
niewiernych ieft powodem dla cudzoziem ców , aby im grzeczności okazywali.
Naypięknieysze , nayżyznieysze krainy za silenia w ludziach potrzebuią : i c a ł y ś w i a t zda-
ie się bydż podzielonym dla ludzi, tak iak dla trzód , na k a n t o n y , w których się r o d z ą , i na kraie pożywienia doftarczaiące. Tamte częfto bardzo zasiłek w ludziach dawać muszą drugim. N a y ż y z n ie y sz e równiny i nayprzyiemnieysze kli- mata tuczą , ale oraz psuią i zniewieściałemi czynią ludzi , a p r z y t£m wabią do siebie mie-
szkańców innych kraiów nie tak urodzaynych , i w oftrym klimacie położonych , aby opuściwszy swoie siedlifka , szli podbić ta m te , lub osady w nich zaprowadzili. Odmiany tako w ey nie można się spodziewać w kraiu marokańfkim ; dosyć wie le mieszkańcy iego uczynią , gdy życia tułackie-
go przeftaną B io r ą c miarę z ich sposobno ści do nauki i reflexyi , można t w i e r d z i ć , iżby znacznie w umieietnościach poftąpili , gdyby
\ ' •
- у /
1 66
Histonja
o Państwach Barbaryyskich.
167
od rządu mieli zachęcenie. G r y same o k a z u ią , iż zaftanawiać się umieią ; nayw ięcey zaś bawią się w szachy , ale to t y lk o w miaftach nadmor- Ikich, gdyż ludowi wewnątrz kraiu nędza nie pozwala używać tego gatunku zabaw.
D o f t r z e ż e n i a niektórych wędrowników zbiia-
ja mniemanie o ludziach czarnych p o w z i ę t e , ia- koby niższego gatunku b y l i od białych ; gdyż
w ogólności we wszyftkich Barbaryi kraiach nay~ lepsi officerowie , rolnicy i rzemieślnicy są z klassy czarnych. W s z y s c y zaś iakiegokolwiek bądź koloru ludzie , maią charakter Afrykanom w ła ś c iw y ; ten atoli wielu odmianom podpada , rozróżniaiącym iednych od drugich, a które mi
mo mocnego wpływu obyczaiów i praw pospoli- t y c h , ftatecznie się utrzymuią.
0 kraiach do Danii należących.
О
I S L A N D У I.
г.. H и • L 1• • . • х ♦
#
Wyspa ta oddzielne dawniey króleftwo lkła- d a ł a , i królowie iey przez świetne na morzu czyny ftali się sławnemi. Od dziecińftwa zaraz mieszkańcy I s l a n d y i , równie iak iey sąsiedzi , bawili się rozboiami morfkiemi , lecz z daleko większą od nich korzyścią. Ze zaś Islandyaprzed tem bardziey kwitnęła , niż p óżn iey, wnoszą nie k t ó r z y , gruntuiąc ten domysł na dawnych o p i
1 68
Historya.
z y i e m y , i na który się bezprzeftannie ża le m y , lepiey cenić umieli pierwszych owych wieków sięgniym y uwagą. M orz e, a dotego morze prawie lo d o w a te , iedynem b yło królów islandflcich zasił kiem. M ałe ftatki ladaiako uzbroione i bez ża-
dney w y g o d y , pokarm gruby
i
nayczęściey su rowo p o ż y w a n y , ubiór niew ygod nyi
b r u d n y , chałupa zamiaft pałacu , baykii
opowiadania po-tysiąckroć razy powtarzane, sposób ż y c ia mo narchów i ich poddanych ftanowiły. Ci w cz asa ch owych sławnych ro z b o ja m i, łupieztwem
i
w sze l kiego rodzaiu zbrodniami, i gdy ieszcze prawonarodów nie b y ło znane , tak długo Europie sie naprzykrzali,
i
ty le iey nieszczęść zrządzili , żedotąd nie zatarte ich ślady pozoftały.
Islandya leży miedzy 6 3 . i 66. ftopniem. Odległa ieft od ftrony mieszkalney Groenlandyi r.aydaley na północ posunietey , 6 0 ; od drugiey zaś ftrony, 3 5 . mil. Od południowego iey brze gu do miaiła
Drontheim
w N c m v e g i i , 1 2 0 . mil rachuią. Powierzchnia ziemi zamieszkaney i >5°5
mil kwadratowych , a część pufta 4 5 0 . zaymuie. Powietrze nie ieft tak zimne, iakby z p o ł o żenia t e y w y s p y wnosić można. B y w a iednak ,zimno nieznośne i zima bardzo p rz y k ra , gd}r lo d y od G r o e n l a n d y i , iak mniemaią , w niezmiernych i nakształt wież mafsach , przychodzące , zbiorą się w odnogach
i
zatokach islandzkich. L o d y te przynoszą z sobą d r z e w o , w i e l o r y b y , p s y morfinę , a nawet niedźwiedzie. W y z i e w y ziemne
i
morfkie, częfte m g ły sprawuią. L a t o trwa k r ó t k o , niektóre atoli gatunki zboża doyrzeć mogą. Pełno
o Islandyi.
169
drugie piękną zielonością okryte ; na n a y w y ż - szych ty lk o ciągle śnieg spoczywa. Na cztery a nawet na 1 0 . mil od brzegów ciągną sie równiny w głąb kraiu ; góry przerzynane są dolinami, pię kne łąki maiącemi, i tamto ludzie mieszkaią. Z
pomiędzy gór w olkanicznych, iedue niekiedy g a sną , drugie nieuftahnie się psią , co czasami mo cne i niebezpieczne trzęsienie ziemi sprawuie ; oftatni wyrzut wolkaniczny b y ł o k r o p n y , gdyż wiele ludzi i zwierza wygubił.
Handel baranami znaczna cześć
narodowe-w *
go przemysłu Hanowi ; pasą sie one c a ły rok na łąkach , i dosyć piękną wełnę wydaią. W o ł y i krow y są małe , równie iak konie , ale
te są dzielne i żywe. W roku 1 7 7 7 - reny do Islandyi zaprowadzono , gdzie maożą się i dobrze utrzymuią. Prócz niedźwiedzi na lodach p r z y p ły w a ją c y c h , nie zna ta wyspa innego drapie żnego zwierza nad lisa , którego fkóra w w i e l
kim ieft wszędzie szacunku. Puchu z ptaftwa taka obfitość i tak ieft szacow any, iż do wielu szcze
gólnych urządzeń dał powód. Przy królu samym prawo zakupowania sokołów zoftaie , i niedaleko flo lic y swoiey ma wielką sokolarnią ; z t e y wiele ptaftwa dworom innym w podarunku przesyła.
N a y w ię k sz ą Islandczykowie ciągną korzyść z r y b o ł o w f t w a , które do 1 S 0 0 . łodzi zatrudnia;
rząd nie zaniedbuie zachęcać ich w t e y mierze. R y b y zaś pospolite s ą : d o r sz e , śledzie, cielęta m orlkie, psy morlkie , świnie morlkie i w i e l o r y
1 7 0
H i story а.
bardzo wiele w kraiu potrzebuią: ale i za granicę nie mało wychodzi.
Nie wiele zboża w Islandyi s i e i a , lubo do-С -świadczenie o k a z a ł o , iż ż y t o . jęczmień i owies dosyć sie udaia. Grunt, roślinę
clijmus arenarias
zw aną, z których nie naygorszą niaią m a k e , tu dzież zieleLichen
i inne rośliny do pożywienia służące, sam z siebie wydaie. Ogrody do lepszego ftanu przychodzą; drzewa iednak owocowe, mi mo nayusilnieyszego flarania , w cale się nie uda
ją. Sadzenie kartofli coraz się ftaie pospolit- szeiii. Drzewa na potrzebe domową zupełnie bra- k u i e , lubo hiftorya kraiowa z a p e w n ia , iż b y ł y dawniey na t e y wyspie lasy dębowe ; teraz
t y l e tylko go maią, ile kra morfka p r z y n ie s ie ; prócz tego , używaią także na opał ziemi
bitumen
lignum f o j s i l e
węgli ziemnych dotychczas ieszcze nie odkryto.Dzieli się Islandya na c z te ry k a n to n y , i dwą bifitupftwa ,
Skolhalt
iHolum
; w pier-w s z e y dyecezyi ieft i 5. proboftw i 1 5 0 . plebaniy ; w d r u g i e y 60. plebaniy i cztery proboftwa. Ż a dnego miafta nie masz na t e y w y sp ie , a nawet
ściśle biorąc żadney wiolki porządney.
Wyspiarze ci czerftwego są zdrowia ; k o lo r ich tw arzy brunatny i w ł o s y czarne ; ospa wielu mieszkańców ż y c ia po zb a w iła, lecz zato klima ochroniło ich od weneryczney c h o r o b y , przez przybyw aiących cudzoziemców z a p r o w a d z o n e y . Sposób ich ż y c ia . osobli wszem umiarkowaniem z a le c o n e g o , zawsze ieft iednoftayny. Pomieszka nia naywiększą profłotę wfkazuią, znaydzie się
o Islandiji.
1 7 1
która tam
iuż
przeszła w pierwszą potrzebę. Z a leca Islandczyków wielka p o c z c i w o ś ć , miłość kuo y c z y z n i e aż do entuzyazmu , szczere 'Jo rządu przyw iązanie i niepospolita gościnność. leżeli zaś kto winić ich zechce o o c i ę ż a ł o ś ć , upór, fkłonność do nieufności, niech ma wzgląd na położenie krain , rzadkie z obcemi narodami ob~ cowanie i różne p r z e s z k o d y , handel ich ścieśnia jące. D a lfk o tam mniey lud ieft zabobonny , niź
w U
gdzieindziey ,
i
w ie c e y ma ś w i a t ł a , niżby się kto spodziewał. Nayuiubieńsza ich zabawa ieft t a , w którey zręczność ciała swoiego okazać m o g ą , tudzież t r y k t r a ki
s z a c h y ; w te w y b o r nie graią. Długie zaś w ieczo ry zimowe , na c z y taniu szczególniey dawnych S a ą ó w , i śpiewaniuhiftorycznych romansów przepędzaią; przez co
w
dawney hiftoryi
i
prawodawftwie kram sw ó ie g o bardzo są biegłemi : maią także swoich p o e t ó w , i ftaroż^tnym ięzykiem północnym mówią.Piędziesiąt t y s i ę c y mieszkańców c a łą l u dność t e y w y s p y , osobnemi rzadzącey się prawa
m i , ikładaią ; w niektórych atoli przypadkach, gdzie prawa kraiowe milczą, radzą się kodexu ног- weglkiego. Proces ieft p r o f t y , i bez użycia rze czników się odbywa. Oftateczny wyrok , n a y w y ż
sz y trybunał w Kopenhadze wydaie.
Maią Islandczykowie u siebie wszyftkich p o trzebnych rzemieślników; a ci wcale się na naukę
do obcych kraiów nie udawali. N a w ię c e y trudnią, się robotami wełnianemi , które chociaż są g ru b e , znaczną iednak część handlu Ikładaią. T. .1 prowadzony dawniey na rzecz samego rządu
1 72
Hisłorija.
dla wszyftkich berłu duńflciemu poddanych. A le
Icu , gdyż Islandczykowie nic sami profto z s w e y w y s p y nie w y w o ż ą . S w ie tle y si z nich pra
gną uprzątnienia tey z a w a d ) ', przeszkadzaiącey im zbliżyć się do innych narodów. Wartość t o warów w ysyłanych za granice, w ynosiła niedawno
przed w yyściem ieszcze z k r a i u , 2 2 0 , 0 0 0 . t a l a r ó w ; z tych za same r y b y 1 3 0 . 0 0 0 . Dochody roczne Ikarbu czynią t y l k o 1 2 , 0 0 0 . t a l a r ó w , i z ty c h ieszcze różne wydatki potrącić należy. Na rząd także spada ciężar opatrywania t e y w y s p y w
zboże , i inne nie odbite potrzeby.
О
IV У S P Л С H F E R O E N .
Wracaiąc
z
Islandyi do N orw egii , daią się widzieć w y s p y Fero en o 80. od w y s p y , a o 1 0 0 mil od lądu norwegfkiego odległe. M a ł y ten ar chipelag północny, ciągnie się z południa ku p ó ł n o c y , na 1 5 . a wszerz na 1 0 . mil. Siedmnaściez
nich są mieszkalne, naywiększa zowie sięS ti'o -
m o e
,
gdzie ieft miafto handlowe T/iorshaun,mie
szkaniem
rządców tego archipelagu zaszczycone. Grunt części zanaieszkanych ma rozległości2 4 , 0 0 0 . mil kwadratowych , a tylko 5 , 0 0 0 . mieszkańca. Klima tych w ysp ieft osobliwsze, bo chociaż na północ l e ż ą , rzadko się przecież zda r z a , aby mrozy dłużey , iak miesiąc t r w a ł y , a
nigdy odnogi i porty nie zamarzają zupełnie. Gorącość letnia ieft umiarkowana; co zapewne
zgrzy-b ia łe y sędziwości przychodzą. Bogactw a ich zasadzaia sie na miesie i wełnie. Maia kopalnie
W * * V w A
w ę g l i ziemnych, których nieco Kopenhadze h- dzielaią. Nayznacznieyszy zaś ieft wywóz poń czoch wełnianych , bo do 1 1 6 , 0 0 0 . par w y n oszą c y . Połowem wielu się bawi i znaczny z\(k z niego odnosi. W s z y s c y poddani korony duńfluey, mogą tam handel prowadzić. Wartość w y p r o w a dzonych płodów w {korach, rybach, oliwie ryb iey , pończochach, piórach , maśle
i t. d.
20,000.talarów nie przenosi.
o Groenlandyi•
O
G R О К N L A N D У
I-Odkrycie
Groenlandyi
przy końcu wieko dziesiątego Islandczykom w i n n i ś m y : c i , iako też i Norwegiianie , osady tam . swoie i reli- g iią chrześciiańlka zaprowadzili. Zaraza w roku 1 3 5 0 . dla okropnych swych fkutkówśm iercią
czarną
nazwana, związki z G roenlandyą zupeł nie p r z e r w a ła , tak dalece , iż we dwa wieki d o piero Kryftyan III. F r y d e r y k drugi i KryftyanIV.
okręty tam swoie dla przywrócenia dawnych związków w y s y ł a ć zaczęli , lecz ani iednego z pierwiaftkowych osadników nie zaftali. Nareście za panowania F r y d e r y k a IV. ftaraniemE g e d a
plebana norwegfkiego , który , przez gorliwość , u- d a ł się do dzikich Groenlandyi mieszkańców, opo wiadać i m e w a n i e l i ą , u tw o r z y ło się w
Bergen
to- w a r z y f t w o , przywrócenie handlu z tym kraiem za1*74
Historya,
łożenia tamże nowey osady i nawrócenia dzikich do wiary C h r y s t u s a . P ro iek t ten poszedł po
myślnie wsparty g o rliw ą pracą
braci moraiujkich.
Znaioma cześć G r o e n l a n d y i , rozciąga się od południowego punktu, czyli od przylądku
Fare-
tuell
iStatenhouk,
pod 5 9 . ftopniem szerokości północney , aż doSpitzbergen
pod8 0
- ftopniem ku Ameryce leżącego. Część zaś od E u r o p e y c z y - kow mieszkana od przylądkaF a r e w e ll
, aż doO upernavik
, pod 7 2 . ftopniem. C z y l i ta rozległa kraina ieft w yspą , lub pólwyspą lądu A m e r y k i d o t y k a i ą c ą , do tychczas nie docieczono. Większa ieft liczba mniemających, iż w rzędzie w y sp rniey-sce m eć powinna. Zimno nadzwyczayne zwłaszcza
Lu
tymi
Marcu pannie, nie tak bardzo atoli przyzwyczajonym do niego dokucza, gdy pod t ę porę w iatry nie wieią. Środek kraiu ciąglelodami z a w a l o n y , ftąd brzegi t y l k o są zamie szkane. Różne małe rzeki
i
ftrumienie znayduią się ; a nawet t r z y źródła ciepłey wody odkryto.Jeden ty lk o kanton
J>ullaneshaab
,w
naylepszyi
naybardziey kwitnącym ftanie będący, ma w o ł y i krowy. Dzieli się k ra y na dwie c z ę ś c i , pod na- zwifkiem$nspektorsiw
; gdzie 5 , 1 2 2 . mieszkań c ó w , 7.
których połowa chrzeft p r z y i ę ł a , w r o ku 1 7 8 9 - narachowano :
i
tu także ospa dałasię
kilkakrotnie we znaki.
Groenlandczyk ieft prawdziwem dzieckiem na tury . równie proftem i niewinnem , iak ona. U- boftwo i nieznanie wielu r z e c z y , ftaiących się dla innych p o trzeb ą, ułatwiają mu życie szczę śliwe, i nadzwyczayne przywiązanie do kraiu
za-o Grza-oenlandyi.
175
i ą c e , r e n y , psy morfkie , lisy , niedźwiedzie , tu dzież ptaki morfkic i ryby ; lecz kraiowcy psa morfkiego nad wszyftko przenoszą. Nad brzega mi Groenlandyi łowią Holendrzy w i e l o r y b y ; z po» ł o w u tego lepiey oni , niż tameczni mieszkańcy, korzyftać dotąd umieli. Osadnicy zaś tila lichych paftwifk , mało co baranów cr.ow aią: prócz tra w y p o s p o l i t e y , kilka gatunków roślin w on ieją cych i lekarfkich , zielaciijmus a re n a riu s .
tu dzież kapufty , rzepy i rzodkwi małego zachodu w y m a g a j ą c y c h ; nic tam w ię cey ziemia nie wydaie. Znayduią się wprawdzie gdzieniegdzie1
ipv, brzo z y i o l s z e ; lecz dla zbytecznego zimna rosnąćw górę nie mogą i są karłowate. Nie zbywa G r o enlandyi na różnego gatunku kamieni ach ; oznaki nawet min kruszcowych doftrzeżono. Wolny mie
szkaniec tego k r a iu , żadnych podatków nie p ł a c i ; co w ię k s z a , nie zna wcale użytku pieniedzy
Nawracanie kraiowców przez
braci tnorawfkich
trwa bez żadney przerwy ; i ieft w Danii uliano- wione towarzyftwo królewfikie, rozszerzenie
w
nayodlegleyszych krainach w ia r y C h r y s t u s a za
cel maiące , pod tytułem :
Zgromadzenie rozsze-
rzaiące światło ewanieliczne.
Handel mieysco* w y sam rząd, z wielką dotychczas szkodą, na siebie t r z y m a ; przyczyny polityczne nie dozwalają, aby za wolny b y ł ogło szon y. Wyprowadzane z Groenlandyi to w ary są naftępuiące ; oliwa r y b i a , różne części w i e l o r y b ó w , zęby krów morlkich ,
O osadach duńfkich w innych częściach świata.
Z osad duńfkich za E u r o p ą n a y sła w ń ie y s z e s ą azyatyckie ; b y ł y one niegdyś w łasnością kom panii i n d y y f k i e y , teraz do rządu n a l e ż ą ; ten han del ich puścił w dzierżawę kompanii, o b w a ro w a w s z y , aby o k r ę t y p r y w a tn y c h osób chcące tam handtl prowadzić , pewną wprzód opłatę łkłada- ł y . T e osady dofiawiaią Danii towarów in d y y - fk ic h , na iey p o t r z e b y , resztę zaś sprzedają
cudzoziemcom. Osady te m ało c o , albo ra-
c z e y nic , nie p rz y n o sz ą zyflui rządowi duń-
Ikiemu. T a k miafto
7
'ranqaebar
z p r z y n a le ż y -tościami czyni rocznego przychodu 6 0 ,0 0 0 . t a l a r ó w , a wydatki na iego u trz y m yw an ie prze
s z ł o 90,000. w ynoszą. Z
Frcdericsnagor
iestdochodu 8 *ooo. a wydatek « 5 , 0 0 0 .
przecho-#
dzi. S tra tę tak ©czywiftą ftara się minillerium
nadgradzać przedażą paszportow', i opłatami w y - bieranemi od okrętów, upoważnionych do p ro w a dzenia tam handlu. Mifsyonarze w y s ł a n i od rządu,
do nawracania Jndyanów , nie m ało iuż ś w ia t ła m ię d z y nich r z u c i l i ; z czego pom yśln ych fku-
t k ó w spodziewać się należy. Uflanowiono tam
n aw et w roku 1 7 8 9 - t o w a r z y f t w o , maiące o b o w i ą z e k rozszerzać ś w ia t ło i p r z e m y s ł w t y m kraiu.
O sa d y afrykańfkie dofiawiaią z ł o t a , s ło n io -
w e y kości i niewolników. L e c z w y z n a ć tu p o
trzeba , iż p ierw szy rząd duńfki k azał iuż za? przettać kupowania niewolników , w y d a w s z y w
roku 1 7 9 1 . r o z k a z , ażi by w 1 S 0 3 . c a łk o w ic i e
ten handel, tak p r z e c iw n y rozumowi i l u d z k o ś c i , b y ł
b y ł ukończony i zaniechany. Na utrzymanie ty c h os^d 3 0 ,0 0 0 . talarów musi rząd ło ż y ć c o rocznie , gdy przychód tak ieft s z c z u p ł y , że go nawet w liście dochodów mieścić nie warto.
Osady Danii amerykańfkie zamykaią się w trzech wyspach : Sgo Tomasza , Jana i S. K rzy ża.
G ru n t wszyftek 7 1 . 4 5 3 . pół łanów w y n o s i , i 3 , 0 6 2 . mieszkańców białych, 1 , 4 1 8 - kolorowych, a 3 2 , 2 1 3. N egrów utrzymuie ; z t y c h 1 7 . 9 4 7 . sa E u ro peyczyko w ie w A m eryce zrodzeni,i 1 4 , 2 6 6 Afrykanów. 3 2 , 0 1 4 . pół łanów ziemi zasadzone są trzcinami cukrowemi , a z 1 , 3 8 8 - poł łanów zbieraia bawełnę. W ogólności zaś , w y d a ią r o cznie 2 0 . 7 6 2 . b arył cukru , 9 , 1 3 8 . rumu, i 2 1 0 .
cetnarów bawełny.
Zwijczak rolników Norwegfkicb.
i
77
Obij c z ais
,
zw ijc zm i t. d
.
rolników
Norwegskich.
A b y dobrze sądzić o iakim k r a i u , potrzeba należycie przypatrzyć się wioSkom, zwiedzić cha t y k m io tk ó w , i poftrzezenia nad szczegółami do- rnowemi , z łą c z y ć z poftrzeżeniami nad szczegóła
mi rolniczemi. Wędrownik , przyiaciel zbytku i miękkości, który przebiega kray walnym gościńcem
v/ powozie pocztowTym , i przeftaie na odwiedze niu wielkich miaft; który częftokroć pokaże się
ty lk o w cudzym kraiu i zniknie ; poftrzeie k o lory wielkiego o b raz u , i zaledwo rozeznać m o
że f i g u r y : poftawa o s ó b , ftosu n k i, r o z k ł a d ,
1 7 8
Historya
.
kną p r z e d n i m , i będzie miał o rzeczy ciemne i powierzchowne wyobrażenie. Prócz tego p o
wsiach tylko i w chatach rolników znaleźć mo żna obraz tych dni niewinności , które nas prze j ę ł y słodką rofkoszą w dziecińftwie , i które miło ielt przywodzić sobie na pamięć w pośród życia burzliwego i tak częfto z niesmakiem i goryczy
złączonego. Jeżeli wsie w powszechności maią takie powaby ; iakże powaby te muszą bydź ż y wsze i mocnieysze
u
ludu , którego obyczaie sąieszcze niewinne , profte i oznaczone piętnem różniącem ie od innych, a czasem nawet clziwa- cznem ! Chcemy tu mówić o Norwegiianach , którzy nie są tak znani , iak bydź powinni. M niey nawet znaiomi są, niżeli Islandczykowie,
bardziey ku północy usunięci. N a ten koniec przełożemy tu całkowicie rękopism , pełen w a l n y c h s z c z e g ó ł ó w , i za którego autentyczność sam ton otw arty i szczery zaręczyć może : po- słuchaym y autora.
„ U r o d z i ł e m się na wsi w Norwegii , gdzie zoftawałem aż do dwudzieftego roku mego życia. Późniey potem dwa razy bawiłem na w s i , pier w sz ą razą dwa lata , drugą rok ieden : miałem
więc dosyć sposobności poznać należycie moich współziomków.,,
B y ł o b y rzeczą nie potrzebną m ó w i ć , że ry- bołowftwo ieft znacznieyszem zatrudnieniem w ie
sąsiadom udzielić można. Wszędzie niemal po trzeba sprowadzać zboże , zwłaszcza kiedy uro- dzay chybił : co się częfto przytrafia , iużto
z
p r z y c z y n y złego gruntu , iuż też dla nocnych mrozów , które częfto zdarzaią się wprzódy , nim
zboża należycie doyrzeią. Ulepszenia w uprawie gruntów, a nadewszyftko upowszechnione sadzenie kartofli , coraz bardziey zapobiegać nadal będzie niedoftatkowi żyw ności. W szyftko to wiedziano
dotąd w powszechności: lecz sposób życia , oby- c z a i e , zw yczaie s z c z e g ó ln ie y s z e , i niesłychana łatwowierność mieszkańców naszych w i o s e k , nie są ieszcze należycie z n a io m e : dam ich zatem krótkie opisanie.
Zawsze prawie znalazłem rolnika N orw egii u s ł u ż n y m , dobroczynnym i gościnnym. Przeko
nany ieftem , że go takim każdy cudzoziemiec z n a y d z i e , ieżeli przez czas nieiaki z nim p o ż y ie ,
i bez uprzedzenia uważać go będzie. Prawda ieft: żem się szczególniey zaftanawiał nad mieszkań cami między
Mojs
iDorve
osiadłemi , i że tych naylepiey poznałem ; lecz znaiąc w ogólności k ra y ten , zapewTnić mogę , że opis iedney części, s ł u ż y ć może całemu n a r o d o w i , osobliwie co się ty c ze gościnności. Jeżeli niektórych wędrowni ków inne ieft w tey mierze zdanie,
przypisać tonależy przyczynom szczególnym. N iek tó rzy z nich naprzykład szybko k ra y przebiegaiąc , mieli t y l k o do czynienia z. trzymaiącemi oberże i tra-
ktyernie : a ludzie takowi ucząc się swego rze miosła , razem i ducha iego nabrali.
Częfto objeżdżałem N o rw e g iią mnieyszemi t r a ktami. G d y mie noc zalkoczyła , udawałem sie do
L s
*8o
Historija
naypierwszey c h aty , którą znalazłem na drodze. Nie poftrzegłem nigdy ociągania się z udziele niem mi noclegu; grzeczność i uprzeymość była
mi zawsze okazana : gospodarz ścifkał mnie za r ę k ę , zapraszał do swego ftołu , wyznaczał nay- wygodnieyszą izbę i naylepsze łóżko. Nazaiutrz maiąc w y ie ż d ż a ć , gdym sie py^ał co się n a l e ż y , odpowiadał m i : nic nie p o t r z e b a , i gniewał się, ieżeli chciałem koniecznie płacić.
Lubo wieśniacy Norwegii rzadko są tak bo gaci , iak naprzykład rolnicy w D itm a r se , ( k t ó rz y są naymaiętnieysi w Niemczech, ) można ie— dnak powiedzieć , że w powszechności ż y i ą w y godnie ; w y ł ą c z y w s z y iednak brzegi nadmorlkie i część południową wóytoftwa S m a a e le h n , który powiat w c a łe y Norwegii nazywaią K o rtn a g e l-
b o y g d a , co znaczy kray , w którym sie ani lu dziom , ani bydlętom nie powodzi.
Rzadlco można znaleść domy murowane : są prawie wszyftkie drewniane. Staw iaią ie z be lek , które są mchem wysłane , wewnątrz i ze wnątrz pospolicie obiiaią ie dętkami, z nadwo-
ru obwodzą s m o ł ą , lub też farbą żołtoczer- woną. Ś cian y wewnątrz z w y c z a y n ie są malo w a n e , niebietkb lub z ie lo n o , a przegrody częfto-
kroć są ozdobione obrazami dosyć niezgrabnie • zrobionemi , których rzecz wzięta ieft z Biblii.
Wewnątrz kraiu , iako to w H edem arken ,
G u ld b ra n d sd a len i t . Я pomieszkania wieśniaków są wygodne