• Nie Znaleziono Wyników

Echo Dobrodzienia i Okolic : pismo samorządu i mieszkańców miasta i gminy Dobrodzień 2001, nr 42.

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Echo Dobrodzienia i Okolic : pismo samorządu i mieszkańców miasta i gminy Dobrodzień 2001, nr 42."

Copied!
16
0
0

Pełen tekst

(1)

W numerze:

• Wywiady Ewy Piaseckiej z Renatą Przemyk i A nnąSaraniecką- s. 9 • Miejsko-gminny wstyd - s. 6 • Z cyklu: “Dzieje Dobrodzienia - s. 10 • I Jahve Bóg wziął... - s. 7 • Strażacy w gminie Dobrodzień - s. 5 •

Pismo Samorządu i Mieszkańców Miasta i Gminy Dobrodzień

V0

^ ^ Ą ^ J ^ M i e j s k o - G m i n n a i fV\A. P u b lic z n a

’ 46-880 D O B R O D Z IE Ń

v woj. opolskie

DOBRODZIENIA

i okolic

Prezentuje się bardzo ładnie już na

zewnątrz. Otoczenie zadbane, estetyczne, aż miło spojrzeć. Skończą się teraz

wyjazdy do Lublińca na basen, chyba, że będzie u nas taki tłok, że się nie

pomieścimy. Za parę lat, każdy powyżej lat sześciu będzie miał obowiązek "umienia"

pływania. Jak powiedział pan Marian Bielecki - trener, nauczyciel i sportowiec (szczególnie "wodny”) będzie uczył dzieci klas I-III, by wszystkie poznały chociaż podstawy pływania.

Część lekcji wychowania fizycznego zgodnie z planem każda klasa szkoły podstawowej i gimnazjum będzie

odbywała właśnie na basenie. Jak będzie z młodzieżą starszą jeszcze nie wiadomo.

Harmonogram póki co jest napięty. W godz. 7.00-15.00 przewiduje się właśnie zajęcia dla uczniów. Później - do godziny 22.00 - wszyscy będą mogli skorzystać z wody i sauny indywidualnie lub zbiorowo.

Pan Marian wraz z 2 ratownikami będą udzielać instruktażu wszystkim, którzy się do nich w tej sprawie zwrócą. Będzie okazja nauczyć się pływać. Pan Bielecki zapewnia, że doprowadzi do uczestnictwa najmłodszych pływaków w mistrzostwach Polski. Powodzenia!

E.P.

Rozmowę z kierownikiem pływalni p. Dariuszem Wolskim przedstawiamy na str. 3.

ISSN1425-6436

(2)

Informacja o pracy Zarządu

Na posiedzeniach w m iesiącu lipcu i sierpniu br. Zarząd zajm ow ał się nastę­

pującym i tematami: • otw arcie krytej pły­

walni “ Delfin” w D obrodzieniu (spraw y zatrudnienia, organizacja pracy). C złonko­

wie Zarządu w izytowali obiekt krytej pły­

walni; • zaakceptow ał w niosek dyrektora ZEASziP deklarując zabezpieczenie w bu­

dżecie roku 2002 kwoty 60.000 zł na za­

kończenie adaptacji poddasza w szkole podstawowej w Dobrodzieniu; • rozpatrzył pism o Rady Rodziców P rzedszkola w Li­

gocie Dobrodzieńskiej w spraw ie partycy­

pacji w kosztach utrzym ania przedszkola - Z a r z ą d w najbliższej przyszłości rozw a­

ży ponow nie spraw ę likwidacji placówki i przeniesienia oddziału przedszkolnego do M yśliny zapew niając dow óz autobusem szko I ny m za od p latnośc i ą obow iązuj ącą w pozostałych przedszkolach; • Z arząd dofi­

nansuje w ym ianę m łodzieży polsko-nie­

m ieckiej w d niach 0 2 -0 9 .0 9 br. k w otą 1,000zl na w niosek dyrektora PSP w Do­

brodzieniu, który w n io sk o w ał o kw otę 3.000 zl. Zarząd proponuje pokryć koszty przejazdu uczestników w ym iany na w y­

cieczkę. N ie je st m ożliw e pokrycie całej kwoty, gdyż g m ina p rzeznaczyła kwotę 50.000 zl w tym roku na adaptację podda­

sza w PSP D obrodzień; • zaproponow ał Pana Stanisław a G órskiego ja k o kandyda­

ta do przyznania nagrody anim atora kultu­

ry regionu przyznaw anej przez M arszalka W ojewództwa; • zapoznał się z treścią pi­

sma ZOZ w O leśnie skierow anego do s.c.

"E S K U L A P" w D obrodzieniu w sprawie wyposażenia przychodni rejonow ej, poru­

szono także tem at w yposażenia i przejęcia k art p a c je n tó w z p u n k tó w le k a rsk ic h w M yślinie i Szem row icach; • rozpatrzył pism a w spraw ie w ykupu m ieszkań w Plu- drach przejętych od Nasycalni - do czasu regulacji praw nych należy w strzym ać się z podjęciem ostatecznej decyzji; • po za­

poznaniu się z treścią pism a Starosty O le­

skiego w sprawie realizacji badań m am m o­

graficznych dla kobiet powiatu oleskiego Zarząd uzna), że w najbliższym czasie roz­

waży m ożliw ość przeprow adzenia badań dla wszystkich kobiet z terenu miasta i gm i­

ny powyżej 35 lat. W 1999 roku dla m iesz­

kanek MiG zrealizow ane zostały badania z zakresu m am m ografu i densytom etrii, którym poddało się 794 kobiet; • zaopinio­

wał pozytyw nie w ydanie zezw olenia na sprzedaż napojów alkoholow ych w skle­

pie ogólnospożyw czym w G łów czycach; •

2

DO BRO DZIENIA

t ofcotic 1

spotkał się ze Starostą Powiatu O leskiego i Przew odniczącym Rady Powiatu w spra­

wie przeznaczenia kwot) 10.000 zl z Gm in­

nego Funduszu O chrony Ś rodow iska na opracow anie projektu centralnego ogrze­

w ania ZO L w Dobrodzieniu. Zarząd M ia­

sta i Gm iny Dobrodzień zwróci się z w nio­

skiem o pom oc finansow ą na cele rekulty­

wacji gm innego w ysypiska śmieci w Bla- chow ie w kwocie 15.000 zl z Pow iatow e­

go Funduszu O chrony Środow iska; • Z a ­ rząd analizow ał proponow ane przez S ta­

rostw o porozum ienie na 2002 rok w spra­

w ie p rz e z n a c z e n ia 10% p la n o w a n y c h w pływ ów do budżetu gm iny z tytułu opłat za w ydane zezw olenia na sprzedaż napo­

jów alkoholowych, w 2 0 0 1 r. środki w kw o­

cie 10% planowanych w budżecie gm iny z tego tytułu ju ż w całości przekazano - proponuje się, aby przedm iotow e środki przekazywane były na konto Starostwa Po­

wiatowego z przeznaczeniem na realizację zadań Poradni Odwykowej w Oleśnie, w y­

kraczających poza statutowe zadania, zgod­

nie z opracowanym G m innym Programem Profilaktyki i R ozw iązyw ania Problem ów Alkoholow ych; • Zarząd stw ierdził, że nie je st zainteresow any przejęciem linii kole­

jow ej D obrodzień-F osow skie bez placu i budynków.

Sprawy związane z oświatą: • zaopinio­

wał pozytyw nie w niosek o przyznanie na­

grody Kuratora Oświaty dla p. Bożeny Gaś, dyrektora PSP w Dobrodzieniu; • zapoznał się ze spraw ozdaniem z kontroli placówek ośw iatow ych w gm inie Dobrodzień prze­

p ro w a d z o n y c h w d n ia c h 2 3 .0 5 . i 15.06.2001r.; • analizow ał k o nieczność rem ontu pom ieszczeń zalanych w szkole w Szem row icach (stołów ka); • przygoto­

wał projekt uchwały na sesję rady w spra­

wie dostosow ania statutu gminy D obro­

dzień do wym agań jaw ności działania or­

ganów gminy, rozpatrzył propozycję Urzę­

du M arszałkowskiego o m ożliw ości w ej­

ścia kapitałowego w struktury spółki pn.

O polski R egionalny F undusz Poręczeń K re d y to w y ch S p ó łk a z o.o. - Z a rz ą d stwierdził, że nie je st zainteresowany przy­

stąpieniem do ww. funduszu; • pozytyw ­ nie zaopiniował wniosek o wydanie zezwo­

lenia na sprzedaż napojów alkoholow ych na parkingu w Wystrzycy i Bzinicy; • roz­

patrzy! w niosek o kupno zajm ow anego lo­

kalu w D obrodzieniu przy ul. Piastowskiej 70. Z arząd postanow ił przyjąć tę sam ą za­

sadę ja k przy rozpatryw aniu dotychczaso­

w ych wniosków w sprawie wy kupu m iesz­

kań przez ich lokatorów, po uzy skaniu od- pow iedzi Zarząd podejm ie dalsze kroki; • zapoznał się z in fo rm acją z w y k o n an ia budżetu za I półrocze 2001 roku; • ro zp a­

tryw ał wnioski o przedłużenie umów dzier­

żaw gruntów; • opiniował wniosek o sprze­

daż nieruchom ości w Pludrach przy Al.

W yzwolenia 4; • zapoznał się ze stanem spraw zw iązanych z przekazaniem w użyt­

kowanie wieczyste terenów zabudowanych a d m in istro w a n y c h p rz e z R S P B z in ic a N ow a w likw idacji, której to przysługuje zgodnie z przepisam i bezprzetargow e pra­

w o przejęcia gruntów ; • w stępnie rozpa­

trzy ł w niosek o p rzy z n an ie d o ta cji dla G m innej Spółki W odnej w Dobrodżf która w inna przedstaw ić zakres planow a­

nych i w ykonanych zadań rzeczow o finan­

sow ych i stan zaległości z tytułu nie zapła­

conych składek; • podjął uchw alę o prze­

znaczeniu do sprzedaży nieruchom ości w Bzinicy Starej; • analizow ał w ydatki Do- brodzieńskiego O środka Kultury i Sportu zw iązane z utrzym aniem orkiestry dętej, Dniam i Dobrodzienia, utrzym aniem sekcji d z ia ła ją c y c h przy D O K iS w z w ią z k u z wnioskiem o pokrycie brakujących kwot.

PODZIĘKOWANIA

Miejsko-Gminny Ośrodek Pomocy Społecz­

nej w Dobrodzieniu składa serdeczne podziękowa- nia wszy stkim osobom - darczyńcom, które zaan­

gażowały się w zbiórkę darów na rzecz pow odzian.

Szczególne podziękowania kierujemy podać firm; „Meble Kler" oraz firmie transportowej raria Joachima Piontek, które bezinteresownie zaofero­

wały pomoc i zorganizowały bezzplatnie transport zebrany cli darów . Zebrane daty zostały przekaza­

ne na rzecz Caritas Kielce i stamtąd rozdyspono­

wane do najbardziej potrzebujących rodzin.

Uwaga! W raz z firmą „Meble Kler" ogłasza­

my kolejną zbiórkę mebli i sprawnego sprzętu AGD. Apelujemy do wszystkich firm. stolarzy, lu­

dzi dobrej w oli o ofiarność. Prosimy kont aktów ać się z ośrodkiem pomocy pod numerem telefonu 35- 75-100 wew. 42 do dnia 15.09. br.

Pamiętajmy, że w iele rodzin poszkodow any cli podczas powodzi straciło domy. cale dorobki wła­

snego ży cia - pomóżmy!

Serdeczne podziękowania za pamięć, modlitwę oraz udziaf w pogrzebie

ś p . J a n a ‘W i t c z a k a

składa córka tjabrieia z rodzina

(3)

Z kierownikiem pływalni

rozmawiała Ewa Piasecka

K ierow nikiem krytej pływ alni został Pan D ariusz W olski, z którym przepro­

w ad z iła m ro zm o w ę na parę dni przed otw arciem obiektu.

— Proszą pow ied zieć p arą słó w o so ­ bie, g d y i środow isko chce p a n a poznać.

— Z zawodu jestem nauczycielem w y­

ch ow ania fizycznego i w tym zaw odzie pracuję ju ż 17 lat. O statnio pracowałem w szkole podstaw ow ej w K adłubie Wol­

nym. Ponadto jestem starszym ratownikiem w odnym ju ż od lat 22. Pracow ałem po­

przednio na otw artym basenie w O leśnie, Kucobach, kierow ałem też grupą ratow ni­

ków w nadm orskim kąpielisku.

— D laczego z otw arciem p ływ a ln i są problem y?

- Nie w iedziałem , że spraw y „papier­

z e " zajm ują tyle czasu i zabiegów. Te w szystkie pozw olenia, badania itd. ciągną się w nieskończoność. Istnieje również pro­

blem z ekipą budow laną - nie ma efektów

ich pracy i w idać, że im na c z a s ie nie zależy . M nie jednak tak i dlate­

go ta sytuacja zaczyna być denerwująca.

— J a k bądą w yko­

rzystane pom ieszczenia w budynku?

— Prócz głów nego

— basenu, będzie sau­

na, a w planie solarium i kaw iarenka. W poło­

w ie sierpnia o czekuje­

my stolarzy, którzy usta­

w ią m eble. Pracow nicy ju ż przygotow ują w szystkie pom ieszczenia. Zakładam y ża­

luzje, przygotow ujem y bilety czyli dobija­

my do finiszu.

— Ilu pracow ników zatrudniacie?

—- Dwóch ratowników, nauczyciel pły­

w ania, 3 sprzątaczki, 2 bileterki, konser­

wator, dozorca, no i ja, czyli razem 11 osób.

— Co jeszcze w ym aga d o grania?

— N iedograna je st spraw a założenia telefonu, bo są z tym jakieś problemy. My­

ślę jednak, że jak o ś sobie z tym poradzę.

— Pozostało m i tylko życzyć p o w o d ze­

nia i spełnienia w szystkich planów. Dzią- kują za rozmową.

E.P

Z ?

S c . ? .

Łk) t a d u s l a (JO Cdi

e a u c w i o c

it a r z c jJ e j ^.a-drołstc s ta o ją u ta k o ś ć . O x k o u n e K ^ H < x p r - a .c c r d ^

H a u r e Ł a d u u j k a j d a , j e s l s k u a ą v

Ucl*cŁ. Siejom (JijSZLjtićJtŁ

za iOLelo[etnLQ &(:Liib<ę

i(K

' ¿¿S c-'!, £ Sz£rłvro^

.cc

•lojuz bS ¡CćL.

¿ ¡ o b u d z i e n 2 2 . 0 6 . 2 0 0 1 ^

dHejacża Qhle£n.

Radzie Pedagogicznej, Ra­

dzie Rodziców, wszystkim pra­

cownikom i uczniom Publicz­

nego Gimnazjum i Publicznej Szkoły Podstawowej w Dobro­

dzieniu za słowa szacunku i podziękowania za wielolet­

nią służbę dla dobra oświaty dobrodzień sk i ej wyr a żon e Z okazji zakończenia pracy na stanowisku dyrektora PSP i PG w Dobrodzieniu

serdecznie dziękuję Władysław Regner

O bok publikujem y podziękow ania na­

uczycieli i pracow ników obsługi dla Pana W ładysław a Regnera ujęte w znakom i­

cie znaczące słow a kard. Stafana W yszyń­

skiego. Wersom tym nic dodać, nic ująć.

(4)

Rok szkolnv 2001/2002 Na naukę nigdy nie jest za późno

W akacje ja k zw ykle m inęły b ły sk a­

wicznie i ja k zw ykle były za krótkie. To jaw na niesprawiedliwość i wszyscy są tego sam ego zdania. Trzeba jed n ak się z tym pogodzić i pom yśleć o sw oich za le g ło ­ ściach intelektualnych. Propozycje są ta­

kie: od w rześnia w Z espole Szkół będzie możliwość podjęcia nauki na kursie eks­

ternistycznym z zakresu liceum ogólno­

kształcącego, od w rześnia rów nież roz­

pocznie się nauka w technikum dziennym i dla dorosłych (dla absolw entów ZSZ).

M ożna składać je szc ze podania do tych szkół oraz pozyskać inform acje w sekreta-

U czniow ie, R ada R odziców , G rono P edagogiczne i D yrekcja Zespołu Szkol- no-Przedszkolnego w G łów czycach skła- dająnajserdeczniejsze podziękow ania oso­

bom, firm om i zakładom : p. Reinert, firm a DES p. Szczygieł, apteka p. M. Skiba, Z. Z.

"Solidarność’' Huta Andrzej Zawadzkie, p.

I. Bry łka, p. J. Skorupa, sklep "B ajka” , G.

S. Dobrodzień, Zakład Szklarski Partyka, Zakład Fotograficzny H. Banek, p. E. Bu­

gaj, p. H. Zalas, B. S. Leśnica oddz. Do­

brodzień, PKO BP oddz. D obrodzień, fir­

m a "K ler” , firm a B. Thom anow ski, Sklep W arzywny p. G. Thom an, Sklep Tapety B. B ło ń s k a -" B e rn a t” , Sklep K osm etycz­

ny p. Bryłka, Sklep "A nna" ul. Lubliniec- ka, firm a "K osta” , p. B. Tarczyńska, p. T.

Cisińska, PHU "S ztonn” , p. U. Kusz, Sklep C hem iczno-K osm etyczny “ Ew elina" O li­

wa, Zakład Tapicerski N. A dam ski, Zakład Tapicerski p. G odzik, Z akład Tapicerski

riacie szkoły pod nr teł. 35-75-246.

Ważne dla uczniów, którzy w ubiegłym roku szkolnym nie otrzym ali prom ocji do klasy II szkół ponadpodstaw ow ych!!!

Specjalnie dla Was zostaje utw orzona klasa I w ielozaw odow a. W szyscy chętni m ogą powtarzać klasę I w w ybranym przez siebie zaw odzie i zakładzie pracy. W tej spraw ie proszę rów nież zgłaszać się w se­

kretariacie szkoły przy ul. Oleskiej. Szczę­

śliwego N ow ego Roku Szkolnego w szyst­

kim. którzy garną się do n a u k i.

U. O suchow ska, P.H.U. “ M arko” , p. Ję­

dras, Cafe Kult, firm ie "W zorek” , Sklep

"Ż abka”, p. B arow icz za zaangażow anie i w kład na rzecz II Festynu Rodzinnego w Głów czycach.

* * *

Dyrektor, G rono Pedagogiczne i U cz­

niow ie ZSP w G łów czycach dziękują za ogrom pracy, pomoc i zaangażowanie w or­

ganizacji II Festynu Rodzinnego w G łów ­ czycach. D ziękujem y w szystkim R odzi­

com , księdzu proboszczow i A. W aindoko- wi, OSP G łów czyce, pracow nikom obsłu­

gi, Zespołom M uzyczno-W okalnym , Z a­

kład o w i G o sp o d ark i K o m u n aln ej, D y­

rekcji i Pracownikom Domu Kultury w Do­

brodzieniu, p. H. O liw a, Firm ie "K le r” , rodz. E. Zajonc oraz w szystkim , którzy w ja k ik o lw ie k sp o só b p rzy c z y n ili się do

uśw ietnienia II Festynu Rodzinnego.

Szkoła dziękuje

Tak się składa, że w sw oim środow i­

sku jedni pom agają innym i odw rotnie (nie­

raz). Tym razem Zespól Szkól przy ul. O le­

skiej w D o b ro d zien iu o trzy m ał pom oc w odnowieniu i odrem ontowaniu klasopra- cowni i pom ieszczeń szkolnych. S erdecz­

ne dzięki i w yrazy szacunku należą się fir­

mom: "K ospan" — za boazerię, "K osz” — .za listwy oraz Panom : E. G aidzie z Lubliń­

ca za farby, K. Szw edzińskiem u za w ykła­

dziny. Dzięki takim sponsorom budynek szkolny prezentuje się przyzw oicie przy­

najm niej w ew nątrz. N a zew nątrz bowiem tynki p rzypom inają kolor w ęgla i się sy­

pią. B udynek niestety ma ju ż sw oje lata, na now e tynki nie m a "k e szu ” . Jednak z roku na rok ludzie zaprzyjaźnieni ze szko­

lą pom agają w ram ach sw oich m ożliw o­

ści, a dyrekcja szkoły ma za co dziękowt, h : r

Kolejny szkolny rok

Z okazji now ego roku szkolnego 2 0 0 1 / 2002 wszystkim pracownikom pedagogicz­

nym i niepedagogicznym szkól podstaw o­

w ych, przedszkoli i gim nazjum , a także funkcjonujących na terenie naszej gm iny szkól ponad (g im nazjalnych) podstaw o­

w ych i ośrodka sz kolno-w ychow aczego z życzeniam i sukcesów w pracy z dziećm i i m łodzieżą dedy kuję słow a zaczerpnięte z m ądrości w schodniej.

"Nauki; uprawiać, a nic kochać ludzi, lo za p a la ć lampę, zam ykając oczy, taki czyn uznania w nikim

ci n ic wzbudzi.

Z am knięta źrenica darem nie się ludzi żyw ym blaskiem św iatła w śród ciem nych zam roczy —

naukę upraw iać, a nie kochać ludzi, to za p a la ć lam pę

zam ykając oczy... "

(przysłow ie chińskie w tłum. R. Kwiatkow­

s k ie g o ) 13. U.

Literatura: ll/bicla Gałczyńska. Elżbieta N/c/cpan- ska: Dedykacje i Życzenia, /.akład Wydawnic/o- Uslugowy Marian Gałczyński. Płock 1994.

ODSTĄPIĘ

punkt gastronomiczny przy zjeździe na Zębowice (tra­

sa Gliwice - Poznań). Kon­

ta k t — parking leśny.

P odziękow anie dla panów:

„ Rzeczą ważną w dobroci - je s t po m o c drugiem u człow iekow i'

/S e n e k a /

P i o t r a K i e r a i C n i es t a K a s t a

za sponsorow anie obiadów uczniom Publicznego G im nazjum w D obrodzieniu oraz Pu­

blicznej Szkoły Podstaw ow ej w D obrodzieniu w roku szkolnym 2000/2001 składają:

DO BR O D ZIEN IA I DkOllfC

Kierow nik Ś w ietlicy Wiesława Wolny, D yrektor PG W ładysław Regner D yrektor P SP B ożena Gaś

EP

„D obry człowiek je s t ju k promień słońcu przenikający przez pochmurne niebo. Im więcej tych promieni tym

nu ziem i staje się jaśniej... ”

(5)

W dniu 28 czerwca 2001 r. w gościn­

nym Park Hotelu nasz M iejsko-Gminny Związek Ochotniczych Straży Pożarnych Rzeczpospolitej Polskiej odbyt swój, może historyczny. Zjazd, a to dlatego, że ostatni V Zjazd odbył się 29 m arca 1987 r. Po po­

nad 14-letniej przerwie i włączeniu naszej gm iny do województwa Opolskiego reakty­

wowano 16 grudn ia 1998 r. działalność M iej- sko-Gminnego Zarządu OSP, który aktyw­

nie włączył się w struktury związkowe po­

wiatu Oleskiego i województwa Opolskie­

go-

Obrady Zjazdu otworzył Prezes Zarządu dh Zygfryd Seget witając bardzo serdecznie przybyłych delegatów z wszystkich jednostek O SP gm iny Dobrodzień i przybyłych zapro- j p ^ n y c h gości. Przybyli: Prezes Zarządu Po- J jio w e g o OSP w Oleśnie dh. Jan Kus (Sta­

rosta Oleski), Sekretarz Zarządu Wojewódz­

kiego ZOSP w Opolu dh Wiesław Penk, Za­

stępca Komendanta Państwowej Straży Po­

żarnej w Oleśnie H enryk W ieczorek, płk Zygmunt Zalewski — członek Prezydium Zarządu Wojewódzkiego ZO SP i Wicepre­

zes Zarządu Powiatowego ZOSP, Przewod­

niczący Rady Powiatu Bernard Gaida, Prze­

wodniczący Rady Miejskiej Joachim Kiwic i członkowie ustępującego zarządu.

Zjazd w ybrał komisje zjazdowe, a obra­

dy prowadził dh Ewald Zajonc, sekretarz Zarządu ZOSP. Swoje obszerne sprawozda­

nia z działalności przedstawili Prezes dh Z.

Seget, Skarbnik dh Zofia Ulfig, Przewodni­

czący Komisji Rewizyjnej dh Jerzy Wojta- cha i Komendant Gminny OSP dh Alfred . , f y b o f Zjazd prowadził dyskusje nad przed-

■j- ^ i o n y m i sprawozdaniami i udzielił abso­

lutorium ustępującemu Zarządowi. Cały czas w czasie obrad pracowały Komisje Zjazdo­

we, które przedłożyły listy przedstawicieli do Zarządu Miejsko-Gminnego ZOSP, Komi­

W w ydatkach budżetu na ochotnicze straże pożarne naszej gm iny w tym roku zaplanow ano środki w ysokości 55 tys. zł.

O d co najm niej dw óch lat m ów iło się o p o trzebie zakupu sam ochodu do rato w ­ nictw a d rogow ego dla O S P D obrodzień, która je s t w K rajow ym S ystem ie R atow ­ nictw a D rogowego. Taka okazja nadarzyła się w lipcu, gdy je d n a z pobliskich firm sprow adziła z H olandii taki pojazd. Po oględzinach i negocjacjach i przychylnym s p o jrz e n iu Z a rz ą d u i R ad y M ie jsk ie j w D obrodzieniu, które to przeznaczyły na ten cel kw otę 23 tys. zł, a je d n o stk a O SP D obrodzień przeznaczyła kw otę 10 tys. zł z dotacji otrzym yw anej w ram ach dotacji

sji Rewizyjnej, listę delegatów na Zjazd po­

wiatowy i przedstawicieli do Zarządu Powia­

towego ZOSP RP. Zarząd i Komisja Rewi­

zyjna odbyły swoje pierwsze konstytuujące posiedzenia. Zarząd Miejsko-Gminny ZOSP RP w Dobrodzieniu pracował będzie w na­

stępującym składzie: prezes dh Zygfryd Se­

get, wiceprezes dh Joachim Swoboda, wice­

prezes dh Eryk Kurda, sekretarz dh Ewald Zajonc, skarbnik dh Zofia Ulfig, komendant gminny dh Alfred Rybol, członek prezydium dh Klaudiusz Maziol, członkowie zarządu, druhowie: Herbert Brodowy, Marek Czapla, Mieczysław Cisiński, Norbert Kandora, Piotr Pietruszka, Eryk Zając, Marian Gabor, Wal­

dem ar Hyla.

Komisja Rewizyjna ukonstytuowała się następująco: przewodniczący dh Alfred Jen- druś, wiceprzewodniczący dh Tomasz Mich­

nik, członek Komisji dh Jerzy Nawrat.

Delegatami na Zjazd Powiatowy ZOSP w Oleśnie wybrani zostali druhowie: Mie­

czysław Cisiński, Alfred Jendruś, Eryk Kur­

da, Alfred Rybol, Ewald Zajonc, a przedsta­

wicielami do składu Zarządu Powiatowego druhowie: Mieczysław Cisiński i Ewald Za­

jonc.

Zatwierdzona przez Zjazd Uchwała Pro­

gramowa bardzo szczegółowo precyzuje kie­

runki pracy Zarządu, który nie będzie szczę­

dził sił aby zadania stojące przed nami reali­

zować a działalność całej straży przyczynia­

ła się do podniesienia stanu bezpieczeństwa przeciwpożarowego miasta i gminy Dobro­

dzień.

Serdecznie dziękuję wszystkim druhom za prace przygotowawcze Zjazdu i życzę naszym strażakom dużo zdrowia i wytrwa­

łości w społecznej pracy na rzecz Gminy Dobrodzień.

Sekretarz Zarządu M iejsko-G m innego Z O SP w D obrodzieniu dh E w ald Zajonc

Sprawozdanie z działalności finansowo-gospodarczej OSP

G eneralnie nasze O chotnicze Straże Pożarne utrzym yw ane są z funduszy przy­

znanych przez gm inę i tak: w roku 1998 było 61 tys. zł, w 1999 - 66 tys. zł (plus 2.800 zł dotacji z Z arządu W ojew ódzkie­

go w O polu)dotacja w 2000 r. rów nież 66 ty s . zł ( o ra z 5 .4 0 0 zł z Z W O p o le ) , a w 2 0 0 1 roku - 55 tys. zł.

W roku 1999 G m ina zakupiła dla OSP w S zem row icach sam ochód pożarniczy m ercedes za 40 tys. zł (bez żadnej dota­

cji), radiotelefony: dw a dla O SP D obro­

dzień i po jednym dla Bzinicy i Szem ro- wic (koszt 5.500 zł, w tym 2800 dotacja z Zarządu W ojew ódzkiego Opole). Pozo­

stały fundusz przeznaczony był na paliwo, w ynagrodzenia, ubezpieczenia sam ocho­

dów, drobne remonty.

Rok 2000 - kw ota 66 tys. zł w ydana na: selektyw ne alarm ow anie w O SP Bzi- nica i S zerm ow ice, koszt 7 tys. zł (dotacja z ZW O pole 3,400 zł), zakup m undurów w yjściow ych i czapek (34 kom plety) - koszt 11.045 zł, ubezpieczenie sam ocho­

dów pożarniczych 4.200 zł, p a liw o - 4 0 0 0 zł, rem ont dachu rem izy w Szem row icach - 1999 zł, w y n ag ro d ze n ia - 12.000 zł.

Resztę w ydatkow ano na energię elektrycz­

ną, te lefo n y , u b e z p ie c z e n ia strażaków , drobne remonty.

W roku bieżącym przyznano 55 tys. zł środków finansow ych, z czego 10 tys. zo­

stało przekazane na zakup sam ochodu spe­

cjalistycznego z podnośnikiem hydraulicz­

nym i drabiną o w ysokości 2 1 m. W iększe zakupy to: m undury koszarow e - 18 sztuk, buty gum ow e - 5.900 zł (8 szt. O SP G łów ­ czyce i 10 Klekotna), paliwo, w ynagrodze­

nia.

Samochód dla straży

dla O SP działających w KSRD. Z ak u p io ­ no sam ochód m ercedes b en z 608 D za łą cz n ą kw otę 33 tys. zł. P osiada on kabi­

nę 9 osobow ą, autopom pę, dw ie linie tak zw anego szybkiego natarcia 50 m etrow e, liczne schow ki, m ożliw ość bezpośrednie­

go podłączen ia w ody z hydrantu i zbior­

nik w ody na 1000 litrów. Jest to idealny sa m o ch ó d do rato w n ic tw a d ro g o w eg o , gdyż cały sprzęt ratow niczy, w oda i sek­

cja strażacka m ieści się w tym pojeździe, m oże on także służyć do gaszenia m ałych pożarów , szczególnie w m ieście. Do ak­

cji ratow niczej na drodze nie będ ą m usia­

ły w yjeżdżać dw a w ozy pożarnicze, tak ja k to było dotychczas.

S a m o c h ó d żuk z O S P D o b ro d z ie ń przekazano dla O SP G łów czyce, a tym sam ym ju ż tylko O SP Pludry (w iejska) p ozostaje je d n o stk ą bez sam ochodu. Dla O SP Szenirow ice zakupi się jeszcze w tym roku pom pę pływ ającą.

Z-ca Burm istrza E w ald Zajonc

(6)

Nagroda Nowego Millenium

Miejsko -gminny wstyd

Co najbardziej szpeci centrum nasze­

go m iasta? T rzebaby ro zp isać konkurs z nagrodami. Jest takie miejsce, o którym ju ż zresztą pisałam , usytuow ane m iędzy siedzibą władz miasta i policji, domem kul­

tury, a samym rynkiem czyli sercem D o­

brodzienia. Przyjeżdżają tu w ładze nad­

rzędne (z powiatu czy w ojew ództw a), od­

w iedzają nas zespoły m uzyczne i różni goście "polityczni’' czy ze św iata kultury i parkują w miejscu oszpeconym niem iło­

siernie przez sypiącą się i brudną ścianę budynku przy ul. Piastowskiej. Widok je st straszny i chyba nie razi on tylko tych, któ­

rzy się do niego bardzo przyw iązali. A przyw iązanie musi być m ocne, skoro nie da się tego zm ienić. O czym a w yobraźni oglądaliśm y w gronie znajom ych rów ną i białą ścianę pokrytą kolorowym i reklam a­

mi dobrodzieńskich zakładów pracy. Pięk­

ny widok korzyść i dla m iasta (bo este­

tyka nie pow inna nam być obca) i dla tych, którzy um ieściliby w tym m iejscu swoje kolorowe i przyciągające w zrok reklamy.

Sprawa trudna do przeforsowania, a tak być nie powinno. Pomimo, ze to budynek pry­

watny — w styd raczej miejsko-gm inny.

Ewa Piasecka

Z a rzą d o ra z c zło n k o w ie OSP w D o­

bro d zien iu s k ład ają serd eczn e p o d z ię ­ kow an ia dla firm y “ O p tim a" za b e zp ła t­

ne u b e zp iec ze n ie całeg o s p rz ę tu .

♦ • ♦

Z a rząd o ra z c zło n k o w ie OSP w D o ­ b ro d zie n iu s e rd e c zn ie d zięk u ją Z a rz ą ­ d o w i M iG D o b ro d zień za d o tację na za­

kup s a m o c h o d u ra to w n ic z o -g a ś n ic z e ­ go m arki m erce d es .

WYBORY

Uchwałą Nr 9 2 /137/98 z dnia 20 sierpnia 1998 roku Zarząd M iasta i Gm iny w Dobro- dzieniu utworzył 6 obwodów głosowania jak niżej:

1. Miasto: Dobrodzień; ulice: Chłopska, Koś­

ciuszki, Księdza Gładysza, Lubi ¡niecka od nr 1-97, Moniuszki, Oleska, Plac Wolności, Po­

lna, Reymonta, Rzędowicka, Stein, Szemro- wicka, Wojska Polskiego; wsie: Blachow, Li­

gota Dobrodz. Siedziba komisji: Zespół Szkół Dobrodzień ul. Oleska 7; tel. 35-75- 246.

2. Miasto: Dobrodzień; ulice: Arki Bożka, Bieńka, Cmentarna, Dębowa, Dzierży, Dwo­

rcowa, Habas, Kolejowa, Mańki, Leśna, Lu-

£ c á a

6

DO BR O D ZIEN IA _

i ofcołłc i

Po raz 29-ty we Frankfurcie nad M e­

nem przyznano M iędzynarodow ą N agro­

dę Jakości. D rugiego lipca 2001 roku na cerem onii w hotelu Inter - C ontinental ze­

brało się grono biznesm enów ze w szyst­

kich kontynentów i różnych branż przem y­

słow ych, z ponad 100 firm , by uhonoro­

wać najlepszych spośród środow isk bizne­

sow ych. C erem onia rozpoczęła się przed­

stawieniem członków TRADE LEADERS CLU B , organizacji założonej z m yślą o prom ow aniu firm w yróżniających się na arenie m iędzynarodow ej. N agrody zostały w ręczone w obecności korpusu dyplom a­

tyczn eg o , m .in. F rancji, A ustrii, R osji, Korei.

Firm a "M eble Kler" — Piotr K ler była

W dniu 8 lipca 2001 r. na boisku w Plu- drach p rzeprow adzono g m in n e zaw ody sportow o-pożarnicze, w których w zięło udział 9 drużyn, w tym 2 kobiece. Zaw ody rozegrane zostały w dwóch konkurencjach:

m u sz tra , s z ta fe ta p o ż a r n ic z a 7 * 5 0 ni z przeszkodami, ćwiczenia bojowe (najbar­

dziej w idow iskow e).

W spaniała pogoda, licznie przybyła publiczność, całe rodziny strażaków, dy­

miące grille z kiełbaskam i, zim ne napoje stw orzyły rodzinno-strażacką atm osferę.

G orący d o ping d la startujących drużyn sprawił niespodzianki (?) w wynikach koń­

cowych zawodów.Trema małych strażaków z Szem row ic spow odow ała zajęcie przez nich II m iejsca za w iększym i chłopakam i z O SP R zędow ice w grupie 12-15 lat. Fa­

w oryzow ane dziew czyny z O SP K lekotna przegrały z debiutującym i w takich zaw o­

dach dziew czynam i z O SP G łów czyce w grupie żeńskiej 16-18 lat. W grupie III wygrała OSP Główczyce przed O SP Szem-

blinieckaodnr98-l33, Mickiewicza, Miodo­

wa, Na Bąki, Opolska, Pocztowa, Piastowska, Powstańców Śląskich, Parkowa, Sawickiej, Solna, Świerczewskiego, Topolowa, Wieczor­

ka, Zawadzkiego, Zieloną Spółdzielcza; wsie:

G osław ice, Główczyce, Zwóz. Siedziba ko­

misji: Publiczne Gimnazjum Dobrodzień, ul. Piastowska 17, tel. 35-75-536.

3. Wsie: Dąbrowica, Makowczyce, M yśliną Turza. Siedziba komisji: Szkoła Podstawo­

wa Turza, ul. Kolejowa 27, tel.35-37-207.

4. Wsie: B ą k i, B zinicaN ow ą Bzinica Starą Kolejka, Liszczok , Pietraszów, Pludry. Sie-

je d y n ą polską firm ą nagrodzoną w tego­

rocznej edycji konkursu — doceniono naj- w yższąjakość produktów i wysoki poziom obsługi klienta.

W uzasadnieniu przyznania w yróżnie­

nia czytam y: "...kom itet w yborczy 29. edy­

cji M iędzynarodow ej N agrody Jakości, którą stw orzono we w spółpracy z Klubem Liderów H andlu. aby w yróżnić firmy każ­

dej branży przem ysłow ej, który cli produkty i jakość obsługi klienta zasłużyły na po­

w szechne uznanie ... w ybrał firm ę “ M e­

ble K ler” — Piotr Kler, by uhonorow ać tą nagrodą. W obecnej edycji w yróżnienie to przyjm uje nazw ę M iędzynarodow e Tro­

feum Jakości — N agroda N ow ego M ile­

nium.

Zawody OSP

rowice. III miejsce przypadło O SP Kieł na, IV m. O SP Bzinica Stara, V m. G»»i~

Rzędow ice. N iestety, nie startow ała OSP Dobrodzień (czyżby bali się porażki?), któ­

ra je s t najlepiej w yposażona w sprzęt. Z a­

w ody b ard z o sp raw n ie p rz e p ro w a d z iła k o m isja sęd zio w sk a na czele z st. asp.

W ojciechem W iechą d o w ó d cą JR G KP PSP z O lesna. D yplom y i puchary wręczał prezes Zarządu Z O SP dli. Z ygfryd Seget w asyście sekretarza zarządu dh. Ewalda Zajonca, kom endanta gm innego A. Rybo- la i całej kom isji sędziow skiej.

Z arząd M iejsko-G m inny Z O SP składa podziękow ania druhom z O SP Pludry za organizację zaw odów i w szystkim startu­

jącym strażakom za udział, a mam y nadzie­

ję że w przyszłym roku startujących d ru ­ żyn będzie w ięcej.

Sekretarz zarządu M G ZOSIf- dh E w a ld Z a f. .

dziba komisji: Szkoła Podstawowa Pludry.

Al. Wyzwolenia 4b, tel. 35-37-511.

5. Wsie: Malichów, Szemrowice', Warłow. Sie­

dziba komisji: Szkoła Podstawowa Szcm- rowiee, ul. Wiejska 2. tel. 35- 75-355.

6. Wsie: Bzionków. Klekotna. Kocury. Rędzi­

na, Rzędowice. Siedziba komisji: Szkoła Podstawowa Rzędowice, ul. Dobrodzień- ska 8.

Lokale w yborcze czynne będą dnia 23.09.2001 r. w godz. od 6.00 do 20.00.

Burmistrz Miasta i Gminy inż. Zygfryd Seget

Serdeczne podziękowania za modlitwę i udział w pogrzebie

śp. H ild e y u rd y K o n tn y

delegacjom Urzędu Miasta i Gminy, Rady Powiatu w Oleśnie, pozostałym delegacjom oraz wszystkim krewnym i znajomym

sklaila córka L idia z rodziną

(7)

„ I J a h w e B óg w z i ą ł c z ł o w i e k a . I u m i e ś c i ł g o w o g r o d z i e E d e n A

b y g o u p r a w i a ł i o n i e g o d b a ł

.. Widzimy w okół nas w zrastające św iadectw u szk ó d spow odow anych przez człow ieka w wielu regionach Ziemi: niebezpieczny p oziom zanieczyszczenia wody. pow ietrza, ziem i i żyw ych istot, w ielkie i niepożądane zakłócenia w rów now adze ekologicznej biosfe­

ry: niszczenie i wyczerpyw anie nieodnaw ialnych zasobów ; skrajny niedostatek szkodliw y dla fizycznego, um ysłow ego i społecznego zdrow ia człow ieka w środow isku stw orzonym przez człowieka, szczególnie w środow isku zam ieszkania i pracy".

Deklaracja Konferencji NZ. Sztokholm 1172

C'zfowiek zd a je się często nie dostrzegać innych znaczeń sw e­

g o naturalnego środow iska, ja k tylko te, które słu żą celom doraź­

nego użycia i zużycia ”

encyklika Redemptor hominis

Zdjęcia:

y a fa ł R e jd a k T o m a s z S tu p m s k i Opracowanie.

G o th m o g . T o m a s z S tu p m s k i

W jak im n a się natura eliminuje różne odpadkil

Puszka m etalowa po napoju 10 lat

butelka plastikowa 100 - 1000 lat

Szklana butelka 4000 lat

na podstawie „Focus" nr specjalny ¡ 2000. lato 200/

Zanieczyszczeniu środow iska i w spółpracy z naturąpoświęcono juz wiele o p ra c o w a ń , deklaracji czy wezwań. Jednak to nie może rozwiązać problem u, który dotyka otoczenia każdego z nas. Przed­

staw ione zdjęcia w ykonano przy drodze prowadzącej na Habas, oraz przy u licy Powstańców Ślą­

skich, ale taki w id o k jest powszechny. Rozejrzyjny się dokoła. W ięcej na ten temat czytajcie na naszej stronie internetowej http: republika.pl/dookola.

Dziękujem y wszystkim , którzy nam pom ogli.

„ 1 ZIEMIĄ ZOSTAŁA SPLUGAWIONA PRZEZ SWOICH MIESZKAŃCÓW, BO OBESZLI PRAWA, ZMIENILI PRZEPIS, ..

ZŁAMALI PRZYMIERZE TRWAJĄCE PO CZAS NIEZMIERZONY”

K s. Iz. 24, 5

£ c£ &

D O BR O D ZIEN IA m i

Jeśli m entalność nie ulegnie zm ianie, nie m ożem y m ieć nadziei na uratow nie przyrodą’, bez w zględu n a to. co tw ierdzą specjaliści (...) J e że li ludzie myślą, że szczęście p o le g a na zdobyw aniu w ięcej każdym rokiem, ja k a ż j e s t nadzieja na zachow anie dóbr nalural-

P Ri&a: E colow and Techttołosw 1970:

(8)

D zie ln ic o w y m d la R e w iru III je s t sierż. sztab. Z ig n iew T ekieli, w y k sz ta ł­

cenie śred n ie te c h n ic z n e , w P olicji od 1991 roku.

P odległy mu rejon to m iejscow ości:

Błachów, D ąbrow ica, K lekotna, Kocury, B z io n k ó w , M a lic h ó w , L ig o ta D o b ro - dzieńska, M akow czyce, M yślina, Rzędo- w ice, S zem ro w ic e, T urza, W arłów . W spraw ach ww. terenu proszę kontaktow ać się z dzielnicow ym w K o m isariacie Po­

licji w D o b rodzieniu przy ul. P iasto w ­ skiej 1 pok. nr 2 lub te lefo n ic zn ie pod nr 35-75-526.

D zie ln ic o w y m d la R ew iru IV j e s t sierż. sztab. M irosław K ubat, w y k sz ta ł­

cenie śred n ie te ch n ic zn e , w P olicji od 1993 roku.

P od leg ły m u rejo n to m ie jsc o w o śc i:

B ą k i, B z in ic a N o w a , B z in ic a S ta ra , G łó w c z y c e , G o sła w ic e , K o lejk a, L isz- c z o k , P ie tr a s z ó w , P lu d ry , R ę d z in a , Z w óz. We w szy stk ic h sp raw ac h z ww.

terenu proszę k o n ta k to w ać się o so b iście z d z ieln ico w y m w K o m isa ria c ie P olicji w D o b ro d z ie n iu przy ul. P iasto w sk iej I pok. nr 2 lub te le fo n ic z n ie pod nr 35- 75-526.

D z ie ln ic o w y m d la R e w iru V j e s t s ie rż . sz ta b . T o m a sz D ą b ro w sk i, w y ­ k sz ta łc e n ie śred n ie te c h n ic z n e , w P oli­

cji od 1993 roku.

Podległy mu rejon to m iejscow ości • G m in ie Z ęb o w ic e: K nieja, K osice, K,.

d łub W olny, O sie ck o , R adaw ie, Radaw V ka, Poczolków , S ied lisk a, P ruszków , Z ę ­ bow ice. W sp raw ach z ww. te re n u p ro ­ szę k o n ta k to w ać się o so b iśc ie z d z ie ln i­

cow ym w K o m isariacie Policji w D obro­

d zien iu przy ul. P iasto w sk iej I pok. nr 2 lub te le fo n ic z n ie pod nr 0 (p re fik s o p e ­ rato ra ) 3 4 -3 5 -7 5 -5 2 6 .

B ezp ośred n i n a d zó r nad p racą d z ie ln ico w y ch sp ra w u je K ierow n ik R ew iru D zie ln ic o w y c h asp . sz ta b . T a d eu sz S p a lik . oprać, sierż. sztab. Ki. C hm ielew ski

Informacja o waloryzacji amarytur i rant

Oddział Regionalny Rasy Rolniczego Ubez­

pieczenia Społecznego w Częstochowi e i nform u- je, iż zgodnie z arl. 48 ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników , z dniem 1 czerwca 2001 roku została przeprowadzona w aloryzacja eme­

rytur i rent przyznanych do dnia 31 maja bieżą­

cego roku przy zastosowaniu wskaźnika w alory­

zacyjnego 12,7% . Kwota najniższej em erytury w zrosła z dniem 1 czerwca 2001 roku o 12,7% i wynosi 530,26 zł m iesięcznie brutto.W aloryza- cja emerytur i rent rolniczych polega na przem no­

żeniu kwoty em erytury podstawowej wynoszącej 530,26 przez w skaźnik w ym iaru ustalany in d y­

w idualnie dla każdego świadczenia. Od tak usta­

lonej kwoty zostanie potrącona zaliczka na po­

datek do ch o do w y i składka na ubezpieczenie zdrowotne.

W ysokość zasiłków I dodatków do świadczeń obowiązujących od dnia 01.06.2001 zawiera za­

mieszczone obok zestawienie

W. G.

Zestawienie podstawowych wysokości świadczeń z ubezpieczenia społecznego rolników

8

DOBRODZIENIA£ ćA &

I I o k o lic

Pierwsza liczba zam ieszczona w w yka­

z ie o z n a c z a ś w ia d c z e n ie n a d z ie ń 3 1 .0 5 .2 0 0 1 r„ druga to w ysokość św iad­

czenia na dzień 1.06.2001 r.

Świadczenia em erytalno-rentow e: I.

em erytura i renta inw alidzka podstaw ow a 470,51 / 530,26; 2. zasiłek rodzinny: • na m ałżonka oraz na pierw sze i drugie dziec­

ko 36,90 / 4 1,20; • na trzecie dziecko 45,70 / 5 1,00; • na czw arte i każde kolejne dziec­

ko 5 7 ,1 0 / 63,70; 3. dodatek pielęgnacyjny 1 2 0 ,6 4 /1 3 5 ,9 6 ; 4. dodatek pielęgnacyjny dla inwalidy w ojennego 180,96 / 203,94;

5. dodatek kom batancki z tytułu tajnego nauczania 120,64 / 135,96; 6. dodatek dla sieroty zupełnej 226,75 / 255,55; 7. św iad­

czenie pieniężne (dawn. dodatek) dla żoł­

nierzy zastępczej służby w ojskow ej, nie więcej niż 1 2 0 ,6 4 /1 3 5 ,9 6 ; 8 . św iadczenie pieniężne za pracę przym usow ą, nie w ię­

cej niż 120,64 / 135,96; 9. ryczałt energe­

tyczny 85,45 / 88,23 (od 1.0 1 .2 0 0 1 r.); 10.

dodatek dla osoby, która ukończyła 100,^

1.540,20 / 1.683,27; I I . zasiłek pogrzeby wy 4.103,48 /4.0 8 7 ,1 0 ; 12. w ysokość m ie­

sięcznego przychodu pow odująca zm niej­

szenie lub zaw ieszenie w ypłaty św iadcze­

nia e m e ry ta ln o -re n to w e g o : a) 70% - 1 .4 3 6 .3 0 / 1430,50; b) 130% — (od 1.0 3 .2 0 0 1 r.) 2.667.30 / 2.656,70.

Św iadczenia z ubezpieczenia w ypad ­ k ow ego, ch orob ow ego i m acierzyń sk ie­

go: 1. zasiłek chorobow y na I dzień 4,00 / 4 ,0 0 ; 2. Z asiłek m a cie rz y ń sk i 2 2 4 ,0 0 224,00; 3. je d n o ra zo w y zasiłek z tytułu urodzenia dziecka 1.411,53 / 1.590.78; 4.

zasiłek pielęgnacyjny 120,64 / 135,96; 5.

jednorazow e odszkodow anie za 1% długo­

trw ałego uszczerbku na zdrow iu (od 5.04.

2001) — 3 6 0 ,0 0 /3 6 0 ,0 0 .

S kład ka na u b ezp ieczen ie (w I i II kw artale 2001 bez zm ian): 1. em eryntal- no-rentow e 141,20; 2. w ypadkow e, choro­

bow e i m acierzyńskie 54,00.

(9)

Rozmowa z Renatą Przemyk przeprowadzona podczas Dni Dobrodzienia - lipiec 2001.

— Zm ieniła p a n i trochę sty l sw oich p iose­

nek, ze spokojnych, na hardziej żywe, na­

wet hałaśliwe. C zy w płynąl na to pobyt w Stanach Zjednoczonych?

— N ie. Płyta była gotow a je szc ze przed wyjazdem na koncert do Stanów. To się nie stało z dnia na dzień, na wcześniejszych pły­

tach pojawiły się piosenki mocniejsze, prze­

platane ze spokojniejszym i. Czuję lepszy kontakt z publicznością, gdy m uzyka je st ekspresyjna, żywsza. Tematy piosenek są bardzo życiowe. Śpiewam o w olności, tole­

rancji, o tym, że każdy ma prawo bycia sobą, że najważniejszy je st człowiek. Śpiewam o tym , że nie m ożna człow ieka oceniać w e­

dług schematów, nie m ożna go dyskrym i­

nować ze względu na kolor skóry, płeć, po­

chodzenie itp.

Wyprzedziła Pani m oje pytanie o treść piosenek. Czy teksty p isze dla P ani tylko

Anna Saraniecka?

— Tylko Ania pisze dla mnie i “ Blizna" jest naszą w spólną płytą. Te treści trafiają do mnie. Nie udaję gdy śpiewam, bo śpiewam to, co myślę, całkowicie utożsamiam się z tekstami Ani. Pracujemy razem ju ż 12 lat.

Ju ż d ru g ą płytę skom ponow ałam sam a.

Spełniam się całkowicie jako muzyk, jako kom pozytor i w okalista. A nia natom iast spełnia się ja k o autor teksów i w tym ukła­

dzie doskonale się uzupełniamy.

— C zy m a Pani sw ojego idola muzyczne­

go, kogoś do naśladowania? Czy wzorowała się Pani na kimś, rozpoczynając karierę?

— Podziwiam wielu ludzi za profesjona­

lizm, osobowość, za to, co m ają innym do powiedzenia. Nie ma jednej osoby, z której brałabym wzór. Z przyjem nością słucham takich wokalistów, którzy sw oją silną oso­

bow ością i elektryzującym głosem potrafią

dużo przekazać swoim słuchaczom. Myślę tu np. o Edith Piaff i Ewie Demarczyk. Nie rodzaj muzyki świadczy o sile wokalisty, ale je g o osobow ość, ekspresja i głos.

— C zy styl ubierania się dopasow uje Pani do rodzaju muzyki aktualnie wykonywanej?

— Ubieram się w to, w czym czuję się swo­

bodnie. W ynika to z m ojego usposobienia

— nie robię niczego wbrew sobie. Styl śpie­

wania i ubierania się połączone są u m nie w je d n ą całość - śpiewam i noszę to, co lubię.

— Czy dobrze się Pani czuje na m ałych sce­

nach, śpiew ając dla niew ielkiej w idow ni?

C zy łatw o tu naw iązać kontakt z widzem?

— Dla mnie cenny jest każdy słuchacz, który je st otw arty na m uzykę. Nie chodzi tu o w ielką w idownię, ale o taką, która przyszła posłuchać muzyki.

— Takich odbiorców życzę Pani w imieniu redakcji “Echa Dobrodzienia ” i dziękuję za

Rozmowa z Anną Saraniecką

— autorką tekstów piosenek wykonywanych przez Renatę Przemyk

— Co inspiruje p anią do układania takich, a nie innych tekstów piosenek dla p a n i Re­

naty?

— Mam wrażenie, że mam y podobny sys­

tem wartości, podobne poczucie humoru.

Czytamy te same książki, słucham y podob­

nej muzyki. Te w szystkie przeżycia składa­

ją się na to, co ja piszę, a ona śpiew a.

— Czy bardziej "buntow nicze " treści p io ­ senek w ym agają więcej ekspresji w m uzy­

ce?

— Każda nasza płyta je st inna. Nigdy się nie zam ykam y w jakim ś jednym konkret­

nym stylu, je st to efekt m ieszania się wielu różnych odm ian, b a w . tonacji.

— Dużo koncertujecie w kraju?

— Tak. Jeździm y wszędzie, gdzie nas za­

praszają, gdzie nie wiąże się to z jakim ś bankietem czy w ydarzeniem , które z m uzy­

ką nie ma nic wspólnego.

— A ja k z m ałym i miasteczkami. Jak was tu ludzie odbierają?

— Wydaje mi się, że odbiorcy w małych miastach tw orzą bardziej autentyczną w i­

downię. Ludzie skupieni w większych aglo­

meracjach są zm anierowani, znudzeni na­

tłokiem imprez.

— Ja k was przyjęto w Stanach Zjednoczo­

nych?

— Nie m a się co oszukiwać - graliśm y dla

Polaków, a nie dla Amerykanów. Tam, gdzie są skupiska polonii, tam w ystępują polscy artyści. B yliśm y jed n ak m ile zaskoczeni obecnością wielkiej ilości młodzieży na na­

szych koncertach.

— Dwa miesiące temu ukazała się "Blizna ", Kiedy narodziny now ej płyty?

— Pewnie za jakieś dw a lata, w takich od­

stępach czasu nagrywam y płyty. Rok trwa praca nad pom ysłem , później w ybór tek­

stów, próby i powoli... rodzi się nowa płyta.

— Życzę więc w imieniu słuchaczy z Do­

brodzienia, by ukazał się now y krążek zgod­

nie z życzeniam i autorki tekstów i wokalist­

ki.

. . . . .

P rojekt" Rowerem po Śląsku” stanowi wspólną inicjatywę siedmiu gmin położo­

nych w dolinie rzeki Małej Panwi. Celem projektu jest wzbogacenie oferty turystycz­

nej wspomnianego terenu oraz zapoznanie jak najszerszej grupy turystów czynnie wy­

poczywających z walorami przyrodniczo-hi­

storycznymi doliny Małej Panwi. W ramach projektu planuje się wytyczenie i oznakowa­

nie tras rowerowych w obrębie istniejących duktów leśnych oraz dróg gminnych i powia­

towych o niskim natężeniu ruchu oraz wy­

danie przewodnika z mapą tras rowerowych, który pozwoli zapoznać się potencjalnym turystom rowerowym z atrakcjami turystycz­

nymi oraz walorami przyrodniczymi w są­

siedztwie tras rowerowych oraz położeniem punktów gastronomicznych i pozostałej in­

frastruktury turystycznej.

Trasy rowerowe ujęte w projekcie opra­

cowanym przez Polskie Towarzystwo Tury­

styczno -Krajoznawcze Oddział w Pyskowi­

cach stanowią ciąg dalekobieżnych tras ro­

werowych prowadzących docelowo z Tar­

nowskich Gór przez Toszek, Jemielnicę, Sta- niszcze Wielkie, Ozimek, Turawę , Chrzą­

stowice do Opola oraz z Tarnowskich Gór przez Tworóg, Krupski Młyn, Zawadzkie- Świerkle, Kolonowskie, Ozimek, Turawę, Murów, Pokój, Lubszę do Jelcza-Laskowic.

Uzupełnieniem tych tras dalekobieżnych jest m.in. trasa prowadząca z Opola przez Da­

niec , Krzyżową Dolinę, Kolonowskie, Bąki, Lubliniec, Kochanowice, Herby, Blachow­

nię do Częstochowy.

W granicach Gminy Dobrodzień znajdują się 4 projektowane trasy rowerowe o łącznej długości 28,9 km. Najdłuższa z nich prowa­

dzi z miejscowości Kolonowskie przez Ko­

lejkę, gdzie znajduje się gospodarstwo agro­

turystyczne ze stadniną koni, a także Bzinicę (zabudowania folwarczne, kaplica, restaura­

cja) Bąki, Dobrodzień (zabytkow e domy, kościół drewniany, pałac, park, restauracje), Ligotę Dobrodzieńską, Myślinę (zalew w dawnej piaskowni, stacja PKP) do Staniszcz Małych. W obrębie wspomnianych tras ro­

werowych znajdują się również elementy przyrodniczo-krajobrazowe które warto od­

wiedzić (malownicze meandry Małej Panwi, Stawy Pluderskie). G m iny Chrząstow ice, Dobrodzień, Jemielnica, Kolonowskie, Ozi­

mek, Turawa, Zawadzkie starają się o wspar­

cie wymienionego zadania w ramach zawar­

tego porozumienia międzygminnego ze środ­

ków W ojew ódzkiego Funduszu O chrony Środowiska w Opolu, dzięki któremu lepsze poznanie walorów rodzimej przyrody, kra­

jobrazów i historii regionu stanie się faktem ju ż w sezonie turystycznym 2002.

Dariusz D\ kta

(10)

Edward Goszyk , ;

m m m r n . r n . m m m m m m m m

E N J L V I I E I m % P

Ostatni książę opolski Jan II rozpoczął Posadowa na Dobrodzieniu, a Kasper i Adam ściciel domu musi podczas żniw kosić przez swe rządy w r. 1476 po śmierci swego ojca

Mikołaja. Mając pewne kapitały książę po­

większał je, pożyczając znaczne sumy za wysokim oprocentowaniem. Przez cały okres swego panowania powiększał swe księstwo przeważnie poprzez kupno ościennych ziem.

Po tragicznej śmierci swego brata Mikołaja II przybrał nowy tytuł: “pan naNiemodlmie".

W r. 1498 nabył część okręgu bytomskiego wraz z zamkiem Świerklaniec za 1900 flore­

nów. W r. 1509 przyłączył do swego księ­

stwa okręg kozielski, a w 15 2 1 całe księstwo raciborskie. Później zakupił jeszcze inne zie­

mie, m.in. Kluczbork. Unikając wszelkich wojen Jan II w ciągu 56 lat swych rządów stworzy) potężne księstwo i pomnożył swe bogactwa.

Cóż jednak z tego! Nie miał bowiem po­

tomka, któremu mógłby przekazać to wszyst­

ko. Zadbał jednak o to, by po jego śmierci administracja dalej była sprawna ajeg o pod­

dani mieli zapewnionę opiekę prawną. Na pół roku przed swym zgonem wydal ordunek księstwa, m ocą którego jego następcy, o ile tu nie rezydowali, musieli utrzymywać na­

miestnika księstwa (Landeshauptmann).

K siążę Jan II, zw any także Dobrym , zmarł 27 marca 1532. Zaraz też cesarz Fer­

dynand I Habsburg, któremu jako królowi Czech podlegały księstwa śląskie, wysłał do O pola komisję, która zagarnęła krociowy majątek po księciu i przesłała do Wiednia.

Następcą po księciu Janie II miał zostać m argrabia Jerzy H ohenzollern, czego nie uznał cesarz. Jednak na skutek różnych in- terwencj i po roku margrabia otrzymał to księ­

stwo jako zastaw za 183.333 guldenów. Nie mieszkał on jednak tutaj, ale w Krnovie, bo był też właścicielem lenna bytomsko-bogu- mińskiego i księstwa karniowskiego. N a­

miestnictwo nad księstwem opolskim powie­

rzył Janowi Jordanowi ze Starego Paczko­

wa. który podobny urząd pełnił ju ż od dwóch lat w Karniowskim. Wtenczas prawie każdy powiat posiadał swego naczelnika czyli sta­

rostę oraz sędziego. Tak to w lubliniecko-ole- skim powiecie starostą był Jan Posadowski z

O G Ł O S Z E N IE

Niniejszym inform ujem y, że posiadam y lokale użytkowe do natychm iastow ego zasiedlenia w Dobrodzieniu przy ul. PI.

W olności 2 (rynek) o pow. 7 3 m 2 i przy ul. Lublinieckiej 10 o pow. 2 3 ,7 3 m 2.

Szczegóły do om ów ienia w siedzibie Za­

kładu Gospodarki Komunalnej i M ieszka­

niowej przy ul. Piastowskiej 25 w Dobro­

dzieniu tel. 3 5 -7 5 -5 3 4 lub 3 5 -7 5 -3 3 0 .

■ f i

&c£&

I I I DOBRODZIENIA _

■ i oŁoHc i

Koszenbarowie sędziam i.

Wszystkie te zm iany dotknęły także zie­

mię lubliniecką, aż po Woźniki włącznie.

Najmniej odczuł to Dobrodzień, bowiem od 1452 miasteczko to stało się prywatną wła­

snością starosty wielkostrzeleckiego Henry­

ka Kranczkowskiego. Po kilkakrotnej zmia­

nie właścicieli w r. 1532 najprawdopodob­

niej panem był tu właśnie Jan Posadowski, ożeniony z Zofią Zarębówną z Kalisnowa, córką palatyna kaliskiego. Jej dożyw ocie zostało zabezpieczone właśnie na Dobrodzie­

niu.

Około 1540 Jan Posadowski został na­

miestnikiem księstwa opolsko-raciborskiego a po odejściu w r. 1543 Jana Jordana także karniowskiego. Jako najwyższy urzędnik księstwa raczej mało przebywał w Dobro­

dzieniu, a więcej w Opolu, gdzie też wysta­

wiał niektóre dokumenty.

W roku 1543 zmarł margrabia Jerzy Ho- henzollern.a w imieniu pięcioletniego syna Jerzego Fryderyka rządził jego opiekun mar­

grabia Albrecht. Na rozkaz cesarza jego naj­

wyższy urząd nakazał namiestnikowi odpra­

wienie sejmiku w Raciborzu, by pozbawić m łodego dziedzica sw ych w łości. Posa­

dowski odmówił jednak wykonania tegoż.

Ale i tak księstwo opolsko-raciborskie wkrót­

ce przeszło w ręce cesarza. W zamian za to młody Jerzy Fryderyk otrzym ał m niejsze księstw o żagańskie. Tymczasem O pole z Raciborzem stały się uposażeniem córki Zyg­

munta I i Bony — Izabelli za zrzeczenie się w imieniu własnym jak i syna Jana Zapolyi pretensji do korony węgierskiej i Siedmio­

grodu. Izabella jednak nie dotrzymała zawar­

tej ugody. Wtedy cesarz przejął oba księstwa i nie dopuścił do zwrócenia ich również mat­

ce Izabelli — Bonie.

W r. 1547 Jan Posadowski otrzymał cze­

ski pas rycerski, chociaż jako szlachcic pol­

ski pieczętował się herbem Awdaniec (Ab- dank). Zmarł w r. 15 5 1 a p o je g o śmierci wła­

ścicielami naszego miasteczka zostali jego synowie Wacław i Jan II. Teraz mieszkańcy Dobrodzienia i Ligoty odmówili wdowie i synom wykonywania robót pańszczyźnia­

nych, powołując się na dokument lokacyjny księcia Władysława Opolczykaz r. 1384, któ­

ry zwalniał ich z wszelkich robót dla dworu.

Eks-królow a w ęgierska Izabella, która w ow ym czasie była, chociaż dość krótko, zwierzchniczkątych ziem śląskich, powoła­

ła komisję, która uznała dokument księcia Władysława zanieobowiązujący, gdyż: “Zda­

je się niedobrze pozostawić Dobrodzienia- ków przy ich przywilejach i jest w Jej mocy skasowanie tych wolności” .

Dnia 11 lipca 1555 porozumiano się jak następuje: “ Dobrodzieńiacy m ają wiosną i jesienią orać pola w 25 pługów, każdy wła-

jeden dzień a nazajutrz, gdy państwo (Herr­

schaft) to nakaże, ma się stawić 20 kosiarzy, którzy będą albo kosili, albo zagrabiali. Pań­

stwo ma zaw iadomić robotników dzień albo dwa wcześniej a ci mają się stawić w dworze wraz z wschodem słońca i kończyć pracę o zachodzie. W południe m ogą konie i woły wypoczywać przez dw ie godziny i paść się na dworskim, jednak bez czynienia szkód w zbożach. Gdyby się ktoś do tego nie zastoso­

wał, je g o praca nie zostanie przyjęta jako wykonana w całości. Burmistrz i sołtys mają dopilnować, by ¡udzie szli gremialnie do pra­

cy. Z a to państwo (dwór) zezwala im i ich potomkom na wypas bydła w okolicznych lasach i tuczenie świń na żołędziach. Dwór zapewnił gminie nie obciążać jej dodatkowy­

mi pracami i ochraniać poddanych." Na do­

kumencie porozumienia wdowa Z otla przv łożyła sw ą pieczęć obok pieczęci WaclavK Czebullki z Litułtowic na Szywaldzie. w i- z \' docznie przedstawiciela magistratu. "V

B racia W acław i Jan II B osadow scy wspólnie posiadali Dobrodzień i Wojniczki koło Grodkowa, później obydwaj lub sam tylko Wacław nabył Chrzelice.

Pierwszy znany dokument, wystawiony przez dobrodzieński magistrat pochodził z 25 stycznia 1561. Dotyczył on zezwolenia na założenie młyna, a wyciąg z niego brzmiał:

"M y burmistrz i rada etc. sprzedajem y na dziedziczną własność Jerzemu Plackowi staw Cisie i kawał pola obok stawu Pychena. któ­

ra to rola od drogi do Zwozu sięga aż po go- siaw ickągranicę, je st trochę podłużnie szpi­

czasta a jej szerokość rozciąga się od staw u Pychena do kopca granicznego — za ju ż za­

płaconą sumę; m oże on tam na koszt w lasny wybudować młyn, jako daninę ma dostarczyć na Michała dwie ciężkie grzywny i 12 g»

szy oraz dwie najcięższe ryby z odłowu, zo.V staje zwolniony z pańszczyzny i może p iQ bierać wszystko, co je st mu potrzebne do utrzymania stawu ja k ziemię, chrust etc., a dla własnych potrzeb ma wolny wyrąb w le- sie miejskim, w potrzebie musi pom óc miej­

skim piwowarom. W w ypadku sprzedaży dziedzicznej własności m oże to zrobić za powiadomieniem nas, a kupujący musi być nam miły” .

Jan II Posadowski ożenił się 1561 z Ma- rusią, córką Wacława N aw oja z Dolnej na Stemalicach i Dziewkowicach, nam iestnika księstwa opolskiego i raciborskiego podczas panowania tu Izabelli. Jan II otrzym ał od te­

ścia Sternalice, Boroszów i Radiów. Umo­

w a została zatw ierdzona 22 czerw ca 1562.

Drugi z braci. Wacław, pan na Chrzelicach, ożenił się z w dow ą po baronie Samuelu von Heydeck na Sehman i G rünw alde — miej­

scowościach w Prusach. Miał jednak w iel­

kie trudności z przejęciem pruskich posia-

(11)

H J V a O H J O a O 3IÑ 3ZJG VIM SVZ 3 Ñ d 2 Z d lO d 3 1 Ñ

J

¡A lV d !A l VH ¡A l VN

AdílMVZ 3ÑOI3VL

o u / a j ó u w o z i a u z j j á u M O A v Á j a c h u B j

00 TI ~

00'¿ ftoqos m oo g l - 0 0 ’L :¿uiD2svudnz

nj|

x ir m

V l > 1 0 d - ¡A iZ jp I BU5JO ^ t= rA TO S r=V Z- *TJ J g g l

7 O d y i O ' X Z

•O IO H - ^zseppod op

bu

>|

o tajqSJBfOJS BIJOS33>|B I A q n j $

■09

0 - 0 9 0

ai>|SJBU9jp azá/vv

;A 3 d z 3uf/(3BZ!|BUB>i i q j j B j z s q i í/Cj3I>(B| ; /CqjBj : B i u i a q 3

:

b

>|

jso

>

j

'S d A /QXjcl ‘A jsn d sz jd ‘B iuazp -

o j

S

o

:ip X A io u o j9 q A voqoj^M B f a q n p o a j

J

J 0 A O S I

(B U |E J 3 U !lL l B U |9 M ) O U f,^9 B |O Z |O lU J9 4 X |B M 94B JĄ]

ís u z o ia in jiq Xjuo3 ";>|Moq3Ep q q id s i ’XdBd

“SM O sdjg /q .f y d 'U B id o jK js 's>|9Jodns

‘Bf333

O U d B M ‘J U 3 U I3 3 3 U E | t t O p i i q flJE I J 3 J B [ \ [ :9UB>|3JAVOd

‘3 A \O Z 3 d B J l *3U EM O >|uAdO ; 3 U JB Z 3 X q 3 B |q

‘3 U B M 0 > |u X 3 0 I 3LU BZ3 - X jíU ' j>|lUAVO){BJZS>[

u r i u :3¡S 3jq B Z a i X u p d a \ a z o i u p i q ¿ q c u X M

: a f t i A 3 f o

£16-S¿-S£ (freo) [31 -8e<I-e¿-5e (freo) XBj/qsjífrZ oSaiqsjoj B ^sfo^ qn :uqsy3izpojqo<j tnoStq 08£-9fr

> ! 3 > ! O Z M

V M O I Q M V H Y i m i d

dlości. Bracia bardzo się kochali, a Jan czę­

sto bral na siebie długi brata i je płacił. Kiedy Wacław czuł, że zanikająjego siły żywotne, postanowił swą część Dobrodzienia przeka­

zać bratu. Uzgodnienie to sporządzono w Nysie 22 kwietnia 1572. Przy tym Jan zobo­

wiązał się zająć jego nieletnimi dziećmi, sta­

rać się o nie jak najlepiej i być przykładnym stryjem. Krótko po zatwierdzeniu w opolskiej kancelarii tego dokumentu zmarł Wacław.

.7 idłużenie Dobrodzienia było jednak duże, oóźniej spływały jeszcze weksle zm arłe­

go brata. Tak więc w roku 1582 doszło do sprzedaży Dobrodzienia, a nową właściciel­

ką została wdowa po Wacławie — Magdale­

na Posadow skąz d. Kurzbach (15 .0 6 .1582).

Wdowa, potrzebując do prowadzenia gospo­

darki silnej męskiej ręki, odłożyła czarny we­

lon. Powtórnie wyszła za mąż, tym razem za Melchiora Zyrowskiego z Zyrowej na Sto- wicach, syna zmarłego 1582 sędziego kra­

jow ego Jana Zyrowskiego. Przez krótki czas Melchior figuruje nawet jako właściciel Do­

brodzienia. Odziedziczył ojcowskie posiadło­

ści i na nich zabezpieczył dożywocie swej małżonki. W r. 1585 sprzedali oni Dobro­

dzień Jerzemu Jarockiemu z Jarocina na Do- bieszowicach.

Nowy właściciel odkupił (1 5 9 1) od Be- skiego z Wierzchlasu, pana na Oleśnie, do­

bra Szemrowice, które do 1581 należały do kamery oleskiej. Prócz tego dokupił pół War- łowa, by mieć swobodny dostęp do nowo nabytych dóbr. Jerzy ożenił się z Ludmiłą, córką Daniela Z yrow skiego na Słupsku i

Kotulinie. Siostrą Ludmiły była Margareta, żona stolnika Jana Beskiego na Oleśnie, więc szwagrowie zostali też sąsiadami. Dożywo­

cie zostało jej zapewnione 3. m aja 1594 na Dobrodzieniu.

Drugi ze znanych przejawów działalno­

ści dobrodzieńskiego magistratu po chodził z r. 1599 a tekst tego dokumentu brzmiał:

"My, burmistrz i rada etc.: zezwalamy Ada­

mowi Pysze i jego potomkom wybudować folwark, a obok na jego polu obok jego sta­

wu, przylegającego jednym bokiem do na­

szego gruntu, drugim do jego pól, mały młyn;

prócz tego ma mieć wolny wygon z folwar­

ku i wolne pastwisko, także żołędzie i bu- kiew do tuczenia, drewno budowlane do re- paratur i opałowe, chrust i ziemię do pod- wyższan ia wałów. Za to ma on i jego potom­

kowie rocznie 1 miarkę (Metze)2 dostarczyć do katolickiej parafii na hostie a biednym w przytułku cztery wiertle (viertel) mąki żyt­

niej w czterech terminach, miastu na Micha­

ła zapłacić czynsz I grzywnę = 48 groszy, dwa wiertle owsa, a w każdym terminie dwa ślą­

skie grosze, orać na pańskim jak wypadnie na niego kolejka, podczas żniw przysłać jed­

nego kosiarza; z innych prac zostaje on je d ­ nak zwolniony".

Jerzy Jarocki zmarł pod koniec stulecia.

Opiekunami nieletnich jeszcze jego dzieci zostali Baltazar Jarocki i Jan Hömig. Ostat­

nio wymieniony był też bliskim krewnym, bo jego ojciec Jan (zmarł 1583), pan na Ra­

dzionkowie był ożeniony z Elską Jarocką. W 1602 majątek Dobrodzień drogą kupna prze­

szedł na w Jasność wdowy.

Tak doszliśmy do końca burzliwego XVI wieku. Rozpoczęta w r. 1517 przybiciem 95 tez na drzwiach wittenberskiej katedry przez dr Marcina Lutra reformacja przetoczyła się tez przez Opolskie. Jej gorliwym zwolen­

nikiem był margrabia Jerzy, pan zastawny księstwa opolskiego. Prawie cały powiat lu- bliniecki stał się protestancki, ale nic nie wskazuje na to, by i Dobrodzień stał się ta­

kim. Jeżeli właściciele byli katolikami, więc ludność także.

Z czasem dwór odebrał miastu i przy­

właszczył sobie Ligotę. Dokładnie nie wia­

domo, kiedy to nastąpiło, ale ju ż Magdalena Posadowska sprzedała (1585) Dobrodzień w raz z Ligotą jako sw oją własność.

Przypisy:

(1) Bartosz Paprocki (1543-1614) — heraldyk i historyk, autor “ I lerbów Rycerstwa Polskiego"

(1584). wydal też m.in. po czesku pracę heraldyczne genealogiczną o śląskiej szlachcie

"Stambuch slezsky" ( 1609). gdzie Melchiora Zy­

rowskiego nazwał "Sleskim" czyli Śląskim.

(2) Austriacka miarka(Met/e)=6l.487 litra: Wier­

teł (Viertel) = 15.37 I.

Bibliografia:

I .ubliniec - Zary s rozwoju powiatu. “Śląsk" Kato­

wice l972.Augusty n Wellzel: Die Geschichte der Stadt und I lerrschalt Guttentag. Racibórz 1882.

DOBRODZIENIA

Cytaty

Powiązane dokumenty

cach przy budowie remizy przedstawia się następująco: Józef Goj 587 godz., Eryk Kuc 579 godz., Jerzy Dylka 357 godz., Ryszard Miosga 221 godz., Emil Matziol 195 godz.,

szego krąju oraz panujący w tam tym okresie ustrój, zrzeszała bardzo dużą ilość członków, bo przeszło tysiąc, a jej działalność mimo tego że była znacznie

Życie pszczół nie jest ju ż dla nich obce, interesują się pracą przy ulach i produkcją miodu.. Nie jest to proste, wym aga cierpliw ości, odwagi i

Największym walorem przyrodniczo-kulturowym parku w Bzionkowie jest jego tworzywo dendrologiczne, podstawowy zrąb założeń ogrodowych reprezentowany je st przez najstarsze i

jaźn iła się, co w idoczne było przy pożegna­.. niu na dw orcu PK w O polu w ostatnim dniu

Uznając za abstynentów osoby, które ani razu lub 1-2 razy piły alkohol w ciągu całego życia oraz ostatniego roku, otrzymamy grupę stano­. wiącą 34

Salon postanow iono urządzić w spólnie. K ażdy chciał oczyw iście m ieć tu coś do pow iedzenie. W szyscy teraz zaczęli w skazyw ać m iejsce, które ich zdaniem było

3. Wprowadza się na terenie miasta i gminy Dobrodzień następujące stawki podatku od nieruchomości:.. 1. od 1 n r pow ierzchni