w -a
<j) N N O i " .
0 0
ro co c
w.
oZ o
Od 1 d o 3 ________
D obrodzień b ył miastecz
kiem zabawy, sportu i roz- r ^ i . O p rój
w_. oju im3Śfa"i stadionu!
gdzie działa się w iększość zaplanowanych imprez in formowała o tym kolorowi
“c iu c h c ia ” , która po ra p ierw szy za g o śc iła w na szym m ieście. I był to komity pomysł. Ten swoisi super ekspres na trasie ryne'
— stadion pozwalał w krót
kim c z a s ie z n a le ź ć si _ | m ieszk ań com w centrun^ B | ^ ^ i % ^ Ą aj wydarzeń, stąd ciesz y ł si<
d u ż ą p o p u la r n o śc i i zw łaszcza dzieciom przy sporzył dodatkowej radości.
Pierwszego dnia, w piątek, oprócz tur
nieju tenisa ziem nego na otwartych w lip- r- br. k ortach w o g r o d z ie p le b a n i,
.-GOK miało m iejsce otwarcie w ysta
w y Klubu Plastyków Nieprofesjonalnych z M DK Olesno. Klub, jak poinformowała Maria Orman (instruktor plastyczny, opie
kun sekcji) istnieje od 6 lat i skupia twór
ców, miłośników malarstwa i grafiki w róż
nym w ieku. Grupę d z ie c ię c ą prowadzi Halina Mielczarek. Oprócz wspomnianych sw e prace, przede w szystkim pejzaże, pre
zentują: Wanda i Weronika Boreckie, Sa
bina Fikus, Krystyna Wadowska, Aneta Hądzel i Robert Orman. W czasie otwar
cia, przy stole w renisażowym , m ożna było spotkać się z członkami klubu; dziś, w sali kameralnej M G O K w y sta w ę ob ejrzeć z m ożliw ością zakupu prac.
Na stadionie natomiast, pod namiotem, do późnych godzin nocnych dyskotekę pro
wadził DJ z Radia RMF Piotr Szafros. To
warzyszył jej pokaz sztuk walk wschodu zaprezentowany przez Klub Karate z D o
brodzienia oraz znakomity występ włoskie
go showmana Sashy Popaza.
W sobotę od godzin porannych dom kultury zapraszał na spotkanie z Teleko-
liBS®&S$
munikacją Polską S.A., które zorganizował Wojciech Wilk, mieszkaniec Dobrodzienia.
Przez cały dzień czynne były trzy stanowi
ska internetowe oraz stanowisko videote- lefonii. B ył konkurs rysunkowy dla dzieci p.n. Telefon przyszłości i Wiedzy na temat usług świadczonych p rzez TP S.A. z atrak
cyjnymi nagrodami. K luczowy punkt spo
tkania stanowiła prezentacja usługi — vi- deokonferencja, która umożliwia organizo
w a n ie sz k o le ń , d ysk u sji i k on su ltacji z udziałem osób przebywających w roż
nych, nierzadko znacznie oddalonych od siebie m iejscach; pozw ala zaoszczęd zić czas i pieniądze potrzebne na organizację licznych w yjazdów służbowych. Najpro
ściej chodzi o to, że osoby będące w róż
nych miejscach na św iecie “zbierają się”
0 określonym czasie, rozmawiają ze sobą 1 w idzą się wzajemnie. Znakomita propo
zycja dla ludzi zarządzających dużymi biz
nesami. Szkoda, że spotkała się z tak nie
w ielkim zainteresowaniem pomim o roze
słanych zaproszeń. Spotkanie z “videokon- ferencją” prowadzili: dyr. Edyta Sachta z Rejonu Obsługi Klienta w Oleśnie, Prze
m ysław Gajdzik i Grzegorz N itk iew icz z działu planowania i rozwoju Obszaru Te
lekom unikacji w G liw icach oraz w spo
m niany węześffiej W ojciech W ilk, k tó re m u n a le ż ą się duże brawa za zorganizow a
nie całości imfiiezy.
" ^ P io se n k a i humor nato
miast to były główne atrybu
ty biesiady śląskiej na sta
dionie. Po w ystępie grupy Bayery pojawiła się gwiaz-
| da wieczoru, kabaret Raki z Nowej Paki, a dalej artyści z zespołu Śląsk i wspólne z nimi śpiewanie, po czym za
bawa taneczna z udziałem Kapeli Bawarskiej. Szkoda tylko, że stołów biesiadnych było niew iele, to niby kosz- tern m iejsca do tańczenia, m m l ale poza tym akustyka kiep
ska i z humorów i w iców niewiele było sły
chać. D o tego usługa konsumpcyjna słaba.
Jedno stanowisko z kiełbasami, szaszłyka
mi i stekami z grilla to zbyt mało. Oj trze
ba było się naczekać, wspominając rok po
przedni. Firma Ryan z Namysłowa, mają
ca w yłączność na całość, nie popisała się.
Akustyka poprawiła się w niedzielę. Po tradycyjnej m szy św. dożynkowej i koncer
cie Orkiestry Dętej Jerzego Kutza na pły
cie boiska, w idowiska ,4 po żniwach wese
le zespołu teatralno-obrzędowego ze Stroj- ca i Zespołu Pieśni Regionalnej z Dobro
dzienia występy estradowe pn.: Europa bez granic prowadził redaktor Telewizji Opo
le, znany ze Studia p o d bukiem Bogusław Nierehberga, który dyskretnie i z fasonem czynił pow inności konferansjera. Słowa u zn a n ia n a le ż ą s ię r ó w n ie ż so b o t- D okończenie na s. 2
W num erze m . in.:
• P odw ójny jubileusz w S ze m ro w ica ch
• Spotkanie z Hanną Banaszak
• Pestalozzi - ojciec szkoły ludowej
Pismo Samorządu i Mieszkańców Miasta i Gminy Dobrodzień
DOBRODZIENIA
i okolic
O B W O D N IC A D L A D O B R O D Z IE N IA
W c z e rw c u br. B iu ro In ż y n ie ry jn o Techniczne “ K aro” z Poznania złożyło w tutejszym urzędzie w niosek o ustalenie w arunków zabudow y i zagospodarow ania terenu dla budowy obejścia drogow ego m.
D obrodzień — odcinek ul. Lubliniecka (H adasiki) do ul. O leskiej (droga w oje
w ódzka nr 901 G liw ice — O lesno). Roz
poczęła się żm udna praca.
N a p o d sta w ie w y p isó w z re je stró w gruntów ze Starostwa Powiatowego w O le
śnie w ysyłano zaw iadom ienia o w szczęciu p o stę p o w an ia a d m in istra c y jn e g o przed w ydaniem decyzji.
U w idocznił się tu bardzo nieregularny stan praw ny w ielu działek (osób, które w yjechały za granicę bądź też zm arły).
Stwarzało to ogrom ne trudności w usta
leniu spadkobierców , a także adresów no
w ych w łaścicieli. M ieszkańcy m oże mieli żal, że kierow ano pism a na adres osób zm arłych, ale takie były zapisy w ew iden
cji gruntów, a spadkobiercy do tej pory tych spraw sobie nie uregulow ali praw nie. Bę
dzie z tym jeszcze problem przy w ykupie gruntów.
Do decyzji o w aru n k ach za budow y potrzebna była także decyzja P ow iatow e
go Inspektora Sanitarnego i Starostw a w
DNI D O B R O D Z IE N IA
dokończenie ze s. 1
niem u DJ Piotrowi S zafrosow i, o czym wcześniej nie wspom inałem , potrafiącem u doskonale rozbawić.
U słyszeliśm y z ust B ogusław a Niereh- berga zapow iedzi w ystępów grup prezen
tujących przeboje zespołów A B B A , The B eatles i Queen. Z w łaszcza ta ostatnia, czesko-niem iecka pn. Princess m ogła się podobać, a to m iędzy innym i z uwagi na duże podobieństw o w izualne i brzm ienia głosu w ok alisty do zm arłeg o z Q ueen, a także dobre naśladow nictw o form y pro
w adzenia koncertu do autentycznych le
gendarnej grupy, chociaż osobiście nie j e stem zw olennikiem tego typu — nazw ij
my to — paratw órczości.
Po w ystępie gw iazdy w ieczoru, grec
kiego zespołu Zorba, który oprócz “ nor
m alnych czynności” , “ za darm o” nauczał nas greckich tańców, były jeszcze barw ne pokazy sztucznych ogni oraz koncert du
etu śpiew ającego przeboje A lbano i Ro- m iny Power.
W sum ie trzydniow a, dobra zabawa.
Janusz O rlikow ski
1 "2". ' " ' ...
i £ c 4 &
■ DOBRODZIENIA
H i o k o lic
spraw ie ochrony środow iska, hałasu itp. na podstaw ie przedstaw ionej oceny oddziały
w ania obw odnicy na środow isko.
W sierpniu firm a “ K aro” przedstaw iła do zaopiniow ania projektow aną sieć dróg gospodarczych do obsługi terenów rolnych po w ybudow aniu obw odnicy. S praw ę tę szczegółow o analizow ał Zarząd M iasta i Gm iny i przekazał do zaopiniow ania w ła
ścicielom gruntów.
28 sie rp n ia br. do U rzędu M iasta i G m iny w D obrodzieniu zaprosiliśm y w ła
ścicieli gruntów pod obw odnicę, projek
tantów i przedstaw icieli inw estora (G ene
ralna D yrekcja Dróg Publicznych O ddział Południow y — Biuro w Opolu).
Spotkanie było dosyć burzliwe ale m y
ślę, że ow ocne. U zgodniono projekt dróg dojazdow ych do pól, p rzejazdów przez obwodnicę, w yjaśniono sporo wątpliwości.
N ajw iększe em ocje w zbudzała cena za grunt, który zostanie w ykupiony pod ob
wodnicę. Tę spraw ę ustali rzeczoznaw ca.
N ieraz jeszcze w sprawie wykupu grun
tów będziem y się spotykać i długo nego
cjować.
Cieszyła m nie tak liczna frekw encja na tym spotkaniu za co tu dziękuję.
Widać, że w szystkim zależy na obwod-
W m inionych m iesiącach posiedzenia Zarządu były w dużej części pośw ięcone sprawom ośw iaty , na których m iędzy in
nym i przygotow ane zostały uchw ały na Sesję Rady M iejskiej w spraw ie: ustalenia regulam inów szczegółow ego sposobu ob
liczania w ynagradzania: za godziny po nadw ym iarow e oraz za godziny doraźnych zastęp stw ; reg u lam in ó w o kreślających wysokość stawek dodatków za wysługę lat, m otyw acyjnego i funkcyjnego dla nauczy
cieli oraz szczegółow ych zasad przyzna
w ania i w ypłacania tych dodatków ; ustale
nia w ysokości dodatku m ieszkaniow ego dla nauczycieli oraz szczegółow ych zasad je g o przyznaw ania i w ypłacania; ogłosze
nia konkursu na kandydatów na stanow i
sko dyrektorów zespołów szkolno-przed- szkolnych w Bzinicy Starej, G łów czycach i Pludrach; pow ołania kom isji konkurso
w ych do w yboru kandydatów na stanow i
ska zesp o łó w sz k o ln o -p rz ed sz k o ln y ch . Zarząd przychylając się do wniosku dyrek
torów placów ek ośw iatow ych postanow ił przekazać w adm inistrację ZG KiM w D o
brodzieniu następujące obiekty oświatowe:
budynek byłej szkoły w Ligocie Dobro- dzieńskiej, dom nauczyciela w Szem row i- cach, by łą szkołę w Rzędow icach, obiekty
nicy, część m ieszkańców zyska, część może straci, np. poprzez trochę dalszy dojazd do pól.
31 sierpnia w ydaliśm y decyzję o w a
runkach za budow y i z a g o sp o d a ro w an ia terenu dla obw odnicy. P rzesłana została ona do w szystkich w łaścicieli gruntów. N a n ią sporo osób i inw estor czekało i ju ż je s t.
Z niep o k o jem śled zę p eten tó w i pism a przychodzące do naszego U rzędu, ale tak
że z o grom ną nadzieją, że nikt się nie od
w oła od tej decyzji. S tw orzyłaby się m asa następnych problem ów i szalenie w ydłuży się nam droga do budowy obwodnicy, a ona je s t w tej chw ili w zasięgu dłoni.
W iem, że ta prośba docierając do pań
stw a dotrze po term inie na odw ołanie się od tej decyzji. Z p ew nością pom oże («Hy się nikt nie odw oła) na przyszłość ju: / budow ie i plan o w an iu p rzebiegu trasy obwodnicy od ul. Oleskiej do ul. Opolskiej.
W terenie są ju ż geolodzy i geodeci, którzy p row adzą w iercenia, badania g ru n tów i w yty czają trasę obw odnicy. O d szu kiw ane są kam ienie graniczne i w ydziela
ny je st pas drogowy. O dalszych postępach prac napiszem y w następnych num erach.
Z astępca B urm istrza E. Z ajonc
w B zinicy Starej przy ul. G łów nej 28 i ul.
K. M iarki.
W dniu 07 lipca br. przez M inistra Edu
kacji N arodow ej gm inie D obrodzień p - Tę- kazany został autobus C IM B U S, prze. l i czony do przew ozu dzieci. W artość prze
kazanego autobusu w ynosi 250.710 zł. W posiedzeniach Z arządu uczestniczyła D y
rektor Z espołu E konom iczno-A dm inistra
cyjnego Szkół i P rzedszkoli w D obrodzie
niu p. Bożena U m iastow ska, która udzie
lała odpow iedzi członkom Z arządu na nur
tujące pytania w tem acie oświaty.
D ofinansow ane przez Z arząd zostały:
planow ana w dniach od 19 do 26 w rześnia br. rew izyta dzieci ze Szkoły Podstaw ow ej w D obrodzieniu w Haan, szczepienie pro filaktyczne przeciw zapaleniu w ątroby dla dzieci z naszej gm iny (115 dzieci z ro czn i
ka 1994), im p re z a D n i D o b r o d z ie n ia , G m inna Spółka W odna w D obrodzieniu.
N a posiedzeniach Z arządu om ów iono sp raw y : z w ią z a n e z fu n k c jo n o w a n ie m Przychodni R ejonow ej w D obrodzieniu, sp rz e d a ż y n ie ru c h o m o śc i (te re n u byłej zlew ni m leka w B zionkow ie, działki poło
żonej na terenie byłego POM , działki przy ul. L ublinieckiej w D obrodzieniu)
H.K.
Z PRAC ZA R ZĄ D U
NUDN E W AKACJE?
P og o d a spłatała nam n ie złe g o figla w czasie w akacji. N a ła paliśm y słońca w m aju, narzekaliśm y, że gorąco no i się poro
biło. P o k arało nas nieźle. C i, co liczyli na u p a ln e w czasy nad m o rze m czy w górach, k lęli po cich u i głośno. W przyszłym ro k u trz e b a by zap lan o w ać w ak acje od 15 m aja, b o a n u ż b ę dzie pow tórka. D la w yjeżdżających było w ięc nieciekaw ie, a dla d ziec i sie d zą cy c h w d o m u w te k ap iąc e d n i to ju ż był horror.
N ie w ie le m ogliśm y na to poradzić, ale ja k o istniejące w D o b ro d z ie n iu T ow arzystw o P rzyjaciół D zieci postan o w iliśm y coś zrobić. Z organizow aliśm y w ięc p ó łk o lo n ie dla dzieci z m iasta i okolic. P rzew odnicząca m gr U rszula S adow ska stan ęła na gło
w ie (oj - d o sta n ie m i się za to) by zd o b y ć środki na te n cel. N o i u d ało się. M ów iąc „u d a ło się ” m am na m yśli zrealizow anie n asze g o p la n u , a czy n ap ra w d ę udały się te trzy ty g o d n ie spę-
■'*».one na p ółkoloniach to ju ż o ce n a sam y ch dzieci. M ieliśm y
^ ^ ' 7 7 - z P ietraszow a, P lu d e r i D o b ro d z ie n ia . D ojazd był zor
g an izo w an y , kierow ca a u to b u su pan K rzy szto f K aczm arek co
d z ie n n ie przyw oził i odw o ził d zieci. P ięć w y cieczek , k tó re o d byliśm y na krytą p ły w aln ię w L u b liń c u oraz do je d n o s tk i w oj
skow ej rów nież o b słu ż y ł p an K rzysztof sw oim w esołym a u to b u se m . N ie k tó re d ziec i p o raz pierw szy m iały o k az ję skorzy
stać z k ry teg o b a se n u , była to w ięc dla nich frajda. P odczas zw ie d za n ia je d n o s tk i w o jsk o w ej m ieliśm y szczęście oglądać bardzo w id o w isk o w e ćw iczen ia g ru p y Grom — czyli praw ie
„ p ra w d z iw ą ” w o jn ę . N a si m ali d ż e n te lm e n i w strzy m y w a li o d d e c h , a oczy robiły im się coraz w ięk sze .
O prócz w yjazdów zorganizow aliśm y naszym p o d o p ieczn y m o lim p ia d ę sp o rto w ą z d y p lo m a m i d la zw ycięzców (a było ich b ardzo d u żo ), k o n k u rsy - plastyczny, p o ety c k i, m uzyczny. O d były się p o d c h o d y w o kolicach sta d io n u , sp a ce ry po naszym p ię k n y m m ieście, gry sp o rto w e na b o isk ach . „ P e łn o le tn ie ” dzieci m iały o k az ję zd ać praw d ziw y eg z am in na k a rtę row ero
wą, a było to w cale n ie ła tw e . D zieci o b ejrz ały ró w n ież film .Jka a rt m alutki w d o b ro d z ie ń sk im k in ie. Była te ż okazja zazna- ( u-•’“ ‘nić i zaprzyjaźnić się z k o m p u te re m , gdyż p racow nię k o m
p u te ro w ą , d zięk i d y rek c ji g im n a z ju m , m ie liśm y rów n ież do dyspozycji.
N a z a k o ń c z e n ie p ó łk o lo n ii o d b y ł się w ie lk i bal m askow y, n ie k tó rzy ta n c e rz e z w y cz erp an ia n a w e t zasnęli na sali. W tym p rz e d się w z ię c iu p o m ó g ł n am cały sz tab lu d zi d o b rej w oli. D y rek c ja m ie jsc o w e j S zk o ły P o d sta w o w e j i G im n a z ju m w p u ściła nas d o sw o je g o b u d y n k u i u d o s tę p n iła p o trz e b n e sale i p rac o w n ie. P o siłk i sm a cz n e i o b fite serw ow ała szk o ln a k u c h nia.
D z ie ć m i n a to m ia st o p ie k o w a li się n a u c z y c ie le m ie jsc o w ych i o k o lic z n y c h sz k ó ł, k tó rzy b e z w y n a g ro d z e n ia p o św ię cili sw ój w o ln y czas. T P D p ra k ty c z n ie n ie p o sia d a w łasn y ch p ie n ię d z y . T o co p o sia d a liśm y p rz e d ro z p o c z ę c ie m p ó łk o lo nii p o c h o d z iło z zy sk u ze z o rg a n izo w an e j lo te rii fa n to w e j w D n iu D z ie c k a i z w o ln y c h d a tk ó w od sponsorów . N ie było te g o w iele. Z arzą d W o jew ó d zk i T P D m ó g ł n am w y k ro ić ty l
ko... 500 zł. Z a to w ła d z e m ie jsk ie p rz e k a z a ły na k o n to T P D śro d k i, k tó re za p e w n iły p o k ry c ie k o sz tó w w y ży w ie n ia, p rz e ja zd ó w i nagród. W ielu m ie sz k a ń c ó w m ia sta i g m in y b e z in te re so w n ie p om ogło T P D w z o rg a n izo w an iu i p rz e b ie g u p ó ł
k o lo n ii. B ez ich pom ocy d ziec i n ie za zn a ły b y w ielu p rz y je m ności i za to se rd e c z n e d zięk i.
Z-ca przewodniczącej TPD E w a Piasecka
O SZC ZĘD N O ŚC I JUZ N IE M O D N E
C z ę sto w y p o w iad am y się na ja k iś te m a t w yrażając sw o
je o b u rz e n ie , że „tam , na gó
r z e ” p o d e jm u je się n ie d o rze czn e decyzje.
Być m oże ja rów n ież nie m am racji, ale w y d aje m i się, że n ie k tó re zm iany w ym aga
ją p rze m y śle ń . Z m ia n y zre sz
tą są u n a s b a r d z o m o d n e o s ta tn io , le c z co n o w e n ie znaczy le p sze . P ra cu ję w a d m inistracji i p rze z lata o b se r
w u ję c z ę s to tliw o ś ć z m ia n y różnego rodzaju druków . T ak je s t w p rz y p a d k u św ia d ec tw s z k o ln y c h . N ie w ie m cz y m uzasadnia się z m ia n ę w yglą
d u św iad ectw a szk o ln eg o , bo n ig d z ie ta k ie g o w y ja śn ie n ia n ie w yczytałam . W p rz y p a d k u w p ro w a d z a n ia n o w y c h p rze d m io tó w np. in form atyki j e s t to u z a s a d n io n e . N o w e p rz e d m io ty n ie pojaw iają się je d n a k aż ta k często , a now e
d ru k i i ow szem .
W ty m ro k u te z m ia n y p rzybrały k o lo sa ln e rozm iary
— d o s ło w n ie . D r u k i ś w ia d e c tw z lat u b ie g ły c h n ie n a
dają się ju ż do n iczego za w y
ją tk ie m w ystaw iania d u p lik a tów, co nie je s t aż tak n ag m in ne. N a to m ia s t n o w e d ru k i to ju ż praw ie arcydzieła — solid
ne, d u ż e fo rm a tu A-4 i n a w e t s k ła d a n e . C o s ię z m ie n iło o p r ó c z w i e l k o ś c i ? N I C ! Z m ie n iło się , p rz e p ra s z a m , trze b a w yciąć o je d e n las w ię
cej że b y k aż d y u cz eń o trzy m a ł tę c e n z u r k ę , k tó ra je s t w ielk a i m oże p rz e z to b ar
d z i e j w a ż n a . P o w t a r z a m , m o że n ie m a m racji, ale w y
s łu c h u je m y c z ę s to d y sk u sji na te m a t o szczęd n o ści p a p ie ru, a p rze z to i ginących lasów.
J e d n o z d ru g im się tu k łó ci.
E w a Piasecka
Z a k ł a d U s ł u g o w y
CZYSZCZENIE PIERZA SZYCIE KOŁDER
4 6 - 0 5 9 Z a w a d z k i e
r
u l . P o w s t a ń c ó w Ś l ą s k i c h 3 a t e l . ( 0 7 7 ) 4 6 - 3 4 - 9 1 3
czynne:
poniedziałek, środa, piątek od 16.00 do 20.00
Z a p r a s z a m y
5 i 6 sierpnia 2000 roku m ieszkańcy Szem row ic, W arłowa, K ocur i M alichow a obchodzili dwa jubileusze. Była to 50 rocz
nica pow stania szkoły podstaw ow ej i 75 rocznica założenia parafii Szem row ice.
Aby godnie uczcić 50 lat istnienia no
wej szkoły został zorganizowany Zjazd A b
solwentów, na który przyjechało około 150 jej daw nych uczniów z kraju i zagranicy.
Zjazd odbył się w sobotę, 5 sierpnia. Roz
począł się koncelebrow aną m szą św. w ko
ściele parafialnym , której przew odniczyli prałat ks. Zbigniew Donarski, proboszcz parafii ks. Henryk M alomy i prym icjant ks.
Piotr Kuc. Po mszy absolwenci i zaproszeni goście udali się do szkoły, gdzie je j dyrek
tor, m gr Ew a C hm ielew ska, uroczyście pow itała w szystkich uczestników zjazdu.
Przedstawiła historię szkoły i podziękow a
ła byłym dyrektorom , nauczycielom , spon
sorom , kom itetow i organizacyjnem u, per
sonelow i kuchennem u i rodzicom . W szy
scy uczcili m inutą ciszy zm arłych dyrek
torów, nauczycieli i absolw entów szkoły . Miłym i w zruszającym akcentem zjazdu było p rzybycie pani Barbary K rzyw oń- Kulig, dyrektor szkoły na przełom ie lat sie
d em d zie sią ty ch i o sie m d z ie sią ty c h . Po obiedzie w szyscy m ogli zw iedzić szkołę, w spom inając daw ne czasy. N ie brakow ało w ielu w zruszających spotkań pom iędzy absolw entam i i daw nym i nauczycielam i.
Absolwenci wpisywali się do księgi pam ię
ci, oglądali kronikę absolw entów szkoły, obejrzeli też w ystaw ę zdjęć i dokum entów Z dziejów parafii i szkoły. Kupowali cegieł
ki, z których sprzedaży dochód zostanie p rz e z n a c z o n y na u rz ą d z e n ie p rac o w n i kom puterowej i zakup kom puterów. M o
gli kupić rów nież grafiki autorstw a Pawła M rożka, p rze d staw ia ją ce szem ro w ick ie kościoły. P opołudnie i w iec zó r upłynął absolw entom przy dobrej zabaw ie i m uzy
ce. Specjalnie dla nich w ystąpiła M łodzie
żowa M iędzygm inna O rkiestra D ęta pod dyr. Jerzego K utza, bardzo interesujący i w esoły był w ystęp obecnych uczniów szkoły. O nagłośnienie zadbał absolw ent szkoły, Tom asz C hm ielew ski. Potem w y
stąpił zespół G uttentag z D obrodzienia, a przebojem w ieczoru był zespół A m o r, który rozw eselił hum orem , konkursam i i zabaw ą w szystkich uczestników zjazdu.
A zabaw a trw ała do czw artej rano.
N astępnego dnia odbył się festyn śro
dow iskow y z okazji 75 lat istnienia parafii Szem rowice. Od strony kościelnej uroczy-
£ c 4 &
DOBRODZIENIA
stość pieczołowicie przygotował proboszcz parafii Świętej Trójcy, ks. H enryk M alor- ny. Przed południem odbyła się jubileuszo
w a m sza św. w intencji parafian. Ks. H en
ryk M alom y w spom niał w szystkich pro
boszczów i księży pracujących w parafii w ciągu 75 lat. M szę św. odpraw ili: ks.
Prałat Zbigniew Donarski, ks. Proboszcz H enryk M alorny i ks. Piotr Kuc. Po połu
dniu boisko szkolne zapełniło się uczest
nikam i festynu. A dopisała pogoda i atrak
cji nie brakow ało. S trażacy p rzejechali przez Szem row ice starym , strażackim w o
zem, ciągniętym przez parę pięknych koni, zachęcając m ieszkańców do udziału w fe
stynie. A potem na boisku szkolnym urzą
dzili pokaz gaszenia ognia w starym stylu oraz um ożliwili przejażdżkę dzieciom tym
„ e k o lo g ic z n y m ” w o z e m s tr a ż a c k im . O prócz karuzeli była to najw iększa atrak
cja dla dzieci. Żeby podkreślić chrześci
jański charakter festynu w ystąpiły gorąco przyjęte Prom yki M aryi z Zębow ic, które końcow ym utworem A bba O jcze zjedno
czyły duchow o w szystkich gości festynu.
Wesołe piosenki zaprezentow ał zespół Stu
dio P iosenki, a regionalne i ludowe zespól regionalny z D obrodzienia. D odatkow ą a tra k c ją festy n u był w y stę p 9 -letn ieg o M athiasa G aw lika z N iem iec, który zagrał utwory na akordeonie. Z okazji jubileuszu uczeń Liceum P lastycznego w Opolu, A d
rian P ó łto ra k n a m a lo w a ł o b ra z o le jn y p r z e d s ta w ia ją c y k o ś c ió ł p a r a f ia ln y w Szem row icach. O braz został w ystaw io
ny na licytację, a je g o w artość z 50 zło
tych, dzięki em ocjonującej licytacji, o sią
gnęła aż 370 złotych! D ochód został prze
znaczony na cele szkolne. A w ieczorem do tańca zagrał zespół M agie, a zabaw a trw a
ła do późnych godzin nocnych. Dużym po
wodzeniem cieszyły się sprzedaw ane krup- nioki, szaszłyki i kiełbaski z rożna oraz ob
ficie zaopatrzony bufet.
P rzygotow ania do tych uroczystości rozpoczęły się jeszcze zim ą, kiedy to za
w iązał się Kom itet O rganizacyjny Zjazdu w składzie: Ew a Chm ielew ska, K rystyna M arulew ska, R udolf Hyla, Zdzisław C za
pla, R udolf Jarzom bek i Joachim W loczyk.
O bydw ie im prezy nie m ogłyby się odbyć b ez bezinteresow nej pom ocy nauczycieli szkoły , strażaków, m ieszkańców Szem ro
wic i W arłowa oraz personelu kuchennego i rodziców. Szczególne słow a podziękow a
nia za w sparcie finansow e K om itet O rga
nizacyjny składa naszym sponsorom : Z a
kład H andlow y K ry sty n a M arulew ska, R z e ź n ic tw o -W ę d lin ia rstw o R u d o lf Ja rzom bek, Z akład S tolarski Pyka, H alk- Trans H.A. Janta, Stolarstwo M eblowe Jan
C zaja, Belan Z akład S lusarsko-K otlarski B rzytw a s. c., Z akład Ślusarsko-K otlarski N orbert D w oraczyk, Z akład Stolarsko-Ta- picerski M iler J. i K. Z akład S tolarsko-Ta- picerski W iesław P ółtorak, M eble Tho- m ann Bernard T hom ann, Z akład M echa
niki Pojazdow ej Piotr C zaja, Z akład Ślu
sarski Jó z e f C zaja, S ypialnie i M eble M ło
dzieżow e Ernest Skorupa, Z akład H andlo
wy Henry k O trzonsek, Pani Lidia Kontny, Pan A drian Półtorak, Pan Paw eł M rozek, Pan M arian Karliczek.
Dzięki tym imprezom, sprzedaży cegie
łek i sponsorom oraz w płatom ab so lw en tów szkoła uzyskała środki na urządzenie pracowni kom puterowej w kw ocie 6820,36 zł oraz 150 DM.
M am y nadzieję, że te dw a dni wsp nie spędzone były czym ś niepowtarzalnym w życiu każdego uczestnika zjazdu ab so l
w entów i spotkania parafian.
Joachim W loczyk
Dyrektor Publicznej Szkoły Podstawo
wej w Szem rowicach dziękuje za pom oc iv organizacji Zjazdu Absolwentów i Fe
stynu Środowiskowego z okazji 75 lat ist
nienia Parafii Szemrowice. D ziękuję Ko
m itetowi Organizacyjnem u Zjazdu, księ
dzu proboszczowi H enrykow i M alorne- m u, sponsorom, druhom O SP Szem row i
ce, nauczycielom, pracow nikom obsługi oraz wszystkim, którzy w jakikolw iek spo
sób przyczynili się do uśw ietnienia tych uroczystości.
D yrektor, n a u c zy c ie le i u c zn io w ie szkoły dziękują za wsparcie fin a n so które przyczyniło się do pow stania szkol
nej pracow ni komputerowej.
Dyrektor, m gr Ewa Chmielewska
z teki S ław om ira Łuczyńskiego
Uczniowie Zespołu Szkół dziękują
W kw ietniu br. Z espół S zkół w D obro
dzieniu zorganizow ał ju ż po raz drugi w y
ja z d na turnus rehabilitacyjny w N iepu
blicznym Z akładzie O pieki Z drow otnej Panoram a w Jarosławcu (woj. pomorskie).
W turnusie tym w zięli udział uczniow ie ZSZ Specjalnej w D obrodzieniu pod op ie
k ą m gr Beaty Sikory i m gr Jacka Pluty.
C elem turnusu było w yciszenie m ło
dzieży nadpobudliwej psychoruchowo, w y
korzystanie w alorów klim atycznych nad
m orskiego ośrodka w łagodzeniu zaburzeń psychicznych i nerw icow ych u uczniów nieśm iałych, znerw icow anych i lękliwych.
' " M łodzież w róciła wypoczęta, uśmiech- i bardzo zadow olona. U czniow ie za
warli now e przyjaźnie.
— Jestem bardzo zadow olona z tego wyjazdu — m ów i M onika, uczennica kl.
II “ f ‘ ZSZ Specjalnej — Było super! Już nie m ogę się doczekać przyszłego roku, by znow u tam pojechać.
K ad ra O śro d k a ( A ltr u is t W ro c ław ) stw orzyła w spaniałą, serdeczną atm osferę.
Potrafili niesam ow icie zintegrow ać m ło
dzież upośledzoną fizycznie i psychicznie w różnym stopniu — w szyscy byli “rów ni” . U czniowie uczestniczyli w różnego ro
dzaju specjalistycznych zabiegach rehabi
litacyjnych, zajęciach i im prezach w for
m ie psychoterapii o charakterze edukacyj- no-poznaw czym oraz leczniczo-usprawna- ją c y m . O p ie k u n o w ie z o r g a n iz o w a li U.*“~niom dodatkow o w ycieczki poznaw - .^--turystyczne w okolice Jarosław ca, do
Słow ińskiego Parku N arodow ego, do U st
ki i do Trójm iasta z różnym i atrakcjam i (rejs statkiem po Bałtyku, zw iedzanie por
tu i m uzeum oceanograficznego przy In
stytucie M orskim w Gdyni). Ponadto m ło
dzież brała udział w im prezach integrują
cych uczestników turnusu oraz zajęciach relaksacyjnych (gry i zabaw y sportow e, dyskoteki, konkursy organizow ane przez opiekunów grupy).
O piekunow ie i uczniow ie s ą niezwykle w dzięczni kadrze ośrodka P anoram a za stw o rzen ie ciepłej rodzinnej atm osfery, której na co dzień niejednem u uczestniko
wi tego turnusu bardzo brakuje.
Do w yjazdu tego na pew no nie doszło
by, gdyby nie pom oc w dofinansow aniu przez Powiatow e Centrum Pom ocy Rodzi
nie w O leśnie, za które bardzo dziękuje
my. D ziękujem y rów nież naszym sponso
rom , którzy dofinansow ali pobyt ucznia kl.
II „h” ZSZ Specjalnej: pp. H. C zapli (re
stauracja M urzynek), B. Eichhornow i, fir
mie N estro Lufttechnik Spółka z o.o., B.
Jończykow i, R. K aczm arczykow i, T. i E.
M a ty sia k o m , E. M ielczark o w i (Z akład R ekultyw acji i M elioracji), S. W łodarzo
wi.
P o d z ię k o w a n ie s k ła d a m y ró w n ie ż O środkow i Pom ocy Społecznej w D obro
dzieniu i p. B. Kryś za w szelką okazaną pom oc oraz p. K. Sworeń za dow óz m ło
dzieży do Lublińca, skąd udała się nad m o
rze.
Z a w szystko serdecznie dziękujem y!
B eata Sikora
Podziękowanie dla ks. A. Waindoka,
sąsiadom, delegacjom, kolegom, znajomym oraz wszystkim tym, którzy wzięli udział w ostatniej drodze
s p . J a n a ‘D a n ie C c z u tą i
składają Żona z dziećm i
Wszystkim tym, którzy żegnali w obrzędach pogrzebowych zmarłego nagle mojego syna
‘E d w a r d a Q ra b in s l< je g o
za modlitwę w jego intencji, składam serdeczne podziękowania Wiktor Grabiński z rodziną
Olimpijczyk z Dobrodzienia
W d n iach 10-13 k w ietn ia br. o d b y ł się e ta p c e n tra ln y X X IV O lim p ia d y A rty stycznej — sekcji m uzyki w W arszawie.
D o e ta p u tego po p om yślnym przejściu elim inacji okręgow ych w e W rocław iu za
kw alifikow ał się u czeń kl. II L O w D o b ro d zien iu S ław om ir W ieczo rek przygo
tow yw any przez m gr B e atę Sikorę.
U czeń te n po pozy ty w n y m rozw iąza
niu te stu dotyczącego n ie tylko w iadom o
ści z historii m uzyki, ale i literatury, sz tu ki, historii i polityki p rze sze d ł do II czę
ści olim piady. W części tej p rze d staw ił te m a t w łasny: Średniowieczna sekwencja
“Stabat M ater” we współczesnej muzyce eu
ropejskiej — kompozycje K. Szymanowskiego i K. Pendereckeigo oraz zachw ycił kom isję niezw ykłą znajom ością utw orów m uzycz
nych. W efe k cie sw ych starań został lau
rea tem O lim p iad y A rtystycznej zajm ując III m iejsce w kraju. Je d n o c z e śn ie zdobył ju ż in d e k s na te k ie ru n k i polskich uczel
ni, których statu t pozwala na przyjęcie lau
reatów tej o lim piady b ez egzam inów . S ław ek zachw ycił k om isję nie tylko ogrom nym zaso b em w iedzy z zakresu h i
storii m uzyki i ww. dzied zin , ja k rów nież oryginalnością sw ojego “te m a tu w łasne
go".
S kładam y gratulacje i zachęcam y do w zięcia udziału w in n ej d zied zin ie h u m a nistycznej.
Ż yczym y pow odzenia!!!
Beata Sikora
£ c 4 &
DOBRODZIENIA
*1 «-‘5
___
H j y a O H D O a O 3 IN 3 Z J G V IM S V Z 3 M S l Z d I O d 3 I N
J¡A1VH JAIYH ¡ A lV d
A d /IN Y Z I M O I J Y d l
00'£1 — 00'L fioąos m ()0'9l ~ 00'L :two2snudvz
a u z j j ^ u u o z i
o u z jj5u,v\ovv ¿ j a d B J B j -<
Y l H O d - ! « « > 1 0 ^
■ F A t m u B i m i ł M a t a m
, i o < n i o x s u
O . I . O I - AZSBppod op
b u>
i o9H|SJB|CqS BI40S3D5JB I X q n j§ -<
0 9 1 0 - 0 9 0 a p i s j B i K u p a z ^ A V *<
•ADd z 9ufXoezijBUB>[ pufe)zsq i -<
ijO g p p j i Xqjąj :b iu i3 ii3 - «
iB)qsoq ‘SdA ‘Xjsnd9zad ‘eiugzp
* m \ m
J 0 A O S I
( l U I | l C 1 9 U l l l l B U J 9 A V ) O u i A 9 B | O Z I O l U J 9 J - <
i9uz9iLunjjq KjuoS ‘i?>[AY 9 qoBp Łiqid9j ‘Xcfed
‘9MOsdi§ X;/qd ‘ueidcuAjs ‘s>[9Jodns ‘B{§90
o u d B M ‘1U 9U I99 : 3 u e i M o p n q X |B L id } B p \[ -<
i 9 u e q 9 [ M o d ‘9 M O Z 9 d e j j
‘9 U B M 0 > [u X 9 0 I 9 U JE Z 9 X q 9 E [q ‘9UEMO>j - U /fo o I 9 U JE Z 9 - żCltU ‘l>[|UMOJ{BJZS>J ULU
:9is9iqBZ tuKujgd m 9Z3iu)nq XqojXy\\
-o jSo : q 9 y i A v o u o ł 9 q A v ę q o j X A i B f o ^ n p o j j - «
a l n j s f o
e i 6-S L -S i (K O ) P I -8£ Z -£ L -£ i (K O ) XBJ/ P 1 ‘ PZ o § 9jq sio d tqsfoAV -jn iiq s u 9iz p o jq o a B jo S n 0 8 £-9t7
> ! 5 »OZM
V A V O ia M V H V I \ [ } I L i
Hanna Banaszak odwiedziła nasze miasto, mogliśmy wówczas wziąć udział w uczcie du
chowej, którą zapewniła widzom ta wspaniała piosenkarka.
— H anna B anaszak wygląda w oryginale o wiele młodziej niż w telewizji...
— Mówiono mi o tym wiele razy. to chyba wina świateł.
— Czy sława nie oszołomiła Pani? J a k doszło do tego, że wypłynęła Pani na szerokie wody?
— Sława mnie. chwała Bogu nie oszołomiła, bo na to trzeba być odpornym. Przez te wszystkie lata przekonałam się o tym dokładnie. Znam ta
kich, którzy są mało odporni na sławę i nie za ciekawie się to kończy. Zawód, który wykonuję jest bardzo stresujący, wymaga od nas tego. by zawsze się podobać — w każdej sytuacji. Nasze ego jest tu bardzo istotne. Ważne jest natomiast, by nie przenosić tego poza salę koncertową do domu. Mnie się udało być “normalną’'. Nigdy do sławy naprawdę nie dążyłam. Stało się tak przypadkiem. Gdzieś tam coś zaśpiewałam, ktoś to usłyszał, spodobało się... no i tak to się zaczę
ło. Długo śpiewałam amatorsko i nie przypusz
czałam, że będę śpiewać zawodowo. Zdarzyło się jednak, że śpiewanie zdominowało całą resz
tę.
— Czy to śpiewanie zaczęło się ju ż w dzieciń
stwie podczas w ystępów w szkolnych p rzed
staw ieniach, czy w wieku dojrzałym ?
— Byłam bardzo nieśmiałym dzieckiem i udział w szkolnych przedstawieniach nie wchodził w rachubę. Pierwszy raz zaśpiewałam mając 14 lat.
— Czy od tego czasu zaczęła Pani ju ż myśleć poważnie o piosenkarstwie kształcąc się w tym kierunku?
— Ja w ogóle nie mam wykształcenia muzycz
nego. Żałuję tylko, że nie gram na fortepianie, bo myślę, że mam do tego predyspozycje.
— Gdyby miała Pani wykonywać inny zawód nie związany z m uzyką, to co by to było?
— Na pewno bym pisała. Wydałam już tomik wierszy i myślę, że pisanie mogłoby stanowić moje główne zajęcie.
— Domyślam się , że koncertuje Pani dużo jeżdżąc po k raju i za granicę, w telewizji bo
wiem nie za wiele je st p ro g ram ó w z Pani udziałem.
— Tak, czasy się zmieniły i teraz trochę inaczej się pracuje. Wolę grać recital, bo to jest budo
wanie swojej dramaturgii. Najbardziej mi to wła
śnie odpowiada.
— G dzie Pani występow ała ostatnio?
— Niedawno wróciłam ze Śląska.
— A za granicą?
— Ostatnio byłam w Portugalii, w Niemczech...
Mało wyjeżdżałam zawodowo za granicę. Śpie
wam piosenki literackie, a występując za grani
cą trzeba bardzo dobrze znać język.
— J a k godzi Pani być z rodziną i występo
wać?
— Staram się nie zapominać o mojej rodzinie.
Uprawiam wolny zawód i mogę tak kierować ruchem, żeby wszyscy byli zadowoleni. Nieraz trzeba z czegoś zrezygnować, ale w sumie nie jest to żaden dramat.
— Lubi Pani gotować?
— Nie sprawia mi to żadnego kłopotu. W mojej rodzinie wszystkie kobiety dobrze gotowały, wyssałam więc tę umiejętność z mlekiem matki.
Nie gotuję z wielkim entuzjazmem, traktuję to raczej jako zwykły obowiązek. Lubię natomiast przygotowywać wymyślne potrawy dla gości.
— Czy ma Pani ja k iś swój ulubiony styl ubie
ran ia się na co dzień?
— Nie. Przeważnie przypadkowo kupuję różne rzeczy, a już na pewno nie jest to moje ulubione zajęcie. Chodzenie po sklepach nudzi mnie. Lu
bię ubrania dobre gatunkowo i często kupuję je na trasie w przypadkowych sklepach.
— Co ostatnio n ag rała Pani, jeżeli chodzi o nowości?
— Niedawno nagrałam płytę z piosenkami z okresu... międzywojennego, już nawet ukazała się na rynku. Zaprosiłam do nagrań Wojciecha Dzieduszyckiego i Jana Nowickiego, którzy ze mną śpiewają.
— Nie m yślała Pani zag ran iu w filmie?
— Zagrałam kiedyś epizod w filmie, ale moim zdaniem był to koszmar. Chyba się do filmu nie nadaję, wolę śpiewać.
— Życzę więc, by śpiew ała Pani dla nas ja k najczęściej. D ziękuję za rozm owę.
Rozmawiała Ewa Piasecka
Bezpieczna droga do szkoły
W zorem lat ubiegłych realizując spo
łeczne oczekiw ania w zakresie szeroko ro
zum ianej problem atyki prew encji krym i
nalnej i społecznej oraz ograniczenia w y
padków drogow ych z udziałem dzieci w tym w szczególności z siedm iolatkam i uda
ją c y m i się po raz p ierw szy w m iesiącu w rześniu do szkoły funkcjonariusze pre
w encji K om isariatu Policji w D obrodzie
niu w drożyli do realizacji na podległym terenie program profilaktyczny pn.: “ B ez
pieczna droga do szkoły” .
Program ukierunkow any je st na sied
m io la tk ó w ( p ie r w s z o k l a s is tó w ) o r a z uczniów klas od
I
doIII.
Podjęte przedsięw zięcia profilaktyczne koncentrow ać się
^ ę d ą n a uczeniu i utrw alaniu u dzieci za- . Jd bezpiecznego poruszania się po dro
gach publicznych. C zynności realizow ane w tym zakresie przez policjantów pionu prew encji w kooperacji z nauczycielam i - w ychow aw cam i kl. I szkół podstaw ow ych oraz ich o piekunam i pom ogą: • ustrzec
dzieci przed skutkam i niew łaściw ego za
chow ana się na drodze, • w skazać praw i
dłow e zachow anie i podstaw y przy korzy
staniu z dróg publicznych bez pom ocy ro dziców i opiekunów, • poznać, utrw alić i przestrzegać zasady i przepisy ruchu dro
g ow ego przez nieletnich użytkow ników dróg, • stw orzyć podstaw y uniknięcia w ie
lu zagrożeń i niebezpieczeństw czyhają
cych na drogach.
W okresie od 1.09 do 30.09.2000 r.
w rejonach szkół podstaw ow ych nasilone będ ą kontrole prew encyjne funkcjonariu
szy K om isariatu Policji Dobrodzień w celu resp ek to w an ia zasad i przepisów ruchu drogowego przez kierujących pojazdam i w obrębie placów ek ośw iatow ych. Ponadto od b ęd ą się spotkania profilaktyczne (po
gadanki) z pierw szoklasistam i i uczniam i klas m ło d szy ch , n au c zy c ie lam i-w y ch o - w aw cam i kl. I-III szkół podstaw ow ych.
Opracował: st. sierż. M. Chmielewski m m m
9 9 7
•9 9 7
•9 9 7
•9 9 7
•9 9 7
•9 9 7
G m ina Dobrodzień
W
B z in ic y d o k o n a n o o sz u stw a na kw otę 3.000 zł, zapew niając kłam liwie, iż za te pieniądze zo staną w ym ienione okna w budynku. O becnie spraw ca ocze
kuje na w yrok sądu.
W
lipcu 2000 r. dwaj m ężczyźni sprze daw ali na te re n ie m ia sta D o b ro dzień czasopism a (krzyżów ki) posługując i niew ażnym i identyfikatoram i i nie p o siadając zezw olenia na prow adzenie d ziała ln o śc i h a n d lo w e j. O baj o c z e k u ją na w yrok sądu.
W
D obrodzieniu podczas prac rem on tow ych na strychu budynku m ieszkalnego znaleziono broń paln ą “ sztucer”
kal. 7.6 mm z 1916 r. W chw ili obecnej broń ta je s t poddaw ana badaniom w labo
ratorium krym inalistyki.
N
ieustalony do chw ili obecnej spraw ca dokonał kradzieży m otocykla m arki suzuki 750 zaparkow anego przy PI. Wol
ności w D obrodzieniu na szkodę ob. Nie-
miec.___________________________________________________________________________
Redagują: Janusz O rlikow ski (redaktor naczelny), Barbara Orlikowska (sekretarz redak
cji), Bernard Gaida, Stanisław Górski, Lidia Kontny, Paweł Mrozek, Ewa Piasecka, Ewald Zajonc. Adres redakcji: 46-380 Dobrodzień, pl. W olności 1, tel./fax 35-75-100. Wydaw
ca: Urząd M iasta i Gminy Dobrodzień. Skład komputerowy: „Tak!" W itold Koszil, Dobro
dzień, ul. Oleska 20, tel.(034) 35-75-746. Druk: Agencja W ydaw niczo-U sługow a L u b li
niec, ul. Niegolewskich 12, 42-700 Lubliniec, tel./1ax 356-29-61. Redakcja zstrzega sobie prawo adjustacji tekstów, skrótów, wprowadzenia śródtytułów. Materiały są drukowane bez honorariów i nie podlegają zwrotowi. Redakcja przyjmuje ogłoszenia drobne oraz ogło
szenia reklamowe — cena wg uzgodnienia ze zleceniodawcą. Ogłoszenia, reklamy w po
staci kolorowej wkładki przyjmuje redakcja. Równocześnie redakcją informuje, że nie udzie- Ii,..,n ik o m u p e łn o m o c n ic tw a do p rz y jm o w a n ia w ie i im ie n iu o g ło s z e ń .
D
ali o sobie znać złodzieje m etali ko lorowych na szlaku kolejow ym Fo- sow skie - M yślina dokonując kradzieży alum iniow ych złączek oraz m iedzianych linek.Gm ina Zębow ice
W
K adługie W olnym dwaj m ieszkań cy woj. śląskiego dokonali kradzieży zaw ieszenia sam ochodu marki żuk oraz m aszyny rolniczej. Obaj o czekują na w y
rok sądu.
N
a szlaku kolejow ym M yślina - Zębo w ice nieznani spraw cy dokonali kradzieży aluminiowych złączek oraz miedzia
nych linek na szkodę PKP.
W
Radaw iu dwaj m ieszkańcy gm. Zę bow ice dokonali kradzieży siatki ogrodzeniow ej na szkodę Dom u Pomocy Społecznej. Teraz obaj oczekują na w yrok sądu.N
ieznany spraw ca dokonał kradzieży dokum entów z nie zam kniętego sam ochodu na terenie żw irow iska w Rada-
Podrzuć sąsiadowi!
Zakład Gospodarki Komunalnej i M ieszkaniowej w Dobrodzieniu zwraca uwagę na coraz częstsze przy
padki „podrzucania” śmieci do kon
tenerów usytuowanych w blokach przy Pl. Wolności, ul. Chłopskiej i ul.
Solnej. Należy n a d m ien ić, że za opróżnianie tychże kontenerów pła
cą lokatorzy, którym ten proceder coraz mniej się podoba. Późna pora i ciemne ubranie wcale nie znaczą, że osoby podrzucające worki ze śmie
ciami są anonimowe.
Znane są konkretne nazw iska i numery rejestracyjne samochodów osób stale uprawiających podobne praktyki.
Kontenery usytuowane są naprze
ciwko okien, przez które ludzie obser
wują tych, którym szkoda jest wydać 4,00 zł za opróżnianie pojemnika 110 1. Niejednokrotnie są to osoby pod
jeżdżające zagranicznymi samochoda
mi, a w mieszkaniach komunalnych często zamieszkują rodziny wielodziet
ne, emeryci i renciści.
Część mieszkańców zamieszkałych w prywatnych budynkach posiadają zawarte z ZGKiM w Dobrodzieniu sto
sowne umowy na wywóz nieczystości stałych, lecz z usług tych nie korzy
stają, a zatem wniosek prosty: należy pozbyć się śmieci do kontenerów prze
znaczonych dla lokatorów tychże bu
dynków. Podobne praktyki powodu
ją, iż kontener (wywożony raz w tygo
dniu) często jest przepełniony i loka
torzy, którzy płacą za wywóz śmieci, nie mają gdzie ich wyrzucić.
W związku z powyższym postano-;
wiono podobne przypadki nagłaśniać.
Jeżeli lokatorzy zauważą fakt wyrzu
cania śmieci do kontenera, lub obok, proszeni są o zgłaszanie tego do ZGKiM w Dobrodzieniu ul. Piastow
ska 25, a Zakład podejmie kroki pra
wem przewidziane celem ukarania winnych.
P.S. Mieszkańcy budynków komu
nalnych w pełni z powyższym się zga
dzają.
Zdegustowani pracownicy Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Dobrodzieniu.
Pestalozzi —
ojciec szkoły ludowej
W po czątk ach X IX w ieku dosyć p o w szech n ie d o strze g an o w p ań stw ac h eu ropejskich k onieczność kształcen ia w ięk szej liczby oby w ateli, a w ięc p róbow ano zrealizow ać ideę u pow szechnienia ośw ia
ty ludow ej. Je d n o cz eśn ie re a liz a c ja tego pro g ram u n ap o ty k ała n a liczn e tru d n o ści natury nie ty lk o p o lity czn ej, czy te ż ek o n o m ic z n e j, a le w y m a g a ła k s z ta łc e n ia w iększej liczby n auczycieli, a także o pra
cow ania now ych m etod dydaktyczno-w y
chow aw czych.
Johann H ein rich (Jan H enryk) P esta
lozzi, szw ajcarski p edagog i p isarz, a ta k że reform ator społeczny urodzony dnia 12 stycznia 1746 r. w Z u ry ch u stw orzył p o d staw y n o w o ży tn eg o system u i m etod n a
uczania p oczątkow ego.
J.H .Pestalozzi zakładał i kierow ał licz
nym i szkołam i o raz zakładam i w y c h o w aw cz y m i p rz e z n a c z o n y m i d la sie ro t i d z ie c i o p u s z c z o n y c h w m ie js c o w o śc ia c h : N e u h o f, S ta u s, B u rg d o rf o ra z Y w erdon. P raca w śród siero t i n ajb ie d niejszych d zieci, k tóra za cz ęła przy n o sić c o ra z w ięk sze su k cesy p ed a g o g ic zn e nie p rze szk o d z iła J. H. P estalozziem u w bard zo ow ocnej p racy p isarsk iej. W la tach 1780- 1787 o p u b lik o w a ł rozp raw ę pedagogiczną "W ieczory pustelnika” oraz p ow ieść w czterech to m ach za ty tu ło w a
n ą Leonard i Gertruda.
W p o c z ą tk a c h X IX w ie k u p o d c z a s pracy w szkole ludow ej w B u rg d o rf J. H.
Pestalozzi dzięki otrzym anej stałej pom o
cy finansow ej od p ań stw a o tw o rzy ł przy szkole sem inarium nauczycielskie i szkołę ćw iczeń , w której zd obyw ali n ie z b ę d n ą w ied zę te o re ty cz n ą, a ta k że um iejętn o ści praktyczne przyszli nauczyciele. W latach 1800-1801 zostały w ydane drukiem now e p race: ro z p ra w a d y d a k ty c z n a M etoda, o raz n ajw a rto śc io w sz e i n ajw a żn iejsz e d zieło p ed a g o g ic zn e J. H. P estalozziego o p u blikow ane i n apisane w form ie listów pt. Jak G ertruda uczy swoje dzieci.
W ielki szw ajcarski p edagog b ył z w o lennikiem takiego w ychow ania, aby p rzy
g o tow yw ało dzieci do życia, czyli ro zw i
ja ło o so b o w o ść k ażd eg o d ziec k a p rzez k sz tałto w an ie je g o zdolności, ro zb u d z a
nie u m y słu i w y o b ra źn i o raz p o c z u c ia w łasnej godności. O rozw oju dzieck a d e
c y d u ją trzy siły, a w ięc p isa ł Tylko to je s t praw dziw ie wychowawcze co kształtuje równocześnie rozum, serce i rękę. J . H . P estalozzi przek o n y w ał, iż w nau czan iu p o czątk o w y m pow inny zo stać u w zg lę d nione ta k ie zasady, ja k : • w ied zę zaw sze d o sto so w y w ać do m ożliw ości p o zn a w czych d zieck a, • p odczas nauki w y c h o dzić zaw sze od rzeczy łatw ych, blisk ich i k o nkretnych do trudniejszych, dalszych i złożonych, • po zn ając elem enty sk ład o we, dążyć do poznaw ania całości, • łączyć nieu stan n ie n au czan ie z z a b a w ą aby sta ło się bliższe i p rzy je m n ie jsz e dla d zie c ka.
Jan H enryk P estalozzi k ład ł w ielki na
cisk i przypisyw ał duże znaczenie w y ch o w a n iu d o m o w e m u w r o d z in a c h , k tó re m iała tylko u zupełniać szkoła ludow a. To r o d z ic e b y li g łó w n y m i n a u c z y c ie la m i i w y ch o w aw c am i d ziec k a, m ogli j e n a u c z y ć r o z w ija ć z d o ln o ś c i p o z n a w c z e i sto p n io w o w p ro w a d za ć n a d ro g ę sam o d zieln eg o m yślenia.
S zk o ła w ed łu g P e sta lo z z ie g o m ia ła b y ć g r u n to w n ie p r z e b u d o w a n a m .in . p rz e z śc isłe z w ią z a n ie je j ze śro d o w i
skiem w m yśl zasady “ życie w y ch o w u je”
oraz w prow adzenie elem entów działalrr ści p rak ty c zn e j, by sz k o ła sta ła się m ie j
scem rad o sn ej pracy, a w ięc ćw ic z e n ia zręczności m anipulow ania i posługiw ania się różn eg o rodzaju narzędziam i, aby słu żyły one o g ó ln e m u ro zw o jo w i dziecka.
W te n sp o só b p o d cz as za ję ć lekcyjnych p an o w a ła ro d z in n a atm o sfera tw ó rcz eg o d z ia ła n ia , b o w ie m w ła ś n ie s z k o ła — tw ie r d z ił P e s ta lo z z i — p o w in n a b y ć p rze d łu że n iem o d d ziały w a n ia ro d zin n e
go dom u.
J. H. P estalozzi zm arł 17 lutego 1827 roku w B rugg. O d eg r a ł o grom n ą rolę w p rocesie u p o w sze ch n ia n ia szk oły lu
d o w ej, a je g o p o g lą d y i k on cep cja d y
d a k ty cz n o -w y ch o w a w c za bud zą za in teresow anie po d ziś d zień, nie tylko sp e
cja listó w za jm u ją cy c h się h istorią w y
ch o w a n ia , ale tak że w ielu n au czyci p rak tyk ów n au czan ia p o czą tk o w eg o .
Marek Kolasa
Życie nie musi obfitować w wielkie wydarzenia.
Codzienny obowiązek, prosty
i niepozorny Wystarczy, aby j e upiększyć
i uszlachetnić.
[H. Bordeaux]
Uczniowie, Grono Pedagogiczne i Dyrekcja PSP Główczyce składają najserdeczniejsze podziękowania wszystkim osobom
i Rodzicom zaangażowanym w przygotowania do 1 Festynu Rodzinnego.
To, co możesz uczynić je s t tylko ma
leńką kropelką w ogromie oceanu, ale je s t właśnie tym, co nadaje znaczenia
Twojemu życiu.
. [Albert Schweitzer]
Uczniowie, Rada Rodziców, Grono Pedago
giczne i Dyrekcja Publicznej Szkoły Podstawo
wej w Główczycach składają najserdeczniejsze podziękowania firmom: Meble Kler, T. U. Zurich, DES D. E. Szczygieł, p. E. Reinert, p. B. Jończyk, p. T. Jasionek, p. H. Zalas, p. B. M. Tarczyńskim, p. B. Thomanowski, p. R. A. Jędras, p. J. A. Ora
czewski, Ares p. A. Dombek, p. N. Adamski, p.
E. E. Zajonc oraz B. S. Leśnica o/Dobrodzień za zaangażowanie i wkład na rzecz I Festynu Rodzin
nego w Główczycach.
U rząd M iasta i G m iny w D obro
dzieniu składa bardzo serd eczn e podziękow anie z a w ykonanie i nie
odpłatne p rze k a za n ie m ebli (m e- blościanka, biurko, stolik, szafka) do jednego z biur.
S p o n s o re m tym je s t Zakład Produkcyjno-Handlowo-Uslugo- wy p. Mariana Karliczka z Bzinicy Nowej
L
DOBRODZIENIA
W szelkie spraw y zw iązane z usługam i telekom unikacyjnym i z terenu m iasta i gm iny D obrodzień należy kierow ać do R ejonu Telekom unikacji B iuro O bsługi K lienta w O le
śnie, n r tel. 358 39 34.
N um er telefonu odnośnie zgłaszania uszkodzeń pozostaje b e z zm ian.
Rodziny zastępcze
z teki S ław om ira Łuczyńskiego
W i z u t a m i o d z i e ;
n
W dniach 9-16 czerw ca 2000 r. gościła w D obrodzieniu 14-osobow a grupa m ło
dzieży z Emil Barth Realschule w Haan wraz z ich opiekunem H einzem Fransen. Byli gośćm i swoich rów ieśników z gim nazjum i szkoły podstaw owej naszego m iasta. O r
ganizatorem w ym iany była D yrektor Szko
ły Podstawowej w D obrodzieniu m gr Bo
żena Gaś, która zapewniła uczestnikom w y
m iany bogaty program.
Już następnego dnia po przyjeździe mło
dzież odbyła w ycieczkę po ziem i opolskiej zw iedzając G órę Św. A nny i piękny zamek w M osznej, gdzie m ieści się obecnie sana
torium . N ie starczyło ju ż czasu, aby odw ie
dzić Kamień Śląski z zamkiem i Kaplicą Św.
.cka. W ycieczkę zakończyło ognisko in
tegracyjne na boisku szkolnym .
Sobotę i niedzielę goście spędzili w do
m ach rodzinnych kolegów. W następnych dniach w ym iany goście w raz z gospodarza
mi zwiedzili Kraków, kopalnię soli w Wie
liczce oraz Ja sn ą G órę w C zęstochow ie.
Program wymiany przewidywał także udział w zajęciach lekcyjnych, aby goście zapo
znali się ja k w yglądają one w Polsce.
Przez tydzień pobytu m łodzież zaprzy
jaźn iła się, co w idoczne było przy pożegna
niu na dw orcu PK w O polu w ostatnim dniu wizyty. G oście wyjechali z D obrodzienia zadow oleni i ju ż w czerw cu planowali re
w izytę w Haan w m iesiącu wrześniu.
Zorganizowanie pierwszej wymiany nie było by m ożliw e bez zaangażow ania i po
m ocy przede wszystkim rodziców, którzy gościli m łodzież, D yrektorów Szkoły Pod
stawowej i G im nazjum , nauczycieli ję zy k a niem ieckiego a także sponsorów.
Korzystając z okazji dziękujemy wszyst
kim sponsorom za w płaty pieniężne i rze
czowe. L.K.
M ie jsk o -G m in n y O śro d e k P om ocy S p ołecznej w D ob ro d zien iu zw rac a się z prośbą do m ieszkańców M iasta i G m iny D obrodzień o rozpoznanie, czy n a terenie działania naszej gm iny są rodziny, które m o g ły b y p ełn ić fu n k cje rod zin z a stę p czych.
Z godnie z art. 33 U staw y o pom ocy społecznej „pełnienie rodziny zastępczej”
m oże być pow ierzone m ałżonkom lub oso
bie nie pozostającej w zw iązku m ałżeń
skim , jeżeli spełniają następujące w arun
ki:
1 .d ają rę k o jm ię należytego w ykonyw ania zadań rodziny zastępczej,
2. m ająm iejsce zam ieszkania na terytorium RP i korzy stają z pełni praw cyw ilnych i obyw atelskich,
3 .nie są lub nie były pozbaw ione w ładzy ro d zic ielsk ie j, nie są o g ran ic zo n e w e w ładzy rodzicielskiej ani też w ładza ro dzicielska nie została zaw ieszona, 4. nie są chore na chorobę uniem ożliw iają
c ą w łaściw ą opiekę nad dzieckiem , co
zostało stw ierdzone zaśw iadczeniem le
karskim ,
5. m a ją odpow iednie w arunki m ieszkanio
we oraz stałe źródło utrzym ania, 6. uzyskały o d p o w ied n ią o p inię ośrodka
p o m o c y s p o łe c z n e j w ła ś c iw e g o ze w zględu n a m iejsce zam ieszkania.
U przejm ie p rosim y o zgło szen ie się rodzin — kandydatów , które po przeszko
leniu m ogłyby pełnić funkcję rodziny za
stępczej, albo tzw. “rodziny przyjm ującej”
na zasadach rodzinnego pogotow ia opie
kuńczego do końca w rześnia br.
S pecyficzne w ym agania w obec takich rodzin oraz stała gotow ość do przyjęcia dziecka w iąże się z gratyfikacjam i finan
sow ym i, których aktualnie nie potrafim y precyzyjnie określić.
N aszym zdaniem , szczególnie korzyst
nym środow iskiem , z którego m ogłyby się rekrutow ać takie rodziny, to osoby z p rzy
gotow aniem ped ag o g iczn y m lub innym podobnym .
K ą c ik v id e o m a n a
Ekipa wyrzutków to film sensa
cyjny z zaskakującym i rozw iąza
niam i w izualnym i i d o sk o n ałą m uzyką. Julie, Pete i Linc m a ją w perspek
tyw ie odsiadkę za napad, rabunek i p odpa
lenie. M ają je d n ak w ybór — kapitan Gre- er proponuje im pracę tajniaków. Ich za
danie to przeniknąć do kolorow ego św iat
ka “ złotej” m łodzieży Los A ngeles i w y
śledzić co się dzieje.
Trójka “ w yrzutków ” natrafia na ślad syn
dykatu zbrodni zajm ującego się przem y
tem i rozprow adzaniem narkotyków , pro
stytucją itp. Jak poinform ować o swoim od
kryciu kapitana, gdy przestępcy d ep c zą ju ż im po piętach?
Życie je st piękne to w zruszający z obraz o nieograniczonej m iłości ojca do syna. G uido to człow iek nieprzeciętny. N iew ielu takich spotykam y w życiu. M a niesam ow ite po
czucie hum oru i w ielką w yobraźnię. Nie m a dla niego rzeczy niem ożliw ych. Z ako
chuje się bez pam ięci w dziew czynie z “po
chodzeniem ” i żeni się z nią, co w ydaw ało się w ogóle niem ożliw e. Jego szczęście nie m iało granic, gdy rodzi im się syn. Tę sie
lankę burzy w ojna. G uido próbuje dalej cieszyć się życiem . N ie pozw ala by je g o synek dostrzegł niebezpieczeństw o wojny.
T y lk o G u id o p o tr a fi w o jn ę z a m ie n ić w w ielki konkurs, w którym rolę ju ry peł
n ią niem ieccy żołnierze, a g łó w n ą w ygra- n ą je s t praw dziw y czołg.
Kariera Frajera to zabaw na ko
m e d ia z A d a m e m S a n d le re m w roli tytułow ej. B obby zajm uje się “pojeniem w odą” zaw odników druży
ny futbolow ej. Do sw ojej pracy podcho
dzi niezw ykle serio, co pow oduje, że spor
tow cy stroją sobie z niego żarty. B obby po
m im o, że je st ju ż dojrzałym m ężczyzną po
zostaje pod w pływ em m am y — despotki.
Jego życie zm ienia się, gdy pod nam o w ą trenera Kleina, zaczyna grać w futbol. Chy
ba do tego w łaśnie je s t stworzony.
Cienka czerwona linia to film wojenny. A daptacja pow ieści Ja
m esa Jonesa relacjonuje przebieg działań oddziału'am erykańskich żołnierzy w alczących w bitw ie o G uadalcanal. Wal
ka w yczerpuje naw et najbardziej w ytrw a
łych. W pew nym m om encie nie chodzi ju ż o zw ycięstw o tylko o przeżycie. N ie gra roli ranga, w szystkich łączy silna więź, któ
ra je s t w arunkiem przetrw ania. W ojna uka
zana je s t w film ie bardzo realnie, dlatego nie m ożna pom inąć niezw ykłej b rutalno
ści i okrucieństw a. W spaniałe role stw o
rzyli tu G eorge Clooney, Sean Penn, N ick N olte, John T ravolta i W oody H arrelson.
Film otrzym ał 7 nom inacji do O scara.
Ewa Piasecka