• Nie Znaleziono Wyników

Przegląd Oszczędnościowy. Kwartalnik poświęcony zagadnieniom z dziedziny oszczędności, 1935, R. 2, nr 7

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Przegląd Oszczędnościowy. Kwartalnik poświęcony zagadnieniom z dziedziny oszczędności, 1935, R. 2, nr 7"

Copied!
88
0
0

Pełen tekst

(1)

P R Z E G L Ą D

O S Z C Z Ę D N O Ś C I O W Y

K W A R T A L N I K

POŚWIĘCONY ZAGADNIENIOM Z DZIEDZINY OSZCZĘDNOŚCI WARSZAWA

ROK II K W A RTA Ł TRZECI 1935 R. N r. 7

S P I S R Z E C Z Y :

S tr.

K om itet R edakcyjny i współpraoownicy „P rzeglądu Oszczędno­

ściowego“ . . . 167

Orędzie P re zy d e n ta R z e c z y p o s p o l i t e j ...168 Ś. p. M arszałek J ó z e f P i ł s u d s k i ... 169

DZIAŁ OGÓLNY.

Dr. Henryk Gruber. Oszczędność a ubezpieczenie n a życie . . 171 Dr. Zygmunt Witkowski. R ynki finansow e a k o n ju n k tu ra . . 181

DZIAŁ SPECJALNY.

Janusz Kwieciński. R achunki bieżące a now y kodeks handlow y . 196 Cezary Łagiewski. T ow arzystw o oszczędności z ro k u 1827 . . 199 Stanisław Kopczyński. G m inne kasy pożycżkowo-oszczędnościowe

w 1933 r ...202 U chw ały Iii-g o Światowego K ongresu Oszczędnościowego . . 208

KRONIKA.

K ongres Oszczędnościowy w P ary żu . . . 216 Spis delegatów polskich obecnych n a Ill-im św iatow ym K ongre­

sie Oszczędnościowym w P ary żu w m aju 1935 r. . . 226

(2)

Str.

ROZMAITOŚCI.

N arodow y Ruch Oszczędnościowy w A ngtji, jego pow stanie i cele 228 O rganizacja i w yniki szkolnych kas oszczędności Niem iec . . 232 D ziałalność kas oszczędności w Z. S. R. R. w 1933 r. . . 234 DROBNE W IA D O M O Ś C I... 236 STATYSTYKA.

W kłady w kasach oszczędności w niektórych państw ach w la tac h 1928, 1920 — 1934 ... 239 W kłady osz cz ę dno ś c i owe w kasach oszczędności w Polsce w la tac h

1928 — 1934 240

B IB LJO G R A FJA .

Zobow iązania w w alutach zagranicznych. Dr. W ładysław Kosie- r a d z k i ... 241 PRZEGLĄD PRASY G O S P O D A R C Z E J...244

P rz ed ru k m a te rja łu zam ieszczonego w „P rzeglądzie Oszczędnościowym “ zezwolony pod w arunkiem podania źródła.

(3)

K O M I T E T R E D A K C Y J N Y PRZEGLĄDU OSZCZĘDNOŚCIOWEGO

P r z e w o d n i c z ą c y : Prof. dr. Tadeusz Brzeski.

S e k r e t a r z : Dyr. Adam Czachyra.

C z ł o n k o w i e : Dyr. Włodzimierz Baczyński, Dyr. Tadeusz Dziekań­

ski, Prez. Marjan Rapacki, Dyr. Kazimierz Słomski, Prez. Kazimierz Strzegocki, Prez. Mieczysław Szczepkowski, Dyr. Józef Szmydt.

R e d a k t o r : Wilhelm Dobrzyński.

S T A Ł A W S P Ó Ł P R A C Ę Z Dyr. Leon Barański

Prof. dr. Leopold Caro Ryszard Chodnikiewicz Dyr. Emile Deroover

(Bruksela) Wacław Gajewski Prof. Witold Góra Prez. dr. Henryk Gruber Dyr. Maurice van Grunderbeeck

(Bruksela) Marjan Grabski

Włodzimierz Hagemejer Prez. Thomas Henderson

(Glasgow )

Doc. dr. Tadeusz Kłapkowski Kazimierz Kohlmann

Prof. dr. Adam Krzyżanowski Prez. Janusz Kwieciński Karol Kwieciński Ryszard Lenartowicz

Prez. dr. Tomasz Marynowski Min. Ignacy Matuszewski Prof. dr. Jan Namitkiewicz

A P E W N I L I M. I N N . P P .:

Dr. Henryk Nowak Dyr. dr. Jerzy Nowak Dyr. Stanisław Pawłowicz Prez. Yilem Pospisil

(Praga)

Prof. Filippo Ravizza (Medjolan)

Kazimierz Rudziński Roman Seidler

Dyr. dr. Hans Stigleitner (Wiedeń)

Wacław Skrzywan

Prof. dr. Józef Sułkowski Władysław Świątecki Prof. dr. Edward Taylor Prez. dr. Stefan Uhma Jerzy Wendel

Wacław Witakowski Dr. Zygmunt Witkowski Ryszard Wojdaliński

Prez. dr. W ładysław Wróblewski Dyr. Józef Zajda

Doc. dr. Ferdynand Zweig

(4)

O R Ę D Z I E

P R E Z Y D E N T A R Z E C Z Y P O S P O L I T E J

D o O b y w a t e l i R z e c z y p o s p o l it e j !

M a r s z a ł e k J ó z e f P i ł s u d s k i ż y c i e z a k o ń c z y ł .

W i e l k i m t r u d e m S w e g o ż y c i a b u d o w a ł s i ł ę w N a r o ­ d z i e , g e n j u s z e m u m y s ł u , t w a r d y m w y s i ł k i e m w o l i P a ń s t w o w s k r z e s i ł - P r o w a d z i ł j e k u o d r o d z e n i u m o c y w ł a s n e j , k u w y z w o l e n i u s i ł , n a k t ó r y c k p r z y s z ł e l o s y P o l s k i s i ę o p r ą . Z a o g r o m J e g o p r a c y d a n e m m u b y ł o o g l ą d a ć P a ń s t w o n a s z e j a k o t w ó r ż y w y , d o ż y c i a z d o l n y , d o ż y c i a p r z y g o ­ t o w a n y , a A r m j ę n a s z ą — s ł a w ą z w y c i ę s k i c h s z t a n d a r ó w o k r y t ą .

T e n n a j w i ę k s z y n a p r z e s t r z e n i c a łe j n a s z e j b i s t o r j i C z ł o w i e k z g ł ę b i d z i e j ó w m i n i o n y c h m o c S w e g o D u c h a c z e r p a ł, a n a d l u d z k i e m w y t ę ż e n i e m m y ś l i d r o g i p r z y s z ł e o d g a d y w a ł .

N i e S i e b i e t a m j u ż w i d z i a ł , b o d a w n o o d c z u w a ł , ż e si h J e g o f i z y c z n e o s t a t n i e p o s u n i ę c i a z n a c z ą . S z u k a ł i d o s a m o d z i e l n e j p r a c y z a p r a w i a ł l u d z i , n a k t ó r y c h c ię ż a r o d p o w i e d z i a l n o ś c i s k o l e i m i a ł b y s p o c z ą ć .

P r z e k a z a ł N a r o d o w i d z i e d z i c t w o m y ś l i o h o n o r i p o ­ t ę g ę P a ń s t w a d b a łe j .

T e n J e g o T e s t a m e n t , n a m ż y j ą c y m p r z e k a z a n y , p r z y ­ j ą ć i d ź w i g n ą ć m a m y .

N i e c h ż a ł o b a i b ó l p o g ł ę b i ą w n a s z r o z u m i e n i e n a ­ s z e j — c a łe g o N a r o d u — o d p o w i e d z i a l n o ś c i p r z e d J e g o D u c h e m i p r z e d p r z y s z ł e m i p o k o l e n i a m i .

P r e z y d e n t R z e c z y p o s p o l it e j

( - ) I. M O Ś C I C K I

W a r s z a w a — Z a m e k , d n i a 1 2 m a j a 1 9 3 5 r.

(5)

S . p . J Ó Z E F P I Ł S U D S K I J i e r w 8 z y M a r s z a ł e k P o l s k

5. X II. 1 8 6 7 — 1 2. V . 1 9 3 5

(6)
(7)

DR. H E N R Y K G RU BER.

O S Z C Z Ę D N O Ś Ć A U BEZPIECZEN IE N A ŻYCIE (R eferat generalny na św iatow y K ongres Oszczędnościowy).

Uwagi ogólne.

Tem at oszczędność a ubezpieczenie n a życie, zgłoszony na obecny Kongres, dotknął zagadnienia interesującego w m niej­

szym lub większym stopniu wszystkie in stytucje oszczędno­

ściowe. N ajlepszym tego dowodem je s t fa k t daleko w nie­

których k ra ja c h posuniętej współpracy kas oszczędności z zakładami ubezpieczeń n a życie, a n aw et podejmowanej z powodzeniem przez liczne instytucje oszczędnościowe dzia­

łalności ubezpieczeniowej.

Tem at te n został wyczerpująco opracow any i oświetlony przez przedstawicieli 8-iu państw , którzy w cennych swoich pracach dostarczyli bogatego m aterjału analitycznego, pozwa­

lającego ocenić zazębianie się pojęć oszczędności i ubezpiecze­

nia na życie oraz poglądy, n u rtujące w sferach gospodarczych ich krajów , n a możliwość współpracy odpowiednich instytucyj w zakresie obu om awianych dziedzin.

W szystkie nadesłane prace cechuje zupełna zgodność po­

glądu, iż ubezpieczenie n a życie je st doskonałą form ą oszczęd­

ności. Pokrew ieństw o obu tych przejaw ów przezorności, sta­

nowiących główne podwaliny kum ulacji kapitałów , podnoszą­

cych dobrobyt jednostek i ożywiających życie gospodarcze państw , — zostało uznane bez zastrzeżeń.

Zgodność poglądów w tej dziedzinie je st zrozumiała, jeśli zważyć, iż bodźcem zarówno do oszczędzania, ja k i ubezpiecze­

nia na życie, je s t ten sam in stynk t samozachowawczy, który przypom ina o konieczności uchylania lub łagodzenia ude­

rzeń losu.

C harakterystyczną cechą ubezpieczeń na życie w odróż­

(8)

nieniu od zwykłej oszczędności je st zasada wzajemności, która przez podział ryzyka pozwala na wypłatę kapitału zgóry okre­

ślonego naw et w razie śmierci oszczędzającego.

Jednakże obie form y oszczędzania m ają wspólny cel za­

spokojenia potrzeb przyszłych przez rozłożenie konsumcji do­

chodów na natychm iastow ą i odroczoną; różnica tkw i jedynie w w arunkach, norm ujących wpłaty, i szansach osiągnięcia celu:

w ytw orzenia kapitału.

Istniejące różnice w samym sposobie oszczędzania i rezul­

ta ta c h osiąganych jedną lub drugą drogą są jedn ak n a tyle specyficzne, że jedna z tych form oszczędzania nie może zastą­

pić drugiej, a obydwie te form y stanow ią raczej wzajemne uzupełnienie. Połączenie oszczędności z ubezpieczeniem na życie je st zatem najw łaściw iej pojętą przezornością.

N ajpopularniejszem hasłem, które znalazło uznanie u w szystkich referentów , je st hasło „oszczędność i ubezpiecze­

nie“, nie zaś „oszczędność albo ubezpieczenie“ .

To też podejmowanie działalności ubezpieczeniowej przez niektóre kasy oszczędności lub ścisła w spółpraca z zakładami ubezpieczeń na życie je s t zjawiskiem zupełnie naturalnem , bę- dącem logiczną konsekwencją rozszerzenia samego pojęcia oszczędności, zarówno w rozumieniu ludności, ja k i kierow ni­

ków odpowiednich instytucyj oszczędnościowych.

Próby czynione w A nglji (początkowo zaniechane, lecz obecnie ponownie rozw ażane), ubezpieczenia pocztowe w Ja- ponji, pomyślny rozwój działalności ubezpieczeniowej kas oszczędności S tanu M assachusetts, próby w prowadzenia osz­

czędnościowej form y ubezpieczenia na życie w Niemczech, rola kas oszczędności w rozbudowie ubezpieczeń w H iszpanji, szybkie tempo popularyzacji ubezpieczeń, wprowadzonych przez Pocztową Kasę Oszczędności w Polsce, wreszcie współ­

praca instytucyj oszczędnościowych z zakładami ubezpieczeń n a życie w wielu innych k rajach — oto przykłady, które n a j­

wymowniej świadczą o żywotności i doniosłości omawianego zagadnienia.

*

* *

Podział na grupy.

Przechodząc skolei do omówienia nadesłanych prac, należy

stwierdzić, iż jeśli chodzi o spraw ę rozszerzenia zakresu dzia­

(9)

łania instytucyj oszczędnościowych na ubezpieczenia życio­

we, — dzielą się one na dwie zasadnicze grupy.

Grupę liczniejszą tw orzą prace zwolenników podjęcia dzia­

łalności ubezpieczeniowej przez kasy oszczędności; mniej licz­

nie natom iast reprezentow ana g rupa — to zwolennicy zacho­

w ania odrębności instytucyj oszczędnościowych i zakładów ubezpieczeń na życie, którzy jednak nie negują, iż pewna mniej lub więcej ścisła w spółpraca może być wskazana.

Omówię przedewszystkiem grupę drugą, a więc w pierw­

szym rzędzie re fe ra t pp. G. Misco i U. Pepi — Italja.

Italja.

Zdaniem autorów, kasy oszczędności i zakłady ubezpieczeń na życie w Ita lji nie powinny naruszać harm onijnego podziału pracy, tradycyjnie przestrzeganego dotychczas przez te insty­

tucje. źródłem tego poglądu je st pomyślny rozwój w tym k ra ­ ju obu dziedzin kapitalizacji, a w szczególności ogromna roz­

budowa ubezpieczeń na życie, dzięki czemu nie odczuwa się potrzeby ściślejszej współpracy. Coprawda nie należy też za­

pominać, iż momentem niesprzyjającym podjęciu przez kasy oszczędności inicjatyw y w zakresie ubezpieczeń na życie, był również istniejący do 1923 r. monopol Narodowego Instytutu Ubezpieczeń, którego działalność i dotychczas odgrywa domi­

nującą rolę w tej dziedzinie życia gospodarczego Italji.

Zakłady ubezpieczeń na życie Ita lji cieszą się zresztą wielkiem zaufaniem nietylko wśród własnego społeczeństwa, lecz i poza granicam i kraju, gdzie dzięki spraw nej organizacji i solidnym podstawom p racują z wielkim pożytkiem dla dobra idei ubezpieczeniowej.

Francja.

A utor referatu francuskiego, p. H enry C harriere, stoi na podobnem stanowisku. F ran cja, która szczyci się rozwojem idei oszczędności wśród swoich obywateli i stoi na jednem z pierwszych miejsc wśród państw , mogących wykazać się naj- większemi kwotami oszczędności, ju ż od przeszło 100 lat p ra ­ cowała nad unormowaniem działalności instytucyj oszczędno­

ściowych.

Działalność ta celowo była ograniczona do: zbierania n a j­

(10)

skromniejszych naw et oszczędności, grom adzenia ich i bez­

piecznego lecz dochodowego lokowania z podwójną tro sk ą:

pewności i płynności. Mimo pozornych ograniczeń, program ten je st dość szeroki i pozwala kasom oszczędności rozw ijać się bardzo pomyślnie, dzięki czemu zajm ują one naczelne m iej­

sce wśród wielkich instytucyj, związanych z życiem gospodar- czem F ran cji. Ustawodawstwo, które norm uje działalność kas, nie pozwala im jednak n a powiększenie zakresu działania.

Jednoczesne prowadzenie działów : oszczędnościowego i ubezpieczeniowego przez jedną instytucję — wymagałoby nowego ustawodawstwa, któreby stworzyło — obok istn ieją­

cych kas — specjalnie do tego celu powołane instytucje.

W spraw ie rozszerzenia działalności kas oszczędności na ubezpieczenia życiowe wszystkie Rady Okręgowe wypowiedzia­

ły się w 1934 r. negatywnie, wychodząc z założenia, iż zakres pracy kas je st dostatecznie duży, a istniejące we F ra n c ji licz­

ne zakłady ubezpieczeń na życie z „N arodow ą K asą Ubezpie­

czeń na wypadek śm ierci“ na czele — doskonale spełniają swe zadanie.

Mimo to kasy oszczędności we F ran cji uznają, iż ubez­

pieczenie na życie je st jed n ą z form racjonalnej oszczędności i przezorności wysoce w artościow ej, i godzą się n a współpracę przy propagowaniu tej idei.

A utor je st zdania, iż naw et przy zachowaniu odrębności instytucyj bliższa w spółpraca n a polu propagandy może być w skazana i korzystna dla obu stron.

Czechosłowacja.

Prezes Związku Niemieckich Kas Oszczędności w Cze­

chosłowacji, p. dr. Józef Zich-Rosenfeld, autor trzeciego refe­

ratu , wypowiada pogląd, iż mimo wspólnego celu oszczędności i ubezpieczenia n a życie, pożądany je st podział ich s fe r dzia­

łania ze względu na różnice stru kturaln e odpowiednich insty­

tucyj. Podział ten, dobrze zorganizowany, powinien wykluczać wszelką w zajem ną konkurencję, a rozsądna w spółpraca może być jednak bardzo w skazana. Do zrealizowania tej współpracy mogłoby się przyczynić wprowadzenie proponowanych przez dyrektora kasy oszczędności p. R. H orna „świadectw oszczęd­

ności“ , m ających form ę ubezpieczenia. W kłady n a takie świa­

dectwa byłyby wnoszone w stałych term inach do kas oszczęd­

(11)

ności. Posiadacz świadectwa byłby jednocześnie ubezpieczony na wypadek śmierci w zakładzie ubezpieczeń — na kwotę od­

pow iadającą różnicy między sumą zgóry umówioną a sumą wniesionych wkładów. Składki za takie ryzyko-ubezpieczenie byłyby pokryw ane z procentów przypadających od wkładów wnoszonych do kasy. Wprowadzenie w życie tego projektu wy­

maga jednak jeszcze dokonania dokładnych obliczeń, uwzględ­

niających stopę procentową kas oszczędności i zakładów ubez­

pieczeń na życie.

Wszystkie pozostałe referaty zostały opracowane przez zwolenników połączenia działalności oszczędnościowej z ubez­

pieczeniową, a przynajm niej — bardzo ścisłej współpracy od­

powiednich instytucyj.

Anglja.

Do grupy tej należy praca p. E. C. C. E vansa z Anglji, który, om awiając pożyteczną działalność ubezpieczeniową Pocz­

towej Kasy Oszczędności w latach od 1864 do 1928 r., stw ier­

dza, iż do zaniechania te j działalności przyczynił się b rak od­

powiedniej propagandy i reklamy, w skutek czego instytucja ta nie mogła dotrzym ać kroku pryw atnym towarzystwom ubezpieczeń ludowych, dysponującym całą a rm ją wykwalifiko­

wanych akwizytorów.

Jednak spraw a podjęcia działalności ubezpieczeniowej przez kasy oszczędności Wielkiej B ry tan ji nie przestała być aktualna.

W r. 1933 D epartm ental Commitee pod przewodnictwem B. Cohen, K. C. wskazuje, iż ze względu n a społeczne znacze­

nie ubezpieczeń ludowych, prowadzenie tych ubezpieczeń w in­

no być powierzone jednej instytucji użyteczności publicznej.

P ow stają głosy, że najbardziej powołaną do tego organizacją byłby Narodowy Ruch Oszczędnościowy.

Uznając, iż idea ubezpieczeniowa je s t ściśle związana z zasadami oszczędności, autor w yraża pogląd, że podjęcie działalności ubezpieczeniowej przez kasy oszczędności należy uważać nietylko za możliwe, ale naw et najbardziej wskazane.

Niemcy.

P. dr. E rw in Gugelmeier z Niemiec stw ierdza, iż w Rze­

szy Niemieckiej ścisła współpraca kas oszczędności z publicz-

(12)

nemi zakładami ludowych ubezpieczeń na życie istnieje od- dawna. Wzajemne porozumienie tych instytucyj stało się ko­

niecznością ze względu na wspólną sferę działania.

Zainteresow anie się kas oszczędności spraw ą ubezpieczeń ludowych doprowadziło do uczestniczenia tych kas w tw orze­

niu publicznych zakładów ubezpieczeń na życie oraz wzajemnej propagandy i popierania się. Obecnie z 17 publicznych za­

kładów ubezpieczeń blisko połowa pozostaje w organizacyjnym związku z regjonalnem i związkami kas oszczędności. Ubezpie­

czenia, pozyskane za pośrednictwem kas oszczędności, stano­

wią poważny odsetek w portfelach ubezpieczeń ludowych zakładów.

Ciekawą próbą znalezienia wspólnej form y dla oszczęd­

ności i ubezpieczenia na życie je st wprowadzona przez nie­

które kasy oszczędności przy współudziale zakładów ubezpie­

czeń t. zw. oszczędnościowa form a ubezpieczenia na życie, któ ra polega na tem, iż oszczędzający je st równocześnie ubez­

pieczony na życie na kwotę rów ną sumie wniesionych w kła­

dów. Składki za ubezpieczenie są pokrywane z procentów, przypadających od wkładów. Szereg postanowień reguluje wzajemne zobowiązania i ogranicza do pewnego stopnia do­

wolność wkładów.

Sądzę jednakże, że form a oszczędnościowo - ubezpieczenio­

wa zdaje się kryć duże niebezpieczeństwo dla zakładu ubez­

pieczeń, przyjm ującego ryzyko, gdyż mimo pewnych o grani­

czeń, regulowanie sumy ubezpieczenia przez samego oszczę­

dzającego je st momentem sprzyjającym antyselekcji, groźnej dla równowagi rachunku ubezpieczeniowego. Dlatego też do­

piero dłuższa p rak ty k a w tym względzie i szczegółowa analiza podstaw rachunkowych może pozwolić na ściślejszą ocenę w ar­

tości tych prób.

Pew ną kombinację oszczędności z ubezpieczeniem na życie propagują również niemieckie kasy budowlane, lecz tu ta j su­

ma ubezpieczenia je s t zgóry określona.

Zdaniem autora, współpraca kas oszczędności z zakładami ubezpieczeń na życie stw arza duże możliwości rozwoju na przyszłość.

Massachusetts (U S A ).

P. Carl M. Spencer omawia działalność ubezpieczeniową

kas oszczędności Stanu M assachusetts.

(13)

Kasy oszczędności M assachusetts rozpoczęły działalność ubezpieczeniową w 1907 r. pod nadzorem P aństw a, polegają­

cym na kontroli adm inistracji i jednolitości ta ry f.

Nie wszystkie kasy podjęły odrazu działalność ubezpie­

czeniową, jednakże obecnie przystąpiło do niej już 110 kas, z których 21 pracuje jako samodzielne zakłady ubezpie­

czeniowe.

Mimo zakazu posługiwania się agentam i, ubezpieczenia na życie prowadzone przez kasy cieszą się wielką popularnością dzięki tanim składkom, nieobliczonym na zysk i nieobciążonym wysokiemi kosztami adm inistracji i prow izji, ja k to ma m iej­

sce zazwyczaj w pryw atnych zakładach ubezpieczeń na życie.

A utor podziela zdanie inicjatora działalności ubezpiecze­

niowej kas Stanu M assachusetts, sędziego Brandeis, iż kasy oszczędności są instytucjam i najbardziej powołanemi do roz­

powszechniania ubezpieczeń ludowych.

Osiągnięte świetne rezultaty w M assachusetts stanowią najlepszy argum ent zwolenników tego systemu, który — roz­

patryw any w szechstronnie — w ydaje się pod każdym wzglę­

dem wysoce wartościowy.

Hiszpanja.

P. F r. Ruiz de Diego z H iszpanji w pracy swojej poświęca dużo uwagi wnikliwej analizie elementów oszczędności i ubez­

pieczenia na życie, określając ubezpieczenie jako oszczędność drugiego (wyższego) stopnia.

Kasy oszczędności uczyniły w H iszpanji pierwszy krok do uprzystępnienia niezamożnym w arstw om ludności tego do­

broczynnego urządzenia, jakiem je st ubezpieczenie na życie.

W 1908 r. pow stał pod protektoratem państw a Narodowy In­

sty tu t Przezorności, który w zakresie ubezpieczeń społecznych opiera swoją działalność n a współpracy z kasami oszczędności.

Zdaniem autora, kasy oszczędności mogą z powodzeniem, obok zwykłych oszczędności, zająć się popularyzacją ubezpie­

czeń ludowych. Jako instytucje nieobliczone n a zysk, mogłyby prowadzić te ubezpieczenia na wyjątkowo przystępnych w a­

runkach. Dla kas oszczędności o skromniejszych podstawach finansowych możnaby stworzyć reasekurację przy Instytucie Kredytowym K as Oszczędności.

A utor z głębokiem przekonaniem popiera myśl prowadze­

nia działów ubezpieczeń na życie przy kasach oszczędności.

(14)

Polska.

W rzędzie prac zdecydowanych zwolenników połączenia działalności oszczędnościowej z ubezpieczeniową znajduje się również re fe ra t polski p. Z. K onopki*).

Słuszność swojego poglądu au tor udowadnia, poza szcze- gółowemi rozważaniami teoretycznemi, wymową faktów , a m ia­

nowicie pomyślnym rozwojem działu ubezpieczeń n a życie Pocztowej Kasy Oszczędności. Dział ten został uruchomiony w 1928 r. i prowadzony je s t z zachowaniem odrębnej rachun­

kowości.

W Polsce Odrodzonej proces kapitalizacji wew nętrznej został oparty n a zdrowych podstawach dopiero po ustabilizo­

waniu się w aluty w 1926 r., od tej chwili wkłady oszczędno­

ściowe szybko w zrastają. Lecz rozwój ubezpieczeń n a życie w dalszym ciągu był dość powolny. P ryw atne zakłady ubezpie­

czeń na życie nie mogły sprostać zadaniu szerszego spopula­

ryzow ania idei ubezpieczenia, w szczególności w zakresie ubez­

pieczeń ludowych. To też kierując się względami społecznemi i wychodząc z założenia, iż ubezpieczenie n a życie je s t uszla­

chetnioną form ą oszczędności, Pocztowa K asa Oszczędności podjęła się zadania rozpowszechnienia tych ubezpieczeń wśród najm niej naw et zamożnych w arstw społeczeństwa, że zada­

nie to Pocztowa K asa Oszczędności spełnia dobrze, świadczą przytoczone przez au to ra dane statystyczne, z których wynika, iż instytucja ta odgrywa w Polsce już obecnie dom inującą rolę nietylko w rozwoju oszczędności, lecz również i ubezpie­

czeń n a życie.

Wnioski.

Reasum ując myśli referentów , przedewszystkiem należy stw ierdzić przewagę poglądu, iż wszelka konkurencja między ruchem oszczędnościowym a ubezpieczeniowym w inna być z działalności obu grup instytucyj całkowicie wyeliminowana.

Wychodząc z założenia, że instytucje oszczędnościowe i zakłady ubezpieczeń na życie, mimo różnic strukturalnych, m ają zbli­

żone zadania o doniosłem znaczeniu społecznem, wskazane je st dążenie przynajm niej do wzajemnego uzgodnienia propagandy.

Porozumienie takie pod hasłem „oszczędzaj i ubezpiecz swoje

*) P a trz N r. 6 „P rzeglądu Oszczędnościowego“ , s tr. 97.

(15)

życie“ może przynieść jedynie korzyści dla rozpowszechnienia obu- idej. Byłaby to m inim alna form a współpracy, niezbędna dla zachowania właściwej równowagi rozwoju tych ważnych dziedzin kapitalizacji.

ściślejszą form ą współpracy (obserwowaną w szczegól­

ności w Niemczech) je s t podejmowanie się przez kasy oszczęd­

ności akwizycji ubezpieczeń i inkasa składek, wzamian za co w spółpracujący z kasą zakład ubezpieczeń zobowiązuje się do wzajem nej propagandy i w ypłaty prow izji lub powierzenia kasie oszczędności części rezerw w form ie lokaty.

System ten, poza korzyściami w ynikaj ącemi ze współdzia­

łania, ma jeszcze inne dodatnie strony, gdyż kasa oszczędności, nie obciążając się ryzykiem ubezpieczenia i prowadzenia spe­

cjalnego działu, ułatw ia jednak swoim wkładcom realizację najw łaściw iej pojętej przezorności drogą oszczędzania w obu formach.

N a współdziałaniu kas oszczędności z zakładami ubezpie­

czeń opierane są również próby znalezienia wspólnej form y dla oszczędności i ubezpieczenia na życie. Do prób takich na­

leżą: oszczędnościowa form a ubezpieczenia n a życie, wprowa­

dzona w Niemczech i pro jek t świadectw oszczędności, rozwa­

żany w Czechosłowacji. Jednakże, ja k już wspomniałem wyżej, brak jeszcze dostatecznych m aterjałów doświadczalnych do ściślejszej oceny praktyczniej w artości tych eksperymentów.

Pozostaje jeszcze spraw a prowadzenia przez kasy oszczęd­

ności bezpośredniej działalności ubezpieczeniowej drogą tw o­

rzenia specjalnych działów ubezpieczeń n a życie. Nie w dając się w rozważania, czy koncepcja ta może być realizow ana we wszystkich krajach , przyznać należy, iż konkretne przejaw y pozytywnej pracy kas oszczędności n a tern polu przem aw iają na korzyść takiego systemu.

Przyczyna osiągania dodatnich wyników tkwi przede- wszystkiem w specjalnem zaufaniu ludności do kas, jako instytucyj użyteczności publicznej, nieobliczonych n a zysk.

W dobrze zrozumianym interesie społecznym, zainteresow ania kas oszczędności ideą ubezpieczenia n a życie, odnoszą się prze­

ważnie do ubezpieczeń ludowych, szczególnie nadających się do rozpowszechnienia w sferze działania kas, a więc wśród mało lub średnio zamożnej ludności. Aczkolwiek system ten nie wszędzie znajduje zwolenników, jednakże nie można za­

przeczyć, iż kasy oszczędności są instytucjam i, które m ają duże

(16)

możliwości popularyzowania idei ubezpieczenia na życie obok pokrewnej idei oszczędności.

Realizując rozszerzenie zakresu działania Pocztowej Kasy Oszczędności w Polsce n a ubezpieczenia ludowe, miałem moż­

ność bezpośredniej obserwacji, jak wiele może zdziałać na tem polu instytucja, ciesząca się powszechnem zaufaniem i rozpo­

rządzająca licznemi zbiornicam i, dzięki którym dociera do najdalszych naw et zakątków k raju . Podjęcie przez Pocztową Kasę Oszczędności inicjatyw y w tej dziedzinie było koniecz­

nością społeczną, gdyż życie wykazało, iż tylko ta insty tu cja mogła sprostać zadaniu szerszego popularyzowania ubezpie­

czeń ludowych w Polsce. In sty tu cja ta stała się twórczym elementem krzew ienia w społeczeństwie przezorności w n a j­

racjonalniejszych je j form ach, a więc oszczędności i ubezpie­

czenia na życie jednocześnie.

Całokształt zagadnień, pozostających w związku z oma­

wianym tem atem , nasuw a refleksje, iż spraw a ubezpieczeń na życie, zazębiając się ściśle z ruchem oszczędnościowym, m a doniosłe znaczenie dla rozwoju tego ruchu.

U względniając zainteresow anie się licznych kas oszczęd­

ności ubezpieczeniami na życie, pożądane byłoby ułatwienie im wzajemnego korzystania ze zdobywanych doświadczeń, w drodze popierania przez Międzynarodowy In sty tu t Oszczęd­

nościowy badań w tej dziedzinie i publikowania danych, do­

tyczących działalności ubezpieczeniowej kas, lub ich współ­

pracy z zakładami ubezpieczeń n a życie. Możliwe, iż łączność ruchu oszczędnościowego z ubezpieczeniowym, o p arta na wspól­

nych celach, znajdzie w przyszłości swój w yraz w symbolicz­

nym wspólnym „Dniu Przezorności“ .

(17)

DR. Z Y G M U N T W I T K O W S K I .

RYNKI F IN A N S O W E A K O N JU N K T U R A Analiza obecnego stadjum konjunkturalnego na podstawie

symptomów rynków finansowych.

Jednym z barom etrów życia gospodarczego, reagujących, dość czule i szybko na wszelkie zmiany, dokonujące się w go­

spodarstw ie społecznem, a zwłaszcza n a zm iany k on iu nktural­

ne, są r y n l k i f i n a n s o w e . R eperkusje cyklu konjunktu­

ralnego zaznaczają się bezpośrednio lub pośrednio n a tych ważnych odcinkach organizmu ekonomicznego, wywołując określone objawy, charakterystyczne dla każdej fazy koniun­

kturalnej .

Stąd też symptomy, objaw iające się na rynkach finanso­

wych, posiadają n ader doniosłe znaczenie dla a n a l i z y k a ż d o c z e s n e j s y t u a c j i k o n i u n k t u r a l n e j . Umożliwiają one bowiem nietylko dość ścisłe oznaczenie każ­

dego stadjum konjum ktury i w jego obrębie pewnych typowych momentów, ale naw et wysondowanie ogólnej orjentacji i ten ­ dencji koniunkturalnej.

Zanim przystąpim y do określenia na tej podstawie obec­

nego położenia konjunkturalnego, zbadamy przebieg poszcze­

gólnych faz konjunktury na rynkach finansowych i „klasyczne“

symptomy, w jakich przebieg konjunkturalny ujaw nia się na tych rynkach. Porównanie symptomów sytuacji bieżącej z sym­

ptomami „klasycznego“ przebiegu cyklu konjunkturalnego umożliwi nam w następstw ie orjentację co do fazy kryzysu, w jakiej się obecnie znajdujem y.

I. P r z e b i e g c y k l u k o n j u n k t u r a l n e g o n a r y n k a c h f i n a n s o w y c h .

Z punktu widzenia reperkusyj, ja k ie wywołuje cykl kon­

iu n k tu raln y na rynkach finansowych, można cykl ten podzie­

(18)

lić na cztery zasadnicze fazy, a mianowicie: 1) na okres de­

presji, 2) na okres k o n ju n k tu ry zwyżkowej, 3) na okres n a­

pięcia konjunkturalnego, oraz 4) na okres kryzysu.

W poniższych uwagach omówimy pokrótce sposób kształ­

tow ania się położenia w wyżej wymienionych stadjach kon­

ju n k tu ry na rynkach finansowych, obejmujących r y n k i p i e n i ę ż n e , t. j. rynki krótko- i średnio-terminowych tranzakcyj kredytowych, oraz r y n k i k a p i t a ł o w e (lo­

kacyjne), t. j. rynki długoterm inowych tranzakcyj kredy­

towych.

a) D e p r e s j a g o s p o d a r c z a .

W okresie depresji życie gospodarcze znajduje się w sta ­ nie powszechnej stagnacji. S ytuacja ta w yraża się n a rynkach finansowych w następujących symptom ach:

Rynek pieniężny w skazuje z początkiem depresji jeszcze dość znaczne nąprężenie, datujące się z okresu kryzysu, co się w yraża w stosunkowo wysokiej stopie procentowej od kredy­

tów i wkładów bankowych. Powoli jednak w ystępują znamiona poprawy. W skutek masowego wycofywania przez banki kre­

dytów udzielonych przedsiębiorstwom, tudzież spowodu braku zapotrzebowania na kapitały obrotowe, wywołanego ogólnym zastojem gospodarczym, rynek pieniężny z a c z y n a s i ę u p ł y n n i a ć . W yraża się to we wzroście rezerw bankowych, w spadku kredytów bankowych oraz w stałej i nieprzerwanej z n i ż c e s t o p y d y s k o n t o w e j . Zauważyć ponadto należy, że w czasie depresji w zrasta znowu, z początku w n a­

der powolnem tempie, ruch oszczędnościowy — mimo u trzy ­ mującego się n a bardzo niskim jeszcze poziomie dochodu spo­

łecznego, — a to przedewszystkiem w skutek ograniczenia przez społeczeństwo wydatków konsiumcyjnych do minimum i kapi­

talizow ania nadwyżek dochodów; oszczędność w tych w arun­

kach nabiera charakteru rezerw y wybitnie asekuracyjnej. Gro­

madzący się kapitał zostaje częściowo tezauryzowany, częścio­

wa zaś skierowywany na rynek pieniężny, w skutek czego w y rastają wkłady oszczędnościowe w instytucjach finansowych, a stopa procentowa od wkładów — wobec b rak u większego popytu na kred yt i restrykeyj kredytowych stosowanych przez banki — coraz bardziej zniżkuje.

Również sy tu acja na rynkach kapitałowych ulega powol­

(19)

nej stabilizacji. Zrazu coprawda kursy papierów wartościo­

wych, które załamały się w chwili kryzysu, utrzy m ują się n a m inimalnym poziomie w następstw ie masowego wyzbywania się przez kapitalistów i ren t jerów papierów wartościowych, zwłaszcza akcyj, spowodowanego trudnościam i finansowemi przedsiębiorstw, zanikiem rentowności i upadłościami. Powoli jednakże sy tu acja zaczyna się przejaśniać. Nowotworzący się kapitał, któ ry dotąd z uwagi na niepewną jeszcze sytuację na rynku kapitałowym unikał lokat długoterminowych, zaczyna stopniowo napływać n a tenże rynek i wywołuje w zrastający popyt oraz z w y ż k ę k u r s ó w p a p i e r ó w w a r t o ­ ś c i o w y c h , specjalnie o stałem oprocentowaniu. K ursy akcyj natom iast k ształtu ją się w dalszym ciągu niepomyślnie.

b) K o n j u n k t u r a z w y ż k o w a .

W okresie k on ju nk tu ry zwyżkowej ogólna sytuacja gospo­

darcza ulega miarowej poprawie. Okres ten cechuje wzmaga­

jące się coraz bardziej ożywienie gospodarcze, uzewnętrznia­

jące się w zwyżce cen, we wzroście produkcji, obrotów, docho­

dów i t. p. korzystnych objawach. Pom yślna ta tendencja kształtuje się w dużej mierze pod bezpośrednim wpływem sy­

tuacji, jak a się w ytw arza n a rynkach finansowych.

W szczególności rynek finansow y u p ł y n n i a się w pierwszej połowie okresu konjunktury zwyżkowej w dal­

szym ciągu. Spowodu w zrastającego zaofiarow ania kapitałów, wywołanego w zm agającem się tempem kapitalizacji wew nętrz­

nej, stopa procentowa od wkładów (a w ślad za tern od kre­

dytów) z n i ż k u j e c o r a z b a r d z i e j i sipada z po­

czątkiem tegoż okresu do n a j n i ż s z e g o p o z i o m u . Dopiero m niej więcej w połowie omawianej fazy stopa procen­

tow a zaczyna zwyżkować: 1) w skutek w zrastającego zapo­

trzebowania przez placówki gospodarcze kredytu krótkoterm i­

nowego n a sfinansow anie zwiększonej produkcji, i obrotówr, 2) w skutek translokacji kapitałów krótkoterm inow ych z tegoż rynku n a rynek kapitałowy, na którym pod koniec okresu kon­

ju n k tu ry zwyżkowej daje się zauważyć pewne naprężenie.

Ja k już wspomniano wyżej, położenie na ry nku lokacyj­

nym k ształtuje się z końcem depresji stosunkowo pomyślnie,

co się w yraża w z w y ż c e kursów papierów wartościowych

o stałem oprocentowaniu. Z nastaniem ko nju n k tu ry zwyżko­

(20)

wej, rozw ijająca się pod wpływem haussy cen produkcja i związany z tem w zrost popytu n a kapitał inw estycyjny pod­

nosi w dalszym ciągu k ursy obligacyj i z pewnem opóźnieniem k u rsy akcyj. Ponieważ wolne kapitały n a rynku lokat długo­

terminowych. zostają w krótce w całości podjęte, przedsiębiorcy zaczynają poszukiwać potrzebnych środków inw estycyjnych na rynkach pieniężnych (t. j. na rynkach kapitałów krótko term i­

nowych) . F a k t ten tłum aczy nam n a p i ę c i e , które pod ko­

niec tegoż okresu zaznacza się na rynku lokacyjnym i reag uje na zwyżkę stopy procentowej kapitałów krótkoterm inowych.

c) S t a n n a p i ę c i a .

W ynikiem procesów ożywienia w okresie kon ju nk tu ry zwyżkowej je st naprężenie we w szystkich dziedzinach życia gospodarczego, przeradzające się w krótce w ogólne przesilenie.

Naprężenie to je st iszczególnie w y s o k i e n a rynku pie­

niężnym: zaznaczające się w coraz większym stopniu trudności zbytu ogromnych zapasów wyprodukowanych tow arów pocią­

g a ją za sobą z a m r o ż e n i e ulokowanych w ty ch zapasach krótkoterm inow ych kredytów bankowych. K apitały te nie mogą zatem wrócić na rynek pieniężny, co w konsekwencji odbija się na podaży kredytu krótkoterminowego i przyczynia się z jednej strony do coraz to bardziej zaakcentowanej z w y ż k i s t o p y p r o c e n t o w e j , z drugiej strony do stosowania przez instytucje kredytowe daleko idących r e - s t r y k c y j k r e d y t o w y c h . Stan naprężenia na rynku pieniężnym doznaje ponadto znacznego zaostrzenia w skutek niemożliwości konw ersji krótkoterm inow ych kredytów, zużyt­

kowanych w celach inw estycyj na kredy ty długoterminowe, a to spowodu b raku płynnych środków na rynku kapitałowym i trudności ulokowania dalszych emisyj. Brzemię tych kredy­

tów ciąży na ry nku pieniężnym, pcdhosząc ze swej strony stopę procentową i zaostrzając wybitnie stan napięcia.

Ogólne przesilenie gospodarcze nie oszczędza także rynku kapitałowego. S ytuacja na tym że rynku zaczyna się w yraźnie pogarszać przedewszystkiem spowodu zm niejszenia się podaży kapitałów długoterm inow ych; kapitaliści w y c o f u j ą swe kapitały z lokat długotrwałych i plasują je na rynku pienięż­

nym, który zapewnia w tym okresie — obok niewspółm iernie

wyższej stopy procentowej — ponadto możliwość każdoczesne-

(21)

go dysponowania lokatą. Tern się tłumaczy masowe zaofiaro­

w anie papierów wartościowych i s p a d e k i c h k u r s ó w , wyprzedzający daleko procesy deflacyjne, charakterystyczne dla następnej fazy k onju nktury t. j. dla okresu kryzysu.

d) K r y z y s .

Rezultatem przesilenia, znamionującego okres napięcia konjunktury, je s t nągłe załamanie się równowagi na w szyst­

kich odcinkach życia gospodarczego.

N a rynku pieniężnym nąpięcie kredytow e osiąga z n asta­

niem tego okresu swój punkt kulm inacyjny. Nagłe zahamowa­

nie zbytu tow arów i utrudnione wskutek, tego regulowanie przez przedsiębiorstw a zobowiązań finansowych, zaciągniętych w czasie k o n ju n k tu ry pomyślnej, wywołuje gwałtowny wzrost zapotrzebowania kredytowego, co w następstw ie pociąga za sobą w y b u j a ł ą z w y ż k ę s t o p y p r o c e n t o w e j . Stopniowe odprężenie tej sytuaoji i obniżenie stopy procento­

wej sprowadza dopiero powolna likwidacja tych zobowiązań, której tow arzyszą zreguły liczne upadłości, nadzory sądowe, ugody przymusowe i t. p.

N a rynku lokacyjnym przebieg kryzysu je s t nieco mniej gwałtowny. Znam ionuje się on przed ewszystkiem w z m ó ż o- n e m w y z b y w a n i e m , się papierów wartościowych przez kapitalistów i w związku z tern dalszym spadkiem kursów, któ­

re osiągają w tym okresie swój najniższy poziom.

II. S y m p t o m y k o n j u n k t u r a l n e r y n k ó w f i n a n s o w y c h .

R easum ując uwagi powyższe, możemy ustalić następujące

■charakterystyczne sym ptom y przebiegu cyklu konjunktural- nego na rynkach finansow ych:

a) n a r y n k u p i e n i ę ż n y m w okresie depresji:

w zrost wkładów w instytucjach finansow ych;

spadek zapotrzebow ania kredytów krótkoterm inow ych i konw ersje kredytów krótko- i średnioterm inow ych;

zniżka stopy procentowej od wkładów i od kredytów.

(22)

w okresie k onjunktury zwyżkowej:

w kłady w zrastają w dalszym ciągu;

w związku z w zrostem produkcji zaznacza się zapotrzebo­

wanie kredytów krótkoterm inow ych, które w zm aga się w szybkiem tem pie;

stopa procentowa w ykazuje tendencję zwyżkową.

w okresie naprężenia:

tempo w zrostu w'kładów ulega zwolnieniu;

wielkie zapotrzebow anie kredytów krótkoterm inow ych;

stopa procentowa zwyżkuje wydatnie.

w okresie kryzysu:

spadek stanu wkładów w instytucjach finansow ych;

zapotrzebowanie kredytów krótkoterm inow ych osiąga swe m axim um ;

stopa procentow a osiąga swój punkt kulm inacyjny, po­

czerń zniżkuje gwałtownie.

b) n a r y n k u k a p i t a ł o w y m w okresie depresji:

po iprzejściowem zastoju w pierw szej połowie okresu depresji, działalność inw estycyjna przedsiębiorstw wzmaga s ię ; em isje papierów wartościowych o sta­

łem oprocentowaniu w z ra sta ją ; popyt na papiery w artościowe w zrasta ;

zwyżka kursów papierów szczególnie w ydatna pod koniec depresji.

w okresie k onjunktury zwyżkowej:

dalszy w zrost nowych emisyj ;

popyt na papiery w artościow e osiąga swe m axim um ; kursy papierów osiągają p unkt kulm inacyjny.

w okresie naprężenia:

w strzym anie nowych e m isy j;

spadek popytu na papiery w artościow e;

powolny spadek kursów papierów wartościowych.

w okresie kryzysu:

masowa podaż papierów w artościow ych;

zahamowanie działalności e m isy j;

gwałtowny spadek kursów papierów wartościowych, zwła­

szcza akcyj.

(23)

Plastyczniej, niż powyższy opis, przedstaw ia symptom y te schematyczny diagram , który zamieszczamy poniżej.

d ep rzs/'c x. Konf. Z w y ik o iw napięcie k r y x y j d s p r z s f a

R ynek p ie n ili., ly

p £ > Jy

A .# ''*

y

e

r \

\%

\

III. A n a l i z a o b e c n e j s y t u a c j i k o n j u n k t u r a l n e j .

Zbadawszy przebieg- cyklu koniunkturalnego na rynkach finansowych i określiwszy typowe symptomy poszczególnych faz konjumkturalnych, objawiające się n a tych rynkach, mo­

żemy skolei scharakteryzow ać s ta d jum cykliczne, w jakiem znajdujem y się w o b e c n e j c h wr i 1 i, i wykazać jego właściwości na tle schem atu klasycznego przebiegu kryzysu i depresji.

Celem łatw iejszej analizy, rozważymy osobno tendencję koniunkturalną, zaznaczającą się w dobie obecnej na rynkach pieniężnych z jednej strony i na ryn kach kapitałow ych z d ru ­ giej strony.

a) T e n d e n c j a k o n i u n k t u r a l n a n a r y n k a c h - p i e n i ę ż n y c h .

Sytuację, panującą na naszych rynkach pieniężnych

W' okresie od 1928 ,r., t. j. od roku, w którym zaznaczył s(ię stan

(24)

naprężenia konjunkturalnego, do chwili obecnej, obrazuje po­

niższe zestawienie najtypowszych wskaźników konjunktural- nych i odnośny wykres.

R ok

W k ła d y w instyt. fin.

w m iljonach zł. i)

S topa p ro cen to w a od w kładów 2)

K redyty k ró tk o te r­

minowe udzielone przez banki w miljonach

zł. 3)

S to p a p ro c e n to w a od kredytów

ä vista

%

term inów, ponad 3 mies.

o//o

b a n k o ­ w ych

»/;o

Banku Polskiego

%

1928 2.484,2 5,8 8,5 2.699,4 12,2 8,0

1929 2.694,0 6,1 8,8 3.227,7 12,9 8,6

1930 3.039,3 5,6 7,8 3.260,2 11,5 7,8

1931 2.686,0 5,3 7,6 2.828,4 10,9 7,5

1932 2.723,1 4,5 7,0 2.388,3 10,7 7,2

1933 2.749,2 4,3 6,7 2.188,8 9,4 5,8

1934 III 2.814,0 3,9 . 6,1 2.140,5 9,2 5,0

V I 2.767,5 3,8 6,2 2.031,8 9,1 5,0

IX 2.853,1 3,9 6,2 2.120,1 8,9 5,0

XII — 3,8 6,2 2.143,6 8,8 5,0

1935 I — 3,8 6,1 2.079,2 8,8 5,0

- d y t o ź

J 9 Z f I 9 2 J l i t o 1 < )}1 1 9 3 Z 1 9 3 3 1 9 3 1 H 3 S

C yfry powyższe i odnośny diagram obrazują nam jasn o p u n k t z w r o t n y w ewolucji konjunkturalnej naszych

1) we w szystkich in sty tu cjach finansow ych.

2) odsetki płacone przez banki k red y tu krótkoterm inow ego.

3) k red y ty krótko- i średnioterm inow e, udzielone przez Bank Polski, banki państw ow e i banki pryw atne.

(25)

rynków finansowych, oddzielający w sposób dość w yrazisty o k r e s s t a n u n a p i ę c i a , przypadający na lata 1929 i 1930, — od okresu k r y z y s u f i n a n s o w e g o i n astę­

pującej po' nim depresji, datującego się od końca 1930 r. 4).

Jak z tego widzimy, ewolucje krzywych, reprezentujących charakterystyczme symptom y rynku pieniężnego, p o k r y w a ­ j ą się w zasadzie z t y p o w e m i s y m p t o m a m i prze­

biegu konjunkturalnego. W szczególności niebywale napięta sytuacja, istniejąca w latach 1929 i 1930 na naszych rynkach finansowych i cechująca się niezwykle w ysoką stopą procen­

tową, wzrostem kredytów krótkoterm inow ych i zwolnieniem tem pa przyrostu wkładów, z a ł a m u j e się z końcem 1930 r.

W yraża się to przedew szystkiem : 1) w gwałtownym s p a d k u krótko- i średnioterm inow ych k r e d y t ó w bankowych, spo­

wodowanym stosowaniem przez banki daleko idących restrykcyj kredytow ych w związku z trudnościam i finansowem i przed­

siębiorstw oraz 2 )w dość silnie zaakcentow anym s p a d k u s t a n u w k ł a d ó w w bankach (o ca 20% ), spowodowanym poważnem skurczeniem się, począwszy od roku kryzysowego 1930, dochodów społecznych, dalej niepewną sytu acją na świa­

towych rynkach finansowych, wreszcie epidem ją dewaluacyj­

ną zagranicą, której pastw ą padł szereg walut.

W następnych latach kryzysowych 1931, 1932 i 1933 obserwujem y typowe objawy d e p r e s j i f i n a n s o w e j . W związku z postępującym procesem likwidacji niezdrowych przerostów spekulacji przedkryzysow ej, sy tu acja na naszych rynkach finansowych doznała powolnego o d p r ę ż e n i a . W ydatne skurczenie się rozmiarów działalności gospodarczej, osłabienie tę tn a obrotów handlowych, zmniejszenie się ruchu inwestycyjnego, jednem słowem brak w arunków rzeczowych do rozwoju działalności kredytow ej instytucyj finansowych z jednej strony — oraz likwidacja (coprawda postępująca w bardzo powolnem tempie) uciążliwego brzem ienia krótko i średnioterminowego zadłużenia placówek gospodarczych z drugiej strony, przyczyniły się do uwolnienia części kapi-

4) Zauw ażyć należy, że jakkolw iek objawy kryzysow e n a naszych rynkach finansow ych zaznaczyły się już w 1929 r., to jednak właściwy k ryzys finansow y d atu je się dopiero od końca 1930 r.

(26)

tatów obrotowych, które w poszukiwaniu krótkoterm inow ej i pewnej lokaty, s k i e r o w a ł y s i ę n a r y n k i p i e ­ n i ę ż n e . Zjaw iska te w yrażają się w powolnym ponownym przyroście wkładów, złożonych w instytucjach kredytow ych, od końca 1932 r., i w dalszym, znacznym, spadku krótkoterm i­

nowych kredytów bankowych.

Wynikłe stąd upłynnienie rynku pieniężnego wywołało w następstw ie p o t a n i e n i e pieniądza, uzew nętrzniające się wr stopniowych redukcjach stopy procentowej od wkładów oraz stopy procentowej od kredytów. Coprawda zniżka ta opiera się częściowo na s z t u c z n y c h podstawach, albowiem je st przedew szystkiem rezultatem ustawowej r e g l a m e n ­ t a c j i poziomu stopy procentowej — nie mniej reglam enta­

cja ta znajduje swoje u z a s a d n i e n i e we wzmiankowa­

nej wyżej faktycznej popraw ie płynności rynków pieniężnych.

W chwili obecnej .sytuację rynku pieniężnego należy okre­

ślić w porównaniu do sytuacji w latach depresji 1932 do 1934 jako stosunkowo k o r z y s t n ą : ubytek wkładów w pierw ­

szych latach depresji został niemal w y r ó w n a n y ; in sty ­ tucje finansowe zdołały w y c o f a ć pow ażną część swych kapitałów obrotowych z przekredytowanych przedsiębiorstw i ograniczają obecnie swą działalność kredytow ą wyłącznie do interesów pew nych; wreszcie stopa procentowa od wkładów i od kredytów bankowych osiągnęła dość n i s k i poziom, nie­

dostosowany wprawdzie jeszcze do nikłej rentowności placó­

wek gospodarczych, jednak niep o zostający już do te j rentow ­ ności w rażącej dysproporcji; na uwagę prżytem zasługuje, że wysiłki rządu, jakoteż roszczenia sfer gospodarczych idą w kierunku d a l s z e g o p o t a n i e n i a p i e n i ą d z a i k r e d y t u , jako zasadniczego w arunku sanacji stosunków finansowych w naszym kraju.

b) T e n d e n c j a k o n j u n k t u r a ł n a n a r y n k a c h k a p i t a ł o w y c h .

' Położenie na rynkach kapitałowych (lokacyjnych) Polski

w dobie obecnej w porównaniu z ubiegłemi latam i kryzysu

przedstaw ia się następująco:

(27)

R o k

O b ro ty na giełdach pieniężn. W sk a ź n ik kursów papieram i

procentow em i (w ty.

akcjami i. zł.)

p ap ieró w p rocentow ych

(1928 =

akcyj

= 100)

1928 111.306 73.931 100,0 100,0

1929 105.987 32.113 85,8 66,2

1930 104.237 23.220 76,5 46,7

1931 92.837 16.855 62,2 26,7

1932 85.363 9.813 50,2 18,6

1933 78.747 7.875 55,9 19,9

1934 105.328 11.836 73,3 19,3

1935 I 76,4 20,9

II — — 75,2 22,4

I 9 Z $ 192.9 <930 1931 I 9 i l l ? 3 i 19 3 9 ' ' 9 3 S

Ja k z powyższego wynika, rynki kapitałow e zareagowały na zbliżające się zm iany konjunkturalne szybciej i intensyw ­ niej, niż rynki pieniężne. Wysokie kursy papierów w artościo­

wych, utrzym ujące się na giełdach krajow ych w związku z in­

tensyw ną spekulacją zwyżkową w ostatnich latach konjun- k tu ry pomyślnej, z a c h w i a ł y się już z początkiem 1929 r., spowodfu wyzbywania się przez kapitalistów papierów w arto­

ściowych i plasow ania wycofanych kapitałów na rynku pie­

niężnym, zapewniającym wyższą rentow ność i możliwość każ- doczesnego dysponowania lokatą. W następnych latach zaofia­

row anie papierów wartościowych na rynkach kapitałowych

w z m a g a się c o r a z b a r d z i e j, co pociąga za sobą

g w a ł t o w n y s p a d e k ich kursów tudzież znaczne s k u r-

(28)

c z e n i e się o b r o t ó w na giełdach pieniężnych. Na uwagę zasługuje przytem szczególnie znaczny spadek kursów a k c y j, pozibywanych w pierwszym rzędzie, a to z uwagi na większe

ryzyko związane z, tem i papieram i.

N ieprzerw ana ta baissa osiągnęła k a t a s t r o f a l n i e n i s k i p o z i o m , w 1932 r., w którym dla papierów procen­

towych notujem y w skaźnik 50,2, dla akcyj zaś 18,6, przyjm u­

jąc 1928 r. = 100.

Począwszy od tego roku sy tu acja na rynku kapitałow ym u l e g a , p o p r a w i e . Nie bez wpływu pod tym względem pozostało upłynnienie się rynków pieniężnych, o czem wspom­

niano wyżej. W zm agająca się trudność znalezienia rentow nej lokaty na tym rynku w skutek zniżki staw ek procentowych od wkładów spowodowała powolny, lecz stały w z r o s t z a ­ i n t e r e s o w a n i a d l a p a p i e r ó w w a r t o ś c i o ­ w y c h , specjalnie o stałem oprocentowaniu, co uwidoczniło

się w z w y ż c e k u r s ó w g i e ł d o w y c h , zrazu powol­

nej, jednak w 1934 r. ju ż dość zaakcentow anej i) . Procesowi tem u tow arzyszy — rzecz jiasna — wzmożenie obrotów papie­

ram i wartościowemi na giełdach pieniężnych.

W dobie teraźniejszej rynki lokacyjne znajd ują się w sta ­ nie znacznego o d / p r ę ż e n i a . Dotyczy to przedewszystkiem ewolucji kursów papierów procentowych (pożyczek państw o­

wych, listów zastaw nych i obligacyj), które od 1933 r. podnio­

sły się o p r z e s z ł o 50%, a mianowicie z 50,2 do 76,2 na koniec lutego 1935 r. (1928 = 100). N a podkreślenie zasłu­

guje również h a u s s a k u r s ó w a k c y j , nie ta k wy­

d atn a wprawdzie, jedtnak również w yraźna. F ak ty te są do­

wodem wzmożenia się popytu n a papiery wartościowe (co się w yraża również we wzroście obrotów n a giełdach pienięż­

nych) i świadczą o o s ł a b i e n i u n a s t r o j ó w d e ­ p r e s y j n y c h , panujących dotąd na naszych rynkach kapitałowych.

i ) Zjawisko tran slo k ac ji kapitałów z rynków pieniężnych n a ry n k i kapitałow e w okresie dobiegającej do kresu depresji, ja k również odw rot­

n y do tego proces tran slo k ac ji kapitałów z rynków lokacyjnych n a ry n k i pieniężne w okresie stan u napięcia (o czem była m owa pow yżej) św iad­

czą o ścisłej współzależności obydwu rodzajów rynków finansow ych.

(29)

IV. W n i o s k i .

Ja k z powyższego krótkiego przeglądiu sytuacji konjun- kturalnej n a rynkach finansowych i analizy zasadniczych sym ­ ptomów tych rynków wynika, znajdujem y się obecnie w jed­

nej z k o ń c o w y c h f a z d e p r e s j i gospodarczej.

K ryzys 1929/1930 roku d o c z e k a ł się l i k w i d a c j i z ustaniem krachów giełdowych, runów bankowych i upadłości licznych przedsiębiorstw . Również m am y poza sobą „dńo“

depresji finansow ej, przypadające na rok 1932 i 1933 i cha­

rakteryzujące się najniższym poziomem kursów papierów procentowych i akcyj, obrotów giełdowych, wkładów w ban­

kach i t. p.

Symptomy, które obserwujem y dzisiaj na rynkach finan- isowych, a mianowicie z jednej strony upłynnienie się rynków pieniężnych w skutek w zrostu tem pa kapitalizacji wewnętrz­

nej i zm niejszenia działalności kredytow ej instytucyj finan­

sowych, w yrażające się w redukcji stopy procentowej do sto­

sunkowo niskiego poziomu — z drugiej stro ny poprawa sy­

tuacji na rynku kapitałowym, w yrażająca się przedewszysf- kiem we wzroście kursów papierów wartościowych — są zna- mienriemi obj awami k o ń c a d e p r e s j i g o s p o d a r ­ c z e j , k tó ra w n o r m a l n y c h w a r u n k a c h pozwala spodziewać się pow rotu konjunktury pomyślnej, ja k to wy­

nika z analizy klasycznych symptomów przebiegu konjunktu- ralnego.

Pozostaje do rozwiązania pytanie, dlaczego ostateczna likwidacja te j depresji się p r z e w l e k a , skoro istn ieją już warunki, kryjące w sobie zarodek ponownego ożywienia go­

spodarczego ?

Składa się na to szereg przyczyn.

Przedewszystkiem sy tu acja finansow a naszego k raju nie wykazuje jeszcze n a w s z y s t k i c h o d c i n k a c h t a ­ k i e j p o p r a w y , któraby uzasadniała w najbliższym czasie zwrot konju nk tu ry na lepsze. Należy tu wymienić w pierw ­ szym rzędzie n a d e r p o w o l n e t e m p o l i k w i d a c j i z a d ł u ż e n i a sfer gospodarczych, a zwłaszcza r o l n i ­ c t w a , oraz o p o r n y p r o c e s o c z y s z c z a n i a się św iata interesów z niezdrowych p r z e r o s t ó w s p e k u ­ l a c j i p r z e d k r y z y s o w e j . Czynniki te ham ują i p a­

raliżują w w ybitnym stopniu działanie sił samouzdrawiających

(30)

organizmu gospodarczego, unicestw iając tem samem widoki bliskiej poprawy.

Niezależnie od nierównom iernej sanacji stosunków na po­

szczególnych odcinkach życia finansowego naszego k raju , jed ­ nym z dalszych czynników, opóźniających ostateczną likwidację depresji, je st n i e r ó w n o m i e r n a p o p r a w a w i n ­ n y c h d z i a ł a c h g o s p o d a r s t w a narodowego. O ile bowiem sytuacja na rynkach finansow ych i w zakresie pro­

dukcji narodowej w ykazuje pewne polepszenie — o tyle poło­

żenie n a r y n k a c h t o w a r o w y c h np. nie w ykazuje niemal żadnych znamion poprawy. W skaźnik c e n utrzym uje się nadal na b a r d z o n i s k i m p o z i o m i e , ham ując niebywale w zrost dochodów społecznych i rozwój gospodarki.

Dotyczy to specjalnie c e n p ł o d ó w r o l n y c h , które obniżyły się do poziomu, przekreślającego o p ł a c a l n o ś ć w arsztatów rolnych i unicestwiającego s i ł ę k u p n a w s i , co je s t jednym z głównych powodów zaostrzenia i długotrw a­

łości przesilenia.

A b strahując od wymienionych czynników n a tu ry gospo­

darczej, przyczyniających się bezpośrednio do przewlekłości depresji, trzeb a zaznaczyć, że decydującą rolę pod tym wzglę­

dem odgryw ają wreszcie czynniki leżące w sferze p o z a - g o s p o d a r c z e j . Nie należy w istocie zapominać, że o roz­

woju organizmów ekonomicznych stanow ią nietylko mom enty par exc'eiletm e gospodarcze, lecz także czynniki p s y c h o l o ­ g i c z n e , p o l i t y c z n e , m o r a l n e i t. p. zarówno w stosunkach w ew nętrznych danego państw a, jakoteż w sto­

sunkach zewnętrznych. Do kateg orji tych ostatnich zaliczyć należy przedewszystkiem w ybujałe tendencje n a c j o n a l i ­ s t y c z n e , odrodzenie się idei s a m o w y s t a r c z a l ­ n o ś c i ekonomicznej, atm osfera w z a j e m n e j n i e ­ u f n o ś c i i t. p. momenty, które przyczyniając się bez­

pośrednio do rozluźnienia węzłów łączących gospodarkę św ia­

tową, do destrukcji handlu zagranicznego, do zam arcia mię­

dzynarodowego ruchu kapitałowego, ludnościowego i t. p., skazały poszczególne państw a na konieczność zwalczania k ry ­ zysu w ł a s n e m i ś r o d k a m i i s i ł a m i .

Nie ulega zaś wątpliwości, iż b e z z w y c i ę ­ s t w a g o s p o d a r c z y c h p r z e s ł a n e k polityki eko­

nomicznej n i e m o ż e b y ć m o w y o p o p r a w i e

o g ó l n e j s y t u a c j i g o s p o d a r c z e j . Trudno dzi­

(31)

siaj jeszcze przewidzieć, ja k się ułożą pod tym względem wa­

runki. Wobec p r o b l e m a t y c z n e j w artości dotychczaso­

wych posunięć w kierunku zliberalizowania stosunków' ekono­

micznych, tudzież wo-bec znacznej obecnie w r a ź l i w r o ś c i życia gospodarczego n a m om enty o charakterze politycznym i socjalnym, należy w każdym razie zachować d u ż ą o g l ę d ­ n o ś ć w p r z e w i d y w a n i a c h z w r o t u k o n j u n- k t u r y gospodarczej w n a j b l i ż s z y m c z a s i e .

C e n trala K om unalnej K asy Oszczędnościi m , st. W arszaw y.

(32)

J A N U S Z K W IE C IŃ SK I.

RACHUNKI BIEŻĄCE A NOW Y KODEKS HANDLOW Y

Rachunki bieżące spotykam y zarówno w przedsiębiorst­

wach towarowych, ja k i bankowych. H urtow nia tow arow a lub zakład przemysłowy otw iera rachunek bieżący swemu odbior­

cy, który korzysta w tern przedsiębiorstw ie z kredytu tow aro­

wego. Bank otw iera rachunek klientowi, który je st z nim w stałych stosunkach i załatw ia za jego pośrednictwem lub przy jego pomocy liczne swoje spraw y pieniężne. Rachunek bieżący tow arow y może być oprocentowany lub bezprocento­

wy — zależnie od umowy, rachunek bankow y je st oprocento­

wany z reguły.

J e s t kilka odmian rachunków bież. w zależności od celów^

dla których został on otw arty. Mamy w ięc: 1) rach. c z e k o ­ w y l u b p r z e k a z o w y , którego posiadacz je st stale wierzycielem banku, dysponuje w rozm aity sposób złożonemi uprzednio sumami (zapomocą czeków, przekazów, poleceń wy­

płaty i t. p.), 2) r a c h . o t w a r t e g o k r e d y t u (t.

zw. on'call) •— jako jed na z form kredytu, przez bank udzielo­

nego i zabezpieczonego bądź papieram i procentowemi, bądź kaucją hipoteczną, bądź wekslem kaucyjnym żyrowanym, bądź w-'reszcie poręczeniem (t. zw. g w a ra n c ja )), 3) r a c h . b l a n ­ k o w y — jako fo rm a kredytu niezabezpieczonego (składany zazwyczaj przy otw arciu takiego rachunku weksel kaucyjny z jednym tylko podpisem posiadacza r/k u , nie uważa się za za­

bezpieczenie), 4) r a c h . m i e s z a n y (właściwy rach.

bieżący), w którym klient raz je s t dłużnikiem, innym razem — wierzycielem banku w zależności od tego, k tó ra stro n a r /k u przew aża: debetowa (zadłużenie), czy kredytow a (w ierzytel­

ności ).

Rachunki, w których klient je st albo stałe dłużnikiem, albo stale wierzycielem banku są oprocentowane według stopy, jednakowej dla obu stro n r /k u ; rachunki mieszane m a ją dwie sto p y : wyższą dla pozostałości debetowych, niższą dla sald kre­

dytowych. W pewnych stałych odstępach czasu rachunek „za­

m yka się“, to znaczy — oblicza się procent i dolicza do k ap ita­

łu, następnie obciąża się klienta różnemi kosztami, ja k : prow i­

zja obrotowa, porto, podatek (w rach. on‘callowych) stem pel;

wreszcie wyprowadza się s a l d o , czyli pozostałość, którą

Cytaty

Powiązane dokumenty

nia p ary tetu złota w A nglji i Ameryce. W podobnej sytuacji zn ajdu ją się kasy oszczędności w Rum unji. 1932 nastąpiło pewne zmniejszenie wkładów

cem m łodzieży do oszczędzania. K asa oszczędności danego okręgu.. dniach oszczędności, w szyscy uczniowie w rzu cają swe oszczędności do skarbonek — pod

działo się za nim trzydzieści osiem kierow nictw.. Rów nież nie budzi w iększych zastrzeżeń pozycja d ru g a, ozn aczająca rodziców naogół obojętnych

moc z n atu ry rzeczy musi być możliwie najskuteczniejszą; im tańsza zaś, tym właśnie będzie skuteczniejsza. Albo potrzeba pożyczki na rozszerzenie

gły również możliwości finansow ania inw estycji publicznych poprzez kredyt państwowy. W ostatnich latach państwo nie sięgało do tego źródła, słusznie..

Z brzmienia tego przepisu prawnego wynika, ja k gdyby ustawodawca nie uświadomił sobie, że m ajątek wkładców oszczędnościowych i m ajątek własny kasy

Celem oszczędności jest zabezpieczenie większej ilości dóbr na przyszłość przez w strzym anie się od konsumowania części dóbr obecnie.. Cechą charakterystyczną

simy przede wszystkim zdać sobie jasno i dokładnie spraw ę z tego, do kogo chcemy się zwrócić, gdyż zupełnie innych me­. tod będziemy używali, przem aw