P R Z E G L Ą D
O S Z C Z Ę D N O Ś C I O W Y
K W A R T A L N I K
POŚWIĘCONY ZAGADNIENIOM Z DZIEDZINY OSZCZĘDNOŚCI WARSZAWA
ROK II K W A RTA Ł TRZECI 1935 R. N r. 7
S P I S R Z E C Z Y :
S tr.
K om itet R edakcyjny i współpraoownicy „P rzeglądu Oszczędno
ściowego“ . . . 167
Orędzie P re zy d e n ta R z e c z y p o s p o l i t e j ...168 Ś. p. M arszałek J ó z e f P i ł s u d s k i ... 169
DZIAŁ OGÓLNY.
Dr. Henryk Gruber. Oszczędność a ubezpieczenie n a życie . . 171 Dr. Zygmunt Witkowski. R ynki finansow e a k o n ju n k tu ra . . 181
DZIAŁ SPECJALNY.
Janusz Kwieciński. R achunki bieżące a now y kodeks handlow y . 196 Cezary Łagiewski. T ow arzystw o oszczędności z ro k u 1827 . . 199 Stanisław Kopczyński. G m inne kasy pożycżkowo-oszczędnościowe
w 1933 r ...202 U chw ały Iii-g o Światowego K ongresu Oszczędnościowego . . 208
KRONIKA.
K ongres Oszczędnościowy w P ary żu . . . 216 Spis delegatów polskich obecnych n a Ill-im św iatow ym K ongre
sie Oszczędnościowym w P ary żu w m aju 1935 r. . . 226
Str.
ROZMAITOŚCI.
N arodow y Ruch Oszczędnościowy w A ngtji, jego pow stanie i cele 228 O rganizacja i w yniki szkolnych kas oszczędności Niem iec . . 232 D ziałalność kas oszczędności w Z. S. R. R. w 1933 r. . . 234 DROBNE W IA D O M O Ś C I... 236 STATYSTYKA.
W kłady w kasach oszczędności w niektórych państw ach w la tac h 1928, 1920 — 1934 ... 239 W kłady osz cz ę dno ś c i owe w kasach oszczędności w Polsce w la tac h
1928 — 1934 240
B IB LJO G R A FJA .
Zobow iązania w w alutach zagranicznych. Dr. W ładysław Kosie- r a d z k i ... 241 PRZEGLĄD PRASY G O S P O D A R C Z E J...244
P rz ed ru k m a te rja łu zam ieszczonego w „P rzeglądzie Oszczędnościowym “ zezwolony pod w arunkiem podania źródła.
K O M I T E T R E D A K C Y J N Y PRZEGLĄDU OSZCZĘDNOŚCIOWEGO
P r z e w o d n i c z ą c y : Prof. dr. Tadeusz Brzeski.
S e k r e t a r z : Dyr. Adam Czachyra.
C z ł o n k o w i e : Dyr. Włodzimierz Baczyński, Dyr. Tadeusz Dziekań
ski, Prez. Marjan Rapacki, Dyr. Kazimierz Słomski, Prez. Kazimierz Strzegocki, Prez. Mieczysław Szczepkowski, Dyr. Józef Szmydt.
R e d a k t o r : Wilhelm Dobrzyński.
S T A Ł A W S P Ó Ł P R A C Ę Z Dyr. Leon Barański
Prof. dr. Leopold Caro Ryszard Chodnikiewicz Dyr. Emile Deroover
(Bruksela) Wacław Gajewski Prof. Witold Góra Prez. dr. Henryk Gruber Dyr. Maurice van Grunderbeeck
(Bruksela) Marjan Grabski
Włodzimierz Hagemejer Prez. Thomas Henderson
(Glasgow )
Doc. dr. Tadeusz Kłapkowski Kazimierz Kohlmann
Prof. dr. Adam Krzyżanowski Prez. Janusz Kwieciński Karol Kwieciński Ryszard Lenartowicz
Prez. dr. Tomasz Marynowski Min. Ignacy Matuszewski Prof. dr. Jan Namitkiewicz
A P E W N I L I M. I N N . P P .:
Dr. Henryk Nowak Dyr. dr. Jerzy Nowak Dyr. Stanisław Pawłowicz Prez. Yilem Pospisil
(Praga)
Prof. Filippo Ravizza (Medjolan)
Kazimierz Rudziński Roman Seidler
Dyr. dr. Hans Stigleitner (Wiedeń)
Wacław Skrzywan
Prof. dr. Józef Sułkowski Władysław Świątecki Prof. dr. Edward Taylor Prez. dr. Stefan Uhma Jerzy Wendel
Wacław Witakowski Dr. Zygmunt Witkowski Ryszard Wojdaliński
Prez. dr. W ładysław Wróblewski Dyr. Józef Zajda
Doc. dr. Ferdynand Zweig
O R Ę D Z I E
P R E Z Y D E N T A R Z E C Z Y P O S P O L I T E J
D o O b y w a t e l i R z e c z y p o s p o l it e j !
M a r s z a ł e k J ó z e f P i ł s u d s k i ż y c i e z a k o ń c z y ł .
W i e l k i m t r u d e m S w e g o ż y c i a b u d o w a ł s i ł ę w N a r o d z i e , g e n j u s z e m u m y s ł u , t w a r d y m w y s i ł k i e m w o l i P a ń s t w o w s k r z e s i ł - P r o w a d z i ł j e k u o d r o d z e n i u m o c y w ł a s n e j , k u w y z w o l e n i u s i ł , n a k t ó r y c k p r z y s z ł e l o s y P o l s k i s i ę o p r ą . Z a o g r o m J e g o p r a c y d a n e m m u b y ł o o g l ą d a ć P a ń s t w o n a s z e j a k o t w ó r ż y w y , d o ż y c i a z d o l n y , d o ż y c i a p r z y g o t o w a n y , a A r m j ę n a s z ą — s ł a w ą z w y c i ę s k i c h s z t a n d a r ó w o k r y t ą .
T e n n a j w i ę k s z y n a p r z e s t r z e n i c a łe j n a s z e j b i s t o r j i C z ł o w i e k z g ł ę b i d z i e j ó w m i n i o n y c h m o c S w e g o D u c h a c z e r p a ł, a n a d l u d z k i e m w y t ę ż e n i e m m y ś l i d r o g i p r z y s z ł e o d g a d y w a ł .
N i e S i e b i e t a m j u ż w i d z i a ł , b o d a w n o o d c z u w a ł , ż e si h J e g o f i z y c z n e o s t a t n i e p o s u n i ę c i a z n a c z ą . S z u k a ł i d o s a m o d z i e l n e j p r a c y z a p r a w i a ł l u d z i , n a k t ó r y c h c ię ż a r o d p o w i e d z i a l n o ś c i s k o l e i m i a ł b y s p o c z ą ć .
P r z e k a z a ł N a r o d o w i d z i e d z i c t w o m y ś l i o h o n o r i p o t ę g ę P a ń s t w a d b a łe j .
T e n J e g o T e s t a m e n t , n a m ż y j ą c y m p r z e k a z a n y , p r z y j ą ć i d ź w i g n ą ć m a m y .
N i e c h ż a ł o b a i b ó l p o g ł ę b i ą w n a s z r o z u m i e n i e n a s z e j — c a łe g o N a r o d u — o d p o w i e d z i a l n o ś c i p r z e d J e g o D u c h e m i p r z e d p r z y s z ł e m i p o k o l e n i a m i .
P r e z y d e n t R z e c z y p o s p o l it e j
( - ) I. M O Ś C I C K I
W a r s z a w a — Z a m e k , d n i a 1 2 m a j a 1 9 3 5 r.
S . p . J Ó Z E F P I Ł S U D S K I J i e r w 8 z y M a r s z a ł e k P o l s k
5. X II. 1 8 6 7 — 1 2. V . 1 9 3 5
DR. H E N R Y K G RU BER.
O S Z C Z Ę D N O Ś Ć A U BEZPIECZEN IE N A ŻYCIE (R eferat generalny na św iatow y K ongres Oszczędnościowy).
Uwagi ogólne.
Tem at oszczędność a ubezpieczenie n a życie, zgłoszony na obecny Kongres, dotknął zagadnienia interesującego w m niej
szym lub większym stopniu wszystkie in stytucje oszczędno
ściowe. N ajlepszym tego dowodem je s t fa k t daleko w nie
których k ra ja c h posuniętej współpracy kas oszczędności z zakładami ubezpieczeń n a życie, a n aw et podejmowanej z powodzeniem przez liczne instytucje oszczędnościowe dzia
łalności ubezpieczeniowej.
Tem at te n został wyczerpująco opracow any i oświetlony przez przedstawicieli 8-iu państw , którzy w cennych swoich pracach dostarczyli bogatego m aterjału analitycznego, pozwa
lającego ocenić zazębianie się pojęć oszczędności i ubezpiecze
nia na życie oraz poglądy, n u rtujące w sferach gospodarczych ich krajów , n a możliwość współpracy odpowiednich instytucyj w zakresie obu om awianych dziedzin.
W szystkie nadesłane prace cechuje zupełna zgodność po
glądu, iż ubezpieczenie n a życie je st doskonałą form ą oszczęd
ności. Pokrew ieństw o obu tych przejaw ów przezorności, sta
nowiących główne podwaliny kum ulacji kapitałów , podnoszą
cych dobrobyt jednostek i ożywiających życie gospodarcze państw , — zostało uznane bez zastrzeżeń.
Zgodność poglądów w tej dziedzinie je st zrozumiała, jeśli zważyć, iż bodźcem zarówno do oszczędzania, ja k i ubezpiecze
nia na życie, je s t ten sam in stynk t samozachowawczy, który przypom ina o konieczności uchylania lub łagodzenia ude
rzeń losu.
C harakterystyczną cechą ubezpieczeń na życie w odróż
nieniu od zwykłej oszczędności je st zasada wzajemności, która przez podział ryzyka pozwala na wypłatę kapitału zgóry okre
ślonego naw et w razie śmierci oszczędzającego.
Jednakże obie form y oszczędzania m ają wspólny cel za
spokojenia potrzeb przyszłych przez rozłożenie konsumcji do
chodów na natychm iastow ą i odroczoną; różnica tkw i jedynie w w arunkach, norm ujących wpłaty, i szansach osiągnięcia celu:
w ytw orzenia kapitału.
Istniejące różnice w samym sposobie oszczędzania i rezul
ta ta c h osiąganych jedną lub drugą drogą są jedn ak n a tyle specyficzne, że jedna z tych form oszczędzania nie może zastą
pić drugiej, a obydwie te form y stanow ią raczej wzajemne uzupełnienie. Połączenie oszczędności z ubezpieczeniem na życie je st zatem najw łaściw iej pojętą przezornością.
N ajpopularniejszem hasłem, które znalazło uznanie u w szystkich referentów , je st hasło „oszczędność i ubezpiecze
nie“, nie zaś „oszczędność albo ubezpieczenie“ .
To też podejmowanie działalności ubezpieczeniowej przez niektóre kasy oszczędności lub ścisła w spółpraca z zakładami ubezpieczeń na życie je s t zjawiskiem zupełnie naturalnem , bę- dącem logiczną konsekwencją rozszerzenia samego pojęcia oszczędności, zarówno w rozumieniu ludności, ja k i kierow ni
ków odpowiednich instytucyj oszczędnościowych.
Próby czynione w A nglji (początkowo zaniechane, lecz obecnie ponownie rozw ażane), ubezpieczenia pocztowe w Ja- ponji, pomyślny rozwój działalności ubezpieczeniowej kas oszczędności S tanu M assachusetts, próby w prowadzenia osz
czędnościowej form y ubezpieczenia na życie w Niemczech, rola kas oszczędności w rozbudowie ubezpieczeń w H iszpanji, szybkie tempo popularyzacji ubezpieczeń, wprowadzonych przez Pocztową Kasę Oszczędności w Polsce, wreszcie współ
praca instytucyj oszczędnościowych z zakładami ubezpieczeń n a życie w wielu innych k rajach — oto przykłady, które n a j
wymowniej świadczą o żywotności i doniosłości omawianego zagadnienia.
*
* *
Podział na grupy.
Przechodząc skolei do omówienia nadesłanych prac, należy
stwierdzić, iż jeśli chodzi o spraw ę rozszerzenia zakresu dzia
łania instytucyj oszczędnościowych na ubezpieczenia życio
we, — dzielą się one na dwie zasadnicze grupy.
Grupę liczniejszą tw orzą prace zwolenników podjęcia dzia
łalności ubezpieczeniowej przez kasy oszczędności; mniej licz
nie natom iast reprezentow ana g rupa — to zwolennicy zacho
w ania odrębności instytucyj oszczędnościowych i zakładów ubezpieczeń na życie, którzy jednak nie negują, iż pewna mniej lub więcej ścisła w spółpraca może być wskazana.
Omówię przedewszystkiem grupę drugą, a więc w pierw
szym rzędzie re fe ra t pp. G. Misco i U. Pepi — Italja.
Italja.
Zdaniem autorów, kasy oszczędności i zakłady ubezpieczeń na życie w Ita lji nie powinny naruszać harm onijnego podziału pracy, tradycyjnie przestrzeganego dotychczas przez te insty
tucje. źródłem tego poglądu je st pomyślny rozwój w tym k ra ju obu dziedzin kapitalizacji, a w szczególności ogromna roz
budowa ubezpieczeń na życie, dzięki czemu nie odczuwa się potrzeby ściślejszej współpracy. Coprawda nie należy też za
pominać, iż momentem niesprzyjającym podjęciu przez kasy oszczędności inicjatyw y w zakresie ubezpieczeń na życie, był również istniejący do 1923 r. monopol Narodowego Instytutu Ubezpieczeń, którego działalność i dotychczas odgrywa domi
nującą rolę w tej dziedzinie życia gospodarczego Italji.
Zakłady ubezpieczeń na życie Ita lji cieszą się zresztą wielkiem zaufaniem nietylko wśród własnego społeczeństwa, lecz i poza granicam i kraju, gdzie dzięki spraw nej organizacji i solidnym podstawom p racują z wielkim pożytkiem dla dobra idei ubezpieczeniowej.
Francja.
A utor referatu francuskiego, p. H enry C harriere, stoi na podobnem stanowisku. F ran cja, która szczyci się rozwojem idei oszczędności wśród swoich obywateli i stoi na jednem z pierwszych miejsc wśród państw , mogących wykazać się naj- większemi kwotami oszczędności, ju ż od przeszło 100 lat p ra cowała nad unormowaniem działalności instytucyj oszczędno
ściowych.
Działalność ta celowo była ograniczona do: zbierania n a j
skromniejszych naw et oszczędności, grom adzenia ich i bez
piecznego lecz dochodowego lokowania z podwójną tro sk ą:
pewności i płynności. Mimo pozornych ograniczeń, program ten je st dość szeroki i pozwala kasom oszczędności rozw ijać się bardzo pomyślnie, dzięki czemu zajm ują one naczelne m iej
sce wśród wielkich instytucyj, związanych z życiem gospodar- czem F ran cji. Ustawodawstwo, które norm uje działalność kas, nie pozwala im jednak n a powiększenie zakresu działania.
Jednoczesne prowadzenie działów : oszczędnościowego i ubezpieczeniowego przez jedną instytucję — wymagałoby nowego ustawodawstwa, któreby stworzyło — obok istn ieją
cych kas — specjalnie do tego celu powołane instytucje.
W spraw ie rozszerzenia działalności kas oszczędności na ubezpieczenia życiowe wszystkie Rady Okręgowe wypowiedzia
ły się w 1934 r. negatywnie, wychodząc z założenia, iż zakres pracy kas je st dostatecznie duży, a istniejące we F ra n c ji licz
ne zakłady ubezpieczeń na życie z „N arodow ą K asą Ubezpie
czeń na wypadek śm ierci“ na czele — doskonale spełniają swe zadanie.
Mimo to kasy oszczędności we F ran cji uznają, iż ubez
pieczenie na życie je st jed n ą z form racjonalnej oszczędności i przezorności wysoce w artościow ej, i godzą się n a współpracę przy propagowaniu tej idei.
A utor je st zdania, iż naw et przy zachowaniu odrębności instytucyj bliższa w spółpraca n a polu propagandy może być w skazana i korzystna dla obu stron.
Czechosłowacja.
Prezes Związku Niemieckich Kas Oszczędności w Cze
chosłowacji, p. dr. Józef Zich-Rosenfeld, autor trzeciego refe
ratu , wypowiada pogląd, iż mimo wspólnego celu oszczędności i ubezpieczenia n a życie, pożądany je st podział ich s fe r dzia
łania ze względu na różnice stru kturaln e odpowiednich insty
tucyj. Podział ten, dobrze zorganizowany, powinien wykluczać wszelką w zajem ną konkurencję, a rozsądna w spółpraca może być jednak bardzo w skazana. Do zrealizowania tej współpracy mogłoby się przyczynić wprowadzenie proponowanych przez dyrektora kasy oszczędności p. R. H orna „świadectw oszczęd
ności“ , m ających form ę ubezpieczenia. W kłady n a takie świa
dectwa byłyby wnoszone w stałych term inach do kas oszczęd
ności. Posiadacz świadectwa byłby jednocześnie ubezpieczony na wypadek śmierci w zakładzie ubezpieczeń — na kwotę od
pow iadającą różnicy między sumą zgóry umówioną a sumą wniesionych wkładów. Składki za takie ryzyko-ubezpieczenie byłyby pokryw ane z procentów przypadających od wkładów wnoszonych do kasy. Wprowadzenie w życie tego projektu wy
maga jednak jeszcze dokonania dokładnych obliczeń, uwzględ
niających stopę procentową kas oszczędności i zakładów ubez
pieczeń na życie.
Wszystkie pozostałe referaty zostały opracowane przez zwolenników połączenia działalności oszczędnościowej z ubez
pieczeniową, a przynajm niej — bardzo ścisłej współpracy od
powiednich instytucyj.
Anglja.
Do grupy tej należy praca p. E. C. C. E vansa z Anglji, który, om awiając pożyteczną działalność ubezpieczeniową Pocz
towej Kasy Oszczędności w latach od 1864 do 1928 r., stw ier
dza, iż do zaniechania te j działalności przyczynił się b rak od
powiedniej propagandy i reklamy, w skutek czego instytucja ta nie mogła dotrzym ać kroku pryw atnym towarzystwom ubezpieczeń ludowych, dysponującym całą a rm ją wykwalifiko
wanych akwizytorów.
Jednak spraw a podjęcia działalności ubezpieczeniowej przez kasy oszczędności Wielkiej B ry tan ji nie przestała być aktualna.
W r. 1933 D epartm ental Commitee pod przewodnictwem B. Cohen, K. C. wskazuje, iż ze względu n a społeczne znacze
nie ubezpieczeń ludowych, prowadzenie tych ubezpieczeń w in
no być powierzone jednej instytucji użyteczności publicznej.
P ow stają głosy, że najbardziej powołaną do tego organizacją byłby Narodowy Ruch Oszczędnościowy.
Uznając, iż idea ubezpieczeniowa je s t ściśle związana z zasadami oszczędności, autor w yraża pogląd, że podjęcie działalności ubezpieczeniowej przez kasy oszczędności należy uważać nietylko za możliwe, ale naw et najbardziej wskazane.
Niemcy.
P. dr. E rw in Gugelmeier z Niemiec stw ierdza, iż w Rze
szy Niemieckiej ścisła współpraca kas oszczędności z publicz-
nemi zakładami ludowych ubezpieczeń na życie istnieje od- dawna. Wzajemne porozumienie tych instytucyj stało się ko
niecznością ze względu na wspólną sferę działania.
Zainteresow anie się kas oszczędności spraw ą ubezpieczeń ludowych doprowadziło do uczestniczenia tych kas w tw orze
niu publicznych zakładów ubezpieczeń na życie oraz wzajemnej propagandy i popierania się. Obecnie z 17 publicznych za
kładów ubezpieczeń blisko połowa pozostaje w organizacyjnym związku z regjonalnem i związkami kas oszczędności. Ubezpie
czenia, pozyskane za pośrednictwem kas oszczędności, stano
wią poważny odsetek w portfelach ubezpieczeń ludowych zakładów.
Ciekawą próbą znalezienia wspólnej form y dla oszczęd
ności i ubezpieczenia na życie je st wprowadzona przez nie
które kasy oszczędności przy współudziale zakładów ubezpie
czeń t. zw. oszczędnościowa form a ubezpieczenia na życie, któ ra polega na tem, iż oszczędzający je st równocześnie ubez
pieczony na życie na kwotę rów ną sumie wniesionych w kła
dów. Składki za ubezpieczenie są pokrywane z procentów, przypadających od wkładów. Szereg postanowień reguluje wzajemne zobowiązania i ogranicza do pewnego stopnia do
wolność wkładów.
Sądzę jednakże, że form a oszczędnościowo - ubezpieczenio
wa zdaje się kryć duże niebezpieczeństwo dla zakładu ubez
pieczeń, przyjm ującego ryzyko, gdyż mimo pewnych o grani
czeń, regulowanie sumy ubezpieczenia przez samego oszczę
dzającego je st momentem sprzyjającym antyselekcji, groźnej dla równowagi rachunku ubezpieczeniowego. Dlatego też do
piero dłuższa p rak ty k a w tym względzie i szczegółowa analiza podstaw rachunkowych może pozwolić na ściślejszą ocenę w ar
tości tych prób.
Pew ną kombinację oszczędności z ubezpieczeniem na życie propagują również niemieckie kasy budowlane, lecz tu ta j su
ma ubezpieczenia je s t zgóry określona.
Zdaniem autora, współpraca kas oszczędności z zakładami ubezpieczeń na życie stw arza duże możliwości rozwoju na przyszłość.
Massachusetts (U S A ).
P. Carl M. Spencer omawia działalność ubezpieczeniową
kas oszczędności Stanu M assachusetts.
Kasy oszczędności M assachusetts rozpoczęły działalność ubezpieczeniową w 1907 r. pod nadzorem P aństw a, polegają
cym na kontroli adm inistracji i jednolitości ta ry f.
Nie wszystkie kasy podjęły odrazu działalność ubezpie
czeniową, jednakże obecnie przystąpiło do niej już 110 kas, z których 21 pracuje jako samodzielne zakłady ubezpie
czeniowe.
Mimo zakazu posługiwania się agentam i, ubezpieczenia na życie prowadzone przez kasy cieszą się wielką popularnością dzięki tanim składkom, nieobliczonym na zysk i nieobciążonym wysokiemi kosztami adm inistracji i prow izji, ja k to ma m iej
sce zazwyczaj w pryw atnych zakładach ubezpieczeń na życie.
A utor podziela zdanie inicjatora działalności ubezpiecze
niowej kas Stanu M assachusetts, sędziego Brandeis, iż kasy oszczędności są instytucjam i najbardziej powołanemi do roz
powszechniania ubezpieczeń ludowych.
Osiągnięte świetne rezultaty w M assachusetts stanowią najlepszy argum ent zwolenników tego systemu, który — roz
patryw any w szechstronnie — w ydaje się pod każdym wzglę
dem wysoce wartościowy.
Hiszpanja.
P. F r. Ruiz de Diego z H iszpanji w pracy swojej poświęca dużo uwagi wnikliwej analizie elementów oszczędności i ubez
pieczenia na życie, określając ubezpieczenie jako oszczędność drugiego (wyższego) stopnia.
Kasy oszczędności uczyniły w H iszpanji pierwszy krok do uprzystępnienia niezamożnym w arstw om ludności tego do
broczynnego urządzenia, jakiem je st ubezpieczenie na życie.
W 1908 r. pow stał pod protektoratem państw a Narodowy In
sty tu t Przezorności, który w zakresie ubezpieczeń społecznych opiera swoją działalność n a współpracy z kasami oszczędności.
Zdaniem autora, kasy oszczędności mogą z powodzeniem, obok zwykłych oszczędności, zająć się popularyzacją ubezpie
czeń ludowych. Jako instytucje nieobliczone n a zysk, mogłyby prowadzić te ubezpieczenia na wyjątkowo przystępnych w a
runkach. Dla kas oszczędności o skromniejszych podstawach finansowych możnaby stworzyć reasekurację przy Instytucie Kredytowym K as Oszczędności.
A utor z głębokiem przekonaniem popiera myśl prowadze
nia działów ubezpieczeń na życie przy kasach oszczędności.
Polska.
W rzędzie prac zdecydowanych zwolenników połączenia działalności oszczędnościowej z ubezpieczeniową znajduje się również re fe ra t polski p. Z. K onopki*).
Słuszność swojego poglądu au tor udowadnia, poza szcze- gółowemi rozważaniami teoretycznemi, wymową faktów , a m ia
nowicie pomyślnym rozwojem działu ubezpieczeń n a życie Pocztowej Kasy Oszczędności. Dział ten został uruchomiony w 1928 r. i prowadzony je s t z zachowaniem odrębnej rachun
kowości.
W Polsce Odrodzonej proces kapitalizacji wew nętrznej został oparty n a zdrowych podstawach dopiero po ustabilizo
waniu się w aluty w 1926 r., od tej chwili wkłady oszczędno
ściowe szybko w zrastają. Lecz rozwój ubezpieczeń n a życie w dalszym ciągu był dość powolny. P ryw atne zakłady ubezpie
czeń na życie nie mogły sprostać zadaniu szerszego spopula
ryzow ania idei ubezpieczenia, w szczególności w zakresie ubez
pieczeń ludowych. To też kierując się względami społecznemi i wychodząc z założenia, iż ubezpieczenie n a życie je s t uszla
chetnioną form ą oszczędności, Pocztowa K asa Oszczędności podjęła się zadania rozpowszechnienia tych ubezpieczeń wśród najm niej naw et zamożnych w arstw społeczeństwa, że zada
nie to Pocztowa K asa Oszczędności spełnia dobrze, świadczą przytoczone przez au to ra dane statystyczne, z których wynika, iż instytucja ta odgrywa w Polsce już obecnie dom inującą rolę nietylko w rozwoju oszczędności, lecz również i ubezpie
czeń n a życie.
Wnioski.
Reasum ując myśli referentów , przedewszystkiem należy stw ierdzić przewagę poglądu, iż wszelka konkurencja między ruchem oszczędnościowym a ubezpieczeniowym w inna być z działalności obu grup instytucyj całkowicie wyeliminowana.
Wychodząc z założenia, że instytucje oszczędnościowe i zakłady ubezpieczeń na życie, mimo różnic strukturalnych, m ają zbli
żone zadania o doniosłem znaczeniu społecznem, wskazane je st dążenie przynajm niej do wzajemnego uzgodnienia propagandy.
Porozumienie takie pod hasłem „oszczędzaj i ubezpiecz swoje
*) P a trz N r. 6 „P rzeglądu Oszczędnościowego“ , s tr. 97.
życie“ może przynieść jedynie korzyści dla rozpowszechnienia obu- idej. Byłaby to m inim alna form a współpracy, niezbędna dla zachowania właściwej równowagi rozwoju tych ważnych dziedzin kapitalizacji.
ściślejszą form ą współpracy (obserwowaną w szczegól
ności w Niemczech) je s t podejmowanie się przez kasy oszczęd
ności akwizycji ubezpieczeń i inkasa składek, wzamian za co w spółpracujący z kasą zakład ubezpieczeń zobowiązuje się do wzajem nej propagandy i w ypłaty prow izji lub powierzenia kasie oszczędności części rezerw w form ie lokaty.
System ten, poza korzyściami w ynikaj ącemi ze współdzia
łania, ma jeszcze inne dodatnie strony, gdyż kasa oszczędności, nie obciążając się ryzykiem ubezpieczenia i prowadzenia spe
cjalnego działu, ułatw ia jednak swoim wkładcom realizację najw łaściw iej pojętej przezorności drogą oszczędzania w obu formach.
N a współdziałaniu kas oszczędności z zakładami ubezpie
czeń opierane są również próby znalezienia wspólnej form y dla oszczędności i ubezpieczenia na życie. Do prób takich na
leżą: oszczędnościowa form a ubezpieczenia n a życie, wprowa
dzona w Niemczech i pro jek t świadectw oszczędności, rozwa
żany w Czechosłowacji. Jednakże, ja k już wspomniałem wyżej, brak jeszcze dostatecznych m aterjałów doświadczalnych do ściślejszej oceny praktyczniej w artości tych eksperymentów.
Pozostaje jeszcze spraw a prowadzenia przez kasy oszczęd
ności bezpośredniej działalności ubezpieczeniowej drogą tw o
rzenia specjalnych działów ubezpieczeń n a życie. Nie w dając się w rozważania, czy koncepcja ta może być realizow ana we wszystkich krajach , przyznać należy, iż konkretne przejaw y pozytywnej pracy kas oszczędności n a tern polu przem aw iają na korzyść takiego systemu.
Przyczyna osiągania dodatnich wyników tkwi przede- wszystkiem w specjalnem zaufaniu ludności do kas, jako instytucyj użyteczności publicznej, nieobliczonych n a zysk.
W dobrze zrozumianym interesie społecznym, zainteresow ania kas oszczędności ideą ubezpieczenia n a życie, odnoszą się prze
ważnie do ubezpieczeń ludowych, szczególnie nadających się do rozpowszechnienia w sferze działania kas, a więc wśród mało lub średnio zamożnej ludności. Aczkolwiek system ten nie wszędzie znajduje zwolenników, jednakże nie można za
przeczyć, iż kasy oszczędności są instytucjam i, które m ają duże
możliwości popularyzowania idei ubezpieczenia na życie obok pokrewnej idei oszczędności.
Realizując rozszerzenie zakresu działania Pocztowej Kasy Oszczędności w Polsce n a ubezpieczenia ludowe, miałem moż
ność bezpośredniej obserwacji, jak wiele może zdziałać na tem polu instytucja, ciesząca się powszechnem zaufaniem i rozpo
rządzająca licznemi zbiornicam i, dzięki którym dociera do najdalszych naw et zakątków k raju . Podjęcie przez Pocztową Kasę Oszczędności inicjatyw y w tej dziedzinie było koniecz
nością społeczną, gdyż życie wykazało, iż tylko ta insty tu cja mogła sprostać zadaniu szerszego popularyzowania ubezpie
czeń ludowych w Polsce. In sty tu cja ta stała się twórczym elementem krzew ienia w społeczeństwie przezorności w n a j
racjonalniejszych je j form ach, a więc oszczędności i ubezpie
czenia na życie jednocześnie.
Całokształt zagadnień, pozostających w związku z oma
wianym tem atem , nasuw a refleksje, iż spraw a ubezpieczeń na życie, zazębiając się ściśle z ruchem oszczędnościowym, m a doniosłe znaczenie dla rozwoju tego ruchu.
U względniając zainteresow anie się licznych kas oszczęd
ności ubezpieczeniami na życie, pożądane byłoby ułatwienie im wzajemnego korzystania ze zdobywanych doświadczeń, w drodze popierania przez Międzynarodowy In sty tu t Oszczęd
nościowy badań w tej dziedzinie i publikowania danych, do
tyczących działalności ubezpieczeniowej kas, lub ich współ
pracy z zakładami ubezpieczeń n a życie. Możliwe, iż łączność ruchu oszczędnościowego z ubezpieczeniowym, o p arta na wspól
nych celach, znajdzie w przyszłości swój w yraz w symbolicz
nym wspólnym „Dniu Przezorności“ .
DR. Z Y G M U N T W I T K O W S K I .
RYNKI F IN A N S O W E A K O N JU N K T U R A Analiza obecnego stadjum konjunkturalnego na podstawie
symptomów rynków finansowych.
Jednym z barom etrów życia gospodarczego, reagujących, dość czule i szybko na wszelkie zmiany, dokonujące się w go
spodarstw ie społecznem, a zwłaszcza n a zm iany k on iu nktural
ne, są r y n l k i f i n a n s o w e . R eperkusje cyklu konjunktu
ralnego zaznaczają się bezpośrednio lub pośrednio n a tych ważnych odcinkach organizmu ekonomicznego, wywołując określone objawy, charakterystyczne dla każdej fazy koniun
kturalnej .
Stąd też symptomy, objaw iające się na rynkach finanso
wych, posiadają n ader doniosłe znaczenie dla a n a l i z y k a ż d o c z e s n e j s y t u a c j i k o n i u n k t u r a l n e j . Umożliwiają one bowiem nietylko dość ścisłe oznaczenie każ
dego stadjum konjum ktury i w jego obrębie pewnych typowych momentów, ale naw et wysondowanie ogólnej orjentacji i ten dencji koniunkturalnej.
Zanim przystąpim y do określenia na tej podstawie obec
nego położenia konjunkturalnego, zbadamy przebieg poszcze
gólnych faz konjunktury na rynkach finansowych i „klasyczne“
symptomy, w jakich przebieg konjunkturalny ujaw nia się na tych rynkach. Porównanie symptomów sytuacji bieżącej z sym
ptomami „klasycznego“ przebiegu cyklu konjunkturalnego umożliwi nam w następstw ie orjentację co do fazy kryzysu, w jakiej się obecnie znajdujem y.
I. P r z e b i e g c y k l u k o n j u n k t u r a l n e g o n a r y n k a c h f i n a n s o w y c h .
Z punktu widzenia reperkusyj, ja k ie wywołuje cykl kon
iu n k tu raln y na rynkach finansowych, można cykl ten podzie
lić na cztery zasadnicze fazy, a mianowicie: 1) na okres de
presji, 2) na okres k o n ju n k tu ry zwyżkowej, 3) na okres n a
pięcia konjunkturalnego, oraz 4) na okres kryzysu.
W poniższych uwagach omówimy pokrótce sposób kształ
tow ania się położenia w wyżej wymienionych stadjach kon
ju n k tu ry na rynkach finansowych, obejmujących r y n k i p i e n i ę ż n e , t. j. rynki krótko- i średnio-terminowych tranzakcyj kredytowych, oraz r y n k i k a p i t a ł o w e (lo
kacyjne), t. j. rynki długoterm inowych tranzakcyj kredy
towych.
a) D e p r e s j a g o s p o d a r c z a .
W okresie depresji życie gospodarcze znajduje się w sta nie powszechnej stagnacji. S ytuacja ta w yraża się n a rynkach finansowych w następujących symptom ach:
Rynek pieniężny w skazuje z początkiem depresji jeszcze dość znaczne nąprężenie, datujące się z okresu kryzysu, co się w yraża w stosunkowo wysokiej stopie procentowej od kredy
tów i wkładów bankowych. Powoli jednak w ystępują znamiona poprawy. W skutek masowego wycofywania przez banki kre
dytów udzielonych przedsiębiorstwom, tudzież spowodu braku zapotrzebowania na kapitały obrotowe, wywołanego ogólnym zastojem gospodarczym, rynek pieniężny z a c z y n a s i ę u p ł y n n i a ć . W yraża się to we wzroście rezerw bankowych, w spadku kredytów bankowych oraz w stałej i nieprzerwanej z n i ż c e s t o p y d y s k o n t o w e j . Zauważyć ponadto należy, że w czasie depresji w zrasta znowu, z początku w n a
der powolnem tempie, ruch oszczędnościowy — mimo u trzy mującego się n a bardzo niskim jeszcze poziomie dochodu spo
łecznego, — a to przedewszystkiem w skutek ograniczenia przez społeczeństwo wydatków konsiumcyjnych do minimum i kapi
talizow ania nadwyżek dochodów; oszczędność w tych w arun
kach nabiera charakteru rezerw y wybitnie asekuracyjnej. Gro
madzący się kapitał zostaje częściowo tezauryzowany, częścio
wa zaś skierowywany na rynek pieniężny, w skutek czego w y rastają wkłady oszczędnościowe w instytucjach finansowych, a stopa procentowa od wkładów — wobec b rak u większego popytu na kred yt i restrykeyj kredytowych stosowanych przez banki — coraz bardziej zniżkuje.
Również sy tu acja na rynkach kapitałowych ulega powol
nej stabilizacji. Zrazu coprawda kursy papierów wartościo
wych, które załamały się w chwili kryzysu, utrzy m ują się n a m inimalnym poziomie w następstw ie masowego wyzbywania się przez kapitalistów i ren t jerów papierów wartościowych, zwłaszcza akcyj, spowodowanego trudnościam i finansowemi przedsiębiorstw, zanikiem rentowności i upadłościami. Powoli jednakże sy tu acja zaczyna się przejaśniać. Nowotworzący się kapitał, któ ry dotąd z uwagi na niepewną jeszcze sytuację na rynku kapitałowym unikał lokat długoterminowych, zaczyna stopniowo napływać n a tenże rynek i wywołuje w zrastający popyt oraz z w y ż k ę k u r s ó w p a p i e r ó w w a r t o ś c i o w y c h , specjalnie o stałem oprocentowaniu. K ursy akcyj natom iast k ształtu ją się w dalszym ciągu niepomyślnie.
b) K o n j u n k t u r a z w y ż k o w a .
W okresie k on ju nk tu ry zwyżkowej ogólna sytuacja gospo
darcza ulega miarowej poprawie. Okres ten cechuje wzmaga
jące się coraz bardziej ożywienie gospodarcze, uzewnętrznia
jące się w zwyżce cen, we wzroście produkcji, obrotów, docho
dów i t. p. korzystnych objawach. Pom yślna ta tendencja kształtuje się w dużej mierze pod bezpośrednim wpływem sy
tuacji, jak a się w ytw arza n a rynkach finansowych.
W szczególności rynek finansow y u p ł y n n i a się w pierwszej połowie okresu konjunktury zwyżkowej w dal
szym ciągu. Spowodu w zrastającego zaofiarow ania kapitałów, wywołanego w zm agającem się tempem kapitalizacji wew nętrz
nej, stopa procentowa od wkładów (a w ślad za tern od kre
dytów) z n i ż k u j e c o r a z b a r d z i e j i sipada z po
czątkiem tegoż okresu do n a j n i ż s z e g o p o z i o m u . Dopiero m niej więcej w połowie omawianej fazy stopa procen
tow a zaczyna zwyżkować: 1) w skutek w zrastającego zapo
trzebowania przez placówki gospodarcze kredytu krótkoterm i
nowego n a sfinansow anie zwiększonej produkcji, i obrotówr, 2) w skutek translokacji kapitałów krótkoterm inow ych z tegoż rynku n a rynek kapitałowy, na którym pod koniec okresu kon
ju n k tu ry zwyżkowej daje się zauważyć pewne naprężenie.
Ja k już wspomniano wyżej, położenie na ry nku lokacyj
nym k ształtuje się z końcem depresji stosunkowo pomyślnie,
co się w yraża w z w y ż c e kursów papierów wartościowych
o stałem oprocentowaniu. Z nastaniem ko nju n k tu ry zwyżko
wej, rozw ijająca się pod wpływem haussy cen produkcja i związany z tem w zrost popytu n a kapitał inw estycyjny pod
nosi w dalszym ciągu k ursy obligacyj i z pewnem opóźnieniem k u rsy akcyj. Ponieważ wolne kapitały n a rynku lokat długo
terminowych. zostają w krótce w całości podjęte, przedsiębiorcy zaczynają poszukiwać potrzebnych środków inw estycyjnych na rynkach pieniężnych (t. j. na rynkach kapitałów krótko term i
nowych) . F a k t ten tłum aczy nam n a p i ę c i e , które pod ko
niec tegoż okresu zaznacza się na rynku lokacyjnym i reag uje na zwyżkę stopy procentowej kapitałów krótkoterm inowych.
c) S t a n n a p i ę c i a .
W ynikiem procesów ożywienia w okresie kon ju nk tu ry zwyżkowej je st naprężenie we w szystkich dziedzinach życia gospodarczego, przeradzające się w krótce w ogólne przesilenie.
Naprężenie to je st iszczególnie w y s o k i e n a rynku pie
niężnym: zaznaczające się w coraz większym stopniu trudności zbytu ogromnych zapasów wyprodukowanych tow arów pocią
g a ją za sobą z a m r o ż e n i e ulokowanych w ty ch zapasach krótkoterm inow ych kredytów bankowych. K apitały te nie mogą zatem wrócić na rynek pieniężny, co w konsekwencji odbija się na podaży kredytu krótkoterminowego i przyczynia się z jednej strony do coraz to bardziej zaakcentowanej z w y ż k i s t o p y p r o c e n t o w e j , z drugiej strony do stosowania przez instytucje kredytowe daleko idących r e - s t r y k c y j k r e d y t o w y c h . Stan naprężenia na rynku pieniężnym doznaje ponadto znacznego zaostrzenia w skutek niemożliwości konw ersji krótkoterm inow ych kredytów, zużyt
kowanych w celach inw estycyj na kredy ty długoterminowe, a to spowodu b raku płynnych środków na rynku kapitałowym i trudności ulokowania dalszych emisyj. Brzemię tych kredy
tów ciąży na ry nku pieniężnym, pcdhosząc ze swej strony stopę procentową i zaostrzając wybitnie stan napięcia.
Ogólne przesilenie gospodarcze nie oszczędza także rynku kapitałowego. S ytuacja na tym że rynku zaczyna się w yraźnie pogarszać przedewszystkiem spowodu zm niejszenia się podaży kapitałów długoterm inow ych; kapitaliści w y c o f u j ą swe kapitały z lokat długotrwałych i plasują je na rynku pienięż
nym, który zapewnia w tym okresie — obok niewspółm iernie
wyższej stopy procentowej — ponadto możliwość każdoczesne-
go dysponowania lokatą. Tern się tłumaczy masowe zaofiaro
w anie papierów wartościowych i s p a d e k i c h k u r s ó w , wyprzedzający daleko procesy deflacyjne, charakterystyczne dla następnej fazy k onju nktury t. j. dla okresu kryzysu.
d) K r y z y s .
Rezultatem przesilenia, znamionującego okres napięcia konjunktury, je s t nągłe załamanie się równowagi na w szyst
kich odcinkach życia gospodarczego.
N a rynku pieniężnym nąpięcie kredytow e osiąga z n asta
niem tego okresu swój punkt kulm inacyjny. Nagłe zahamowa
nie zbytu tow arów i utrudnione wskutek, tego regulowanie przez przedsiębiorstw a zobowiązań finansowych, zaciągniętych w czasie k o n ju n k tu ry pomyślnej, wywołuje gwałtowny wzrost zapotrzebowania kredytowego, co w następstw ie pociąga za sobą w y b u j a ł ą z w y ż k ę s t o p y p r o c e n t o w e j . Stopniowe odprężenie tej sytuaoji i obniżenie stopy procento
wej sprowadza dopiero powolna likwidacja tych zobowiązań, której tow arzyszą zreguły liczne upadłości, nadzory sądowe, ugody przymusowe i t. p.
N a rynku lokacyjnym przebieg kryzysu je s t nieco mniej gwałtowny. Znam ionuje się on przed ewszystkiem w z m ó ż o- n e m w y z b y w a n i e m , się papierów wartościowych przez kapitalistów i w związku z tern dalszym spadkiem kursów, któ
re osiągają w tym okresie swój najniższy poziom.
II. S y m p t o m y k o n j u n k t u r a l n e r y n k ó w f i n a n s o w y c h .
R easum ując uwagi powyższe, możemy ustalić następujące
■charakterystyczne sym ptom y przebiegu cyklu konjunktural- nego na rynkach finansow ych:
a) n a r y n k u p i e n i ę ż n y m w okresie depresji:
w zrost wkładów w instytucjach finansow ych;
spadek zapotrzebow ania kredytów krótkoterm inow ych i konw ersje kredytów krótko- i średnioterm inow ych;
zniżka stopy procentowej od wkładów i od kredytów.
w okresie k onjunktury zwyżkowej:
w kłady w zrastają w dalszym ciągu;
w związku z w zrostem produkcji zaznacza się zapotrzebo
wanie kredytów krótkoterm inow ych, które w zm aga się w szybkiem tem pie;
stopa procentowa w ykazuje tendencję zwyżkową.
w okresie naprężenia:
tempo w zrostu w'kładów ulega zwolnieniu;
wielkie zapotrzebow anie kredytów krótkoterm inow ych;
stopa procentowa zwyżkuje wydatnie.
w okresie kryzysu:
spadek stanu wkładów w instytucjach finansow ych;
zapotrzebowanie kredytów krótkoterm inow ych osiąga swe m axim um ;
stopa procentow a osiąga swój punkt kulm inacyjny, po
czerń zniżkuje gwałtownie.
b) n a r y n k u k a p i t a ł o w y m w okresie depresji:
po iprzejściowem zastoju w pierw szej połowie okresu depresji, działalność inw estycyjna przedsiębiorstw wzmaga s ię ; em isje papierów wartościowych o sta
łem oprocentowaniu w z ra sta ją ; popyt na papiery w artościowe w zrasta ;
zwyżka kursów papierów szczególnie w ydatna pod koniec depresji.
w okresie k onjunktury zwyżkowej:
dalszy w zrost nowych emisyj ;
popyt na papiery w artościow e osiąga swe m axim um ; kursy papierów osiągają p unkt kulm inacyjny.
w okresie naprężenia:
w strzym anie nowych e m isy j;
spadek popytu na papiery w artościow e;
powolny spadek kursów papierów wartościowych.
w okresie kryzysu:
masowa podaż papierów w artościow ych;
zahamowanie działalności e m isy j;
gwałtowny spadek kursów papierów wartościowych, zwła
szcza akcyj.
Plastyczniej, niż powyższy opis, przedstaw ia symptom y te schematyczny diagram , który zamieszczamy poniżej.
d ep rzs/'c x. Konf. Z w y ik o iw napięcie k r y x y j d s p r z s f a
R ynek p ie n ili., ly
p £ > Jy
A .# ''*
y
er \
\%
\
III. A n a l i z a o b e c n e j s y t u a c j i k o n j u n k t u r a l n e j .
Zbadawszy przebieg- cyklu koniunkturalnego na rynkach finansowych i określiwszy typowe symptomy poszczególnych faz konjumkturalnych, objawiające się n a tych rynkach, mo
żemy skolei scharakteryzow ać s ta d jum cykliczne, w jakiem znajdujem y się w o b e c n e j c h wr i 1 i, i wykazać jego właściwości na tle schem atu klasycznego przebiegu kryzysu i depresji.
Celem łatw iejszej analizy, rozważymy osobno tendencję koniunkturalną, zaznaczającą się w dobie obecnej na rynkach pieniężnych z jednej strony i na ryn kach kapitałow ych z d ru giej strony.
a) T e n d e n c j a k o n i u n k t u r a l n a n a r y n k a c h - p i e n i ę ż n y c h .
Sytuację, panującą na naszych rynkach pieniężnych
W' okresie od 1928 ,r., t. j. od roku, w którym zaznaczył s(ię stan
naprężenia konjunkturalnego, do chwili obecnej, obrazuje po
niższe zestawienie najtypowszych wskaźników konjunktural- nych i odnośny wykres.
R ok
W k ła d y w instyt. fin.
w m iljonach zł. i)
S topa p ro cen to w a od w kładów 2)
K redyty k ró tk o te r
minowe udzielone przez banki w miljonach
zł. 3)
S to p a p ro c e n to w a od kredytów
ä vista
%
term inów, ponad 3 mies.
o//o
b a n k o w ych
»/;o
Banku Polskiego
%
1928 2.484,2 5,8 8,5 2.699,4 12,2 8,0
1929 2.694,0 6,1 8,8 3.227,7 12,9 8,6
1930 3.039,3 5,6 7,8 3.260,2 11,5 7,8
1931 2.686,0 5,3 7,6 2.828,4 10,9 7,5
1932 2.723,1 4,5 7,0 2.388,3 10,7 7,2
1933 2.749,2 4,3 6,7 2.188,8 9,4 5,8
1934 III 2.814,0 3,9 . 6,1 2.140,5 9,2 5,0
V I 2.767,5 3,8 6,2 2.031,8 9,1 5,0
IX 2.853,1 3,9 6,2 2.120,1 8,9 5,0
XII — 3,8 6,2 2.143,6 8,8 5,0
1935 I — 3,8 6,1 2.079,2 8,8 5,0
- d y t o ź
J 9 Z f I 9 2 J l i t o 1 < )}1 1 9 3 Z 1 9 3 3 1 9 3 1 H 3 S
C yfry powyższe i odnośny diagram obrazują nam jasn o p u n k t z w r o t n y w ewolucji konjunkturalnej naszych
1) we w szystkich in sty tu cjach finansow ych.
2) odsetki płacone przez banki k red y tu krótkoterm inow ego.
3) k red y ty krótko- i średnioterm inow e, udzielone przez Bank Polski, banki państw ow e i banki pryw atne.
rynków finansowych, oddzielający w sposób dość w yrazisty o k r e s s t a n u n a p i ę c i a , przypadający na lata 1929 i 1930, — od okresu k r y z y s u f i n a n s o w e g o i n astę
pującej po' nim depresji, datującego się od końca 1930 r. 4).
Jak z tego widzimy, ewolucje krzywych, reprezentujących charakterystyczme symptom y rynku pieniężnego, p o k r y w a j ą się w zasadzie z t y p o w e m i s y m p t o m a m i prze
biegu konjunkturalnego. W szczególności niebywale napięta sytuacja, istniejąca w latach 1929 i 1930 na naszych rynkach finansowych i cechująca się niezwykle w ysoką stopą procen
tową, wzrostem kredytów krótkoterm inow ych i zwolnieniem tem pa przyrostu wkładów, z a ł a m u j e się z końcem 1930 r.
W yraża się to przedew szystkiem : 1) w gwałtownym s p a d k u krótko- i średnioterm inow ych k r e d y t ó w bankowych, spo
wodowanym stosowaniem przez banki daleko idących restrykcyj kredytow ych w związku z trudnościam i finansowem i przed
siębiorstw oraz 2 )w dość silnie zaakcentow anym s p a d k u s t a n u w k ł a d ó w w bankach (o ca 20% ), spowodowanym poważnem skurczeniem się, począwszy od roku kryzysowego 1930, dochodów społecznych, dalej niepewną sytu acją na świa
towych rynkach finansowych, wreszcie epidem ją dewaluacyj
ną zagranicą, której pastw ą padł szereg walut.
W następnych latach kryzysowych 1931, 1932 i 1933 obserwujem y typowe objawy d e p r e s j i f i n a n s o w e j . W związku z postępującym procesem likwidacji niezdrowych przerostów spekulacji przedkryzysow ej, sy tu acja na naszych rynkach finansowych doznała powolnego o d p r ę ż e n i a . W ydatne skurczenie się rozmiarów działalności gospodarczej, osłabienie tę tn a obrotów handlowych, zmniejszenie się ruchu inwestycyjnego, jednem słowem brak w arunków rzeczowych do rozwoju działalności kredytow ej instytucyj finansowych z jednej strony — oraz likwidacja (coprawda postępująca w bardzo powolnem tempie) uciążliwego brzem ienia krótko i średnioterminowego zadłużenia placówek gospodarczych z drugiej strony, przyczyniły się do uwolnienia części kapi-
4) Zauw ażyć należy, że jakkolw iek objawy kryzysow e n a naszych rynkach finansow ych zaznaczyły się już w 1929 r., to jednak właściwy k ryzys finansow y d atu je się dopiero od końca 1930 r.
tatów obrotowych, które w poszukiwaniu krótkoterm inow ej i pewnej lokaty, s k i e r o w a ł y s i ę n a r y n k i p i e n i ę ż n e . Zjaw iska te w yrażają się w powolnym ponownym przyroście wkładów, złożonych w instytucjach kredytow ych, od końca 1932 r., i w dalszym, znacznym, spadku krótkoterm i
nowych kredytów bankowych.
Wynikłe stąd upłynnienie rynku pieniężnego wywołało w następstw ie p o t a n i e n i e pieniądza, uzew nętrzniające się wr stopniowych redukcjach stopy procentowej od wkładów oraz stopy procentowej od kredytów. Coprawda zniżka ta opiera się częściowo na s z t u c z n y c h podstawach, albowiem je st przedew szystkiem rezultatem ustawowej r e g l a m e n t a c j i poziomu stopy procentowej — nie mniej reglam enta
cja ta znajduje swoje u z a s a d n i e n i e we wzmiankowa
nej wyżej faktycznej popraw ie płynności rynków pieniężnych.
W chwili obecnej .sytuację rynku pieniężnego należy okre
ślić w porównaniu do sytuacji w latach depresji 1932 do 1934 jako stosunkowo k o r z y s t n ą : ubytek wkładów w pierw
szych latach depresji został niemal w y r ó w n a n y ; in sty tucje finansowe zdołały w y c o f a ć pow ażną część swych kapitałów obrotowych z przekredytowanych przedsiębiorstw i ograniczają obecnie swą działalność kredytow ą wyłącznie do interesów pew nych; wreszcie stopa procentowa od wkładów i od kredytów bankowych osiągnęła dość n i s k i poziom, nie
dostosowany wprawdzie jeszcze do nikłej rentowności placó
wek gospodarczych, jednak niep o zostający już do te j rentow ności w rażącej dysproporcji; na uwagę prżytem zasługuje, że wysiłki rządu, jakoteż roszczenia sfer gospodarczych idą w kierunku d a l s z e g o p o t a n i e n i a p i e n i ą d z a i k r e d y t u , jako zasadniczego w arunku sanacji stosunków finansowych w naszym kraju.
b) T e n d e n c j a k o n j u n k t u r a ł n a n a r y n k a c h k a p i t a ł o w y c h .
' Położenie na rynkach kapitałowych (lokacyjnych) Polski
w dobie obecnej w porównaniu z ubiegłemi latam i kryzysu
przedstaw ia się następująco:
R o k
O b ro ty na giełdach pieniężn. W sk a ź n ik kursów papieram i
procentow em i (w ty.
akcjami i. zł.)
p ap ieró w p rocentow ych
(1928 =
akcyj
= 100)
1928 111.306 73.931 100,0 100,0
1929 105.987 32.113 85,8 66,2
1930 104.237 23.220 76,5 46,7
1931 92.837 16.855 62,2 26,7
1932 85.363 9.813 50,2 18,6
1933 78.747 7.875 55,9 19,9
1934 105.328 11.836 73,3 19,3
1935 I — — 76,4 20,9
II — — 75,2 22,4
I 9 Z $ 192.9 <930 1931 I 9 i l l ? 3 i 19 3 9 ' ' 9 3 S
Ja k z powyższego wynika, rynki kapitałow e zareagowały na zbliżające się zm iany konjunkturalne szybciej i intensyw niej, niż rynki pieniężne. Wysokie kursy papierów w artościo
wych, utrzym ujące się na giełdach krajow ych w związku z in
tensyw ną spekulacją zwyżkową w ostatnich latach konjun- k tu ry pomyślnej, z a c h w i a ł y się już z początkiem 1929 r., spowodfu wyzbywania się przez kapitalistów papierów w arto
ściowych i plasow ania wycofanych kapitałów na rynku pie
niężnym, zapewniającym wyższą rentow ność i możliwość każ- doczesnego dysponowania lokatą. W następnych latach zaofia
row anie papierów wartościowych na rynkach kapitałowych
w z m a g a się c o r a z b a r d z i e j, co pociąga za sobą
g w a ł t o w n y s p a d e k ich kursów tudzież znaczne s k u r-
c z e n i e się o b r o t ó w na giełdach pieniężnych. Na uwagę zasługuje przytem szczególnie znaczny spadek kursów a k c y j, pozibywanych w pierwszym rzędzie, a to z uwagi na większe
ryzyko związane z, tem i papieram i.
N ieprzerw ana ta baissa osiągnęła k a t a s t r o f a l n i e n i s k i p o z i o m , w 1932 r., w którym dla papierów procen
towych notujem y w skaźnik 50,2, dla akcyj zaś 18,6, przyjm u
jąc 1928 r. = 100.
Począwszy od tego roku sy tu acja na rynku kapitałow ym u l e g a , p o p r a w i e . Nie bez wpływu pod tym względem pozostało upłynnienie się rynków pieniężnych, o czem wspom
niano wyżej. W zm agająca się trudność znalezienia rentow nej lokaty na tym rynku w skutek zniżki staw ek procentowych od wkładów spowodowała powolny, lecz stały w z r o s t z a i n t e r e s o w a n i a d l a p a p i e r ó w w a r t o ś c i o w y c h , specjalnie o stałem oprocentowaniu, co uwidoczniło
się w z w y ż c e k u r s ó w g i e ł d o w y c h , zrazu powol
nej, jednak w 1934 r. ju ż dość zaakcentow anej i) . Procesowi tem u tow arzyszy — rzecz jiasna — wzmożenie obrotów papie
ram i wartościowemi na giełdach pieniężnych.
W dobie teraźniejszej rynki lokacyjne znajd ują się w sta nie znacznego o d / p r ę ż e n i a . Dotyczy to przedewszystkiem ewolucji kursów papierów procentowych (pożyczek państw o
wych, listów zastaw nych i obligacyj), które od 1933 r. podnio
sły się o p r z e s z ł o 50%, a mianowicie z 50,2 do 76,2 na koniec lutego 1935 r. (1928 = 100). N a podkreślenie zasłu
guje również h a u s s a k u r s ó w a k c y j , nie ta k wy
d atn a wprawdzie, jedtnak również w yraźna. F ak ty te są do
wodem wzmożenia się popytu n a papiery wartościowe (co się w yraża również we wzroście obrotów n a giełdach pienięż
nych) i świadczą o o s ł a b i e n i u n a s t r o j ó w d e p r e s y j n y c h , panujących dotąd na naszych rynkach kapitałowych.
i ) Zjawisko tran slo k ac ji kapitałów z rynków pieniężnych n a ry n k i kapitałow e w okresie dobiegającej do kresu depresji, ja k również odw rot
n y do tego proces tran slo k ac ji kapitałów z rynków lokacyjnych n a ry n k i pieniężne w okresie stan u napięcia (o czem była m owa pow yżej) św iad
czą o ścisłej współzależności obydwu rodzajów rynków finansow ych.
IV. W n i o s k i .
Ja k z powyższego krótkiego przeglądiu sytuacji konjun- kturalnej n a rynkach finansowych i analizy zasadniczych sym ptomów tych rynków wynika, znajdujem y się obecnie w jed
nej z k o ń c o w y c h f a z d e p r e s j i gospodarczej.
K ryzys 1929/1930 roku d o c z e k a ł się l i k w i d a c j i z ustaniem krachów giełdowych, runów bankowych i upadłości licznych przedsiębiorstw . Również m am y poza sobą „dńo“
depresji finansow ej, przypadające na rok 1932 i 1933 i cha
rakteryzujące się najniższym poziomem kursów papierów procentowych i akcyj, obrotów giełdowych, wkładów w ban
kach i t. p.
Symptomy, które obserwujem y dzisiaj na rynkach finan- isowych, a mianowicie z jednej strony upłynnienie się rynków pieniężnych w skutek w zrostu tem pa kapitalizacji wewnętrz
nej i zm niejszenia działalności kredytow ej instytucyj finan
sowych, w yrażające się w redukcji stopy procentowej do sto
sunkowo niskiego poziomu — z drugiej stro ny poprawa sy
tuacji na rynku kapitałowym, w yrażająca się przedewszysf- kiem we wzroście kursów papierów wartościowych — są zna- mienriemi obj awami k o ń c a d e p r e s j i g o s p o d a r c z e j , k tó ra w n o r m a l n y c h w a r u n k a c h pozwala spodziewać się pow rotu konjunktury pomyślnej, ja k to wy
nika z analizy klasycznych symptomów przebiegu konjunktu- ralnego.
Pozostaje do rozwiązania pytanie, dlaczego ostateczna likwidacja te j depresji się p r z e w l e k a , skoro istn ieją już warunki, kryjące w sobie zarodek ponownego ożywienia go
spodarczego ?
Składa się na to szereg przyczyn.
Przedewszystkiem sy tu acja finansow a naszego k raju nie wykazuje jeszcze n a w s z y s t k i c h o d c i n k a c h t a k i e j p o p r a w y , któraby uzasadniała w najbliższym czasie zwrot konju nk tu ry na lepsze. Należy tu wymienić w pierw szym rzędzie n a d e r p o w o l n e t e m p o l i k w i d a c j i z a d ł u ż e n i a sfer gospodarczych, a zwłaszcza r o l n i c t w a , oraz o p o r n y p r o c e s o c z y s z c z a n i a się św iata interesów z niezdrowych p r z e r o s t ó w s p e k u l a c j i p r z e d k r y z y s o w e j . Czynniki te ham ują i p a
raliżują w w ybitnym stopniu działanie sił samouzdrawiających
organizmu gospodarczego, unicestw iając tem samem widoki bliskiej poprawy.
Niezależnie od nierównom iernej sanacji stosunków na po
szczególnych odcinkach życia finansowego naszego k raju , jed nym z dalszych czynników, opóźniających ostateczną likwidację depresji, je st n i e r ó w n o m i e r n a p o p r a w a w i n n y c h d z i a ł a c h g o s p o d a r s t w a narodowego. O ile bowiem sytuacja na rynkach finansow ych i w zakresie pro
dukcji narodowej w ykazuje pewne polepszenie — o tyle poło
żenie n a r y n k a c h t o w a r o w y c h np. nie w ykazuje niemal żadnych znamion poprawy. W skaźnik c e n utrzym uje się nadal na b a r d z o n i s k i m p o z i o m i e , ham ując niebywale w zrost dochodów społecznych i rozwój gospodarki.
Dotyczy to specjalnie c e n p ł o d ó w r o l n y c h , które obniżyły się do poziomu, przekreślającego o p ł a c a l n o ś ć w arsztatów rolnych i unicestwiającego s i ł ę k u p n a w s i , co je s t jednym z głównych powodów zaostrzenia i długotrw a
łości przesilenia.
A b strahując od wymienionych czynników n a tu ry gospo
darczej, przyczyniających się bezpośrednio do przewlekłości depresji, trzeb a zaznaczyć, że decydującą rolę pod tym wzglę
dem odgryw ają wreszcie czynniki leżące w sferze p o z a - g o s p o d a r c z e j . Nie należy w istocie zapominać, że o roz
woju organizmów ekonomicznych stanow ią nietylko mom enty par exc'eiletm e gospodarcze, lecz także czynniki p s y c h o l o g i c z n e , p o l i t y c z n e , m o r a l n e i t. p. zarówno w stosunkach w ew nętrznych danego państw a, jakoteż w sto
sunkach zewnętrznych. Do kateg orji tych ostatnich zaliczyć należy przedewszystkiem w ybujałe tendencje n a c j o n a l i s t y c z n e , odrodzenie się idei s a m o w y s t a r c z a l n o ś c i ekonomicznej, atm osfera w z a j e m n e j n i e u f n o ś c i i t. p. momenty, które przyczyniając się bez
pośrednio do rozluźnienia węzłów łączących gospodarkę św ia
tową, do destrukcji handlu zagranicznego, do zam arcia mię
dzynarodowego ruchu kapitałowego, ludnościowego i t. p., skazały poszczególne państw a na konieczność zwalczania k ry zysu w ł a s n e m i ś r o d k a m i i s i ł a m i .
Nie ulega zaś wątpliwości, iż b e z z w y c i ę s t w a g o s p o d a r c z y c h p r z e s ł a n e k polityki eko
nomicznej n i e m o ż e b y ć m o w y o p o p r a w i e
o g ó l n e j s y t u a c j i g o s p o d a r c z e j . Trudno dzi
siaj jeszcze przewidzieć, ja k się ułożą pod tym względem wa
runki. Wobec p r o b l e m a t y c z n e j w artości dotychczaso
wych posunięć w kierunku zliberalizowania stosunków' ekono
micznych, tudzież wo-bec znacznej obecnie w r a ź l i w r o ś c i życia gospodarczego n a m om enty o charakterze politycznym i socjalnym, należy w każdym razie zachować d u ż ą o g l ę d n o ś ć w p r z e w i d y w a n i a c h z w r o t u k o n j u n- k t u r y gospodarczej w n a j b l i ż s z y m c z a s i e .
C e n trala K om unalnej K asy Oszczędnościi m , st. W arszaw y.