POWIAT RACIBORSKI • POWIAT GŁUBCZYCKI • POWIAT RACIBORSKI * POWIAT GŁUBCZYCKI
Rok IX Nr 28 (432)_________ 12 LIPCA 2000__________ NR INDEKSU 38254X____________ISSN 1232-4035 cena 1,50 zł
RACIBÓRZ
Plac Długosza to niezwykle atrakcyjne miejsce w Raciborzu. Od 1945 r. ma jednak na sobie piętno minionej wojny. Ściśle zabudowany niegdyś teren stoi praktycznie pusty, a pobliskie fontanny już dawno przestały być elementem dekoracyjnym.
Będzie ulica Marcelego
Plac Długosza i pobliski skwer im. ks. prałata Stefana Pieczki muszą się zmienić. Z takiego założenia już dawno wyszły władze miasta, z roku na rok ujawniając plany nowego za
gospodarowania tych miejsc. Z roku na rok jednak brakowało w budżecie odpowiednich pieniędzy. Teraz jest szansa, że wkrótce się znajdą. Na pierwszy rzut ma iść skwer księdza Pieczki, dziś nawiązujący stylem do czasów PRL-u: stara fontanna oto
czona ławkami, z wybrzuszonym w wielu miejscach chodnikiem, kilko
ma nasadzonymi kilkadziesiąt lat temu drzewami i małym zagajnikiem przy murze kościoła famego, w któ
rym wieczorami nocują miejscowe lumpy - nie zachęcają do odwiedzin.
Miejsce to, z racji zajmowania ławek głównie przez emetytów, zwane jest przez złośliwców Parkiem Jurajskim.
By coś zmieniać na długie lata, trzeba mieć jakąś wizję. Z tego po
wodu, na początku marca tego roku, władze miasta zaprosiły architektów do składania projektów zagospoda
rowania placu i skweru. Ostatecznie wpłynęły cztery prace autorstwa ra
ciborskich architektów, które zapre
zentowano pod koniec maja. Kilka dni później komisja w składzie: wi
ceprezydent Adam Hajduk, miejski konserwator zabytków Joanna Mu- szała-Ciałowicz oraz pracownicy ra
tusza Henryk Reinhold, Mariola Matela i Tadeusz Preis ogłosiła wy
niki. Za najlepszy uznano projekt zespołu w składzie: Grażyna Kacz
marek, Magdalena Sczyrba, Łucjan Holecki i Roman Aerts. Wszyscy
autorzy zrzeszeni są w Raciborskim Klubie Architekta „Szraf’.
Zwycięski projekt jest dość śmia
ły, ale i zarazem konserwatywny. Za
kłada, że w centrum miasta nie może pozostać tak duża wolna przestrzeń.
Plac Długosza ma odzyskać swój pierwotny charakter. Obecny par
king, dawniej plac, na którym orga
nizowano różnorakie manifestacje socjalistyczne, ma na powrót prze
dzielać ulica, przy której - w czterech zespołach - powstaną nowe budynki z pomieszczeniami na sklepy, restau
racje, biura, puby, być może i urzędy.
Ta ulica niegdyś istniała dokładnie w tym samym miejscu. Nosiła imię św.
Marcelego - patrona Raciborza.
Obecny parking przy nieczynnej sta
cji benzynowej również był poświę
cony temuż świętemu papieżowi.
Zgoła inny charakter ma mieć skwer ks. Pieczki. Dawniej stała tu szkoła. Teraz ma być deptak z umieszczoną centralnie fontanną.
Projekt zakłada co prawda wybudo
wanie dwóch poziomów: na dole fon
tanna i dookoła małe sklepiki, bary, restauracje, a na górze deptak. Ca
łość miała upiększyć - od strony ko
ścioła farnego - kaskada wodna i - z naprzeciwka - wiodące w głąb scho
dy. Niestety ze względów ekonomicz
nych zrezygnowano z realizacji tego wariantu - mówi Wojciech Krzyżek, naczelnik Wydziału Inwestycji i Urbanistyki Urzędu Miasta, również architekt z klub „Szraf’.
Powstanie więc sam deptak z fon
tanną. Będzie jednak ładniej, nie tak topornie, jak dziś. Inwestycję sfinan
suje miasto. Ogłoszono już przetarg na wykonanie dokumentacji tech
nicznej uwzględniającej konkursowe wytyczne. Prace, wedle bardzo wstępnych szacunków, mają koszto
wać od 1,5 do 2 min zł. Trzeba bo
wiem wymienić nawierzchnię z płyt na kostkę. Materiał i robocizna jest niestety dość droga. Prace ruszą prawdopodobnie w przyszłym roku.
Sam pl. Długosza musi natomiast poczekać na lepsze czasy. Miasta nie stać na budowę żadnych obiektów.
Nie taka zresztąjego rola. Jak dowia
dujemy się w Urzędzie Miasta, w grę wchodzi sprzedaż małych działek budowlanych w tym miejscu. Zabu
dowa tego centralnego placu będzie więc dziełem inwestorów prywat
nych. Będą jednak musieli postępo
wać zgodnie z wytycznymi w planie zagospodarowania przestrzennego, a władze miasta chcą wpisać do niego odtworzenie ul. Marcelego.
G. Wawoczny Czytaj też strona 2
Dk/yn jak TnolwJO/ne.
Infolinia: 0 301 -17 -15- 84
Rolety, bramy garażowe rolowane v' Firmowy montaż - żaluzje gratis
•e 10 lat gwarancji
Biuro Regionalne:
Racibórz, Fabryczna 33 tel. (032)414-06-16
KUŹNIA RACIBORSKA 18 lipca, według wstępnych ustaleń, odbędzie się sesja Rady Miejskiej, na której zostanie pod
dany wniosek o odwołanie burmi
strza Witolda Cęcka. Burmistrz tymczasem odpiera zarzuty Naj
wyższej Izby Kontroli, które były bezpośrednio przyczyną zwołania nadzwyczajnej sesji i wniosku opo
zycyjnych klubów radnych „Jed
ność ” i „ Centrum ”.
Polityczna zawierucha
We wniosku, złożonym na sesji 23 czerwca, opozycja zarzuciła bur
mistrzowi: niekompetencję w dzia
łaniach prowadzącą do wielu naru
szeń prawa, samowolne podejmo
wanie decyzji leżących w kompe
tencji Rady, dopuszczenie do kry- zyzu finansów gminnych w związ
ku z zaciąganiem wielomiliono
wych kredytów, poświadczanie nie
prawdy w dokumentach urzędo
wych i publicznych wypowie
dziach, wykorzystywanie stanowi
ska do osiągania prywatnych korzy
ści i - w konsekwencji - utratę za
ufania publicznego. O politycznych sporach wielokrotnie pisaliśmy już na łamach „Nowin Raciborskich”.
Pod wnioskiem podpisało się 9 rad
nych. Za odwołaniem, jak dowie
dzieliśmy się nieoficjalnie, ma gło
sować 11. Do odwołania potrzebne jest jednak poparcie 15 z 22 rajców.
Ponoć, co nie jest potwierdzone, opozycja zapewniła sobie poparcie aż 17 radnych.
Burmistrz Witold Cęcek, który jako jeden z nielicznych szefów za
rządów gmin sprawuje swoją funk
cję już trzy kadencje, uznaje całe za
mieszanie za dążenie do zaspokoje
nia ambicji kilku opozycyjnych rad
nych, którzy chcą przejąć władzę w gminie. Od pierwszego dnia tej ka
dencji wiadomo już było, że przebie
gnie ona bardzo niespokojnie.
Obecna opozycja postawiła sobie za cel odsunięcie mnie od władzy. Szu
kano argumentów, a ostatnie donie
sienia prasowe o rzekomym oszu
stwie dotacyjnym i nienależytym go
spodarowaniu środkami publiczny
mi były przysłowiową wodą na młyn - powiedział nam burmistrz Cęcek.
Mimo złożonego wniosku stara się bronić przed zarzutami NIK-u.
Czytaj dalej na stronie 2
W numerze
„Potrzeba matką wynalazku” - ta
kie są słowa starego porzekadła.
Od wieków na świecie pojawiają się cudowne urządzenia, do któ
rych z czasem ludzie się już przy
zwyczaili. Trudno sobie dziś wy
obrazić, że kiedyś można się było bez nich obyć...
Te wynalazki podbiły świat strona 4
Czy uczestnikami ruchu drogo
wego mogą być konie? Oczywi
ście. Nieliczni raciborzanie byli tego świadkami 5 lipca w godzi
nach porannych. Przez centrum miasta przeszły sobie samotnie i grzecznie.
Poszły konie po betonie strona 9
Tylko nieliczni wiedzą o dosyć nietypowym hobby 19-letniej Ka
mili Porwał. Od swych rówieśni
ków wyróżnia ją szeroki krąg za
interesowań oraz szczególna fa
scynacja kulturą indiańską.
Kamila z „Przekłutych Nosów”
strona 13
PJjskrócie
RACIBÓRZ
Od 1 lipca dotychczasowa ul.
Dworska, na odcinku od ul. Ocic- kiej do ul. Żeromskiego, nosi imię kard. Stefana Wyszyńskiego.
♦ '
Lek. med. Stefan Maślanka pe
łni obowiązki dyrektora Zakładu Lecznictwa Ambulatoryjnego w Raciborzu. Dotychczasowy dy
rektor, lek. med. Ewa Kowalew
ska nabyła uprawnienia emerytal
ne.
❖
Elżbieta Biskup wygrała ogło
szony przez Starostwo konkurs na dyrektora Młodzieżowego Domu Kultury przy ul. Stalmacha.
❖
27 czerwca w Urzędzie Miasta w Raciborzu odbyła się konferen
cja, na której zaprezentowano przyjęty przez rząd „Program Odra 2006”.
❖
Zarządy miasta i powiatu raci
borskiego gościły w Ostrawie, gdzie zapoznały się z czeską in
frastrukturą, służącą ochronie przeciwpowodziowej.
❖
Do 28 sierpnia PKP oferuje ta
nie przejazdy rodzinne. Osoba dorosła mająca pod swą opieką dziecko lub dzieci może skorzy
stać na trasach krajowych z 50 proc, zniżki. O szczegóły należy pytać w kasach PKP.
❖
Ceny biletów wstępu na oko
liczne kąpieliska (dorośli i dzieci w złotówkach): Tworków - 3 i 1, Rudy - 3 i 2,5, Nieboczowy 3 i 1, Szymocice - 5, 3 (uczniowie), 1,5 (dzieci do lat 7).
❖
5 lipca raciborskie Radio Va- nessa obchodziło swoje 6. urodzi-’
ny. Tego dnia, dokładnie o 6.00, po raz pierwszy zabrzmiało na an
tenie. Największym sukcesem było otrzymanie nagrody mediów Niptel ’97.
❖
Raciborskie Kolegium Na
uczycielskie otwiera płatne, za
oczne studia zawodowe na kie
runku wychowanie fizyczne i pe
dagogika resocjalizacyjna.
❖
W Starostwie gościć będzie delegacja z Merkichen Kreis w Niemczech. Być może powiat ra
ciborski nawiąże współpracę z tym niemieckim powiatem.
❖
19 czerwca zakończyła prace Powiatowa Komisja Poborowa w Raciborzu.
❖
W Klubie Itaka odbyło się I Walne Zebranie Członków Gór
nośląskiego Stowarzyszenia Dia
betyków w Katowicach oddział w Raciborzu.
❖
Raciborski ginekolog Janusz Paliga odebrał w Warszawie z rąk prezydentowej Jolanty Kwa
śniewskiej wyróżnienie „Twoje
go Stylu” i Narodowej Koalicji Do Walki z Rakiem za wkład w profilaktykę raka piersi wśród kobiet.
❖
Władze powiatu przekazały podległemu sobie Młodzieżowe
mu Ośrodkowi Szkolno-Wycho
wawczemu w Rudach samochód cinquecento van, dotychczas eks
ploatowany przez Powiatowy Za
rząd Dróg. Pojazd, przystosowa
ny do przewozu towarów, od dawna już był potrzebny w tej placówce.
--- ■INFORMACJE* ---
RACIBÓRZ
Obecny pl. Długosza charakteryzował się dawniej ścisłą zabudową. Były tu w sumie dwa place i jedna ulica, po której ślad został tylko na starych mapach.
Okolice małego rynku
Obecny mały parking z płyt beto
nowych, na którego środku stoi przepiękna figura św. Jana Nepomu
cena dzieła Melchiora Österreicha, nosił niegdyś nazwy: Mały Targ, Mały Rynek lub Targ Koński. Drugi parking, ten przy nieczynnej stacji
benzynowej, nosił imię św. Marce
lego, papieża męczennika, który we
dle legendy uratował miasto, w 1290 r., przed dzikimi Scytami.
Przed powstaniem pl. Marcelego od
zsekularyzowanego wówczas klasz
toru dominikanek przy obecnej ul.
Gimnazjalnej. Miejsce, dość wów
czas eksponowane, postanowiono wykorzystać do celów handlowych.
również cmentarz. Ostatecznie więc pl. Marcelego powstał na miejscu owej nekropolii i zburzonego zboru ewangelickiego. Otoczony był ka
mienicami. W latach 20. tego wieku
Tak wyglądał pl. Długosza przed ostatnią wojną
A tak, wedle architektów, miałaby wyglądać zabudowa tego miejsca
i wyznawcy religii mojżeszowej zbudowali później swoją świątynię przy ul. Szewskiej. Wcześniej był tu
powstała tu pierwsza publiczna sta
cja benzynowa, zamknięta dopiero w 1994 roku.
(waw) Ciąg dalszy ze strony 1
baszty do Targu Końskiego biegła ulica, również poświęcona Marcele
mu. Na miejscu skweru z fontanną znajdował się natomiast budynek szkoły katolickiej dla dziewcząt im.
Św. Jadwigi, a naprzeciwko hotel
„Trzy korony”, który nieraz gościł rodzinę Eichendorffów. Nie było też podium przed basztą. Jeszcze w la
tach 50., w całym ciągu ul. Baszto
wej, stały tu wypalone budynki mieszkalne.
Przy Małym Targu już od XVI w.
RACIBORZ
Rada Miasta zatwierdziła obwody do głosowania w zapowiedzianych na 8 października wyborach prezydenckich. Wprowadzono zmiany istot
ne dla mieszkańców niektórych dzielnic.
Zmiany w obwodach
W sumie głosować będziemy w 30 obwodach. W większości odpo
wiadają one tym, które raciborzanie znają z poprzednich głosowań.
Mimo to wprowadzono kilka zmian, o których warto pamiętać. Komisji nie będzie już w szpitalu przy ul.
Bema, tylko w nowym obiekcie przy ul. Gamowskiej. Ulica Eichen- dorffa znajduje się teraz w obwodzie nr 9, a głosowanie odbywać się bę
dzie w Szkole Podstawowej nr 11.
W obwodzie nr 20 na Starej Wsi i Proszowcu głosowanie odbywać się będzie w budynku „B” Szkoły Mi
handlowano końmi, stąd też nazy
wany jest czasami Targiem Koń
skim. Na początku XIX w. miejsce to wybrukowano, oświetlono latar
niami i postawiono wspomnianą sta
tuę Nepomucena, wcześniej zajmu
jącą centralne miejsce na dziedzińcu
Zamiast koni sprzedawano tu masło, przez co Mały Targ zyskał miano Targu Maślanego. Co ciekawe, w miejscu tym nie handlowano ni
czym innym. Nowalijki i wszelkie inne warzywa i owoce można było nabyć na istniejącym do dziś targo
wisku noszącym miano pl. Zielone
go. Na pl. Marcelego natomiast, i to codziennie, sprzedawano mięso.
Plac Marcelego doczekał się bru
ku dopiero w poł. XIX w. Ustawio
no na nim wówczas cysternę, z któ-
strzostwa Sportowego przy ul. Ko
zielskiej, a nie jak dotychczas w bu
dynku pływalni przy ul. Śląskiej.
Mieszkańcy ul. Mariańskiej od nu
meru 1 do 47 i od 2 do 78 są teraz w obwodzie nr 20 i głosują w budynku SMS przy ul. Kozielskiej, a nie jak dotychczas w SP-15. W tym samym obwodzie nr 20 głosować będą tak
że mieszkańcy ul. Starowiejskiej nu
mery: 1-67 i 2-44 (do tej pory głoso
wali w obwodzie nr 15 z siedzibą w SP-18 przy ul. Ocickiej).
(waw)
rej mieszczanie czerpali wodę. Od zachodu, przy ul.
Nowej, pod koniec XVIII w.
wybudowano tu kościół ewangelicki, który istniał w latach 1779-1830, ale użyt
kowano go znacznie krócej, bo został źle posadowiony i groził zawaleniem. Zdecy
dowano się więc go roze
brać, a protestanci nowego już w tym miejscu nie posta
wili. Przenieśli się do zabra
nego dominikankom ko
ścioła Św. Ducha, a w latach 20. naszego stulecia do no
wej świątyni przy ul. Ogrodowej (obecnie jest tu szkoła muzyczna).
Teren przy placu chcieli natomiast zabudować synagogą miejscowi Ży
dzi. Nie zgodził się na to król pruski
KUŹNIA RACIBORSKA
Polityczna zawierucha
Wystąpiłem do Izby, by skomen
towała swe zarzuty, wyjaśniła jaka jest ich ranga, bo przecież nie oskarżono mnie o popełnienie żad
nego przestępstwa. Dano zalecenia, które wypełniliśmy. W raporcie są zresztą nieścisłości i przekłamania - powiedział Witold Cęcek. Jego zda
niem opozycja wykorzystała cały
„zamęt prasowy” do złożenia wnio
sku. Raport Najwyższej Izby Kon
troli był bowiem znany od roku, na
wet opozycjonistom. Chodziło im tylko o dogodny klimat na złożenie wniosku. Zarzuty z raportu przed
stawiono fragmentarycznie, po to tylko, by dobitnie świadczyły o mo
jej nieudolności - tłumaczy bur
mistrz.
Zarzuty NIK dotyczą trzech ob
szarów: łamania prawa budowlane
go (braki dokumentacji i pozwoleń na inwestycje popowodziowe), na
ruszania przepisów ustawy o zamó
wieniach publicznych (zaniechanie wymaganego odpowiedniego trybu przetargowego) oraz niezgodne z przeznaczeniem spożytkowanie tzw. środków powodziowych. Bur
mistrz W. Cęcek nie chce się z tym zgodzić. Prawo budowlane, jego zdaniem, zostało zliberalizowane na czas usuwania skutków powo
dziowych przez ustawę o szczegól
nych zasadach odbudowy i remontu obiektów budowlanych zniszczo
nych lub uszkodzonych wskutek
Koncepcja zakłada odtworzenie ul. Marcelego
powodzi. Urząd postępował więc zgodnie z literą prawa. Burmistrz zaprzecza również łamaniu prawa o zamówieniach publicznych. Wska
zuje za to, co również znalazło się w raporcie NIK, na prawidłowy i szybki rozdział pomocy dla powo
dzian, zarówno w pieniądzach jak i naturze. Zaprzecza wreszcie zarzu
tom niegospodarności przy wyda
waniu pieniędzy powodziowych.
Jako przykład podaje budowę ośrodka zdrowia przy ul. Klasztor
nej i adaptację dawnego ośrodka przy ul. Powstańców na potrzeby pomocy społecznej. 150 tys. zł otrzymane z Banku Śląskiego roz
dzielono na obie inwestycje, co BSK, jak wynika z przedstawio
nych przez Urząd pism, zaaprobo
wał.
Jak cała sprawa się zakończy?
Nie wykluczone, że gminnym refe
rendum za odwołaniem Rady Miej
skiej. Chce tego opozycja, jeśli jej wniosek nie zyska aprobaty. Chce tego również sam burmistrz, które
go zdaniem zarządzanie gminą w obecnych warunkach jest bardzo trudne. Pierwsze wątpliwości zosta
ną rozwiane 18 lipca. Nie wiadomo, kto natomiast miałby zająć stanowi
sko burmistrza, gdyby wniosek przeszedł. Dla obecnego burmistrza nie jest to istotne. Opozycja, oficjal
nie, zostawia sprawy kadrowe na później.
G. Wawoczny
RACIBÓRZ
Sprzedaż zamku ma być ostatecznością - ustalili na wspólnym spotka
niu przedstawiciele władz miasta i powiatu obiecując sobie jednocześnie wspólne działanie w celu pozyskania środków na rzecz odbudowy pia
stowskiej siedziby. Na razie Starostwo chce tu urządzić ogródki piwne i podświetlić zamek od strony południowo-zachodniej.
Poczekamy ze sprzedażą
Z inicjatywą zorganizowania spotkania wyszły władze powiatu.
Na biurko wicestarosty Krzysztofa Kowalewskiego trafiło bowiem, przypomnijmy, pismo wojewody śląskiego, w którym - jako właści
ciel obiektu z ramienia skarbu pań
stwa - pyta powiatowych samorzą
dowców o opinię w sprawie ewentu
alnej sprzedaży zabytku. Sami takiej opinii nie chcieliśmy wyrażać, bo zarządzamy obiektem dopiero od początku 1999 r. Wcześniej pienią
dze na remont kaplicy zamkowej przekazywało miasto. Uznaliśmy więc, że należy uzgodnić wspólne stanowisko - wyjawia wicestarosta.
A rzecz dotyczy, jak pisaliśmy w po
Od tej strony piastowski zamek ma być oświetlony i stanowić sporą atrakcję przednim numerze, oferty bliżej nie
określonego kapitału kanadyjsko- amerykańskiego, który chce prze
kształcić zamek w centrum kultural
no-rozrywkowe, zaadaptować jego obiekty na: hotel, szkołę języków obcych, administrację, restaurację, pub itp. Nie zmieni swego przezna
czenia kaplica zamkowa. Wedle projektu oferenta nadal ma służyć celom kultu religijnego.
Na spotkaniu, które 4 lipca odby
ło się w Starostwie, kanadyjsko- amerykańska oferta nie spotkała się z aplauzem. Nie przedstawiono nam biznes-planu ze wskazaniem źródeł finansowania. Sami dokładnie nie wiemy, ile wcześniej państwo, gmi
na i Kościół wyłożyły na prace re
montowe - mówił wicestarosta Ko
walewski. Traktujmy sprzedaż jako
RACIBÓRZ
Trwają prace nad uruchomieniem internetowej strony www powiatu raciborskiego. Docelowo Internet ma być podstawowym źródłem infor
macji dla tych, którzy będą korzystać z usług Starostwa.
WWW Starostwo
Na stronie tej, jak zapewnia sta
rosta Marek Bugdol, oprócz przed
stawienia sylwetki powiatu, ma się znaleźć jak najwięcej informacji użytkowych, tzn. takich, których oczekują petenci. Nie trzeba więc będzie pędzić lub dzwonić do Sta
rostwa, by dopytywać się szczegó
łów na temat załatwienia jakiejś sprawy. Jakie dokumenty należy przedstawić, jakie wnioski wype
~ ■ INFORMACJE ■
RUDNIK
Centrum kultury
opcję. Spróbujmy sami zdobyć środ
ki na remont. Stracić zamek można szybko, a jego odzyskanie może być niemożliwe, tak samo jak wpływ na to, co będzie tu robił nowy właści
ciel - dodał prezydent Andrzej Mar- kowiak, który nie krył, że jest dziś przeciwnikiem sprzedaży. Podobnie Andrzej Żółty, prezes Raciborskie
go Przedsiębiorstwa Inwestycji, które - jako inwestor zastępczy - prowadzi od lat remont obiektu.
Krótko mówiąc: wedle wstępnych założeń na dokończenie prac mo
dernizacyjnych i restauracyjnych potrzeba około 15 min zł (według oferenta zaadaptowanie zamku na centrum kulturalno-rozrywkowe bę
dzie kosztować blisko 23 min zł).
Władze powiatu i miasta obiecały sobie, że będą wspólnie działać, by pieniądze te, gdziekolwiek zdobyć.
Wyrażono nadzieję, że starania, któ
rych teraz nikt nie prowadził, przy- niosąjakieś rezultaty.
Pierwsze efekty mają być wi
doczne już wkrótce. Dziedziniec za
bytku ma być bowiem oczyszczony z zalegających tu materiałów bu
dowlanych, a resztki murów obron
nych, od strony południowo-za
chodniej zostaną, dzięki przychyl
ności GZE S.A., oświetlone. Na dziedzińcu władze powiatu chcą za
proponować urządzenie ogródków piwnych. Liczą, że znajdzie się chęt
ny na prowadzenie tu tego typu działalności.
G. Wawoczny
łnić i gdzie złożyć, tego - w wielkim skrócie - będzie się można dowie
dzieć właśnie na powiatowej stro
nie www. Prace nad jej opracowa
niem jeszcze trwają. Docelowo, co jest chyba kwestią kilku lat. Staro
stwo chce, by część spraw można było załatwiać poprzez Internet, bez konieczności wizyty w siedzibie władz powiatu.
(waw)
Po sześciu latach starań udało się w końcu zarejestrować fundację im.
Eichendorffa w Łubowicach. Starali
śmy się o to od 1994 r. W tym czasie udało nam się wybudować w Łubo
wicach przepiękny'dom spotkań. Nie
dawno postanowiliśmy użyczyć fun
dacji budynek zlikwidowanej lubo- wickiej szkoły. Trwają już tu prace remontowe. Odnowione zostaną wnętrza i elewacja zewnętrzna. Od początku lipca trwają tu kursy języ
kowe dla nauczycieli języka niemiec
kiego z całej Polski - mówi Henryk Panek, zastępca wójta Runika, jed
nocześnie przewodniczący Rady Po-
Dom Spotkań im. Eichendorffa w Łubowicach
oraz pokojowego współżycia naro
dów. Działalność prowadzona będzie w domu spotkań, którego uroczyste otwarcie nastąpi 12 lipca.
W Radzie Kuratorów Fundacji wiatu. Fundacja, o której mowa zo
stała zarejestrowana przez sąd w Warszawie 13 czerwca. Nosi nazwę Górnośląskie Centrum Kultury i Spotkań im. Eichendorffa. Jej funda-
Stara szkoła jest już remontowana. Będą tu prowadzone zajęcia edukacyjne torami są: Łubowickie Towarzystwo
Miłośników Josepha von Eichen
dorffa, Związek Niemieckich Stowa
rzyszeń Społeczno-Kulturalnych w Polsce, Towarzystwo Społeczno- Kulturalne Niemców na Śląsku Opolskim, Towarzystwo Społeczno- Kulturalne Niemców Województwa
CORSA CLASSIC ASTRA II VECTRA
Rybnik,ul. Żorska 75(naprzeciwko makro) TEL. 42 39 700 TEL. 42 39 700 w. 37
teł. 42 39 666 w. 40 Salon
Serwis Sprzedażczęści
ZAPRASZAMY-
8°°-18°°, sob. 8°° -14°°
8O°.18»>, sob. 8°° -14°°
. 8°°-i8°“
Katowickiego oraz gmina Rudnik.
Fundacja stawia sobie za cel: po
pularyzację i rozwój życia społecz
nego i kulturalnego mniejszości nie
mieckiej; podejmowanie inicjatyw pomocnych w rozwiązywaniu po
trzeb kulturalnych, oświatowych, na
ukowych i społecznych mniejszości;
prowadzenie badań naukowych nad historią, sztuką, kulturą materialną i krajoznawstwem Śląska; populary
zację wiedzy o twórczości, poglą
dach i drodze życiowej Josepha von Eichendorffa oraz wykorzystanie jego spuścizny duchowej dla kultury regionalnej, narodowej i europejskiej
znaleźli się: Piotr Baron, Harald Broił, Josef Gonschior, Bruno Ko- sak, Blasius Hanczuch, Hubert Micz- ko, Paweł Newerla, Joachim Nie- mann, Henryk Panek, Josef Pater.
Zarząd tworzą: Gerard Matusik, Le
onard Wochnik i Joachim Strzedula.
(waw)
OPEL FIJAŁKOWSKI
Najlepsza
na letnie upały
VECTRAz
klimatyzacją,a na podwyżki
paliwa superekonomiczna CORSA
już od 33.200 zł już od 32.250 zł już od 47.100 zł już od 62.750 zł
VJjskrocie
❖
Urszula Kostka uczennica czwartej klasy biologiczno-che
micznej II Liceum Ogólnokszta
łcącego im. A. Mickiewicza wzię
ła udział w finale IV Ogólnopol
skiego Konkursu Wiedzy Biblij
nej w Centrum Kultury Civitas Christiana w Warszawie.
❖
W Muzeum Zamkowym w Krawarzu zorganizowano wysta
wę pt. „Przyroda ziemi hulczyń- skiej i raciborskiej” w fotografii Gabrieli Habrom-Rokosz. Autor
ka od 1986 r. pracuje jako nauczy
ciel plastyki i fotografii. Jest spo
łecznym liderem ekologii, od po
nad 20 lat tworzącym cykle prac poświęconych przyrodzie ziemi raciborskiej. Jej wystawie w Kra
warzu towarzyszyły także dwie inne ekspozycje fotograficzne:
„Obszary chronione Kraju Hul- czyńskiego” oraz „Grzyby”.
❖
Ponad 107 tys. zł otrzymały władze powiatu na selektywne podwyższanie dodatków służbo
wych dla funkcjonariuszy policji KPP Racibórz, w tym na ewentu
alne dofinansowanie rozpoczęcia wdrażania motywacyjnego syste
mu płac oraz na dostosowanie wysokości dotacji poszczegól
nych jednostek policji do średnio
rocznego wskaźnika wzrostu wy
nagrodzeń.
❖
Ponad 600 tys. zł wpłynęło do budżetu powiatu na letnie i zimo
we utrzymanie dróg wojewódz
kich, którymi powiat, poprzez Po
wiatowy Zarząd Dróg, zarządza na podstawie porozumienia.
❖
70 tys. zł otrzymał od wojewo
dy powiat raciborski na doposa
żenie gimnazjów.
❖
8,4 tys. zł otrzymał powiat ra
ciborski na pomoc osobom, które przybyły do Polski na podstawie wizy repatriacyjnej.
❖
Rada Powiatu przyjęła uchwa
łę w sprawie przyjęcia procedury opracowania budżetu i kalenda
rium prac nad budżetem.
❖
Do końca sierpnia zarząd po
wiatu przyjmie regulamin, wedle którego naliczane będą podwyżki wynagrodzeń dla nauczycieli w szkołach ponadpodstawowych powiatu raciborskiego.
❖
Do końca roku władze powia
tu przeprowadzą kompleksowe kontrole w podległych im pla
cówkach oświatowych. Na razie kontroli takiej poddano jedynie Zespół Szkół Ogólnokształcących Mistrzostwa Sportowego.
❖
W lipcu i sierpniu, w wyzna
czonych miejscach w śródmieściu i dzielnicach ościennych, nie będą pełnione dyżury przez racibor
skich radnych. Rajcy przebywać będą w tym czasie na urlopach.
Lipiec wiąże się także z coroczną, wakacyjną przerwą w pracach Rady. Kolejna sesja, według wstępnych zapowiedzi, odbędzie się dopiero 23 sierpnia. Wyborcy będą się mogli kontaktować z rad
nymi dopiero we wrześniu.
❖
Tak zwany program samorzą
dowy, który określi działania po
wiatu i gmin na rzecz pomocy osobom niepełnoprawnym opra
cuje zarząd powiatu. Dokument ten jest podstawą starań o środki z Państwowego Funduszu Rehabi
litacji Osób Niepełnosprawnych.
ŚRODA, 12 LIPCA 2000 r. 3
VJjskrocie
GŁUBCZYCE
W czerwcu zakończył się w Głubczycach III Międzynarodowy konkurs Pianistyczny. W imprezie, która odbyła się w Miejskim Domu Kultury, uczestniczyło 51 młodych muzyków z dziewięciu państw, w większości wschodnich.
Nagrody przyznawano w dwóch grupach wiekowych. W młodszej pierwszą nagrodę otrzymała Na- dieżda Stakowska z Ukrainy, dru
gą jej rodak Egor Gorszkow, nato
miast wyróżnienia - za najlepsze wykonanie utworu fortepianowe
go Czajkowskiego przyznano Ka- tii Niegadowej z Rosji oraz za wy
konanie partii Lutosławskiego Liubie Sergiejenko z Litwy. W grupie starszej pierwsze miejsce przyznano Kiriłłowi Kańdiukowi z Białorusi, drugie Karinie Patiako- wej z Rosji, natomiast trzecie ex aequo jej rodakom: Agnieszce Ka- buli i Konstantemu Kanorowowi.
Wyróżnienie za utwór Lutosław
skiego dostała Świetlana Bagg z Rosji, a za utwór Rachmaninowa Waleria Bałaszenko. Przyznano też wyróżnienie dla najlepszego polskiego wykonawcy Agnieszce Kabuli.
❖
W Zawiszycach odbyły się gminne zawody strażackie OSP z terenu gminy Głubczyce. O miej
sce premiowane awansem na za
wody rejonowe walczyło w sumie 15 drużyn. W grupie seniorów wy
grała Nowa Wieś przed Kietlicami i Bogdanowicami. W grupie junio
rów młodszych Nowa Wieś poko
nała Mokre i Lisięcice, natomiast w kategorii starszych pierwsze miejsce wywalczyła młodzieżów- ka z Bogdanowie przed Nową Wsią i Gadzowicami. Startowały też drużyny dziewcząt - wygrały panienki z Bogdanowie, przed Nową Wsią i Zubrzycami.
❖
’
W siedzibie starostwa głub- czyckiego doszło do spotkania władz powiatu z przedstawiciela
mi miejscowych kół gospodar
czych. Dyskutowano o możliwo
ściach ożywienia miejscowej go
spodarki i zmniejszenia bezrobo
cia, które sięga już skali krytycz
nej. Ponadt 4 tysiące mieszkań
ców powiatu jest już bez pracy.
❖
W Pietrowicach Głubczyckich otwarty został tradycyjnie na se
zon letni camping nad zbiornikiem wodnym. Największą atrakcją jest tam zjeżdżalnia do wody i biwak.
Organizator campingu przeprowa
dza kilka razy w tygodniu liczne imprezy na świeżym powietrzu.
❖
Pod koniec czerwca w Zespole Szkolnym Rolnicze Centrum Kształcenia Ustawicznego otwarto szkolne muzeum Ziemi Głubczyc- kiej. Na otwarciu obecni byli przedstawiciele miejscowych władz samorządowych i oświato
wych, a także dyrektor muzeum w Raciborzu Joanna Muszała - Cia- łowicz i dyrektor muzeum czeskie
go w Hradcu nad Morawą Tomasz Grim. Większość eksponatów to zabytkowe przedmioty przekazane przez uczniów miejscowych szkół.
♦
Komisja Rolnictwa Powiatu na ostatnim czerwcowym posiedze
niu zajmowała się sprawą ewentu
alnego zamknięcia zakładu utyli
zacji w Grobnikach, w którym okoliczni rolnicy mogą likwido
wać padlinę zwierzęcą. Powodem ewentualnego zamknięcia placów
ki jest spadek liczby dostarcza
nych zwierząt, wywołany mniej
szą produkcją rolną w regionie.
--- »ZDANIEM CZYTELNIKÓW ■
Te wynalazki podbiły świat
„Potrzeba matką wynalazku” - takie są słowa starego porzekadła. Od wieków na śmiecie pojawiają się cudowne urządzenia, do których z czasem ludzie się już przyzwyczaili. Trudno sobie dziś wyobrazić, że kiedyś
można się było bez nich obyć. Na przestrzeni lat stawały się sprzętami codziennego użytku bądź zjawiskami tak powszechnymi, że życie bez nich byłoby trudne.
Anna Mazurewicz, studentka Bez wątpienia najlepszym wyna
lazkiem jest druk. To dzięki Guten
bergowi mamy tak łatwy dostęp do książek i czasopism. Ten XV- wieczny naukowiec wyręczył śre
dniowiecznych kopistów zamknię
tych w klasztorach i przepisujących przez całe życie kilka ksiąg, które trafiały i tak tylko do najbogatszych.
Teraz książka jest tak powszechna, że każdy może do niej sięgnąć, na
być ją w księgami bądź wypożyczyć w bibliotece. Ktoś powiedziałby, że książka jest już przeżytkiem w dobie komputerów. Zgadzam się z tymi, którzy uważają, że komputer jest przełomowym wynalazkiem, ale ni
gdy nie będzie w stanie zastąpić książki. Nie wyobrażam sobie poło
żenie się do łóżka z komputerem, by przed snem poczytać kilka stron ulubionej powieści, albo wybranie się do parku z komputerem pod pa
chą. Jeśli miałabym jeszcze wytypo
wać jakiś wynalazek byłaby to z pewnością fotografia. Fotografie za
fascynowały cały świat. Każdy z nas ma choć kilka pamiątkowych zdjęć ukochanych osób lub ciekawych wydarzeń.
Łukasz Nowak, uczeń
Jednym z najlepszych, wynalaz
ków, które człowiek popełnił pod
czas swojego rozwoju jest najzwy
klejsze koło. Koło tak proste i oczy
wiste, że zastanawiam się, czy wyna
lazca długo nad tym myślał. Od swo
jego kamiennego pierwowzoru dzi
siejsze koło nie różni prawie niczym.
Jego kształt z pewnością się nie zmienił. Tak prosty wynalazek został zastosowany wszędzie, gdzie to tyl
ko możliwe. Współczesny człowiek wiele starych wynalazków ulepszy!
lub zastąpił innymi. Koła nikt nie po
trafi niczym zastąpić. Wszystką kręci się wokół niego do dzisiaj. Nawet
fortuna kołem się toczy. Innym wy
nalazkiem, który mnie zafascynował jest żarówka. Kiedy Edison ją wyna
lazł na pewno przeczuwał, że będzie to rewolucja na skalę światową w dziedzinie oświetlenia. W odróżnie
niu od koła, jest ona ciągle udosko
nalana i poprawiana. Pierwsza ża
rówka była awaryjna i słabo świeci
ła. Do dzisiaj pozostał tylko podobny wygląd i ogólna zasada działania.
Ostatnim wynalazkiem, który mnie zaciekawił jest komputer. Jest to urządzenie nierozerwalnie związane z egzystencją współczesnego czło
wieka. Ponieważ człowiek z natury jest leniwy, -zastosował komputer wszędzie tam, gdzie jest to tylko możliwe. Rozwój techniki kompute
rowej jest tak szybki, że nie wiado
mo, na czym to wszystko się zakoń
czy. Może kiedyś człowiek wcale nie będzie potrzebny. Na razie nie ma się, czym martwić, ponieważ to czło
wiek rządzi komputerem a nie od
wrotnie.
Danuta Jarosz, pracownik RDK-u Według mnie najbardziej zadzi
wiającym wynalazkiem jest faks.
Odkąd sięgam pamięcią zawsze mnie interesowało, na jakiej zasadzie dzia
ła to urządzenie. Do dzisiaj szukam na to pytanie odpowiedzi. Innym cu
dem jest telefon komórkowy, który staje się coraz bardziej popularny. W pierwszej trójce wynalazków bez wątpienia znajduje się również kom
puter, który jako twór XX wieku jest na razie fenomenem techniki stwo
rzonej przez człowieka.
Dorota Hosnowska, studentka
Jeśli chodzi o najlepsze wynalaz
ki w dziejach ludzkości, to wydaje mi się, że jednym z ciekawszych jest lotnia. To właśnie dzięki niej spełniły się marzenia o lataniu. Człowiek przy pomocy tak prostego urządzenia
z silniczkiem mógł wzbić się w prze
stworza, jak mityczny Ikar. Od czasu opanowania sztuki latania człowiek rozwinął wiele nowych technologii i umiejętności. Powstawały na prze
strzeni lat coraz nowocześniejsze typy samolotów. Fascynuje mnie fakt, iż z ich pomocą ludzie w za
wrotnym tempie potrafią przenosić się z jednego kontynentu na drugi.
Jeszcze kilka wieków temu podróż na przykład z Pragi do Wiednia trwa
ła cały miesiąc. Innym ciekawym urządzeniem jest rower, który nie za
nieczyszcza środowiska, jest prosty w obsłudze i jednocześnie dostarcza rozrywki. Ogólnie rzecz biorąc nie jestem zwolenniczką cywilizacyj
nych nowości i konstruktów na miarę XXI wieku. Wydaje mi się, że wiele wynalazków zatraca w ludziach wy
trzymałość i pracowitość. Człowiek coraz częściej gubi się w ucywilizo
wanym świecie i gubi swą tożsa
mość. Bardzo interesuje mnie kultura ludowa, to, co zabytkowe, tradycyjne i wykonane ludzką ręką, a nie przy pomocy komputera. Gdybym miała wybierać czas, kiedy chciałbym się urodzić z pewnością byłyby to wcze
śniejsze stulecia. Bardzo pomocny jest Internet. Ten nie do końca zrozu
miały fenomen XX wieku pomógł już mi nie raz na studiach. Jest tam masa informacji, z których można bez większych ograniczeń korzystać.
Jeżeli potrzebujemy się czegoś do
wiedzieć - węhodzimy do „sieci”.
Jego zalet jest tak wiele, że aż nie sposób ich wymienić.
Agnieszka Orłowska, studentka Bardzo ciekawe pytanie, chociaż nie tak łatwo na nie odpowiedzieć.
Niektóre odkrycia naukowe można przecież traktować w kategoriach do
bra ogólnego, to znaczy takich, które zrewolucjonizowały świat. Niedoce
niana wydaje mi się być penicylina, którą zawdzięczamy Aleksandrowi Flemingowi. To przykład na to, że niektóre wynalazki nie znają granic ani innych podziałów. Jeżeli można traktować jako wynalazek prąd, to uważam go również za coś wspania
łego. Nie jestem sobie w stanie nawet wyobrazić, że u progu XXI wieku nie byłoby go. W przypadku prądu mamy do czynienia ze zjawiskiem nieodwracalnym. Podejrzewam, że na świecie zapanowałby totalny cha
os. Pozwolę sobie jeszcze na wymie
nienie antywynalazku. Bez wątpienia będzie to skonstruowanie przez Op
penheimera bomby atomowej. Ale zdaje się, że nawet on sam żałował tego, czego udało mu się dokonać. To największe zagrożenie przyszłości.
Rudolf Lazar, mieszkaniec Raciborza Jednym z ciekawszych wynalaz
ków jest telefon komórkowy, ponie
waż jest bardzo wygodny. Gdziekol
wiek by się nie było, można dzwo
nić w każdej chwili. Inną sprawą, wydaje mi się, że nawet najważniej
szą, jest odkrycie leków, dzięki któ
rym ludzie żyją i czują ulgę w cier
pieniu. Każdy preparat wychodzący na rynek jest wspaniałym lekar
stwem. Innym wynalazkiem jest sa
mochód, który wiele mi pomaga.
Lata mi już uciekają, a wciąż jestem ciekawy świata. Dzięki czzterem kółkom mogę zwiedzać takie miej
sca, w których nigdy wcześnie nie byłem, bo nie miałem czasu i takich możliwości. Teraz mam go więcej, więc auto służy mi dosyć często. W samochodzie nie widać jak czas ucieka i nawet starość jest piękna.
Genowefa Kudela, mieszkanka Raciborza
Dla mnie wynalazkiem numer je
den jest automat do prania. Jest to urządzenie na tyle wygodne, że nie muszę przy praniu ręcznym tracić cennego czasu. Ubrania szybciej schną, a na czasie mi bardzo zależy, bo wiele pracuję. Więcej jestem w pracy niż w domu, więc sprzęt go
spodarstwa domowego ma mnie wyręczać na tyle, bym miała przy
najmniej tę odrobinę czasu dla sie
bie. Wygodnym sprzętem jest rów
nież odkurzacz piorący. Poza tym bardzo interesują mnie nowości me
dyczne. Wiele na ich temat czytam i sądzę, że w żadnej innej dziedzinie nie ma takiego postępu jak w medy
cynie. Fascynujące jest, iż w wielu klinikach jest tyle wspaniałych apa
ratur ratujących życie ludzkie.
Oprać. G.Orszulka, E.Wawoczny
■ GOSPODARKA ■ —
RACIBÓRZ RACIBÓRZ
N qt OW ą NI a
Mieszkańcy ul. Cegielnianej narzekają na fatalną nawierzchnię jezd
ni Na poprawę przyjdzie im jednak jeszcze poczekać.
Musicie czekać
Ogromna stylowa wręcz kamienica przy uL Opawskiej stoi pusta, bo PKP nie uregulowało swojego stanu posiadania w tym miejscu. Bydnek chcialoby przejąć miasto. Spółdzielnia Mieszkaniowa „Nowoczesna” i prywatni inwestorzy. Obiekt świetnie nadaje się do zaadaptowania na tak potrzebne w mieście mieszkania.
Ulica Cegielniana, która podczas remontu ul. Kozielskiej pełniła rolę głównej arterii komunikacyjnej łą
czącej Racibórz i Opole, teraz stano
wi jedną z wielu dróg bocznych, którą można szybko przejechać z ul.
Starowiejskiej w kierunku Miedoni
i - dalej - na Opole. Trasa ta jest dość znana i wielu kierowców korzysta z tego skrótu. Niestety ul. Cegielniana razi fatalnym stanem nawierzchni, sfatygowanej dość mocno kilka lat temu, kiedy to - w czasie zamknięcia ul. Kozielskiej - podążały tędy cięż
kie tiry. Zdaniem wiceprezydenta Adama Hajduka, władzom miasta
RACIBÓRZ
Rolnicy się odwdzięczyli
Pod koniec czerwca rolnicy z dzielnicy Płonią zorganizowali po
moc dla gminy Perlejewo w woje
wództwie podlaskim, która została dotknięta wiosenną suszą. Racibo- rzanie wysłali tam trzy tiry, w któ
rych pomieszczono: 11 przyczep siana sprasowanego, tonę zboża i dwie przyczepy słomy. Pomysło
RACIBÓRZ
Rada Powiatu dala zgodę na utworzenie Liceum Technicznego
h’ Zespole Szkół Budowlanych.
Decyzja jest zgodna z oczekiwa
niem dyrekcji placówki i uczniów.
Technik
poszukiwany
W Liceum Technicznym uczyć się będą przez cztery lata przyszli technicy architekci, którzy zajmą się - już podczas pracy zawodowej - wspomaganiem projektowania oraz aranżacją i modernizacją wnętrz.
Początkowo ZSB chciał kształcić w tym kierunku w ramach 5-letniego technikum. Okazało się jednak, że według nowej dokumentacji progra
mowej jest to niemożliwe. Koniecz
ne więc było utworzenie 4-letniego liceum o profilu kształtowanie śro
dowiskowe. Jego absolwenci nabę
dą uprawnienia zawodowe w rocz
nym policealnym studium, które zo
stanie dopiero utworzone. Jedno jest pewne, jak twierdzą władze powia
tu, wspomniani już wyżej fachowcy są poszukiwani na rynku, a utworze
nie liceum nie będzie się wiązać z żadnymi dodatkowymi wydatkami.
Rada przyjęła jednocześnie statut nowej placówki.
(waw)
nie pozostaje nic innego, jak tylko łatać dziury w tej drodze. Z remon
tem kapitalnym trzeba bowiem cze
kać aż do czasu budowy w tym miej
scu sieci kanalizacyjnej. W tym roku wykonana zostanie dokumen
tacja techniczna na potrzeby tej in
westycji. Sama zaś kanalizacja po
wstanie w latach następnych, jeśli oczywiście w budżecie będą na to pieniądze. Wiceprezydent Hajduk obiecuje jednak, że cierpliwość zo
stanie sowicie nagrodzona. Nowa jezdnia ma być wykonana na podbu
dowie z tłucznia.
(waw)
dawcą był radny Józef Marcal, na co dzień mieszkaniec Płoni. Tutejsi rol
nicy chcieli się w ten sposób od
wdzięczyć za pomoc, którą sami otrzymali w lipcu i sierpniu 1997 r.
Kłopot był jednak z sianem. Za zgo
dą Starostwa skoszono je z łąki w okolicach kanału Ulgi, będącej gruntem w zasobach skarbu pań
stwa.
. (w)
OKFENS Sp. z o.o.
41-250 Czeladź ul. Nowopogońska 98 sklep firmowy:
(32) 265 48 53 dział handlowy:
(32) 265 47 35*
sekretariat:
(32) 265 33 57 e-mail:biuro@okfens.com.pl http//www.okfens. com.pl
‘zadzwońpodamy Cl numer najbliższegodealera
z superrabatem
10% dla każdego 15% dla członków
\ spółdzielni
\ 20% dla spółdzielni V • mieszkaniowej
KŁOPOTLIWA KAMIENICA
Rzecz idzie o ogromną, opusto
szałą dziś kamienicę, tuż naprzeciw
ko ogromnych wieżowców „Nowo
czesnej” w kwartale: pl. Konstytucji 3 Maja, ul. Ocieka, ul. Katowicka i ul. Opawska. Tuż za tym budynkiem znajdują się wieżowce przy ul. Po
lnej, obok małe kamieniczki oraz ogródki piwne. Budynek jest więc nieźle usytuowany i znajduje się, jak twierdzą władze miasta, w dobrym
Stara, stylowa kamienica będzie, niestety, nadal niszczeć stanie. Jeszcze kilka lat temu był to
tzw. blok kolejowy. Nieruchomością do dziś zarządza PKP, którego nie stać na remont i zasiedlenie obiektu.
Taką inwestycją jest jednak zainte
resowane miasto i kilku prywatnych inwestorów. Sprawa była omawiana na ostatniej sesji Rady Miejskiej.
Gdyby była możliwość przejęcia bu
dynku, to już dawno byśmy to zrobi
li. Problem w tym, że PKP nie ma uregulowanego stanu prawnego. In
nymi słowy nie jest właścicielem nieruchomości - poinformował rad
nych wiceprezydent Mirosław
Lenk. Zainteresowani remontem ka
mienicy byli także prywatni właści
ciele oraz Spółdzielnia Mieszkanio
wa „Nowoczesna”. Okazało się jed
nak, że uregulowanie kwestii wła
ścicielskich jest niezwykle skompli
kowane a wręcz niemożliwe. Miasto chciałoby wnieść budynek aportem do Raciborskiego Towarzystwa Bu
downictwa Społecznego, które mo
głoby uzyskać tani kredyt na remont
z Krajowego Funduszu Mieszkanio
wego i stosunkowo szybko zakwa
terować tu osoby oczekujące na li
ście. Na razie jednak wygląda na to, że ponętna kamienica nadal będzie świecić pustkami, a jej stan z dnia na dzień stawać się będzie coraz gor
szy. Okolicznych mieszkańców nie
pokoją częste wizyty w tym miejscu okolicznego elementu. Nocują tu bezdomni. Istnieje niebezpieczeń
stwo katastrofy budowalnej. Ktoś może stracić zdrowie a nawet życie.
(waw)
w 5 lipca odbyło się spotkanie członków Powiatowej Rady Za
trudnienia z przedstawicielami raciborskich firm. Dyskutowano o powiatowym programie zwal
czania bezrobocia, nad którym prace dobiegają już końca.
w Zakład Doskonalenia Zawo
dowego w Katowicach, mający swoją placówkę w Raciborzu, jako pierwsza tego typu jednostka w Polsce otrzymała certyfikat za
rządzania jakością według norm ISO 9001. W ponad 40 ośrodkach Zakład szkoli rocznie około 50 tys. osób. W Raciborzu ma swój ośrodek od 1965 r.
Blisko 3,6 tys. bezrobotnych, w tym 2,3 tys. kobiet zarejestro
wanych jest obecnie w Powiato
wym Urzędzie Pracy w Racibo
rzu.
w 6 i 7 lipca w Starostwie Powia
towym w Raciborzu odbył się au
dit certyfikujący związany ze sta
raniem władz powiatu o przyzna
nie certyfikatu potwierdzającego wdrożenie norm zarządzania we
dług systemu ISO 9002. Wcze
śniej, 12 czerwca, prof. Krystyna Lisiecka przeprowadziła wstępny audit certyfikujący, który, wedle informacji starosty, zakończył się sukcesem.
*• Bank Gospodarki Żywnościo
wej SA oddział w Raciborzu roz
począł wydawanie bezpłatnych międzynarodowych kart płatni
czych Maestro, które otrzymują wszyscy posiadacze nowego kon
ta osobistego Integrum. Jego za
łożenie i prowadzenie jest bez
płatne.
W siedzibie Raciborskiej Izby Gospodarczej włądze powiatu i tegoż samorządu gospodarczego dyskutowały nad strategią rozwo
ju powiatu. Prace są zaawansowa
ne w 70 proc.
Zarząd miasta podjął uchwałę w sprawie sprzedaży nieruchomo
ści przy ul. Fiołkowej w Racibo
rzu w drodze rokowań. Przetargi nie wyłoniły nabywców. Cenę wyjściową do negocjacji ustalono na poziomie 20 tys. zł.
Zarząd miasta ogłosił I pu
bliczny przetarg na wysokość miesięcznego czynszu w wolnych lokalach komunalnych przy ul.:
Rudzka 36/1 (40 m kw., do re
montu), Ogrodowa 10/2 (33,5 m kw., bez ogrzewania) i Londzina 28/la (40 m kw., do remontu).
Przetarg odbędzie się 19 lipca o godz. 10.00 w Urzędzie Miasta przy ul. Batorego 6.
Zarząd miasta ogłosił I pu
bliczny nieograniczony przetarg na sprzedaż 0,56 ha parceli bu
dowlanej przy ul. Opawskiej, na której plan zagospodarowania przestrzennego dopuszcza budo
wę domu jednorodzinnego. Cena wywoławcza 12 tys. zł.
«• W drodze bezprzetargowej, wskutek braku chętnych w postę
powaniu przetargowym, władze miasta zamierzają wynająć w dro
dze bezprzetargowej wolne gara
że przy ul.: Katarzyny 8/1, Głub- czyckiej 41/1 i Kolejowej 19/2.
•- W Urzędzie Miasta podsumo
wano akcję udzielania tanich-sub- sydiowanych pożyczek z Polsko- Amerykańskiego Funduszu Przed
siębiorczości Mikro. Otrzymały je małe i średnie firmy, które ucier
piały w wyniku powodzi z 1997 r.
W sumie udzielono ponad 1,8 tys.
takich pożyczek. Podsumowanie było także okazją do przedstawie
nia przez Mikro swoich nowych produktów mających wspierać rozwój sektora małej i średniej przedsiębiorczości. Mikro współ
pracuje z około 20 tys. firm.
ŚRODA, 12 LIPCA 2000 r. 5
Wieści
gminne
Krzyżanowice
□ Od 4 do 14 lipca w Centrum Kultury w Tworkowie trwają pó
łkolonie zorganizowane przez Gminny Zespół Oświaty, Kultury i Turystyki. Dzieci pojadą m.in.
do Wisły.
□ Na wspólnym posiedzeniu spotkały się władze gminy i po
wiatu. Dyskutowano o sprawach z zakresu komunikacji oraz pro
wadzenia zakładów opieki zdro
wotnej.
□ Do budżetu gminy wpłynęło od wojewody śląskiego 4,15 tys.
zł dodatkowej dotacji na dofinan
sowanie wydatków związanych z realizacją wypłat zasiłków ro
dzinnych, pielęgnacyjnych i wy
chowawczych.
□ Kolejne blisko 5 tys. zł dla kombatantów gmina otrzymała z Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych w Warszawie.
□ 5 tys. zł z przeznaczeniem na pokrycie kosztów związanych z utylizacją padliny Krzyżanowice otrzymały z Powiatowego Fun
duszu Ochrony Środowiska i Go
spodarki Wodnej.
□ Firma Centertel przekazała ty
siąc złotych darowizny Szkole Podstawowej w Chałupkach. Pie
niądze zostaną przeznaczone na remont dachu sali gimnastycznej.
□ Starostwo Powiatowe w Raci
borzu nakazało gminie wykona
nie badań wód popłucznych ze Stacji Uzdatniania w Rudyszwał- dzie. Badanie będzie kosztowało 600 zł.
Kornowac
□ 47-letni Marian Rogoś został wybrany wicewójtem. Od lat pra
cuje w Urzędzie Gminy i zajmuje się sprawami inwestycyjnymi i przeprowadzaniem przetargów.
□ Nowym skarbnikiem gminy czyli głównym księgowym bu
dżetu została 47-letnia Zofia Ży- dek, dotychczas pracownik refe
ratu podatków i opłat lokalnych w Urzędzie Gminy. Zastąpiła na tym stanowisku Reginę Knurę, która przeszła na emeryturę.
□ 15 i 16 lipca na boisku w Kor- nowacu odbędzie się festyn spor
towy. W tych samych dniach OSP Rzuchów organizuje u sie
bie festyn strażacki.
□ Kornowac, uchwałą Rady, przystąpił do Stowarzyszenia Gmin Górniczych, którego sie
dziba mieści się w Marklowi
cach. Stowarzyszenie to ma re
prezentować interesy gmin górni
czych w sporach ż kopalniami, szczególnie w zakresie ściągalno
ści podatków i opłat. Blisko 50 proc, mieszkańców Komowaca to górnicy. Pod tutejszą gminą znajdują się nie eksploatowane pokłady węgla.
□ Rada Gminy utworzyła zespo
ły szkolno-przedszkolne w: Ko
byli, Pogrzebieniu i Rzuchowie.
□ 43 dzieci z ubogich rodzin na terenie gminy wyjechało na kolo
nie do Łeby. Akcję sfinansował Gminny Ośrodek Pomocy Spo
łecznej oraz Gminna Komisja Rozwiązywania Problemów Al
koholowych. Zimą, przypomnij- my, dzieci z Komowaca przeby
wały na zimowisku w Zakopa
nym.
' ' ■
wywiad■
RACIBÓRZ
Czy po roku od wprowadzenia w życie reformy edukacji możemy już mówić o rynku szkół w Raciborzu? Czym kierują się rodzice wybierając szkolę dla swojej pociechy? O tych problemach, w tym o planowanych podwyżkach, z odpowiedzialnym za sprawy oświaty w mieście, wiceprezydentem Mirosławem Lenkiem rozmawia Grzegorz Wawocz.ny.
Szkoła musi walczyć o ucznia
- Czy mimo rejonizacji rodzice mogą dziś wybrać swojemu dziec
ku taką szkołę - podstawową lub gimnazjum, jaką sami chcą?
- Oczywiście. Od dawna już jest tra
dycją, że ci rodżice, którzy są zain
teresowani poziomem kształcenia sami wybierają sobie szkołę. O ile, oczywiście, wybrana szkoła ma wolne miejsca. Wówczas jej dyrek
tor jest zobligowany przyjąć ucznia.
Jeśli natomiast szkoła jest przecią
żona, to dyrektor nie powinien za wszelką cenę zwiększać naboru, bo pogorszy to proces kształcenia.
- Czy wybieranie szkół jest już pewną praktyką, czy tylko margi
nesem w realizowaniu przez pla
cówki planów naborowych?
- Zjawiskiem dość powszechnym stało się to już w roku ubiegłym.
Jeszcze może nie tak znaczącym ilo
ściowo, ale już na pewno widocz
nym, a w gimnazjach nawet bardzo widocznym.
- Co jest dziś głównym kryterium przy wyborze szkoły? Czy nadal droga, jaką pierwszak musi poko
nać z domu do miejsca nauki?
- Już dawno nie jest to podstawowy argument. Wielu ludzi przychodzi do nas, do Wydziału Edukacji, Kul
tury i Sportu i pyta o szczegóły. Jeśli jakaś placówka oferuje jakościowo lepszy poziom nauczania, to dowie
zienie dziecka nie stanowi żadnego problemu. Wolą dowieźć, nawet je
śli do najbliższej szkoły dziecko ma dziesięć kroków.
- Dochodzimy więc do kwestii chy
ba najważniejszej. Z wcześniej
szej naszej rozmowy wynika, że są w Raciborzu szkoły lepsze i gor
sze...
- Na pewno tak jest. Nie mamy jesz
cze dzisiaj gotowego rankingu. Na razie realizujemy procedurę tzw.
POST-u, która w skrócie wyraża po
litykę oświatową samorządu teryto
rialnego, a w praktyce polega na ba
daniu jakości pracy szkół. Ranking taki powstanie najpóźniej w stycz
niu. Ale nie będzie on na pewno pe
łny bez badania jakości kształcenia przez organ nadzoru pedagogiczne
go. POST nie wyczerpuje bowiem wszystkich aspektów życia szkoły.
- A wracając do kryteriów wybo
ru. Co decyduje: poziom naucza
nia, czy klimat, jaki stwarza pla
cówka?
- Różnie na to patrzą same szkoły.
Jedne stawiają na jakość kształce
nia, inne rozszerzają wachlarz usług związanych z wychowaniem. Nie
które poszerzają oferty sportowe, inne językowe. Mamy więc do czy
nienia z różnymi jakościowo oferta
mi.
- Co jednak najbardziej kusi?
- Od lat to samo, czyli dodatkowe zajęcia i to najczęściej płatne przez rodziców, np. język angielski, pły
wanie, gimnastyka korekcyjna. Tym właśnie dyrektorzy przyciągają so
bie uczniów z innych rejonów.
- A wydawać by się mogło, że o wi
zerunku szkoły decydują lokaty, jakie zajmują jej uczniowie na olimpiadach przedmiotowych...
- Ma to oczywiście znaczenie, ale trzeba samemu śledzić dokładnie do
niesienia prasowe o sukcesach szkół.
O sporządzenie rankingu placówek pod tym względem nikt na razie się nie pokusił. Kiedyś wizerunek kuźni olimpijczyków miała SP-12, która obecnie jest na wygaszeniu. Zresztą jeszcze w roku szkolnym 1999/2000 zdobyła pod tym względem bezape
lacyjnie I miejsce. Inne szkoły do po-
W opinii wiceprezydenta Mirosława Lenka w Raciborzukształtuje się Już rynek szkol ziomu 12-tki na razie się dobijają.
Gimnazja działają tylko rok więc o ich sukcesach trudno na razie mówić.
- Czy można dziś mówić o rynku szkół, o sytuacji, w której, w z po
wodu malejącej liczby urodzeń, pozycję lidera wyrobią sobie np.
trzy gimnazja i one będą ściągać wszystkich uczniów? Czy miasto mogłoby się pokusić np. o takie kształtowanie sieci, by jedno gim
nazjum charakteryzował np. wy
sokim poziom nauczania w przed
miotach ścisłych, w innym przy
rodniczych, a jeszcze w innym hu
manistycznych?
- Nie chcemy tak daleko wkraczać w kompetencje dyrektorów szkół i rad pedagogicznych. Na pewno każde gimnazjum będzie miało jakąś spe
cyfikę. W jednym będzie dobre kształcenie informatyczne, w dru
gim językowe. Na pewno same będą musiały kształtować swój wizeru
nek, same znaleźć receptę na funk
cjonowanie w warunkach coraz bar
dziej rosnącej konkurencji. Z na
szych symulacji wynika tylko tyle, że na rynku będą mogły pozostać tylko cztery z pięciu gimnazjów. Bę
dzie też musiała zniknąć jedna pod
stawówka w centrum. Które to będą szkoły, o tym zdecyduje przyszła Rada Miejska. Może być tak, że zdecyduje ona np. o utrzymaniu pię
ciu gimnazjów. Kryterium ekono
miczno-organizacyjne nie musi tu być wcale decydujące. Proszę zresz
tą zauważyć, jaką ewolucję przeszły założenia reformy, która, moim zda
niem, jest dobra, ale wiele w niej po
psuto. Mówiono np. o całkowitym oddzieleniu podstawówek od gim
nazjów, a tymczasem okazuje się, że mogą one dziś działać wspólnie. To coraz bardziej liberalne spojrzenie sprawia, że reforma nie jest realizo
wana w pełni. Dziś w praktyce daw
ny postulat wprowadzenia dziesię
ciolatki wraca nam w postaci dzie- więciolatki.
- Można więc dziś powiedzieć, że mamy już rynek oświaty, a przy
najmniej jego zaczątki?
- Szkoła buduje sobie autorytet przez wiele lat, moim zdaniem od 6 do 10.
Dotyczyć to będzie oczywiście gim
nazjów, bo podstawówki swoje wize
runki już mają. Decyduje o tym oczywiście środowisko i - znów w przypadku gimnazjów - pierwsze
roczniki absolwentów, które będą się zmagać na wyższym stopniu eduka
cji. A jeśli chodzi o samo pytanie, to na pewno mamy rynek podstawó
wek, ale dla rodziców, którzy przy
kładają do tego wagę. W tym roku nie wszystkie szkoły zrealizowały plany naborowe. Oznacza to, że zo
stały gorzej ocenione. Widać to szczególnie w centrum miasta, gdzie wizerunek jest bardzo istotny. W dzielnicach ościennych bardziej de
cyduje odległość. W centrum zresztą dyrektorzy posuwają się do wyrafi
nowanych wręcz technik kuszenia, by zapewnić sobie nabór. Prowadzi to do rywalizacji, która na razie, na szczęście, jest jeszcze zdrowa.
- Z tego, co wiem, niektóre szkoły radzą sobie wręcz fatalnie. Co bę
dzie z taką placówką, w której klas pierwszych jest o dwie mniej niż planowano?
- Jeśli to jest duża szkoła np. na 800 uczniów, a będzie realizowała cykl kształcenia tylko w dwóch oddzia
łach, to jest to jakieś nieporozumie
nie. Będziemy zastanawiać się nad sensem jej istnienia lub też popra
wieniem organizacji i zarządzania.
Odbudowa wizerunku zwykle jest trudna i rozłożona w czasie.
- Szkoły w Raciborzu Cieszą się co
raz większą popularnością wśród młodzieży z okolicznych gmin.
Czy zjawisko to się pogłębia?
- W tym roku jest to już bardziej za
uważalne niż rok temu. W Gimna
zjum nr 1 przy ul. Kasprowicza i 3 przy ul. Żorskiej mamy dość duży import dzieci z gmin: Rudnik i Pie
trowice Wielkie. Mimo, że gminy te nie rekompensują nam kosztów kształcenia, to dzieci z okolicznych wiosek nadal będziemy przyjmować z nadzieją, że sprawę ureguluje bon oświatowy, a więc każde dziecko przyniesie do szkoły pieniądze na swoje kształcenie. Co ważne, nasi nauczyciele zyskają pewność za
trudnienia.
- Na obiecane przez ministra pod
wyżki gmina musi znaleźć milion złotych. Jakim kosztem?
- Według najnowszych danych pod
wyżki będą nas kosztować 2,4 min zł. Nie oznacza to, że tyle nam braku
je. Od stycznia wstrzymaliśmy wszystkie remonty kapitalne, ograni
czając się do napraw awaryjnych.
Zaoszczędzimy w ten sposób do mi
liona złotych. Wychodzi więc, że za
braknie nam aż około 1,5 min zł. Pie
niądze te, co chcę z całą mocą pod
kreślić, nauczycielom słusznie się należą. Pytanie tylko, skąd je wziąć.
Zwróciliśmy się o zwiększenie sub
wencji oświatowej, ale jeśli nawet to nie nastąpi, to podwyżki i tak wypła
cimy. Regulamin przyznawania pod
wyżek w sierpniu przyjmie Rada. We wrześniu, mam nadzieję, pieniądze zostaną wypłacone. Na indeksację rzędu 5-7 proc, mogą także liczyć pracownicy obsługi i administracji placówek oświatowych.
- Dziękuję za rozmowę
KORNOWAC
Największym problemem tutej
szych samorządowców są dziś pod
wyżki dla nauczycieli. Władze gło
wią się nad tym, skąd wziąć na to pieniądze.
Dajcie kasy
Problem jest duży, bo w budżecie brakuje na obiecane przez ministra podwyżki ponad 148 tys. zł. Taka kwota, jak na tak małą i ubogą gminę jak Kornowac, to prawie krocie.
Władze nie mają też na czym oszczę
dzać. Tegoroczny marazm budżeto
wy, wynikający z coraz mniejszych dochodów z tytułu podatków i opłat, sprawił, że gmina nie realizuje zbyt wielu inwestycji, ograniczając się właściwie do dwóch najważniej
szych, na które pieniądze i tak po
chodzą z pożyczek i tzw. źródeł ze
wnętrznych. Chcemy za wszelką cenę rozpocząć budowę - począwszy od Kobyli - sieci kanalizacyjnej. Mamy już dokumentację. Zamierzamy rów
nież przystąpić do budowy sali gim
nastycznej dla szkoły w Kornowacu - mówi wójt Józef Stukator. Skąd więc wziąć brakujące 148 tys. zł? Tego w Urzędzie Gminy jeszcze dokładnie nie wiedzą. Wiadomo tylko, że nie będzie drobnych napraw i remontów w placówkach oświatowych. Na ra
zie jeszcze raz władze spróbują osza
cować potrzebną na wzrost wynagro
dzeń kwotę, już na podstawie zało
żeń do regulaminu określającego za
sady wynagradzania.
(waw)