• Nie Znaleziono Wyników

Echo Dobrodzienia i Okolic : pismo samorządu i mieszkańców miasta i gminy Dobrodzień 1994, nr 9-10.

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Echo Dobrodzienia i Okolic : pismo samorządu i mieszkańców miasta i gminy Dobrodzień 1994, nr 9-10."

Copied!
24
0
0

Pełen tekst

(1)

£ c 4 &

DOBRODZIENIA

i okolic

ssaSa& K

PISMO SAMORZĄDU I MIESZKAŃCÓW MIASTA I GMINY DOBRODZIEŃ

DOBRODZIEŃ • GRUDZIEŃ 1994 • NR 9/10 • CENA

o „Cicha noc 99 99

Wigilijna noc kojarzy nam się z kolędami, które co roku rozbrzmiewają w wielu domach i kościołach.

Najbardziej znaną z nich to kolęda „Cicha noc” znana prawie na całym świecie.

K olęda powstała prawie 180 lat temu w przeddzień Wigili w małej wiosce O berndorf położonej niedaleko Salzburga w pobliżu grani­

cy austriacko-niemieckiej.

Josef Mohr, wikary parafii św.Mikołaja w tej wiosce odbywał ostatnią próbę chóru przed Pasterką, gdy u^zerażeniem stwierdził, I uszkodzone zostały or­

gany

Ponieważ szybka ich naprawa nie była możliwa, zanosiło się na to, że w święta nie zabrzmią w kościele organy. Wikary udał się z tą smutną wiado­

m ością do organisty Franza Grubera, który był nauczycielem w sąsiedniej wiosce Arnsdorf. Wspólnie stwierdzili, że jeżeli Pa­

sterka ma być bez muzyki organowej to potrzebna będzie jakaś rekompen­

sata np. prosta i melodyjna pieśń.

W ciągu paru godzin wikary Josef Mohr ułożył wiersz o Dzieciątku naro­

dzonym w stajence w cichą i świętą noc, a organista Franz Gruber skom ­ ponował melodię.

Pierwsze wykonanie

pieśni odbyło się w czasie Pas­

terki, śpiewał organista wraz z chórem dziecięcym, a akom­

paniował mu wikary na gi­

tarze. Obecnym w kościele parafianom nowa pieśń bardzo się spodobała. Wtedy nikt nie

¡ W . • x f A

M i P i ’

~ ;■ A . ą c .

t <rv ik i - i « 4 « .

przypuszczał, że kolędę tę śpiewać będzie cały świat i że stanie się ona nieśmiertelna.

Z Oberndorfu wywiózł kolędę mistrz Karl Maura- cher, który instalował w

kościele św.Mikołaja nowe or­

gany. Gdy ją usłyszał spodobała mu się i wkrótce była już popularna w Zillertal w miasteczku, gdzie mieszkał.

Stamtąd wędrowni rzemie­

ślnicy przenieśli ją do różnych miast, m.in. do Lipska i Drezna. W Dreźnie po raz pier­

wszy ukazały się drukiem słowa i nuty kolędy nazwanej „Stille Nacht”.

W niedługim czasie kolęda stała się ulubioną pieśnią króla pruskiego Fryderyka Wilhelma IV i jego poddanych.

Kolęda szybko stała się znana w krajach eu­

ropejskich i Stanach Zjednoczonych, a także, dzięki misjonarzom, w krajach Afryki, Ameryki Południowej i Azji. Zaś miliony ludzi poznały ją dzięki radiu i płytom. Jej twórcy Josef Mohr i Franz Gruber nie dożyli światowego sukcesu kolędy. Natomiast sławna stała się wioska Oberndorf. W miejscu, gdzie stał kiedyś kościół św.M ikołaja, mieszkańcy wybudowali w 1937r. kaplicę i nazwali ją „Cicha noc”. Kap­

lica ta jest do dziś odwiedzana,

w numerze między innymi:

□ Wywiady z:

- Panem Andrzejem Rzemińskim - komen­

dantem Komisariatu Policji

- Panią Ireną Miosga - Skarbnikiem Miasta i Gminy

- Panem Marianem Kalickim - kiero­

wnikiem Rejonowej Przychodni

□ Warto podjąć trud - o działalności stacji Caritas

□ Z dziejów Dobro­

dzienia - wyciąg z

„Zarysu niemieckiej historii administracji 1815-1945

□ Dożynki ‘94

szczególnie w okresie Świąt Bożego Narodzenia, gdzie turyści z całego świata mają nadzieję usłyszeć najpiękniejszą z kolęd w miejscu jej narodzenia.

L.K.

Spokojnych Świąt Bożego N arodzenia oraz wszystkiego co dobre i piękne w nowym, nadchodzącym roku 1995

wszystkim Czytelnikom naszego pism a życzy Redakcja

W ¥ ¥ ¥ ¥

(2)

B u d żet M iasta i Gminy Z działalności D obrodzień... R ady M iejskiej

... na 1994r., po stronie wydatków, początkowo wynosił 23.423.730.OOOzł. Z wygospodarowanych ponadplanowo dochodów zwiększono wydatki do kwoty 25.619.243.000zł na dzień 15 listopada 1994r.

Struktura wydatków przedstawia się następująco:

wydatki bieżące 17.089.243.000 -87%

wydatki inwestycyjne 8.530.000.000 -33%

W dziale:

Rolnictwo i Leśnictwo 7.517.000.000, w tym na inwestycje budowa wodociągów - 7.300.000.000,

Transport 950.000.000 utrzymanie dróg na terenie gminy Gospodarka Komunalna i Mieszkaniowa 4.449.383.000, w tym inwestycje 1.230.000.000, a to na zakup samochodu dla OSP Bzinica Stara 230.000.000, przebudowa ulicy Solnej 700.000.000, dokumentacja na oczyszczalnię ścieków 300.000.000, pozostałe wydatki to utrzymanie ulic i chodników w mieście, zieleni, oczyszczanie miasta, oświetlenie ulic w mieście i gminie oraz wydatki na utrzymanie OSP w Dobro­

dzieniu i Gminie.

Oświatai Wychowanie 3.431.000.000 to wydatki na opał dla szkół podstawowych — 200.000.000, wydatki na remont pieca C.O. i malowanie w Pludrach oraz remont pieca C.O. w Dobro­

dzieniu — 85.000.000, dotacja na liceum w Dobrodzieniu na remont dachu w sali gimnastycznej 100.000.000, dowożenie uczniów do szkół podstawowych - 206.000.000, wydatki na utrzymanie sześciu przedszkoli oraz jednego ogniska przedszkolnego — 2.810.000.000, zakład opiekuńczo-wycho­

wawczy na remont dachu 30. 000.000

Kultura i Sztuka — 1.490.000.000 a w tym: biblioteki - 415.000.000, Dom Kultury - 1.000.000.000, Klub Myślina - 75.000.000,

Ochrona Z drow ia-262.000.000 na zakup opału dlaszpitala w Dobrodzieniu, dofinansowanie malowania szpitala, zakup opału dla ośrodków zdrowia w Szemrowicach, Myślinie, oraz czynsz za lokal ośrodka w Myślinie, dotacje dla szpitali w Częstochowie na zakup środków opatrunkowych- 2.000.000, dotacje dla Stacji Krwiodawstwa 2.000.000,

Opieka Społeczna — 2.235.000.000, w tym na zasiłki 1.649.000.000, Ośrodek Pomocy Społecznej - 336.000.000, opiekunki społeczne - 250.000.000

Kultura Fizyczna - 543.000.000, w tym na utrzymanie basenu -130.000.000, Klubu Sportowego Dobrodzień i obiektu - 336.000.000, Klubu Sportowego Warłów - 52.000.000, Klubu Sportowego Pludry - 25.000.000

Pozostała działalność — 505.000.000, w tym spłata odsetek od zaciągniętych kredytów - 100.000.000, wydanie „Echa Dobrodzienia” - 60.000.000, wydatki na utrzymanie stacji

„Caritas” — 262.000.000, dotacja na wydanie folderu „Ziemi Lublinieckiej” - 50.000.000, dotacja na Turniej Gmin - 5.000.000, wydatki na czynsz dla nauczycieli języka niemie­

ckiego — 6.000.000, dotacja dla PZN - koło Lubliniec - 1.000.000, Dotacja dla Związku Wędkarskiego - koło Dob­

rodzień - 3.000.000, dotacja dla Zespołu Szkół na zakup nagród dla zwycięzców „Biegu Majowego” - 3.000.000, dotacja dla

W dniu 2 listopada br. w sali konferencyjnej Urzędu M iasta i G m iny odbyła się kolejna, piąta ju ż Sesja Rady Miejskiej.

Radni podjęli m.in. uchw ałę w sprawie wprowadzenia opłaty za wodę pobieraną z urządzeń zaopatrzenia w wodę, która przedstaw ia się następująco:

1. dla gospodarstw i dla potrzeb basenu -

z 5.OOOzł do 5.500zł 2. dla przem ysłu z 12.OOOzł do 12.500zł 3. dla pozostałych odbiorców z 9.OOOzł do 9.800zł Na wnioski poszczególnych kom isji stałych Rady powołano w skład kom isji członków spoza Rady:

1) W skład kom isji Gospodarki Komunalnej i M ieszka­

niowej, Estetyki Gm iny i M iasta, G ospodarki Wodnej, Bezpieczeństwa Publicznego, P/Pożarow a, Ochrony Środowiska powołano:

- Pana Zygfyda Czichoń - Pana W ilhelm a Grubek

2 ' W skład Komisji Gospodarczej (przem ysł, handel, U s łu g i) R o ln ic t w a , L e ś n ic t w a , G o s p o d a r k ' Żywnościowej, G ospodarki Gruntam i, W spółpracy z Zagranicą powołano:

- Pana T adeusza Sawickiego - Pana Jerzego Czaplę

3) W skład Komisji i Oświaty, K ultury Fizycznej, Zdrowia i Opieki Społecznej powołano:

- Pana Eugeniusza Konika - Pana^Andrzeja Dziem bę - Panią Klaudię Tkaczyk

Rada M iejska dokonała również w głosow aniu tajnym wyboru czterech ław ników do Sądu Rejonowego w Lublińcu zaproponow anych przez Prezesa Sądu Re­

jonowego oraz zakład pracy:

- Pana W ładysław a Regner - Pana Stanisław a W ernera - Panią M arię Gajewską - Pana Zygm unta Ungera

Na sesji została podjęta również uchwała w sprawie przeprowadzenia w term inie do dnia 31 grudnia 1994 wyborów sołtysów oraz członków rad sołeckich

opracowała B.O.

* * _

Związku Rolników Śląskich na imprezę dożynkową - 6.000.000, zakup paliwa dla Komisariatu Policji - 2.000.000, dotacja dla Związku Emerytów i Rencistów - koło Dobrodzień - 5 .0 0 0 .0 0 0 , do tacja d la Koło P om ocy dla Dzieci Niepełnosprawnych - 2 .0 00.000

Administracja Państwowa i Samorządowa-4 .0 3 0 .1 6 0 .0 0 0 , w tym wydatki Rady Miejskiej - 160.000.000 , diety - 33.000.000, opłaty na Związki Gmin i Sejmik Samorządowy w Częstochowie - 1 0 5 .000.000 , zakup napoi, pucharów i materiałów kancelaryjnych - 2 2 .000.000, wydatki związane z funkcjonowaniem i utrzymaniem Urzędu M iasta i Gminy zadań własnych i zleconych - 3.7 5 6 .8 9 1 .0 0 0 , wydatki związane z przeprowadzeniem wyborów - 2 5 .2 6 9 .0 0 0 , wydatki na prowizje dla inkasentów i sołtysów za inkaso podatków -

000.000

Różne Rozliczenia - rezerwa na nie przewidziane wydatki - 2 0 6 . 000.000

(3)

Ze Skarbnikiem Miasta i Gminy w Dobrodzieniu Panią Ireną Miosgą

rozmawia E.Piasecka

- Pani praca to nadzór nad przestrzeganiem dyscypliny budżetowej gm iny. Co to oznacza?

- W mojej pracy muszę czuwać, aby pieniądze będące w dyspozycji gminy były zainwestowane zgodnie z przepisami.

- Pani decyduje komu, ile i na co?

- Decyduje Zarząd i Rada, ja tylko podpowiadam czy pro­

ponowany sposób wydania pieniędzy jest zgodny z prawem.

Dysponuję danymi, podaję Zarządowi np. źródła dochodu, wysokość wpływów i podatków. Przy obliczaniu tych danych korzystam ze wskaźników podanych przez Ministerstwo Finansów. To ministerstwo ustala wskaźniki i my musimy z nich odpowiednio korzystać. Nasza Rada zadecydowała, że aby pomóc mieszkańcom należy zastosować

średnie stawki podatkowe (to znaczy niższe od maksymalnych, podanych przez M inisterstwo Finansów). Przeciętny mjaązkaniec gminy może nie zdaje sobie z tt-N,., sprawy, ale ta decyzja Rady to już pewna dotacja, a jednocześnie strata dla budżetu. W tym wypadku jednak Rada na pierwszym miejscu postawiła dobro mieszkańców.

- Jak układa się współpraca relacji Burm istrz - Rada - Skarbnik?

- Dyskutujemy, nieraz nawet ostro, ale na ogół współpraca układa się dobrze. Jako pracownik z dużym stażem i odpowiednią orientacją staram się pogodzić potrzeby gminy z możliwościami ich zaspokajania.

Staram się nie stwarzać konfliktów, każdą sprawę dokładnie omówić. Jak już

wspomniałam w mojej pracy głównym czynnikiem są przepisy, na nich opieram moją działalność. Każde przekroczenie kompe­

tencji czy ominięcie przepisów „wyłapie” i zbada Regionalna Izba Obrachunkowa.

- Co to za instytucja i jakie są je j zadania?

- RIO, czyli Regionalna Izba Obrachunkowa, działa od 0VAi,.1993r. Jej zadaniemjestkontrolowanie gospodarki finan­

sów Gminy i nadzorowanie. Uchwały podejmowane przez Rady Gmin trafiają najpierw do RIO - tam są opiniowane. Od tych opinii zależy, czy będą wprowadzone w życie.

- Co pochłania najwięcej gminnych pieniędzy?

- Biorąc pod uwagę budżet z roku 1994, najwięcej środków przeznaczyliśmy na inwestycje. Najważniejszą naszą inwes­

tycją jest obecnie budowa wodociągów na terenie podległych wiosek.

- C z y Radę stać na pomoc instytucjom budżetowym w mieście i gm inie? Wiadomo, że placówki lecznicze i oświatowe mają tak okrojone środki, że często szukają pom ocy poza swoim resortem.

- Instytucje zwracają się do nas z prośbą o dofinansowanie.

Nie jest to naszym obowiązkiem. Rada może pomóc o ile starczy środków. Zarząd jednak wychodzi z założenia, że należy zrobić wszystko, by pomóc takim instytucjom, by umożliwić normalne ich funkcjonowanie. Gdy uda się zaoszczędzić lub pozyskać dodatkowe pieniądze, przeznacza się je na zakup np. opału dla szkoły lub szpitala. Nie znaczy to, że wystarczy napisać podanie

■ Sprzedam okazyjnie dom + Zabudowania gospodarcze

\

z dużą działką (5000m2) w Makowczycach. "

a Wiadomość: Zawadzkie, ®397 (wieczorem) a

Dobrodzieńska oświata, tak ja k cała sfera budżetu, przeżywa ostatnio wielki kryzys oświatowy. Organ prowadzący, czyli Kuratorium Oświaty w Częstochowie, w bieżącym roku szkolnym nie przekazało żadnych pieniędzy na opał. Gdyby nie troska rodziców, Zarządu Miasta oraz instytucji i osób prywatnych trzeba by zawiesić działalność szkół.

- Zarząd Miasta udzielił pożyczki w wysokości 200mln. zł na zakup opału dla wszystkich szkół podsta­

wowych w gminie oraz na wymianę pieca C.O. w budynku nr 1 Szkoły Podstawowej w Dobrodzieniu.

- Komitet Rodzicielski przy Szkole Podstawowej w Dobrodzieniu przekazał na zakup opału kwotę 30 min. zł.

- Komitet organizacyjny wystawy mebli w Centrum M e b lo w y m A g a ta p o w ie r z y ł sprzedaż biletów w stępu Szkole Pod­

sta w o w e j w D o b r o d z ie n iu . Nauczyciele pełniąc społecznie rolę bileterów przyspożyli szkole dochód w wysokości 42 min. zł.

- D F M S .A . p r z e k a z a ła nieodpłatnie 7 regałów na pomoce naukowe dla budynku nr 2.

- Pan Piotr Kler oraz DFM S.A. od kilku lat opłacają obiady dla 22 dzieci z rodzin najbardziej potrzebujących.

- Firma Pana Józefa Włodarza bezpłatnie dokonała naprawy insta­

lacji C.O.

- Zakład Gospodarki Komunalnej wykonał nieodpłatnie rem ont ramy drzwi wejściowych do szkoły.

- Pan Ryszard Kaczmarczyk przekazał szkole komodę, w której znalazły swoje m iejsce dokumenty.

Dyrekcja, Rada Pedagogiczna oraz Samorząd Szkoły Podstawowej w Dobrodzieniu wyrażają wdzięczność wszystkim, którzy wspomagają nas w tych trudnych czasach.

i pieniądze zaraz się znajdą. Wszystkie wnioski rozpatrywane są bardzo wnikliwie, sprawdzane, czy dana jednostka rzeczywiście nie ma możliwości otrzymania środków w swoim resorcie. Jak już wspomniałam, w pierwszej kolejności wykonujemy te inwestycje i zadania, które są obowiązkiem i zadaniem Gminy, pozostałe, między innymi pomoc in­

stytucjom, wykonujemy w miarę posiadanych środków. Taka pomoc to nie tylko dobra wola Rady, ale każdego z mieszkańców gminy, gdyż każdy z nas ma swój udział w dochodach budżetu (w postaci podatków, które płaci).

- Życzę, by miała Pani jak najwięcej pieniędzy do podzia łu i żeby wszyscy, którzy z nich korzystają byli zadowoleni...

- ... Żeby każdy chodził po prostym chodniku, żeby w szpitalu było ciepło, na ulicach widno wieczorami itd.

- Życzym y sobie tego wszyscy w tym roku i nadchodzącym 1995. Dziękuję za rozmowę.

(4)

Ośrodków takich ja k w Dobrodzieniu jest 35, w planie są następne - w sumie 47. Powstają z inspiracji Caritas, pod jej pieczą, ale we współdziałaniu z gminami.

W yprzedzają one we właściwym kierunku mającą n a stą p ić reform ę słu żb y zdrow ia . N ow ocześn ie wyposażona Stacja Opieki Caritas jest pewnego rodzaju

„pogotowiem pielęgnacyjnym ” , ma za zadanie opiekę nad ludźmi chorymi w domu. Sprawowanie opieki nad chorymi to przede wszystkim opieka medyczna, zas­

trzyki, pom iar RR, pielęgnacja odleżyn, opatrunek ran, ćwiczenia ruchowe, jak również zapewnienie higieny osobistej ludziom starszym i niepełnosprawnym oraz pomoc w prowadzeniu gospodarstwa domowego.

■ Docieram y z pom ocą medyczną" do różnych części m iasta i gminy Dobrodzień, jak również do gminy Pawonków. Jeździm y do chorych z różną częstotliwością, u za leżn ia ją c to od stanu chorego, jeg o potrzeb pielęgnacyjno-m edycznych. Są pacjenci, których od­

wiedzam y codziennie, poświęcając im od jednej do kilku godzin. Bywa i tak, że wystarczająca je st jedna wizyta na tydzień, w niektórych przypadkach jedna w miesiącu.

O piek a nad chorym w dom u pozwala na integrację chorego z rodziną, a co za tym idzie poprawy jego sam opoczucia i szybszy powrót do zdrowia. Lecz nie jesteśm y w stanie sprostać wszystkim potrze­

bom. Dlatego oprócz naszej opieki staram y się anim ować i rozwijać pom oc nieprofesjonalną - temu celowi m ają służyć powołane do istnienia parafialne zespoły Cari­

tas. Do pom ocy staram y się włączyć

najbliższą rodzinę oraz sąsiadów. Chwalebne jest za a n g a żo w a n ie się i pom oc lu dziom starszym , osam otnionym członków szkolnego PCK przy Zespole Szkół w Dobrodzieniu. Grupy licealistów rozpoczęły działalność od października tego roku. Chcemy utworzyć M łodzieżow ą Grupę W olontaryjną, która pomagać będzie w pracy przy lżej chorych, pom agać w prowa­

dzeniu gospodarstw a domowego ludziom starszym, ro b ie n iu za k u p ów , porządk ów , odw iedzin i tem u podobnych. Comiesięczne spotkania szkoleniowo-or- ganizacyjne służyć będą wdrażaniu tych młodych ludzi w problem y, którym i zajmuje się Stacja Opieki, ja k również ustalaniu planu działania i podzieleniu obowiązków.

Angażując wolontariuszy w opiekę nad chorymi staramy się przekazyw ać im ideę humanizmu, m iłości i szacunku do drugiego człowieka.

Problem y rodzinne, środowiskowe i socjalne chorego są płaszczyzną współpracy z terenowymi ośrodkami pom ocy społecznej, które niejednokrotnie służą nam i naszym podopiecznym w tej dziedzinie.

Bardzo ważnym punktem w naszej działalności jest

DOBRODZIENIA

współpraca z lekarzami i pielęgniarkami z ośrodków zdrowia i szpitali oraz mającymi na uwadze dobro pacjenta pracownikami innych placówek m edycznych takich ja k : a pteki, la b ora toria . W szy stk im im dziękujemy za całoroczną współpracę i pomoc.

Innym osobom, bezpośrednio nie zajm ującym się chorymi ale jakże pomocnym w naszej pracy, którzy nie szczędząc sił i trudu tak bezinteresownie pośw ięcają go innym - serdecznie dziękujemy.

Ukłon w kierunku władz sam orządowych gminy Dobrodzień i sąsiedniej gminy Pawonków, które ponoszą całkowite koszty funkcjonowania Stacji.

Księdzu dziekanowi A.Waindok za opiekę i czuwanie nad całością działalności Caritas w naszym dekanacie.

Ponadto nasze podziękowania kierujem y w stronę osób fizycznych, które w różnorodny sposób wspierają prace stacji. W ymienić tutaj chcemy i podziękow ać panu J.Tomysowi, który od początku istnienia stacji bezin­

teresownie zaopiekował się naszymi sam ochodam i służbowymi, dzięki jego staraniom są czyste i zawsze gotowe wyjechać w teren.

Znaleźli się również ofiaro­

dawcy, którzy przy każdej bytno w Dobrodzieniu przyw ożą do nas śro d k i m e d y c z n e , ta k ie ja k rękawice, strzykawki, igły oraz leki. Są to pani Jutta Adolph i pan Ewald Stephan, zam ieszkali w Niemczech, w m iejscow ości Bad Salzshilirf. D ziękujem y Im za serce i wspieranie.

Niecodzienny dar w postaci n ow ego w ózka in w a lid z k ie g o przekazali również m ieszkańcy Bad Salzschlirf - m ałżeństw o In­

grid i Gunter Hornung. Dzięki temu darowi Stacja dysponuje większą ilością w ózków inw ali­

dzkich, których i tak w sezonie letnim je s t niewy­

sta rcza ją ca ilość. Za te i inne d a ry ogrom n e podziękowania, gdyż cel i adresat je s t bezsprzeczny, a radość z tego płynąca - wielostronna. W yraża:

nadzieję, że w naszym środowisku będzie budziło się co ra z w ię k s z e z a in t e r e s o w a n ie d z ie ła m i charytatywnymi.

Na koniec chciałabym zacytować słowa wypow ie­

dziane na łam ach pisma „Caritas Polska” - przez dyre­

ktora Caritas Diecezji Opolskiej księdza A.Drechslera:

„... Przerabiam y to - jako pierwsi w Polsce, przecierając szlaki dla innych regionów. Jeszcze w bieżącym roku w kilku diecezjach w Polsce zostanie utworzonych 12 nowych stacji. Najważniejszym ich ow ocem będzie zapewne szerzenie życzliwości i solidarności między ludźm i, spieszn ie z pom ocą rodzinie zagrożonej sa m otn ością , sta rzen iem się i ch o ro b a m i. Dla c h r z e ś c ija n z o s t a ło o tw o r z o n e s z e r o k ie p o le zaan gażow an ia się w przeróżne sposoby służby człow iekow i...”

Posłanie to kierujem y do osób, które dysponują ogromnym potencjałem pomocy, nie tylko m aterialnej, bo warto podjąć tru d ...!

Kierownik Stacji Caritas w Dobrodzieniu Bożena Kwolek

(5)

T elefonizacja M. i G. Dobrodzień

N ie p o k o ją c e o p ó ź n ie n ie z u r u c h o m ie n ie m nowoczesnej łączności telefonicznej w naszej gminie było powodem zaproszenia przez Zarząd M iasta i Radę Społecznego Komitetu Telefonizacji dyrektora TPS.A.

Częstochowa inż. Janusza Jasionę do U M iG w dniu 09.11.94r. Inż.J.Jasiona poinform ow ał o przyczynach niedotrzym ania terminu zakończenia inwestycji, t.j.

przyznanie dopiero po kilkunastom iesięcznych ne­

gocjacjach nowoczesnej centrali cyfrowej dla gminy Dob- i rodzień przez TPS.A. W arszawa. Jej montaż nastąpi na p rzełom ie listopad -gru dzień 1994, a sukcesyw ne podłączenie abonentów w całej gm inie do marca 1995r.

Inż. Jasiona ponform ował rów nież, że nie ulegają zmianie zasady, iż za każdy dzień opóźnienia podłączenia abonenta TPS.A. dolicza od 0 1.07.1994r. dodatkowo (oprócz 4160 impulsów w ynikających z umowy) 6 im pusów za zwłokę.

W arto poinformować rów nież o tym, że osoby nie b ędące członkam i Społecznego K om itetu Telefonizacji, a i iteresowane uzyskaniem abonam entu telefonicznego po złożeniu wniosku do TPS.A. Lubliniec będą rozpatry­

wane po podłączeniu wszystkich członków SKT.

Za pośrednictwem „Echa D obrodzienia i okolic” dyrek­

tor TPS.A. Częstochowa inż. Janusz Jasiona pragnie przeprosić za opóźnienia w realizacji inwestycji P.T.

T elefon izacja M iasta i G m iny D obrodzień, będąc pewnym , że są one już ostatnie.

Zygfryd Seget

P r z e m « ś ł c n ł a c z ł o n f c a S K T Jako jed n a z prawie 500 członków Społecznego j Kom itetu Telefonizacji czekam na podłączenie telefonu.

Nie m ówiąc o pierwszym term inie (31.12.1993r.) Tele- ] kom unikacja Polska SA w Częstochow ie podawała ich już kilka. A więc był to I kw artał 1994r., 3 0 .0 6 .1994r., wrzesień 1994r., grudzień 1994r. Ostatnio mówi o marcu 1995 roku. Podany został ten term in jako ostateczny dyrektora TPS.A. w Częstochow ie p.inż. Janusza Jasionę na spotkaniu z Zarządem SKT, które odbyło się w U rzędzie M iasta i Gminy na początku listopada.

W ierzyć, nie wierzyć - zim ą nie m a stokrotek, więc w różyć nie można.

Trzeba powiedzieć, że T P„SA ” bierze na wytrzymałość członków SKT w Dobrodzieniu. Chyba jesteśm y zbyt j spokojni, za m ało naciskamy.

Tak, ale jak tu naciskać, skoro argum enty TP„SA” są przekonyw ujące: nie podłączymy, bo czekam y na centralę

| cyfrową, um owa z firmą A LC A TE L została ju ż w lipcu podpisana, ta centrala zapewni m iastu bardzo dobre ' połączenia na zewnątrz z jedn ym tylko „O ” , nie chcemy podłączać do starej centrali, bo gm ina m ogłaby nowej nie otrzymać. Argum enty nie do zbicia. Tylko ciekawe jak

; T P„SA ” chce podłczyć członków SKT choćby do starej

! centrali, skoro w kilku wioskach nie skończona sieć, nie mówiąc już o magistralach m iędzy wioskami, Dobro­

dzieniem i koncentratoram i w Pludrach i Turzy.

A więc pozostaje czekanie do m arca 1995, a może i dłużej, żeby tylko starczyło cierpliwości. A jeżeli jej braknie, to co pozostaje? Wycofać wkład z SKT. W moim wypadku nic się nie j zmieni, telefonu nie mam i nie będę miała.

L.K.

PóUeja rtuim

W ostatnim okresie na terenie m iasta i gminy Dobro­

dzień odnotowujemy znaczny wzrost włamań i kradzieży mieszkaniowych. W łam ania te mają najczęściej miejsce w porze dziennej, pod nieobecność domowników. W związku z nagminnością tych zdarzeń prosimy o rozważenie następujących propozycji.

^ Zabezpiecz swoje m ieszkanie przy pomocy różnorodnych urządzeń technicznych,

Jeśli w Twoim domu nie ma jeszcze domofonu, na­

mawiaj sąsiadów na tę inwestycję,

^ N ig d y nie chwal się swoim bogactwem. Nie pokazuj sejfów, schowków nawet najbliższym znajom ym (mogą okazać się zbyt rozmowni w nieodpowiednim towarzyst­

wie),

Staraj się nie przechowywać dużych sum pieniędzy w domu,

^ Jeśli codziennie operujesz dużą gotówką - zamon­

tuj w mieszkaniu specjalne sejfy,

^ Zrób w co najmniej dwóch egzem plarzach spis cen­

nych p rze d m io tó w z n a jd u ją cy ch się w T w oim mieszkaniu, odnotowując ich num ery fabryczne, rodzaj, markę i cechy charakterystyczne,

^ Sfotografuj dzieła sztuki, biżuterię i inne przedmioty znacznej wartości,

^ UbezDiecz swoje mieszkanie. Nie licz na szczęście.

Firma ubezpieczeniowa zrekom pensuje przynajmniej Twoje straty materialne,

^ Zapamiętaj! Jeśli wychodzisz z dom u - zamknij wszystkie okna, wywietrzniki, balkon, drzwi,

^ Jeśli zgubiłeś klucze wym ień natychm iast wszystkie zamki,

^ Jeśli wychodzisz wieczorem zostaw w pokoju zapa­

lone światło,

^ Na czas wyjazdu poproś sąsiadów o opiekę nad Twoim mieszkaniem:

- zaproponuj, aby wyjmowali z drzwi i skrzynki pocztowej wszelkie karki i korespondencję,

- przynajmniej raz dziennie na określony czas zapalili światło w pokoju lub włączyli telewizor,

- otwierali okna, odsłaniali je i zasłaniali.

Zawsze, gdy Cię coś zaniepokoi w zachowaniu obcych w pobliżu Twojego, lub sąsiada domu - wezwij policję.

Komisariat Policji w Dobrodzieniu tel 526.

Komenda Rejonowa Policji w Lublińcu tel. 0-997.

Andrzej Rzem iński Komendant Komisariatu Policji j

w Dobrodzieniu

(6)

Jak zagospodarować ścieki

Spuszczamy wodę, wrzucam y zaw artość pojemnika do kontenera na śmieci, spalamy w ognisku lub domowym piecu, albo wywozimy do pobliskiego lasu (świadczą o tym okoliczne lasy) - tak radzimy sobie z odpadami, ze zbędnymi przedmiotami.

Średnio, na osobę w Polsce, przypada około 250 kg odpadów na rok. Statystyczny m ieszkaniec Dobrodzienia zużywa ok. 54 tys. litrów wody na rok (norm a zużycia wody w gM G ZG K iM ) na cele bytowe, tj. około 1401/dzieri.

Na tą ilość wody składa się: około , v

1% w postaci napojów, 3% w ^ V j ) ^

•s -j p o s iłk a c h , 13% z m y w a n ie

naczyń, 13% do prania i około 70% to zużycie w łazience fiWC

Rozbudowa cieci wodociągowej t . ufl. . przyczynia się do wzrostu zużycia

wody i zwiększa również ilość pro- f dukowanych ścieków (prawie 100% "A | v

chorobowych. W edług przeprow adzonych badań re­

dukcja bakterii chorobotwórczych m oże dochodzić do 99%.

Po kilku tygodniach po zastosow aniu preparatów ścieki są przydatne do zagospodarow ania rolniczego.

Według doświadczeń francuskich stosując biopreparaty i montując system sączków rozprowadzających można na kilka lub kilkanaście lat zapom nieć o szambach i zapachach z nich ulatniających się.

W zależności od posiadanego rodzaju ścieków należy dobrać odpowiedni preparat (na rynku polskim d o s tę p n e je s t p o n a d 30 p r e p a r a t ó w o

zróżnicowanym spektrum działania).

•12A ' C zy s t o s o w a n ie p r e p a r a t ó w je s t opłacalne? W zależności od wybranego bio-

zużytej Ś cie k i

wody staje się ściekiem ) t r z e b a o d p r o w a d z a ć z mieszkań i tu zaczyna się problem , gdyż brak kanalizacji, która pow inna być budowana równocześnie z w odo­

ciągiem, a nawet, gdy jest kanalizacja, to

często odpływ ścieków kończy się dołem gnilnym lub szambem. Zbiorniki te bardzo często są nieszczelne lub posiadają odpływ do pobliskiego rowu, rzeczki, stawu itp.

Obniża to koszt użytkowania takiej instalacji kanaliza­

cyjnej, ale czyni potworne szkody w otaczającym śro­

dowisku, pom ijając ulatniający się smrodek.

Aby wybudować dobrą sieć kanalizacyjną zakończoną oczyszczalnią ścieków z praw dziw ego zdarzenia trzeba miliardowych nakładów. Co więc zrobić ze stale rosnącą ilością ścieków?

Sprawy nie rozwiązuje wywóz zawartości szamba, bo jest to tylko przewożenie z m iejsca na miejsce i powiększanie terenów skażonych i zdewastowanych.

Problem ten m ożna częściowo rozw iązać przez stoso­

wanie biopreparatów wspom agających proces oczyszcza­

nia ścieków. Biopreparaty są naturalnym i, chemicznie obojętnymi m ieszankam i bakteryjno-enzym atycznym i w postaci proszku lub granulatu, przystosowanym i do rozkładu substancji organicznych zaw artych w ściekach, osadach ściekowych oraz gnojownicy.

Drobnoustroje i enzymy zaw arte w nich powodują i przyspieszają rozkład białek, tłuszczy, węglowodanów i innych złożonych związków dom inujących w ściekach bytowych i kom unalnych do substancji prostszych.

Biopreparaty m ogą być stosowane w instalacjach zbio­

rczych i kanalizacji zagrodowej. Są one nietoksyczne dla ludzi, zwierząt i roślin. Poza oczyszczaniem ścieków rozkładają b iolog iczn ie osady grom adzące się w przewodach kanalizacyjnych, a więc udrazniają insta­

lacje nie niszcząc przewodów. Enzym y preparatów przyczyniają się do unieszkodliw ienia drobnoustrojów zawartych w ściekach, a w tym drobnoustrojów

preparatu koszty wynoszą (wg. cen z 199lr.) od 53 tys. zł na rok na za­

grodę do 1 min 170 tys zł.

Przeliczając na objętość ścieków odpowiada to od 290 zł/n r do 65

•zł/m3. G e n e ra ln ie prep a ra ty ryt. LObidzińtki krajowe są zdecydow anie tańsze

niż preparaty zagraniczne przy zbliżonym efekcie oczyszczania.

Dla obniżenia kosztów eksploatacyjnych ważne jest, aby stosować system atycznie preparat, gdyż dawki

.. / & 7 DOBRODZIENIA

( M O N E T Y H

C N O W E K ( S T A R E 1

:.: : •///:,

r 1 gr 100zł ^

2gr 200zł

5gr 500zł

lO gr I.OOOzł

20gr 2.000zł <0

50gr 5.000zł

1 zł 10.000zł

2zł 20.000zł

5zł 50.000zł &$£ i

V

J j

... -■... ‘

| C B A N K N O T Y )

C N O W E ) c S T A R E I

f 10zł 100.000zł ^ 11 ^

20zł 200.000zł

50zł 500.000zł

100zł 1.000.000zł

L 200zł 2.000.000zł j " ¡1

(7)

ókoj nas uratuje

Z komendantem Komisariatu Policji w Dobrodzieniu Panem Andrzejem Rzemińskim rozmawia Ewa Piasecka

podtrzym ujące są znacznie niższe niż początkowe.

Podsum ow ując należałoby zaznaczyć, że stosowanie bioprepa ra tów nie je s t altern atyw ą dla budowy oczyszczalni ścieków. Może wspom óc proces oczyszcza- i nia oraz:

- popraw ić pracę sieci kanalizacyjnej poprzez jej udrożnienie,

- z w ię k s z y ć p o d a tn o ść o sa d ó w na p ro ce sy zagęszczania i odwadniania,

- likwidować kożuch oraz zm niejszyć uciążliwość zapach ow ą tow arzyszącą procesow i oczyszczania ścieków w kanalizacji zagrodowej,

- stworzyć m ożliwość higienicznego utrzymania ustępów w zagrodzie.

A może i na terenie Dobrodzienia, nim powstanie oczyszczalnia ścieków, pow inniśm y zadbać o nasze

; środowisko i stosować biopreparaty wspomagające proces oczyszczania ścieków?

D ariusz Zeler

PODZIĘKOWANIE

Zarząd Klubu KS Dobrodzień oraz zawodnicy sekcji piłki nożnej serdecznie dziękują sym­

patykom I ofiarodawcom za finansowe wsparcie;

I Dobrodzieńskim Fabrykom Mebli S.A.

» P. Ernestowi i Marianowi Rustom

> P. Zdzisławowi Adamiakowi

> P. Edwardowi Beblowi I «Ekobudrem» Sp. z o.o. Zawadzkie

► P. Ryszardowi Kaczmarczykowi i P. Wiktorowi Grabińskiemu

> P. J.Mice oraz P. Cemboliście I Spółce «Expom» w Dobrodzieniu

I P. Wernerowi Karpińskiemu

> P. Gerhardowi Kornowi i P. Janowi Kasprzykowi

> P. Jerzemu Nowakowi I P. Danucie Markiewicz

Ze sportowym pozdrowieniem wiceprezes Józef Olearczuk

DOBRODZIENIA

i i

i» i lJ -D o b ro d zień uchodził kiedyś za spokojne miasteczko.

Trochę się jed n a k ostatnio zmieniło. Zdarzają się bardzo niem iłe incydenty i często policja musi interweniować.

Jak Pan, ja k o komendant pracujący tu ju ż 3 lata, mógłby ocen ić to środowisko?

- N asz komisariat „obsługuje” m iasto Dobrodzień oraz gm iny Dobrodzień, Ciasną i Pawonków. Najwięcej pracy m am y jednak w samym mieście. Dominuje tu przestęp czość krym inalna, nie m a na szczęście przestępczości przeciw życiu i zdrowiu. Najczęściej j spotykane przestępstwa na naszym terenie to kradzieże

i włamania.

- Często się słyszy, że np. ktoś awanturuje się na ulicy,

■ądza sobie wyścigi sam ochodow e w środku nocy itp.,

\ zakłócając spokój m ieszkańcom szczególnie na Placu Wolności. W tych sytuacjach nie w idać interwencji

\ policji. Czy funkcjonariuszy je s t za mało, by np. p a ­ trolow a ć ulice, p óod w ied za ć m iejsca, w których najczęściej zdarzają się rozróby?

- Ten problem nie powstał teraz, on był zawsze.

W ieczorem i nocą trudno dopilnować porządku w trzech gm inach jednocześnie. Brak policjantów uniemożliwia zapewnienie bezpieczeństwa w szystkim mieszkańcom.

Życzyłbym sobie, by policjantów było o wiele więcej, lecz nie ode mnie to zależy. W okresie wakacji, świąt i innych w olnych dni zjeżdżają się „goście” i przeważnie z nimi m am y najw iększy problem. Nie baw im y się ju ż w m an­

daty, bo tego nie m ożna nazwać karą. Kierujemy wnioski do kolegium . Ten sposób jest na tyle skuteczny, że m ieszkańcy Placu W olności korzystają ju ż z ciszy nocnej.

- Czy pam ięta Pan sprawę, która była najbardziej przykra, a z którą musieliście się uporać w waszej pracy?

zdarzyła się ja k a ś sprawa zabawna, o ile takie się w

\vaszej pracy zdarzają?

- N ajbardziej przykre sprawy, to nagłe zgony, gdzie

czynności wykonuje się często po kilku dniach od dokonania samobójstwa. M ieliśmy dwa takie przypadki:

w D o b ro d z ie n iu , przy ul. C h ło p s k ie j oraz w Szemrowicach. Bywa, że po takiej dniówce mamy kłopoty z zaśnięciem, takie widoki nie należą do przyjemnych.

Zabawne sprawy tez się zdarzają, ale jakoś szybciej się o nich zapomina, niż o tych przykrych.

Pamiątam jedno - trochę śmieszne, a trochę dziwne zdarzenie. W pierwszym roku mojej pracy otrzymaliśmy pewnego dnia meldunek, że nieznana dziewczyna dokonała kradzieży na stratę m ężczyzny. Dziewczyna nie próbowała ucieczki, tylko przebywała ze skradzio­

nymi przedmiotami w M iejsko-Gm innym Ośrodku Kul­

tury w Dobrodzieniu. Gdy funkcjonariusze doprowadzili ją do komisariatu, rzuciała się na szyję jednem u z kolegów. Funkcjonariusz był tak zaskoczony, że nie mógł sobie z nią poradzić, zebrali się gapie i sprawa wyglądała naprawdę śmiesznie. Po przyjściu do komisariatu dziewczyna wprawdzie wypuściła z objęć funkcjonariu­

sza, ale chyba tylko po to, b y ... się rozebrać - pod kurtką miała tylko bieliznę. Dziewczyna została przewieziona tymaczasowo do aresztu, a następnie do jednostki, zgo­

dnie z jej miejscem zamieszkania. Okazało się, że odbywała „gościnne występy” po Polsce i całkiem przypadkiem trafiła do Dobrodzienia.

'

(8)

I frA by zdrowym b yć ”

Z ordynatorem Oddziału W ewnętrznego Szpitala R ejonow ego w D obrodzieniu,

lek. med. H enrykiem Parzelskim rozm awia Ewa Piasecka

- N asz szpital rejonowy je st małą jednostką. Ilu chorych pom ieszczą sa le?

- M amy obecnie 35 łóżek dla pacjentów. Są to łóżka stacjonarne tzw. „z m iasta” . Oznacza to, że w czasie dyżu ru ca ło d o b o w e g o p rzy jm u je się pacjen tów zgłaszających się po pomoc doraźną lub z wypadków.

Pełnimy tu funkcję bliską pogotowia ratunkowego. Po udzieleniu pierwszej pom ocy pacjenci zostają na oddziale lub rozsyłani są do innych oddziałów, czy po prostu wracają do domu.

- M oże ja k o ciekawostkę, a jednocześnie ostrzeżenie poda Pan do szerokiej wiadom ości parę danych stat­

ystycznych:

tY ile osób zginęło w tym roku w wypadkach sam ocho­

dowych na terenie naszego miasta i gm iny ile popełniono włamań i kradzieży

>Y ile osób zatrzym ano w areszcie

>Y czy więcej kłopotów sprawiają wam ludzie dorośli, czy młodzież

- Nie wszystkie dane mogą być dokładne, gdyż nie prowadzi się odrębnej statystyki dla naszej jednostki, te dane są obliczane w Kom endzie Rejonowej Policji w Lublińcu dla całego rejonu. Postaram się jednak w miarę dokładnie podać niektóre z nich: w wypadku samocho­

dowym zginęła w tym roku 1 osoba, zm arła po przewie­

zieniu do szpitala, na naszym terenie, w tym samym czasie, dokonano 7 5 -8 0 krodzieży z włamaniem, zatrzy­

mano w areszcie 22 osoby. Więcej kłopotów sprawia nam oczywiście młodzież niż ludzie dorośli. Chociaż jeżeli ch o d z i o w ła m a n ia , to p a n u je w sp ó łp r a c a międzypokoleniowa. Bywa, że udział w przestępstwie bierze jedna dorosła osoba (szef) i paru nieletnich.

Ostatnio coraz więcej przestępstw na naszym terenie dokonują ludzie spoza naszego terenu, dominuje tu województwo opolskie. Często wychowankowie inter­

natu, znający dobrze teren „nadają” robotę. W ten sposób odbyło się ju ż parę włamań i kradzieży. Także w dniu dyskotek miejskich musimy czuwać ze zdwojoną uwagą, gdyż przyjezdni, korzystając z dużego ruchu, próbują przy okazji coś „zarobić” .

- Czego życzyć Policji ?

- Życzyłbym sobie, by ilość policjantów w każdym kom isariacie zapewniała bezpieczeństwo mieszkańcom danego terenu, byśm y korzystali z nowocześniejszego sprzętu, aby nasza praca była owocniejsza i bardziej widoczna.

Poza tym, chyba każdy z nas bez względu na zawód chciałby, aby żyło się spokojniej i byśm y byli dla siebie bardziej życzliwi.

\ DOBRODZIENIA

- Nie sposób om inąć tu problem ów finansowych, z którymi boryka się każda instytucja budżetowa. Czy zimą budynek będzie dostatecznie ogrza n y? Czy szpital posiada środki na podstaw ow y sprzęt i le k i?

- Jest sprawa dosyć skom plikowana, bo finanse otrzymane z ZOZ-u są niewielkie. G dyby nie pomoc instytucji lokalnych, funkcjonow anie szpital byłoby właściwie niemożliwe. U rząd M iasta i G m iny w całości pokrywa nam koszty zakupu opału na cały rok. M iejs­

cowe zakłady pracy troszkę nas um eblowały. DFM S.A.

wyposażyła nam pracownię kom puterow ą, laborato­

rium w meble, do dyżurki otrzym aliśm y fotele i kanapę.

Dużo robimy także we własnym zakresie. U sługi firm są tak drogie, że nie m ożemy pozwolić sobie na ich zatrudnienie. Dwóch naszych pracow ników gospo­

darczych podjęło się m alow ania sal i w ten sposób po­

suwamy się jakoś do przodu. W arsztaty szkolne po­

magają nam w rem oncie okien (może w podliczeniu potraktują nas „ulgowo” ).

Jeżeli chodzi o leki i odczynniki to na szczęście mam, i na razie ich nie brakuje. Natom iast igły, strzykawki itp.

pacjenci, podobnie ja k w innych placówkach przynoszą z sobą.

-J a k ie opłaty wnosi pacjent, który otrzym uje skiero­

wanie na oddział czy do laboratorium'?

- Zbieramy opłaty, co w naszym kraju je s t uważane za niezgodne z praw em . P rosim y lu dzi, którzy przychodzą na badania laboratoryjne, U SG czy zdjęcie, aby w miarę możliwości wpłacili sym boliczną kwotę.

W każdym numerze naszego pisma ukaże się taka rubryka. O jej wypełnienie prosimy czytelników.

Będziemy zamieszczać najciekawsze propozycje, wnioski, spostrzeżenia. Dozwolony każdy temat, mile

widziane dobre pomysły z różnych dziedzin i życia codziennego.

(9)

W brew pozorom z tych drobnych kw ot uzbiera się suma bardzo znam ienna. Gdyby nie to, możliwe, że trzeba by było zam knąć szpital. Z tych właśnie pieniędzy kupujemy odczynniki dla laboratorium , klisze dla rentgena. W

; ciągu m iesiąca korzysta z laboratorium RTG i USG ok.

1000 osób. Te pieniądze, które ludzie wpłacają mają dla nas bardzo duże znaczenie i ja k ju ż powiedziałem , między

; innymi, dzięki nim jakoś przetrwam y. A w ubiegłym roku ' na oddziale leżało około 1003 osoby oraz każdego

| miesiąca udzielam y średnio 3 5 0 -4 0 0 interwencji.

- J a k i zakup byłby obecnie niezbędny, jeżeli chodzi o sprzęt i ja k ie są szanse na je g o realizację?

- U SG zakupił nam U rząd dw a lata temu i od tej pory je ste śm y z n iego z a d o w o le n i. Do laboratorium otrzym aliśm y od naszego m inisterstw a analizator bio­

chemiczny, który może w ykonyw ać szereg badań z jednej próbki krwi, co nam trochę unow ocześniło pracę, rentgen

i mamy stary, ale funkcjonuje dobrze. Być może niedługo trzeba będzie wym ienić w nim lampę, która kosztuje 40 min zł, ale starcza za to na kilkanaście lat. Mamy kłopoty

^ n a b y c ie m klisz, lecz nie jesteśm y w tym odosobnieni - ne placówki m ają te same kłopoty.

- N a co najczęściej chorujem y?

- Profil oddziału jest geriatryczny. Pacjenci, to przeważnie ludzie starsi, gdzie choroby wynikają z wieku. M am y na oddziale grupę pacjentów, z którymi nie za bardzo jest co zrobić, gdyż wym agają opieki, a w domu nie m ogą na nią liczyć.

Poza tym-z przykrością m ożna stwierdzić, że jest coraz więcej m łodych ludzi z zawałam i, wylewami, czego przed 10 latami nie było. Ludzie w wieku dwudziestu paru lat z zawałem nie są rzadkością.

- O czym chciałby Pan, ja k o lekarz, powiedzieć czytelnikom „E ch a D obrodzienia” ?

- M ówi się, że służba zdrow ia w Polsce jest bezpłatna.

Tym bardziej przykro nam „w yciągać” od ludzi po kilka, czy naw et kilkanaście tysięcy. Dla niektórych zapłacenie tej kwoty je s t problem em . N iestety, żeby się jakoś

•zymać, m usim y sobie radzić, jak zresztą większość piacówek.

Życzyłbym sobie, by U rząd M iasta i Gminy dalej z a o p a t r y w a ł n a s w o p a ł. B y lib y ś m y rów n ież zobowiązani, gdyby zakłady pracy w miarę możliwości pomogły, czy to przez darow anie mebla, czy np. farb do o d n o w ie n ia w n ę trz. D ro b n e r e m o n ty , ja k ju ż wspom niałem , wykonujem y we własnym zakresie nie korzystając z ekip firm ow ych ze względu na koszta.

- Czego życzyć Panu, ja k o szefow i szpitala?

- Chciałbym , żeby wprow adzono wreszcie jakąś formę ubezpieczeń, wtedy wiele problem ów by się rozwiązało.

W tej chwili istnieje dw utorow ość - z jednej strony leczenie je st darm owe, z drugiej strony pieniądze się jednak zbiera.

Do rozw iązania jest rów nież kw estia zakupu leków.

Pacjent płaci niejednokrotnie kilkaset tysięcy złotych za leki wykupione z recepty.

Tak w yglądają moje życzenia i m yślę, że nie tylko moje - inni lekarze m ają podobne zdanie na ten temat.

- D ziękuję za rozmowę.

O zdrowiu dągjialszyl

Z kierownikiem Rejonowej Przychodni w Do­

brodzieniu lekarzem chorób wewnętrznych M arianem Kalickim rozm awia E w a Piasecka

- Czy kierowanie takim Ośrodkiem ja k ten, jest pracą trudną?

- Praca nie stwarza specjaln ych problemów.

Pracowników jest niewielu - ok 20 osób, relacje między ludźmi są dobre, czytelne. Problemów personalnych czy o rg a n iz a cy jn y ch w pra cy n ie m am y. N aszym zmartwieniem są natomiast sprawy materialne, tj. stan budynku i brak sprzętu medycznego.

- Mamy w przychodni gabinety specjalistyczne, lecz jest ich zbyt mało, ja k na tak rozległy teren. Przydałby się np. gabinet laryngologiczny. Często ludzie starsi z dolegliwościami wymagającymi wizyty u laryngologa m uszą d ojeżd żać do L u bliń ca i n iejednokrotnie godzinami czekać na swoją kolej.

- Myślę, że sytuacja w Dobrodzieniu pod tym względem nie jest najgorsza. Ilość poradni wzrosła.

Zatrudniamy obecnie takich specjalistów jak: okulista, ginekolog, stomatolog, dermatolog, internista, pediatra.

Na terenie ośrodka znajduje się również apteka. Aby otworzyć poradnię laryngologiczną należałoby sprowa­

dzić do Dobrodzienia specjalistę. W iąże się to z zapewnie­

niem lekarzowi mieszkania oraz z zakupem sprzętu specjalistycznego.

- Nie da się w naszej rozmowie om inąć problemów finansowych, a takie są na pewno. Trzeba jed n a k jakoś funkcjonować. Zbiera się opłaty za niektóre usługi me­

dyczne w gabinetach. Nie są to duże kwoty, lecz pacjentów je st wielu. Identyczne pytania zadałam ju ż ordynatorowi oddziału wewnętrznego naszego szpitala; na ja k ie cele przeznacza się te opłaty zbierane w przychodni?

- W naszym ośrodku pobiera się opłaty za badania kierowców, za badania do kart zdrowia pracowników i za usługi wykonywane na zlecenie gabinetów prywatnych (iniekcja, EKG). Innych opłat się nie pobiera. Uważam, że sytuacja jest niejasna, nie rozwiązana, dlatego są p ro b le m y . P ie n ią d z e u z y s k a n e z ty ch o p ła t przekazywane są na konto ZOZ-u i ZOZ rozdziela je na terenowe placówki.

- Czy to oznacza, że na naszą przychodnię ZOZ może przydzielić kwotę o wiele niższą niż ta, którą ośrodek

wpłacił na konto?

- Oczywiście, ZOZ rozdziela te pieniądze stosownie do potrzeb.

- Cliyba nie znaczy to, że nasza przychodnia potrzeb nie ma. Ta walka o środki na rzeczy konieczne nie jest normalną sprawą i nie powinna należeć do obowiązków lekarza.

Co Pan, ja k o lekarz, sądzi o takim pozyskiwaniu pieniędzy na przeżycie instytucji państw ow ej?

- Moim zdaniem jest to chora sytuacja. Myślę, że problem tkwi m iędzy innym i w ubezpieczeniach zdrowotnych. Sprawa byłaby jasna i czytelna, gdyby pacjent płacił składkę w ubezpieczalni i z tego tytułu miał

DOBRODZIENIA

(10)

pokryte koszty leczenia. W tej chwili tak nie jest.

Osobiście jestem przeciwny pobieraniu opłat za usługi medyczne - Konstytucja gwarantuje leczenie bezpłatne i tak być powinno, dopóki ustawodawca nie zdecyduje inaczej. Nie podoba mi się to, że niektóre jednostki w

C A

> 3

To o której mamy następny

Ja cek „ M ik o ła j" O lszew ski

sposóbnieform alny próbują ratow ać sw oje własne budżety, jest to zjawisko niezdrowe. Pacjenci i tak płacą coraz więcej za leki i to ju ż jest dla nich często bariera nie do pokonania.

- C zy ta zb ió rk a p ie n ię d z y n ie j e s t je d n a k koniecznością, ratunkiem przed zam knięciem placów ki?

- Często problem tkwi w złym w ykorzystywaniu środków, w tym że przychodnia oderw ana jest od władz miejskich, że nie m a koordynacji działań na szczeblu gminy. Gdyby przychodnia była po części finansowana przez U M iG wtedy nadzór społeczny nad funduszami byłby inny. Nie jestem częstym petentem ■ w Urzędzie Miasta i Gminy. Przychodnię powinien finansow ać ZOZ.

O niektóre rzeczy jednak proszę w U rzędzie; w ubiegłym roku otrzymaliśmy opał, może w tym roku również zaistniej taka potrzeba. Ta pomoc nie je s t jednak obowiązkiem gminy.

Oprócz gm iny pom ógł nam rów nież Caritas - otrzym aliśm y aparat EKG, lodów kę, suszarkę do wyjaławiania narzędzi, narzędzia chirurgiczne oraz aparat do oznaczania poziom u cukru. Bardzo jesteśm y wdzięczni tej instytucji za te dary.

- N a co najczęściej chorujem y i ja k m ożem y sobie sami pomóc, by nie robić niepotrzebnego tłoku w poczekalniach?

- Choroby, które głównie nas trapią, to nadciśnienie, choroby układu krążenia, cukrzyca, choroby układu ruchu. Możem y sobie pomóc poprzez rezygnację z używek, rozsądne gospodarowanie swoimi siłami, nie przeciążanie się. Należy unikać sytuacji, które powodują schorzenia.

Nasze społeczeństwo generalnie żyje w sposób niezdrowy, nie dba o siebie, nie ma nawyków dotyczących prze­

strzegania diety itp. Trzeba sam em u sobie nie szkodzić i to ju ż stanowi pomoc.

- Pytanie za nową złotówkę - czy to praw da, że pan doktor (do niedawna nam iętny palacz) rzucił palenie?

- Tak, nie palę od kwietnia tego roku. M oim zdaniem trochę późno podjąłem tę decyzję. Przyznam , że bałem się swojej reakcji, że nie będę m ógł sobie z nią poradzić.

Okazało się, że nie jest tak źle. Nie m iałem żadnych kryzysowych momentów, żadnych specjalnych napięć, n e g a ty w n y c h n a s tr o jó w . D z iw n ie s p o k o jn ie to przeszedłem. Poza tym miałem dużą m otywację, byłem

bardzo pozytywnie nastawiony do zerw ania z nałogiem.

- Na pew no czytelnikom. „E ch a” życzyłby pan doktor, aby naszą naszą gazetę czytali bez papierosa w ustach.

- Oczywiście, każdem u polecam zerwanie z nałogiem, naprawdę warto „zaryzykow ać”.

- Czy chciałby pan doktor d od ać coś do naszej rozm owy?

- Mam nadzieję, że ja k najprędzej dojdzie do obiecywanej reformy w służbie zdrow ia oraz reformy u b ezp ieczeń . M am rów n ież n a d z ie ję , że n asza przychodnia będzie cieszyła się w iększym zaintere­

sowaniem ze strony Urzędu M iasta i Gminy. M yślę, że te trzy czynniki: reforma służby zdrow ia i systemu ubezpieczeń oraz dobra współpraca z miejscowym i władzami byłyby najskuteczniejszym lekarstw em w tej sytuacji.

- Tego właśnie wszystkim pracow nikom przychodni życzy „Echo D obrodzienia”.

REPERTUAR KINA »RODŁO«

grudzień 1994

4 -5 godz. 18°°

11-12 godz. 18t10

18-19 godz. 18°°

26 godz. 18P°

„Upadek” - prod. USA - zredukowany pracownik w stanie szoku wymierza na ulicach Los Angeles „sprawiedliwość” za pomocą kija baseballowego. Ściga go stary policjant. W roli gł. Michael Douglas.

„Maverick” - prod. USA - tytułowy bohater, leąenda dzikiego zachodu -

„czarujący oszust, zawodowy hazardzista i romantyczny poszukiwacz przygód”

wraz z dwójką partnerów, piękną i przebiegłą Anabelle oraz odważnym i opanowanym Zane, zmierzają na wielki turniej pokera, by zdobyć tam

oszałamiającą fortunę. W rolach gł.: Mel Gibson, Jodie Foster.

„Kolonia karna” - prod. USA - rok 2022.

Dowódca służb specjalnych zostaje oskarżony o popełnienie zbrodni wojen­

nych i zesłany na wyspę, na której żyją skazani zbrodniarze. Trwa tu wojna między dwoma grupami więźniów, bohater chciałby skłonić ich do zgody, by ułatwić wszystkim ucieczkę.

„Złoto dla naiwnych” - komedia USA - kowboje z miasta, czyli „sułtani westernu” znowu w siodle. Zmężnieli - preria, narowiste konie i nieposłuszne krowy już ich nie przerażają, ciągle jednak tęsknią za tym samym - za męską przygodą. I będą mieli okazję ją przeżyć.

D O M K U L T U R Y w D O B R O D Z IE N IU Zaprasza na BAL SYLWESTROWY 94/95 Bilet wstępu dla dwóch osób - 700.000zł!U Zapewniamy: konsumpcję ciekawe efekty świetlne

atrakcyjną oprawę plastyczną

a przede wszystkim bardzo dobrą muzykę w wykonaniu zespołu muzycznego « EXODUS» z Lublińca

(11)

Z ainicjow a ny w p o p rzed n im n um urze cykl artykułów o historii miasta spotkał się z zainteresowaniem czytelników . D zięku jem y za uprzejm e słowa. Tym razem zam ieszczam y fragm enty „P odręcznika Państwa P ru sk iego” na rok 1934 w tłu m aczeniu S tefana Bieńka oraz tekst M arka Kolasy o cm entarzu żydowskim w Dob­

rodzieniu. N a d a l za pra sza m y wszystkich posiadających jakiekolw iek inform acje, dokum enty, pocztów ki z p rzeszłości m iasta do współpracy z redakcją czasopisma.

(W yciąg z „za rysu N iem ieck iej H istorii A dm inistracji 1 8 1 3 -1945” Rocznik 1938, z jęz. Niem. Stefan Bieniek, 1994) (Mr)

POW IAT LUBLINIEC

W arunki geograficzne, zaludnienie i podział powiatu.

Powiat lubliniecki był ju ż zaw sze w całej swej powi­

erzchni częścią Księstwa O polskiego. Zmiany admini­

stracyjne w roku 1817 nie dotknęły go. M iędzy 35° 38’ i 36°

43 3/4’ długości, i 50° 31 1/2’ i 50° 51 1/4’ szerokości geograficznej leżący powiat m a powierzchnię 18,25 mil kwadratowych (1 m ila kw. = 56,738m 2) i największa rozpiętość w kierunku z północno-zachodniego na południowo-wschodni 8 1/2 mili (1 m ila = 7532,485m) w lini prostej, względnie 10 mili najkrótszym i drogami. Na

■hód graniczy rosyjska Polska, na południu powiat bytom i Toszek-G li-

w ice, na z a c h ó d p o w ia t S t r z e lc e Opolskie i Opole a na północy pow iat O le­

sno. P o w ia t ten stanowi w yżynę z fal­

i s t o - n i e c k o w a t y m i fo r m a c ja m i d o l i n ­ nym i. Z n a czn iejsze zaw yżenia znajdują się w p o łu d n iow o- wschodniej części. Od p o łu d n io w o -w s c h o ­ dniej g ra n icy k oło Woźnik ciągnie się na północny zachód, na 2/3 długości powiatu, ł luch pagórków , od

kuirego teren obustronnie się zaniża, poczym ponownie - po prawej stronie rzek przychodzących z Boronowa i Lisowa i tw orzących Liswartę - zaw yża i przebiega przew a żn ie p ła sk o, w zdłu ż g ra n icy połu dn iow o- zachodniej i północnej.

Powiat leży średnio 912 stóp n.p.m. (stopa = 0,314m), najwyższy punkt to Góra Lubszowska, 1187 stóp wysokości; najniżej leży M ałapanew i tereny przy północno-zachodniej granicy pow iatu w okolicy Dobro­

dzienia - 778 stóp n.p.m. Skały, z których są zbudowane pagórki, należą do form acji trzeciorzędow ej i stanowią przeważnie różnorodne zw iązki gliny i rudy żelaza, wymieszane z warstwam i piasku i wapnia. Wapień o szarej albo żółtawej farbie, częściow o luźno, częściowo zbito leżąc, znajduje się szczególnie na polach Woźnik, Lubszy, Koszęcina, Lublińca i Lubecka. W arstwa ziemi, która pokrywa skały, ma m iejscam i tylko kilka cali (cal = 2,615 cm) grubości, w niektórych miejscowościach jest znowu bardzo gruba. Ziem ia napływ ow a na równinach i w zaniżeniach składa się głów nie z piasku kwarcowego i stanowi ubogą glebę. Zaw artość nieprzepuszczalnych

TofalWW „om .,

duS ^ ^ O/l

<ęCJTT£NTA<2?5

warstw glin w podłożu oraz fakt, że 2/3 powiatu pokry­

wają lasy, stanowią podstawę obfitości źródeł i rzek.

W oda zbiera się na zboczach i u stóp pagórków tworząc rzeki i strumyki, które płyną przez zaniżenia i wlewają się do licznych sztucznie utworzonych stawów. Powiat lubliniecki posiada dwie znaczące rzeki: Liswartę i Małapanew. Największe stawy są w Posmyku, Lisowie, Bogdałowie, Płaszczoku i Ponoszowie. Godny uwagi jest poza tym Kanał Hutniczy wzdłuż granicy polskiej w pobliżu Liswarty, zbudowany w roku 1820, między hu­

tami żelaza w Taninie, Zborowskim i Ponoszowie.

Rozległych bagien i mokradeł nie ma. Gleby posiadają d u żą r ó ż n o ­ r o d n o ś ć , r o z le - g le js z e o b sz a ry jednolitych warstw g le b o w y c h są r z a d k ie . U b oga gliniasta i ilasta gleba jest przery­

wana mokrymi hu­

musowymi ziemia­

mi w obniżeniach i p ia s k a m i. N a ­ dający się na opał to rf znajduje się s z cze g ó ln ie k oło Molnej, Chwostka, R u s i n o w i e , L u b liń c a , S ie ­ rakowa, Wędziny, W oźnik i Kochcic. W tych okolicach otkryto złoża torfu, które jednak na razie, w obliczu bogatych zasobów drewna, nie mają szczególnego znaczenia. Ze względu na rodzaj użytkowania pizypadają z 18,25 mil kwadra­

towych albo 405,5 m órg (morga = 2553,224 m), które powiat posiada, 29% czyli 117, 595 m órg na ziemię uprawną, 1/3% czyli 1352 na ogrody, 5% czyli 20,275 mórg na łąki, 2% czyli 8110 na pastwiska, 63% czyli 255,465 m órg na wyręby i 2/3% czyli 2703 m órg na powierzchnie wodne. Warunki klimatyczne powiatu są niekorzystne.

Pasmo górskie, opasujące na południu Górny Śląsk, ma wpływ również na powiat lubliniecki poprzez odcięcie go od cieplejszych południowych i południowo-wschodnich prądów. Za to brak ochrony przeciwko ostrym wiatrom z północy i ze wschodu. To, jak i również rozległe bory na terenie powiatu i jeszcze znaczniejsze w sąsiedniej Polsce, wyjaśnia dlaczego klim at tu jest surowszy, niż w Kitka z Dobrodzienia (przed I939r.)

(12)

Jak zagospodarować ścieki

innych okolicach, położonych na tej samej szerokości geo- W oźnikach szczególnie dni sądowe. W tych urzędach graficznej. Poniższa tabela podaje stosunki ludnościowe, sprawia obow iązki 7 sędziów, 15 niższych urzędników, 6 konfesjonalne i budynkowe (wyciąg): u r z ę d n ik ó w p o d a tk o w y c h , 12 u r z ę d n ik ó w i 2 j

adwokatów.

Gmina

Mieszkańcy cywilni Kościoły Budynki

1855 1861 katol. ewqng. Żydzi szk.publ. mieszk. przemysł. rolnicze

Lubliniec 2228 2365 1692 241 432 8 3 445 1 223

Dobrodzień 2121 2399 1935 184 280 7 7 215 7 225

Dobr. Zamek 173 183 155 22 6 - - 8 - 6

Ligota Dobr. 592 621 602 14 5 1 1 66 - 79

Liczba m ieszkańców powiatu wynosiła w roku 1840 39.072, w roku 1849 38.367 (a więc zmniejszyła się w ciągu 9 lat o 705), 1858 - 41.806, a w roku 1861 przy korzystnych żniwach wzrosła do 43.931. Spośród tych m ieszkańców m ieszkało 6.242 w miastach, a mianowicie w Lublińcu 2.365, w Dobrodzieniu 2.399, we Woźnikach 1.478, i 37.689 na wsi. W edług przynależności religijnej b y ło 4 1 .104 katolików , 1.713 ew angelikow i 1.114Żydów.

R ó ż n o r o d n o ś ć ję z y k o w a d z ie liła się na 4 .5 1 0 m ieszkańców m ówiących w 887 rodzinach po niemiecku, 39.418 m ów iących w 7.934 rodzinach^ po polsku i 3 mówiące w jednej rodzinie po m oraw skii

N aturalnym skutkiem dużej rozpiętości i niskiego zaludnienia pow iatu są znaczne odległości między poszczególnym i miejscowościam i do których należą: 3 miasta, 67 wsi i 8 kolonii z własnym zarządem gminnym, 47 folw arków , 151 kolonii i przysiółków należących do w spom nianych gmin, jednak z własnymi mianami, poza tym 49 pojedynczych establishmentów (leśniczówki, młyny, pojedyncze domy zwane pustkowiami), które z czasem otrzym ały własne miana.

Pod w zględem organizacji sądowej powiat dzieli się na część podległą bezpośrednio Sądowi Powiatowemu, na okręg Kom isji Sądowej w Dobrodzieniu i na okręg Sądu Policyjnego w W oźnikach. Liczba obwodów policyjnych wynosi 29, obw odów rozjem czych 37.

Pow iat lubliniecki posiada 10 parafii: Lubliniec, Sadów, Lubecko, Pawonków, Kochanowice, Dobrodzień, Sieraków, K oszęcin, Lubsza i W oźniki. Parafie te należą do presbiterii Lubliniec względnie Tarnowskie Góry.

Kościoły ew angelickie znajdują się w Lublińcu, Dobro­

dzieniu i M olnej. Należą one do superintendatury Pszczyna.

W Y M IA R SPRAW IED LIW O ŚCI

U r z ę d y są d o w e w p o w ie cie sk ła d a ją się z K rólewskiego Sądu Powiatowego w Lublińcu i z Komisji Sądowej w Dobrodzieniu. Poza tym mają miejsce w

W roku 1859 odbyło się w Sądzie Powiatowym 1.186, w roku 1860 1.212, w roku 1861 1.414 posiedzeń w spra­

wach cywilnych, przed Kom isją Sądową odpow iednio- 296, 340 i 382. Procesy, których wartość przekracza 5 talarów są nie częste, za to z roku na rok znacznie wzrasta liczba spraw bagatelnych. Siedziba prokuratury znajduje się w Bytomiu. Ściganiem przestępstw zajmują się prokuratorzy w Lublińcu, Dobrodzieniu i W oźnikach.

D o c h o d z e n ia p r z e p r o w a d z o n o w n a stę p u ją c y c h przypadkach:

przed Sądem Powiatowym : 1859 1860 1861

z powodu zbrodni 21

przestępstw 218

wykroczeń 268

kradzieży drew na 3107

przed K om isją Sądową: 1859 z powodu przestępstw 16

wykroczeń 89

kradzieży drew na 702

31 63^

233 267 215 169 3060 2607 1860 1861

14 11 55 38 870 555 DO BRO D ZIEŃ z zachodnią częścią powiatu.

Zachodnia prow incja składająca się z parafii D obrö^

dzień, Paw onków i Sieraków stanowi urodzajniejszą i bardziej u k u lty w ow a n ą część pow iatu. M iasto i majętność D obrodzień, dawniej również nazywane po polsku Dobrodin, był ju ż zawsze urzędowym i towa­

rzyskim centrem tych okolic. W ym iar sprawiedliwości jest reprezentow any przez jeden sąd miejski i większą liczbę sądów patrym onialnych (prawo posiadacza dóbr ziemskich do sądzenia ludzi niewolnych, chłopów, pod­

danych). Od czasu ustanowienia lublinieckiego Sądu Powiatowego wprowadzono stałą Komisję Sądową, której kom petencje rozciągają się tylko na m iasto i majątek Dobrodzień, podczas gdy pozostałe okręgi policyjne podle­

gają bezpośrednio Sądowi Powiatowemu.

I. M IASTO DOBRODZIEŃ.

Miasto D obrodzieńjest po raz pierwszy w ym ienione w dokumentach z roku 1304 pod swoją polską nazwą D obro­

dzień, jako skrót również Dobrodin. W 18 wieku należało miasto i m ajętność do Herr von Sturmer. W roku

V

Cytaty

Powiązane dokumenty

szego krąju oraz panujący w tam tym okresie ustrój, zrzeszała bardzo dużą ilość członków, bo przeszło tysiąc, a jej działalność mimo tego że była znacznie

Życie pszczół nie jest ju ż dla nich obce, interesują się pracą przy ulach i produkcją miodu.. Nie jest to proste, wym aga cierpliw ości, odwagi i

Największym walorem przyrodniczo-kulturowym parku w Bzionkowie jest jego tworzywo dendrologiczne, podstawowy zrąb założeń ogrodowych reprezentowany je st przez najstarsze i

jaźn iła się, co w idoczne było przy pożegna­.. niu na dw orcu PK w O polu w ostatnim dniu

Uznając za abstynentów osoby, które ani razu lub 1-2 razy piły alkohol w ciągu całego życia oraz ostatniego roku, otrzymamy grupę stano­. wiącą 34

Poprzedni również organizowany przez Dobrodzieńską Grupę Młodzieżową przy Mniejszości Niemieckiej odbył się w minionym roku.. Wystąpiło osiem grup i zespołów

Już po raz drugi czeka nas spełnienie obowiązku rozliczenia się z dochodów uzyskanych w roku 1993, jeżeli rozliczenia tego nie dokona za nas zakład pracy lub ZUS,

p ow od zen ia w pracy sp ołeczn ej, przekazując jednocześnie pozdrowienia od pani burmistrz Haan. Ponieważ wolą obydwu stron jest zacieśnienie współpracy naszych