• Nie Znaleziono Wyników

Byłem dwufunkcyjnym działaczem tajnego nauczania - Piotr Pruss - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Byłem dwufunkcyjnym działaczem tajnego nauczania - Piotr Pruss - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

PIOTR PRUSS

ur. 1911; Chełm

Miejsce i czas wydarzeń Chełm, II wojna światowa

Słowa kluczowe projekt Tajne nauczanie. Cisi bohaterowie, Jan Odroń, Helman

Byłem dwufunkcyjnym działaczem tajnego nauczania

Nie były to częste wyjazdy ze względu na bezpieczeństwo, ale powiedzmy przede wszystkim kontaktowałem się ze związkiem, którego prezesem był Helman, w zarządzie Okręgu Związku Nauczycielstwa Polskiego. Interesowałem się, bo początkowo wszystko związek miał w swoim ręku, a później rozdzieliło się - związek związkiem i administracja szkolna, na której czele stanął pan Odroń. Kontaktowałem się i z Odroniem, i z Helmanem. Tak jak bym prowadził dwie funkcje, jakbym był dwufunkcyjnym działaczem - i związkowym, i stricte nauczycielskim, bo tak to wyglądało wtedy. A wyjazdy za częste nie były, chociaż raz miałem taką sytuację, że po takiej konferencji znalazłem się z kilkoma osobami, z dwoma chyba, w Chełmie.

Byliśmy w restauracji, miałem teczkę, i w tej teczce nieopatrznie jakieś dokumenty, które miałem później zniszczyć. Teczka leżała obok mnie, przyszedł pijany żandarm, teczkę zabrał. „Das ist mein”powiedział. I wtedy wyczułem, że sytuacja jest niebezpieczna w tej restauracji przy ulicy Lipowej chyba, już jej nie ma. Wyrwałem się temu Niemcowi, no i uciekłem. Udało mi się znowu uratować przed czymś, co mogło się skończyć czymś najniebezpieczniejszym. Wracając do kontaktów - dwa razy do roku, trzy razy do roku, różnie to bywało, były te spotkania. Helman ze związku, jak i Odroń z oświaty, oni znowu sięgali do wiedzy uzyskanej z Warszawy, bo tam była centrala - w Warszawie przy ulicy Smulikowskiego. I tak te, nazwijmy to instrukcje bardzo tajne, szły w dół. Z kolei powiedzmy ja miałem dwóch czy trzech kolegów, z którymi się kontaktowałem i którym znowu przekazywałem pewną wiedzę, czy aktualny taki jakiś instruktaż. A oni z kolei płynęli w teren, gdzie znowu w trójce rozmawiali z następnymi, o których ja już nie wiedziałem. Wiedziałem, że są, ale nie znałem ich, bo nie mogłem znać.

(2)

Data i miejsce nagrania 2009-05-25, Lublin

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

No oczywiście [uczniowie] się wzajemnie znali, chociaż powiedzmy bardzo wyraźnie podkreślało się to, że oni [w razie czego] się nie znają, że oni nie wiedza nic o sobie, że

Później, to zostało narzucone im przez władze, musieli opuścić te tereny i wyjechać, wyjechać za Bug, więc tam powiedzmy może organizowali się i już żyli

I druga funkcja była taka, tu konkretnie pod restauracją [Adria] w Chełmie, że Żyd chodził w nocy koło tej restauracji od godziny jakiejś dziewiątej, dziesiątej do godziny

Sytuacja była taka, że musiałem w tym kuratorium siedzieć niemal od rana do nocy, bo miałem ogromnie trudny dział pracy - po akcji walki z analfabetyzmem, działanie na rzecz

Paweł Dąbek, to postać, to był człowiek wykształcony, bodaj jedyny wśród tych działaczy mający magisterium, ale magisterium wypracowane przez siebie.. Inteligentny człowiek,

Przy tej okazji chcę powiedzieć, że właśnie Dąbek ułatwił mi pracę, bo przydzielił mi służbowy samochód z kierowcą, który to samochód stał pod kuratorium i czekał na

I na szczęście od Hrubieszowa leciał autobus, który za nami wpakował się, i z którego kierowca wyskoczył, ludzie wyszli, parę łopat, parę szufli i dopiero ci ludzie pomogli

Komplety były dla ostatnich klas szkoły powszechnej i szkoły zawodowej, więc byli tacy, którzy sami się dokształcali w szkolnictwie średnim.. Matury były, i jednocześnie sami