• Nie Znaleziono Wyników

Śląski Działkowiec. 1936, R. 4, nr 6

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Śląski Działkowiec. 1936, R. 4, nr 6"

Copied!
24
0
0

Pełen tekst

(1)

M IE S IĘ C Z N IK IL U S T R O W A N Y

Nr. 6

, Rok IV Czerwiec 1936

D o b r z e u f o r m o w a n a k o r o n a k o t ł o w a . N a zdjęciu w idzim y koronę kotłow ą jabłoni odm iany Reneta Landsberska w yprow adzona przez a u to ra w 9-tym roku po posadzeniu.

to w ydało 172 kg owoców I. i II. w yboru. Średnica korony u góry . Jest to znakom ita form a, którą m ożna zastosow ać przy pielęgnowaniu jabłoni, grusz, czereśni i śliw francuskich czyli renklod. N a podstaw ie moich praktycznych, polecam tę form ę drzew w naszych ogrodach. H. R u m u n .

owego Związku Towarzystw kowych i Osiedli Województwa Śląskiego ZW. St. rej.

W ydaw ca: O kręgow y Związek T ow arzystw O grodów D ziałkow ych i O siedli W ojew ódrtw a Śląskiego.

JEJT

(2)

Jeżeli nasiona —

to

i y l l c o u n a s

Emil Freege, Kraków

Katowice, ulica Kościuszki 2

Z w r a c a m y u w a g ę n a n o w e o d m ia n y n as z y c h nasion: - Kapusta b iała Śląska Żelazna, c z e r w o n o ż y ł k o w a n a i p a s k o w a n a , selery Śląski Olbrzym, w y śm ien ita, a r o m a ­ ty c z n a o d m ia n a , Ogórki Śląskie, w y sia n e w m a ju do in s p e k tu — m o ż n a zb ierać a ż d o m r o z ó w .

N A S I O N A

w arzyw n e, k w iato w e, gospodarcze itp.

z n a n e j i w ylboroM rej j a k o ś c i.

R ośliny / D rzew k a / K rz e w y / C eb ulki K łącze k w iato w e

k u p u je się n a j t a n ie j w is t n ie j ą c e j o d p r z e s z ło 5 0 l a t f i r m i e

B. Hozakowski :: Toruń

T e le fo n 21*81 u lic a M o s to w a 2S S k rz, p o c z t , i

S p e c ja ln y s k ła d i h o d o w l a n a s io n / Z a k ła d y o g r o d n ic z e C e n n ik i na ż y c z e n ia b e z p ła t n ie !

(3)

Działkowiec Śląski

M iesięcznik Ilustrowany

Orgai Okręgowego Związku Towarzystw Ogrodów Działkowych i Osiedli Wojew. Śląskiego

Rok IV C z e rw ie c 1936 r. N r. 6

C zy upraw a ogródka się opłaci?

J a k często s p o ty k a się jesz c ze z d a n ia , że u trz y m y w a n ie o g ró d k a d z iałk o w eg o się nie opłaci. Że in ­ w e sty c je k o szto w n e z w ła sz c z a w l a ­ ta c h p ie rw sz y c h m ogą p rz e k ro c z y ć d o c h o d y z o g ró d k a, tem u n ik t nie z a p rz e cz y . Z ogrodem je s t j a k z k a ż d e m inn em p rz e d się b io rstw e m . W p ie rw sz y c h ła ta c h ro z b u d o w y i z a p ro w a d z e n ia in te re su k a ż d y k u ­ p iec i p rzem y sło w iec m u si d o k ła ­ d a ć , a c o n a jm n ie j n iew iele z a ra b ia . N ie in aczej jest z ogró d k iem . Z re­

sz tą nie zaw sze o to chodzi, c z y o- g ró d ek d z ia łk o w y czysto r a c h u n ­ k ow o d a je w ięcej k o rzy śc i w z ło ­ ty c h i czy d ochó d z o g ró d k a m oże p o k ry ć k o sz ty nasion, ro ślin e k , k rz a k ó w , d rzew ek , n aw o zó w a l t a n ­ k i, p ło tu o raz in n y c h w y d a tk ó w z w ią z a n y c h z jego założen iem i u- trz y m a n ie m . C h c ą c się je d n a k o tem p rze k o n a ć , p o lec a ło b y się p r o ­ w a d z ić s k ru p u la tn ie p rze z c a ły ro k d z ie n n icz e k w y d a tk ó w i d o ch o d ó w z o g ró d k a a ze sta w ien ie m iesięczn e n o to w a ć w o d p o w ied n ich r u b r y k a c h w z w ią zk o w y m k a le n d a rz u „ D z ia ł­

k o w ca". M oże n ieje d en n a k o ń c u ro k u będ zie innego p rz e k o n a n ia . N ie c h aj Z a rz ą d Z w ią z k u w y d a j e ­ szcze d alsze w sk a z ó w k i w s p ra w ie p ro w a d z e n ia s ta ty s ty k i w ty m k ie ­ ru n k u , bo d o ty ch c z a s m a m y m ało m a te rja łu d o św iad czaln eg o i n ik t d o ty ch c z a s nie z a b ra ł się w ła ściw ie do tego z nało ży łem p rz y g o to w a ­ niem , a b y n a u k o w o i n a p o d s ta w ie zeb ran eg o w szech stro n n eg o n m te r- ja łu u z a sa d n ić ren to w n o ść o g ró d k a

d ziałkow ego. Je st to z re sz tą rze c z ą tru d n ą . Z ależy b o w iem w iele od in d y w id u a ln y c h zdolności i u m ie ­ ję tn o śc i d an eg o d z ia łk o w c a , w j a k i sposób p o tra f i w y k o rz y s ta ć sw ój k a w a łe k ziem i, o trz y m a n y p o d u - p ra w ę . D o św ia d c z en ie d o k o n a n e n a te re n ie ogrodów7 w W o je w ó d z ­ tw ie p o z n a ń sk ie m lu b lw o w sk iem d a d z ą n a p e w n o in n y w y n ik ja k d o ­ św ia d c z e n ia w W o je w ó d ztw ie Ślą­

skiem , a ju ż z u p e łn ie in n y re z u lta t w p o ró w n a n iu z W o je w ó d ztw e m lu b elsk ie m lu b b iałostockiern, ja k to z re s z tą w y k a z u je obok z a m ie ­ szczona ta b lic a . T rz e b a n a m w ięc z b ie ra ć d a lsz y m a te rja ł s ta ty s ty ­ c zn y , k tó ry d o sta rc z o n y Z w iązk ow i, p rz e d s ta w i c e n n y p rz y c z y n e k do u rzęd o w eg o z e sta w ie n ia F u n d u s z u P ra c y . C h o d z i je d n a k o to, żeby z a p is k i d z ia łk o w c ó w b y ły d o k o n y ­ w a n e s k ru p u la tn ie i sum ienn ie, p rz e d s ta w ia ją c w ia ry g o d n y w y n ik c ało ro czn ej g o s p o d a rk i n a działce.

N ie n a le ż y ró w n ież s p ra w ę o d k ła ­ d a ć n a p ó źn iej. W p ra w d z ie p o ra .w iosenna ju ż dość d a le k o p o su n ię ­ ta. W iele ju ż w y łożono p rze d w io ­ se n n ą u p r a w ą o g ró d k a n a z a k u n n asio n, ro ślin i naw^ozów, je d n a k ła tw o to stw ie rd z ić n a p o d sta w ie ra c h u n k ó w . N a to m ia st n ie zap ó źn o p rz e c iw s ta w ić tem u d o cho d y z o- grodu. g d y ż ta p o z y c ja w ła ściw ie do p iero p o c z y n a b y ć a k tu a ln ą . ()- c e n ia ją c w a rto ść z e b ra n y c h plonów' trz e b a b r a ć p o d u w a g ę w a rto ś ć ze­

b ra n y c h w a r z y w czv o w oców nie w e d łu g ceny, w ty ch czy in n y c h

(4)

w aru n k ach iotrzym a- nej, a le p odać cenę targow ą, t. zn. tak ą, ja k ą b y lib y śm y zm u ­ szeni płacić, gdyby nam trz e b a to w ar ten k u p ić na targ u lub w sk le p ie d eta listy . D ru ­ ga rzecz, to stw ier­

d z a ć d o k ład n ą wagę zebranego ow ocu czy w arzy w . S zacow anie ta k n a oko lub w ręce b ard zo często zaw o­

dzi. Z akup d obrej wagi zaw sze się o p ła ­ ci i u strzeże nas od szk ó d p rz y zaku p ie inn y ch tow arów . T y l­

ko w te d y bow iem u ch w ycim y d o k ład n ą w arto ść zebranego plonu.

N ie należy przy tem zapom nieć, że kw iaty w ogrodzie p rz e d sta ­ w ia ją rów nież sw oją w artość, a dla n ie­

jednego są m oże głó- w nem źródłem docho ­ dów . D la m iłośnika k w iató w jest to p ro ­ d u k t czasem b e zcen ­ n y i obok w artości m aterjaln ej stanow ią k w ia ty w ogrodzie fila niego w ięcej jak ty lk o inaterjał do bukietów . Lecz o tein po m ów im y na in n y raz, iak sam o o

w a rto śc i o g ró d k a p od w zg lęd em z d ro w o tn y m i w y c h o w aw c zy m .

T rz e b a je d n a k ra z sk o ń c zy ć z ty m frazesem , że o g ró d ek d z ia łk o ­ w y się n ie o p łaci, bo ta k ie gołosło­

J akie wruuskie m i ż i a b y np. wysnuć z urzędowych zestawień, które w ro ku 1934 zebrał Fundusz Pracy w W arszawie i wystaw ił na Wystawie Ogrodnictwa Działkow ego w Poznaniu w wrześniu 1 9 r. na tablicy ilustrującej wydajność 1 ara w poszczególnych woje­

wództwach. M onety przedstawiają i o - c i o złotówki, 5 -cio złotów ki i i - d n o złotówki.

w n e tw ie rd z e n ie nie p o p a rte dow o­

dam i, łatw o m oże zniech ęcić po­

c z ą tk u ją c y c h d ziałk o w có w , a a k c ji n a sze j ja k o ta k ie j, p o w ażn ie ju ż

zaszkodziło. Si. Karo.

Ogródek działkowy to najlepszy sprzymierzeniec w u alce z gruźlicą

M 2 _________________________________

(5)

Narzędzia

działkowca

Z p o śró d w sz y stk ic h n a rz ę d z i o g ro d n ic z y c h c h y b a n a jle p ie j z n a ­ n y je s t n a m w sz y stk im D z ia łk o w ­ com r y d e l alb o ry l, g d z ie in d z ie j sz p a d lik ie m z w a n y . B ierzem y go d o rę k i n ie ty lk o — z a c z y n a ją c p r a ­ ce w iosenne, ale i p r z y p r z y g o to ­ w a w c z y c h p ra c a c h n a zim ę. N ie w sz y sc y je d n a k w ie d z ą, że m o żn a go z a stą p ić w i d ł a m i a m e r y k a ń s k i e ­ m u bow iem p oto k o p ie m y w o g ró d ­ k u , a ż e b y zleżałą, z b itą ziem ię sp u lc h n ić i u d o stę p n ić p o w ie trz e r o ­ ślino m , k tó re posiejem y. K o p ią c w id ła m i ta k ż e w zn o sim y ziem ię do g ó ry , k tó ra s p a d a ją c k ru s z y się m ię d z y zęb am i lepiej m oże n iż n a r y d lu . P ra c u ją c w id łam i m niej się w y sila m y , g d y ż są one lżejsze od r y d la . Są je d n a k p rac e , k tó re n ie o b e jd ą się bez r y d la lu b ło p a ty . K o­

p a n ie dołów pod d rz e w a i k rz e w y , r ó w n a n ie i p rzen o szen ie ziem i m u si b y ć u sk u te c z n io n e ry d lem .

D o s p u lc h n ia n ia ziem i m o żn a u ż y ć ta k ż e s p u lc h n ia c z y (n o rk ro- zów) o g ro d o w y ch o 1. 2, 3 lu b 5 zę­

b a c h , p a z u rk a c h , k tó re n a d a ją się szczególnie m ięd zy rz ę d a m i t r u s k a ­ w e k i m ię d z y b y lin a m i.

Po w y k o n a n iu p ra c ry d le m lu b w id ła m i a m e ry k a ń s k ie m i ró w n a m y zie m ię g ra b ia m i i w o d p o w ie d n im czasie sie je m y lu b sad zim y .

S z u f e l k ą ogrodową k o p iem y d o ł­

k i d la w ię k szy c h roślin lu b u ż y w a ­ m y je j do p rz e s a d z a n ia , g d y ż p o ­ z w a la w y ją ć ro ślin k ę z ziem i nie u s z k a d z a ją c k orzeni.

G d y c a ły n asz ogród o ż y w i się z ie le n ią nie ty lk o p o ż y te c z n ą, n a m m iłą, ale ta k ż e i „złem zielem ", k tó - Te z a g łu sz y ć n a m m oże w szy stk o , co z a sia liśm y i p o sa d ziliśm y , z a ­ c z y n a się n o w a d la D z ia łk o w ca p r a c a . W y p o w ia d a on o tw a rtą w o jn ę w sz y stk im ch w asto m , zbro- j ą c się, zależn ie od te re n u i m iejsca,

w ró żn e n a rz ę d z ia śm iercionośne.

I ta k , n a ście ż k ac h i d ró ż k a c h w o ­ ju je gracą, k tó ra p o d c in a k o rzen ie Traw i c h w a stó w , nie s p u lc h n ia ją c ziem i, b y n o w y m w rogom nie d a ć w a r u n k ó w do życia.

N a g rz ę d a c h będ zie niszczy ł c h w a s ty k o p a c z k a m i (m otyczkam i) lu b s tr z e m ią c z k a m i, k tó re ró w n o ­ cześnie s p u lc h n ia ją ziem ię, p rze z co z a p e w n ia ją n a jle p sz e w a ru n k i ro z­

w o ju z a sia n y m lu b p o sa d zo n y m ro­

ślinkom .

N a g rz ę d a c h k w ia to w y c h p o słu ­ g u je m y się p a z u r k a m i, k tó re w y ­ d r a p u ją c h w a s ty i s p u lc h n ia ją zie­

m ię. D o m o ty k o w an ia i pielenia n ale­

ż y w y b ie ra ć czas su ch y , p o n iew a ż p o d c ię te lu b w y rw a n e w te d y c h w a ­ s ty g in ą szybko. Po deszczu w r a ­ s ta ją z p o w ro tem w ziem ię.

J a k w d zięczne b ę d ą n a m ro ślin ­ k i. g d y po u p a ln y m d n iu s p ry s k a - m y je w o d ą o d sta n ą , cie p lejsz ą o 2°

(6)

od o tac z a ją c e g o j ą p o w ie trz a . D o tego celu p o trz e b u je m y p o le w a c zk i, z k tó re j je d n a k n ie b ęd z ie m y k o ­ rz y s ta ć w czasie silnej o p e ra c ji sło­

n ecznej.

B y w ilgoć z a ch o w a ć w ziem i ja k - n a jd łu ż e j d o b rze je s t z d ra p a ć ją p a z u rk a m i po w ierzch o w n ie.

D o w a lk i z m szy cam i, g rz y b k a ­ m i lu b p le śn ią b ę d z ie m y u ż y w a ć r o z p y la c z a , k tó ry m s p ry s k iw a ć b ę ­ d ziem y, o d p o w ied n io d o b ra n y m p ły n em , ro ślin y ch o re lu b zag ro ż o ­ ne p rzez w rogów .

W o grodzie ow ocow ym b ę d z ie m y k o rz y s ta ć z noża lu b sekatora, k tó ­ r y n a m pom oże u s u n ą ć zagęszczone g a łą z k i i dziczk i. D o czy szczen ia d rz e w u ż y je m y s k ro b a c z e k lu b s z c z o te k d r u c ia n y c h . Ś w id r e m zie­

m n y m b ę d z ie m y ro b ić o tw o ry , za po m o cą k tó ry c h zasilim y d rz e w a n a w o z a m i p ły n n em i.

G d y o g ró d ek n a sz p ię k n ie z a k w i­

tn ie i w s z y stk ie ro ślin y b ę d ą b u jn ie ro sły nie z a p o m in a jm y o n a sz y c h n ie o d s tę p n y c h to w a rz y s z a c h p r a c y

— n a rz ę d z ia c h . N iech m a ją sw oje m iejsce w kom órce lu b k ą c ik w a l­

tan c e . N iech nie m o k n ą n a deszczu po zo staw io n e p rz y p a d k ie m , a n a zi­

m o w y sen n iech u d a ją się suche, w y czy szczo n e i n aoliw io n e, b y m o­

g ły n a m dłu g ie, d łu g ie la ta służyć.

J . S ło m k a .

G ro ch

(E rb s e — Pisum sativum ) G ro ch n a le ż y do rz ę d u ty c h ro ­ ślin, k tó re n ie są z b y t w y b re d n e n a ja k o ś ć g leb y i sta n o w isk o ja k ró w ­ nież n a ciepło. U d a je się d o b rze n a k a ż d e j p rze c ię tn ie u p r a w n e j glebie.

Je d y n ie , g d y chodzi o n a jw c z e ś n ie j­

szy z b ió r to w y b ie ra m y stan o w isk o ciep lejsze i d a je m y g rz ą d k ę s ta r a n ­ n ie j u p ra w io n ą i zasilo ną. G roch p o sia d a zdolność p rz y s w o je n ia so­

bie n a w e t tru d n o ro z p u s z c z a ją c y c h się p o k a rm ó w , z k tó ry c h a n i faso la a n i in n a ro ślin a nie m o g łab y k o rzy -

Groch „ M a s ło w y " w cze sn y

stać. To też g roch m ożem y w y s ie ­ w a ć bez ż a d n y c h s k ru p u łó w n a w e t w 3-cim ro ku po n a w o zie je d y n ie n a n a w o z a c h sztu c z n y ch .

D la ho d o w li ogrodow ej w ch o d zą w ra c h u b ę je d y n ie n a jle p sz e o d m ia ­ n y g ro ch u cuk ro w ego. O p ró c z te ­ go m am y bow iem jeszcze g roch tru s k a w k o w y czyli p o ln y i g ro ch p a ste w n y .

G ro ch c u k ro w y nie p o s ia d a tw a r ­ de i b lo n k i i dlateg o je s t ja d a ln y w całości, p o s ia d a d e lik a tn y sm ak, je s t so c zy sty i m ięk ki.

P o d w zględem jak o śc i g leby, ja k to w y ż e j w sp o m n ian o , g ro ch nie sta w ia ż a d n y c h s p e c ja ln y c h w y m a ­ gań. Je d y n ie n a d m ia r w o d y w gle­

bie i z b y tn ia d łu g o trw a ła su sza nie s p r z y ja ją w e g e ta c ji te j ro ślin y .

U p ra w a je sie n n a je s t n a jle p s z a . K opiem y głęboko n a 30 cm, n ie ro z ­ b ija ją c b ry ł. P o p rz e k o p a n iu ro z ­ siać w s to su n k u n a 100 m 2 3—4 kg s u p e rto m a s y n y 30%, 2—3 k g soli p o taso w ej 40%. N a ziem ia c h b a r ­ d ziej p rz e p u sz c z a ln y c h , p ia s z c z y ­ sty ch , z a m ia st soli p o taso w ej d ać

(7)

7 — 10 kg k a in itu . G ro ch lu b i r ó w ­ n ie ż b a rd z o w a p n o . W ięc je ż e li o g ró d nie b y ł w a p n o w a n y p rz e z k ilk a la t, n a le ż y jeszcze d o d ać w a ­ p n a p alonego, m ielonego w ilości 20—30 kg n a 100 n r .

N a w iosnę, g d y ziem ia o besch n ie, j u ż w ciąg u m iesiąca m a rc a ro b im y g rz ą d k i n o rm a ln e i w y s ie w a m y . O d m ia n y k a rło w e w y sie w a m y w 4 lin je n a g rząd ce, g ro ch y w y so k ie , t. zw . „ c h ru sto w e " w 3 lin je. W y ­ sie w a m y po 3—4 z ia rn k a , w o d s tę ­ p a c h co 10— 12 cm. A żeb y gro ch , k tó r y lu b ią b a rd z o p ta k i, nie b y ł w y g rz e b a n y , w y s ie w a m y go w r o w ­ k i 6—8 cm głębokie.

G ro ch k a rło w y w y r a s ta n a 20 do 40 cm w ysok o i nie p o trz e b u je p o d ­ p ó rek , groch „ c h ru s to w y " w y r a s ta 80— 180 cm w y so k o i w y m a g a p o d ­ p ó rek .

G d y groch p p w sch o dzi i w y ro ś n ie do 3 cm o c zy szczam y g rz ą d k i p o ­ ra ź p ie rw s z y — z a 2—3 ty g o d n ie , g d y do ro śn ie 10— 12 cm o c z y sz c z a ­ m y p o ra ź d tu g i, p rzy c z e m g ro ch n a le ż y nieco oko pać. Po te j c z y n ­ ności d ob rze je s t zasilić groch (je­

żeli g rz ą d k i u p ra w io n o w sp o só b w y ż e j o p isan y ) s a le trą w a p n io w ą w ilości 1,5 k g n a 100 m 2, a p r z y

g ro ch a c h „ c h ru sto w y c h " w ty k a m y g ałęzie cz y li c h ru s t lu b b u d u je m y o d p o w ie d n ie p o d p ó rk i z d ru tu , a ż e ­ by groch mógł się po nich piąć w g irę.

O d m ia n y g ro ch u cu k ro w eg o c h r u ­ stow ego m a ją n ie w ą tp liw ą p r z e w a ­ gę n a d k a rło w y m , g d y ż są w y d a j­

n iejsze i d o jrz e w a ją p rze z d łu ższ y czas — o d m ia n y k a rło w e b a rd z o sz y b k o d o jrz e w a ją — ta k , że szcze­

g ó ln iej, g d y czas je s t su c h y , okres z b io ru n a zielono n ie tr w a d łu ż e j j a k 4—5 dni.

P o d le w a n ie w okresie w ią z a n ia s trą c z k ó w pozw o li k o rz y s ta ć z m ło­

dego g ro ch u p rze z k ilk a d ni d łu ż e j o raz w p ły w a d o d a tn io n a ja k o ś ć i sm ak grochu.

W czesne o d m ia n y g ro ch u c u k ro ­ w ego p o trz e b u ją 60—70 d n i w eg e­

ta c y jn y c h do w y tw o rz e n ia s trą c z ­ k ó w n a z b ió r n a zielono i 83—90 d n i w e g e ta c y jn y c h n a w y d a n ie n a ­ sion — o d m ia n y p ó źn e p o trz e b u ją 80—90 d n i w e g e ta c y jn y c h do w y ­ tw o rz e n ia s trą c z k ó w z d a tn y c h n a z b ió r n a zielono i 110— 130 d n i n a w y d a n ie nasion.

N a jw c z e śn ie jsz e o d m ia n y m o żn a z b ie ra ć ju ż od 10. czerw ca.

Siew gro ch u m ożem y u sk u te c z n ić w n a s tę p u ją c y c h te rm in a c h :

Przedpton D ata wysiewu grochu

D ata zbioru grochu na

zielono

D ata zbioru grochu na

nasienie

U w a g i :

W szystkie w arzy­

w a liściowe i ko­

rzeniowe . . .

10—25 III. 1 0 - 2 5 V II. 25 V II.— 10 V III. O dm iany wczesne

M 10—25 III. 1—25 V III. 1 - 2 0 IX . O dm iany późne

Szpinak sałata ka­

larepa wczesna 1—10 VI 1— 15 V III. 15—30 V III O dm iany wczesne

» 1— 10 V I. 20 V I I I .— 10 DC. 1 5 - 3 0 IV. O dm iany późne

K apusta wczesna

kalafiory wczesne 1 0 - 1 5 V II. 1 0 - 2 0 IX . nie dojrzewa O dm iany wczesne

N asiona zam oczyć pr2ed siewem

1 0 - 1 5 V II. 20 IX .— 10 X. nie dojrzewa O dm iany późne

N asiona zam oczyć p rztd siewem

105

(8)

Jeżeli w y s ie w a m y g roch ja k o po- p lo n po w czesn y ch ja rz y n a c h , z a si­

la m y g rz ą d k i n a w o z a m i sz tu czn em i w ilości 4 k g s u p e rfo s fa tu i 2 k g so­

li p o ta so w e j; n a w o z ó w azo to w y ch n ie u ż y w a m y . W ra z ie k o n ieczn ej

f

)otrzeb y z a silam y po 1 o b ró bce sa- e trą w a p n io w ą , d a ją c 1,5 k g sa le ­ t r y w a p n io w e j n a 100 m 2. P rz y w y sie w a c h p ó ź n ie jsz y c h po leca się n a sio n a p rze d siew em sz tu c z n ie z a ­ k iełk o w a ć , d a ją c p rze zn aczo n e n a ­ siona n a 24—30 g odzin do letn ie j w o d y .

N asio n a g ro ch u są często w y b ie ­ ra n e p rzez w ró b le i gołębie. D o ­ brem zab ezp ieczen iem g ro ch u p rze d p ta k a m i ok azało się w y c ią g a n ie n i­

ci b ia ły c h w o d stę p a c h co 10 cm, lu b u k ła d a n ia n a ro w k a c h ty czek , w sposób, j a k o b ja ś n ia ry su n e k .

N a jle p sz e o d m ia n y g ro ch u c u k ro ­ w ego są n a s tę p u ją c e :

A) O d m ia n y cu k ro w e do je d z e ­ n ia ze s trą c z k a m i:

1. de Grace — s trą c z k i z u p e łn ie p o ­ zb aw io n e ły k a , w y b o rn y , sm a ­ czn y , słodki, m ięk k i, b. obficie ro d zą c y . D o ra s ta 25 cm, w cze­

sny.

2. M a sło w y — b a rd z o sm a c z n a d e­

lik a tn a i sło d k a o d m ia n a , o s tr ą ­ k a c h g ru b y c h , m ięsisty ch , bez w łó k n a . D o ra s ta 60 cm , w cze­

sny.

3. W c z e s n y n is k i — b a rd z o sm a ­ c z n a i d e lik a tn a o d m ia n a . D o ­ ra s ta 30—40 cm, w czesn y .

4. S m a k o ł y k — b a rd z o d o b ra o d ­ m ia n a p o s ia d a ją c a w sz y stk ie z a ­ le ty d ob reg o c u k ro w eg o g rochu.

B ard zo p len n a , k w itn ie n ieb ie ­ sko. D o ra s ta 150— 180 cm, p ó ź ­ n iejszy .

B) O d m ia n y c u k ro w e o z ia rn ie p om arszczonem , do sp o ż y cia n a zie­

lono :

1. C u d A m e r y k i — z n a k o m ita b a r ­ dzo w c zesn a i p le n n a o d m ian a.

D o ra s ta 20 cm.

2. S e nator — w s p a n ia ła , b a rd z o 106

G r o c h T e l e f o n

s m a c z n a i p le n n a o d m ian a. Z n a­

k o m ita o d m ia n a n a k o n se rw y . D o ra s ta 90 cm.

3. K siążę A l b a n ji — w y b o rn a , b.

p le n n a i sm a c z n a o d m ia n a . D o ­ r a s ta 160 cm. P ó źn iejsza.

4. T e le fo n — czołow a o d m ian a, b.

p le n n a i sm aczna. D o ra s ta 180 cm, p ó źn iejsza.

5. A n g ie lsk i — w s p a n ia ła , b. d o b ra i p le n n a o d m ian a. D o ra s ta 160 cm. P óźniejszy .

C) O d m ia n y n a k o n se rw y : f. Fołgera u le p s z o n y — b a rd z* do­

b ra o d m ian a. D o ra s ta 160 cni.

P ó źn iejszy .

(9)

S p u s u b ^ u b e z p i e c z e n i a g r o c h u p r z e d p t a k a m i

2. C u d k o n s e r w — b a rd z o p le n n a i w y d a jn a o d m ia n a . D o ra s ta 120 do 150 cm.

N otatnik o g ro d o w a

W ogrodzie o w o c o w y m : W ty m o k resie n a jła tw ie j m ożem y ro z p o ­ z n a ć sta n z d ro w o tn y w s z y s tk ic h d rz e w i k rz e w ó w o raz z a u w a ż y ć s k u tk i z a n ie d b a n ia p ra c w og ro d zie.

N a d rz e w a h i k rze w ac h , k tó re n ie b y ły o p ry sk iw a n e n a w io sn ę — p o ­ ja w ia ją się licznie m szyce liścio w e lu b tarc zo w e a n a ja b ło n ia c h m sz y ca k rw ista . G n ia z d a m sz y c y k r w i ­ ste j p e n d z lo w ać s p iry tu se m d e n a tu ­ ro w a n y m , m łode p ę d y i liście o p a - d n ię te m szy cą liścio w ą n a le ż y k ą ­ p a ć w 1% em u lsji szarego m y d ła i e k s tr a k tu ty to n io w eg o lu b w 1,5%

e m u lsji k w a sji. P ie ń i g ałęzie sil­

nie z a ję te m szycą ta rc z ó w k ą n a le ż y p e n d z lo w a ć 2% rozczy n em k a rb o li- neu m sado w niczego — je d n a k o stro - * żnie, a ż eb y nie u sz k o d zić części z ie l­

ny c h d rzew a. Z bierać o p rz ę d y n a - m io tn ik a (S ty ro n o m e n ta m ai n ellu s).

B ardzo w ielk ie sz k o d y n a d rz e w a c h ow ocow vch w y rz ą d z a sło n ik stoż k o w y (R h y n ch ites conicus), k tó re g o gąsien ica u sz k a d z a m ło d e p ę d y i słonik b rzo zo w y (R h y n ch ites b e tu - leti) ■ z w a n y ró w n ież ,.z w ó jk ó w k ą “ , k tó ry z w ija listk i końco w e u g ru sz w fo rm ę c y g a ra , u n ie m o ż liw ia ją c ro zw in ię cie się p ęd ó w . J e d y n y r a - .

Z 1 n r g rz ą d k i z b ie ram y 1—3 k g z ielo n y ch strą c z k ó w lu b 0,20—0,40 k g n asio n. II. R u m u n .

na miesiąc czerwiec

tu n e k je s t z b ie ra n ie z w in ię ty c h li­

stk ó w i u c in a n ie u sz k o d zo n y c h p ę ­ dów , w k tó ry c h ż y ją g ą sien iczk i i sp alen ie. G ro ź n y m i b a rd z o ro zp o ­ w szech n io n y m szk o d n ik iem n a Ślą­

sku je s t p rz e z ie rn ik p o rze c z k o w y (Sesia tip u lifo rm is), k tó ry n iszczy k rz a k i p o rze c z ek często doszczętnie.

N ajle p sz em le k a rstw e m b y ło b y , a- ż e b y w’ ro k u b ież ą c y m z końcem czerw ca, a zate m po za k o ń cz e n iu lotu tego sz k o d n ik a p o śc in a ć w s z y ­ stk ie k rz a k i p o rzeczek a ż do z d ro ­ w ego d rz e w a , p a lą c p o śc in a n e czę­

ści. O czy w iście, że s k u te k m oże b y ć o sią g n ię ty ty lk o w ten czas, je ­ żeli w sz y sc y w łaściciele ogro dów p rz e p ro w a d z ą ta k ą o p e ra c ję — r e ­ z y g n u ją c z jed n e g o plo nu — w p rz c iw n y m ra z ie sz k o d n ik te n nie d a się o p a n o w a ć i z n iszczy doszczę­

tn ie k rz e w y porzeczk ow e.

U d rz e w p e stk o w y c h w y s tę p u je często g ro źn a c h o ro b a ,.g u m o w a“ . N a jle p ie j z w a lcz a ć j ą p rze z n a c in a ­ nie głębo kie ch o ry c h m iejsc i n a ­ c ie ra n ie w in n y m octem . Jeżeli li­

ście d rz e w i k rz e w ó w są b lad e , lu b jeżeli d rz e w a z rz u c a ją n a d m ie rn ie z a w ią z k i ow ocow e, to n ie z a w o d n y z n a k . żc d rze w o cierpi na b r a k po­

107

(10)

k a rm u w. W o bu w y p a d k a c h b e z ­ zw łoczne zasilen ie je s t konieczne.

Z a sila m y g n o jó w k ą , lub k ro w ień - cem ro zcień czo n y m w w o d zie lu b n a w o z a m i sztu czn em i, k tó re ro zsie­

w a m y i m ieszam y z ziem ią. N a 1 m 2 d a je m y 30—50 g soli p o ta so ­ w ej, 30—50 g s u p e rfo s fa tu i 30 g s a le try w a p n io w e j. W ra z ie d łu g o ­ trw a łe j su sz y d rz e w a o w o cu jące n a ­ leży d o k ła d n ie n a w o d n ić : 2—3 ra z y w o d s tę p a c h ty g o d n io w y ch . B a r­

dzo w a ż n ą c z y n n o śc ią je s t cięcie zielne, k tó re m a n a celu p r a w id ło ­ w e tw o rze n ie p ą c z k ó w i osad ow o­

co w y ch o raz k rz e w ie n ie gałęzi. U ja b ło n i i g ru sz w sz y stk ie p ę d y bo ­ czne p rz y c in a m y n a 15—25 cm (za­

leżnie od o d m ia n y i siły w zro stu ), u b rzo sk w iń n a 30—35 cm. l o z n a ­ czy, że pęd, k tó ry p rz e k ro c z y w y ­ m ien io n ą dług o ść, p rz y c in a m y . Ł o­

zę o w o c u ją c ą u w in o ro śli p r z y c in a ­ m y n a d 3—4 listk ie m n a d o sta tn im g ronem , a łozę z a stę p c z ą n a 60 cm długości. P rz y s z n u ra c h p o zio m y ch łozę z a stę p c z ą p rz y c in a m y g d y o siąg n ie p o n a d 150 cm długości.

P rz e rw a ć n a d m ia r z a w ią z k ó w ow o­

cow ych.

G ałęzie obciążone p o p o d p ie ra ć , alb o p rz y w ią z a ć s z n u rk ie m lu b d r u ­ tem do p rz e w o d n ie j gałęzi. A żeby d r u t lu b s z n u re k n ie u sz k o d z iły k o ­ r y — p o d k ła d a m y liste w k i z d rz e ­ w a. G ałęzie n iezab ezp ieczo n e m o­

gą b y ć u sz k o d zo n e p rze z w ia try . U b rz o s k w iń w y s tę p u je często c h o ro b a z w a n a „pęch erzem liści“

czy li „ k ę d z ie rz a w p ść “ . N a jle p sz e le k a rstw o je st u s u w a n ie w sz y stk ic h c h o ry c h liści i p a le n ie.

G ru sze, k tó re o p a d n ię te są p rze z g rz y b k a gru szk o w eg o (F u sic lad iu m p irin u m ) i ja b ło n ie p rze z g rz y b k a jab ło n io w e g o (F u sic lad iu m d e n tifi- cum ) n a le ż y o p ry s k iw a ć 1 % cieczą b o rd o sk ą lu b 2% cieczą k a lif o r n ij­

ska.

IV ogrodzie w a r z y w n y m : C z e r­

w iec, to czas in te n sy w n e j p r a c y i p ie rw s z y c h zbio ró w . A żebv w a r z y ­ w a w czesne d o b rze i p rę d k o rosły,

J O S

trz e b a ziem ię często s p u lc h n ia ć i w czasie p o su c h y p o d lew ać. P o d le ­ w a ć n a le ż y zaw sze w g o d zin ach w ie c zo rn y c h p o m ię d z y g o d ziną 18 a 20. je ż e li w c zesn a k a p u s ta , k a- la fjo ry , k a la r e p a n ie ro sn ą d osyć szybk o, n a le ż y ju ż w p ierw sz y c h d n ia c h c z erw c a zasilić s a le trą sodo­

w ą lub w a p n io w ą w ilości 1,5—2 kg n a 100 m 2. O p ró ż n io n e g rz ą d k i po w czesn y ch w a rz y w a c h tego sam ego d n ia p rz e k o p a ć , n a w o d n ić , po obe­

sch n ięciu zasilić n a w o z a m i sz tu c z ­ nem i i w y sa d z ić d ru g ie w a rz y w a . M ożna sa d zić w ty m m iesiącu : k a ­ p u s ty i k a la f jo ry zim ow e, k a la re p y , p o ry , selery, p o m id o ry (z w a z o n i­

k ów ), siać s z p in a k no w o zelan d zk i, rzo d k iew , rzo d k ie w k ę , m archew , b u ra k i, fasolę, g ro chy , ogórki. N a ­ siona p rz e d w y siew em n a jle p ie j n a ­ m oczyć w w o dzie le tn ie j w ciąg u 25—35 godzin- a ż e b y p rę d z e j po- w scho dziły . Z y sk u je się n a ty m z a b ie g u eona (m niej 2 ty g o d n ie w e ­ g etacji, co o d g ry w a b a rd z o w ie lk ą rolę. D o z a silen ia g rz ą d e k m ożna u ż y w a ć w ty m czasie ży zne k o m ­ p osty, d o b rze p rz e g n ity n aw ó z i n a ­ w ozy sztuczne. Z ty c h o sta tn ic h d a je m y n a 100 m* 2—3 kg soli p o ­ taso w ej 40%, 1.5—3 kg s a le try w a ­ p niow ej 2—4 kg s u p e rfo s fa tu 17 do 2 1%.

P rz e rw a ć gęste w sc h o d y w a rz y w

— n a jle p ie j po d eszczu g d y ziem ia w ilgotna. P o m id o ry p a lik o w a ć — po w y k o n a n iu od po w iedn iego cię­

cia. W n aszv ch w a ru n k a c h k lim a ­ ty c z n y c h n a jle p ie j u d a ją się po m i­

d o ry p ro w a d z o n e n a 1—2 p rz e w o ­ d n ik i. W v ra s ta |ą c e boczne, d ru g o ­ rzę d n e p ę d y w y ła m u je m y , liście zo­

s ta w ia m y . P o m id o ry w d zięczne są za re g u la rn ą w ilgoć i d o d a tk o w e z a silan ie — rozpuszczonem i n a w o ­ zam i p ta sie m i lu b k ro w ień cem albo n aw o zam i sztu czn em i w o d stę p a c h co 2 ty g o d n ie . Z n aw o zó w sz tu c z ­ n y ch d a je m y n a 1 k r z a k 10—20 g n aw o zu ogrodniczego „ C h o rz ó w ” lu b 5 g soli p o taso w ej, 5 g s u p e r­

fo sfa tu i 3 g s a le try sodow ej. W

(11)

c z erw c u p o w in n iśm y m ieć o p ró cz s a ła ty , rzo d k ie w k i, sz p in a k u i k a ­ la re p y — w czesn ą k a p u s tę , k a la łjo - j y i g roszek c u k ro w y . N a le ży p o ­

św ięcić tro c h ę u w a g i p la n ta c ji t r u ­ sk a w e k . P rz e d e w sz y stk ie m n a le ż y p la n ta c je w ra z ie p o trz e b y z a silić n aw o z a m i sztu czn em i, d a ją c n a 10 m2 500 g n a w o z u „ C h o rz ó w " lub 200 g s u p e rfo s fa tu , 150 g s a le try w a p n io w e j i 120 g soli p o taso w ej.

W szy stk ie eg zem p la rz e tru s k a w e k , k tó re pom im o dobrego w z ro stu źle o w o cu ją, u s u n ą ć z u p e łn ie z p l a n t a ­ cji. D obrze je st z a b ez p iec z y ć o w o ­ ce tru s k a w e k p rze d z a n ie c zy sz c z e ­ niem ziem ią. W tym celu ziem ię w y śc iela m y ciętą słom ą, w ió ram i, liśćm i r a b a r b a r u lu b c h rz a n u , lu b p o d k ła d a m y w ła sn e liście t r u s k a ­ wek.

U p rz y k rz o n y m szk o d n ik iem t r u ­ sk a w e k jest m a ły ślim ak o g rod o w y.

N ależy gO p rze to tę p ić — w ty m celu p o sy p u je m y ziem ię p o p io łem , m iałem w a p ie n n y m n ieg aszo n y m lu b tro c in am i, k tó re to p rz e d m io ty u n ie ru c h a m ia ją ślim ak i. R o z k ła d a ­ my ró w n ież w y d rą ż o n e ziem n iak i.

Z iem niaki m u sz ą b y ć n ie la d a sm a ­ k o ły k iem dla ślim ak ó w , skoro z a ­ p o m in a ją o tru s k a w k a c h i w ch o d zą do w y d rą ż o n y c h ziem n iak ó w . W nocy około godz. 10— 11 z b ie ra m y rozłożone ziem n iak i, a z n iem i z n a j­

d u ją c e się w n ich ślim ak i k tó re n i­

szczy m y . G d y zab ieg ta k i p o w tó rż y m y k ilk a k ro tn ie w y tę p im y z u ­ pełnie w sz y stk ie ślim ak i. O c z y w i­

ście. że u ż y w a m y ty c h sa m y c h zie­

m n iak ó w . je d y n ie o d św ie ża m y w y ­ d rą ż e n ia .

. W alczyć z c h w a sta m i — tą n a j­

w ięk szą p la g ą n a sz y c h ogrodów . W ogrodzie o z d o b n y m : Ażeby o g ró d ek n asz m iał zaw sze m iły i e fe k to w n y w y g lą d n a le ż y p rz e d e ­ w sz y stk ie m u trz y m a ć go w c z y sto ­ ści. C z y ste d ró żk i, czy ste ra b a ty , o bcięte i w y ró w n a n e brzegi, ro ślin y d o b rze u trz y m a n e , zasilone i ta m gdzie to je s t w sk a z a n e w y p a lik o ­ w an e. T ra w n ik i p o w in n y b y ć re ­

g u la rn ie co 7— 10 dni koszone. W m ały ch o g ró d k ac h do tego celu n a ­ d a je się n a jle p ie j o stry sierp , k tó ­ rym m o żn a ścinać sz y b k o i ró w no w sz y stk ie tra w n ik i. N ożyce są m niej p ra k ty c z n e , a k o sia rk a , a c z ­ ko lw iek b a rd z o d o b ra, to je d n a k z b y t drogie n a rz ę d z ie , a ż e b y m o żn a je polecić do m ałego o g ró d k a. S ierp k o sz tu je około i.60 zł. i d o b ra oseł­

k a 30 gr. T ra w n ik i św ieżo o bsian e p o w in n y b y ć 1—2 ra z y d o k ła d n ie opielone. Po skoszeniu, tra w n ik p o w in ien b y ć k a ż d o ra z o w e sk ro p io ­ ny w o d ą i u w a ło w a n y . W ty m ce­

lu u ż y w a m y desek 30 cm dłu g ich i 20 cm szerokich, k tó re trz y m a m y n a sz n u rk a c h . S ta ją c n a d e sk ac h , s tą p a m y ra z koło ra z u po tra w n ik u , u b ija ją c go w ten sposób d o k ład n ie.

S zk o d n ik i, k tó re w y s tę p u ją n a d rz e w a c h i k rze w ac h o zd o b n y ch n a le ż ą do ty c h sam y ch , k tó re o p i­

saliśm y w o grodzie o w ocow ym i tę ­ p im y w ten sam sposób. P rz e p ro ­ w a d z ić cięcie ży w o p ło tó w . C ięcie w y k o n a ć ró w n o po d sz n u r, k tó ry w y c ią g a m y . Ż yw opłot p o w in ien b y ć cię ty w te n sposób, a ż e b y p o d ­ s ta w a b y ła szersza ja k gó ra — ż y ­ w opłot c ię ty ró w n o tra c i już w k ró tk im czasie zieleń od d o łu a tem sam em tra c i sw ą e ste ty c z n ą i d e k o ­ r a c y jn ą w a rto ść .

R a b a ty o b sadzon e k w ia ta m i ce- b u lk o w e m i w y m a g a ją s p e c ja ln e j p ie lę g n a c ji.

C eb u lk i k w ia to w e n a jle p ie j po­

z o sta w ić n a je d n e m m iejscu 5—6 la t, g d y ż w te n c z a s k w itn ą n a jle ­ p iej. G rz ą d k i, n a k tó ry c h rosną, z a sila m y d o b rze p rz e g n ity m n a w o ­ zem .lu b k o m postem , p rz e k o p u je m y ziem ię p ły tk o p o m ię d z y roślinam i n a głębokość 7 cm , ż eb y nie u sz k o ­ d zić ceb u lek i w y s a d z a m y ro zsad ę k w ia tó w letn ic h . Po 3—4 ty g o ­ d n ia c h , g d y liście h y a c e n tó w , tuli-- p”anówT lu b n a rc y z ó w z a c z y n a ją ż ó łk n ą ć , co o zn acza, że d o jrz a ły i ro ślin y w ch o d zą w o k res sp o c zy n ­ k u . liście te u c in a m y p rz y ziem i.

109

(12)

O p ró c z z n a n y c h p o w szech n ie ro ­ ślin je d n o ro c z n y c h polecam do w y ­ siew u jeszcze m niej z n a n e i ro z p o ­ w szechnio n e ja k : Ja w n o s tk ę (Ne- inesia) w y s. 25 cm , P a c h n o tk ę (Pe- rilla) w y s. 60 cm. P o rc ela n k ę (Ne- m op hila) w y s. 15—20 cm, M a rg a - re tk ę tra n s w a ls k ą (G erbera) w ys.

50 cm. S m ółkę (Y iscaria) w ys. 20 cm. Za w y ją tk ie m M a rg a re tk i tra n s w a ls k ie j i p a c h notki w sz y stk ie in n e w y m ien io n e m ogą b y ć w y sia n e

w p ro st na g ru n t. P o d a n e ro ślin y są b a rd z o śliczne.

li p o k o ju : Z ak oń czy ć d e k o ra c je okien i b a lk o n ó w . R o ślin y w y s a ­ dzone w s k rz y n k a c h co dzien nie o b ­ ficie p o dlew ać, a co d w a ty g o d n ie zasilić n aw o zem o g ro d n iczy m C h o ­ rzów i l esp. K w ia ty d o n iczk o w e

i ro ślin y pokojow e w y n ie ść do o- g ró d k a lu b na b alk o n . N ajo d po- w iedniejszem m iejscem d la ty c h ro ­

ślin je s t półcień. er.

Karpiele czyli Brukiew

(K o h lriib e — B rassica napus) N a Ś lą sk u n a z y w a ją to w a rz y w o

„ k w a k i“ a lb o „ k ła k i“ . Z pośród rz e p o w a ty c h b ru k ie w d o ra sta n a j ­ w ięk szy ch ro zm iaró w i m a n a jd łu ż ­ szy ok res w e g e tac ji, g d y ż w ynosi 16 do 20 ty g o d n i. U p ra w a zb liżo n a do k a p u s t, k tó ra o d b y w a się w ten sposób, że n a sio n a w y sie w a m y w p ie rw na ro zsa d n ik , a d o p iero p ó ­ źniej gotow ą, z d ro w ą , siln ą rozsad ę w y s a d z a m y n a m iejsce, gdzie m a rość. W y m a g a g r u n tu w ilgotnego, u ro d zajn eg o , d o b rze u p ra w io n e g o i na ta k im w y r a s ta d u ż a , je s t sm acz­

na, so czy sta, m ięk ka i słod k a. Po­

trz e b u je du żo p o k a rm ó w , zatem z ie ­ m ia m usi b y ć d o b rze zasilona. U- p ra w ia m y za sa d n icz o w d ru g im ro­

ku po naw ozie, lecz m ożna ró w n ież zasilić g nojem d o b rze p rz e tra w io ­ nym . d a ją c 400—600 kg n a 100 n r.

jeż e li z a sila m y n aw o z a m i sztu czne- mi, to po g łęb o k iej u p ra w ie je s ie n ­ nej w y s ie w a m y 3 kg su p e rto m a sy - n y , 4 kg soli p o taso w ej 40%, 4 k g a z o tn ia k u — na 100 n r. B ard zo d o b re je s t ró w n ież w a p n o , któ reg o d a je m y 15—25 kg na w sp o m n ia n ą p rze strz e ń .

J a k w id a ć z pow yższego, pod w zg lęd em n a w o ż e n ia b ru k ie w s ta ­ w ia w y so k ie w y m a g a n ia — p rzed e- w sz y stk ie m p o trz e b u je d u żo p o tasu i azotu.

B ru k iew w y sie w a się na ro z sa d ­ nik w p ie rw sz y c h d n ia c h m aja, rzad k o , a ż e b y ro z sa d a m ogła się silnie rozrość, po zbiorze przed p lo - nów. t. j. s a ła ty , rzo d k ie w k i, k a la ­ rep y , sz p in a k u — g rz ą d k ę p rz e k o ­ p u jem y . z a silam y d o d a tk o w o k om ­ postem lid> d obrze p rz e g n ity m n a ­ wozem w ilości 200 kg i ro z s y p u ­ je m y n aw o zy sz tu c z n e w ilości 1,5 do 2 kg s a le try w ap n io w e j, 2 kg so­

li p o taso w ej i 1,5 kg s u p e rfo s fa tu ,

Bru kiew „ P e r fe c tio n “

110

(13)

g ra b im y , w yciąg am y 4 lin je i na linji sadzim y siln ą rozsad ę w o d ­ stę p a c h co 30 cm : w czasie od 15.

do 50. czerw ca. D alsza p ie lę g n a c ja polega n a m o ty c z k o w a n iu , p ie le n iu

— ró w n ież je d n o ra z o w e o k o p a n ie poleca się. O k o p a n a m a ła d n ie js z y kolor i jesi d e lik a tn ie js z a . N a te ­ ren a c h suchszy ch po d lać od cz asu do czasu.

W ten sposób p ielęg n o w an a b r u ­ kiew d a je sm aczn ą, z d ro w ą ja rz y 7- nę. k tó re j z b ió r w ynosi 300—500 k g ze 100 nr.

B ru k iew w y sa d z o n a w czas na w iosnę do zim y z e sta rz e je się b a r ­ dzo, jest g o rzk a w s m a k u i n ie s m a ­ czna g d y ż je st sta ra , w y k o w a ta . z d re w n ia ła . P ra k ty c z n ie j je s t z a ­ tem sadzić ją później po z b io rz e p rz e d p lo n ó w aż do k o ń ca czerw ca.

Z o d m ia n n a jle p sz e są:

Dzieje miodu

I.

le n sm aczny , p o w a b n y , z d ro w y i czy sty' p o k a rm b y ł p rz e z n a c z o n y od p o c z ą tk u przez S tw ó rcę n a to.

a b y ży w ił czło w iek a i u trz y m y w a ł go p rzy zd ro w iu . Więc p rze z całe w ieki lu d zie nie znali m ięsa i ży li n iezm iern ie długo, ż y w ią c się o w o ­ cam i. ja rz y n a m i i m iodem . P rz ez całe w iek i m ió d sta n o w ił p o k a rm bog atego i ubogiego. P rz o d k o w ie nasi ta k go cenili, że u w ażali go za n a jle p sz ą p o tra w ę i sta w ia li m iód p rze d gości, chcąc u czcić ich.

Ju ż p ie rw sz y n asz w ła d c a P iast poczęsto w ał sw v c h gości m iodem .

O u ż y w a n iu m iodu w śród n a ro ­ du w iem y już z. k sią g M ojżesza.

H om era. O w id ju s z a . W irgilego.

D iodora S y c y lijsk ie g o i in n y c h p i ­ sarzy . W ty c h czasach , kied y w Polsce pełno by ło k w ia tó w i pełno b a rc i po lasach, o jcz y z n a nasza s ły ­ nęła p rac o w ito ścią i o p ły w a ła w do-

!. H o f f m a n a — w ie lk a biała, m a­

sło w a.

2. H o f f m a n a - w ie lk a żółta, m a- słow a.

3. P erfection — żółta, g ła d k a , m a- słow a. n a jd e lik a tn ie js z a i n a j­

sm a c z n ie jsz a o d m ian a.

B ru k ie w należy7 do rodziny k rz y ­ żow ych (C ru cifera e). Pochodzi z m alej A zji i k ra jó w śró d z ie m n o ­ m orskich. P ie rw o tn ie b y ła (jodo­

w a n a jako ro ślin a oleista, p óźniej n a w e t jako ro ślin a o zdo bn a b y ła n o to w an a. Ja k o w a rz y w o z n a n a i uży w a n a jest do p iero w ś re d n io ­ w ieczu. zaw sze je d n a k na m ałą skalę, g d y ż b y ła za tw a rd a , b ard zo w łó k n ista , ciężk o straw na. D op iero n a jn o w sze form y i odm iany7 uczy- n iły b ru k ie w p ełn o w arto ścio w em , sm acznem i zdrow em w a rz y w e m , godnem polecen ia i p ielę g n o w a n ia .

H. R u m u n .

pszczelnego

s ta tk u i ch w ale, ż y w ią c się m io­

dem . p rzo d k o w ie nasi zaw d zięczali mu n iep o m ie rn ą silę i w y trw a ło ść , gdy n iera z całem i la ta m i nie z d e j­

m ow ali z c ia ła broni, w sz a k ż e żyli dłu g o nie s z u k a ją c pomocy w a p te ­ k a c h . miód b y ł ich pożyw ieniem i

•lekarstw em .

II.

D o ty c h c za s w m uzeu m w D reźn ie ja k o św ia d ec tw o siły' n a sz y c h p r a ­ o jcó w N iem cy p rz e c h o w u ją ciężkie z b ro je i sta lo w e m iecze n a szy c h p rz o d k ó w , ta k w ielkie, że w ielu z pośród nas p o d n ieść ich nie m o­

głoby.

l ak m iód jest d la n as p o k arm em , i le k a rstw e m i d lateg o też trz e b a go u ż y w a ć , jak w zd ro w iu , ta k też i w chorobie. P rzedew szy stk iem zaś m iód je s t p o k a rm e m : 1. poży wny m, zd ro w y m . 3. c z y sty m i 4. ła tw y m do p rz e c h o w a n ia p rzez d łu ższ y czas.

111

(14)

D ow iedziono, że lu d zie, o d ż y w ia ­ ją c y się m iodem p om im o to są w y ­ trw a li i silni, a n a w e t w p o d eszły m w ie k u o d z n a c z a ją się jeszcze w y ­ trw a ło śc ią i z d ro w iem i pogodnem usposobieniem .

III.

R o z p o z n a w a n ie p ra w d z iw o śc i m io­

du. b a d a n ia szczegółow e m iodu, ce­

lem rozłożen ia go n a c z ą s tk i s k ła ­ dow e je s t rzeczą tr u d n ą i k o szto ­ w ną. N a jle p sz e u rz ą d z e n ia do ro z­

p o z n a w a n ia m io du p o s ia d a ją w e F ra n c ji. P rz y ta k ie m b a d a n iu u c z e ­ ni w y k r y ją w sz y stk ie cz ąstk i ciał obcych, n a ś la d u ją c e m iód. Lecz n ie k tó re z ty c h c z ąstek m ożem y w y k r y ć ła tw y m sposobem p r z y p o ­ m ocy w o d y i s p ir y tu s u a lb o jo d y n y . P ra w d z iw y i c z y sty m iód ro z p u ­ szcza się całk o w ic ie w w odzie ze s p iry tu se m i nie p o z o sta w ia po so­

bie p ozostałości, jeżeli p rz e to ro z ­

p u śc im y ły żeczk ę m iodu w dw ó ch ły że c z k ac h g o rącej c z y ste j w odzie, d o d a ją c do tego 10 ły żeczek s p ir y ­ tu su i w y m iesz a m y , to po m iodzie nie p o z o sta je ż a d en ślad , z m iodu zaś p o d ra b ia n e g o u tw o rz y się b ia ­ ław y ro zczy n , w k tó ry m oddzieli się d e k s try n a w ra z z p rzeró żn em i n ieczy sto ściam i i o p a d n ie n a dno, tw o rzą c osad.

O k ru c h y suszu ro zp u sz c z ą się i w y p ły n ą n a p o w ie rz c h n ię . D o b a ­ d a n ia u ż y w a m y w o d y deszczow ej lu b d e sty lo w a n e j, g d y ż w o d a s tu ­ d z ie n n a z a w ie ra z w y k le c z ą s tk i m i­

n e ra ln e i m oże d a w a ć osad.

je ż e li w p o d ra b ia n y m m iodzie z n a jd u je się m ąk a , k ro c h m a l lu b b u ra k i, to ich cząstk i po d o d a n iu k ilk a k ro p li jo d y n y , o d ro b in y m io­

du śc ie m n ia ją i z a b a rw ią n a n ie-

biesko. C. d. n.

iMarcin W y s tr a c h , P o d z a m c z e

U prawiajm y zioła lecznicze

D alszy ciąg a rty k u łu w ..D z ia łk o w e1

Ja k o ść ziół leczniczych , ich z b y t

i cen a zależą n ie ty lk o od sposobu u p r a w y ile od czasu z b ie ra n ia o raz sposobu su szen ia i p rz e c h o w a n ia ty ch że. T u p o p e łn ia m y n a jc z ę śc ie j b łęd y , k tó re w koń cu d y s k w a lifi­

k u ją z e b ra n y to w a r. D lateg o n a ­ leży ściśle trz y m a ć się w sk a z ó w e k tu p o d a n y c h , g d y ż w te d y ty lk o m o­

żem y liczy ć n a p e łn ą cenę r y n k o ­ w ą, k tó ra z re sz tą ta k ja k p r z y k a ż ­ d y m in n y m to w a rz e u leg a w a h a ­ niom , z a le ż n y m od p o p y tu i p o d a ż y tego a rty k u łu .

C zas ż n iw o w a n ia z ależy od tego co m am y z b ie rać , korzen ie, łodygi w zgl. liście, k w ia t czy też n asienie.

K orzenie z b ie ra ć n a jle p ie j od k o ń ca w rz e śn ia do połow y p a ź d z ie rn ik a , t. j. w czasie o b u m ie ra n ia n a d z ie m ­ n ych części ro ślin y lu b też w czesną w iosną. W te d y c a ła siła, p o trz e b n a do ro zro stu w n a s tę p n y m ro k u , k o n ­ c e n tru je się w k o rze n iac h . Po w y-

Ś lą sk im “ j|N r. 4 z k w ietn ia 19% r.

k o p a n iu k o rze n i n a le ż y o su szy ć je na polu a ż e b y ziem ia p rz y le g a ją c a do n ich o p a d ła . N a stę p n ie obm yć d o b rze w zim n ej w odzie z ziem i (b ard zo d o k ład n ie) u n ik a ją c je d n a k ­ że dłuższego m oczenia k orzeni. T e­

ra z n a le ż y k o rzen ie w y czesać n a ­ rzędziem podobnem do g rzeb ien ia, celem u su n ię c ia b ez w a rto śc io w y ch d ro b n y c h k o rzo n k ó w , ob ciąć resz ty łodyg, rozło żyć c ie n k ą w a rs tw ą na p a p ie r lu b p łó tn o i sz y b k o su szy ć w m iejscu ciepłem , przew iew nem lecz nie na słońcu. U n ie k tó ry c h ziół. np. ślazu lek arsk ieg o , t a ta r a k u i t. p. trz e b a k o rzen ie d o b rze oskro- b a ć z a m ia st m ycia, n a stę p n ie po ­ k r a ja ć w d ro b n e ko stk i i suszyć.

S trz e d z się m o cn y ch p rzy m ro zk ó w , k tó re zn iw eczy ć m ogą całe żniw o.

Ł odygi i liście z b ie ra się w te d y , g d y n a g ro m a d zo n e są w n ich m a ­ k sy m a ln e ilości w łaściw o ści leczn i­

czych, t. j. w tedy, g d y z a c z y n a ją 112

(15)

z a k w ita ć . Z b ierać ty lk o wT d n ie p o ­ g o d n e ro ślin y suche, po ob esch n ię­

ciu rosy. M o k ry ch ro ślin z b ie ra ć nie w olno. N a jle p ie j ściąć c a łą ło ­ d y g ę a n a s tę p n ie w sta n ie św ieży m lu b po o su szen iu o b e rw a ć liście, g d y ty lk o te są n a m p o trz e b n e, np.

u m ię ty i ro jo w n ik a .

K w ia ty z b ie ra się ró w n ież p r z y d o b re j pogodzie i po o b esch nięciu z ro sy tu ż po ro zk w itn ię c iu . K w ia ­ t y u ry w a ć bez łod y g. P r z y n ie k tó ­ r y c h g a tu n k a c h zb iera się ty lk o p ła tk i bez k ielich ów . P rz e k w itn ię ­ te k w ia ty są p ra w ie bez w arto ści, d late g o n a le ż y je z b ie rać o ile m oż­

ności codziennie, a ż e b y u n ik n ą ć s tr a t.

O w oce i n a sio n a z b ie ra się g dy tą d o b rze d o jrzałe. S u szy się je ro zło ż y w sz y n a p łó tn ie w cien k ich w arstw yach.

Z aw sze n ależy p a m ię ta ć o tem , że z b ie ra ć w olno ty lk o ro ślin y zdrow e, d o b rz e ro zw in ięte. Za towra r m ię- sz a n y o trz y m u je m y z aled w ie poło­

w ę n o rm a ln ej ceny.

S u sz y ć n a le ż y ty lk o w cien iu , w m ie jsc u d ob rze p rz e w ie w n e m wT c z a s ie m ożliw ie n a jk ró tsz y m . D o ­ b rz e n a d a ją się do su szen ia p o d d a ­ sza lu b p rze w ie w n e a lta n k i. S u ­ sz en ie na słońcu, p r z y p iecu , rozło ­ żenie w g ru b y c h w a rs tw a c h do s u ­ szen ia, z b ie ra n ie ziół i k w ia tó w m o ­ k r y c h p o w o d u je z a n ik w łaściw o ści lec zn iczy ch o raz w łaściw eg o k a ż d e j ro ślin ie k o lo ru , co w w y so k ie j m ie ­

rze d e c y d u je o cenie za sp rz e d a n y to w a r. C a łe ro ślin y m o żn a w ią z a ć

• w n ied u ż e w ią z a n k i i su szy ć pod d a c h em .

C o d zien n ie n a le ż y rozłożone zio­

ła s ta ra n n ie p rz e w ra c a ć (w p ie rw ­ sz y c h d n ia c h k ilk a k ro tn ie n a d z ie ń ), a po z u p e łn e m w y s u sz e n iu n a le ż y je d o b rze o p a k o w a ć w gęstych * w o r­

k a c h , p u s z k a c h b la s z a n y c h lu b sz k la n y c h , h e rm e ty c z n ie z a m k n ię ­ ty c h . N iedosuszone zioła p le śn ie ją , prze su sz o n e łam ią się i k ru sz ą . J e ­ dn e g o i d ru g ieg o n a le ż y u n ik a ć .

N ie k r a ja ć ziół o ile nie p o sia d a m y do tego sp e c ja ln e j k ra ja n k i. Za to ­ w a r c a ły o trz y m a m y ró w n ież d o b rą cen ę a k u p u ją c y m oże p rz e k o n a ć się o czy stości to w a ru . W o rk i i p u ­ sz k i z a ra z po n a p e łn ie n iu e ty k ie to ­ w a ć celem u n ik n ię c ia p o m yłek.

Skolei p o d a m co z k a ż d e j z o p i­

s a n y c h p r z y u p r a w ie ro ślin n a le ż y z b ie ra ć o raz ew en tl. o d c h y le n ia od p o d a n y c h p o w y ż e j o gó lny ch norm z b ie ra n ia i suszen ia.

1. K o z łe k le k a r s k i — z b ie ra się k o rz e n ie wT d ru g im ro ku .

2. R u m ia n e k — z b i e r a s i ę t y l k o k w i a t k i b e z ł o d y g . Z b ie ra ć codziennie — nie d o p u ścić d o n a sie n ia — su szy ć sz y b k o w cie­

n iu .

3. R o j o m n i k — z b ie ra się ty lk o liście. Ś cinać całe ło d y g i, suszy ć s z y b k o w cie n iu i po o su szen iu ze­

d rz e ć liście. Po ścięciu ło d y g w y ­ r a s t a ją now e. D a je trz y k ro tn e ż n i­

w o do ro k u , w c z erw c u , s ie rp n iu i w rz e śn iu .

4. M ię ta piep-rzowa — ta k ja k rojow m ik.

5. T y m i a n — z b ie ra się c a łą ło­

d y g ę w ra z z k w ia ta m i, g d y p ie rw ­ sze z a k w itły . S u szy ć w w ią z a n ­ k a c h p o d dachem .

6. S z a lw ia l e k — z b ie ra się m ło ­ d e p ę d y p rz e d z a k w itn ię c ie m i su ­ s z y sz y b k o w w ią z a n k a c h .

7. P io łu n — z b ie ra się w lip c u do sie rp n ia m łode p ę d y .

8. I z o p — z b ie ra się c a łą n a d ­ z ie m n ą część ro ślin y d w a ra z y do ro k u : ra z k ró tk o p rz e d ro zpoczę­

c iem z a k w itn ie n ia , d ru g i ra z w s ie rp n iu .

9. Ślaz le k a r s k i —- z b ie ra się liść, k w ia t i k o rze n ie; o sta tn ie d o p iero wt trz e cim ro k u w jesieni. L iść i k w ia ty z ry w a ć w ok resie k w itn ie ­ n ia . K o rzenie w y k o p a ć , d o b rze o sk ro b a ć a n a s tę p n ie p o k r a ja ć w d ro b n e k o s tk i i sz y b k o su szy ć w c ie n iu . K orzeń po u su sz e n iu m usi z o sta ć b ia ły .

113

(16)

10. M alw a c zarn a — zb ie ra się ty lk o k w ia t, tu ż po ro zw in ię ciu — n a jle p ie j w ieczo rem — z 1 cm d łu ­ g ą ło d y g ą. S u szy ć w w a rs tw a c h b a rd z o cie n k ich — nie za p ręd k o .

11. D z i e w a n n a — z b ie ra się ty l­

ko k w ia t — d o b rze su c h y , tu ż po ro zk w itn ię c iu . C o d zien n ie z b ierać.

S u sz y ć b a rd z o o strożnie. P rz e c h o ­ w a ć w m iejscu suchem , g d y ż w w ilg o tn em ła tw o się p su je .

12. R ó ż a szla c h e tn a — z b ie ra się p ła tk i ró ż y czerw o n ej i różow ej.

S u sz y ć szyb ko. P rz ec h o w ać w p u ­ szk ach , o d d zieln ie c z erw o n ą i ró żo ­ w ą różę.

T a k suszone zioła d a ją n a jw ię ­ k sz y d ochó d a z b y t je s t ła tw y . Zio­

ła z a k u p u je Ś ląsk a Iz b a R o ln icza ale ró w n ież n ie k tó re a p te k i i s k ła d y a p te c z n e . W iększość ziół z a c h o w u ­ je sw o je w ła sn o śc i lecznicze ty lk o p rz e z je d e n ro k, w obec czego n a ­ leży u n ik a ć dłuższeg o p rz e c h o w a ­ n ia ty ch że. S p rz e d a ż ziół m ie sz a ­ n y c h w fo rm ie h e rb a t dozw olon a je s t ty lk o d la a p te k i k o n cesjo n o ­ w a n y c h sk ła d ó w a p te c z n y c h . N a ten szczegół trz e b a zw ró cić s p e c ja l­

n ą u w ag ę, celem u n ik n ię c ia k o liz ji z p rz e p is a m i k a rn e m i.

Z asto so w anie dom ow e ziół om ó­

w ię w d a lsz y m c ią g u niniejszego

a rty k u łu . A sef.

Pytania i odpowiedzi

II. S u ś 1 i k, c z ło n e k T. O . D . J a ś m in w J a n o w ie .

1. C zy c e b u lk i tu lip a n ó w p o p r z e k w i­

tn ię c iu zaraz w y ją ć — c z y te ż p o zo sta w ić w ziem i?

2. W ja k im o k r e sie cza su m ożn a o cz­

k o w a ć b zy i róże?

3. Jaki j e s t r a d y k a ln y , a n ie z b y t k o ­ sz to w n y śro d ek do z w a lc z a n ia p c h e łk i z ie m n e j?

4. C zy ty c z k i św ie r k o w e u ż y w a n e do fa so li o raz d ru t n a d a ją s ię do b u d o w y a lta n k i le tn ie j, k tó ra ma b y ć o b sad zon a fo rm o w a n em i d rzew k a m i o w o co w em i. C zy w o g ó le m ożna p ro w a d zić h o d o w lę tak ich

d r z e w e k — j e ż e li ni e p o sia d a się fa ch o ­ w e g o p rzy g o to w a n ia ?

O d p o w i e d ź :

a d 1. L e p ie j j e s t ro ś lin y c e b u lk o w e p o z o s ta w ić 4—5 l a t n a je d n e m m ie js c u — w p r z e c iw n y m r a z ie w y b ie r a się c e b u lk i ra z e m z liść ia m i, d o łu j e się do z ie m i w c ie n iu , p o d le w a i p ie lę g n u je się w te n sp o só b , a ż do c z a su , g d y liś c ie z a c z n ą ż ó łk n ą ć . P o c z e m z a s u s z a się p o w o li. \\

m ie s ią c iu w r z e ś n iu lu b p a ź d z i e r n ik u s a ­ d z i się p o n o w n ie n a r a b a t y .

a d 2. B zy m o ż n a o c z k o w a ć o d k o ń c a c z e rw c a do k o ń c a lip c a . R ó ż e w o czk o ż y w e o c z k u je m y o d p o ło w y c z e rw c a d o p o ło w y lip c a — w o cz k o m a r tw e p r z e z c a ły s ie r p ie ń . O c z k o ż y w e w y r a s t a c z a ­ sem i k w itn ie te g o s a m e g o r o k u — o cz k o m a r tw e w y r a s t a w r o k u n a s tę p n y m .

a d 3. D o b r y c h ś r o d k ó w d o tę p ie n ia p c h e łk i z ie m n e j p o s ia d a m y k il k a : a) c z ę ­ ste p o d le w a n ie , co d a j e się ła tw o u s k u ­ te c z n ić je d y n i e n a ro z s a d n ik a c li, b) p o s y ­ p a n ie w ilg o tn y c h liśc i i z ie m i w a p n e m m ie lo n e m , p o p io łe m d r z e w n y m lu b s a ­ d z ą . (T en sp o só b n a d a j e się do z a s to s o ­ w a n ia n a ro z s a d ę j u ż w y s a d z o n ą .) c) B a rd z o d o b r y j e s t ś r o d e ’c c h e m ic z n y „H e - t o x “ , w y r a b ia n y p r z e z Sp. A k c. „ A zo t" w Ja w o rz n ie . P o z a te m t a k j a k to p r a k t y ­ k o w a ć się p o w in n o p r z y tę p ie n iu p r z y s t- k ic h s z k o d n ik ó w — tę p ie n ie p o w in n o o d ­ b y w a ć się je d n o c z e ś n ie n a c a łe j k o lo n ji, w p r z e c iw n y m r a z ie s k u te k b ę d z ie b a r ­ d z o p ro b le m a ty c z n y .

a d 4. T y c z k i ś w ie r k o w e n a d a j ą s ię c a łk o w o c ie n a b u d o w ę a l t a n k i le t n i e j i n a s z k ie le t d o p r o w a d z e n ia d r z e w fo r m o ­ w a n y c h . N a le ż y w y b r a ć s iln ie js z e i z d r o ­ w e ty c z k i, n ie c o o k o ro w a ć i w y g ła d z ić , a d o ln ą część o p a lić . S z k ie le t ta k i j e s t ta n i, je ż e l i j e s t s t a r a n n i e z ro b io n y , j e s t n a w e t ła d n y i o r y g i n a ln y i m oże tr w a ć 4—5 la t. C o się ty c z y k o ń c o w e g o z a p y ­ ta n i a c z y w osró'e m o ż n a d r z e w k a fo r m o ­ w a n e p ro w a d z ić , je ż e li n ie p o s ia d a s ię fa c h o w e g o p r z y g o to w a n ia , to n a to o d ­ p o w ie d ź je s t n a jł a tw ie j s z a . 99% d z ia ł­

k o w c ó w i m iło ś n ik ó w o g ro d n ic tw a p r z y ­ s t ę p u j e d o z a k ła d a n ia o g ro d ó w b e z f a ­ c h o w e g o p r z y g o to w a n ia , p o m im o te g o w k r ó t k im c z a sie d o k o n u ją rz e c z y w ie lk ic h i im p o n u ją c y c h . Z a m iło w a n ie i d o b r e c h ę c i s p r a w iły , że p o tr z e b n e w ia d o m o ś c i z d o b y w a li w k s ią ż k a c h , n a k u r s a c h , p r z e z c z y ta n ie g a z e t fa c h o w y c h . B a rd z o w ie lk i Iiro c e n t d z ia łk o w c ó w o s ią g n ą ł p rz e z te g o r o d z a ju s t u d i a w ia d o m o ś c i, k tó r e p o zw a- l a j a m u n a tw o r z e n ie rz e c z y p ię k n y c h , a n ie k ie d y o s ią g a ją w p ro s t f e n o m e n a ln e w y n ik i. J e ż e li P a n lu b i d r z e w a fo r m o ­ w a n e i p o d o b a ją się P a n u , to m o g ę tylko- z a c h ę c ić do ich s a d z e n ia — re s z tę p o tr z e ­ b n y c h w ia d o m o ś c i z d o b ę d z ie P a n z c z a ­

sem . e r.

114

Cytaty

Powiązane dokumenty

Krytyczny wędrowiec pyta się zdumiony, czy te góry kapustu i rabar- beru, (rzewienia) truskawtk i td., za które pieniądz z kraju wychodzi, nie mogłyby być

czone w wodzie przynajm niej przez 1 godzinę. Zabieg ten jest bardzSn ważny, gdyż w przeciwnym razie ziemia tak zespoi się ze śfeianami do­.. niczki, że nie

Wydawca: Okręgowy Związek Towarzystw Ogrodów Działkowych i Osiedli Województwa Śląskiego. Redaktor odpowiedzialny: Stanisław Hartman, Katowice.. Prezydenta

wego liczne praktyczne rady i w skazów ki ogrodnicze i organizacyjne na cały rok, różne tabele statystyczne, zbiór statutów i regulaminów organizacyj śląskich,

Śląskiego, liczącego przeszło 8 000 członków, i czytany jest nietylko przez tysięczne rzesze śląskich działkowców, ale dociera i do innych dzielnic Polski,

nowiła Redakcja „Śląskiego Działkow ca” wydać i w bieżącym roku kalendarz z tą różnicą, że kalendarz na rok 1936 jest w ydany w formacie książki

Organ Okręgowego Zw iązku Tow arzystw Ogrodów Działkowych, Przydomowych i Osiedli.. W ojew ództw a

Drzewka owocowe we wszelkich odmianach i formach, krzewy owocowe i ozdobne, zarośla żywotniki w wszelkich wymiarach.. w