• Nie Znaleziono Wyników

Było trochę strzelaniny - Ryszard Nowicki - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Było trochę strzelaniny - Ryszard Nowicki - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

RYSZARD NOWICKI

ur. 1933; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Chełm, PRL

Słowa kluczowe dezerterzy, transport żołnierzy

Było trochę strzelaniny

Pamiętam, że nastąpił gwałtowny wyjazd do Chełma, bo ojciec pracujący na kolei, dostał takie polecenie. Kolej to była instytucja bardzo zdyscyplinowana, prawie wojskowa. Wtedy nie dyskutowano. Tata został naczelnikiem stacji Chełm, wtedy bardzo ważniej, bo przez ten Chełm wracały transporty radzieckie z zachodu, bądź jechały na zachód, więc trzeba było tym zarządzać. Ktoś musiał to robić, kto się na tym znał i dlatego rodzicie znaleźli się w Chełmie, a ja z nimi. A potem w Zamościu. A z Chełma pamiętam - to był rok [19]45 - wracający transport żołnierzy radzieckich, którzy opuścili ten transport, wyszli do miasta, byli ścigani przez naszą milicję, przez elewów Oficerskiej Szkoły Artylerii, bo taka była w Chełmie. Było trochę strzelaniny, rzucania granatów, a potem była zbiórka tych już wyłapanych żołnierzy na dworcu. A resztę mi opowiadał tata. Przyszedł komendant wojskowy tego węzła kolejowego, do dziesięciu kazał odliczyć, odliczono, odprowadzono tych żołnierzy, co dziesiątego, na Górę Chełmską. To była taka góra kredowa. I tam ich rozstrzelano, bez pytania czy oni byli w mieście, czy byli winni. Tak to się działo w tych czasach.

Data i miejsce nagrania 2014-02-24, Olsztyn

Rozmawiał/a Marek Nawratowicz

Transkrypcja Kamil Mączka

Redakcja Marek Nawratowicz

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Stary żydowski cmentarz był też na Kołłątaja, teraz tam mieści się Przedsiębiorstwo Komunikacji.. Tam są takie domy, tak zwane rządowe, to znaczy pracowników dawnego Rejonu

Prowadzony był skup makulatury, i taka to była poczytność „Sztandaru Ludu”.. Kolegium miało głos decydujący w

przyłożył mu serdecznie w twarz, Niemiec się przewrócił, a drugi, i to było dla nas szczęśliwe - kopnął w ten kij, na którym trzymała się gwiazda, kopnął tak ładnie,

Przychodziła pani Barbara Kostrzewska, która wtedy pełniła funkcję dyrektora artystycznego Teatru Muzycznego.. Wielka aktorka o

A to do Poniatowej, a to do Lubartowa, a to w różnych salach lubelskich poza kawiarnią „Czarcią Łapą” [kabaret grał].. No zawitaliśmy parę razy do Poniatowej, z tego

Gang Białej Hanki to była taka przestępcza grupa, w której najpierw były same dziewczęta, a potem jeszcze do tej grupy dołączyło dwóch mężczyzn.. Biała Hanka

Muszę powiedzieć, tym, którzy nie wiedzą, że wtedy nie kupowało się papieru, nie dostawało go się na zamówienie, tylko obowiązywały przydziały.. Papieru, jak

I znaleźliśmy [zwłoki] przy [ul.] Staszica w takim prosektorium, które było akurat w remoncie. Nikomu do głowy nie przyszło, że tam mógł ktoś